Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Wcięło mi posta :Zły:

Zaza zdrowiej słonko. Ależ Ci się porobiło :Szok: Ściskam i serdeczności przesyłam :36_1_67:
Niecierpliwa życzę Ci, żeby okazało się, że to tylko taka uroda Twojego dziecka!!!!
Co do rożka to nie do końca jego zadaniem jest usztywnienie dziecka. Poza tym grube to one są do prania, potem inaczej już wyglądają.
Chciałam Wam napisać, że generalnie usztywniane rożki nie są polecane. Położna nasza fajnie to wyjaśniła. Poleciła nam, zebyśmy postawili się w sytuacji dziecka, które swoje przeszło w brzuchu, potem poród - mega przeżycie, nowy świat, nowe czynności, obcy ludzie, dźwięki, obrazy... wszystko to taki jeden wielki natłok, no i do tego wsadzają Cię w coś sztywnego, co uniemożliwia Ci poruszanie się. Otulanie ok, ale niekoniecznie na "sztywno". Podobno karmienie w takim rożku jest sztuką ;) Nie próbowałam, bo mieliśmy z Filipem nieusztywniony, ale to słowa położnej z SR.

Jak Wam minął dzień? Bo mi pracowicie.... nóg nie czuję, ale plus jest taki, że znowu puchnięcie odeszło do Lamusa. Mam swoją teorię na temat ostatniej opuchlizny...
Spadam z dzieckiem inhalację robić.

No właśnie.... Alatra zmienili Ci leki? Jak się czujesz??

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

zaza ale Ci się porobiło :( szybkiego powrotu do zdrowia!

Jakoś wczesniej nie myślałam o tym rożku. Wezmę go do szpitala, bo tak czy siak, na początku maluszkowi, nie jest tak ciepło jak nam. Zresztą będę słuchać lekarzy... Ja mam usztywniany, ale on przecież nie jest taki sztywny.... Kupiłam taki ze względu na męża, który nigdy nie miał dziecka na rękach, żeby mu łatwiej było ;) No i usztywnienie zawsze można wyciągnąc, przynajmniej w moim.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

zaza to ja mialam taka jelitowke w niedziele 3 razy w WC az się sama zdziwiłam bo ostatnio miewałam zaparcia a tutaj takie coś już podejrzewałam się o rychłe rozwiązanie ale po 3 razach ustało :) także Tobie też rychłego powrotu do zdrowia życze

mari ja mam rożek usztywniany i nie :D jeden kupiłam za 3 zł uzywany a drugi za 5zł nowy :D z michalem mielismy rozek usztywaniny i bardzo dlugo go uzywaliśmy az nie wyrósł z niego potem wkladke kokosową wyciagnełam i był jako takie przykrycie

a coś mnie choroba bierze zaczeło się od bólu gardła z jednej strony potem z 2 a wszystko przez spływający katar mimo ze mi z nosa się nie leje ... głowa mnie bolala niedzila poniedzialek potem kupilam sobie miod i pije herbatke z miodem i cytryną i troche lepiej jest glowa juz nie boli ale jak przelykam sline to mi az w uszach strzela ale to pewnie od kataru

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

zaza zdrówka życzę również:)

katarzyno ja też tylko z doświadczeń choćby siostry wiek jej dzieci rózny:):20,9,3 latka,wiem,że rożek jest niezbędny i super sprawa,no i body to tez teraz podstawa i mega wygoda,a nie to co kiedyś.Ja nawet z ilościa body wiem ze przesadziłam.Po wstępnym spakowaniu muszę chyba dokupić z dwa komplety:śpiochy kaftanik,bo niewiem czy półspiochy do szpitala się sprawdzą????A mam takie dwa kupione komplety????

nina a nurtuje mnie pytanie jak to łóżeczko planujecie przemalować???Niektórzy specjalnie tylko białego szukają,ja mam białe z wenge.

Kurcze już się czuje termin przyjścia dzidziusia, jak znajomi przychodzą już oglądać jak mamy pokój przygotowany...itp....

Nie wymieniam,ale gratuluje udanych wyników:)

luigi może tylko kryzys jednodniowy miałam,bo dzisiaj miałam ochotę mimo wszystko na dalsze szykowanie i plany...:)a na lody ostatnio podjadam dawno nie zjadłam tyle lodów w kwietniu:)pyyychaaa,a dzisiaj w nocy w moich wędrówkach tez jak mi nóżke wypiął to chyba żołądek mi chciał wypchnąć:),ale cooo tam:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

zaza bidulko, mam nadzieję, że szybciutko przejdzie

dzisiaj jadę do koleżanki, ma kilka.... dziesiąt sukieneczek po swojej Oli i mam sobie odebrać :))))

dziewczyny bolą was mięśnie brzucha??
Ja wczoraj pospacerowałam dwie godzinki po mieście i nie mogłam wysiąść z samochodu, bo jak napinałam mięśnie to mnie bolały
w nocy też jak się przekręcam na drugi bok to je czuję :(

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

witam

Czuję się już dobrze, ale nadal trzymam dietkę czyli sucharki, bo wolę nie wywoływać wilka z lasu :Oczko:

ropuszka77
Po wstępnym spakowaniu muszę chyba dokupić z dwa komplety:śpiochy kaftanik,bo niewiem czy półspiochy do szpitala się sprawdzą????A mam takie dwa kupione komplety????

w naszym szpitalu wymagają 4 kompletów czyli kaftaników ze śpiochami, pytałam o to mojej koleżanki która rodziła w lutym i powiedziała, że jak ktoś miał dla maluszka body to się pielęgniarki krzywiły, ale może to też zależy czy się samemu obsługuje dziecko czy zdaje na pielęgniarki

ja mam kaftaniki naszykowane, ale body też wezmę ze 2szt. w końcu to niewiele miejsca zajmuje
a rożek też biorę, bo czerwiec to jednak nieprzewidywalny miesiąc ( w sumie chyba jak każdy w PL) i flanelową pieluchę

wiktorio mnie czasami pobolewają na wysokości przepony, ale w sumie teraz dużo rzadziej niż w połowie ciąży, może dlatego, że teraz się staram oszczędzać

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

wiktorio mnie pobolewają u góry brzucha zwłaszcza w nocy lub jak leżę. Nie wiem czemu, ale też zawsze w nocy się budzę i się przeciągam, nie robię tego świadomie, zazwyczaj po takim przeciągnięciu zbyt mocnym mnie pobolewa. Jest dla mnie zagadką po co ja musze wyciągnąć te mięsnie nóg i brzucha, może przez brak jakiś większych ćwiczeń? Teraz tylko spacerki, ewentualnie sobie porobię ćwiczenia na nogi.

A pielęgniarki niech sie w nos ugryzą, najwyżej będą marudzić, ale nie będę używać kaftaników, bo im tak wygodniej... ciekawe ile ja mam kompletów. Z ilością body na bank przesadziłam. Mam 5 z długim rękawem i z 3 z krótkim ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Cześć,

pada u nas strasznie, a ja z Oleską na 13.00 do lekarza, brrr...

Coś mnie dziś gardło boli i łamie w kościach, mam nadzieję, że zabiję w zarodku jakąś cytryną i miodem.

Zaza - trzymaj się. To cholerstwo grasuje teraz wszędzie. U nas połowa szkoły Oleski chora, a ja podejrzewam, że mnie też złapało w lekkiej formie, bo przez trzy dni biegalam do toalety 2-3 razy dziennie, co przy moich skłonnościach do mega zaparć było istnym cudem. Do tego przedwczoraj było mi tak niedobrze, że myślałam, że się wywrócę na drugą stronę.

Kaśka - leków mi nie zmieniali, kazali brać te większe dawki i przyjeżdża, jak tylko się coś dzieje.

Ja rożek mam usztywniany, taki mi przy Oleśce bardzo pasował. Wkładkę zawsze z tyłu można wyjąć. Ale do szpitala wezmę jeszcze jakiś kocyk cienki, tak myślę.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry!

Zaza - oj to Cię sponiewierało bidna...dobrze, że już lepiej ;-)
Madzia - mi też ostatnio kupa rozluźniła się i też pierwsze co mi przyszło na myśl, to to że zaraz urodzę hihihi ;-) tak miałam z Jaśkiem, że organizm oczyszczał się na chwilę przed porodem ;-) a dla Ciebie zdrówka i żeby żadne cholerstwo nie rozwinęło się tam...

rożki mam dwa - usztywniany i nieusztywniany - oba mi się bardzo przydały mimo, że rodziłam na koniec maja, więc myślę że teraz też będą potrzebne..a jeśli chodzi o usztywniany to jakoś nie zauważyłam żeby Jaśkowi przeszkadzał...

dziś mam wizytę u lekarza - trzymajcie kciuki ;-)

ja do szpitala biorę 2x śpiochy + 2x body z długim rękawem oraz 2xpajace + 2x body z krótkim rękawem...chociaż pamiętam, że poprzednim razem to Jaśka ubierali w szpitalne ciuszki i swoich użyłam dopiero na wyjście...ale teraz rodzę w innym szpitalu i nie wiem jakie tam zasady...kocyk też biorę ;-)

alatra - dla Ciebie też zdrówka...kurczę jakiś pogrom...coś w powietrzu dużo tych wirusów...

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Wszystkim chorowitkom współczuję i życzę duzo zdrowia :)

Ja mam jeden rożek bez usztywnienia - Maja nie lubiła byc zawijana... zobaczymy jak z Gutkiem będzie. A Majkę i tak raczej w cieniutki kocyk zawijałam na noc niż w ten rożek, bo rzeczywiście był nieco za ciepły. Ja generalnie wolałam ją nosić bez żadnych powijaków :) mąż tez nie miał oporów.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)

niecierpliwa - trzymam kciuki za Twoją niunię. Dobrze ktoś napisał, że może ona takiej urody.

dziewczyny nie straszcie chorobami!!!! zdrówka Wam życzę.

Alatra- zaskoczyłąś mnie z tą rozpakowaną majówką.... zaczyna mnie ogarniać stres, że dalej się nie spakowałąm do lekarza.... ale ja niby mam jeszcze 8 tyg, więc może zdążę...

dzisiaj mam humor na nie...od rana zaczęło się od płaczu, nawet pies mi z drogi schodzi...i coś czuję, że teraz tak przez parę dni będzie się ciągnęło:(

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

alatra też zajrzałam ;)
Ja mówiąc szczerze naprawdę nie mam juz siły i chetnie bym się rozpakowała ... powiedzmy za dwa tygodnie? ;) Tę ciąże czuje każdą kostką ciała i już nie wyrabiam... Przejścia 100 m to dla mnie nie lada wyzwanie :( nawet obrócenie się z boku na bok w nocy stanowi problem :(
Chyba znowu mam chandrę... Tak więc luigi łączę się z Tobą ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki - możemy sobie podać ręce. Przy Oleśce smigałam do końca na pełnych obrotach ( 10 kilo mniej robi swoje :-)). Teraz, tak jak piszesz, boli mnie wszystko. Kręgosłup nachrzania mnie tak w nocy, że dopiero jak zupełnie mi bok zdrętwieje, to się decyduję na przewrót na drugą stronę :-) Nogi opuchnięte, nie ma mowy żeby ukucnąć :-) Też już marzę o końcu. Tylko Ty jesteś dwa tygodnie do przodu, baaardzo Ci zazdraszczam :-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

hej

a mnie się wkółko chce spac :36_2_14:
wstaję po po 6 i do 10 śmigam a potem klapa... flaki z olejem... dziś ogarnełam troszkę chałupkę... chciałam pralkę nastawić ale nie mam już sił :(

Wczoraj byłam u diabetologa i jest ok... nawet pochwałę dostałam za dietkę... i przez 2 tyg przytyłam 200g hihi.

Namawiam męża żebyśmy w sobotke pojechali wózki obejrzeć i może już kupić... ale nie wiem czy cos z tego wyjdzie bo on mówi że za wcześnie a ja już czuję ze potem nie dam rady bo już mi i tak za ciężko.... chyba że cały dzieć przeleżę.

Ja rożki mam 2 po swoich bąblach i 1 zabieram do szpitala. Moje rodziły sie w połowie maja i było mega gorąco na dworzu a w szpitalu i tak były w rożkach... w domku juz nie bo ja lubiłam dotykacć ich bez niczego.

alatra mamamajki widze że i wy nie na "chodzie"... ja momentami wysiadam.. zaraz musze iść umyć łeb i już normalnie nie mam siły... żebym nie musiała po 14 iść do przedszkola to bym olała te kudły.

i wiecie łapie mnie jakieś przygnębienie, bo to 3 dziecko ... ja i tak już mam urwanie łba... mąż ok 19-20 dopiero w domku... będę musiała naprawdę wszytko jakoś logistycznie poukładać bo nie dam rady ze wszystkom zdążyć. na 9 zaprowadzam bliźniaki do przedszkola... a od września jak już będzie mała to nie wiem ... mąż mówi że on je będzie prowadzał... ale na 6:30 ... nie więm czy to przeżyję... tak rano dla nich...

zobaczymy jak to w "praniu" wyjdzie.... wdech - wydech wdech-wydech

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

no tak ty mamamajki to masz super juz czas

ojjj chyba was tą moją chandrą poniedziałkową jednak zaraziłam,ale nie chciałam:(

zaza dzieki za rady zawsze chętna jestem;),ja mam kompletów zamiar z 5 zabrać bo niestety wole być na dłuższy czas przygotowana :(,a dużo miejsca to nie zajmie.Tylko tak pytałam bo niewiem co z tymi półśpiochami czy im to w szpitalu pasuje?????A to one nie zakładaja body i kaftaników i potem śpiochy???np.body z krótkim rękawkiem tak myślałam ,że to się robi???Zależy od temperatury wiadomo,ale z tego co miałam z dziećmi kontakt to body jako bielizna na pampersa i reszta.....????

nadin trzymamy kciuki:)

zdrówka choruskom :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

heloo :)
u mnie dzien do kitu pada i pada ale nie jest zimno :p
ropuszka co do przemalowania lozka to moj Tomek sie na tym zna ja nie wiem jak to sie robi , wiem tylko ze najpierw trzeba ta biala farbe zdrapac potem cos tam zrobic i nalozyc a na koncu lakierem pomalowac jakis braz albo jakos tak :)
czuje sie troche do kitu tzn, taka zaspana jakas i najlepiej chyba caly dzien bym spala troche glowa mnie boli i dziwnie sie czuje :/
za to malutka w brzuchu szaleje co jakis czas wiec z nia raczej wszystko ok :)
co do rozka to kupilam usztywniany, ale i tak mi sie wydaje miekki troche czyli bym powiedziala jest pol na pol :D
Pozdrawiam nina:)

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

evitka wiem cos na ten temat... Moja Maja własnie najcześciej o 6.30 jest juz w przedszkolu... I tak od kiedy skończyła 3 latka :) Przez pierwszy tydzień było ciężko, ale potem jak się wszyscy do tego rytmu przyzwyczailiśmy, to nawet dziwnie było kiedy mąż mógł ją zawieźć nieco póżniej, bo nie musiał się w firmie meldować, tylko jechał cos załatwiać od razu z domu. Pobudka o 6.00, szybkie mycie, ubieranie, Lubiś w łapę i w drogę ;) I szybko sie sama nawet na wczesniejsze pójście spać przestawiła, bo po kilku dniach takiego wstawania, padała po przedszkolu jak kawka ;) Potrafiła przyjść z przedszkola i ... zasnąć na siedząco przy stole ;) Wklejam dwa zdjęcia ;)
I jak juz usnęła to spała najcześciej do rana :) Dla mnie to dziwne było, bo w zasadzie nie miałam z nią całymi dniami kontaktu ... ale w przypadku pojawienia sie kolejnego malucha może to byc bardzo pomocne ;) Potem jej sie uregulowało i zaczeła wcześniej chodzić spać- koło 20.30, a nie jak zazwyczaj o 22.00 ... Teraz niestety mimo wczesnego wstawania ciężko ją zagonić spać... przecież jest już DUŻA i nie powinna chodzic spać jak dzidziusie ;)

Kurcze, Gutek dziś wybitnie mało ruchliwy... Chyba mu się chandra udzieliła ;) Może jakimiś lodami się napakuję, żeby go rozruszać? ;)

ropuszka, alatra no niby nieco szybciej niż wy, ale i zmęczenie materiału juz okropne... Szczerze mówiąc to jeszem cała szczęśliwa, że juz wszystkie zakupy dla małego zrobiłam, Majke na wiosnę i cześciowo lato zaopatrzyłam w szmaty i buty, bo teraz nie dałabym juz rady. W ostatni piatek, choć lubie zakupy, miałam juz tak serdecznie dosyć, że stwierdziłam, że to był mój ostatni raz w markecie przed rozpakowaniem... Teraz nich mąż sobie radzi sam ;)
Oby jeszcze jakoś przezyć te urodziny Mai... a potem to juz chyba tylko będę leżeć i czekać aż się Gutek zlituje nade mną ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
Wszystkim chorowitkom szybkiego powrotu do zdrowia:)
Nie zaglądałam jakiś czas, bo jak sie wybrałam w niedziele na spacery z tym moim gipsem tak odżałowałam je, aż do dziś ... Moje spojenie wysiadło, biodra nawalają tak, że masakra ... teraz to już chyba nocy spokojnie nie prześpie, a myślałam wcześniej, że wstawanie do kibelka jest męczące ...
Wiecie, że ja nie mam nawet chęci się pakować... w poniedziałek idę ściągnąć ten cholerny gips i mam tyle planów już na przyszły tydzień, że szok..ale co z tego wyjdzie .......
Co do chandry to chyba każdą z nas dorwała, ale dziewczyny jeszcze tylko troszkę nam zostało:)
Jutro na 16:00 do lekarza i zobaczymy co tam u mojego Jasia słychać :) Już nie mogę się doczekać, żeby go przytulić i już mi się oczy pocą na samą myśl ... aj jakaś wrażliwa się zrobiłam w ciąży ;P
Megggggggggaaaa uśmiech przesyłam i dużo słoneczka życzę :*

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=38589

Odnośnik do komentarza

Evitka - pocieszam, że to kwestia przestawienia. My wstajemy o 5.40 codziennie i już się do tego przyzwyczaiłam. Ale nie zazdroszcze dwóch maluchów przy noworodku. Moja Oleśka już duża, więc będzie pewnie łątwiej. Nie smutaj się, wszystko się jakoś poukłada :-)

Mamamajki - mam dokładnie takie same zdjęcia Oleski. :-) Jak zaczęła chodzić do przedszkola ( była 2- latkiem, żłobka nie udało nam się załatwić, za to w przedszkolu mieliśmy "wejście", a że ona z 1 lutego, to jakoś przeszło) to padała po przedszkolu jak kawka. Co powiesz na to, że raz mi zasnęła... w drodze z przedszkola - IDĄC!!! Nagle poczułam, że moje dziecko jakieś "miękkie" się zrobiło i jakoś tak ją ciągnę. A ona po prostu zasnęła, a nogi to tak ją niosły jeszcze chwilę siłą rozpędu :-))))
Maja na zdjęciach - słodziak :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
Jak się tu smętnie zrobiło.... uszy do góry!!!

Nadinn - trzymam kciuki za dobre wieści na wizycie.
Mamamajki - Maja wymiata :D Nie ogarniam tego :D
Kasia87 z tym gipsem to niezły pasztet, dobrze, że już lada moment Ci go ściągną.

Ja jeszcze sporej części rzeczy nie mam, ale w sumie jakoś nie panikuję :Oczko: Kupiłam tą koszulę w Lidlu, o której pisałaś Mamamajki i jestem zadowolona. Całkiem fajnie się prezentuje, materiał ok i cena nie zabija :Oczko:
Mi przełożyli wizytę u nefrologa z jutra na dziś, tzn. okazało się, że babka źle mi datę wpisała, bo lekarz przyjmuje tylko w środy. Dobrze, że się w ogóle skubnęła :Zły:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...