Skocz do zawartości
Forum

ropuszka77

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ropuszka77

  1. WITAM:):) NIE ZAGLĄDAŁAM DO WAS ALE ZA WIELE NIE PISAŁYŚCIE :( u nas ok Oskarek jest jeszcze słodszy raczkuje ale to pisałam,także etap ćwiczeń mamy zaliczony przez lekarza wreszcie ,wspina się stoi co raz to dłużej,ciężko za nim nadążyć ciągle w ruchu:):) dlatego jestem jeszcze taka zauroczona co teraz wyprawia że brak mi czasu:(:(,skąd te dzieci mają takiego powera plucie też się zaczęło przy jedzeniu tak jak u was z tego co czytałam wikotrio fajnie że już prawie po remoncie zazdroszczę no i powrotu do pracy udanego życzę,doczytam na priv co to cię skłoniło jak napisałaś???ja mam Oskarka:):) zaza Serdżika któremu życzę zdrówka dużo dużo:):)od Oskarka również u nas zabawki teraz to nuda na chwilkę i ciągle chodzi i szuka czegoś ale to normalka wikotrio zapomniałam kiedy wy ten zabieg macie???? mari rozumiem cię z tą wagą,mi bardziej moją w ciąży odpowiadała,ale widzę po spodniach że to jedzenie zimowe sprawiło że przytyłam i ok:):),te co chcą schudnąć to muszą się napracować nad tym to bez sensu a jak zdrówko Julka już ok???? bo mało mam czasu na forum i fb musze się ogarnąc:):) porządki wiosenne idą cienko pogoda nie służy ale za to zadbałam o swoje włosy i manicure ,żebym miała więcej czasu a nie musiała ciągle malować bo muszę mieć pomalowane paznokcie:):) nikitaka super wózeczek:):) własnie Oskar już stoi przy moich nogach i co muszę z nim pochodzić troszkę,a dzięki snajperowi dzieki wikotorio pare fajnych rzeczy udało nam się wylicytować np.chodzik pchacz wczoraj fajny ale jeszcze go nie mamy,bo muszę jakieś rozrywki mu nowe zapewnić temu mojemu Oskarkowi żeby miał się czego łapać i wstawać :):) zaza zdrówka i jak tam z tą teściową siż ułożyło???? aaa i jednak Oskarek śpi sam u siebie i mari chyba miałam to samo że spałam nieruchomo itp...z przewrażliwienia bo mimo że niania jest włączona i chodze np.go nakryc itp,albo jak się wierci to wysypiamy się duuużżżżo lepiej od kiedy śpimy osobno,ale dzieli nas taki mały odcienek :),ale jednak:):),ale pierwszą noc to łezka mi leciała taka wariatka jestem!!!!!!za nim
  2. fajne wózeczki dziś zabiegana jestem Mąż miał urodziny i zaległa imprezke jutro robimy:( mi tam też Oskar nie przeszkadza bo tyle co się budził w nocy przez te 9 miesięcy to każdej Mamie życzę,ale ciekawa jestem jak by to było na tym wygodniejszym naszym narożniku i czy własnie tak jak mari pisze spałabym spokojniej i twardo przy niani a tak nie na czuju ,bo mąż to ma taki sen że nawet mnie raz nie wpuścił do domu mimo dzwonienia tel,domofonem i dzwonkiem:):)_pierwszy sen jego powiedział:):)
  3. MARI rzeczywiście pytałaś o pary ale nie Oskar tak nie ma żeby do pary coś ,on zabawki czy cokolwiek pobawi się dookoła poogląda jakby pierwszy raz to widział i następna :):) powiem wam że co do spania z dziećmi w pokoju to już ostatnio mieliśmy ochotę się wynieść,w trakcie przeziębienia męża ani zakaszleć swobodnie nie mógł :):),co raz bardziej mam ochotę to zrobić, tym bardziej ,ze mamy tyle metrów :):),że nawet bez niani go usłyszę :):),ja bo Mąż to nie bardzo niestety:(.zero czujności:):)co mnie martwi,tak mi się wydaje ,bo śpi jak kamień,po tej cesarce jak on wstawał pierwsze noce częściej ,zanim ja wstałam(ale szybko się ogarnęłam-chyba dziecko daje tyle siły),to się uśmiałam ,bo ja jego budziłam że pora na wstawanie i karmienie :):) mari pewnie masz racje że lepiej bym się i ja i on wyspała,no i jakoś tak z mężem lepiej bo nawet w łóżku pośmiać się nie można:):) wszystkie już śpią odzielnie z was???czy z dziećmi w pokoju teraz zresztą do pracy budzik znaczy te.dzwoni w kuchni,żeby Oskar się nie obudził i ja słyszę a Mąż nie:) i ja jego budzę :):),masakra :):) właśnie wczoraj zapomniałam jak STO LAT!!!śpiewaliśmy Oskarkowi złożyć życzenia tu naszym dzieciom:Jasiu,Guciu bo to z jednego dnia i Julkowi i Michasi ona przed naszymi chłopakami:) ale leci czas nie???? my tez jak weżmiemy Oskara na łóżko to od razy spanie nam przechodzi,kiedy te czasy że poleżał nie???tak bym chciała potulić go i zasnąć,ale jak na razie z nim się nie da:(,też nie raz mam ochotę poleniuchować z nim do jego spania tym bardziej że czasem to było po 9 w zeszłym tygodniu i już pierwsza drzemka była,jest dzień,że nawet pół godz.wystarcza jak on się bawi zabawkami albo włącze mu bajki i się bawi dziś miał dzień na mamamama,przychodził do mnie ciągle i się wspinał,tulił i mamamaa,pewnie przez tą jedną drzemkę,aż miło jak sie tak nasłuchałam dzisiaj ja leżałam popołudniu,bo jakoś mnie bolał brzuch :(a on odkrywał mate edukacyjną na siedząco,nadal się nią lubi bawić,sam po nią idzie ,muszę mu ją wtedy zciągnać i tak smiesznie wygląda jak zadowolony przemieszcza się na czworakach albo na siedząco pod tymi pałąkami a głowa nad nimi:):):),ale dziecko się edukuje:):) widzę postępy tak ładnie kroczki stawia za ręce jak z nim idę:):),a i zauważyłam wczoraj,że jak się podnosi przy pufie lub narożniku to cwaniak ręka jedną,drugą i pomaga sobie buzią wsadzi w zęby brzeg np.pufy i wtedy hyc do góry i stoi z uśmiechem,zawsze to wspacie szczęką jeszcze :):),skąd taki pomysł w tej główce:):)
  4. evitka oj dawno nie pisałaś ale fajnie że ok u was,to postępy podobne jak u nas łącznie z kablami:):),szuflady na razie Oskara nie interesują kupowały tu dziewczyny na pewno ci coś polecą jeśli chodzi o wózki parasolki,ja chyba w grudniu kupiłam QUINNY ZAPP -okazja nam się na Tablicy.pl trafiła :):) a potrzebowałam dodatkowy jako spacerówke bo jedną mam taką właśnie małą do auta ,bo mamy małe autko :( a nasza spacerówka dość miejsca zajmuje,a ten super do składania mały prostokącik,wada że nie ma pozycji leżącej ,ale na krótki spacer i na zakupy ok a i pospał tez już Oskar w niej :) u nas dziś też po fajnej pobudce ok 7:30 była tylko jedna drzemka 1,5 godziny,wstał o 13 i nie spał do po 19:):),teraz po kapieli zasnął jak misiek,ale o dziwo nie brakowało mu snu w dzień całe popołudnie fajnie się bawił pozdrawiam
  5. mamalina a u nas w rodzinie urodziła się Lilianka :):) w zeszłym tygodniu,ząbki widocznie nie są jej już na teraz potrzebne :):) fajnie że wszystko ok z synkiem wiktorio wiem coś też znowu coś mu leciało z noska 2 nocki się budził,ale 6 ząb się przebił i jest lepiej a u nas dziś super rano,próba z nieruszaniem zadziałała,powiesiłam panel ze stojaka gimnastycznego to zainteresowanie było (bez melodyjek bo wyłączyłam),ja obudziłam się po 7 :):)i do 7:30 bawił się ,gadał do siebie,aż dojrzał nas i zaczął mamamamama:):) to aż chciało mi się wstać:):) szukam bucików dla niego takich na wiosnę i na pierwsze kroczki już może:):)?bo jak zrobi się ciepło to jedne kozaczki mamy miękkie spadające jak kopie w wózku:):) a drugie to takie ciężkie.Tyle fajnych oglądam bucików ,ale muszę mu dokładnie stopę mierzyć a to jest trudniejsze bo wierci się jak....:)
  6. aż ja wyobrażam sobie ten widok i się śmieję:):),patrz jaka cwaniara i da rade chodzić w nim,ale to chyba taki bawełniany co???bo ja mam taki jak kołderka materiał pikowany :):)
  7. wiktorio3myślałam, że moja będzie miała utrudnione zadanie, bo śpi w śpiworku, ale nie, radzi sobie znakomicie :).U nas dzisiaj pobudka o 6.30 :( ale od 8.40 - 9.40 była drzemka :)) a jak mi się nie chce przygotowywać do malowania salonu to szok wiktorio a miałam kiedyś pytać czy któraś kładzie dziecko w śpiworku bo mój jakoś mało wykorzystany ,jak by to było po przebudzeniu :):),ale ja mam taki dość pikowany to pewnie niewygodnie by Oskarkowi było,chyba że by się porozpinał i wydostał z niego ,bo jak był mały to potrafił rzepy poodpinać :)
  8. nikt tu nie pisze że się martwi mari :):) po prostu piszemy nie ze zmartwienia że dzieci stoją ,każda wie że to kolejny etap :) my nie musimy spać w jednym pokoju i pewnie się wyniesiemy od niego,dla własnej wygody chyba jak miałabym latać jak na te zęby się budził dlatego jakoś wole spać z nim,a udawanie że się śpi jasne działa sama to wypróbowałam ale skoro Oskar śpi całą noc to nie mam sumienia udawać że śpię jak wiem że pewnie chce mleczko tym bardziej że nie budzi się o jakiejś masakrycznie wczesnej porze kurcze w piątek idę do fryzjera już jakaś zmiana na wiosnę mi się marzy :);)
  9. wiktorio a Michasia jak rano ją z zabawkami zostawiasz to nie stoi cały czas???bo ja może tez bym to chciała wprowadzić i z chęcią pospać albo podrzemać chwilkę ale Oskar chyba by nas widział i ciągle stał i patrzył na nas ,bo my u niego śpimy a może by się bawił ciekawe???bo tak to jak był malutki i nie siadał to też tak zawsze robiliśmy,rano mleczko i do 9 bawił się w łóżeczku pałąkiem swoim ulubionym albo grzechotkami.Teraz koło 7 wypije i żywy jak:):)już po naszym łóżku i po nas szaleje i zaraz na podłoge chce:(:(,no a na podłodze to już nie bardzo mogę się drzemnąć jak on jest:(. Parę razy z mężem rano w niedzielę np.przenieśliśmy się po mleczku po 6 do stołowego Oskarka do krzesełka do karmienia bo z leżaczka wychodzi:):),i udało nam się na bajkach pospać chwilke,bo jakoś zaraz była kupka i wołanie nas:):):) po swojemu :)
  10. nikitaka tez tak mamy czasem pisałam kiedyś,pewnie to wtedy jak Oskar po mleczku i kąpieli nie chce zasnąć a tu My mu każemy:) i pokazuje charakterek,ale to tez ten etap wstawania i siadania itp.czasem tak w nocy mamy teraz jak kręci się na zęby,nagle słyszę a on stoi i szkrobie o barierke :):),najgorsze że mi aż ciarki przechodzą jak słyszę te jego zęby o drewno :(:( ,ale co mam zrobić,on smoczka aż tak nie potrzebuje w nocy wypluwa.My wtedy do znudzenia kładziemy go,a wieczorek to wychodzę i słucham go w niani i albo śpiewa i gada po swojemu i słyszę kiedy stoi i szkrabie jak stoi to jest cisza z radości:):).To tylko chyba cierpliwość pomoże:):) jak ktoś ma sposób na to to z chęcią też skorzystam mari my też nie w jednym miejscu się blokujemy,pod stołem,krzesłem,krzesełkiem do karmienia:):),Julek dużo mówi:):)fajnie.Ja też bez fridy nie wyobrażam sobie mu wyciagać,choć broni się jak dzikus,kupiłam w aptece bo wtedy na szybko potrzebowałam jak był chory i nagle w nocy aż mi się dławił z tego kataru,takiego stracha miałam a byłam sama z nim,że zaraz Mąż po pracy w aptece nocnej kupił i gruszka na katar to jednak nie wystarczała nam.Teraz też w weekend budził go katarek jakiś:(,troche popsikałam wodą i kroplami i wyciągamy i mija ,może to na tego zęba co się przebił wreszcie ten 5:) wtedy w nocy mieliśmy ubaw w sobotę to było Oskar o 2 się obudził :(musieliśmy mu nos oczyścić i spanie mu przeszło wstawał itp tak jak u was nikitaka Małgosia,no i Mąż wstał do niego i wziął go na ręce chciał dać herbatki i przytulić i myślał że ok będzie,a Oskar zaczął nam nucić tak mruczał jak my jemu jak już śpiewanie kołysanki mi się nudzi to melodie nucę a ta papuga mała zaczęła takie mruczangi :):) i jak tu się nie uśmiać z niego mimo nocnej pobudki:):),sam do siebie w łóżeczku też już parę razy nucił jak nie chciał jeszcze spać dzisiaj ładnie baba mu wyszło i MAMA ,dede lubi mówić i eeeee jak widzi dzieci w tv albo na żywo to zaraz się śmieje :):) i eeeee woła raczkowanie opanował całkowicie te nakolanniki pomagają mu i rajstopki ,ale jak tego nie ma to już wtedy też na czterech idzie do czegoś żeby się wspinać i stanąć:):),fajnie to wygląda już:):),aż.....
  11. super gratulacje dla JUlka!!!!!!!!! a co do spania to wiem,ja nie narzekam :) tyle w dzień mu wystarcza,ale ja juz Oskarka bym o 17-18 nie położyła ,kiedyś jak był malutki to tez go kładłam trzeci raz gdzieś ok.17 ,nie wytrzyma ci Julek bez tej drzemki?każde dziecko ma swój rytm ,pytam z ciekawości:):) no i minęły mu czasy gdzie w dzień spał krótko teraz różnie ale nie te 30 minut co kiedyś,ale teraz ma więcej ruchu...
  12. mamalina do super że jakoś wam leci ,już troszkę ci zleciało tej ciąży:):),a jak u was wygląda mleczko ,jedzenie itp????ile razy Lila pije mleczko ,bo w ogóle pytam u innych jak to jest dzieci na mm???? bo my też śpimy całą noc do ok.6-7:):) w porywach:) do 7 :),a pózniej dwie drzemki jedna dopołudnia z godzinkę i druga popołudniu ,godziny różne zależy to od pierwszej drzemki,w tym tygodniu wypadała już na spacerku o 15,ale czasem w domu też budził się już po drugiej o 15 i do 19-20 nie spał już ,to u nas normalne szarpanie firan tych makaronów tzw.i normalnych to ulubione zajęcie:):),listwy od rolet naderwał:):),i cały czas mówie NIE:):) i go od okna przenoszę na kocyk :):),on się śmieje,ale czasem już pokazuje niezadowolenie od paru dni :) miłego dnia:):)
  13. wiktorio nie jesteś sama z okami brudnymi ,aż chce się żyć widząc to słońce i zamierzam się nim nacieszyć i dopiero je umyć,no i zmienię troszkę firany lubię takie odmiany na wiosnę już kupiłam siwe w Biedronce:):) wreszcie zaczęliśmy regularne spacery bardziej chyba mnie one cieszą bo jakoś Oskar dopiero dziś pooglądał na siedząco wszystko bo tak to spał no i te kurtki go ograniczają:( i widzę że najchętniej by wyszedł z tych pasów także raczej będę miała spacery nie siedzenie :):) zanim się przyzwyczai fajne te dzieci ,ja też z tym wygibusem nie mogę ,wspina się po czym się da:pufa,narożnik i w łóżeczku np.wieczorem zaczął chodzić trzymając się barierki do tej pory wstawał.staram się go kłaść on wstaje jak jest mało śpiący i jak już słyszę w niani że ma nerwy to go kładę i tak do opory wstaje aż się nie zmęczy:),ale co taka kolej rzeczy widocznie on tak ma:):),no i musiałam walkę z mężem stoczyć bo zauważyłam że lulał go so snu żeby szybciej zasnął nie tulił jak ja tylko lulał na rękach ,czego od początku nie robiliśmy a teraz!!!to chyba przesada,ale to pewnie tylko z wygody męża,a dziecko wiadomo szybko przywyknie,a ja nie mam siły żeby takiego klocuszka kochanego,ale klocuszka lulać na stojąco na rękach:) zaza też cię przeczytałam o teściowej szok,też bym się wkurzyła na maksa,pamiętam jak kiedyś pisałaś o początkach z nią,ale potem już ok wspomnienia miałaś jak Sergiusz się urodził a tu widzisz,a propos dzisiaj DZIEŃ TEŚCIOWEJ!!!!!!!!!!!!!!!! wiktorio fajnie Michalince te ząbki na suwaczku zrobiłaś :):)extra jak to zrobiłaś mi też by się przydało przytyć choć nie powiem od porodu troszkę przybrałam ale nie dużo bo tyle ruchu teraz:):),bo po szpitalu czułam się taka chuda,że lepiej mi było z wagą jak Oskar był w środku:):) życzę jutro słońca:)
  14. madzia ale numer z tej Lenki:):):) ja już nie wiem gdzie pisać???i tu i na fb mi się nie chce znaczy mało czasu też bym dokupiła na swoje choćby forum :):) albo inne moje głupotki i słabostki wnecie gratulacje postępów raczkowania itp...u nas tez od paru dni pełzanie czasem zamienia się w raczkowanie,takie to fajne,nie zwracałam uwagi bo myślałam że poprostu Oskar się zapomniał,ale nie dziś po przerwie po tej naszej chorobie mieliśmy rehabilitacje:),albo bardziej wyjazd na ćwiczenia bo nie bardzo jest co go rehabilitować:),ale tak myślałam może dadzą nam już do lekarza na kontrolę i TAK.oSKAR tam mimo powierzchni gabczastej zaczął raczkować tak jak w domu parę razy już:):) no i po rozebraniu sam szedł do zabawek itp...ta babka tylko poleciła rajtuzki albo ochraniacze jak mamy panele ,bo ponoć lepiej mu będzie,choć on tym pełzaniem wszędzie dojdzie nie musi sie podnosić a tak łatwiej mu będzie.Kupiłam zaraz na allegro to po niedzieli niech biega .Ale wogóle fajny widok jak swoje dziecko zaczyna raczkować.No i fajnie stoi wspina się po czym się da,jak stęskni się za mną i chce powspinać to też przyjdzie i chce być już w pionie.Tak za rączki to chce być prowadzany ale jeszcze....robi śmieszne kroczki dużo i drobne.Ale ponoć fajnie w pionie się trzyma według tych pań.To mnie cieszy,ciekawi mnie jeszcze to badanie kontrolne bo jak wspomnę to pierwsze i to żonglowanie Oskarem to zastanawiam się czy z takim większym dzieckiem też tak robią???? nauczył się robić nie nie główką,piątkę i cześć już umie i dziwne sylaby dede,agu,tetetee i jakies piski że szok,jak do tej pory cichy raczej był chocby w porównaniu z Sergiuszkiem zazy,własnie co u niej zapracowana pewnie,ciekawe kiedy teraz sie spotkamy :(:( mari no u nas też pobudki w nocy na tego 6 zęba,już się przebił ale nie do końca i 3 noce pobudki na zęba i pewnie z emocji tego ruchu bo ciągle coś robi i pewnie te dzieci potem to w nocy przeżywają budząc się,ale Oskar i ząb i emocje :)RAZEM MASAKRA:),szczególnie że zawsze spał:) też tą kaszkę mam z bobovity bez mm dziewczyny te które karmicie mm,jak już macie też te 5 posiłków ,my tak od jakiegoś czasu już,to tak dziwnie nie,takie duże to dziecko jakoś się zrobiło????kiedyś to co chwilkę coś po troszku,choć mari jak czytam te ilości wasze to,jeju kiedy to było u nas tyle???może piersią karmienie to inaczej to wygląda nie??? Oskar raczej lubi zjeść i bez marudzenia chyba że głodny:):) my też mamy kilka miejsc w domu na które się uparł i koniec można blokować i nic:kable,przedłużacze,pamięta że tam są i wysuwa koc spod komody itp....a kabelek dać do ręki to szczęście wielkie ma że...... ja też kiedyś wskoczyłam tu patrze cisza na fb cisza nawet mari nie ma:(,kasiana fb zostawiła zaproszenia do tej grupy a tak każda zajęta,tyle jest w domu zajęcia że chyba trzeba troszkę egoistką się zrobić chyba tak zrobię???:):) lecę może na małą siestę póki Oskar śpi,bo mam lenia dzisiaj....papapapaap wiktorio alatra współczucia gorączki i kataru aaa wogóle te choroby to aż żal tych dzieci nie???
  15. wiktorio3mamalina niestety nie było zabiegu, zdyskwalifikował nas katarek podobno u tak małego dziecka to bardzo niebezpieczne mimo, ze nie infekcyjne kolejny termin za miesiąc kuzynka w Stanach miała w piątek ten zabieg i po 40 minutach wypuścili ich do domku ;/ a my wyczekalismy się dwie godziny tylko po to, zeby się dowiedzieć, ze nici z zabiegu do tego pani anestezjolog wysłuchała szmer w serduszku ;/ miesiąc temu go nie było, wczoraj go nie było, a dzisiaj jest ;( ooo szkoda wiktorio mielibyście za sobą to wszystko,szmerem sie nie stresuj pewnie nastepnym razem go nie będzie ponoć często jest ,ale wiadomo zaraz się denerwujemy.Widzisz u nas tez to parę minut trwało bez jakiegoś wielkiego znieczulenia tylko miejscowe i nie trzeba Stanów,ale Michalince nie przeszkadza w piciu ten języczek nie???bo Oskarkowi nie przeszkadzał mimo że dyskretnie zasugerowano mi żebym tak powiedziała żeby było na już wtedy,no i udało nam się.Pewnie za miesiąc tez będziecie to miały za soba,trzymam kciuki mamalina ty Lilce dajesz te warzywa i sama fajnie je tak??owoce itp..jak to wyglada w praktyce oprócz tego bałaganu to wiadome jak to przy jedzeniu dziecka i co ona gryzie sama czy jak????nie bałas się zaksztuszenia?
  16. my mamy 3 poziomy w łózeczku pewnie tez będzie nie za bardzo wygodnie ale... nikitaka dla Małgosi STO LAT!!!,u nas w trakcie choroby umknął nam ten 8 miesiąc mamalina ciekawe imię ,nie spotkałam jeszcze to fajne takie niespotykane :) kiedyś czytałam że chyba nie ma niekapków niekapiących:) dzień na czkawke mamy!!!!!!
  17. mari możliwe z tym łóżeczkiem bo mamy standardowe,a wy macie już na dole co????najniżej?? bo Julek od dawna stoi!!!!na razie nie ogarniam wzrokowe jak to będzie najniżej ,niech tam obgryza,ale chodzi mi o to że teraz jak stanie i poleci to jest gorzej bo buzią od góry na te zęby,a jak to jego pierwsze 3 dni stawania to mam leki ale pewnie mi miną ale obniżyć musimy i tak i tak widzisz mari Julek pije od dawna nie???może dlatego Oskar nie umiał bo nauczony do smoczka i jeszcze jedynki wtedy mu szły a to jednak musiałby jakos sobie radzic,a teraz nie dawałam mu go już,bo z buteleczki to od dawna sam pije mleczko itp.herbatki,soczki ,jak malutki był to super wyglądało jak tak nieswiadomie trzymał sam ,teraz to rozumie jak mu daje buteleczkę z raczkami czy bez i powiem "sam pij":) to od razu łapie za buteleczkę wiktorio trzymamy kciuki,u nas po 2 godzinach byliśmy w domu,przyjęli nas niby na oddział i wypis na drugi dzień a w szpitalu nie zostaliśmy,nie było potrzeby i miejsca na oddziale:(
  18. mamalina pisze że ten co mam od 4 miesiąca,ale nie umie Oskar na razie z niego i chce ten co wkleiłam kupić ,pisze że miekki jest.Z Nuka widziałam też fajne ale jakoś wszystko z tego Tommee Tippee mnie kusi:):),tamten też się przyda pózniej a i tak za jedna przesyłką kiedyś wzięłam to nie straciłam :) zerknę jaki Lilka ma:)
  19. super wieści mamalina,fajnie masz:):),a niedługo podwójne szczęście będziecie mieli. masz racje z dnia na dzień coraz bardziej się kocha te nasze dzieci ja tez jak patrze na Oskarka jak się śmieje ,albo jak coś chce od nas i czeka żeby się z nim pobawić albo przy wygłupach wspólnych to mam ochotę go zjeść z tej miłości :):) dzisiaj też po 6 Oskar już "modlił się w łóżeczku"-pobożne dziecko mi się zrobiło :):) chyba całkiem obniżymy to łóżeczko bo szkoda tych jego 5 zębów a tak będzie mógł się wspinać ale do barierki zębami nie dosięgnie nie???tym bardziej że wstaje już parę razy też sam w łóżeczku,,aaaa ii zauważyłam że umie siadać z pełzania już ,albo robi śmieszna pozycję jak go coś w tv zaciekawi leżąc na boku podpierając się ręką pod głową i jedna noga w górze:):) i zagląda na coś:):) dziś chce kupić inny kubek niekapek bo kupiłam jeden z TT ale ustnik twardy i jakoś nie chce z niego pić a chce ten inny z TT kupić ma ktoś taki???miekki jest ustnik chyba silikonowy czy nie????? KUBEK NIEKAPEK Tommee Tippee 6m+ 150ml. 0%BPA (3014331932) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
  20. mamamajki3mari a Juelk jak tak rekami "je" to cos do buzi wpycha czy tylko się jedzeniem bawi? Pytam bo Guciowi też najlepiej smakuje to co my mamy na talerzu więc żeby go zachęcić do jedzenia dałam mu jego miseczkę i pozwoliłam w niej grzebać łapkami... grzebac grzebał, ale o ile wszystko inne do dzioba pcha od razu, o tyle jedzenia nie włozył ani razu :))) ufajdał siebie i połowę kuchni... ale nie zjadł nic ;)A jak Julek radzi sobie z gryzieniem? Dajesz mu już coś w większych kawałkach czy dalej mocno rozdrobnione? Bo Gucop ma odruch wymiotny jak dostanie cos co nie do końca jest papką i np nawet ryż nie przechodzi w całości :( dlatego boję się dac mu cos większego do jedzenia do łapy np. ugotowaną marchewkę, czy coś w tym stylu. I odpukac, chyba mamy alergię za sobą :) ostatnio Majka jadła lody ... i Gucio się do nich dossał... i nic go nie wysypało! Czy któryś z maluchów ma więcej niż 2 zęby? Bo mam wrażenie, ze u nas szykuje się kolejny, ale nie bardzo mogę zlokalizować, który to będzie ;) Gutek znowu marudny, rozdrażniony, budzi się w nocy, kiepsko je, szoruje wszystkim po dziąsłach - wydaje mi się, że górnych, ale ja po nich nie widzę, żadnych zmian. Oskar ma 5 zeboli:):),chrupki kukurydziane znikają mu w chwilkę teraz takie fajne duże i długie kupiłam,biszkopta wcina tylko muszę pilnować żeby za dużego kęsa nie obgryzł,dzis jak na kawałek sernika się rzucił,maż mu dał, to od razu wiedział ze ma go do buzi wepchać:):):),nakruszył więcej niż zjadł,ale zabawa była:) pewnie wkrótce pojawi się jakiś ząbek winny tych nocek waszych z Gutkiem:) lecę bo padam tak się zasiedziałam na horrorze:):) __________________
  21. mamamajki3mari a Juelk jak tak rekami "je" to cos do buzi wpycha czy tylko się jedzeniem bawi? Pytam bo Guciowi też najlepiej smakuje to co my mamy na talerzu więc żeby go zachęcić do jedzenia dałam mu jego miseczkę i pozwoliłam w niej grzebać łapkami... grzebac grzebał, ale o ile wszystko inne do dzioba pcha od razu, o tyle jedzenia nie włozył ani razu :))) ufajdał siebie i połowę kuchni... ale nie zjadł nic ;)A jak Julek radzi sobie z gryzieniem? Dajesz mu już coś w większych kawałkach czy dalej mocno rozdrobnione? Bo Gucop ma odruch wymiotny jak dostanie cos co nie do końca jest papką i np nawet ryż nie przechodzi w całości :( dlatego boję się dac mu cos większego do jedzenia do łapy np. ugotowaną marchewkę, czy coś w tym stylu. I odpukac, chyba mamy alergię za sobą :) ostatnio Majka jadła lody ... i Gucio się do nich dossał... i nic go nie wysypało! Czy któryś z maluchów ma więcej niż 2 zęby? Bo mam wrażenie, ze u nas szykuje się kolejny, ale nie bardzo mogę zlokalizować, który to będzie ;) Gutek znowu marudny, rozdrażniony, budzi się w nocy, kiepsko je, szoruje wszystkim po dziąsłach - wydaje mi się, że górnych, ale ja po nich nie widzę, żadnych zmian. Oskar ma 5 zeboli:):),chrupki kukurydziane znikają mu w chwilkę teraz takie fajne duże i długie kupiłam,biszkopta wcina tylko muszę pilnować żeby za dużego kęsa nie obgryzł,dzis jak na kawałek sernika się rzucił,maż mu dał, to od razu wiedział ze ma go do buzi wepchać:):):),nakruszył więcej niż zjadł,ale zabawa była:) pewnie wkrótce pojawi się jakiś ząbek winny tych nocek waszych z Gutkiem:) lecę bo padam tak się zasiedziałam na horrorze:):)
  22. monka zobacz tu u nas każde dziecko ma swoje tempo i jedno szybciej robi to czy tamto,ale jak masz się uspokoić to spytaj pedietrę ale pewnie to samo powie pytam o papcie,bo moja siostra mi powiedziała że lepiej by mu się stało,jej dzieci miały:):),ale tyle co on narazie stoi jak ma ochotę albo mu pomozemy na chwile żeby się ucieszył to...rzeczywiscie nie ma sensu żebym teraz latała za sztywnymi kapciami:):) mamamajki Oskar tez ma kawałek ochraniacza w łóżeczku i podciąganie nie opanował,ale tak skubaniec kombinuje,że dzisiaj rano patrze cisza w łóżeczku nie słychać stękania i kręcenia a on stoi patrzy na nas,najpierw klęczał znaczy:),ale jakos daje rade na brzuchu w łóżeczku tak się okręci że znajdzie się na drugim końcu,włącza melodyjkę z tego grajka a teraz od niedawna kombinuje jakby do szczebelek się podciągnąć i pogryść troszkę tymi zębami,jak już klęczy i gryzie to mam stracha że na te zębole poleci ,ale co mam zrobić nie zabronię mu,bo każda nowa rzecz teraz cieszy,tylko mu przypominam żeby się trzymał,ale czy rozumie???:),o głodzie zapomina nawet jak już klęknie:):),a też leciutki nie jest ,ale widzę że uparciuch bo tatusiu chyba:):) ja tak twierdze a mąż że po mnie -wiadomo jak to jest
  23. wiktorio masz racje trzeba kombinowac,powodzenia :),a jak tam katarek minał???to teraz ten zabieg,daj znać co i jak ,jestem myslami z wami,bo też to przechodzilismy :( myslałam że mam duzo do nadrobienia przez ta chorobe Oskarka a tu nie podleczyliśmy się na szczęście,ale co się namęczył biedny,a tym siedzeniem,bo nie miałam sumienia kazac mu pełzac jak tak go dusiło zaraz,choc on by wolał chyba ale juz jest ok,dwa razy udało mu się,ale chyba dzieki kołdrze samemy wstać w łóżeczku do siedzenia i potem się podciągnał do stania,ale jest szczęśliwy jak klęczy albo stoi od razu zapomina rano że obudził się głodny,albo zapomina że robi wszystko żebyśmy sie obudzili :),ale kochane to jest taki poranek mimo wszystko luigi nie no wiadomo że nasz ortopeda albo panie z rehabilitacji nie zalecają chodaków i dlatego chyba nie mamy na razie,ale tu dzieci od naszych dziewczyn chodzą nie??troszke w chodakach mimo wszystko Oskarek też twardo stoi ale chwilkę np.postawiony przy łózeczku,zdjęcia porobione głównie chodzi nam o usmiech spowodowany tym staniem,ale jeszcze się nachodzi czasami jest taki żywy -nie jak Julek,ale wiadomo mari że ty byłas od początku przyzwyczajona :):),że aż się boje jak to będzie jak będzie chodził????No a gdzie te czasy jak leżały i usmiechały się tylko nasze dzieci fakt.....:):) Oskar nie,nie kiwa jak mu się chce albo wygłupia sie przy jedzeniu.Teraz miał mniejszy apetyt ale wiadomo jak to przy przeziębieniu takim porządnym :(,ale wraca do formy z jedzeniem.Też przy nim trudno coś zjeść bo zaraz chce to chyba ten etap tych dzieci naszych. zaza to ci sie dział OSKARA trafił :):) Oskar już pisałam też ma frajde z kabli i leci do nich jak burza do przedłużaczy itp,ponoć jest rada na to ,bo teraz nie bardzo dzieci jeszcze to nasze NIE rozumieją,bynajmniej Oskar :):) nie rozumie,albo robi na przekór :):),dzieci w swoich zabawkach powinny miec jakis bezpieczny kawałek mały kabelka ,my w niedziele dalismy Oskarkowi jego ulubiona piłeczkę za którą gania po mieszkaniu wyrzucając ja sobie jak tylko do niej dopełza i kabelek i siedział jak zauroczony baaaardzoooo długo i się nim bawił.No ale póżniej i tak nasze na razie prywatne blokady poduszkami atakował!!! A i Oskar cuduje tak ,że zamiast na czterech staje na stopach i na rękach ,w łóżeczku i nie tylko bardzo dobrze się przy tym bawiąc. Mamy kilka ulubionych piosenek z baby,tv,które uspokajaja go lub rozśmieszają ,zawsze to pomocne przy szybkim ubieraniu itp.... Ale się napisałam...bo tyle tu nie zaglądałam.. fajnie że Julek tak podjada za waszego talerza skoro to niejadek taki... monka dasz rade i z tęsknotą i z dziećmi:) dziewczyny a nasze dzieci nie powinny już w jakis paputkach tych pierwszych kroków robić,czy tego stawiania chwilowego,tak myśle że chyba by to dla nich lepiej było co???czy to za szybko .My to tam dosłownie parę razy w ciągu dnia stajemy,bo Oskar bardziej przyziemny na razie :):),to dopiero proby jego,ale np.Julekmari to na bosaka chodzi???i radzi sobie super????i dużo mówi w porównaniu np.do Oskarka,któremu w tym tygodniu udało się MAMA z czego jestem dumna,jakies yyyyyyyy,eeeeeeeeeeeeee,jak woła kogos i chce zaczepić to mówi,albo piszczy i ggghrrr takie coś dziwnego wydaje:):),ale nic z baba,dada,tata no tetete to już mówił ale zapomniał :(
  24. mamamajki i dobrze tej niani jak taka małpa nie masz co się rozczulać,ona będzie rządzić akurat....dobrze jej:) jak takie ma podejście do dzieci niech się nie pcha,dla Gucia buziak za grzeczność:) mari patrz jakie dzieci zaskakujące nie???kto by pomyslał.Ja teraz tez mam wrażenie że Oskar taki tulaczek mały się zrobił może przez to że jak malutki był to tylko mleczko i spał i nie prosił o tulenie czy lulanie,niewiem...ale nie narzekam alatra trzymamy kciuki:( No my wczoraj po ćwiczeniach ,nie miał Oskar nastroju na nie.Tym bardziej że w domu to na kocu ,panelach łatwiej mu pełzać,ale też z nogą jedną pracuje ,bardzo rzadko ta lewą widze ciągnie ją ,a tam na tej macie to musiał się wysilać bardziej bo ślizgu nie miał:).Ta dziewczyna niby mówi że lepiej żeby takich nawyków nie wyrabiał sobie ,że jedna noga więcej ale przecież mu nie zabronie pełzac,jak sie nauczył to i raczkować się nauczy.Przy jego kiwaniu na czterech to wtedy jej też było łatwiej i kazał wtedy pomóc mu uruchomić tą jedną noge,ale on jeszcze nie jest gotowy na start.To poczekamy:)I tak dziś uciekł mi do kuchni ja na ddtvn siedzę i oglądam i już nie posiedzi się spokojnie:):),ale mari masz racje to słodkie jest. :( i zacząl nam się katarek ,jakiś markotny jest przez to,mam nadzieje że minie :(,zakrapiam mu ,ale....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...