Skocz do zawartości
Forum

Mari

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mari

  1. Inez ja dobrze pamiętam, ze masz jeszcze starszaki, prawda? Więc masz porównanie. Tak - ja zauwazyłam ze jest nie tak. Po pierwsze fałdki były niesymetrycznie, niby mogą, ale do tego doszło to co pisałam, ze wkladając do chusty nie mogłam jej tak nóg rozłozyc na zabkę jak Julkowi, czułam ze do pewnego stopnia tylko sie rozkładają. I na brzuchu, to tez pisałam, nie mogę jej polozyc na zabkę tez. Cięzko mi jest jej tak nogi rozlozyc Ale wiecie co? Dwa dni cwiczymy, dzisiaj trzeci leci i ja juz czuje poprawę mogę ją sobie do chusty włoyc i rozlozyc nózki. Wprawdzie widze, ze to jeszcze nie to, ale jest lepiej :) ania125 jak widac skrót nie podziałał :( ale dzięki. Mam wszystkie polskie znaki poza tymi spod tych trzech literek ;) powalcze po swietach jak juz bede miała chwilę. Inez gwarantuję Ci ze masz wystarczająco mleka. Nie stresuj się. Podobno w ogóle problem z brakiem mleka dotyka tylko około 2% kobiet. To na pewno nie my ;) daj jej ssac ile chce, wyprodukuje sobie ile chce, skoro chce częściej to widac potrzebuje i tak do tego podchodz. Moje piersi tym razem w sumie rzadko były twarde, a i nawał laktacyjny mnie ominął a mleka mam pod dostatkiem na pewno, bo mała rośnie ;) Piszecie o połoznej. Moja była 5 razy. Dlatego, ze nie widziałam potrzeby szóstego razu ;) ale dalej do niej dzwonie jeśli mam problem :) niedługo jadę ją odwiedzic i chcę jej da zdjęcie naszych dzieci, bo Julkiem tez się opiekowała Ruda Maruda 7 godzin przerwy na piersi!!!!!!!???? szczęsciaro! a ja tu głupia z 4 godzinnych przerw się cieszę jak się trafią;) Bo Julek to w ogóle mam wrazenie, ze przerw nie miał ;D Co do obrotów. Ja mam takie koło i tam napisane czego dziecko w którym miesiącu się uczy i to jest tak: w 4 obracania na WYBRANY bok w 5 z brzucha na plecy lub odwrotnie. Julek z tego co pamiętam to w 4 boki opanował, w 5 z pleców na brzuch, a w 6 odwrotnie. nie panikujcie :)
  2. JEśli chodzi o pielęgnację dziewczynek to tez spotkałam dwie szkoły. Wybrałam drogę po środku i raz na jakiś czas przecieram dokładniej. Logicznie myśląc to właśnie jak ktoś pisał to jest to wyjaławianie... Rewolucja My lezymy głównie na twardym. Julka tez tak chowałam. Dnie spędzamy na podłodze. Jak nie na macie to na kocyku. Mam doła dziewczyny, Nie wiem... to chyba skok. Róza się kompletnie cofnęła. Podnosiła ślicznie głowę, wyczaiła obracania z brzucha na plecy, obracała się na boki,a teraz nic. Lezy na plecach i nic. I gada tylko, i piszczy, ze ją wszyscy słyszą. Przepraszam za brak polskich liter niektórych, czy literówek. Na tym komputerze nie mam polskich liter spod literek z, x i c :/ nie wiem dlaczego i jak to zmienic. Ktoś wie?
  3. meiyin i w ogóle dizewczyny. Nie przejmujcie się tak tymi naszymi bioderkami, ze u nas niby bylo ok a nie jest. Myślę ze zauwazylybyscie gdyby bylo cos nie tak. No mi nie dawały spokoju mocno mimo ze mowiono mi ze są ok, bo było widac ze za słabo je odwodzi na bok. Mimo tego na usg są w porządku, więc to chyba nie jest dysplazja. Dzisiaj rejestrowałam Róze na rechabilitację. Termin na za miesiąc więc super, bo akurat ze swiąt wrócimy. Szeroki pieluchowanie tak sobie mi wychodzi na razie, a masowanie jest w płaczu, więc zamiast robic co przebieranie po 7 minut na nogę to masuję po 3 minuty na nogę, bawię się chwilę z nią i znów po 3 minuty. Jak dojdzie rehabilitacja to chyba juz tylko dla Rózy mi czasu starczy... A! i byłyśmy u pediatry po skierowanie. Mała przybrała 10g w 10 dni... pediatra mnie uspokajała. mówiła ze poprzednio mogła byc po karmieniu (no fakt, teraz była 3 godziny pokarmieniu, bo nie chciałam jej karmic tuz przed wizytą), ze wystarczyło, ze wtedy siku nie zdazyła zrobic a teraz narobiła. Byc moze. Nie przejmuję się bo ostatnio i tak ponad normę przybrała, choc jakis niepokój zasiany został. Silv pytasz o prezenty. Ja mamie kupuję zwykle coś czego sama sobie nie kupi, bo nie potrafi. W tym roku to będzie torebka, dwa lata temu skórzany pokrowiec taki na klucze, portfel, parasolka, rękawiczki, szalik. Mojej mamie szkoda na takie rzeczy pieniędzy :) meiyin poczytaj o kupkach na piersi. Fakt ze śluz nie jest ok, ale jednocześnie jeśli to alergia czy nietolerancja to i inne objawy powinny byc. No i wiem, ze trochę śluzu przy kp jest normą. Tego jestem pewna :) Kasia90 ja tak samo miałam! zaczełam gotowac dopiero jak wyszłam za mąz, a juz całkiem, jak Julek się urodził. Dzieci mobilizują :) nawet przetwory w zeszłym roku zrobiłam!
  4. patrycja ja tylko kieszonkę opanowałam ;) Julek jak był starszy juz do chusty się nie nadawał i nawet na plecach nie próbowałam.
  5. meiyin na piersi kupki są rzadkie, tak rzadkie, ze mogą wsiąknąc w pieluszkę. Mogą tez miec takie białe grudki i zmieniac kolor na zielonkawy po utlenieniu się ;) śluz tez moze występowac. Czemu się martwisz? Co do bioderek to ja mam porównanie z moim synkiem. Jak Rózę wkładałam do chusty to właśnie zastanawiało mnie, ze jakoś cięzko mi jest jej nózki rozszerzyc, ze przy Julku jakoś łatwiejsze to było. Myślałam, ze z wprawy wypadłam. Tez jak Julek lezał na brzuchu to mu nózki na zabkę kładłam, a jej nie mogę. Zła jestem. Dwa badania u ortopedy i wątpliwości pediatry, zadna nic nie powiedziała. No ale nie ma jakiejs bardzo duzej wady, za dwa tygodnie, jeśli będę szeroko pieluchowac i masowac to będzie ok.
  6. Widzę, ze Wy o rozwoju a ja dzis po badania ogólnego rozwoju Rózy z oceną bioderek. Zielona Góra taki projekt prowadzi ze specjalistką z naszego miasta i bada wszystkie dzieci do 5 miesiąca zycia. I co? okazuje się ze pani ortopeda zle oceniła nam bidoerka. Byłyśmy dwa razy. Dwa razy badała, usg i niby ok. Pediatra tez coś podejrzewała, bo w czasie badania pytała czy usg było. No a usg wychodzi w porządku, ale mała ma jakiś przykurcz mięsni ;( nie odwodzi bioderek na 80 stopni, jak powinna, a na 60 :( Czułam! No czułam! Jak ją wkładałam do chusty, jak kładłam na brzuchu, jak chciałam na zabkę na sobie połozyc, jak ją przewijałam. Nie dało się tych nóg na bok tak rozłozyc jak u Julka się dało. Teraz mamy skierowanie na rehabilitację, mam szeroko pieluchowac, masowac przy kazdej zmianie pieluchy i nosic w chuście. 8 stycznia kontrola. Reszta ok. Leń jeden nie chciał głowy podnosic. Cos od kilku dni mi słabo ją podnosi, a juz potrafiła i ręce wyprostowac i na samych dłoniach się oprzec i na plecy sie obrócic. Panią doktor to zaniepokoiło. Pytała jak często ją kładę na brzuch. Bardzo często. Co czuwanie, czyli wychodzi z 4-5 razy dziennie i tak na 10 minut przynajmniej, tym bardziej ze to polubiła. Uciekam do małej. Papa. Wpadnę znów w wolnej chwili
  7. rewolucja to mnie pocieszyłaś trochę, ale i tak pójdę, jeśli nie minie do poniedziałku. Bass Nawet nie wiedziałam, ze Hedelix mozna takim maluszkom. Olga ja pedantka była do momentu zamieszkania z męzem moim. No nie da się przy nim, przysięgam albo nic bym nie robiła tylko sie na niego wkurzała. ewulka nie ciekawie z tą siostrzenicą. 8 lat i taki problem, nawet mi do głowy nie przyszło, e w tym wieku jeszcze moze to byc problemem... ale nie potrafię nic poradzic. Nie mam jeszcze doswiadczenia z takimi dziecmi.
  8. mmadzia Ehh dziewczyny mam zalamke totalna. Nic mi nie idzie. W domu jakby tornado przeszło. Modlę się żeby nikt czasem do mnie nie przyszedł bo wstyd. Nam dość. I nawet wczorajszy relaks nie pomógł :/ heh skąd ja znam to uczucie "zeby tlyko nikt nie przyszedł", a mój mąz lubi niespodziewanie sobie kogos zaprosic. Nie zalamuj się. Przy Julku dopiero po roku udało mi się ogarnąc. Prędzej czy póxniej będzie lepiej. Daj sobie czzas, masz maluszka w domu, myślisz ze u innych jest lepiej? Jest tak samo :) ewulka ja dawałam Julkowi nowości około 12 - na drugie śniadanie. Tak zeby w razie bólu brzuszka nie zarwac nocy. Bass a byłaś u lekarza z tym kaszlem? Mi Róza drugi dzień kaszle, ale mokrym kaszlem. Przy czym nie widac kataru... Dzisiaj lzej. Nie wiem co o tym myślec. Nic więcej jej nie jest. Humor świetny, apetyt tez. Nie chce jej ciagac nieptorzebnie do przychodni, ale jak do poniedziałku nie przejdzie to chyba będę musiała. Co do porządków to ja odpuszczam. Wigilia nie jest u nas. Uporządkuję tylko trochę, ozdobię.
  9. Tosio to forum jest mało przyjazne jeśli chodzi o uytkowanie... no przynajmniej dla mnie. Kiedyś było fajne i wygodne, potem wprowadzili zmiany i mam wiecznie pod górkę ostatnio. Wcią coś mi nie działa. A to proszę odwiezyc za chwilę i tak cały dzień, a to nie mogę się zalogowac, a to nie moge kliknac. No trafia mnie, ale bardzo chce i dlatego próbuję ;)
  10. Jak mi nie po drodze z tym PArentingiem to mnie trafia. Komputer mam, przyszedł, musiałam go odesła i wreszcie tydzień pózniej dostałam,ale nie miałam kiedy poinstalowac wszystkiego. Dalej nie mam na przyklad czesci polskich znaków, za co przepraszam. No i potem jak wchodziłam z Explorera to nie moglam w nic kliknąc na forum... musiałam dopiero Chrome zainstalowac. Wam tez to forum tak kiepsko chodzi? na telefonie tez mam problemy :/ Tosio pytasz o spanie. Moja na noc idzie spac o 20 i wstaje o 8. W dzień w sumie z 4 godziny teraz śpi. Muszę zacząc notowac. No ale jak jest Julek to tez inaczej śpi. Czyli w sumie 15-16 godzin tez. To chyba norma. Co do skoku to u nas tez jest, ale jak wszystko przy tej małej, jest lekki :) np ostatnio o 4 w nocy się budzi i nie chce spac ;D ale wkładam ją wtedy do łózeczka. Ona sobie gada, czasem zasnie sama, czasem sie zniecierpliwi, ale co sobie dośpię to moje :) Uciekam sprzątac, bo Julek był ostatnie dni w domu. Jęczmień mu się paskudny zrobil :/ jestem do tyłu z porządkami ze wstyd. Trzymajcie kciuki zeby mi juz tu nic nie stawalo na przeszkodzie w pisaniu :)
  11. Dziewczyny! Mam juz komputer! i widze teraz pisząc do Was, ze nie mam jeszcze polskich znakow, bo caly wieczor siedze i tu instaluje wszystko. Macie wiec dowod ze do Was pierwszych napisałam. Odnosnie pierwszych lyzeczke to ja pierwsze 6 miesięcy, zgodnei z zaleceniami obecnymi, będę czekac. No a Roza? Ona jest niesamowita. Tak pogodne i cudowne dziecko mi się trafilo. Ale krotko co u nas to we wtorek na szczepieniu wyszlo, ze wazy 5500 g. Czyli w 6 tygodni 1300 to chyba bardzo ladny przyrost ;) i niestety dostalysmy skierowanie do chirurga, bo zauwazyla pediatra ze ma zrosniete te wargi sromowe mniejsze. W piątek bylysmy na usg bioderek i wszystko ok. Obok był chirurg dziecięcy i od razu nas przyjęli! tak z marszu! rach ciach, ja się podpisałam, ja znieczulili i ciach po sprawie. OD tamtej pory czasem jest niespokojna trochę :( Lece spac. Ja będę aktywniejsza w tygodniu jak Julek będzie w przedszkolu, a teraz uciekam wyciagnac prezenty Dobranoc! :*
  12. Cześć :) podsiadłam męża, żeby Wam artykuł o gorączce podrzucić i znikam. Jutro wreszcie dojedzie mój własny komputer. Mąz powiedział, że jeśli kiedykolwiek wpadnie mu do głowy zabranie mi komputera znów do firmy to żebym za nic się nie godziła ;) więc będzie mój i tylko mój ;P i wreszcie będę mogła tu spokojnie wpadać czasem. Trzymajcie link: http://dziecisawazne.pl/dlaczego-goraczka-jest-wazna/
  13. Ja mam pdobne doświadczenie z lekarzami i kp jak Kasia. Jak Julek mial 11 miesiecy dostalam anginy i dala mi antybiotyk jaka kobieta na pogotowiu. Nystatyne. Zapytalam czy moge kp przy tym. Zapytala ile dziecko ma. Jak powiedzialam ze 11 miesięcy to powiedziala ze najwyzsza pora odstawic. Wzielam recepte i zaczelam dzwonić po wszelkich znajomych lekarzach. Wreszcie wujek męża ginekolog-poloznik powiedzial ze Nystatyne mozna w ciąży i przy karmieniu piersią. . :/ Mama Ewy moj Julek zywym dowodem na to ze dziecku dlugie karmienie nie szkodzi. Po 25 miesiącach sam sie odstawił. Bez żalu, dramatów.
  14. ania125 te 38,5 magiczne na pewno ma zastosowanie powyzej roku, przy Róży teraz bym sie zastanawiala ale nie mialam doczynienia z goraczka u tak malego dziecka jeszcze. Ja przestrzegam na zas, zeby gorączki przy 37.5 nie zabijać bo to niepotrzebne i dziecko tak nabiera odporności. Ostatnio tez o tym mówił pediatra na warsztatach, ale niestety nie zapytalam jaki wiek ma na myslo. Jak chcecie to dopytam, bo zaczęłam do niego chodzić z Julkiem. Bo nie pisałam, ale Julek buja mi sie z katarem od pol roku. Alergii nie ma. Mnostwo syropow (i niestety sklad wiekszosci jest koszmarny) i kropli jiz brał. I nic i dalej nie mowia co mu jest. Wreszcie poszlam do tego pediatry, on pracuje u nas w szpitalu i przyjmuje prywatnie. I wreszcie wiem. Ma powiekszone migdałki dwa. Nie czerwone, ani nic wiecej. Kazal isc do laryngologa. Trzeci migdal odrobinę powiekszony i sluzowka nosa obrzeknieta. Tyle. Mysle ze ta sluzowka mu przeszkadza. Dostalismy zestaw lekow, tym razemhomeopatycznych, syropy wyrzucilam i czekam. Generalnie powiedzial ze jest w szokku, ze Julek z takimi migdalkami i katarem i pomimo zlobka i przedszkola taknsie trzyma i moewa tylkonl katar. No kurcze... troszke mnie kosztuje wysilku budowanie jego odpornosci wiec na cos sie zdało. ... trzymajcie kciuki zeby ten obrzek tym razem zszedl, bo mnie juz trafia. ..
  15. Mari

    High need baby

    Dam Wam do przemyslenia, moze wyprobowania. Moje pierwsze dziecko mialo okropne problemy z brzuszkiem. Moze caly cxas nie plakalal, ale nie schodził mi z rak przez dlugie miesiące. Wydawalo mi sie ze to po probiotyku - Bio Gaia - ale polozna powiedziala ze to niemozliwe, wiec dawalam mu go dalej tez kombinujac z dietą. ... Przy drugim dziecku znow mi te Bio Gaie zalecono. Tym razem bylam ostrozna. Dalam raz i mialam dzien i nocje z glowy... dawalam 3 dni. 3 dni byly sttaszne. Odstawilam. Zrobilam przerwe. Pomyslalam ze znow spróbuję bo noze to byl zbieg okoliczności. Sprobowalam znow 2 dni i znow mala byla niespokojna i ewidentnie brzuszek ja bolał. Odstawilam, poczekalam az miesiac skonczy i spróbowałam ale z mniejsza ilością kropli i ponownie ten sam problem. Moje dzieci ewidentnie źle reagują na probiotyki. Przy kp wcale nie trzeba koniecznie ich podawac, wiec obserwujcie i swoje dzieci. Wiem ze nie tylko moje tak reagowalo, bo kolezanko podobnie, wiec niektórym dzieciom musza one po prostu nie służyć.
  16. Tosiek mam rowiesniczke Twojego Antka Pytacie co lepsze czy syrop czy czopek. Oczywiscie ze czopek, bo omija sie te drogę przez uklad trawienny i omija wątrobę. Ja Julkowi dawalam czopki poki byl niemowlęciem. Daniela nie zbijaj temperatury takiej niskiej. Podobno u niemowlaka do 37.5 temperatura jest ok. A przy infekcjach w ogóle nie powinno sie zbijac (dzieciom i dorosłym) do 38.5, bo organizm walczy i tak nabiera odporność. Ja sie stosuje do tego. Julkowi moze ze dwa razy podalam cos przeciwgoraczkowego w jego zyciu, bo z resztą sam sobie pieknie radził :) im mniej lekarstw tym lepiej dziewczyny, nie ma co zapobiegawczo, bo tylko przynosi to inny efekt.
  17. Przepraszam Was, że tak zostałyście bez moderatora. Już jest dwóch plus ja, więc nie powinno być problemu. Ja się odezwę jak już będę miała swój komputer i tylko swój, osobisty ;P i nikt mi go nie będzie zabierał ;P
  18. Dziewczyny jestem. Mąż mi zabrał komputer do firmy, a z telefonu miałam problem z wejściem na forum i wreszcie sobie odpusciłam... teraz mam komputer z doskoku. U nas jest ok . Napiszę więcej i powrócę jak będę miała już swój komputer. Zaraz odpiszę na wiadomości i znikam znów... bo nawet normalnie z męża komputera skorzystać nie mogę bo stoi nade mną i czas mi liczy :/
  19. Cześć :) Pojawiam się i znikam ;) niemożliwe jest czytanie na bieżąco... z odpisywaniem też mam problem, bo pisanie na telefonie mnie denerwuje w czasei karmienia ;) a komputera nie mam zwykle w domu. MY rośniemy :) Róża powoli wyrasta z ubranek 56 i zakładamy powoli 62. W środę na szczepieniu ważyła 4200g, nie ierzą u nas z jakiegoś powodu wzrostu, ale myślę, że miala z 55 cm. Jest zdrowa, kontaktowa, zaczyna wreszcie porządnie ćwiczyć nA brzuchu i wreszcie głowa wysoko wędruje. No i robi coś przedziwnego. Zamiast tę głowę to ona pupę dźwiga. Julek tego nie robił. Myślałam, że to minie, ale nie mija. Przeciez to nie może być swiadome jeszcze, pewnie jej przypadkiem wychodzi, ale czasem w ten sposób się przemieści. Śmieję się, że jak tak będzie ćwiczyć to zacznie raczkować wreszcie sunąć głową po ziemi ;P Dalej jest cichutka i spokojna i jak Julek oszczędna w słowach, więc agu, giii, jej, ja, ej, aj itp się pojawia ale rzadko :( Piszecie o chwytaniu zabawek. Na tym etapie możecie włożyć dziecku zabawkę do ręki, ale samo nie chwyci, może próbować, szturchać grzechotki. Róża też próbuje dotykać, albo moją twarz jakby łapać. W trzecim miesiącu na pewno jest ten moment, kiedy dziecko zaczyna wkłądać zabawki do buzi. Julek już ok. PRzyzwyczaił się do Róży i zapomniał, że kiedyś był sam. Jest bardzo szczęśliwy, ze ma sisotrę i wciaż czeka na brata ;) i pyta kiedy będzie Kostek... ekhm... juz nie wiem co mam mu mówić ;) Pozdrawiam Was :* może mi się uda tu częściej zaglądać
  20. Inez napiszę szybko i idę spać ;) Julek w przedskzolu podobno bije dzieci i popycha. Nie robił tego w żłobku. Do domu wraca zdenerwowany, krzyczy, wpada w furię, rzuca przedmiotami. Zawsze po przedszkolu. Wyciszy się w domu i potem jest ok. Byłam tej poradni. Terminy mają na za miesiąc... Myślałam z męzem o tym cały dzień. Obydwoje na to samo wpadliśmy. Jemu brakuje chyba po prostu drzemki. W przedszkolu nie leżakują, a Julek pada czasem po przedszkolu. I teraz sie zastanawiam co robić. Czy go do drugiej grupy z leżakowaniem przepisać, a jak się nie zgodzą? bo niby musi być dziecko za dziecko wymiana to może do innego przedszkola, może do prywatnego? Bo mówi że w przedskolu dla niego jest za głośno. Nie wiem jak to rozwiązemy. Zobaczymy na czym stanie...
  21. Cześć Wam. Jak zwykle codziennie chcę coś napisać i nie kończę :( Pisałyście, że Sab Simplex skuteczniejszy, a ja gdzieś ostatnio na blogu czytałam, że jest skuteczniejszy, bo jego daje się więcej i tyle. Co do szumów to moja jest na nie odporna choć rozważam kupno Szumisia. Daltego, żeby ten szum z niego odizolował ją od hałasów w domu. A halas jest: Julek, pies, mój mąż... Choć szumy działają na nią sporadycznie. Raz odkurzacz, kilka razy suszarka, ale nie zawsze. Tak samo smoczek ma w nosie choć czasem jej go wtykam, jak muszę lecieć do Julka, a ona ma problem z zasnięciem. My mamy problem z Julkiem :( właśnie zaraz jadę do poradni psychologiczno-pedagogicznej, tylko muszę się uspokoić i przestać płakać :( Szkoda mi go. Nie może sobie z emocjami poradzic. Za dużo na jego małej główce. Przedszkole, siostra, jeszcze z dnia nadzień musiał zrezygnować z drzemek, których potrzebuje, bo u niego w grupie nie drzemią... zastanawiam się nad przepisaniem go do innej grupy lub przedszkola, ale znów mu stres fundować?
  22. Hurrra! wreszcie udało się mi coś napisać! ;)
  23. Cześć dziewczyny, może o mnie jeszcze nie zapomniałyście. Co zacznę pisać to nie dokończą, bo muszę szybko lecieć do Róży lub Julka, lub coś innego się dzieje. Już tyle postów niedokończonych po prostu wyłaczyłam ;) U nas mało czasu na cokolwiek, bo staram się każdą wolną chwilę spędzac z Julkiem, a jak jest w przedszkolu to w każdej wolnej chwili gotuję lub sprzątam. Byle przewegetować to pierwsze pół roku lub rok nawet ;) i będzie z górki ;P Sypiam w miarę ok, bo chodzę spać 20/21 i śpię z Różą w łóżku. W nosie mam odkładanie jej, kiedy ja muszę się wyspać, bo o 6 Julek wstaje. Zresztą muszę i z nią pospedzać trochę czasu, potrzebuje mojej bliskości, więc daje ją jej kiedy mogę. Julka jak był taki mały cały czas nosiłam na rękach, przy niej nie mogę sobie na to pozwolić. Na naukę spania samodzielnego przyjdzie czas. A łobuziara nie ułatwia mi życia i nie chce wziąć smoka, ani żadne szumy, czy bujanie na nią nie działa ;P Tak więc jeśli odkładam ją w dzień, żeby sama zasnęla to nie ma łatwo. Julek powoli się oswaja z sytuacją, ale nie był i dalej nie jest dobrze momentami. Tak mi go szkoda czasem! aż płaczę ;( z drugiej strony, kiedyś będzie mi wdzięczny za rodzeństwo. Tłumaczę mu więc, że to tylko chwila, że ona zaraz będzie bardziej komunikatywna, że tylko ten początek jest trudny. Powiedzmy, że rozumie. Jest dzielny.
  24. Dopiero 4.30 zasnela i spalam do 6, bo Julus wstał. No ale wszystko przetrwamy. Wreszcie poczulam ze mam noworodka ;) Dzis tez od piersi nie odchodzi. A ja glupia sie z tego cieszę bo jest jak z Julkiem i przynajmniej wiem ze tak jest dobrze ;)
  25. Podobno temperatura do 37.5 jest ok.. mmadzia zerknij na skoki rozwojowe. Cos mi sie wydaje ze u Was mógł sie pierwszy zacząć. Dziecko zaczyna więcej widzieć i odkrywac rączki o ile dobrze pamiętam i moze tym byc troszke zaniepokojone. A u nas kryzys laktacyjny. Cala noc nieprzespana. Dopiero o 4.30
×
×
  • Dodaj nową pozycję...