Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Faktycznie stały zestaw pytań bywa irytujący, ale osobiście staram w ogóle tym nie przejmować. Sama się sobie podobam w ciąży, choć momentami czuję się jak wieloryb :) Więc mam w głębokim poważaniu teksty typu: "Poprawiłaś się na twarzy", bo wcale tak nie uważam. A gdy słyszę takie pytania od bezdzietnych, to myślę sobie tylko:" Zobaczymy ile Ty przytyjesz w ciąży i czy też aż 13kg, bo to przecież normalne" :)))
Trzymajcie się dziewczęta.

Odnośnik do komentarza

Meggy gratulacje !!!
Witam kochane ! Ja juz czuje sie źle :-( jestem zmęczona ociężała itd. Ciągnie mnie blizna po cc pewnie dlatego ze malutki jest nisko. Jeśli chodzi o pytania to jeszcze ich nie mam :-) na szczęście ale juz bliskie ni osoby mówią iż widać ze juz tuż tuż jestem spuchnięta itd.
U Nas w ostatniej chwili nastąpiła zmiana imienia zamiast imienia Alan bedzie Staś :-) podoba się ? Pomysł starszego synka bardzo nam sie spodobał i nawet sie nie zawachalismy.
Pozdrawiam serdecznie

http://fajnamama.pl/suwaczki/wcylpq3.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/om0t1yd.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja juz po, dzis o 13.10 przyszedl na swiat nasz synek waga 3620 wzrost 55 cm. Wszystko dzialo sie bardzo szybko, przyszlam ze skierowaniem na rozejscie spojenia a okazalo sie ze maly ma zbyt plaski zapis ktg . Od przyjecia w ciagu 30 minut maluszek byl wsrod nas. Nie zycze nikomu tyle stresu:( dzis byl 39+4 dni i okazalo sie ze stan synka wynikal z kompletnie zielonych wod.

Odnośnik do komentarza

Gratuluje nowej mamusi :* zycze szybkiego powrotu do domku z dzieciatkiem :)
U mnie poki co cisza...lekarz nastawil mnie na max 3 dni,minely juz 2 i mloda dalej sie nie wybiera. Chyba zwatpila przez pogode za oknem :) niby te trzy dni temu wymiotowalam i mialam goraczke,dzis caly dzien mnie czyscilo i z wc prawie nie wychodzilam. Kwestia tylko tego czy to wynik jakiegos przytrucia czy faktyczne oczyszczenie organizmu. Czas pokaze,poki co leze do gory brzuchem i jem jak opetana :) o dziwo spadlam z wagi 1 kg mimo,ze jem o wiele wiecej

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9c8ribdjialnb2.png
url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/67eipzcu8g5ix4gq.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Meggy i jagoda- gratuluje dzieciaczków. Życzę wam szybkiego powrotu do formy i zdrówka dla waszych skarbów. Siolcia ja dzis tez na stresie i w gotowości byłam. Wczoraj wieczorem mała zafundowała mi niezły wycisk. Fikała mi w brzuchu tak ze miałam wrażenie ze przez pępek albo dołem wyjmie rączkę i sie przywita.Do tego miałam skurcze - co prawda nieregularne dlatego dałam sobie na wstrzymanie. A od rana tez akcja czyszczenie, teraz z kolei brzuch mi momentami drętwieje i kolejne skurcze. Ehh a termin na 06.01 miałam.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/23140

Odnośnik do komentarza

Gratuluję nowym mamusiom i życzę zdrówka i maluszkom szybkiego powrotu do sił :)

Mi z objawów ciążowych najbardziej doskwiera teraz brak tchu, właściwie w każdej pozycji, nawet jak leżę na lewym boku :( Poza tym standardowo tak jak u was, problemy ze snem (drętwieją biodra), ucisk krocza, obolałe spojenie, bóle kręgosłupa...

Siolcia to faktycznie nieciekawie ci się przedłuża... Ale w końcu maleństwo zbierze się na odwagę i wyjdzie :)

monka 89, masz rację nie ma co się przejmować dziwnymi uwagami. Ja lubię sobie podyskutować z takimi ludźmi, zawsze to czas szybciej mija :) U mnie na szczęście nie ma "cioć z dobrymi radami" ale wszyscy za to jak mnie widzą to mówią że mam mały brzuszek. A ja im na to: dlatego właśnie się cieszę że nie jestem gruba :)

Styczniówka, fajne imię, mi się też podobał Staś ale stanęło na Tomku :)

Byłam wczoraj na ostatnim usg, trochę się stresowałam bo wcześniej mi lekarz powiedział że mały jest za mały. W 33tc miał 1880g. Teraz mam 38+2 i wyszło 3200g, także nieźle przybrał :) Lekarz był świetny, akurat byli studenci to im wszystko pokazywał i objaśniał to i ja skorzystałam. Pobadał na usg wszystko co możliwe, łącznie z tekstem" co to za zagadka: dwie kulki i armatka :) " . Nawet sprawdził czy pępowina ok i nieowinięta wokół szyi. Podobno na tym etapie możliwość że się obróci lub owinie pępowiną jest baaardzo minimalna. Jak się obracają dzieci to raczej w drugą stronę - główką do dołu przygotowując się do porodu. A mój już od połowy ciąży wisi głową w dół :)

pozdrawiam wszystkie mamusie i te jeszcze w dwupaczkach :)

Odnośnik do komentarza

fiollet to mnie uspokoiła s z tą pępowiną bo jak dla mnie największy koszmar to właśnie to, że się pępowiną owinie, a że nie mam możliwości żeby mój gin był przy porodzie a innym nie ufam to mam takiego stresa, ze się poznają, że szok. Ale teraz już mi trochę lepiej. Ostatnie USG miałam tydzień temu i to już ostatnie przed porodem chyba, że termin minie...
Dziewczyny ja tez już siedzę jak na szpilkach. Rodzina zaczyna ustalać dyżury, że jak mojego męża nie ma w domu to żeby ktoś był na wszelki wypadek a u mnie cisza... Tak bardzo bym chciała już mieć swoją kruszynkę przy sobie... Chyba jak każda z nas:)
No i gratuluję nowym mamusiom, szczerze zazdroszczę! Jagoda7 nie martw się. Z maluszkiem będzie na pewno wszystko dobrze! Trzeba być dobrej myśli. Najważniejsze, że szybko zareagowali i że jest już na świecie... Najgorsze za Tobą! Trzymamy kciuki:)

Odnośnik do komentarza

Pestkatwo nie martw się pępowina. Mój pierworodny był dwukrotnie owinięty wokół szyi i nic złego się nie stało. Miał trochę mniej pkt Apgar bo się akcja przedłużała i nie chciał wyjść, ale nikt nie powiedział że to od tej pępowiny. To taki gruby specjalnie skonstruowany sznur, którego wcale łatwo nie jest zacisnac ☺

A propos pierworodnego to leży cały dzień i umiera na ból brzucha. W nocy wymiotowal co godzinę, przez to oboje mamy trochę w plecy że spaniem

Odnośnik do komentarza

styczniówka ja miałam takie białe upławy pod sam koniec ciąży:)
my razem z synkiem od poniedziałku w domu, baby blues niestety nas dopadł. Nie jest łatwo..karmienie piersią nie wychodzi, odciągam swój pokarm laktatorem i podaję go butelką, przez co mam wyrzuty sumienia i jestem bardzo zmęczona, bo co 3 h wiszę 40 min na laktatorze. Nic nie mogę zrobić w domu. Boję się przystawiać synka do piersi, bo kojarzy mi się to tylko z bólem. Mam ochotę przejść na mm i mieć spokój, z drugiej strony wiem, że mój pokarm to najlepsze co mogę mu dać. Nie jest łatwo.

http://www.suwaczek.pl/cache/dccd400382.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...