-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
Krotoszyn
Osiągnięcia ewushia
0
Reputacja
-
Lilus3 masz rację, moja mała też po porodzie tak spała że sie cieszyłam że takie grzeczne dziecko mam.... położna skwitowała żeby sie nie cieszyć na zapas bo poród dla dziecko to też duży wysiłek i musi odespac zmęczenie... teraz daje nam popalić :-) załączam fotkę, może tym razem sie uda.
-
Dziewczyny a czy po nacięciu krocza pryskalyscie rane octaniseptem? czy tylko podmywanie plynem lub tantum? U mnie czwarta doba, niby nie jest tragicznie ale ciagnie bardzo zwlaszcza w okolicy odbytu... czy tez mialyscie takie uczucie jakby parcia? A jak u was z wyproznianiem? ja kupilam w aptece czopki glicerynowe bo byla masakra... strach przed toaleta...
-
Niestety nie mogę dodać fotki, może później się uda.
-
Cześć Dziewczyny, ja troszkę z opóźnieniem ale nie ogarnian telefonu... wczoraj o 10.25 przyszła na świat nasza Igunia, z wagą większą niż przewidywali 3460g 56cm długości. Bóle zaczęły się dzień przed wieczorem po 22 i co prawda były regularne ale słabe i nie wiedzialam co robić... w końcu zdecydowalam ze jedziemy... rozwarcie było na 4cm ale bóle nadal za słabe. Dopiero po oksytocynie rozbujaly sie na maksa... nie będę sciemniać że to mistyczne przeżycie, tym bardziej że jedynym znieczuleniem był gaz który mnie bardziej wkurzal niz pomagał ale jestem z siebie dumna. Igunia jest jak na razie grzeczna dziewczynką, położne sie smieja ze mam nie cieszyc sie na zapas. Z pokarmem jeszcze kiepsko ale próbujemy sobie radzić, lekka siara jest wiec mam nadzieje ze sie rozchula...
-
Macie racje dziewczyny... Ilona81 trzymam kciuki a nóż się coś rozwinie... Milenka23 już teraz też się nie przejmuję, tym bardziej że ilu lekarzy tyle pomiarów ;-) a z nimi to różnie bywa... czasem nawet to czy się chodzi prywatnie czy na NFZ nie jest żadnym wyznacznikiem fachowej opieki... ja się zdecydowałam prywatnie żeby nie czekać tyle w kolejkach i mieć usg częściej bo różnie je robią na kasę a suma sumarum dzisiaj sama siedziałam 1.5h w poczekalni ;-) chociaż rekompensata była bo za ostatnią wizytę nie wzieła nic :-)))
-
Tak więc my "już" po wizycie... Szyjka mięciutka, rozwarcie na dwa paluchy i jak to okresliła gin "jesteśmy gotowe, możemy rodzić" ;-) Wagą Małej się już nie przejmujemy ale wielkim klocem raczej nie będzie... obstawiamy pomiędzy 2900-3100... zobaczymy czy się sprawdzi ;-)
-
Hej Dziewczyny. Ja też jeszcze w dwupaku... termin na piątek 22.01... myślę że jeszcze nas trochę zostało... właśnie czekam w kolejce na wizytę...
-
Mumford mi też się o to dzisiaj pytała na ktg, ale ja oprócz bóli jak na @, llekkiego kłucia nic innego nie czuję... Zakropkowana u nas są anestezjolodzy na dyżurze ale jak leżałam 2 tygodnie na oddziale tak ani razu nie słyszałam o możliwości znieczulenia... tak jak dziewczyny piszą niby powinno być ogólnodostępne ale w praktyce tak nie jest... margaretka_29 i agataa2912 u mnie z tego co widziałam to dają tylko czopki glicerynowe...
-
Gratulacje dla Was dziewczyny, tylko pozazdrościć że możecie już tulić swoje dzieciaszki :-) Ja dzisiaj byłam na ktg, zapis prawidłowy ale i zgrozo zdziwiłam się że musiałam zapłacić za nie 25zł... niby nie dużo ale jakbym miała kilka razy w tygodniu robić to się nazbiera... a byłam do końca przekonana że to w ramach opieki za którą place na kazdej wizycie... a tu pstryczek, zdzieraja na każdym kroku... a tak z innej beczki pytanie do mam rodzących sn, czy mialyscie do porodu jakiekolwiek znieczulenie? Z tego co wiem u mnie sa to tylko chyba kroplówki i gaz do dyspozycji i trochę mnie to przeraża...
-
Witaj nowa styczniówko... ja myślę że nie ma co się martwić na zapas... ja miałam robione ktg w szpitalu jak leżałam 2 a czasem nawet 3 razy dziennie i wyniki były różne... zdażyło się że wynik był jak to określiła położna zawezony ale nastepny był ok... albo np. tłumaczyła to tym że Mała w tym czasie spała i dopiero po pobudzeniu takim specjalnym urządzeniem tetno skakalo co oznaczało że jest reakcja prawidłowa...
-
Czytam i czytam i nadziwić się nie mogę... tyle osób, tyle różnych historii... fajnie tu być, móc dowiadywać się wciąż czegoś nowego... to tylko utwierdza mnie w przekonaniu że nie będzie łatwo ale na pewno warto :-)
-
Kasia300 jesteś posłańcem świetnych wiadomości ;-) SStycznióweczko zdrówka i siły dla Was obojga :-)
-
Meggy gratulacje i dużo zdrówka dla Was :-)
-
Emilka951 gratulacje, matko jak ty to zniosłaś, wszystko ok? U nas dzisiaj właśnie wróciła dziewczyna na oddział, wczoraj ja wypisali po przetoczeniu krwi, rodziła 16h a dzisiaj wróciła z temperaturą...
-
Mama_amelii czyli w moim przypadku narzekanie na catering to byłby grzech ;-) Niby cudów nie ma, to nie to co domowe ale wczoraj nawet było coś a'la wieczerza rybka, barszcz z uszkami nawet makiełki :-) Trzymaj się dzielnie, jak masz oochotę ponarzekać to nie krepuj sie. Mnie dzisiaj wkurzył ordynator na wizycie, zbierałam się na odwagę żeby wypytac o kilka rzeczy a on na dzień dobry tak mnie zgasił że mu sie odechciało reszty :-( aż żal że muszą pracować takie tłumoki, zero empatii i zrozumienia, po prostu kolejny przypadek... a przecież chyba mam prawo wiedzieć co się dzieje i jakie są rokowania?