Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Laf, dziękuję za instrukcję, na pewno skorzystam :) mój telefon strajkuje ale dorwałam laptopa :D

Cameom- córeczka super :)

Ja mam syndrom wicia gniazda, ale niestety muszę go zdusić, bo czekam aż mieszkanko będzie gotowe. Ale pochwalę mojego Pana, bo stara się jak tylko może :)

Tak czytam o Waszych dolegliwościach typu skurcze, twardnienie brzuszka. Ja nic takiego nie odczuwam. Oprócz okropnych początków ciąży to w sumie nie miałam dolegliwości. Ostatnio cierpię na bezsenność ( oczywiście powodem jest bieganie do toalety) i od paru dni męczy mnie ból bioder.

Luizjana, u mnie z pamięcią też słabo. A niestety też mam sporo spraw na głowie ostatnio przez ten remont. Jak mnie widzą w sklepach budowlanych z takim brzuchem to patrzą jak na głupią :D

Mleczyk1- dzięki, dołączyłam do tabelki :)
Paula175- ogromne gratulacje! chyba poszło sprawnie i jesteś mega dumna, że pomyślałaś o tym, żeby napisać do nas na forum :) odpoczywajcie z dzieciątkiem :)

Trzymam kciuki za resztę dziewczyn! :)

SheViolet - no ciuszków masz sporo, ja też się trochę zabezpieczyłam ale większość kupowałam na 62-68cm, na 56 mam niedużo ze względu właśnie na to,że może być duża :) chociaż wszyscy mówią, że brzusio mam nieduży także sama nie wiem co myśleć... Żeby mi nie 'pływała' w tych ubrankach później :D

Gabrysia :*
http://www.suwaczek.pl/cache/626fce66ef.png

Odnośnik do komentarza

Margaret 84 ja mam planowaną cc ze mną bedzie mąż i to w naszym szpitalu ma wygladać tak:
do cc ja mam mieć w woreczku przygotowany szlafrok+ ręcznik+ klapki oraz mały zestaw dla dziecka do ubrania po porodzie tj. rożek+komplet ubranek+czapeczka+rękawiczki+5 pampersów+ 1 tetra. Z tymi dwoma małymi pakunkami przychodzimy na oddział resztę zostawiamy w aucie. Po cc jak ja i mój mąż razem z dzieckiem trafimy na salę poporodową to mój M podrepcze do auta po resztę toreb (mam dwie osobne jedna dla mnie druga dla maleństwa żeby łatwiej wszystko odszukać. Jeśli będziesz zupełnie sama to na pewno położna Ci pomoże i zaniesie do Twojego pokoju wcześniej lub zostaną one gdzieś na oku położnych do momentu kiedy nie przyjedziesz na salę. Na pewno nie zostawią Cię z tym samej bo po cięciu masz 12 h leżenia plackiem więc na pewno nikt Ci nie będzie kazał samemu tego dźwigać:P)

http://s2.suwaczek.com/201510097146.png

Odnośnik do komentarza

Czytam systematycznie co tam u październikowych mamuś, chociaż odezwałam się na forum tylko kilka razy na początku ciąży. U mnie brak objawów zbliżającego się porodu i generalnie mam przeczucie, że córeczka urodzi się w pobliży planowanego terminu (21.10). Ale w sumie narazie mi to nie przeszkadza :) Niech sobie siedzi w brzuszku tak długo, jak potrzebuje.
Ubranek mam dzikie mnóstwo na pierwszych ok. 6 miesięcy. Partia przewidywana na pierwsze trzy miesiące poprana i prawie w większości wypracowana. Mebelki stoją, większość rzeczy potrzebnych i mniej potrzebnych, ale ślicznych, już kupiona. Jutro kończymy zajęcia w szkole rodzenia. Apetyt mi bardzo dopisuje. W przyszłą środę mam wizytę u lekarza. Ciekawe ile mała już waży. To będzie skończony 37 tydzień, więc od czwartku będę już spokojna, że ciąża donoszona :) Trzymam kciuki za wszystkie październikowe mamusie. Też próbowałam znaleźć "tajną grupę" na facebooku, ale niestety nic mi się nie wyświetla, jak wpisuję "październikowe mamusie 2015".

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie ma innego sposobu na dołączenie do FB jak wysłanie na priv do Jay90 wiadomości i oczekiwanie na zaproszenie. Chyba, że moderator zmieni ustawienia grupy. Z tym, że z komórki to chyba wiadomość nie pójdzie, trzeba z kompa. Nasza Jay90 od rana w szpitalu, więc pewnie trzeba będzie na odpowiedź z jej strony chwilkę poczekać.

Wpisujcie się w tabelkę, dwie mamusie które już urodziły nie wpisały się i niewiele wiemy ani na kiedy, ani gdzie, ani imion itp :D

Ja jestem taka ożywiona tym, że się już zaczęły dzidzie rodzić :) Ale mój musi choćby nie wiem co jeszcze tydzień chociaż do 01.10. zaczekać... termin na 20.10.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny..
Paula wielkie gratulacje! Dużo zdrowia dla Was przede wszystkim. ;)

A mi zostało 7 dni do terminu.. Wczoraj mieliśmy wizytę. Pani dr zrobiła tylko KTG. W piątek mam jechać na IP też na KTG i w poniedziałek do niej znowu. Mówiła, ze martwi się bo mały miał ostatnio dużą wagę, ja mam malutki brzuszek.. Na KTG zero skurczy! A mój synek za mało i za spokojnie się rusza wg niej. Martwię się tym. Jak nic się nie będzie działo to wywoływanie albo cc. Jestem przerażona i modlę się, żeby mój synek w końcu rozpoczął tę podróż..

Jestem już strasznie zmęczona.. Co do tych badań to mój ukochany i ja rozmawialiśmy o tym wczoraj. Powiedział, ze woli 'dać w łapę' niż żeby ktoś zrobił coś z czym ja sobie nie będę mogła poradzić. Pociesza mnie, ze dogadamy się z nimi a jak będzie taka potrzeba to objedzie ze mną wszystkie szpitale.. Dla mnie to trochę nierealne, ale mam nadzieję, że faktycznie się dogadamy z tymi lekarzami. Aż mi serducho urosło, bo widzę, że mój potrafi oddać wszystko żebym tylko była szczęśliwa <3

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b3e5euxfrmqfx.png

Odnośnik do komentarza

Co do sączenia wód to ja nie mam pojęcia jak to jest, bo poprzednim razem to miałam wielkie chlup, też pamiętam że byłam zdziwiona tym, że zalałam całe łóżko i dalej mi leciało po nogach, posiedziałam trochę w toalecie ale dalej leciało, zrobiłam plamę w samochodzie, na wszystkich krzesłach, fotelu na IP i jeszcze trochę na porodówce poleciało, podkładanie podpasek nic nie dawało, w ciągu tych powiedzmy 2 godz zużyłam całą paczkę takich na noc dosłownie przemakały co chwilę, pamiętam że położna się ze mnie śmiała, że podkładam te podpaski i z tego że ciągle przepraszałam że robię plamy, haha chciałam je nawet wycierać bo mi głupio było, a dla nich to normalne :-) w każdym razie byłam bardzo zaskoczona że tych wód jest aż tyle, wcześniej bałam się że przegapię ich odejście i pomylę np z sikaniem, no ale wtedy byłam zielona w sprawach porodu :-)
Wiem że są takie testy, jak ktoś podejrzewa sączenie, mojej koleżance się sączyły wody i jej w szpitalu sprawdzali czymś jakby wkładką która miała jakby papierek lakmusowy i potem po zabarwieniu potwierdzili że to wody i zatrzymali ją w szpitalu do porodu już.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny do fb to i tak na administratora wybrana. jest Kornelie bo ma łatwiejszy niż ja dostep do laptopa dlatego bedziecie musiały poczekac, cieszy mnie, że pomysł sie spodobał i tak rozrastamy :)

MARGARET ja jestem w dokladnie takiej samej sytuacji, wiec rzeczy ograniczyłam do minimum i spakowałam sie w walizke, wygodniej mi z nia bedzie na IP a i Pani salowej tez latwiej bo to one zazwyczaj pomagaja. U mnie przy poprzedniej cesarce było tak, że przyszłam dzień wcześniej na patalogie, tam mi zrobili wszystkie badania. Rano dostalam lewatywe do zrobienia, wykapalam sie w specjalnym plynie, podlaczyli kroplowke mialam miec ciecie o 8 ale byly nagle przypadki poszlam o 10 pozniej do rana bylam na sali pooperacyjnej i tam maz torbe mi wzial a pozniej juz na poporodowej. Tak, wiec mysle, ze warto abys sie wszystkiego dowiedziala w swoim szpitalu :D

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

Paula175
Zdjęcia nie mogę dodać bo za duże a w tel zmniejszyc nie mogę. Wiec dodam jak wrócę do domu ;) rodzilam na lubartowskiej. Za znieczulenie miałam gaz. Do szpitala przyjechaliśmy na 4 a o 7.55 urodziłam;) mala teraz na badaniach nawet nie wiem ile wazy ;p

Super! Gratulacje. Trzymajcie się zdrowo :) ale wysyp ! Ja też już chcę :)

Odnośnik do komentarza

Jestem akurat w temacie bo wczoraj szukalam w aptekach w Białymstoku i to nawet w takiej najglowniejszej bylam i nie ma tych testow na wody plodowe. Niby w hurtowniach tez nie ma. Mi rowniez mocno chlusnely ale nie az tak jak to opisuje Luizjanna u mnie na lozku bylo troche droga do lazienki ktora pokonalam biegiem. Z kibelka zadzwonilam do lekarza bylo po 21 mowili ze do 2 h moge byc w domu wykapac sie i jechac. Skurczy zero. Jak zajechalam nic nie czulam niby na ktg juz cos pokazalo ale dali oksytocyne i dostalam boli krzyzowych ale akcja slabo szla i po prqwie 12 h mialam cc.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...