Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

luigi mam mieć wywoływany poród ze względu na trombofilie (genetyczne predyspozycje do zakrzepicy). Jest to taka profilaktyka, ponieważ do tej pory nie chorowałam, ale mam gen tej trombofilii. Poza tym też ze względu na hipotrofie, której właściwie nie mam. Mała ma mniejszy brzuszek od reszty ciała, ale poza tym wszystko jest w porządku. Rośnie i przybiera na wadze prawidłowo. A przepływy też mam prawidłowe. Lekarze, którzy mi robią USG nie uważają żeby to była hipotrofia. A ta baka napisała mi na skierowaniu trombofilia i hipotrofia. A tak poza tym ja uważam, że mała jest o tydz. młodsza niż według okresu i dlatego się martwię. Z jednej strony już się nie mogę doczekać, z drugiej strony nie wiem czy takie szybkie rozwiązanie będzie dla niej dobre.

A odnośnie wstawania. Ja jak wstaje w nocy, czy jak się zasiedzę na kanapie to krzyż mnie boli, czuje się jakbym była połamana i mam poczucie jakbym była staruszką która musi się rozruszać zanim coś zrobi:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

niecierpliwa powiem Ci ze moja siostra dostala zakrzepicy jak w ciagu 3 h dziecko urodziła a potem bolesne zastrzyki w brzuch ... teraz żadnych tabletek hormonalnych nie może i nie tylko tebletek żadnych hormonow
a mała ma fajna wage jak na ten tydzien jestem ciekawa ile moja ma :D

co do wstawania z łóżka to jak chce sie przekrecic to przewaznie mąż mi pomaga i tak samo ze wstawaniem z łóżka

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

hejka

jak sie miewacie w upaly???

sa moze juz jakies wczesne Majowo/Czerwoce Bobaski??

\a mnie nie bylo od 9 maja....bo 10dni w szpitalu przelezalam...bo Naszej NINCE spieszy sie na swiat! juz prawie na porodowce bylam...szyjka sie skraca i wsumie jzu 1cm rozwarcia mam..Wyszlam na wlasne zadanie bo miesiaca w Szpitalu siedziec nie bede wole w domku:) a kiedy sie Nina urodzi to juz Ona sama bedzie wiedziec.

U mnie juz 35 tc!!!
za 3 dni wsumie juz 36tc....wiec jest dobrze

Mala wazy juz---2200grama

Prezencik na DZIEN TATY---23.06.2012---3450/56-SN-g

http://tmp2.glitery.pl/text/178/116/2-NATALIA-MARIA-764.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/3f399ddb24.png

http://lbym.lilypie.com/Zxz9p1.pnghttp://lb5m.lilypie.com/LlWSp2.png

Odnośnik do komentarza

Niecierpliwa - a widzisz teraz już rozumiem.... nie martw się zanim Ci wywołaja poród, to będą Ci robić usg i zweryfikują konieczność rozwiązania już teraz. A dodatkow malutka już jest dojrzała, więc będzie wszystko ok:) Trzymam kciuki:)

Madzia - o to widzę, że nie jestem sama, bo już myślałm, że ze mną tak źle z tym nocnym wstawaniem....

No i tak jak myślałam burza poszła bokiem i pewnie przylezie pod wieczór:(

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

haha ;) czytam Cię luigi o tych burzach, a mąż do mnie mówi, że w Jeleniej podobno burze straszne ;) u nas się niestety nie zanosi :/ znowu :/będzie wszędzie wokół, tylko nie u nas.

Ja na szczęście nie mam problemów ze wstawaniem, z bólami... To znaczy zauważyłam, że jak mam mniej aktywny dzień i sobie siedzę lub leżę to więcej rzeczy mnie boli niż jak chodzę, biegam i coś robię. Oczywiście później czasem to się na mnie mści wieczorem bólem kości miednicowej, ale ogólnie nie jest źle.
Tylko, że ja nie jestem z tych co narzekają i mam wysoki próg bólu, czasem tylko najdzie mnie chandra, wszystko z siebie wyrzucę i znów jest ok :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

niecierpliwa z jednej strony współczuję... z drugiej zazdroszczę ... O małą się nie martw za bardzo, bo już jest wystarczająco duża, żeby spokojnie się na świecie pojawić. A ciebie przy okazji ominą atrakcje ostatnich, niezbyt przyjemnych tygodni.

mari ja wszystkim mówiłam, że termin mam na koniec maja/początek czerwca... bez podawania konkretnej daty, bo w sumie po co to komu? No i teraz mam za swoje ;)

luigi Wrocław też burza ominęła :( a tak na nią liczyłam ;) Po pierwsze powietre by się trochę oczyściło, a po drugie zmiany ciśnienia na dworze podobno często powodują znaczny przyrost rodzących ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

o rany tyle popisaliście, że ledwo zdążyłam przeczytać a i tak już zapomniałam wszystkiego więc wybaczcie...
wszystkim, które zmagają się z przeziębieniami i choróbskami dużo zdrówka kochane!!!wiem jakie to koszmarne i upierdliwe na samej końcówce...
Hosa - kurczę, niefajnie z tym szpitalem, ale teraz już wchodzisz w bezpieczny okres ;-) ja jak weszłam w 36 tydzień odetchnęłam z ulgą bo też szyjka skracała się ;-) a teraz zaczynam już 38 i nic nie zapowiada się ;-)
Luigi - z tym wstawaniem też zdarza mi się, że zanim ruszę, muszę chwilę pomedytować ;-))bo przy każdym ruchu ciągnie paskudnie...

ja zabiegana byłam bo w niedzielę na przyjęciu byłam - w sumie nic nie robiłam tylko siedziałam przy stole i jadłam, trochę wyszłam na dwór z Janem, a przyjechałam tak zmęczona, że siły na nic nie miałam...
wczoraj odstawiłam młodego do żłobka, pojechałam po koleżankę (też ciężarówkę ;-) ) i pojechałyśmy za miasto nad jezioro ;-) i było przecudownie - dwa wielorybki wylegiwały się na kocyku, pomoczyły nogi (woda fantastyczna!!!), poplotkowały, poczytały babskie gazety...tak więc dzień udany, a na wieczór szłam z mamką na koncert Raz Dwa Trzy - uwielbiam ich!!! (dwa lata temu w maju też byłam na ich koncercie a dwa dni później urodziłam Jana - więc wszystko możliwe hihihi;-) )
dzisiaj byłam z tą samą koleżanką u jeszcze innej koleżanki, która ma 3 miesięczną córeczkę ;-) o rany!!! przypomniałam sobie jak to było iii.....rany...znowu od nowa..już mi się nie chce....a tu jeszcze Jan do tego ;-) jednym słowem pierwszy rok masakra!!!

po południu miałam piec ciasta na jutro bo urodziny Jana, ale moja fantastyczna teściowa wymyśliła wczoraj wieczorem, że mój małżonek pojedzie po pracy po towar (teście mają hurtownię), a siostra małża zajmie się Jaśkiem jak będę chciała...i rozumiem, że trzeba pomóc bo teść połamał się 2 tygodnie temu, ale akurat dzień przed urodzinami...do tego powiedzieli o tym dopiero wczoraj wieczorem jak już wszystko miałam zaplanowane i naprawdę liczyłam na pomoc męża (miał ogarnąć chałupę...)I zawsze tak jest, że jak coś potrzebują to najlepiej powiedzieć o tym dzień wcześniej o 23 wieczorem nawet...bo my to żadnych planów nie możemy mieć....A najbardziej wkórzyło mnie to, że z tą siostrą męża same sobie wymyśliły, ustaliły i podjęły decyzję co i jak zupełnie poza mną, jak byłam na koncercie....UGHR!!!:Real mad:
koniec końców wkórzyłam się, zabrałam Jana do mojej mamy, żadnego ciasta nie mam jeszcze...będę piekła jutro, ile zrobię tyle będzie...w dooopie...
ach już mi lepiej! ale miałam nerwa mocnego....

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Cześć:)

My dziś po pierwszym spacerku:) I po wizycie położnej i lekarza. Malutka zdrowiutka, silna i zaczęła dobrze przybierać na wadze:) Same dobre wiadomości. A ja przystawiam do piersi, ale malutka coraz bardziej niechętnie chce ssać:( Mogę nawet napisać, że Nam nie idzie, i dlatego ściągam i podaję małej moje mleko butelką. I tu mam pytanie do mamamajki - jak długo udało Ci się karmić Maję odciągając swój pokarm? Dużo go miałaś?

Kąpiemy Lily co dwa dni i właśnie czekamy aż się obudzi:)

Pozdrowionka!

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

mamalina moja znajoma przez pol roku odciagala mleko i w butelce podawała swojej córce ...
a ja dziś oglądnełam poród w wodzie i pierwszy raz zobaczyłam jak to wyglada i się przeraziłam i w ogole w szoku byłam ,że Michala urodziłam a potem że znow to samo będę przechodzic za nie długo ....

a dziś się o zawalałam jestem zmęczona w spód mała napiera na dół jak jeszcze bede tak zawalac to może w tym tyg urodze hehe choc wole do tego czerwca dotrwac

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

mamamalina wydaje mi się, że całkiem długo ... a miałam go tyle, że jeszcze mroziłam w takich specjalnych kubeczkach i starczyło potem jeszcze na miesiąc :) Na świeżo karmiłam ja do 5 miesiąca, a potem cały szósty właśnie tym z mrożonki. Na początku było to upierdliwe, bo musiałam wstawać i ściągac pokarm jakby na bieżąco zanim Majka się do jedzenia obudziła, ale potem już było go tyle, że często miałam zapas i ściągałam jak czułam, że już czas. Normalnie trzymałam go w lodówce na półeczce - do 24 godzin można. Jak jest chłodniej to pokarm do następnego karmienia mozna trzymac w temp. pokojowej kilka godzin. Laktator pobudza laktację nie gorzej niż mały ssak ;) Maja ssać w ogóle nie chciała, bo chyba za szybko jej mleko wypływało i się krztusiła. A z butelki ciągnęła bez problemów. Krzywdy jej to żadnej nie wyrządziło, choć połozna miała obiekcje co do tej metody... Ale lekarka mądra kobieta podnosiła mnie na duchu, że duzo lepiej tak niż mieszanką, które zresztą okazały się dla małej bardzo uczulające.
Robiłabym w ten sposób dłużej, bo Majka nie chciała jeść miesznki mlekozastępczej (ochydny smak), ale okazało się, że nagle musiałam wrócić do pracy i dosłaownie z dnia na dzień, z nerwów chyba straciłam pokarm... Pewnie gdybym walczyła udałoby się przywrócić laktację, ale w związku z powrotem do pracy uznałam to nawet za nie najgorsze rozwiązanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, może niepotrzebnie się martwię a rzeczywiście w sumie komfortowa sytuacja, że będę wiedziała mniej więcej kiedy się zacznie. No a mała już i tak wcześniakiem przecież nie będzie.

madzia ja też profilaktycznie muszę przez całą ciąże robić sobie zastrzyki w brzuch, no i nie będę mogła brać żadnych hormonów.

luigi no mam nadzieje że najpierw mnie przebadają i nie będą mnie traktować rutynowo, chociaż pewnie zależy na jaką zmianę lekarzy trafię.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

i jak mówiłam burzy nie ma znowu... na prognozie jest, w rzeczywistości nie ma... ehhh... :/

mamalina cieszę się, że u Was coraz lepiej i dalej trzymam kciuki za karmienie... żałuję, że nie potrafię nijak poradzić:(

ehhh.... jutro kończę 36. tydzień??!!! masakra! ja muszę chyba ten materac kupić! ;P pora najwyższa! torbę z piwnicy przynieść i cokolwiek do niej włożyć, kapcie kupić ;) ubranka poprać! a ja otwieranie firmy wymyśliłam i kupowanie mieszkania dla mamy... też mam pomysły :/

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

witam;)
ale się naczytałam szalone....tylko wczoraj nie czytałam i...
kasiu tak razem znowu miałyśmy wizytę,dobrze że u ciebie ok:)

u mnie tak:co do kg to tylko 5 kg do przodu jestem,ale chyba wszystko w dziecko nie we mnie mimo że mi to nie przeszkadzałoby,ale lekarz uważa że dla mnie dobrze bo mogłabym mieć problemy z kręgosłupem,a dziecko z tego co mówi jest ok nie ma niedowagi ,nasz synuś waży gdzieś między 2200 a 2400,mówi lekarz ,że zależy jak się zmierzy:),z szyjką ok trzyma i zamknięta.
Zostało nam 2 tygodnie do następnej wizyty(jeśli nic samo się nie zacznie),a pózniej zobaczymy jak się będziemy czulii albo poczekamy parę dni,albo nawet w tym tygodniu po 4 czerwca pójdę do szpitala,ale to się okaże jak moje sampoczucie itp.....

Torbę mam spakowaną od piątku,mąż robi ostatnie przygotowania bo i tak ma chorobowe.Kuruję go i szykujemy.Dzisiaj pokoik tzn łóżeczko ubrane:)jutro fotki wkleję,wózek stoi:).nawet wczoraj leżaczek bujaczek kupiliśmy.Została nam niania elektroniczna.

Dzisiaj miałam dzień kolejny w biegu,ale....

wiktorio zdrówka życzę

też mam problemy ze spaniem no może przed komunią albo po to ok spałam że zmęczenia a tak to ...ufffff,aż mi lepiej że nie ja sama,wybaczcie:)

nie pamiętam co pisałyście ale czytałam,cierpliwości dla wszystkich w końcówce....

mnie mój termin też przeraża ale narazie nie chce w panikę wpaść,dobrze że lekarz twierdzi że sam jest zadowolony że tak u mnie ciąża minęła...bo nie jestem okazem zdrowia,a tu..proszę

dobranoc....

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

kasia_t ale to juz w celu rozpakowania się, czy jakieś problemy? w sumie to już chyba spokojnie możesz się rozdwoić ;)

alatra dziś wizyta? Trzymam kciuki :) Za twoja szyjkę ;)

ropuszka dawaj fotki :) I gratuluję udanej wizyty i pomyślnie przebytej ciąży :) ... no prawie przebytej ;)

A ja się wczoraj dowiedziałam, że moja koleżanka z pracy, która od kilku lat starała się o dziecko i rozważała nawet in vitro jest w ciąży :) Ucieszyłam się jak głupia, chociaż to wprowadza kolejne komplikacje dla mnie, bo pewnie szef będzie mnie chciał jak najszybciej z macierzyńskiego ściągnąć... ale olać to - grunt, że ona jest szczęśliwa :smile_jump::smile_jump::smile_jump:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

hej:)
u mnie znowu goraco :)
wczoraj moj tomek pojechal z kotka do weterynarza i jej zabieg zrobili okazalo sie ze miala male martwe kotki i odrazu sterelizyacje jej zrobili :) biedna w nocy spac nie chciala , aja pilnowalam jej i co pol godz oczy otwarte , no a teraz nasz kicia troche odpoczywa i troche chodzi...
niedlugo nozki bede moczyc na ta opuchlizne , sniadanko zjedzone ,a popoludniu moze sie przespie:)
milego dnia kobitki :)
pozdrawiam nina

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

Cześć :)
Ja dziś mam bardzo pracowicie dzień zaplanowany. Zaraz zmykam szykować obiad, mam ambitny plan zrobić dzisiaj tartę z truskawkami (pierwszy raz). Na 13 mam spotkanie z dziewczynami z SR, a na 15 mamy dziś w przedszkolu Dzień Mamy i Taty ::): Coś czuję, że jak wrócę do domu to padnę na ryjek :Oczko:
Od jakiegoś czasu chodzi za mna sałatka makaronowa i wczoraj po zakupach (kolejny kocyk :Oczko:) wreszcie ją zrobiłam :D Moja mina po zjedzeniu - bezcenna :D
Dziś już też pałaszowałam :D

Nadinn - to teściowa super się zachowała, zamiast jeszcze Tobie pomóc w przygotowaniach, to ona Ci męża jeszcze obarcza...
Ropuszka - to zazdroszczę Ci tych 5 kg!!!!!!! Super, że ciąża przebiega Ci bez komplikacji ::):
Mamamajki nie zazdroszczę :Zły: Też nie znoszę tego typu rzeczy, albo tekstów: a ty jeszcze nie urodziłaś??? Nie kurka, jak widać :/
Co do laktatora to podziwiam Cię, że tyle czasu odciągałaś, pewnie to kwestia przyzwyczajenia, ale nie wiem czy ja dałabym radę...
Ala no to powodzonka, niech ta Twoja szyjka już miękka będzie :Oczko:
Kasiu - przykro mi, że znowu w szpitalu jesteś. Napisz co się dzieje!
Hosa to Ty też niezłe cyrki masz. Teraz jak się czujesz? Dobrze już??
Nina przykro mi z powodu kotki, oby szybko wróciła do siebie!!!!
Mamalina dobrze, ze się "dogadujecie" z Lily. Przykro mi z powodu karmienia, próbowałaś pogadać z doradcą laktacyjnym?? Buziaki dla córeńki :Całus:

Spadam plan realizować, póki upał jeszcze nie taki straszny. Miłego dnia :36_1_67:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Witam się szybko,

ma mnie odwiedzić dziś znajoma ok. 9.30, więc po wyjściu moich miałąm juz nie spać, chwilę poczytać, wstać i ogarnąć sibie i dom. No i oczywiście zasnęłam :-) Mam chyba niewiele czasu, więc uciekam choć prysznic wziąć :-)

Mamamajki - dzięki. Mam nadzieję, że usłyszę, żę szyjki BRAK :-))) - tak się skróciła, zgładziła i zmiękła :-))) Ale, jak znam moje szczęście, to będzie akurat odwrotnie:-)

Kasia t87 - a co się stało, że połozyli Cię do szpitala?

Stopy mam tak spuchnięte, że jak chodzę, to normalnie czuję, jak mi się woda tam przelewa!!! Serio, choć wiem, że brzmi to niewiarygodnie :-) Dziś nie wychodzę od pani dr, jak mi nie powie co z tym dzidostwem zrobić. Bo mi się nogi rozpękną, zani ja się rozdwoje :-)))))

Uciekam wziąć prysznic. Zajrzzę póżniej. Miłego dnia :-)))
Ala.

Ps.: Ropuszka - grtuluję udanej wizyty :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

ani deszcze, ani burzy, więc noc znów nieprzespana... do tego mamy problemy z moim bratem - bliźniakiem. Mówiłam, że u nas mieszka? Cholera, przez te 10 lat, które razem już nie mieszkaliśmy zatarły mi się jego wady, zresztą myślałam, że pewne zachowania to był wynik wieku nastoletniego i że się nauczył mieszkać z innymi ludźmi. Kurde, dalej jest tym egoistycznym nastolatkiem, którym był, tylko się maskował dobrze :/ a ja do tej pory przyzwyczajona, że robienie komuś bliskiemu przysługi to naturalna rzecz, teraz muszę się tego oduczyć, bo kurcze nadużywa tego, nie dając nic z siebie w zamian. Tylko mi przed mężem głupio :/ MAtko, dziewczyny, co ja narobiłam... najpierw po liceum uciekałam z domu, jak najdalej, żeby się od nich uwolnić i spokojnie sobie żyć, to teraz sobie na własne życzenie prawie całą rodzinę na głowę sprowadziłam.

kasia_t co się stało, że znów w szpitalu?

ropuszka jak 5 kg na plusie to na bank tylko w dziecku, bo gdzie jeszcze waga wód i reszty? Ja się z moimi 7 kg martwię, że za mało ;) (choć mam nadzieję, że po moim ostatnim odżywianiu częstszym jest już więcej)

Też mam plan napięty dzisiaj. Urząd Skarbowy, ZUS, USG w szpitalu może, alergolog, a na sam koniec notariusz w celu zakupu mamie mieszkania... hmmm... no dzisiaj obiadu nie będzie ;P faceci już wczoraj zostali uprzedzeni, żeby sobie poradzili sami.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

oj widzisz mari jak to jest z rodziną..nie wybieramy ich tych najblizszych też i nie zawsze jest ok:(

a co do wagi to tak pisze bo temat był tu u was,ale ja wogóle tym się nie martwie bo chudzinka zawsze byłam a skoro lekarz cały czas widzi że przybierałam minimalnie ale jednak,ważne że waga nie spada a brzuszek mi rośnie i na usg też widać postępy to...ja w 9 tygodniu ciąży pierwsza wizyta,bo powstrzymywałam się z tą wizytą,żeby się nie napalić po raz kolejny ....:):):36_21_5:miałam wagę 49 kg ,a parę miesięcy przed ciążą pewnie mniej nigdy tego nie śledziłam,bardziej pod kątem że widziałam po dżinsach że tyje przy moim mężu i się z tego cieszyłam.Ważne że synek nie ma niedowagi a wód też mam w normie bo tak by mi lekarz coś mówił że jest nie tak.
Ojjj tam mogłabym mieć obojętnie ile ważne jest dziecko,a powiem wam,że pewnie już wiecie,ale panikara jestem,mój przypadek jest pewnie inny niż zdrowej kobiety,ale długo by tu pisać.

Ale wiecie co???teraz też czasem jak cokolwiek większego kupimy np.wózek to i tak dalej boję się że coś nie tak będzie mimo wizyt,też głupia jestem te hormony ....

kasiu myślałam że ja tylko z zakupami nie umiem się powstrzymać ,bo wczoraj byłam na zakupach tak przez przypadek i byłam w super dziecinnym sklepie i.....kupiłam sliczne śpioszki cieniutkie i kaftanik w kolorze turkusowych baloników musiałam do pościeli ten kolor kupić:36_3_1:

kasia_t87 trzymaj się w szpitalu :(

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

ropuszka77

Ale wiecie co???teraz też czasem jak cokolwiek większego kupimy np.wózek to i tak dalej boję się że coś nie tak będzie mimo wizyt,też głupia jestem te hormony ....

Oj, mam to samo. Patrzę na ten wózek, łóżeczko i inne rzeczy i się boję czasem, czy wszystko będzie ok. Czy ta moja taka super ciąża to nie jest jakaś cisza przed burzą...

Ropuszkoprzy tych 5 kg Twoich, czy 7 moich, ja się nie martwię o przytycie, tylko o schudnięcie, i nie o dziecko, bo najważniejsze, że z nim ok, ale o to co ze mnie potem zostanie ;) bo przecież karmienie też z kobiety wysysa, a jeszcze nie zawsze można wszystko jeść...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...