Skocz do zawartości
Forum

mamalina

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Górny Śląsk

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia mamalina

0

Reputacja

  1. Cześć dziewczyny:* Tak dawno mnie tu nie było, ale dziękuję za pamięć. Strasznie to miłe:* Nam czas pędzi jak szalony. Ja wróciłam do pracy od października, doszły dojazdy do szkoły, więc z tygodnia mało co mamy czasu dla siebie:( Za to weekendy spędzamy rodzinnie i jestem nieraz wypompowana, bo trzeba nadrobić najczęściej zaległości w praniu, a trochę u Nas tego się zbiera:/ Gaja jak to kobietka musi często postawić na swoim i najczęściej ze wszystkich dzieci próbuje moją cierpliwość:) Ale jest uśmiechnięta i urocza i jak tu jej odmówić hihi:) Sorki na więcej nie mam czasu. Zaglądam tu czasem do Was i chętnie czytam. Postaram się od czasu do czasu napisać choć dwa zdania... Pozdrawiam i przesyłam już życzenia noworoczne - Szczęśliwego Nowego Roku i oby się Wam darzyło:):) Buziaki:*
  2. Aaa i zapomniałam napisać, że dziś świętowaliśmy we własnym gronie roczek Miłosza:) Nie wiem kiedy to zleciało!
  3. Hej. I Nas chorobowo już ok:) Tylko teraz Miłosz, który na co dzień dużo śpi i bawi się sam, stał się bardziej wymagający ale to przez ząbki, więc luzik bo minie:) Od sierpnia mam wszystkie dzieciaczki ze sobą, więc chyba uciekniemy do teściów, gdzie dzieci mają atrakcje. A od września będzie się działo, bo Lila idzie do szkoły, więc będzie jeszcze jedno miejsce do obskoczenia. Miłosz idzie do żłobka, Gaja wychodzi że żłobka i idzie do przedszkola do starszych braci:) No a ja wracam do pracy:( Urlopu nie przewidujemy, raczej dopiero na przyszłe wakacje. Bina dziękuję:) Przestało mi zależeć na wprowadzeniu się do nowego mieszkania, bo wcale mi tak źle tu nie jest, a zdrowie i równowaga w domu są najważniejsze:) Byle tylko z góry się nie czepiali o czas trwania remontu... Anula to super, że się rodzeństwo zaczyna dogadywać:) Gaja to jest gaduła i uwielbiam jak takie maluszki tak słodziutko mówią:)
  4. Cześć dziewczyny:* Ja tylko tak na szybko - u Nas ok, dzieciaki rosną, aktualnie mamy w domu bostonkę (Gaja przyniosła we wtorek ze żłobka, a w piątek Miłosz złapał). Mąż czeka na zabieg usuwania kamieni z nerki, cierpi strasznie, więc temat remontowania mieszkania zawieszony. Na trzymam na szczęście się zdrowo, bo ktoś musi to wszystko trzymać w ryzach:) Bina gratuluję własnej gry i cieszę się, że się rozwijasz:) Podziwiam:* Zaczarowana super domek:) Lenka serdecznie gratuluję:) Niech Matyldka rośnie zdrowo i radośnie:) A Piotruś to fajny starszy brat! Motylek wszystkiego dobrego w pl:* Anula a co u Was, jak baletnica?:* Pozdrawiam całą resztę:*
  5. Hej. Lepiej późno niż wcale:) Życzę Wam spokojnych, radosnych Świąt i dużo zdrówka. Marta_joanna u Nas zajączek chowa słodkości w trawie:) Pozdrawiam:*
  6. Hej:) Dziewczyny ja Was czytam cały czas i przeżywam z Wami każdą radość i smutek, ale na pisanie na prawdę nie mam czasu. Zanim Anula napisała o kilka słów z mojej strony, faktycznie teraz znalazłam siłę i chwilę żeby napisać. Telepatia działa:) Ślę buziaki, życzenia zdrowia i radości dla Was i Waszych bliskich. Myślę o Was dziewczyny, które się tu udzielacie, dość często:) Gratuluję nowym Mamom i witam kolejne maluszki na tym świecie:) U Nas wszystko ok. Nadal mieszkamy razem z Prababcią, mieszkanie dalej w remoncie. W grudniu byliśmy odpocząć na Cyprze, i dopiero prace na dobre wróciły w marcu. Bo, a to święta, a to Nowy Rok, potem mrozy... We wrześniu najstarsza Lilka idzie do 1 klasy i zapisaliśmy ją do szkoły blisko mieszkania, dlatego fajnie byłoby się wyrobić do tego czasu. Gajunia jeszcze nocnika nie ma opanowanego, ale ja nie miałam jakiegoś ciśnienia i ona też nie przejawiała chęci robienia tego i owego do nocnika, czy toalety. Ostatnio woła siku, ale z kupą już nie. Gai jest wszędzie pełno, dużo gada w zrozumiałym języku, jest radosna, chociaż czasem wychodzą na wierzch jej humorki:) Najmłodszy w rodzinie ma się świetnie- wystarczy mu tylko towarzystwo rodzeństwa i jest przeszczęśliwy:) Waży ok. 12 kg , ale jest też długi bo akuratne mu są ubranka na 86 ( 13 kwietnia skończy 9 m-cy). Gigant, nawet chyba większy od Milana, który urodził się z wagą 4060 g, a Miłosz 3220g. Ślemy raz jeszcze buziaki i pozdrowienia:*
  7. Cześć dziewczyny:) Anihilacja gratuluję serdecznie trzeciej pociechy:) Dużo zdrówka dla Was! Antynikotynowa gratuluję! Czekam na wieści z dzisiejszej wizyty. Mam nadzieję, że było widać fasolkę:) Fiolka bardzo mi przykro z powodu tych wszystkich złych Twoich przeżyć w ostatnim czasie:( Trzymaj się dzielnie. Ściskam:* Super, że Robcio się tak fajnie rozwija i jest świetnym pomocnikiem:) Niech On dodaje Ci sił! Anula trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę. Mam nadzieję, że przyniesiesz same dobre wieści! W końcu dziś zarejestrowałam synka. Mąż ustąpił i mamy Miłoszka Rodamira:) Właśnie siedzę na ławeczce w parku, Miłoszek śpi, a ja rozkoszuję się ciszą poprzeplataną śpiewem ptaków:) Cudownie:) Reszta dzieciaczków pod opieką tatusia, mają inne atrakcje:) W środę idziemy do pediatry na kontrolę poziomu crp, bo jak wychodziliśmy ze szpitala tydzień temu, to był nieznacznie podwyższony, ale z tendencją spadkową. Pozdrawiamy:)
  8. Ooska, rusałka, monyaa, nindziowaMama, zani gratuluję dziewczyny:) Niech maluszki rosną zdrowo i szczęśliwie! Andzia powodzenia:) A może już tulisz swoje Maleństwo? Byłoby niezwykle punktualne:) Jesteśmy z Miłoszkem właśnie na spacerku. Malutki sobie grzecznie śpi, a ja usiadłam na ławeczce i rozkoszuję się śpiewem ptaków i ciszą:) Oh jak przyjemnie:) Reszta maluchów pod opieką tatusia, mają inne atrakcje:) W środę idziemy do poradni skontrolować poziom crp, bo jak wychodziliśmy tydzień temu ze szpitala to był nieznacznie podwyższony.
  9. Hej. My dziś prawdopodobnie wyjdziemy:) Z jednej strony super, bo nie ma to jak w domu, a z drugiej odpoczęłam tu trochę, nikt mnie nie szukał, nie wołał, nic nie chciał. Czuję się jak w hotelu, posiłki do łóżka podają, żyć nie umierać:) Ciekawa jestem jak maluchy zareagują na braciszka, ale to dopiero wieczorem się przekonam, bo na weekend są u teściów. Rusałka skończony 38tc to już ciąża donoszona, ale jak miałaś lekko podwyższone ciśnienie to moim zdaniem nie ma się co spieszyć (gdyby byłto stan przewlekły to co innego). Czasem jest tak, że mimo teoretycznie donoszonej ciąży, maluch wyciągnięty z brzucha ma objawy wcześniactwa, bo gdyby sam miałby wyjść to byłby to skończony 40 Tc. Te 2 tyg dają wtedy różnicę.
  10. Dziękujemy dziewczyny za gratulacje:) Teraz trzymamy kciuki za Was! Od drugiego mojego porodu słyszę, że jestem stworzona do rodzenia dzieci:) Żeby nie było tak kolorowo, to z karmieniem niestety mam od zawsze problem. Ja nie wiem, czy ja nie umiem poprostu dobrze przystawić (choć jak proszę o pomoc położne to mam wrażenie że robię podobnie), czy tak mnie to stresuje, że nie wychodzi i laktacja nie chce ruszyć z kopyta. Także jak to mówią: jak nie urok to... Termin miałam za równe 2 tyg, czyli na 27 lipca. Czekam teraz na wieści od Was i jestem bardzo ciekawa, co u Zani.
  11. Kurczę dziewczyny poodpisywałam Wam, ale coś mi Tel zaszwankował i nie dodało:( No trudno, odpiszę później! Teraz tylko informacja, że Malutki wybrał sobie fajną datę - dziś o 2.18, w piątek trzynastego, urodził się Sn Malutki z wagą 3220 g i 55 cm. Czujemy się dobrze, po raz pierwszy mam ochronione krocze:) Trafiła Nam się świetna położna! W szpitalu byliśmy ok. 23.30, po ktg i całej papierologii odesłali mnie na oddział przed 1, bo rozwarcie dopiero na 4 cm. Na porodówkę trafiłam z 6 cm o godz. 2, ból był już konkretny i wnet czułam, że pójdą wody i się zaczęło. Znów na porodówce krócej niż 30 min:) Powodzenia dla Was!
  12. Kurczę dziewczyny poodpisywałam Wam, ale coś mi Tel zaszwankował i nie dodało:( No trudno, odpiszę później! Teraz tylko informacja, że Malutki wybrał sobie fajną datę - dziś o 2.18, w piątek trzynastego, urodził się Sn Malutki z wagą 3220 g i 55 cm. Czujemy się dobrze, po raz pierwszy mam ochronione krocze:) Trafiła Nam się świetna położna! W szpitalu byliśmy ok. 23.30, po ktg i całej papierologii odesłali mnie na oddział przed 1, bo rozwarcie dopiero na 4 cm. Na porodówkę trafiłam z 6 cm o godz. 2, ból był już konkretny i wnet czułam, że pójdą wody i się zaczęło. Znów na porodówce krócej niż 30 min:) Mam zielone światło na Miłosza, ale sama jestem w kropce i nie jestem pewna czy tak chcę nazwać synka. W zestawieniu chłopaków bardziej mi pasuje Namir, Milan i coś z końcówką mir niż ten Miłosz.
  13. Cześć dziewczyny! Jak na złość przed usterką na forum znalazłam czas na napisanie do Was i niestety post się skasował:( Postaram się w okrojonej wersji go odtworzyć. Dziękuję Wam za pamięć - to jest bardzo miłe, że pamiętacie! Bina gratulacje z okazji pojawienia się Ninki na świecie! Dużo zdrówka dla Niej i niech wyrośnie na zdrową, pogodną dziewczynkę! Będziecie razem obchodzić swoje święto - fajnie:) Myszka gratuluję! Spokojnej i bezproblemowej ciąży:) Anula powodzenia dla Ciebie w walce ze zdrowiem! Jesteś tak ciepłą osobą, że dobro musi powrócić:) Wzruszyłam się czytając Twoje słowa skierowane do mnie:* Dziękuję! Udanego wypoczynku i życzę zahaczenia o Wisłę:) Dla pozostałych - wszystkiego, co najlepsze - udanych wakacji (my w tym roku się nie wybieramy), łagodnego przechodzenia buntu dwulatka (oj, u Gai się zaczęło wymuszanie płaczem i objawianiem swojej upartości) i spełnienia wszystkich marzeń, szczególnie tych mniejszych, codziennych! Któraś z Was pytała o dostawkę do wózka (chyba alysia? - przepraszam nie pamiętam, za mało tu ostatnio bywałam). My mamy buggypoda. Jutro kończę już 38 Tc (dokładnie tak urodziłam Lilkę), nie wiem kiedy zleciało. Czekam już jak na szpilkach - chciałabym już urodzić z kilku powodów: po 1- nie chcę rodzić 4 kg kolosa (Milan nieznacznie przekroczył tą wagę), po 2 - w połowie sierpnia mamy wesele, więc byłoby więcej czasu na regenerację i poznanie synka i po 3- jest mi już ciężko przy nawet codziennych obowiązkach przy dzieciach (od lipca są w domu, a więc praca w kuchni trochę mnie pochłania - codzienne dwudaniowe obiady, a oprócz tego moje maluchy to żarłoki i co chwilę coś chcą do jedzenia, co sprawia, że odnoszę wrażenie, że z tej kuchni nie wychodzę). Z drugiej strony, boję się tego uwiązania na początku i braku czasu dla reszty dzieci. Nie dogodzisz kobiecie w ciąży hehe:) Tydzień temu miałam usuwany ząb i wdała się infekcja - biorę antybiotyk i cierpię przy jedzeniu i piciu, co widać na wadze - przez ten tydzień mam -1kg (zatem od początku ciąży mam +7 kg, a zaczynałam z 50 kg - wszyscy zgodnie mówią, że wyglądam jak chuchro). Co do imienia to nie mamy z P zgodności - ja chcę Miłoszka, ale P stanowczo mówi nie, on z kolei chciałby Jaromira (jeszcze wcześniej wchodził w grę Radomir), ale do mnie bardziej przemawia Miłosz. A co wy sądzicie o tych imionach - nalegałybyście na Miłosza, czy wybrały któreś z propozycji P? Jakby co mam chytry plan namówienia P w bólach na porodówce na Miłosza:) Pozdrawiam i ślę buziaki:*:)
  14. Na początku gratuluję wszystkim Mamusiom, które już poznały swoje Skarby! Dochodźcie szybko do siebie, a te małe istotki niech zawładną Wami bez reszty. Oczywiście zdrówka dla Nich i pięknego, szczęśliwego życia! Dla oczekujących życzę dużo cierpliwości, łatwego porodu i zdrowia dla Maluchów! Zani powodzenia jutro! Super, że udało Ci się jako tako zdążyć z remontem przed pojawieniem się Maleństwa:) To duża sprawa, że dałaś radę! Resztę na tip top przygotuje się później. Monyaa a Ty kiedy dokładnie do szpitala? Jak z remontem, dużo zostało do zrobienia? A z Maleństwem i opieką nad nim na pewno sobie poradzisz - to jest instynkt, który przychodzi sam, choć nie zawsze od samego początku się pojawia. Nie bój się pytać w szpitalu o wszystko co sprawia Ci trudność, albo czego nie wiesz! Dziewczyny ja też zostałam z terminem na 27, więc dołączam do mamusiek z końca miesiąca. Liczę, że do 20 urodzę, bo żadna ciąża u mnie nie trwała dłużej niż 39 Tc. Chciałabym w zasadzie na dniach powitać synka, bo w połowie sierpnia mamy wesele i miałabym więcej czasu na dojście do siebie i poznanie Malucha:) A poza tym im wcześniej, tym synek będzie ważył mniej (mój poprzedni synuś - 3 w kolejce ważył nieco ponad 4 kg i drugi raz wolałabym tego uniknąć). Jestem szczupłą osobą i 4 kg synka położne ważyły kilka razy, bo nie mogły uwierzyć, że dałam radę wypchnąć takiego"kolosa":) W tej ciąży przytyłam najmniej i zaczynałam ciążę z najniższą wagą - teraz ważę 58 kg (+ 8 kg), bo trochę mnie teraz ubyło - miałam tydzień temu usuwany ząb i niestety zrobił się stan zapalny w zębodole, co niestety bardzo utrudnia jedzenie i picie:(
  15. Widzę, że dużo imprez urodzinowych się szykuje:) Ja właśnie jestem po pierwszej - w sobotę najstarsza córcia skończyłam 6 lat, nie wiem kiedy to zleciało...Teraz jeszcze czekają nas urodziny chłopców i też w czerwcu - 7 i 16:) Potem lipiec i synuś się urodzi, a w sierpniu najmłodsza kończy 2 latka. Także u Nas imprezka za imprezką:) Dziś mam wizytę i jestem ciekawa wieści, bo wyszło mi białko i bakterie w moczu:/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...