Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

hej

nadinn słoneczka dla Jasia :flower2: tort super!!!
Rodzinka wspaniała :))

katarzyna nie stresuj się, myślę, że dla lekarza to nic dziwnego,
ja niby taka szczuplizna, a też mam problem z wgramoleniem się na fotel

altara ja Wiktorka rodziłam SN i "rodzinnie" i nie wyobrażam sobie teraz, żeby mogłoby być inaczej
podobno różnie kobietki reagują na znieczulenie
a poza tym ja cholernie się boje zastrzyku w kręgosłup
no chyba, że nie będzie innego wyjścia:36_11_1:
też byłam rano na badaniach, ciekawe jak tam moja hemoglobina:Śpiący:

u nas dzisiaj troszkę chłodniej, więc zabieram się za ogarnięcie chatki

w nocy nie mogłam spać, bo:
1) duchota
2) młody mi podniósł ciśnienie po południu
3) ślubny był w trasie i wrócił dopiero po 1 w nocy
4) nie mogłyśmy się z Michalinką zgrać, jak mnie było wygodnie to jej nie bardzo, jak ona się ułożyła, to mnie coś nie pasowało

zmykam na kawkę, tylko jakieś pycha ciacho by się przydało:Zakręcony::Zakręcony:

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

Ja tez pół nocy sie męczyłam... a gutek razem ze mną - był tak cholernie ruchliwy, że już mi się wyć chciało z bólu... Udało się zasnąć dopiero jak zrobiło się na dworze nieco chłodniej czyli koło 4 :(

alatra ja generalnie mam awersję do wszelkich ingerencji chirurgicznych... I podobnie jek wiktorio panicznie boję się zastrzyku w kręgosłup. Myślę, że łatwiej bym się zgodziła na cc przy znieczuleniu ogólnym niż zzo... choć wiem, ze to mniej komfortowe rozwiązanie. Dlatego dla mnie cc to ostateczność... i broniłam się przed nim wszystkimi czterema ;)

nadinn tort jak zwykle przecudny :) a zdjęcia boskie :)

wiktorio mnie rano Majka ciśnienie podniosła, a żeby było jeszcze ciekawiej to mąż doprawił... Dowiedziałam się, że to moja wina, że Maja ma rano fochy i nie chce wstawać z łózka i iść do przedszkola, bo to przecież ja jestem od wychowania... No i zagotowało się we mnie :Real mad: Niestety nie było czasu na porządną awanturę, bo by usłyszał parę miłych słów na temat jego wielkiej chęci posiadania dzieci (najlepiej na papierze albo zdjęciu) i odwrotnie proporcjonalnego zaangażowania w wychowanie...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

nadinn urocze zdjęcie rodzinne :) ja Was wszystkie podziwiam, że macie siłę na wyprawienie urodzin swoim starszym dzieciom.

Problemy ze spaniem miałam podobne jak Wy... dopiero nad ranem dobrze zasnęłam. Jak się ułożyłam, że mi było dobrze, to mała się zaczynała wiercić... Byłam tak strasznie zmęczona, a nie mogłam zasnąć ;( płakać mi się chciało.

Mam kolejny dzień załatwiania sprawa, a ja znów będę nieprzytomna i nie będę rozumiała co do mnie mówią... :/

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Alatra - gratuluję wagi maluszka...będzie postawny chłop:) co do cesarki, to skoro chcesz ją mieć , to trzymam kciuki za pozytywną wizyte w poniedziałek. Domyślam się jak bardzo bys chciała już mieć małego po drugiej stronie brzuszka, bo ja mam jeszcze niby 4 tygodnie, a już mnie trafia, że nic się nie dzieje....

Mamamajki - ot masz facetów....Tatusiowie od spacerów, a resztę na matkę zrzucić...ehhh.. nie denerwuj się , bo jeszcze mały wyskoczy ( a może to i lepiej???:)

Katarzyna - nie przejmuj się tak jak któraś już pisała lekarz będzie w stanie zrozumieć sytuację:)

Nadinn - ale tort bombowy....zdolna jesteś , chyba będę zamóienia u Ciebie robić i kurierem odbierać:)

Nikitaka - hahaah mi jak dziewczyny narobiły wczoraj ochoty na truskawki, to popołudniu był obowiązkowy koktajl z truskawek:)

A ja dzisiaj kolejny dzien się nudzę, bo m. do pracy na 14 więc z pieskiem będę siedzieć całe popołudnie. Jedyne co mnie pociesza, że w takieupały on śpi prawie cały czas , więc i ja z nim kimam ze 3 godz. po obiedzie.
Dzisiaj chyab znowu zrobię racuchy, bo mnie na słodkie ciągnie...
Miłego dnia:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

No to sobie pospałam :-)))

Zdrzemnęłam się i najpierw zadzwonił M., zanim zdążyłam cos powiedziedzieć, to zaczął krzyczeć do telefonu: "mam przyjeżdżać, mam przyjeżdzać?". Zanim doszłam do siebie to darł się chwilę: "słyszysz mnie, wszystko w porządku?". Pytam, o co mu chodzi. Na telefonie wyskoczyło mu nieodebrane połączenie ode mnie:-))) Ale to było z wczoraj popołudniu, telefon coś zaszwankował:-)))) A on był przekonany, że rodzę :-))))
Przewróciłam się na drugi bok, zamknęłąm oczy i znowu telefon. Znowu M., że dzwonili ze szkoły, że Oleska płacze, bo babcia miała ją zabarć na rozdanie nagród do biblioteki. Nie będę tłumaczyć Wam, całej sytuacji, bo to długie i nudnawe, finalnie chodziło o to, że Oleska coś pokręciła w swojej małej główce, narobiła rabanu, więc gorąca linia była przez chwilę między mną, M., a szkołą.
Stwierdziłam, że nie ma sensu udawać dłużej, że pospię :-)))

Mamamajki, Wiktrio - ja też się boję tego zastrzyku, ale powiem Wam, że ja albo miałąm ten pierwszy poród naprawdę taki koszmarny (tak mówił lekarz, który odbierał Olę), albo ja tak panikara jestm mało odporna na ból, że ta igła w kręgosłupie to dla mnie mały pikuś, choć pewnie portkami będę trzęsła:-))) No ale jeszcze zobaczymy, bo z ta cesarka to nic pewnego, będę wiedziła w poniedziałek.

Mamamajki - faceci tak mają. Na pocieszenie powiem, że moja lekarz rodzinna powiedziła mi, że nic tak dobrze nie działa na wywołanie porodu, jak porządny wkurw:-))))) Ani mycie okien, ani bieganie po schodach, ani seks nie są ponoć tak skuteczne, więc może mąż chce Ci pomóc? :-))))

Jasiek dziś jaki cichy, aż mnie denerwuje. Ale ja się też jakoś dziwnie czuję, taki niepokój, czy cóś... Idę zmierzę ciśnienie, bo przy tych obrzękach kazali mi kontrolować kilka razy dziennie.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Hej

mamamajki ach te chłopy... poraz kolejny wierzę że oni są z innej planety.... mi mój też mówi że za bardzo je rozpieszczam i dlatego syn czasami daje popalić ostro... więc ja sie pytam A CO TY KUR.... ROBISZ... dzieci sa wspólne. Najbardzeij mnie wkurza jak dzwonię do niego bo syn już mi tak ciśnienie podniósł, że za chwilę go wywale przez okno.... a mąż czasmi wypala.... to przecież twoja wina... wrrrrrrrrrrrrrrr... awantura murowana :36_1_1:

nadinn sto lat, sto lat... niech żyje Jasiu nam... a tort poezja. Ja teraz w sobotke robie urodzinki... zamówiłam 2 torty... ale takie zwykłe okrągłe, bo zależało mi żeby były mały ok 1kg każdy ... córcia różowy z kwiatami a synuś biały z owocową dekoracją.
Nawet miałam coś upiec ale ze względu że one są w domku... bo ospa... wczaraj zamówiłam z cukierni..... bo z nimi to bym miała roboty że hoho

ale do czegoś są pomocne... synuś odkurza właśnie i czekają na mopa hihi... strasznie to lubią... wykorzystuje bo niedługo im się odechce hihihi

alatra życze ci żeby jednak usg myliło się na "-" ..... a tak dla "pociesznie" powiem że moja kuzynka urodziła naturalnie córkę o wadze UWAGA!!!! 5550 :36_2_39: ... i jej na usg nie wykazywało takiego kolosa.. tylko. ok. 3800-3900
inna kumpela też miała dorodnego syna 4600 i też sama rodziła .... ale obie popękały na maksa :36_2_39:

nikitaka ja to też nie wiem jak te maleństwo wytrzyma taką pogodę.... ja mam klimatyzator... ale przy takim maluszku to aż strach włączyć ..... rolety cały czas w dole a o tak mam w mieszkaniu temp. ok.28 a czasami nawet 30 st :36_19_1: .... właśnie ten klimatyzator nas ratuje. Jak ja jestem sama to otwieram wszystkie okna ale wtedy mam przecią.... mi to nie przeszkadza ale przy dzieciakach muszę okna po jednej stronie zamykać.

Katarzyna ja z wejściem na fotel nie mam problemu ale ze wstaniem już tak... ale moja gin zawsze mi pomaga... trzma mnie za rączkę :36_1_1: . Może u ciebie nie będzie tak źle... ale niedogodności naprawdę masz dużo... może lekarz się zlituje i ci pomoże co??

pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

alatra, luigi no nie przyszło mi do głowy, że on taki pomocny chciał być! :D:oczko:
tylko kurcze czasu zabrakło, bo musieli juz iśc do tego przedszkola i awantura się nie odbyła ;)

alatra ja się tez boję olbrzyma ;) zwłaszcza po tym jak kolezance lekarka na dzień przed porodem podała wagę 3100... a urodziła 4200 ;) Gutek 2 tyg temu miał ponoć 3100... ;)

evitka to ta "mała" chyba jak 3 miesięczne dziecko wyglądała???

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

wiatm sie i ja:)
alatra duzy chlopiec:) hihi
ja dzisiaj mialam jechac z moimi ouchnieymi nogami, dzisiaj wstaje a tu opuchlizna spadla nawet duzo to pewnie ze mocze nogi w tej soli kosmetycznej z bierdonki "morska z algami" i dotego smaruje kremem:)
a nasza kicia dochodzi pomalu do zdrowia :)
a moja mala w brzuszku to mi po zebrach jezdzi i tak jak kopnie czasem to sie wytrzymac nie da :D normalnie pilkarka:)
Pozdrawim Nina

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki - a widzisz, ajkiego masz dobrego męża, po prostu go nie doceniasz :-))))
Ja wiem, że Jasiek będzie duży, bo Olesia mi tak nie dawała do wiwatu, jak się ruszała. Czesto się właśnie denerwowałam, bo jej nie czułam. A ten calutki brzuch zajmuje i czuję go nawet jak chce w nosie pogrzebać:-)
To jak Gutek 2 tyg temu miał 3100 to Ci powiem, że może być większy od tego mojego kalafiora:-) Podobno w ostatnim miesiącu dzieci przybierają 250g tygodniowo:-))) Nie, żebym Cię chciała straszyć.:-)

Nina - to ja chyba też muszę tę sól sobie kupić, bo mnie lewa noga aż boli jest tak spuchnięta, skóra to mam wrażenie że zaraz pęknie, aż strach dotknąć:-(

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

alatra wczoraj przelezalam prawie caly dzien na lozku wiec to tez spadla ta ochulizna bo odpoczelam troche:) ale i tak w poniedzialek pojade bo jutro mojej pani doktor nie ma , jest w poniedzialek odrazu najpierw na badania a potem do niej podejde bo jest na 9:) mam nadzieje ze to nie jest zadne zakazenie ciazowe i nie bede musiala byc w szpitalu:/

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

Nina - cisnienie sobie zmierz, jak masz możliwość. Jak nie masz aparatu w domu, to może gdzieś w aptece, albo u kogoś znajomego. Jeśli nie jest wysokie ( górne tak do 135-140 w ciąży może być, dolene chyba 90 nie powinno przekroczyć) to nie jest to zatrucie ciążowe. Ale lepiej to sprawdzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

hej

jakoś lepiej się dzisiaj czuję, nawet spacer z psami dłuższy zaliczyłam, chociaż nerwicę mam ostatnio pod agresję wręcz podchodzącą, ale fizycznie jest lepiej

alatra synuś konkretny ci się szykuje, jeśli chcesz tej cesarki, to ja ci jej życzę z całych sił, bo dla każdej z nas co innego może się dobre wydawać :)

nadinn piękny tort ! spóźnione sto lat dla Jasia!!!

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

domek posprzątany, obiad ugotowany
teraz mam pół godzinki na odpoczynek i zbieram się po moich chłopaków

mamamajki z tego co piszą dziewczyny, to nie doceniasz męża :)))))
on tak dla Twojego dobra ciśnienie podnosi :)))))
u mnie jest tak samo, jak tylko Wiki rozrabia, albo nie słucha, to zawsze jest tylko i wyłącznie moja wina ;/

nina ciśnienie masz rewelka, moje to 100/60 i nic więcej
ale ja od zawsze niskociśnieniowiec

a gardło nadal mnie boli
kupiłam sobie inne tabl. do ssania, bo po tantum verde to mam taki niesmak w buzi :(

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

witam
alatra super synek rośnie gratuluję wiadomo że te pomiary będą się różnić tylko w którą stronę??:)
a nie martw się ja nie mam wyjścia z cesarką i co mam zrobić???przecież już nie możemy doczekać się tego dzidziusia to przez mój strach napewno mi tam w brzuchu nie zostanie...4 czerwca zobaczymy co dalej jak się będziemy oboje czuli,ale coś czuję ,że będę wolała iść po 4 czerwca do szpitala ,żeby dziecku też nie było nie wiem jak za ciasno itp.Jakoś damy radę bo co???zrobić???

nadinn sto lat dla Jasia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:love_pack:oj jak ja bym chciała tak kiedyś mojemu synkowi taki piękny torcik zrobić.........:),rodzinka z was cudna

katarzyno jakoś będzie weż męża do pomocy u lekarza a co????zawsze to lepiej niż masz się stresować

wiktorio jak ci ból gardła nie minie to podam ci nazwe tych moich bez recepty i bezpieczne dla nas, na ból gardła ja po nich odzyskałam głos,zdrówka.....

wklejam te moje zdjęcia troszkę światło nie takie w pokoju ale...już w dzień nie robię innych, tak mniej więcej, żebym mogła wam pokazać:36_15_9:,dzisiaj leżaczek nam przyszedł :36_15_9:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

ropuszka śliczny kącik maleństwa:) i wózio również!

nadinn wszystkiego najlepszego dla Twojego synka...super torcik - Ty to masz cukierniczy talent! A rodzinka w komplecie (no prawie) przecudna!

alatra ale duży ten Twój szkrab:) Życzę pomyślnego, najlepszego rozwiązania dla Ciebie z porodem.

Jeśli chodzi o czkawkę to moja mała w brzuszku zbyt często nie miała - ale za to teraz to kilka razy dziennie obowiązkowo. Wolałam jak była w ciąży - teraz szkoda mi jej strasznie!

EDIT: Kaśka pytałaś o poradę laktacyjną - więc w poradni takowej nie byłam, ale konsultowałam się z dwoma dobrymi położnymi w tej sprawie. Od wczoraj zaczęłam karmić małą przez osłonki, i ładnie ciągnie, ale co z tego jak ja mam mało pokarmu i za cholerę nie chce się rozkręcić. Jak ściągam laktatorem to udaje się zebrać w dalszym ciągu tylko 30 ml:(
Ropuszka a Ty pytałaś o wagę malutkiej - więc ważyła 2700 g przy urodzeniu, a wychodząc ze szpitala 2580. Dopiero dwa dni temu osiągnęła wagę urodzeniową. Na początku słabo Nam szło przybieranie.

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Ropuszka - ale to wszystko ślicznie wygląda.... widać , ze maleństwo już blisko i do tego jak łądnie wszystko dobrane.... a łóżeczko to mam takie samo tylko z żyrafką:)

wiktorio - no mój domek mógłby się sam ogarnąć, ale jakoś nie chce...za to właśnie piekę muffinki z truskawkami i zaraz będę smażyć racuchy... dzisiaj obiadu brak i mam to gdzies:) współczuję z tym gardłem... niefortunnie w taką pogodę, ale oby szybko przeszło:)

zaza- dalej masz przeczucie , że urodzisz wcześniej??? bo ja coraz bardziej myślę o tym , że dolecę do terminu co mi się nie uśmiecha, a wcześniejsze rozwiązanie staje się tylko moim życzeniem:(

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki widzisz? w rezultacie wychodzi, że ten Twój mąż nie jest taki zły ;) grunt to dobre spojrzenie na sytuację ;) on się po prostu swojego syna doczekać nie może ;D

ropuszka ja chyba nawet wiem, u którego sprzedawcy na Allegro tę pościel kupowałaś ;) bo to z Allegro prawda?? też ją oglądałam i będę prawdopodobnie podobną kupować :) czekam na zdjecia w kolorach :)

Co do aparatu to też długi czas nie mieliśmy, bo nas okradli porządnie pewnego razu i od tamtej pory tylko a telefonach, a że w telefonach mieliśmy niezłe, to zakup się odwlekał, ale tym razem powiedziałam, że musi być aparat, jak się dziecko urodzi i na moje urodziny pojechaliśmy i kupiliśmy z pełnym ubezpieczeniem ;P w razie, gdyby dziecku do rąk trafił;)

luigi i zaza, czemu się tak nastawiacie na wcześniejszy poród? Nie zostawiajcie mnie tak ;P przecież mamy w podobnym czasie termin... a ja najlepiej, żebym urodziła między 24. a 30. czerwca ;) więc mi się tam nie spieszy ;)

Co do urzędów to cudów nie ma i w ZUSie już tak szybko nie poszło ;P 1,5 godziny jak nic, ale tym razem to czas z wypełnianiem papierków i pełną informacją, więc mogło się zdarzyć :)

Ja Wam nie opowiedziałam wczoraj ;D Byłam u alergologa, kolejka masakra, ale, że miałam gdzie siedzieć, to się nie upominałam o wcześniejsze przyjęcie. Wyszła pani doktor na chwilę z gabinetu, spojrzała na mnie i mówi: "no to teraz pani w ciąży, nie macie państwo nic przeciwko?" i cała poczekalnia (u niej kolejki na 20 osób są zazwyczaj ;P): "nie, nie, ależ skąd" ;D

A druga sytuacja z dzisiaj, ale to już była siara. Kolejki w Tesco na jedną osobę, stanęłam z siostrą przy kasie, bo pani miała mało rzeczy i była pod koniec kasowania. Na to przylatuje dziewczyna i mówi: "proszę do 19. bo tam nie ma nikogo" i nas ciągnie, spojrzała na mnie i mowi "a panie to nawet bez kolejki, proszę poczekać" i wepchnęła nas z naszymi gigantycznymi zakupami przed dwóch panów, którzy mieli po kilka rzeczy.... przeprosiłyśmy ich, ja już się skasowałam bez tej kolejki, a siostra poszła za nich ;P ale kobieta z obsługi nachalna, że nawet nam dojść do słowa nawet nie dała. A my w szoku. Jakaś nowa polityka Tesco?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

mari chyba tak, bo mnie już tak dwa razy panienki z obsługi wyłapały :) akurat ja się przed tym nie broniłam, bo kiepsko sie czułam i było mi to bardzo na rękę ;)

mari, alatra jesli macie rację z tymi zamiarami mojego męża, to znaczy że jak wróci wreszcie z pracy to powienien mnie maksymalnie wkurzyć ;) To już ostrze pazurki :36_2_43:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Mari - ja tyle szczęścia nie mam , chociaż nie wiem czy pisałam , ale w poniedziałek 80-90 letni staruszek chciał mnie przepuścić w kolejce do pobrania krwi, a reszta udawała, że mnie nie widzi...a wczoraj przez to się siary najadłam, bo weszłam na stację, żeby kupić mojemu m. fajki, a płaciłam kartą , więc on nie mógł wejść sam. I facet przede mną mnie przepuszcza, a ja do niego , że nie trzeba , bo ja po taką pierdołę.... na co kasjer uporczywie "co podać?" a ja do niego viceroy niebieskie, a on do mnie " ja Pani tego nie sprzedam , bo PAni jest w..." zdążyłam mu przerwać i tłumaczę się jak kretynka, że to dla męża , który w aucie psa pilnuje...myślałm, że walnę tam ze wstydu. od tej pory niech kupuje sobie sam szlugi, bo wychodzę na wyrodną ciężarną:(

A czemu chcę szybciej??? po pierwsze, bo wtedy więcej lata dla małego i tych wszystkich letnich spacerków, a po drugie - ja już mam dość. Może jeszcze dwa tyg pociągnę, ale jak dalej będą takie upały, to ja dziękuję...mam coraz większe problemy z oddychaniem, dziś też a u nas nie jest teraz zbyt upalnie czy duszno....

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...