Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

A ja znowu spać nie mogę :Real mad: Coś czuję, że ten dzień nie będzie należał do najprzyjemniejszych... Dobrze, że Majka idzie do przedszkola a mąż do pracy ;)

kaśka nie jestem w stanie nie myśleć o tym :( można rzecz, że brzuch mi świat przesłania ;)

alatra ja juz an głowę dostaję... Majkę przenosiłam 10 dni i wiem co to za ból ... teraz miałam nadzieję na wcześniejszy finał, bo obyło się bez tych krązków itd. a tu znowu lipa :( Niby do terminu 12 dni, ale jak dołozyć te 10 na przenoszenie, bo pewnie wcześniej nie będą wywoływać to juz się z tego robią trzy tygodnie :( Na dodatek martwię się o stan młodego i jego rozmiary... A codziennie na usg przecież biegać nie będę, bo mnie za histeryczkę wezmą ;) ... a i bankructwo mi nie miłe ;)

kasia _t87 przytulam. To fakt, że jak się coś psuje, to wszystko hurtem... niestety.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Dobry :-)

Wyprawiałam swoich do pracy i do szkoły i zaraz idę do wyrka jeszcze. Usmiałam się dziś straszliwie, bo moje dziecko wczoraj wieczorem oświadczyło, że ona chce jak "normalne dzieci":-))) dostawać kanapki do szkoły! Chodziło jej o to, że ja -durna mamusia:-))), staram się codziennie jej urozmaicać śniadania szkolne: a tu marcheweczka w słupki pokrojona, a tu winogronka, jogurcik, pieczywko chrupki, morele suszone, orzechy. Do tego oczywiście picie i w te dni co ma basen kanapeczka jedna. I tak chodzi na obiady w szkole, więc o 13 je duży posiłek. A mojemu dziecku się zamarzyły po prostu kanapki, zawinięte w papier śniadaniowy, broń Boże w żadnych pojemniczkach, broń Boże z papryczka i rzodkieweczką pokrojoną w drugim pojemniczku!!! :-)))) Tak więc dziś rano wstała wcześniej, żeby mnie przypilnować :-) i zabrała do szkoły uwaga!!! - 4 kanapki!!!:-) Dobrze, że miałam folię spożywczą, bo zawinięcie w papier śniadaniowy okazało się być kluczowe:-))) Poszła cała szczęsliwa, że ma jak inne "noramlne" dzieci dziś śniadanie:-)

Ropuszka - cieszę się, że komunia udana i że zostałaś doceniona jako chrzestna.

Kasia t87 - współczuję dolegliwości, najgorzej jak tak właśnie kilka rzeczy się sypie. Mnie też od wczoraj ząb cos pobolewa i nie wiem, czy liczyć, że sam przejdzie, czy iść do dentysty jeszcze... Zobaczę jak dojutra nie przejdzie, to chyba pójdę.

Mamamajki - łączę się z Tobą w bólu :-) Choć Twój ból bardziej "zaawansowany":-) Mnie trzyma przy życiu ta połozna. Mam nadzieję, że dzięki niej nie będę długo czekać, bo ona po prostu ten poród w razie czego "wypracuje". Choć wcale nie jest powiedziane, że to będzie za tydzień, tak jak wstępnie planowałyśmy... Jasiek też coś od wczorja mniej ruchliwy, dziś z rana też jeszcze specjalnie mnie nie okopał i też się nakręcam. Do środowej wizyty chyba wytzrymam. A jak nie to będę jeździć do szpitala na KTG. Na izbie przyjęć robią za jakieś 15 zł. Przynajmniej jak była z Olesią w ciąży to robili...

Mari - podziwiam kondycję, choć w basenie też bym sobie popływała, szczególnie w taki upał. Ale myślę, że gdybym się wbiła w strój kąpielowy, to bym wszystkich na tym basenie wystraszyła :-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Witam

wczoraj poprałam ciuszki dla małego w końcu te nieszczęsne torby :smile_move:
dzisiaj wieczorem (bo do 15 znowu nie ma wody) wstawiam pranie z ręcznikami, pieluchami i pościelą
we wtorek poprasuje i myślę, że w środę w końcu spakuję torbę :smile_jump:

Kaska współczuję stresów i przytulam

Kasia już jutro wizyta, na pewno gin ci pomoże, trzymam za to kciuki

mamamajki życzę Ci żeby ta bezsenność była oznaką rychlego porodu :Oczko:

alatra ach te dzieci - ich tok myślenia jest czasami niezwykle zaskakujący :usmiech: chociaż mi do tej pory kanapka z kiełbasą kojarzy się z zerówką :Oczko:

Mari jesteś hardcorem :Oczko: :D

ja oprócz spacerów z psem i kilku rozciągających ćwiczeń od czasu do czasu to nie jestem zdolna do niczego
chociaż jak w tv leci pewna piosenka to ją zawsze przetańczę i się tylko zastanawiam, czy mnie za to synek nie zlinczuje, bo go zawsze wybujam

a to ta piosenka ( mam nadzieję, że przypadnie wam do gustu ):
http://www.youtube.com/watch?v=G1aHsYIBjI0

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny!

Ja biorę się zaraz za prasowanie ciuszków, no i pakowanie powoli torby do szpitala. Mam jakiś opór, co do pakowania tych toreb. Poza tym nienawidzę prasować i robię to wolno. Same pieluchy prasowałam ze 2 godz., a ciuszków mam furę :-)Ale już chyba najwyższa pora bo na suwaczku 37 tyg. już minęło. Poza tym myślę, że na początku czerwca będę miała skierowanie do szpitala na wywołanie. Więc czasu już mi zostało malutko. A chciałabym ostatnie parę dni mieć już tylko dla siebie i nie myśleć co jeszcze muszę zrobić czy spakować.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2qps6wpyrazaz.png

Odnośnik do komentarza

alatra mnie też ząb, a właściwie dziąsło, boli od kilku dni... zastanwaiam się, czy lecieć do dentysty, czy przetrzymać. Narazie daję radę jakimis płynami odkażającymi, które przynoszą ulgę, bo w sumie na bolące dziąsła to chyba nic innego nie dostanę?

Ja miałam plan, żeby Maja poszła do przedszkola, a tymczasem okazało się, że po weekendowych rolkachi i tonach lodów ma obrzydliwy katar i głos jak po przepiciu :( a na dworze 30 stopni ... Zamiast do przedzkola zasuwamy do lekarza :(

Kurcze, ja się zastanawiam, czy nie prać wszystkiego jeszcze raz ;) muszę sobie znaleźć jakieś zajęcie, bo ta bezczynność i ciągłe rozmyślanie na wiadomy temat mnie dobija ...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Mamamajki - :-))))mnie też właściwie dziąsło boli, tylko nie chciałam się wdawać w szczegóły. I też wymysliłam sobie i płuczę płynem do płukania, chyba sobie jeszcze rumianek zaparzę. Ale jak do jutra nie przestanie, nachrzania mnie przy jedzeniu i po, potem przestaje, to chyba podskoczę do dentysty.
A Maja tak porządnie się rozchorowała? Bo ja, powiem szczerze, od kiedy moje dziecko skończyło tak z 5 lat, to jak nie ma temperatury, a boli ją gardło, ma katar (oczywiście taki "rozsądny") to daje trzy razy dziennie jakieś witaminy, na noc klatę i nogi wysmaruję jakąś maścią rozgrzewającą i nie ma siedzenia w domu. W tym roku na basen nawet chodziła - doszłam do wniosku, że albo się rozłoży, albo jej przejdzie :-) I za każdym razem przechodziło :-))) Choć ja Majka ma taką chrypę to może zapalenie krtani? Warto sprawdzić.

U nas tak gorąco, że mi się NIC nie chce!!! I jesem spuchnięta jak balon!

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

alatra kto by pomyślał, Ty się gimnastykujesz, żeby urozmaicić, a dziecku tak niewiele do szczęścia potrzeba ;D złote dziecko, że ma tak niewygórowane oczekiwania ;D

zaza dziękuję za komplement ;) ale żebyście sobie za wiele nie wyobrażały, to chciałam dodać, pomijając fakt, że byłam koszmarnie zmęczona nie przespaną nocą, to jeszcze przez ten mój wysiłek fizyczny, po wejściu do domu po prostu padłam i poszłam spać o 20 ;) jak weszłam do domu, tak od razu szybkie mycie i do łóżka ;)

alatra myślisz, że ludzie się nie patrzyli na mnie? Miałam wrażenie, że każdy ;) ale czemu miałabym nie jechać, jeśli nie ma przeciwwskazań. Na szczęście tłumów nie było o tej porze roku i dnia (pojechaliśmy po 15).

Ja się łączę chyba z mamąmajki w problemach ze snem... u mnei to jakiś koszmar jest :( dzisiaj spałam na raty. Od tej 20 do 21.30, potem poszłam znów spać o 1.30 i spałam do wyjścia męża do pracy o 6.30 i potem zasnęłam koło 8, jak mój brat wstawał i spałam do 10 :/
Ale rano wstać z łóżka nie mogłam, byłam tak pozbawiona energii jakiejkolwiek...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

alatra u nas z przedszkola z katarem wyganiają ;) dzis jej jeszcz lekarza darowałam... z przyczyn ode mnie niezaleznych - nie udało sie jej zarejestrować. U nas trzeba od 6 stac pod przychodnia, żeby dziecko się dostało tego dnia do lekarza... Czasem się udaje telefonicznie, ale dzis nie miałam szczęścia. zobaczymy, może do jutra trochę jej przejdzie - nafaszerowałam ją czym tam miałam - wapieńo, witaminki, cos przeciwwirusowego... Gorączki nie ma, a i chrypa jakby trochę mniejsza - jak się rozgadała to chrypa zelżała ;) ale gluty po pas...

alatra jak ty w ogóle mogłas dziecku taki obciach robić i marcheweczki w słupki pocięte dawać? ;) Wyrodna matka ;)

zaza trzydzieści dni... niby niewiele, a jednak ... ;) To pewnie będzie najdłuższe 30 dni tej ciaży ;) ale wredota ze mnie... ;)

mari mnie udało się pospać od 23.30 do 3.00... a potem juz koniec pieśni. Połozyłam się koło Majki koło 6.00 jak juz obudziłam męża do pracy, ale to juz nie było spanie tylko taka drzemka. O 8.00 dupsko na dobre podniosłam, bo stwierdziłam, że to i tak nie ma sensu... Wzięłam się za sprzatanie... jak zwykle ;) szczerze mówiąc to dawno chaty tak wypucowanej nie miałam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki :Śmiech:
Pośmiałam się trochę !!! Ala no powiem Ci, że ja miałam w technikum(!!!!!) koleżankę, która nigdy nie przynosiła kanapek doszkoły, tylko jakieś pyszne bułeczki słodkie, a to francuskie, a to pączusie... mniam.... ale ona bardzo często wymieniała się na kanapki, bo już miała dośc tych bułek słodkich. Pamiętam (to był hit) jak z kumplem wymieniła się na kawał zwykłej buły i kaszankę :D hahaha :sofunny:
W każdym razie, może Twojej Oli zwyczajnie te rarytasy się przejadły ::):
Jeżeli chodzi o opuchliznę to łączę się w bólu, zapomniałam jak to jest mieć szczupłe stopy :Zły: Poszłam ostatnio do nas na rynek kupić tam takie skórkowe kapciochy, próbuję choć troszkę włożyć stopę, a tu kiszka :D Sprawdziłam tylko czy rozmiar jest ok i wzięłam w ciemno :Oczko:
Co do spotkania to jak najbardziej jestem za :D Pasuje mi każdy dzień, tylko środa odpada - mamy spotkanie dziewczyn z SR a po nim od razu lecę do przedszkola na Dzień Mamy i Taty.

W ogóle to ja wczoraj jakiegoś doła podłapałam i zaczęłam oglądać zdjęcia sprzed ciąży. Niby mi brzucholek nie przeszkadza (w sensie estetycznym), ale jak zobaczyłam te foty to aż mi żal dupę ścisnął :Oczko: Zawsze narzekam, że gdzieś za dużo, brzuchol tłuściutki, dupa duża, ale teraz jak oglądam te foty to widzę super laskę :sofunny: i zastanawiam się kiedy i czy w ogóle znowu będę tak wyglądać....

Mamamajki bidulko, ściskam Cię ciepło i pociesz się, że Guciowi jest zwyczajnie wspaniale w Twoim brzuszku ::): Dla Majki serdeczności, niech choróbska idą precz.
Ropuszka powodzenia dziś na wizycie, znowu zasiadamy razem :Oczko:

Miałam dziś ambitny plan się za naukę wziąć, ale jakoś mi się usnęło, a teraz już przypóźnawo, muszę chałupę ogarnąć, a potem zawlec swoje wielorybie cielsko pod prysznic, trza się na bóstwo zrobić przed wizytą :Oczko:
Muszę się Wam pochwalić, że uszyłam dla Jagódki pościel do wózeczka - prześcieradełko na gumce i poszwę na kołderkę ::): Strasznie z siebie jestem zadowolona. No i żeby nie było, że jestem leń, to podekupażowałam ostatnio trochę, nawet anioły lepiłam. Jak pokończę te moje dzieła to się pochwalę :Oczko:

Zaza ja przez te nerwy ostatnie poprasowałam wszystko co było :D Na coś się ten stres przydał :Oczko: No i już torby mam prawie na tip top spakowane. Mąż ubrał łóżeczko, tylko zakrył kocykiem, żeby się nie kurzyło.

Jeszcze jedno - ktoś tu miał 116 w obwodzie??? To pobiłam, tak tak, ja mam 117 :Histeria: :eee: Mamamajki, może to choć troszkę Cię pocieszy - Twoje 113 się chowa :D

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

ehhh... kaska też dziś swoje zdjęcia przedciążowe oglądałam z podróży poślubnej i z wakacji sprzed ślubu... ehhh... no ciekawe jak to będzie po ciąży, teraz uwierzyć nie mogę, że można było być tak szczuplym ;) Żałuję tylko, że nie zrobiłam wczoraj sobie zdjęcia na basenie, bo byłam w tym samym kostiumie, w którym mam zdjecia w podróży ;) mogłabym mieć fajne porównanie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mamamajki - powiadasz, że przegięłam z marcheweczkami :-), hmmm, wygląda, że tak :-))) Muszę zrobić rachunek sumienia :-)
A z lekarzem u nas tak samo: ile ja razy rano próbuję, żeby się dodzwonić, to idzie w setki prób, a jak mi się uda, to słyszę, że rejestracja już zakończona. Idzie się wściec. A i jeszcze moje ulubione pytanie przy próbie zarejestrowania się: "czy coś poważnego?". Nie, kurna, lubię chodzić do przychodni - mam ochotę zawsze odpowiedzieć. A z reguły odpowiadam: "nie wiem, nie kończyłam medycyny".

Kaśka - najwidoczniej mojej córce przejadły się udziwnienia, masz rację :-))) Co do spotkania, może czwartek, albo piątek? Zadzwonię, to sie umówimy. Ja nawet nie chcę patrzeń na zdjęcia z przed, brrr, deprecha murowana. A 116 cm miłam ja, no to idziemy łeb, w łeb. Ostatnio ktoś się mnie pytał, czy to bliźniaki, bo taki brzuch duży. Myślałam, że pogryzę :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

heloł

Ten dzisiejszy upał mnie zabije chyba .... a tu po południu jeszcze moje bliźniaki mnie na plac zabaw wyciągną... chyba zdechne.

apropo obwodu brzuszka ... to ja mam 112 cm... ale mam wielki brzuszek. Wczoraj w windzie u mojej siostry kobietka mnie sie pyta na kiedy termin... ja że za miesiąc a o a... a to pewnie bliźniaki pani nosi.... ja, że nie jedno.... bliźniaki to ja urodziłam 4 lata temu i miałam prawie 2 razy taki brzuch.... byłam sensacją ginekologi z takim bandziochem hihi.

wczoraj mój mężulo wkońcu przywiózł łóżeczko i jak w miarę wcześnie wróci z pracy to pewnie je skręcimy.... popiore pościel ach cudnie.

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Chciałam się wam wyżalić.... moja teściowa mieszka i pracuje za granicą.... i ma przyjechać pod koniecz czerwca.... i powiedziała że wpacnie do nas na 3 dni.... JA SOBIE TEGO NIE WYOBRAŻAM.... temin mam na 28 czerwca i co ta pinda mi sie chce zwalić jak moje maleństwo będzie świeżo po urodzeniu... kto jak kto ale nie TEŚCIE... (nie trawie tych ludzi)... ona mi z bliźniakami nic nie pomogła, nigdy nie zmieniła pieluchy, nigdy nie nakarmiła i co teraz mi się chce zwalić na łeb... już nawet do mojej mamy dzwoniła że jedzie do mnie.
Jestem załamana normalnie... nie dość że mamy w domu 2 łóżka ... my z mężem i za chwilkę 3 dzieci... i właśnie chciałam żeby to moja mama przyjechała... przynajmniej bym sie nie krępowała syfem w domu... nie musiałabym nic gotować , tak bym miała z nią swobodnie... a z teściową masakra. a jeszcze nie daj boże teść z nią przyjedzie to ja chyba z okna wyskocze... on to nie lubi dzieci... a już nie daj boże żeby płakało... mam doła.

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

alatra
Kaśka - najwidoczniej mojej córce przejadły się udziwnienia, masz rację :-))) Co do spotkania, może czwartek, albo piątek? Zadzwonię, to sie umówimy. Ja nawet nie chcę patrzeń na zdjęcia z przed, brrr, deprecha murowana. A 116 cm miłam ja, no to idziemy łeb, w łeb. Ostatnio ktoś się mnie pytał, czy to bliźniaki, bo taki brzuch duży. Myślałam, że pogryzę :-)

Ala ja tam bym wszamała takie "udziwnienia" jak to określiłaś, ale widocznie Ola musi od nich odpocząć, pewnie zatęskni zaraz :Oczko:
Bliźniaki powiadasz.... :sofunny: Ja ostatnio byłam u rodziców i tak z jednej strony stołu siedziała moja jedna bratowa, z drugiej druga (tak się śmiesznie składa, że są siostrami), no i ta młodsza, bezdzietna mówi mi, że jak na poród za chwilę to mały mam ten brzuch. JKej siostra tego nie słyszała i po ok.10 minutach mówi mi: Kaśka jaki Ty masz wielki ten brzuch, ja przy żadnym dziecku (ma troje) takiego nie miałam.
No i weź tu człowieku bądź mądry :Oczko: Nie mam aż tak wielkiego brzucha jak z Filipem, ale jest duży, chyba żadna laska na SR nie ma takiego brzucha jak ja.
Czwartek lub piątek - pasuje mi jak najbardziej ::):

Mari może to i lepiej :Oczko: Chociaż Ty szczuplaczku zaraz po porodzie będziesz pewnie wyglądać jak przed ciążą, więc się nie stresuj. Ja już niestety raz widziałam jak wyglądam po :Zły:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Evitka a ta teściowa nie ma się prócz Was gdzie zatrzymać?? Ja tam bym powiedziała, że po porodzie to ja potrzebuję pomocy mamy i tyle. Tzn. mój mąż pewnie musiałby powiedzieć :Oczko: Chodzi o to, że Ty masz wtedy mieć spokój i ciszę, a nie jeszcze będziesz musiała skakać nad teściaqmi i może obiadki gotować... :/
Co do teścia - to tak jakbym o moim czytała - też nie lubi dzieci. Żenada, co???? :eee:

Widzę też, że Twoje bliźniaki skończyły niedawno 4 lata ::): Najlepsze życzenia dla małych urwisków :36_1_67:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

hej :)
u mnie dzisiaj nawet nawet chociaz parno:)
od kilku dni mam taki nogi spuchniete ze kostek nie widac:/ i dzisiaj mojemu tomkowi kazalam kupic altacet w tabletkach moze jak je pomocze to troche zejdzie ehh, bo w soli to raczej jak mocze to nic nie pomaga:/ buuu
evitka nie przejmuj sie tesciowa jakos to bedzie , dasz rade :) ja to teraz jak mieszkam ze swoja to nie wytrzymuje a co dopiero po porodzie bedzie , mojemy tomkowi powiedzialam ze jak bedzie sie wtracac to ja opieprze, ale podobno kupili mieszkanie i maja sie zaniedlugo wyprowadzac wiec moze jakos tez sie przemecze po urodzeniu malej znimi i pojda do siebie w koncu na mieszkanie:) tak tylko sie pocieszam , ale kto wie hihi :)
Pozdrawiam Nina

http://www.suwaczki.com/tickers/1usazbmhosgn5ucr.png

Odnośnik do komentarza

mari to ja tak ostatnio z rozrzewnieniem spogladałam na swoje letnie sukienki... których mam aż trzy ;) I co ciekawe nigdy nie lubiłam chodzić w kieckach nawte latem, choć nie przeczę, że to najwygodniejsze taka porą roku... A teraz królestwo bym oddała, żeby móc je załozyć :( Zwłaszcza teraz kiedy pot po tyłku cieknie od samego nawet ruszenia ręką ;)

evitka trudna sprawa, ale ja bym grzecznie teściowej odmówiła... Jak nie ty to maż powinien, no ale wiem jak to jest... Mój na przykład nigdy by sie mamusi nie sprzeciwił, dlatego zawsze ja wychodze na jędzę, bo muszę walczyć sama o swoj święty spokój. Może ją uświadom, że akurat będzie maleństwo, będzie wam wszystkim niewygodnie, a im pewnie małe dziecko będzie przeszkadzać, więc dla własnego dobra niech nie przyjeżdzają...

kaśka u mnie też łóżeczko jak w muzeum szmatą nakryte ;) w sumie to bardziej ze względu na kota, bo sobie cholernik je upodobał. ma już zakaz wchodzenia do pokoju, ale czasem mu sie uda wśliznąć jak nikt nie zauważy, a wtedy nie ma bata, pierwsze co to okupuje łózeczko i podgryza miśki z karuzelki :Real mad:

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, kolejny dzien upalow, a ja juz ledwo oddycham. Spuchnieta jak balon jestem cala. ..OJ ale maruda ze mnie sie jakas straszna zrobila ... :36_6_9:

mamamajki dokładnie Cię rozumiem, sama najchętniej zakupilabym aparat do robienia USG, zeby miec go pod reką... póki co mąż zakupił mi detektor tętna i jestem choć troszkę spokojniejsza jak słyszę serduszko...Co do dziąsła to najważniejsze,żeby ropa nie doszła i pomaga płukanie szałwią.. A Majeczka biedna przytul ją mocno od cioci z forum :*

alatra oby ząbek sam przestał boleć ... a z tymi kanapkami to się uśmiałam, normalnie humor mi się poprawił :36_1_1: no i widzisz mamusiu, chciałaś być dobra i zadbać o zdrowe odżywianie dziecka ;) Co do ruchów to mam tak samo, coś te Jaśki uparciuchy straszne :) czasem nawet głaskanie nie pomaga, zeby choc troszke dal znak :)

zaza ja już na szczęście pranie i prasowanie mam za sobą, dzieki mojej mamie, ale sama nie dalabym rady, gdyż ustanie na moich "balonach"5 minut graniczy z cudem... Co do piosenki, to mój Jaś od początku jest bujany w rytmach latino ;P mój mąż się śmiał ze mnie....

niecierpliwa Ty się pakuj kochana, ja już to zrobiłam z nadzieją, że być może coś prędzej będzie ;P

Kaśka pobiłam Was wszystkie mam 119 :) i jeszcze 2tyg. do końca :D Normalnie uzdolniona dziewczyna z Ciebie nic tylko pogratulować, ja w robótkach ręcznych nigdy nie bylam dobra ... czekamy z niecierpliwościa na te cuda jak beda skonczone:)

Evitka rozumiem Cię dokładnie... i bardzo współczuję, może rozmowa z mężem pomoże i on spróbuje swą rodzicielkę przekonać, że to nie najlepszy pomysł z tym przyjazdem...

Nina mi na te moje cholerne nożyska to już nic nie pomaga :( jeżeli muszę już gdzieś wyjsć, to mam kupione zwykłe klapki na rzepy, które i tak musiałam przeszyć bo bym się nie dopieła i w nich chodzę...

Miłego popołudnia kochane ... Kasia

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=38589

Odnośnik do komentarza

evitka chciałam Ci napisać dokładnie to samo co kaska, że pewnie bym poprosił męża, żeby uprzejmie wytlumaczył swojej mamie, dlaczego to nie jest dobry pomysł.
Albo powiedz jej wprost, że spoko, ale śpi na podłodze, bo łóżka już zajęte ;) sama się zniechęci ;)

kaśka uśmiałam sie z Twoich bratowych ;) dokładnie - bądź tu mądra ;)

Ja nadal nostalgicznie oglądam zdjęcia sprzed ciąży - tym razem wszystkie ślubne przeleciałam ;) A mała mi się koszmarnie wierci od wczoraj, czasem się boję, że coś jest nie tak, że aż tak się wierci... przecież powinna chyba już mniej? mylę się?

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Mari - to chyba nie ma reguły z tymi ruchami. Regułą natomiast jest to, że każda babka w ciązy panikuje, jak się za mało rusza, a kiedy wierci się za bardzo... również. Mam to samo :-))) Mój M. to czasami śmieje się ze mnie i każe mi się zdecydować. Mówi: "Dwie godziny temu narzekałaś, że strasznie się wierci i że aż tak nienormalnie, a teraz miuczysz, że się nie rusza. Zdecyduj się kobieto" :-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

kasia_t87 to musisz starsznie uwazac przy porodzie naturalnym, dziwne ze nie robią Ci cesarki :/. Bo zagrożeń jest wiele a nadcisnienie w ciąży jest wskazaniem do cesarki. Uwazaj na siebie i popytaj jeszcze lekarza. Jeszcze jak masz takie cisnienie 160 przy lekach to nieciekawie. Mi ginekolog powiedziala ze jak mam 140 to już jest niedobrze dla kobiet w ciąży. Ja mialam na poczatku ciazy 174/80 teraz przy tabletkach mam 135/74.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgjymorw2k.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-59914.png

Odnośnik do komentarza

Mamamajki no ze zwierzakiem, zwłaszcza kotem w domu, to raczej musi być czymkolwiek przykryte. Ja karuzelkę dopiero dostanę w tym tygodniu, tzn. czekam na listonosza. Przytachaliśmy po Filipie fajną z piwnicy, ale okazało się, że mój genialny mąż nie wyciągnął z niej baterii i kwas się wylał, zniszczył całą karuzelę, zostały mi z niej tylko zabawki :Zły: No i wylicytowałam wczoraj jakąś za w miarę rozsądne pieniądze. Ludzie czasami na łby chyba upadają - jak patrzę na niektóre ceny używanych rzeczy to aż mnie coś trafia....
Z tymi kiecami to mam tak samo :D Choć chyba nawet 3 w szafie nie posiadam :Śmiech: Dziś to najchętniej nago bym łaziła, ale może lepiej nie :D hahah

Kasia Ty jesteś wreszcie, umknęło mi, że wróciłaś. Jak Twoja noga kochana?? Co do pogody to u nas to samo, na nogi też mi nic nie pomaga, ale łażę jak głupia, nie umiem siedzieć w miejscu, a prasowanie... na mamę i teściową nie miałam co liczyć, a jakby miał mi mój Tomek prasować, to zeszłabym na zawał... dwie lewe ręce :Zły:
119 powiadasz?? :D No to congratulations :party: Zdobywasz tytuł Największego Brzuchola naszego wątku :Oczko: Choć niewykluczone, że będziesz go musiała komuś przekazać :Oczko:
Moje "dzieła" pokażę już niedługo ::):

Mari luzik, nie nakręcaj się. Jagoda też się wierci jak oszalała czasami, mimo, że zostało mi tylko 3 tygodnie. Ciasno tym naszym księżniczkom. A moje bratowe.... taaaak... udane :Oczko:

Nina wiem coś o puchnięciu nóg. Niestety nic mi nie pomaga. Co do teściów - czyli jest nadzieja :Oczko:

Nadinn, Wiktorio... jak tam panienki się macie??? Proszę się tu chociaż zameldować czy wszystko gra. Buziaki :Całus:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

evitka powiem Ci ze się Tobie nie dziwie ... ja jak michala rodziłam to nikogo nie miałam nikt mnie nie odwiedzał nie pomagał nie pouczał byłam sama skazana na siebei i mojego Ł i jestem szcześliwa doszłam do siebie bez problemu nikt nie gledził mi nie przychodził i nie całował małego jak nie chciałam ... i cenie sobie spokoj po porodzie tym razem tez tak chce miec swiety spokoj ....a jak juz to wlasnie moja mama moze prZyjechac nigdy teasciowa!!

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

a ja dziś byłam u połóżnej krew mi tylko do badan pobrała na wszelkie możliwe chroby zapisała sobie ze mam paciorkowca .... powiedziała ze podczas porodu podadza antybiotyki
bardzo sympatyczna kobieta nastepna wizyta 1 czerwca , wymierzyła brzuch takze wszystko ok , posłuchalismy serducha małej ,aż moj Ł się wzruszył pierwszy raz słuchał serduszka małej . moja waga hmm 82 kg w butach i ciuchach .. takze chyba moja waga albo zepsuta i działa jak chce albo nie wiem czyli 12kg do przodu i to jeszcze przed wizyta z pol litra wody wypilam bo myslam ze bedzie brala mocz do badania a tu nie brala no i jeszcze ze szpitala maja dzonic na USG

ale kurcze dalej mnie brzuch boli w gornej lewej części tak boli, ciagnie i szczypie i nie wiem czego tak wyczytalam ze to mogą być jakies kamienie ;/

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...