Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Odpaliłam komputer, bo myślałam, że tutaj ta wstrętna reklama nie będzie, aż taka nachalna, pisze pisze posta i co?... zamknęłam sobie kartę w przeglądarce z nim… a już prawie kończyłam.

Moje dziecię usnęło na drzemkę i trzymajcie kciuki, żeby sobie pospał, bo sąsiad za ścianą od 9 wyburza chyba ścianę… łomot był że uszy więdły… teraz od 30 minut jest spokój, oby trwał jak najdłużej.
U nas noc dziś nawet ok. Trochę się kręcił, ale tak od 23 do 6 spał dość spokojnie. A matka wariatka co godzinę się budziła i sprawdzała czy wszystko w porządku. No i się nie wyspałam… a miałam okazję…

Miła mi bardzo się cieszę, że wyniki są ok, a cholesterol Ci się na pewno unormuje. A organizacja roczku i chrzcin to według mnie spoko pomysł. Oby rozmowy z księdzem poszły gładko :D

Szczęściara, daj znać jak pozałatwiasz sprawy, oby wszystko się ułożyło po Twojej myśli. Kciuki zaciśnięte.

Sevenka, mi do pracy też się nie chce wracać i jakoś nie wyobrażam sobie siebie teraz pracującej… pewnie myślami będę przy dziecku a moja praca wymaga skupienia na maxa – zresztą jak każda – Ale musimy dać rade i znaleźć jakieś pozytywy w tej sytuacji. Oby nasze maluszki dobrze zniosły pierwsze dni pobytu w żłobku i nie chorowały.

Mind, daj znać czy ta wstrętna gorączka już przestała męczyć Lilę.

Monmonka, ja też jeszcze nie zaczęłam przygody nocnikowej. Nocnik jest i czeka, a Wiktor jak go dorwie to wkłada na głowę :D i wygląda wtedy jak pirat. Ciekawe czy kiedyś pod moją nieuwagę włoży sobie go na głowę z zawartością, hmmmm ?!?!

Monikae, zgadzam się z Qaroliną, że zawsze po burzy wychodzi słoneczko. Trzymaj się dziewczyno! Maciuś jest Twoim słoneczkiem i oświetla ponurą rzeczywistość !!! Żal się nam i dziel troskami – po to tu jesteśmy. No i jeszcze ta pralka – złośliwość rzeczy martwych – że też od razu trzeba na kogoś winę zwalić, a nie po prostu przyjąć do wiadomości z pokorą.

Qarolina, oh teściowa!!! Nie daj się i bądź dzielna! My też robimy w przyszła sobotę roczek i przyznam się, że rozłożyłam sobie ogarnięcie chaty na cały przyszły tydzień – wiem, bez komentarza… :D

Madzikcz, w takiej sytuacji to tylko przekleństwa cisnął się na język. Po ciężkiej nocy takie niespodzianki to każdego by wyprowadziły z równowagi. Mam nadzieje, że już wszystko załatwiłaś.

Leosiowamamo, współczuję nocy… Masz rację z tym kreowanym przez media obrazem mamy… przecież każda z nas chciałaby mieć choć chwilę dla siebie, ale rzeczywistość jest inna… jak jest chwila „wolnego” bo dziecko śpi to albo ogarniamy obiad albo z grubsza mieszkanie, albo piszemy posta :D i to by było na tyle z naszych codziennych rozrywek :D a najbardziej mnie irytuje jak ktoś z mojej rodziny albo znajomych opowiada niestworzone historie co to on nie robił jak miał dziecko małe… obiad z dwóch dań, okna co dzień pomyte i kuźwa jeszcze rano krowa wydojona haha.

Wszystkim Mamusiom, życzę aby jak najszybciej usłyszały to magiczne słowo MAMA, bo to jest cudowne uczucie.
No i moje dziecko dziś w łóżeczku samo stanęło!!! Doczekałam się. Na razie tylko raz się podciągnął na prątki, ale dziś obowiązkowo, trzeba będzie łóżeczko obniżyć, bo my mamy jeszcze na środkowym poziomie… ciekawe jak to mój kręgosłup zniesie, jak będzie teraz tak nisko….

No nic kończę te wypociny i zabieram się za inne przyjemności – rozwieszenie prania haha.
Miłego popołudnia!!!

Odnośnik do komentarza

Czesc , Nic nie odesłałam za to mam obiad gotowy , chociaż my zjemy dopiero Ok 19 jak z basenu wrócimy :/Podjade jeszcze później do jednego sklepu bo widziałam tam takie tubki na owoce do napełniania- któraś mama pisała, ze są fajne. W Polsce nie kupiłam a tutaj tylko w jednym sklepie widziałam.
K.arolina przypomniałaś mi o praniu;))leży w pralce od rana ... haha dobre z ta krowa ;))) obiad to pewnie się da ale trzeba odpuścić mycie okien ;)
Ja tu sobie czytam forum a Leoś mnie ugryzł w palec u nogi

Odnośnik do komentarza

Czesc , Nic nie odesłałam za to mam obiad gotowy , chociaż my zjemy dopiero Ok 19 jak z basenu wrócimy :/Podjade jeszcze później do jednego sklepu bo widziałam tam takie tubki na owoce do napełniania- któraś mama pisała, ze są fajne. W Polsce nie kupiłam a tutaj tylko w jednym sklepie widziałam.
K.arolina przypomniałaś mi o praniu;))leży w pralce od rana ... haha dobre z ta krowa ;))) obiad to pewnie się da ale trzeba odpuścić mycie okien ;)
Ja tu sobie czytam forum a Leoś mnie ugryzł w palec u nogi:)))
Ok lecę po starszaka do szkoły , potem z nim na lekcje pływania i dopiero wieczorem w domku .
Papa

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Leos śpi , miał dzisiaj tylko jedna drzemkę 40 minutowa :) więc padł jak muszka ...

Dzień pełen atrakcji byliśmy na urodzinach już 6stych mojej chrzesniaczki :) była pani animator i dmuchany zamek , Leon tak się wyszalal że jeszcze tak wesołego i roześmianego go nie widziałam ;)

Mamy 11sty ząbek !! Kolejna trójka się przebiła ;) może czeka nas chwila spokoju ;)

Muszę się pochwalić :) zdałam egzaminy dzisiaj były wyniki odebrałam już dyplom ;) juuuupi :D

Wszystkim zabkujacym dzieciaczkom życzę mało bólu !!

Szczęściara opowiadaj

Mila dobrze , że wyniki wyszły ok :** bardzo się cieszę :)

Monika u nas też było spanie z nami , czasami jeszcze się zdarzy że go wezmę do nas ... Dzisiaj była taka noc od 12-2 masakra gryzł , kopał, szczypał aż w końcu nie wiem jak to się stało ale spałam głową na szafce nocnej na poduszce , mąż na kaloryferze a Leos rozwalony jak na prezesa przystało :D

Monmonka Leos kazał przekazać Zuzi że raporty przyjęte i zostaje jego zastępca :D i przesyła buziaki :*

Qarolina nie daj się tam teściowej ;)

Już za tydzień robimy roczek !! Jak to zleciało ;) a jeszcze tyle rzeczy do zrobienia ...

Mąż ma zapalenie oskrzeli :( ale on nie z tych facetów co umierają na katar ... :)

Madzikcz i jak ? Dałaś radę wysiedzieć ?

Uciekam pogadać z mężem bo mówi że tylko w telefonie siedzę :) buziaczki i życzę spokojnej nocy :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Szczęściara napisz co tam się w pracy wydarzyło?
Monikae jak samopoczucie?
Gosi odwidziały się tubki. Jak matka wydała prawie 30zl na te wielorazowe to ona stwierdziła że nie będzie na razie z nich jadła?! Dziś zjadła trochę kaszki łyżeczką i uwaga pół słoiczka obiadku HiPP. Jeszcze nigdy tyle gotowego dania nie zjadła. Teraz pytanie: wypadek przy pracy? Aż tak jej smakował czy dorosła? :D
Jutro idę do fryzjera bo już mam odrost niemiłosierny ;)
Dobrej nocki :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Faktycznie ta reklama wkurza na maksa;)
W domu po badaniach bylam o 13.30. Samo zrobienie az dwoch badan okulisty i rtg klatki zajelo mi 30 minut reszta czasu to biurokracja i oczekiwanie do woelmoznych pielegniarek;)

Wspolczuje zabkujacym. U nas jak na poczatku zeby rosly jak grzyby po deszczu teraz stoimy na 8 i nic sie dalej nie dzieje. Emi dzis jadla żurek;) troche wody a rezta ziemniaczki wcinala i az jej sie uszy trzesly. Slyszalam ze dzieci lubia kwasne smaki ale ze az tak;)

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Więc tak, Natuśka wiem, że wam nie było do śmiechu ale mi się micha poszerzyła jak przeczytałam o tym jak spaliście, jednak co prezes to prezes ;) i szok, że macie już 11 ząbków bo u nas tylko 3,jest różnica co? :) wielkie gratulacje że zdanych egzaminów, brawo Ty! :)
Szcześciara ja też czekam na relacje. I super, że jedynka ujrzała światło dzienne :)
Leosiowamamo jak wizyta na basenie?
K. rolina dobra jesteś, pośmiałam się z tej krowy ale niestety to wszystko święta racja, ja i mój dom nie jesteśmy wypacykowani na bóstwo i błysk i mam to w nosie ale te ogólne myślenie jest wkurzające.
Mila połączenie roczku i chrzcin to jak dla mnie super pomysł, oby wszystko wam wypaliło i ksiądz był łaskawy :)

Qarolina Twoja Gosia to chytry lisek z tymi tubkami :) a fryzjer, może to tylko odrosty ale człowiek - kobieta czuje się o wiele lepiej jak coś przy sobie zrobi :) oby i jutro Gosia zasmakowała w obiadku tak jak Emilka w żurku :)
Madzikcz to żeś swoje odsiedziała, która to mówiła, że mamy chory kraj :/
A u nas znowu długie usypianie, ja już nie marzę żeby Ola zasypiała sama w łóżeczku ale żeby to było szybciej bez dzikusowania, mi się czasem płakać chce, bo mam wrażenie jakbym jej krzywdę robiła tym, że chcę ją uśpić.
Zaraz wyjmuję biszkopt z piekarnika, jutro położę truskawki z działki zaleję galaretką i będzie deser :D a teraz piję piwko dla odmóżdżenia :)
Dobranoc kobietki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry!

Natuska,gratuluje zdanych egzaminow i dyplomu!Super!Dzis ciezko mi sobie to wyobrazic ale ja tez studiowalam jak Emi byla malutka.skad ja sily na nauke bralam to nie wiem.a moze teraz juz czkowiek stary to i bardziej leniwy zmeczony i mniej zorganizowany:/

No i gratki za nowe Zabki dla Leosia i Maciusia:)
Mi ciezko cos dostrzec w tej malej paszczy bo mloda nie jest skora do pokazywania.Ale mialam wrazenie ze miala bardziej rozpulchniona gore na 3 lub 4 niz na dolna dwojke.W kazdym razie goraczka po 3 dniach zniknela a wysypki nie bylo wiec to chyba nie 3dniowka.Bidulka sie umeczyla:(
Milami super pomysl z roczkiem i chrzcinami!Oby ksiezu okazal wam swoja łaske i wszystko udalo sie zorganizowac tak jak chcecie.Ciesze sie ze wyniki ok i mam nadzieje ze odpuscilas juz zle mysli o chorobach.

Ja czekam na drugi okres i cos nie nadchodzi?Jak bylo u was?

Natuska,usmialam sie z tego waszego spania:)))))I widac ze memy o maciezynstwie to nie bajki tylko szalona rzeczywistosc.ja uwielbiam czyrac blog ojca(nie wiem jak sie on nazywa ale juz ktos tu o nim wspiminal),jego podejscie ale czesto o nim zapominam bo ciezko mi nawet ogarnac forum jak jestem sama z mala.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Monika,a probowalas podac lek przeciwbolowy na te nocne placze i krzyki Maciusia?a moze to faktycznie wina alergi i brzuszek mu doskwiera?jesli tak by bylo teraz kiedy juz wiesz co mu szkodzi,byloby prosciej temu zapobiec.Wspolczuje tych ciezkich nocek,twoje zmeczenie i rezygnacja sa w pelni zrozumiale.wiem jak dolujaca jest taka bezsilnosc.Caly czas czlowiek sobie mysli ze to minie za dzien,dwa,moze tydzien,gora miesiac.A tu ciagle cos.jak nie skok to kolki,to ząbki i tak w kolko.konca nie widac:/Piszesz ze ciezko ci wytrzymac bez Macka a ja wlasnie doradzilabym ci wykorzystanie tego ze maz jest jeszcze w Pl i spedzenie wolnego czasu tylko ze soba.moze jesli maz zostalby z malym bylabys o niego spokojniejsza?Polaz po sklepach,idz na pyszne ciacho,do kosmetyczki,fryzjera,na plaze,do parku poczytac ksiazke.zresetowac sie i uslyszec wreszcie swoje wlasne mysli.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Ja tez mam wrazenie ze cofamy sie zamiast isc do przodu.Tak sie juz cieszylam ze Lilka korzysta z nocnika a tu nagle klops:(Kiedy zaczely jej sie te gorączki nagle zaczela bac sie nocnika, do tego stopnia ze byl placz i rączki do gory zeby ja zabrac:(W sumie nie wydarzylo sie nic co by moglo spowodowac taka "traumę"nocnikowa.Wiec z czego to sie wzielo?Wczoraj i dzis jakims cudem udalo mi sie ja posadzic choc na chwile zeby zrobila siku, ale o kupce nie ma mowy:(

Druga kwestia to zasypianie.W sumie kiedy goraczkowala przez te 3 dni to w dzien nie bylo nawet mowy o snie, wiec wieczorem zasypiala odlozona do lozeczka.Ale wczoraj i wczesniej(po powrocie z wakacji)znowu zasypianie trwalo godzine:(A wszystko sie rozregulowalo prze wyjazdy,bo nie mamy lozeczka turystycznego wiec Lili spala ze mna i zasypiala leżąc przy mnie.No a teraz ona robi cuda na kiju w lozeczku, milion razy wyrzuca smoczek i chichra sie na pol mieszkania, a ja siedze obok lozeczka bo inaczej jest ryk kiedy zostaje sama w pokoju.Noi nadal budzi sie ok 3 i nie zasnie inaczej niz w naszym lozku:(

Do tego przestala sie praktycznie bawic zabawkami, jesli cos jest w stanie ja zajac to tylko na sekunde.Nie bawi sie juz sama(baaardzo sporadycznie), ciagle biega za mna jak pitbul i wyciaga rączki w gore.A jak jej nie wezme to awantura.nie daje sie ale juz mi nerwy skacza od tego zawodzenia.Jak jestem ja to az strach zeby ktos inny wzial ja na rece bo krzyk.Tylko tata potrafi ja szybko czyms zajac i odwrocic uwage od mamy:)

Latwo ni ma;)

Milego weekendu:*

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry dziewuszki !
U nas dzisiejsza noc fatalna... Aż mi się płakać chce z niemocy... Chyba godz spałam i w sumie jestem przekonana że przyczyną jest górna dwójka bo dziąsło tak napuchło. Może dziś się przebije !!!
Szczęściara również czekam na relacje.
Natuska, ogromne gratulacje !!! No i widzę że Leosiowamamo prezesowanie wziął na poważnie :D i nawet rodziców w łóżku poustawiał. Mimo wszystko współczuję ciężkiej nocy. No i zdrowka dla męża !
Qarolina oby to nie był wypadek przy pracy i Gosia już zawsze tak ładnie jadła.
Mind super ze juz Lile nie męczy ta gorączka. Mysle, że to przez gorączkę Lila nie chciała korzystać z nocnika. Tak jak piszesz łatwo ni ma... Szczególnie jak sie cos wcześniej wypracowało (spanie we własnym lozeczku i korzystanie z nocnika) a dziecię nagle stwierdza że ma inne "plany"...
Wiktor też odstawia takie numery wieczorem w łóżeczku, smoczek siup na podłogę a Ty matka podnosi myj i przynos. Tak jak pisałam wczoraj nauczył się wstawać i tak trenował nowa umiejętność że musiał jakoś niefortunnie z pozycji stojącej usiąść bo zaczął przeraźliwie płakać a ja razem z nim... :( Oczywiście milin myśli, że sobie kostkę skrecil... Ale naszczescie nic się nie stalo. Obejrzalam nóżki chyba milion razy.
Yyy znowu błąd i ta konstrukcja...
Miłego dnia !!!

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Dzięki za wsparcie, Kurcze, jednak dobrze wiedzieć, że u wuelu z Was są podobne problemy. Dzisiejsza noc podobnie, niestety, jednak M się nie ugiął i wstał i kładł małego do łóżeczka w kółko, ze 30x aż zasnął. Peka z dumy przez to, aleja też jestem dumna, bo sama wymiękam. A ja właśnie jestem w drodze na wieczór panieński. Nie czekałam tniego z utęsknieniem, bo jak już pisałam, nie lubię zostawiać małego. Ale został z M. I to nie jest tak, że nie chce zostawić Maćka bo się boję, tylko po prostu to JA tęsknię i wogóle. To ja jestem taka porąbana.
W każdym razie jadę, idziemy najpierw do jakiejś piwnicy strachu, potem do knajpy. Ogólnie nie wiem co to ta piwnica strachu, podobno coś podobnego do escape roomu, tylko po ciemku i z aktorami, którzy straszą, ala sceny z horroru. Przyznam, ale tylko Wam, że jadę na ostatnią minutę. Nawet miałam nadzieję że autobus się spóźni i ja się spóźnię (wejście o 18), bo boję się hihi :-P Niestety, autobus przyjechał nawet minutę wcześniej i już niedługo będę na miejscu. Ciekawa jestem co to będzie...

Mind ja próbowałam kilka dni dawalismy ibum na noc, i i tak budził się w nocy. Jednej nocy, kiedy spał już z nami i bardzo płakał i się rzucał też mu podaliśmy ibum plus maść na ząbki i zasnął. Jednak szczerze, nie widzę, żeby chociaż dziąsła opuchnięte były.

Natuśka ogromnie gratuluję!

Sorki dziewczyny, że nie odniosę się do wszystkich, ale dojeżdżam na miejsce. Milego wieczoru i ogólnie weekendu :-*
Qarolina udanego wyjścia do fryzjera! Czekamy na zdjęcia!!!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Monia udanej zabawy. Zdjęcie zrobię jutro jak nie zapomnę. Szczerze to robiłam odrosty. Nic nadzwyczajnego ;)
Mind my nawet z nocnikiem nie próbowaliśmy jeszcze. Krok w przód już jest bo go kupiliśmy - hahaha.
Gosia zjadła dziś drugie pół słoiczka na obiad, więc albo wyjątkowo jej on smakuje albo jednak dorasta ;) no ale co tu się dziwić, w kolejny piątek stanie się oficjalnie dzieckiem a nie niemowlakiem :D właśnie zamiast spać robi porządki w pieluchach.
Dziś dzień nam minął jak z bicza strzelił. Rano mój przyatakował okna. Później szłam do fryzjera a Gosia z tatą na spacer. Wróciłam to obiad i sprzątałam witrynki. Rachu cichu i prawie noc.
Ogólnie byłam dziś świadkiem czegoś strasznego. Szłam na przystanek i jak przechodziłam przez jezdnię to Pan co stał na przystanku miał atak padaczki. Już myślałam z ludzie stojący na przystanku nie zareagują. Miałam wrażenie że każdy liczył, że ktoś inny podejdzie. Na szczęście podszedł młody chłopak a po chwili inny Pan już dzwonił po karetkę. Nie wiem jak to się skończyło bo musiałam wsiąść do tramwaju ale powiem Wam że idąc przez tą jezdnię zastanawiam się co mam zrobić. Strasznie paraliżują takie sceny :(
Dobrej, spokojnej nocki kochane :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
My się właśnie usypiamy i łatwo nie jest:) Igor wala się po calym łóżku,siada,po czym bierze ręce do góry i na boki,rozdziawia paszczę i z uśmiechem ląduje na cycu:) I tak dopóki nie padnie:) Wygląda przekomicznie,jak jakaś latająca wiewiórka:)))
Natuśka,wielkie gratulacje:))))
Monikae,udanej zabawy,ale doskonale wiem o czym piszesz,mam tak samo,jak zostawiam młodego. Oczywiście wiem,że to wręcz zdrowo czasem się rozstać i dla mamy i dla dziecka,ale niestety mój mózg nie do końca normalnie pracuje:)))
Quarolina,mam nadzieję,że jesteś zadowolona z fryzurki:)Współczuję przeżyć i powiem Ci,że też dzisiaj przeżyłam chwilę grozy,szłam z wózkiem,a obok na ścieżce rowerowej dosłownie dwa kroki ode mnie cbłopak spadł z roweru i to naprawde solidnie,aż twarzą wylądował na ziemi. Nie mógł się podnieść,tak się zwijał z bólu. Zapytałam się,czy mu jakoś pomóc,ale odmówił,jeszcze raz zapytałam,czy na pewno i czy może wezwać karetkę,ale podziękował,więc poszłam dalej. Długo jeszcze stał w tym miejscu,ale widziałam,że ludzie obok z przystanku też podchodzili do niego i chcieli pomóc. Mam nadzieję,że wszystko dobrze się skończyło,jak wracałam po kilkunastu minutach już go nie było.
Gratuluję Gosi apetytu,mam chyba nawet tą samą zupkę z hippa w szafce,normalnie chyba się skuszę i otworzę jutro:)
No,nareszcie padło moje dziecię:)))
Polazłam dzisiaj do pepco,ale kupiłam niewiele:))) Jedną koszulkę dla Igora,kubeczek i drewniane pudełeczko na pierdoły:)
Mindtricks,wy to ladnie jesteście domprzodu z tym nocnikiem,u nas nawet nie ma tego tematu:) Igor też za mną wszędzię chodzi na czworakach i włazi mi na nogę:) W ogóle jeśli chcę cokolwiek zrobić np. w kuchni muszę pozwolić mu zrobić totalną demolkę. Ma dwie szafki,w których pozwalam mu grzebać,więc cała ich zawartość ląduje na podłodze:) No i otwiera pralkę i wyrzuca wszystkie ciuchy na podłogę:) W pokoju wcale nie jest lepiej:) Cały dzień chodzę i zbieram:) Ale to jedyny sposób,inaczej nic bym nie zrobiła,bo by na mnie wisiał najlepiej:)
Nie mam na nic weng,więc lpiej już skończę swoje wywody:)
Spokojnej nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Mind ja miałam dwa okresy normalnie, regularnie, takie lajtowa, potem 60 dni nic, jakbym jeden cykl ominęła i kolejny "w terminie" ale tragiczny, wręcz krwotok.

Naszego spania nawet nie ma co komentować, budzi się co godzinę już 2 tygodnie, jestem padnieta i w tygodniu już chodzę spać z nim na drzemke.

Zasypia leżąc ze mną na łóżku i go odkladam w dzień a w nocy śpi z nami. Próby nauki zasypania w łóżeczku skończyły się tym ze w zasadzie nie spał w dzień bo budził się co pięć minut jak w końcu zmęczony i zły zasypial po godzinie więc nie miało to najmniejszego sensu. Widocznie nie jest gotowy. Bije się w pierś bo byłam pewna że dziecko da się nauczyć zasypiac.

Monika rozumiem Cie. U nas nie ma placzu w nocy ale ja nawet nie próbuje z nim walczyć i odkładać, poddałam się już dawno i śpi z nami. Także wielki szacun, dobrze że mąż się włączyl i próbuje pomóc.
Też się często zastanawiam czy robię dobrze, czy może sama go głupio nauczyłam ale nie mam siły w nocy i ulegam.
Monika nie jesteś porąbana przynajmniej nie Ty jedna hehe też czuję to samo jak mam Maćka zostawić. Nie chodzi o to że on nie chce tylko ja nie potrafię.
Mind co do zabawy to jest identycznie, zabawa polega na chodzeniu za mną. Wszystko fajnie jak nie mam nic do zrobienia. Ale np ugotować obiad to graniczy z cudem. Jak idę do łazienki to leci za mna siedzi pod drzwiami i płacze. Już nie pamiętam jak wygląda moje dziecko zajmujące się same sobą. Najlepsza zabawa to stawanie w kuchni, chwytanie się środkowej szuflady nad glowa i próba jej otwarcia.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Dodam, że już drugi raz pojechaliśmy na całodzienna wycieczkę a ja nie wzięłam pampersów...
Zajechaliśmy do biedronki która znaleźliśmy a tam tylko do rozmiaru 3. Na szczęście znalazłam jednego w torbie a Maciek był łaskawy i nie zrob kupy i daliśmy radę. Ale nie wiem co mi się dzieje.

Odnośnik do komentarza

No w końcu mam chwilę, żeby usiąść do forum ;-) Znowu trochę się tego nazbierało, więc będzie długo ;-)

Monikae, zacznę od tego, że Zuzka zasypia tylko bujana i nie ma innej opcji. W domu zawsze zasypia na rękach i po prostu ją odkładamy do łóżeczka. My w przeciwieństwie do Ciebie nawet nie mamy siły zacząć z tym walczyć. Kiedyś próbowaliśmy, ale daliśmy sobie spokój. W końcu z tego wyrośnie ;-) A na tę chwilę najważniejsze jest dla nas to, że mimo wszystko dziecko śpi w swoim łóżeczku.
U nas taki paniczny płacz i "imprezki" w środku nocy były podczas ostatniego ząbkowania. Ząbki wyszły i wszystko wróciło do normy. A u Was pewnie tak jak dziewczyny piszą, nałożyło się kilka rzeczy na raz, lęk separacyjny, alergia i być może zęby. Wierzę, że dacie radę i wywalczycie z Maciusiem lepsze zasypianie i lepsze nocki. Będę trzymała kciuki ;-)
Co do kaszki bezmlecznej, to ja robię na Zuzi mm, ale jeśli mam bezsmakową, to obowiązkowo dodaję owoc, bo bez te kaszki smakują strasznie mdło, a nawet powiedziałabym, że nie smakują wcale...
Monia, a tymczasem miłej zabawy ;-) Zrelaksuj się trochę kobietko, a my czekamy na relację z wizyty w piwnicy strachu :-)

Qarolina, z głębi serca współczuję wizyty teściowej... Trzymaj się dzielnie przez ten najbliższy jedyny miesiąc :-p
No a Gosi gratuluję sukcesów jedzeniowych ;-)
A kłaczki z pomiędzy paluszków, toć to rarytas ;-)

Madzikcz, Zuzka uwielbia ogórki kiszone, a jakie miny kwaśne przy tym strzela ;-) No i współczuję sytuacji w przychodni. Dobrze, że masz już to za sobą.

Leosiowamamo, jak dla mnie to każda z nas jest super matką i tyle! ;-)

Szczęściara, gratuluję ząbka ;-) A nocek niezmiennie współczuję :-( W końcu dzieciaczki muszą z tego wyrosnąć. Życzę wszystkim, aby stało się to jak najszybciej.

Natuśka, dla Leosia również gratki za kolejny ząbek, a Tobie gratuluję zdanych egzaminów. No i Zuzka oczywiście dziękuje za buziaczki od Leosia :-*

Sevenka, i jak ciasto? Ja akurat też wczoraj robiłam biszkopta z kremem, owocami i galaretką :-D Choć ja na szczęście biszkopta piec nie musiałam, bo dostałam gotowego od mamy ;-) Dodałam maliny i borówki, palce lizać :-D

Mila_mi, gratuluję i zazdroszczę znaleziska :-) Graj w totka, może chociaż Tobie się uda ;-)

A co u nas? Hmmm... Zuzka się uparła i tak jak zawsze robiła regularnie kupę 5 min po porannej kaszkę, tak teraz żarty sobie ze mnie stroi. Pierwszy dzień już Wam opisywałam, drugiego zaś dnia cwaniara zrobiła kupę zanim jeszcze wyciągnęłam ją z krzesełka, więc na darmo przygotowałam wcześniej nocnik. A dzisiaj, czyli trzeciego dnia, skubana walnęła klocka jeszcze przed śniadaniem. Także mimo moich szczerych chęci, Zuzka nie chce współpracować... Z dnia na dzień robi kupę coraz wcześniej, czyżby coś wyczuwała i robiła to specjalnie...?
Może którąś to zainteresuje - wczoraj obczaiłam, że całkiem nieźle wyposażone w balony urodzinowe i świeczki do tortów są chińskie centra handlowa. No i co ważne ceny trzy razy niższe niż w normalnych sklepach. Kupiłam balon różową jedynkę w serduszka i balony w kształcie koron :-) Resztę zamówiłam z netu, również za całkiem nieduże pieniądze. No a poszukiwanie małych białych baloników odpuściłam sobie i zamówiłam z allegro za kilkanaście złotych paczkę 100 szt. Kij, że potrzebuję 5-6 szt. :-p Może w przyszłości przydadzą się na jakąś okazję :-p
No a dzisiaj zostawiliśmy Zuzię z moimi rodzicami i popędziliśmy z mężem do lasu. Rezultat naszego dwu godzinnego czołgania się po chaszczach wklejam poniżej :-) Trochę roboty mieliśmy, ale grzybki już posuszone, a kurki przesmażone czekają na towarzystwo kiełbaski i jajeczek na jutrzejsze śniadanko ;-) Ach jak my z mężem uwielbiamy tę porę roku :-D
A zapomniałam jeszcze Wam napisać, że zaczęliśmy prowokację białkiem mleka krowiego, więc nie obrazimy się za kciukasy. Według zaleceń zaczęliśmy od małej ilości masełka na kanapce i na razie odpukać nic się nie dzieje. W poniedziałek w ruch pójdzie jogurt naturalny, oby też się dobrze przyjął ;-)

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60915.jpg

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60916.jpg

Odnośnik do komentarza

Piszecie ostatnio o kryzysach i o tym jak dzieci nie dają Wam luzu i non stop wiszą przy nogawce. Bardzo Wam współczuję braku wytchnienia i braku możliwości spędzenia samemu choćby chwili w toalecie. U nas na szczęście już po "bólu". Kiedyś już Wam pisałam, że Zuzia przechodzi lęk separacyjny bardzo wcześnie, bo jej się to zaczęło chyba w 4 miesiącu i skończyło jakoś w granicy chyba 7. U niej objawiało się lękiem przed innymi osobami niż mama i tata. Teraz przynajmniej mamy spokój. Fakt, że jeszcze czasami przy niektórych osobach czuje się speszona, ale to pikuś. Dziecko bawi się dobrze sama ze sobą i w sumie praktycznie z każdą inną osobą i nie trzeba z nią non stop siedzieć. No chyba, że uprawia wspinaczki, wchodzi, skacze i schodzi sama z leżaczka, wspina się po nim na inne meble itp akrobacje ;-)
Bardzo Was podziwiam i te wszystkie kiepskie nocki i w ogóle. Zuzka całkiem ładnie śpi, a ja i tak chodzę często jak taki flak. Zuzka często śpi do 8:00-9:00 z jedną pobudką koło 4:00-5:00, a ja rano nie mogę się podnieść z łóżka... Chylę czoła ;-)

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane mamusie i śliczne dzieciaczki. Długo się nie odzywalam u nas jak na wariackich papierach. Ciągle ktoś przyjeżdża normalnie brak czasu na gotowanie obiadu. Jestem wykończona taka już codziennością. Ostatnio to myślałam, że mam już depreche. Nic mnie nie cieszyło. Może o Nince. Jest kochana łobuz z niej. Są dni ze będzie ładnie się bawiła chodziła przy meblach. Puszcza się już zspomnia czasem ze nie umie jeszcze sama chodzić. Bardzo aktywna. A są dni, ze tylko ręce. Dużo mówi a ulubiony jej tekst to co to ?? Padam jak to mówi. Mamy 8 zębów. 6 wyszło prawie na raz teraz przebija się ostatni z nich i tu moje drogie mam pytanie czy gorącZka z zębów?? Mind jak u Was ta sytuacja się potoczyls? My nie śpimy po nocach od jakiś 2 tyg. Dzisiejsza makabra spałam 2 godz. Przypomniały mi się kolki.; ( co do wagi to waży 10 kg Ale ma wzrostu az 85 cm.
No i mój drugi problem to Amelka idzie do 1 klasy. Ale tak się zmieniła. Jest taka pyskata i zazdrosna. Nie słucha się. Nie radzę sobie z nią. Czuję, ze zawiodłam jako matka dla niej. widzę jak jej brakuje tego naszego wspólnego czasu. A przy tym inne osoby mnie ciągle z domu krytykują także łatwo nie mam.
Przepraszam za chaotycznosc wypowiedzi.
Mind powodzenia dla męża.
Monika oby Maciusiowi bole iplamki zniknęły.
Witam Karoline i Wiktora.
Sevenka widzę ze z Oli to też niezły agent.
Monmonka Zuzia cudna.
Szczesciara mam nadzieję ze z pracą się ułoży.
Miła mi udanego załatwiania chrzcin. Przepraszam że nie odniosę się do wszystkich postów. Obiecuję odzywać się częściej. Miłego dnia i spokojnej niedzieli. Bo jest już 6.

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60917.jpg

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...