Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :) nareszczie chwilka dla siebie i nadrabiam forum :)
Natuska gratuluje zdanego egzaminu i dyplomu!!!
Sevenka przykro mi z powodu żłobka :/
Momoonka ale mi smaka nadrobiłaś tymi kurkami ...uwielbism grzyby w kazdej postaci a Teraz przez ta dietę nic mi nie wolno :/ z drugiej strony trzymam się dzielnie i wynik -2 kg w tydzień to dla mnie super motywacja.
Qarolina kupiłam ta wielorazową tubkę i u nas strzał w dziesiątkę :) a przy tym kasy trochę można zaoszczędzić bo takie jednorazowe strasznie drogie są :)
Podziwiam piekące mamusie :)ja tam mam średnie zdolności w tym temacie :))) als torta sprybujr zrobić sama, a co wyjdzie zobaczymy :) miłej słonecznej niedzieli życzymy z Leosiem :*
P.s.wrzucam pare fotek z dzisiejszego porannego spaceru

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60921.jpg

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60922.jpg

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60923.jpg

Odnośnik do komentarza

No wreszcie Ninka wrocila i to jaka cudna!!:*Milutka,u nas goraczka byla od nocy z pn na wt i tak do czwartku,zawsze od 21,zbijalam ja i po 3 h znowu do rana,potem ok 12.zawsze max do 38,2 stopnia o ile moj dupny termometr dobrze pokazywal bo momentami mialam wrazenie ze rownie dobrze moglabym mierzyc temperature linijka:(Placzu nie bylo tylko mega przewalanie w lozku.w dzien wlasciwie bez roznic bo tak jak pisalam i tak ma opcje "mama" i "rączki".No i poki co nic sie nowego nie przebilo,choc Lili absolutnie nie chce pokazac paszczy.Wysypki tez nie bylo.A dzisiejsza noc bez komentarza.goraczki nie bylo a placz na pol mieszkania.ech....

A co do zazdrosci dzieci,to nie pisz kochana ze zawiodlas ja jako matka bo na pewno tak nie jest!ja tez czesto mam wyrzuty sumienia ze moze za malo poswiecam uwagi Emilce,waze slowa zeby nie odczula mojego zmeczenia flustracji ktore coraz czesciej sie pojawiaja.Nie jest to proste a moja starsza ma juz przeciez 13 lat.niby latwiej wszystko wytlumaczyc a z drugiej strony jest to czesto trudny emocjonalnie czas i tez moga sie pojawic rozne zale,brak wsparcia,zaufania.Z tego co pamietam to u Mamy Joasi tez byl taki problem wiec chyba wiele mam w mniejszym czy wiejszym zakresie zmaga sie z tym problemem.Chyba tylko Sevenka ma juz "spokoj" w tym temacie hihi.

Tatus poszedl z corcia na spacer a ja zabieram sie za cwiczenia.

Milej niedzieli!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Czesto piszecie o rzeczach ktore jakims cudem umknely mi na forum i zastanawiam sie kiedy byla o tym mowa;)Np co ze zlobkiem u Sevenki.chyba musze wrocic do wczesniejszych stron.no ale tak to jest jak sie czyta a w tym czasie jyz mala malpka wspina sie po twojej nodze:/

Leosiowa mamo,mile okolicznosci przyrody,a zdjecie z kaczkami bardzo fajne.ale z bolem serca widze ze juz jesien za pasem:((((

Monika,jak imprezka??

Qarolina,bardzo ladny kolorek!A sniadanko....no coz,bezdusznie chwalisz sie takimi pysznosciami jak u mnie tylko pasta jajeczna w lodowce;))A meza to koniecznie ozłoć za taka niespodzianke!Od razu milej zaczynac dzien!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hejo.
Mind Leosiowamama się poprostu pomyliła, pewnie chodziło jej o Qarolinę :) my oddajemy Olę do prywatnego żłobka, tylko, że ja wciąż nie zaniisłam dokumentów, mam nadzieję, że nadal są miejsca.
Milutka jak dobrze was widzieć, śliczne twoje dziewczynki :) nie wbijaj sobie do głowy takich myśli, pamiętaj nie jesteś robokopem :) dajesz radę najlepiej jak potrafisz, kwestia zazdrości nie jest łatwa ale ze wszystkim sobie poradzicie, daj sobie czas. No tak ja niby mam to już z głowy ale np. uczę Olę, że braciszek ma swoją prywatność, że to jego pokój i jego rzeczy itp. I mimo jego dorosłości nie mam zamiaru go olać bo już jest duży, więc hulaj dusza piekła nie ma.
Ale grzmi szok.
Qarolina ładna mama z ciebie z ładnymi włoskami a śniadanie godne królów :)
Leosiowamamo piękne widoki mmmm.
I jeszcze chcę o nas ale nie wiem czy zdążę.
Noc z piątku na sobotę była kiepska, bo mała obudziła się przed 4 i nie chciała spać, przez te jej przewalanie walnęła M. z główki w skroń, ten się wkurzył i ja do łóżeczka, że tam ma spać, ona oczywiście bunt i płacz ech. No ale ja znowu weszłam na neta i zaczęłam czytać o zasypianiu dzieciaczków i zrobiłam jej wczoraj jedną drzemkę, po kąpieli z tatusiem wyciszenie w formie czytania z czego ciągle mivwyrywała książeczkę, potem mleczko, mycie ząbków, przytulanki na łóżku, głaskanie i nie pozwalanie na głupoty, dziecko usnęło o 19.07 :D a nad ranem po mleczku mimo obawy włożyłam ją do łóżeczka i usnęła i nawet przez sen zrobiła kupę, przebralam ją i się nie rozbudziła, po 7 wstała na dobre, przed 11 zaliczyła drzemkę która jeszcze trwa, zasnęła że mną na łóżku bez bujania. Moje postanowienie jest takie, że koniec z lulaniem, narazie niech się nauczy zasypiać na naszym łóżku a potem przeniesiemy tą naukę na jej łóżeczko, wiem, że trzeba czasu, mam nadzieję, że się uda. Po prostu moje dziecko nie rozumiało, że musi iść spać, a teraz jej będę tłumaczyła, że to pora spania i kiedy będzie miała ochotę na głupoty to będę je skracać. Zobaczymy co z tego będzie.
O już do mnie wygląda z łóżeczka :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)
Wiktor ma drzemkę, więc wkońcu mogę coś napisać. Wczoraj znowu chyba z dwie godziny go usypiałam na drzemkę... a później nie wiedziałam jak się nazywam... górna dwójka jeszcze nie przebita :/
Monikae mam nadzieje, że panieński udany. Poopowiadaj jak było. No i rozumiem tą Twoją tęsknotę za Maciusiem, syndrom porąbania u mnie taki sam :)
Qarolina włoski super, a śniadanko to iście jak z bloga kulinarnego hehe, no zazdraszczam. Frędzele po skarpetach u nas też zagościły w menu :)
Miła mi cóż za cenne znalezisko ! życzę szczęścia :)
Monmonka oby prowokacja mleczkiem krowim była udana. Kciuki zaciśnięte ! A zbór grzybków zacny :D ja bardzo lubię las i spacery w nim w poszukiwaniu grzybów. Zuzia przeurocza :) U nas lęk separacyjny był podobny jak opisujesz. Wiktor też płakał jak zobaczył kogoś innego niż mnie czy tatę. Teraz to już minęło. Potrafi się bawić sam ze sobą. Oczywiście cały czas mam go na oku ale mam wrażenie że on nigdy nie był taki "mamowy" i przykro mi z tego powodu. I do głowy przychodzą mi takie myśli, że jakby mnie nie było długo w domu przy nim to nawet by nie zauważył...
Milutka masz uroczę córeczki i nie możesz myśleć, że zawiodłaś jako matka. Dla oby córeczek chcesz jak najlepiej i kochasz je tak samo mocno.
Leosiowamamo gratuluję wyniku! to jest napewno najlepsza motywacja. Piękna zdjęcia i "czuć" już na nich jesień. Ja jesień lubię, dołuje mnie tylko to, że robić się będzie coraz szybciej ciemno...
Spokojnej niedzieli życzę :)

Odnośnik do komentarza

Dopiszę jeszcze bo właśnie się zaczęła druga drzemka, i sukces bo bez lulania tylko na łóżku, trwało to 20 minut, więc nie jest źle, trochę późno i ciekawe co będzie na noc, o której wyjdzie spanko.
Monmonka ale pięknie wypełnione wiaderko, ja grzyby lubię zbierać gorzej z ich obróbką. No i nastał u was ten wielki moment prowokacji, życzę sukcesu! A panna Zuzanna jak pewnie stoi, super :) a ciasto wyszło zjadliwe :) tylko szkoda, że nie miałam jeszcze jakiś owoców, fajniejsze by było jeszcze z jedną warstwą.
Monika jak panieński, może jeszcze odsypiasz? ;) opowiadaj o tej piwnicy strachu.
Mila cudna koniczyna, nawet ładniejsza od mojej, oby nam przyniosły szczęście, ja swoją włożyłam do książki żeby się zasuszyła i muszę ją przełożyć do portfela, będę nosić razem z łuską karpia, a co :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, miałam się częściej odzywać ale znowu nie nam weny. Widzę nowe twarze a raczej niki na forum, witajcie kobitki; ).przepraszam ale nie nadrabiam wszystkiego bo nie mam kiedy.
Mam pytanie, czy hormony ciążowe mogą jeszcze działać? Ja nie wiem co się ze mną dzieje. ciągle mam wahania nastrojów , jestem nerwowa. mały jak płacze to mnie tym denerwuje .dobrze że to ogólnie spokojne dziecko. Może jakaś depresja wychodzi. Jestem zmęczona nie wysłpana. Noce u nas ostatnio takie sobie. Idzie chyba czwórka, mały często się budzi. Dobrze że tylko go po głaszcze i śpi dalej tylko na jedzenie płacze i wola am, a je raz albo dwa. Drugi raz to już nad ranem ok 5-6. Co do nocnika to u nas była kupka na nocnik rano po przebudzeniu a dokładnie od tygodnia budzi się z niespodzianką w pueluszcze a w dzień zadkie kupy wiec juz na tron nie zdążę go wysadzić. Na wieczór sam usypia w łóżeczku po ok polgodz turlaniu się, wyrzucaniu kocyka podusi smoka itd. Ja tylko siedzę na swoim łóżku , podaje mu to wszystko i cicho mowie do niego żeby się przytulił do podusi, także nie narzekam na usypuanie bo wcześniej nie mało wyskoczył z łóżeczka. A w dzień drzemki to masakra, ostatnio dwie po pół godziny. Zawsze lulalam go w wózku z 5 min i spał, a teraz pada na twarz a nie zaśnie. jakby bal się tego wózka. A więc dwa dni teraz wzięłam go do łóżeczka i o dziwo szybko usnal. Może wózek go ogranicza.
Dzisiaj przeszedł może sam z półtora metra, juupi. Wogole jak wasze dzieci jedzą? Bo mój to tylko by jadł i jadł, może rośnie to potrzebuje. Waży 12 kg prawie. Kocham go nad życie. za tydzień w sobotę rooczeeek! !!ależ to zleciali.
Pozdrawiam Was wszystkie. przepraszam że tylko o sobie ale za dużo jak na moja głowę aby do wszystkiego się odnieść. Pisze szybko w czasie drzemki bo może zaraz się obudzić .a jeszcze jedno ,doluje mnie też to że Wojtas do tej pory taki przytulas , to teraz nie chce ze mną siedzieć. Najlepiej u taty a nawet teściowej (ta ma satysfakcję ). Oni to tylko do zabawy są, na wszystko pozwalają a ja wiadomo od czarnej roboty -zmiana pieluchy płacz, ubieranie płacz. jak na coś nie pozwalam też płacz. Jak jesteśmy sami to ładnie się ze mną bawi a jak tylko ktoś inny na horyzoncie to ucieka ode mnie. Czasem mam dość, stąd te moje nerwy. Eh przepraszam.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Hej.
U nas pogoda dziś jak w kalejdoskopie. Ulewa, słońce a potem znowu burza, ulewa. Na jutro prognoza też do bani. Dziś bicie że spacerku. Byliśmy na zakupach w marketach i Gosi relax to lizanie wózków sklepowych :D
Monikae - zobacz na co dziś trafiłam http://wyborcza.pl/7,75248,22273768,kto-zastrzelil-pare-studentow-na-szlaku-w-gorach-stolowych.html?disableRedirects=true

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Siemka dziewczyny!

Qarolina no tak, odgrzewają temat?nie wiem, jaki.jest ciąg dalszy tego artykułu, ale tak, to o tym pisałam Wam- wygląda na to- dwa tygodnie przed tym artykułem. Może napisali ze względu na tą okrągłą rocznicę?

Nie miałam dziś siły wcześniej napisać, teraz z resztą też już przysypiam, ale opowiem Wam co nieco na temat wieczoru wczorajszego. Jutro postaram się ustosunkować do waszych wpisów.
Więc impreza zaczęła się w tej piwnicy. Wchodziłyśmy podzielone na 2 grupy. Po 5 osób. Dostaliśmy latarkę, której światło było tak zamalowane, że nic nie dawało zupełnie. No i ja, odważna, wzięłam latarkę i poszłam przodem. Weszłyśmy do pierwszego pokoju. A to dźwięki i muzyka z horroru, ciemno, tylko słaba lampa na suficie tak, że ledwo siebie widziałyśmy. Wzrok się trochę przyzwyczaił i co zobaczyłyśmy: pokój jak piwnica, wielkości 4x4m może, w kącie wózek inwalidzki a na nim ktoś siedzi w kaftanie czy jakichś łachach, tyłem odwrócony do nas. W drugim, przeciwległym kącie to samo. Ten pierwszy koleś na wózku zaczął się ruszać, tzn wykonywał takie nagłe ruchy w naszą stronę, ten z drugiej strony też podobno wykonywał jakieś drobne ruchy ale ja nie zauważyłam. A my na środku pokoju jak takie pały stoimy i się trzęsiemy ze strachu. Nie było mowy o skupieniu się i szukaniu wskazówek. Domyśliłyśmy się tyle, że powinniśmy iść przejściem, które było za tym kolesiem na wózku. Po kilku minutach posrane ze strachu krzyknęłyśmy stop. I koniec zabawy. Cóż, nie spodziewałyśmy się, że aż tak zareagujemy. Trochę wstyd, ale cóż, dopiero postawionym w stresującej sytuacji okazuje się, jakie nerwy ma człowiek. I do tej pory nie mogę uwierzyć, że wiedząc, że to aktorzy, że sama im zapłaciłam za to, co robią, ja speniałam. Haha a weszłam odważnie jako.pierwsza, a potem pierwsza stop krzyknęłam. Druga grupa też nie przeszła dalej. Tyle, że zrobiły jeden krok więcej i przesuneły właśnie tego kolesia na wózku i szły do przejścia (tam w przejściu wisiało brudne i dziurawe prześcieradło). I w tym momencie wyłoniła się stamtąd ręka, która jedną z nich chciała wciągnąć no i dupa, zrezygnowały. Ogólnie pomysł super. I razem z dziewczynami chcemy iść tam z mężami,bo fajnie byłoby wiedzieć co dalej jest.
Później poszłyśmy usiąść, zjeść i się napić, a potem na imprezkę. A jak wracałyśmy do domu to wiózł nas taksówkarz, który jak się okazało też był w tej piwnicy ze znajomymi. I przeszli całość! Mówił jednak, że zmienili scenerię, bo inaczej wyglądał ich pierwszy pokój. I ogólnie powiedział, że im dalej tym większy hardcore. Np. Że w jednym pokoju była Samara z The Ring, która zbliżała się jak przygasało światło a w innym cały pokój w laleczkach Chucky. Tego bym nie przeżyła...

Kończę, bo powieki lecą. Dobranoc!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monika,nie dziwie sie ze spenialyscie.ja bym pewnie zeszla tam na zawal.niby czlowiek wie ze to tylko zabawa a jednak wyobraznia pracuje;))
Ja tez mam lekka schize dzisiejszego wieczoru bo wreszcie obejrzelismy z mezem Wolyn....Ja oczywiscie koncowke filmu z glowa pod poduszka.Znalam ta historie i wiedzialam co sie tam dzialo ale po obejrzeniu tych brutalnych scen nie moge przestac o tym myslec.I jak potem doczytalam wielu z tych banderowcow nadal zyje i ma sie dobrze.po tym co robili dzieciom i nie tylko...moja wyobraznia tego nie ogarnia.nie moglabym miec za sasiada takiego zwyrodnialego mordercy.I jak zyja ci ludzie-ofiary,ktore to przezyly,kiedy ich oczy widzialy to co widzialy....ech....Bogu dziekowac ze zyjemy w takich czasach.

Dobranoc mamusie.Spokojnej nocki.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Szybko piszę,bo muszę biegiem wstawać,szykować się i ogarnąć chalupę. Zaraz brat przywoozi mi bratanka. Dwie ostatnie noce nienajgorszeale nie podniecam się,bo to pewnie chwilowe:)
Monikae,ja bym się zesr... ze strachu:) Ja się boję wszystkiego,więc pewnie nawet bym tam nie weszła:)
Mindtricks,mnie bardzo interesuje tematyka wojny właśnie z perspektywy społecznej,ale ostatnio nie mogę nic takiego oglądać,mam jakąś inną wrażliwość. Nie mogę i tyle. Później dokończę,miłego poranka wszystkim:))))

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Monikae a gdzie ta piwnica strachu jest? Pytam z ciekawości bo raczej się tam nie wybiorę - hahaha. A artykuł ewidentnie ze względu na 20 rocznicę.
U nas coś się kleksiki pojawiły w pieluszce niefajne. Najpierw wieczorem kwaśne a rano dziś że śluzem. Także obserwujemy. Teraz mój bobek śpi więc strzelę sobie kawę a potem jak pogoda pozwoli to pewnie pójdziemy na spacer :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

U nas dopiero pierwsza drzemka,biedaczek mój kochany. Nie miałam jak go położyć,bo zajmowałam się starszym,w końcu padł mi na rękach. Wkurzyłam się na brata,bo miał być najdłużej za godzinę,a zjawił się po dwóch. A poszedł ponoć na rozmowę o pracę rzut beretem od mojego domu. Zawsze to samo,za każdym razem nadużywa dobrej woli innych,ech,szkoda gadać. Nieważne,że od piątku siedzę sama z dzieckiem i psem i to ja tak naprawde potrzebuję pomocy,o którą staram się nie prosić. Trzy razy dziennie tacham młodego z wózkiem,bo przecież z psem wyjść trzeba,ale oczywiście to już tylko moje zmartwienie. Nie marudzę Wam już.
Quarolina,superowo wyglądasz :) Włoski jak ta lala:) Chyba mam podobny kolor,tylko chłodny odcień już mi się wypłukał i zmierzam w stronę bułgarskiego blondu:)
Dobrze,że R.dziś w końcu wraca,koniec z Władkiem nareszcie:))) doczekałam się:)
Calineczkamala,ale Wojtuś galanty chłopak,mam nadzieję,że odpoczniesz trochę i wróci Ci humor. A krytyką się nie przejmuj,głupie ludzkie gadanie.
Misiek się obudził,więc pędzę do niego:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Miła mi, dziękuję za ciepłe słowa. wiem że to zmęczenie robi swoje. Staram się trzymać fason ale czasem człowiek pęka.Ale Widzę że z Ciebie dzielna kobitka. To późno ta drzemka u Was dzisiaj, a była kolejna?
U nas dziś tylko jedna od 11:30 do 13:30 w łóżeczku . Potem jeszcze chciałam go uspac ok 16 bo ziewal ale nie dał za wygraną wiec dałam se spokój i wyszłam z nim na dwór. Oczywiście wieczorem msrudzil, zjadł wcześniej na noc i padł o 19:30 a nie o 21 jak zwykle. Ciekawa jak będzie noc.
Monika fajna ta piwnica strachu. Też bym chciała tak się zabawić ciekawe tylko ile bym wytrzymała.
Karolina jak tam kupki, nic Gosi nie dolega. ?

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Hejka kochane.
Chciałam się odezwać przed południem jak Zuzka miała drzemkę, ale najpierw wstawiłam zmywarkę i pranie, a jak już usiadłam do forum, to zadzwoniła mama. Po rozmowie z mamą coś tam zaczęłam skrobać, ale niestety czas drzemki się skończył...

Milutka i Calineczka fajnie, że się w końcu odzywacie :-) Oby częściej ;-)
Milutka, na fb już pisałam, ale jeszcze raz życzę Nince dużo zdrówka i aby ta gorączka jak najszybciej odpuściła. A temat zazdrości - tak jak dziewczyny piszą - temat trudny i nie sądzę, żeby była w tym jakakolwiek Twoja wina. Dzieci są zazdrosne tak z natury i moim zdaniem wynika to przede wszystkim z charakteru, a nie sposobu wychowania.
A Ninka jaka wysoka, wow aż 85 cm ;-)
A Amelka wykapana mama :-D

Calineczka, u mnie też jeszcze chyba cały czas hormonalne szaleństwo. Leje się pot ze mnie strumieniami, tak samo jak w ciąży. Przed ciążą tak nie pływałam, więc zakładam, że to cały czas nieunormowane hormony.
No i gratuluję Wojtusiowi samodzielnych kroczków ;-)

Qarolina, ładne włoski, a śniadania zazdroszczę ;-)
Pogoda wczoraj u nas identyczna była, na szczęście i całkiem nieświadomie udało nam się wstrzelić ze spacerem w ładną słoneczną pogodę :-D

Leosiowamamo, ale grzyby są mało kaloryczne, więc wiesz, kilka w potrawie nie zaszkodzi :-p Gratuluję oczywiście sukcesów na wadze. Trochę wiem ile taka walka kosztuje zachodu ;-) Zdjęcia piękne, zazdroszczę takiego miejsca na spacery ;-)

Sevenka, tak się śmiałam z Twojej Oli jak pisałaś, że wpadła do pudła z zabawki u koleżanki, a wczoraj Zuzka tak grzebała w swoim pojemniku z zabawkami, że wpadła do niego głową w dół po czym wywaliła się razem z nim ;-) Trochę się uśmialiśmy z mężem. Szkoda, że tego nie nagrałam.
Sevenka, no fajnie, że u Was taki postęp z zasypianiem, oby tak dalej i do celu ;-)
Calineczka, czytam, że Wam też po troszeczku udaje się opanować Wojtusia i jego zasypianie. Może i w końcu my powinniśmy spróbować zmian, skoro u innych jakieś postępy. Hmmm chyba czas na pewne zmiany i u nas ;-)

A ja Wam dziewczyny pozazdrościłam tych koniczyn, a że sama nie mogłam znaleźć, to chociaż se w gówno wdepłam :-p Ponoć też przynosi szczęście, haha ;-)

Monikae, ja bym nawet nie weszła do tej piwnicy :-p Także ode mnie wielkie brawa, że odważyłyście się tam wejść. Choć na dobrą sprawę bać się nie powinnam patrząc na nasze mieszkanie i nieproszonego lokatora, którego aktywność na szczęście jest tylko okresowa. Ogólnie mieszkanie kupiliśmy od wdowy, której mąż, były wojskowy był pijaczyną i znęcał się nad nią i córkami. Kilka razy w roku są takie okresy, że przez 1-2 tyg. dzieją się dziwne rzeczy, szczególnie nocami. Niby nie wierzę w takie cuda, ale to co się u nas czasami dzieje, to wywołuje u mnie ciarki. Nie będę Was zanudzać, więc napiszę tylko tyle, że najbardziej hardcorowe chyba było to jak w herbacie przede mną łyżka sama zaczęła się przesuwać dookoła po ściance kubka, a następnego dnia natomiast jak suszyłam w łazience włosy to jedna ze spinek leżącą obok zlewu została nagle z ogromną siłą rzucona w zlew. Długo próbowałam sobie to wytłumaczyć jakimiś fizycznymi zjawiskami i tę łyżeczkę może jeszcze jakoś da się wytłumaczyć grawitacją, ale tego co się stało w łazience za cholerę nie potrafię. Także kablówka sama wlączająca i wyłączająca się w środku nocy już mnie nie rusza ;-)

No a u nas chyba kicha z tą prowokacją na mleko krowie. Po masełku śluz w kupie, a po jogurcie dziś luźna śmierdząca kupka. Zobaczymy co na to powie pani dr.

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monmonka dzięki że piszesz bo mam to samo. Nigdy się nie pocilam a w ciąży i do teraz masakra. Nawet dziś bylo mi zimno na spacerze a i tak byłam mokrusienka mimo tony antyperspirantu i dezodorantu.

Monika w życiu bym nie weszła do takiej piwnicy.

Odnośnik do komentarza

Też mam wrażenie że mi hormony jeszcze świrują. Kp więc to raczej nie pomaga. Też się pocę jak ja to mówię jak szczur. W nocy potrafię się obudzić mokra aż leci mi między cyckami. Dodatkowo ostatnio mam problemy z cerą.
Monmonka przykro mi że prowokacja nie po Waszej myśli.
Calineczkamala ja też mam wahania nastrojów. Szybko się potrafię zezłościć na Gośkę - szczególnie jak nie chce jeść albo wieczorem przed spaniem. Myślę że chyba jednak czas wyjść do ludzi. Ja praktycznie od kwietnia 2016 siedzę w domu. I mimo że jestem typem domatora to chyba dojrzałam do powrotu do rzeczywistych. Wszystkim to wyjdzie na zdrowie ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, ja jak wracam ze spaceru, to bielizna od razu do zmiany :-p
Szczęściara, mi z kolei ciągle ciepło i duszno. Czasami ludzie w bluzach albo kurtkach, a ja popylam z wózkiem w krótkim rękawku albo nawet w bluzce na ramiączkach i jeszcze do tego zalana potem. Ciągle się łudzę, że to w końcu przejdzie, ale pomału zaczynam powątpiewać.
Qarolina, a dawałaś może Gosi jakąś nowość do jedzenia? Współczuję brzydkich kupek.

Odnośnik do komentarza

Jejku dziewczyny a już myślałam że może menopauza mnie dopadła hi hi, bo ja już cztetdziestka. No wiecie, wahania nastroju,ciepłe i zimne poty. Ale skoro u Was podobnie to może jeszcze nie.
Momonka postaram się częściej odzywać. A co do spania to Wojtek na noc od zawsze spał w łóżeczku . były okresy że trzeba go było czasem na rękach bujać ale przeważnie sam zasypia po jakimś czasie wyglupow. Gorzej na drzemki bo w wózku zawsze było lulanko a potem przekladalsm do łóżeczka. Ax w końcu się zbuntowal na wózek. Tyle że teraz chyba przestawia się na jedną drzemkę coś czuję. No trudno, w końcu dorasta chłopak. Może spróbuj z Zuzia, może na początek poprxytulajcie się na Waszym łóżku .ja tak nieraz robiłam jak nie chciał zasnąć w łóżeczku.
Karolina pewnie te kupki to od jakiejs nowości jak pisze Momonka. A ja siedzę w domu od stycznia 2016 czyli od początku ciąży.jakiś kontakt z ludźmi jest. Mi tam się nie spieszy, wole siedzieć z Wojtkiem w domu tylko marzy mi się wyprowadzić od teściowej w końcu.
Momonka strach się bać. Może to nieboszczyk, mąż tej wdowy was straszy.he he. Ja to codziennie wdeptam w gówno, bo mojej teściowej kurki sraja, za przeproszeniem na podwórku, mąż to wiecznie z nią wojnę toczy o to, żeby ich nie wypuszczala zza ogrodzenia bo wszędzie te gowienka.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie, Cały dzień w biegu i padam dziewczyny. Monmonka dziękuje rzeczywiście w ładnej okolicy mieszkamy park, lasek i jezioro także jest gdzie chodzić . Przykro mi ze prowokacja się nie powiodła :/ mój starszy powoli wychodzili alergii na mleko krowie. Gdzieś Ok 2 rz zaczął dostawac przetwory mleczne a Ok 3 r.z samo mleko. Oby u Was szybciej poszło !! Powiem ci ze ja strasznie bojąca jestem i jakby takie rzeczy się u mnie w domu działy to ja pakuje walizki i już mnie nie ma :)))
Monikae podziwiam cię ze w ogóle weszłam to tego domu strachów :) ja nawet w lunaparku dla dzieci nie wchodzę :)))
Witaj calineczko , dawno cię nie było. Jeśli chodzi o hormony to u mnie dalej działają . Objawy takie jak opisują dziewczyny pocenie , zmiany nastroju , mam tez problemy ze skóra głowy . Dalej karmie piersią i pewnie dlatego.
Mila fajnie,ze R. Nareszcie wraca. Zawsze to ręce do pomocy i w ogóle raźniej. A i jak zwykle u ciebie rozwalił mnie tekst ze zamierzasz w stronę bułgarskiego blondu:))))nie idź ta drogą;)))
U nas kiepsko dziś wychodzi druga górna dwójka i jęki stęki cały dzień. Spał co prawda raz 40 min potem ponad 2 godziny ale wstał zły i wrzeszczący także mam dość . Znowu się nagotowałam i tak to.
Wszystkim życzę spokojnej nocki!
Dobranoc kobitki;)

Odnośnik do komentarza

Hejo.
A ja to pewnie bym przychojrakowała z tą piwnicą ale czy po kilku metrach bym nie narobiła w gatki to nie wiem :) tak czy siak miałyście niezły fun :)
Qarolina a może te kupki na zęby, u nas też ostatnio były luźniejsze i przebiła się wczoraj druga dolna dwójka, jedynek górnych nadal brak.
Monmonka ale się uśmiałam z tego gówna :) ja tam jednak wolę koniczynki ;)
A nr z pudłem no cóż, powiedziałam dokładnie to samo, że też takich momentów nie można było nagrać :/ Co do cudów dziwów u was w domu, miałabym mega ciary i bezsenne noce.
Calineczka kryzysy to chyba nieodłączny, zdarzający się stan każdej matki, nie smutaj tym, że Wojtuś woli innych, nieraz pisałyśmy o tym, że dzieciaczki są poprostu czasem nami znudzone, napewno mu to minie. Hormony no cóż i bez ciąży miały wpływ na moje nastroje a teraz jeszcze zaatakowały moje czoło :/ mam obsypane jakąś kaszą, kostka przy krostce, jakby mało mi było zmarszczek i przebarwień.
A co do zasypiania naprawdę, obym nie przechwaliła ale jest nieźle, nadal ze mną na naszym łóżku ale ten jeden artykuł mi naprawdę pomógł, w nim było napisane, że dziecko nie rozumie co to kłaść się spać, a odkąd ucinam jej wariackie pomysły i mówię, że to pora spania i bardzo staram się kontrolować swoje emocje to narazie to działa, dziś na pierwszą drzemkę zasnęła w 7 minut, aha jeszcze muszę pilnować żeby przerwa pomiędzy drzemka mi miała minimum 3 godziny.
A my z M. się wkręciliśmy w oglądanie gry o tron, może, któraś ogląda, dziś obejrzeliśmy ostatni odcinek sezonu. A w południe mama wzięła Oleńkę na spacer a ja umyłam w końcu okno w sypialni i przebrałam Olci ubranka, odłożyłam te za małe.
No dobra czas na spanie. Dobranoc.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...