Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Szczęściaraaaa

Dziękuję Kochane, już nie wiem co myśleć. Gdybym wiedziała czemu nie może spać. Chyba sprobuje z mm tylko nie wiem jak wypije, bo z butelki nie chciał jak dawałam wode. Tylko znowu wieczorem jest pojedzony, miska kaszki i z obu piersi na dobicie a ostatnio i tak się budzi za godzinę po zaśnięciu. Zęby wyszły i nie wygląda żeby mialy kolejne wychodzić. I co ciekawe od jakiś 2 miesięcy pięknie śpi w dzień, godzinkę nawet 1,5 pierwsza drzemka. Już nie mam pomysłu. Zaczynały się te noce poprawiać bo 3h spał, potem zęby i masakra. Może tak jak z nóżka Wiktorka. Ciemno, wywietrzone, ubrany odpowiednio no nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza

Ale super dekoracje;) szalejecie dziewczyny. My robimy za tydzień w domku na 10 os. Nina kończy drzemkę. U nas też więcej pobudek. Ale to przez zęby.
Monika efekt po pepti bybajmniej u nas był po 2 tygodniach.
Mindtrick super, że mąż znalazł pracę.
Ciuszki cudowne wszystkie. Super rzeczy w pepco. U nas pogoda się popsula. A ma być jeszcze zimniej. Po 12 st tylko od poniedziałku. A ja mam już stresa moja Amelka idzie do 1 klasy..
Szczesciara trzymaj się jakoś to bardzo męczące wstawać po tyle razy.
Udanej soboty

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Standardowo bardzo współczuję kiepskich nocek.
Szczęściara, mi radzić ani niczego sugerować co do mm nie wypada, bo wiadomo że kp najważniejsze, ale może warto chociaż sprawdzić czy nie byłoby lepiej tak jak dziewczyny piszą.

K.arolina, współczuję urazu. Mi też często zdarza się przypierdzielić palcami od stopy w jakiś kant, więc wiem jak to boli. Łączę się w bólu, choć pewnie już tylko został siny ślad ;-)
Co do wędlinek to najlepiej zrobić swoją, a z takich paczkowanych całkiem niezły skład mają wędliny i parówki z Lidla firmy Pikok z linii PURE. Takie beżowe opakowania. Jedyny mankament to to, że po otwarciu powinno się zużyć w ciągu 24h, no ale nic dziwnego skoro tam nie ma sztucznych konserwantów.
Ozdoby oczywiście śliczne.

Monikae, my też mamy te długie balony do robienia zwierzątek. Kupiłam nawet 2 paczki z pompkami, bo stwierdziłam, że to będzie super atrakcja dla dzieci, a nawet nie tylko. Też jestem ciekawa co z tego wyjdzie :-)
Zakupy ciuchowe rzecz jasna ekstra :-)

Natuśka, no no no, a myślałam, że tylko ja zaszalałam z dekoracjami :-p Super to sobie wszystko przemyślałaś i zaplanowałaś.
A w Twoim wczorajszym porannym poście normalnie czuć taki pośpiech, że aż czytałam go w pośpiechu hehe

Mila_mi, głupia Ty, wczasy w Bułgarii, a Ty nie chcesz? No coś Ty. Z chęcią bym się zamieniła ;-)

Qarolina i K.arolina ;-) ja w temacie przygotowywania imprez zawsze byłam taka Zosia Samosia i wszystko musiałam sama upichcić, ale teraz mamy imprezę dwu-dniową, więc machnęłam ręką i zamówiłam catering :-) Przywiozą ciepłe jedzonko na konkretną godzinę :-) Coś tam z mężem też sami zrobimy, ale to tylko jakaś drobnica. Ciasta planuję sama upiec :-)

Ja z przygotowań roczkowych w sumie jeszcze tylko muszę w poniedziałek zarezerwować pokoje hotelowe dla męża rodziny. Muszę jeszcze ogarnąć zdjęcia do balonów i jedno aktualne na tort, ale to dopiero jak przyjdzie spódniczka, którą Zuzi zamówiłam na urodziny :-) Miałam ją ubrać w coś co już ma, ale właśnie Zuzia wyrasta mi ze spódniczki, którą chciałam jej założyć. W wolnej chwili jeszcze zrobię girlandę, no i zostanie chata do wysprzątania i kilka innych drobnych rzeczy do załatwienia, ale to już przed samą imprezką :-)

Mind, ufff, przynajmniej tym razem trafiłam i nie strzeliłam gafy :-p
Balon na hel możesz kupić gdziekolwiek i później po prostu iść do sklepu z balonami w którym mają hel, to oni napełniają za kilka zł. Ja np. kupiłam balon jedynkę na hel za niecałe 2 zł, właśnie u chińczyków :-) My robimy imprę 23-24.09 :-)

U nas od kilku dni już tylko jedna drzemka, na szczęście z reguły 1,5-2h. Ale i tak brakuje mi tej drugiej :-(

Dziewczyny i świętujące dzisiaj maluszki - udanych imprez!!!! Bawcie się dobrze :-*

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ledwo żyję. To chyba pierwsza i ostatnia impreza w naszym domu. Gosia spała jak pierwsi goście przyszli i jak się obudziła i zobaczyła tyle ludzi to tak zaczęła płakać że maskara. Aż się dusiła w takie spazmy wpadła. Na szczęście przeszło jej po chwili i szalała z dziećmi ;)
Z wróżby sięgnęła po różaniec :) zdjęć niestety nie mam bo J robił aparatem więc muszę poczekać na obróbkę.
Jutro napisze coś więcej ale dopowiem że miałam ochotę udusić teściową 1000 razy!!!!!!

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór laski!

Qarolina ja też poproszę o opowieści z teściową :-)

U nas przygotowania dziś na jutrzejszy roczek. M był w sklepie nadmuchać wcześniej kupioną "1" helem i kupił jeszcze kilka balonów. Wyszło taniej niż się spodziewałam. U nas dziś dzień dość marudny. Ulewa więc bez spaceru. Wczorajsza noc za to super. Tylko 3 pobudki! Mam nadzieję że może w końcu dzieje się lepiej. M dziś na kawalerskim. Mam nadzieję szczerze mówiąc, że nie zawiedzie jutro. Bo ja od rana w garach a on ma wziąć Maćka na spacer. Trzymajcie kciuki!

Dobrej nocy Mamunie

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hahaha nie ma co opowiadać. Po prostu wszędzie się wtrącała i dawała "dobre" rady. Zachowywała się momentami jak Pani domu. Nawet mój brat mówił że mi współczuje :D no i ciągle nosi to moje dziecko a ona nie chce! Jak grochem o ścianę. Ostatecznie miała dość gwaru i poszła pozmywać więc miałam trochę mniej. Za to jej dzięki. Ale ona ma 79 lat więc wiecie dziewczyny, szczerze to chciałabym być w takim wieku w takiej formie ;)
Dobranoc :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej laski :)

Padam na twarz a nogi wchodzą mi w cztery litery :D ale urodzinki się udały :)

Tort trochę ucierpiał podczas transportu ale wygrał smakiem więc luzik :D

Leon 3/4 imprezki przespał w sumie 3 godziny :) ani muzyka ani rozmowy mu nie przeszkadzały :)

Było dzisiaj mega zimno , a ten mój bidak jakiś taki był zmarznięty , gile po pas przez ząbkowanie ...

Nazbieral tyle kasy i prezentów że głowa mała , jutro mamy poprawiny :D bo przychodzą znajomi i jedziemy do P babci i chrzestnej Leona wyszła ze szpitala ale musi leżeć ...

Szczęściara współczuję Ci tych nocek ;( jednak brak snu daje w kość ...

Qarolina ah te teściowe :)

Uciekam dziewczyny :) dobrej nocki

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Mamusie :)
Dziś był ten dzień kiedy moje dziecko przyszło na świat :)
Qarolina tak dobrze Cię rozumiem - u nas chyba też to ostatnia impreza w domu albo chociaż następnym razem catering chociaż zamowie albo w lokalu. Oboje z M urobiliśmy się po pachy. Impreza udana...? Tak, każdy się najadł i napił i dobrymi radami sypnął... To niestety będzie smutny post bo ja jestem smutna w pierwsze urodziny mojego syna a tak nie miało być. Połowę czasu w kuchni a druga połowę z Wiktorkiem na rękach płaczącym i rozżalonym. On nie jest przyzwyczajony do tylu ludzi bo zawsze był tylko ze mną. Teraz śpi mój Miś kochany. Oczywiście temat zlobka był poruszony, że czemu ja go tam oddaje, że on będzie tam biedny a ja powinnam z nim siedzieć w domu i nie wracać do pracy. Na pomoc rodziców nie mam co liczyć to najlepiej kota ogonem odwrócić i zrobić mnie ta zła i winna że dziecko zostawiam na pastwę losu w żłobku a sama idę do pracy . Tosz to tragedia ! I wiecie co ? Wolałabym ten dzień spędzić sama z Mezem i Wiktorem ! Przepraszam za żale .
Dobrej nocki Mamusie !

Odnośnik do komentarza

Karolina,przykre ze w taki wyjatkowy dla was dzien zyczliwi nie byli w stanie powstrzymac sie od swoich bezcennych uwag.Sory,ale takie komentarze czy rady sa kompletnie z dupy!Po pierwsze kazdy podejmuje ta Nielatwa decyzje i nikomu nic do tego!Niestety taka mamy rzeczywistosc i wiekszosc z nas musi wrocic do pracy.Druga sprawa to nawet jesli sie nie musi to czesto warto bo nikomu zle nie zycze i sama nie chce sobie ukladac pesymistycznych scenariuszy ale roznie sie w zyciu dzieje i jest to jednak jakies zabezpieczenie.Za i przeciw jest wiele.szkoda ze inni,a zwlaszcza najblizsi nie potrafia uszanowac twojej decyzji.niepotrzebnie napsuli ci krwi,bo jak rozumiem nie przekrzykiwali sie w ofertach kto z nich posiedzi z maluszkiem zeby nie musialo isc do zlobka....Karolina,niech spadaja na drzewo!
Karolina i Qarolina,pochwalcie sie prezentami,bo ja wciaz mysle nad czyms fajnym bo juz wszyscy dopytuja:)

My mielismy jechac dzis na zawody rolkowe z Emi ale leje od rana wiec pewnie odwolaja.Wczoraj byli na zawodachvw Krakowie i zajela 2 miejsce.Chyba sie troszke stresuje powrotem do szkoly bo nerwowa i wszystkowiedzaca sie zrobila ta moja corcia.

A mnie wczoraj nawiedzil @po 45 dniach.powiem szczerze ze juz mialam kupowac test;)

Milej niedzieli!

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Karolina nie przejmuj się. Jak ja nie lubię takich tekstów. Tak na dobrą sprawę kogo obecnie stać żeby być w domu i nie pracować. A nawet jeśli to dla żadnej ze stron korzystne to nie jest. Po tym rok w domu, wspaniałym ale jednak odciętym od świata podziwiam kobiety które są w domu całymi latami, bez perspektywy pracy, niedocenione.

Też ciągle słyszę że mam świetnie bo nic tylko wracać do pracy z małym. Ale tylko ja wiem jak jest naprawdę.
Nie myśl o tym i nie smuć się.

Qarolina niestety tak to ze starszymi ludzmi już jest. Podziwiam Cie za cierpliwość.

Mind gratulacje dla Emilki, zdolniacha.

Odnośnik do komentarza

Szczęściara ja nie mam cierpliwości, muszę się pilnować. Nie ukrywam, że wybuchłam nie raz, szczególnie po porodzie jak hormony mi buzowały.
Monikae udanej imprezy dziś.
Mind Gosia dostała szczeniaczka uczniaczka, globus edukacyjny odkrywcy fp, żaba drewniany pchacz z klockami smiki, stolik edukacyjny muzyczny pociąg TIMA i jakieś gumeczki do włosów i sukieneczkę ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!

Przyłączam się do słów Mind i Szczęściary. I mimo, że ja nie mogę wrócić do pracy bo po prostu nie mam dokąd, to jak tylko pojawi się perspektywa żłobka państwowego to zacznę szukać. Bo tak jak napisała Mind, w razie czego jest to pewne zabezpieczenie.

A ja po przepłakanym poranku zmobilizowałam się, ubralam i jemy śniadanie. Pisałam Wam że M wczoraj poszedł na kawalerski? Wyobraźcie sobie że wrócił o 7.30 rano. Chrapie i cuchnie. Zawiódł mnie na całej linii. Kiedy okazało się że w przedwieczór roczku wypada kawalerski, powiedziałam mu, że jak zepsuje roczek to mu do końca życia nie wybaczę. Miał zająć się Maćkiem a ja miałam przygotować jedzenie. A teraz co? Nawet jeśli wstanie to nie zostawię mu dziecka pod opieką! Miało być idealnie . Jestem taka zła, że nie jestem w stanie tego wyrazić.
Szczęście w nieszczęściu mój przyjaciel rano napisał i zaproponował że zajmie się małym. Za pół godziny będzie.
A mój mąż, idiota, może nawet nie przychodzić. Zbierało się we mnie i zbierało ale tym razem przegiął pałę. Następuje początek końca. Nie mogę uwierzyć...

Mam nadzieję że jakoś zniosę ten dzień a Maciuś będzie szczęśliwy i goście też.

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Karolina,współczuję komentarzy:( Nie ma to jak 'życzliwi'... Tak jakby sam fakt posłania dziecka do żłobka nie był wystarczająco stresujący. Pewnie jakbyś powiedziała,że będziesz siedziała z dzieckiem w domu do trzech lat, to też by były komentarze. Trzeba mieć na to po prostu wyrąbane,albo chociaż udawać...
Monikae,współczuję Ci,znam doskonale te akcje,przeżyłam to nie raz i nic dziadowi nie zrobisz. Ja ostatnio dałam swojemu parę godzin,żeby przetrzeźwiał i zero litości,proszę się opiekować dzieckiem,a że skacowany i chory,gówno mnie to obchodzi. Nawet nie pisnął,wiedział,że przegiął.
Quarolina,czadowe prezenty:) Podziwiam Twoją cierpliwość:)
Natuśka,udanych poprawin:)
U nas noc jak zwykle. Od dłuższego czasu wygląda to tak,że do 2:30 jest w miarę przyzwoicie(1-3 pobudki),a od 2:30 pobudki co godzinę i bez cyca wrzask,już nie mam cierpliwości. Nie wiem,może wrócimy do smoczka? Chociaż to nie pomagało za bardzo. Myślę,że dobrze by było zacisnąć zęby,przecierpieć kilka/kilkanaście nocy i za wszelką cenę starać się odzwyczaić młodego od jedzenia w nocy. Tylko skąd wziąć na to siłę?
No i R.załatwił wyjazd,a efekt jest taki,że nie gadamy. Zaproponował jakiś czas temu byłemu facetowi mojej matki (jest dla nas jak rodzina),że może też by chciał jechać,ten się napalił,a znaleźć wycieczkę/pokoje dla trzech osób i dziecka w przyzwoitej cenie i warunkach graniczy z cudem. Oczywiście R. tego nie wziął pod uwagę zanim to zaproponował,więc dwa dni siedział,szukał i się wkur.... Oczywiście może na miejscu okazać się,że wrzucą nas wszystkich do jednego pokoju,eh,w dupie z takim wypoczynkiem. Powiedziałam,co myślę,że musi sobie kogoś zabrać,bo nie chce być ze mną sam na sam i bardzo to przykre. Wcale nie mam ochoty na twn wyjazd. Przepraszam za żale.
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Monikae jejku bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję że jakoś to będzie. Trzymam kciuki.
Mila a może jednak będzie fajnie? Nie raz jest tak że jak się nie chce bardzo gdzieś iść/jechać to potem się okazuje że jest spoko :)
Karolina moja Gosia też płakała na początku imprezy, nigdy jeszcze jej w takim stanie nie widziałam. A komentarzami się nie przejmuj.
Spokojnej niedzieli, ja czekam aż Gosia wstanie z drzemki i jeśli nie będzie padać to idziemy na spacer.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Witamy dziewczynki weekendowo:) przede wszystkim wszystkiego Najlepszego dla naszych forumowych solenizantow Gosi, Wiktorka i Maciusia!!!!!!!
U nas od kilku dni armagedon ząbkowy :/ nie śpię po nocach bo mały się budzi co godzinę lub najdłużej dwie :(( liczę ze na dniach wyjdzie już ten ostatni i będzie na chwile Spokój. Starszak chory , gile po pas i ledwo dycha. Ja chodzę pół nocy od jednego do drugiego i modlę się żeby i mnie nie rozłożyło . Mąż oczywiście smacznie spi i nic nie słyszy , eh czasem brakuje już sił na to wszystko...
Monikae bardzo ci współczuje , wszystko samej przygotować , dobrze ze chociaż na przyjaciela możesz liczyć! Ja bym chyba nie miała litości i z rana pobudkę zrobiła. nam nadzieje ze jakoś przeżyłaś i mimo wszystko impreza się udała.
Karolina współczuje takiego klimatu na roczku. Ludzie czasem zwyczajnie nie pomyślą i gadają , do głowy im nie przyjdzie ze mogą komuś swoim gadaniem zrobić przykrość
Mila bym chętnie jeszcze się pobyczyła na słoneczku :) może jednak będzie fajnie , tego ci życzę ;)
Natuska podrzuć kilka zdjęć , bo naprawdę super to wszystko wymyśliłaś na pewno będzie pięknie !!
Pozdrawiam do jutra!

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Zgadzam się z Wami dziewczynki apropo udzielania "dobrych rad" i bezumyślnego komentowania. Dla mnie żłobek to też nie jest łatwa decyzja i chodzę przybita już od miesiąca i tylko myśli mi się w głowie gotują. Wczoraj jak karmiłam Wiktora to moja mama rzekła "och jaki on będzie biedny w tym żłobku, weź idź na wychowawczy , zaoszczedzisz kase bla bla" no kur*a ile razy można mielić ten temat ?! Bo to nie pierwszy raz takie ubolewanie. A jak mam zaoszczędzić kasę (Wiktor idzie do żłobka prywatnego) jak siedząc w domu manna z sufitu mi nie poleci. Żadnej pomocy dotychczas z jej strony a takie teksty... A ja jakoś po porodzie chyba stałam się jakaś strasznie nerwowa i w sytuacji stresującej zaraz płakać mi się chce...

Od jutro wracam do pracy... Ale udało mi się załatwić że przez wrzesień będę pracować zdalnie i tylko raz czy dwa razy w tyg wpadne do pracy jak będzie taka potrzeba. Także proszę o kciuki żeby w ogóle ta zdalna praca wypaliła.

A z prazentow to Wiktor dostał od dziadków pieniądze, od chrzestnego stolik edukacyjny, a od chrzestnej hulajnogę 3+ hm?! komplet bluzeczek i kocyk.

Monikae bardzo Ci współczuję , mogę się tylko domyślać jak Ci było przykro. Ja bym chyba się nie ogarnęła jak mój mąż by mi taki numer wywinal. Mam nadzieję że mimo wszystko był to dla Ciebie i Twojego Okruszka wyjątkowy dzien.

Leosiowamamo dziękuję serdecznie za życzenia :* u nas chyba też ząbkowanie osiągnęło punkt kulminacyjny :( bardzo Ci współczuję ciężkich nocy . Powinni jakieś akumulatorki wymyślić dla matek , ja mogłabym testować :D bo naprawdę czuje że moja energia jest na minusie i juz nie wiem skąd brać sily. Zaczęło mnie to wszystko przerastać :(
Wczoraj chata wysprzątana a po imprezie jakby huragan przeszedl. Dobrze że mąż pomógł i przyjaciółka zmywarka :D
Lecę się polozyc.
Spokojnej nocy :) do jutra.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:) podczytuje was ratami bo inaczej u nas nie ma szans.
Na wstępie witam nowe mamuśki, chyba te nasze wrzesniowki to fenomen ze rok po narodzinach ciągle ujawniają się kolejne dzieciaczki. Jak sobie myślę że mogłoby was zabraknąć to smutno mi na sercu:*
Ponieważ fb czytam tylko na laptopie raz na jakiś czas robię to hurtowo. I tak dziś np już ryczalam po tym co Mintricks napisała o mijającym lecie i roku. Oczywiście łzy się kręcily przy każdym roczkowym wpisie. Leos , Gosia i pozostali solenizanci -samych wspaniałości:*:*:*
Jak ja dam radę za tydzień!@#$ Boże nie wiem, relanium od babci pożyczę bo będę raczec jak bobr!moja mała już rok jest z nami. Tak Jak pisała Natuska to był najwspanialszy rok. Z tego co piszecie to chyba ciesze cieszę się że idziemy do knajpy i nic poza odebraniem tortu mnie nie obchodzi.
Karolina nie przejmuj się naprawdę ja Ci zazdroszczę na przyklad:) ja chciałabym wrócić do pracy mieć taki mobiluzator ale nie mam możliwości i uwierz komentarze również sa: a kiedy do pracy czy już szukam, dlaczego żłobka nie mam itd. Takze naprawdę tu się trzeba uzbroić w cierpliwość i olewa komentarze. Choc Choć nie łatwo i ja też łapie dolki.
Mila mi doskonale Cię rozumiem, ja prosiłam M. 2 msc o krótki wypad sami w góry a jak taką propozycję sistrzyczka mu złożyła to jakby natchniony się wyrywal . Zrobilam aferę a co: ):):)ostatecznie nie pojechaliśmy.
Monika jej jak ja Ci współczuję nocy i poranka. Myślę ze pewnie się poukłada ale mąż ma wtope po calosci:(
Jezu co tu jeszcze komu odpisywać...
Madzik u nas też zwróciła jedna fizjo. Uwagę na nóżki małej ze za okrągłe czy coś ale ja już się tak nie przejmuje. No zwariować z nimi można. Myślę ze z tego wyrośnie.

Co u nas? No nie pisze bo Armagedon przeszliśmy, zeby które ostatecznie nie wyszły, histeryczne płacze, przeciwbólowe leki, luźne kupki brak apetytu , marudzi do kwadratu itd itd. No poważnie myślałam ze zwariuje. Ostatnie 2 dni poprawa.
My musieliśmy podjąć trudne decyzje w sprawie mieszkania posiwialam przez to a temat ciągle niedograny, jak się rozwiąże to wam opisze:) no i tak na osłodę i poprawę nastroju poszłam do fryzjerki nowej z polecenia meeega obleganej- do końca roku brak wolnych terminow. Zaproponowała mi metamorfozę , mówię ok sama czułam ze chce coś zmienić. Efekt pierwszy raz tak płakałam po fryzjerze:D z pasemek blond przeszłam na kasztanowy brąz i to okazało się za dużo jak dla mnie. Ciągle w lustro wolę nie zerkac bo nie jestem pewna swojej reakcji:) ale coz -sprobowalam:)

Pozdrawiam dobrej nocy!

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Imbir pokaż nam się.

Monika współczuję, mam nadzieję że ostatecznie urodziny wypadku fantastycznie, czekamy na relację.

Powiem Wam że ja dziś już zwątpiłam. 2 tygodnie ma lać, także rewelacyjny urlop. Maćkowi dziś z nosa cieknie, cały dzień poza kościołem nie ruszyliśmy się z domu bo.nawet na 5 minut nie przestało padać, myślałam że zaczniemy po scianach chodzić. Noce tragiczne bez zmian. Nawet wieczór nie da się na chwilę siąść, pogapić w tv, o jakiś malzenskich przyjemnościach to nawet mowy nie ma bo tylko biegamy do sypialni na zmianę bo kurczak płacze. Przez 2h obudził się już 7 razy...

Odnośnik do komentarza

Witam , zajrzałam jeszcze bo mały zasnął a ja jakoś nie mogę :/ Starszak już lepiej także jutro do szkoły idzie , najwyżej syropek mu zrobię bo jeszcze kaszle bardzo. Leoś się tatowy zrobił , do mnie leci tylko na mleczko albo jak już jest mega zmęczony. Tatuś dumny bardzo, na wszystko pozwala oczywiście ;) ale przynajmniej mam chwile dla siebie a i obiadek mu wciśnie jak ode mnie nie chce;)
Imbir pokaz się , ja przyznaje się od. 15 lat jestem blondynką z kilkoma epizodami Rudego , ale najlepiej się czuje właśnie w jasnych włosach. Szczesciara pogody zycze , może jeszcze się poprawi a tymczasem poszukajcie jakiś atrakcji na niepogodę ;) i spokojnej nocy życzę .
Apropo żłobków takie coś znalazłam w sieci ;)))
Idę spać bo jutro znowu z rana trzeba wstawać a noc może być rożna ;)

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61089.jpg

Odnośnik do komentarza

Hej ciocie :)

U nas trwa drzemka :) Leosiowi przez weekend przebiły się ząbki mamy ich : 14 z czego czwórki opuchnięte i już prawie przebite więc je licze został tylko lewy dól i chyba na razie spokój

Karolina przykre , że najbliżsi zawsze najbardziej nas zawodzą , przecież nie oddajesz Wiktora do żłobka z radością i przyjemnością dla Ciebie jest to trudne to zamiast Cie wspierać to jeszcze dołują ehh

Co do prezentów to u nas przeważała kasa ... nie wiem co ja mu za to kupie bo suma spora , a tak to dostał ciuchy , książeczki, stolik edukacyjny, samochodzik pchacz, wielką wywrotkę , jakiego edukacyjnego dinozaura, samochód interaktywny jako sorter kloców mówi jakie kształty dziecko wkłada ( Leosia ulubiona zabawka od wczoraj) pluszaki , i fotelik do siedzenia jaki malutki świetny :) przy następnym poście wrzuce Wam zdjęcie bo mam na telefonie a pisze na laptopie :D

Imbir pokaż włoski , jak niosłam tort dj włączył sto lat i wszyscy wstali zaczeli śpiewać a ja spojrzałam na tego okruszka to tak ryczałam , że mama musiała przyjść i trzymać tort a mąż z Leosiem mnie przytulili ( nawet jak to piszę to rycze !!! )

Szczęściara z tą pogodą to zawsze tak jest jak człowiek ma wolne to leje jak idzie do pracy to upał ..

Monika i jak po roczku ? no maż faktycznie "świetnie " się zachował jak to chłop , jak pomyślą to już jest za późno

Wszystkim roczniakom życzę dużo zdrówka , radości i zabawy :***

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61091.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61092.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61093.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61094.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61095.jpg

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Natuśka wzruszył mnie twój opis roczku! Widzę że było pięknie i zazdroszczę.

Ja nie napiszę zbyt wiele, nie jestem w stanie. Było średnio. M wygrał plebiscyt najgorszego ojca roku. Nigdy mu tego nie wybacze.
Dobrze że Maciek jeszcze nic nie rozumie. Wydaje się że dobrze się bawił.
Wstawię kilka fotek.

Miłego dnia.

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61096.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61097.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61098.jpg

monthly_2017_09/wrzesnioweczki-2016_61099.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Rany, co czytam kolejnego posta to coraz gorsze historie :-(
Miałam wczoraj pisać, ale zasnęłam :-p

K.arolina, nieco spóźnione wszystkiego naj dla małego Misia Wiktorka :-* Sto Lat!!!
A tekstami się nie przejmuj, niestety nie da się wszystkim na raz dogodzić, niektórzy będą komentowali, że do żłobka źle, a niektórzy, że dziecko ciągle tylko z mamą to źle. Rób jak uważasz za słuszne, a innymi się nie przejmuj. To Ty jesteś mamą, więc Ty decydujesz ;-) I ja też po ciąży jestem bardziej nerwowa, tylko, że ja z tych pyskatych i nie omieszkałabym odwdzięczyć się jakąś kąśliwą ripostą. Zawsze sobie myślę, że póki komuś się nie zwróci uwagi, to nie przestanie tak robić, bo mu się wypadej, że to co robi i mówi jest w porządku.
Pamiętaj, że kiedyś macierzyński trwał 6, a wcześniej nawet niecałe 4 miesiące i kobiety już 4-5 miesięczne bobki musiały oddawać do żłobków.
Udanego powrotu do pracy :-*

Monikae, bardzo współczuję, że Twój mąż zawiódł po całej linii. Najważniejsze, że chociaż Maciuś zadowolony ;-) Ja to taka wredota, że na pewno bym nie odpuściła takiej sytuacji. Awanta by była na całego. Mój coś takiego odwalił w czerwcu, a następnego dnia miałam iść na zakupy. Tylko, że jak zostawić dziecko z kimś kto przytula się do muszli klozetowej. Mój odkupował winy przez cały kolejny tydzień ważąc mi dupsko po sklepach i zajmując się dzieckiem. Obkupiłam się wtedy, że hoho. Tobie też życzę takiego zakończenia sprawy ;-)

Mila_mi, a może warto jednak spróbować dać szansę, może jednak ten wyjazd się okaże fajnym i udanym :-)

Leosiowamamo, mem o żłobku świetny :-D

Imbir, fajnie, że się odzywasz. Ciężkiego ząbkowania bardzo współczuję i to jeszcze bez żadnych efektów...? O losie, czemu te zęby muszą tak dokuczać naszym maluszkom... :-( Co do feyzjera, to znam ten stan ;-) Jak poszłam przed porodem, pani miała mi zrobić wysokie Ombre, co bym po porodzie nie musiała zbyt szybko do fryzjera lecieć. 3 dni chyba przepłakałam, bo pani zrobiła tak wysokie Ombre, że było od czubka głowy. A ja mam tak ciemne brwi i rzęsy, że w jasnym blondzie wyglądam okrutnie.

Natuśka, gratulujemy kolejnych ząbków :-)

Szczęściara, prognoza pogody jest tylko prognozą, a nie pewnikiem. Miejmy nadzieję, że jednak trafi Wam się ładna pogoda ;-) My wczoraj też tyłka z domu nie ruszyliśmy, masakra, szaro, buro, ponuro, bleeee...
Szczęściara, nie chciałabym Cię straszyć, ale może warto przebadać Maciusia, mocz, krew, może go coś męczy, dlatego tak źle śpi. Kurcze strasznie Wam współczuję tych nocek. Nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak musi być Wam ciężko. Ja to chyba bym ryczała po kąta i chodziła w wiecznej depresji :-(

Fajne prezenty wymianiacie :-) Zastanawiałam się nad stolikiem edukacyjnym, ale stwierdziliśmy, że kupimy coś co będzie zachęcać Zuzię do ruchu. Stolik może od któregoś z gości dostanie :-) Wczoraj spędziłam pół dnia na szukaniu idealnego jeździka. Znalazłam mnóstwo fajnych jeździków, ale te najlepsze nie polskie :-/A najlepsze było to, że były to produkty firm, które i u nas są na rynku, ale u nas zupełnie inne uboższe wersje.
Mind, z takich fajniejszych prezentów to jeszcze mogę polecić pieska Burka na pilota Smily Play, małpkę beczkę śmiechu Bright Starts, globus FP.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...