Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Natusia natchnelas mnie i zrobie jutro rybke,tylko nie wiem jaka dostane:)Podpowiedz prosze jakie dalas przyprawy poza koperkiem.
A historia z kanapa skorzana...choc Tobie na pewno nie jest do smiechu to u mnie wywolala usmiech.coz za odwet!Ja wczoraj zapieralam z jerzyn narzute,uprana kilka dni wczesniej.doslownie pol siedziska fioletowe,no masakra.chociaz z psa byl uzytek bo powylizywal rozciaptane owoce z podlogi az lsnily:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Mindricks,Emi super stylówka:) Ale panna:) Ładna i zgrabna:) Pewnie po Mamusi:))
U nas noc na szczęście trochę lepsza,ale od szóstej już jazda,a o siódmej pobudka. Ciekawe w jakim stanie dotrwamy do wieczora bo jesteśmy już po drugiej drzemce.
Igor też się sam bawi w skupieniu,a jego skupienie objawia się brzęczeniem:) Tak brzęczy,że telewizji się nie da oglądać:)
Dzisiaj odwiedził nas mój bratanek ale jak chłopaki zaczęli powoli się dogadywać to mój brat zabrał młodego do domu. Dla syna mojego brata największą atrakcją był oczywiście pies, a nie Igor:) I powiem szczerze,że podziwiam dziewczyny siedzące w domu z dwójką dzieciaków,nie wiem,czy dałabym radę,szacun:) Zresztą wiek też już nie ten:)
U nas dziś kolejna żywieniowa porażka. Coraz bardziej mnie to stresuje, Igor nawet nie chciał tknąć obiadu:( Na śniadanie zrobiłam mu omlecika i zjadł prawie całego, a na wieczór planujemy kaszkę, zobaczymy jak będzie. Wygląda na to że moje dziecko preferuje dietę wegetariańską,ani mięsa,ani zupy, dzisiaj nawet kartofla nie chciał.
Jeśli chodzi o roczek,R.coraz częściej przebąkuje,że dobrze byłoby zaprosić gości do knajpy na obiad i powiem szczerze,nie miałabym nic przeciwko. Może klimat nie taki jak u siebie w domu,ale chociaż bym się nie narobiła,a sił mam naprawdę niewiele. No i u nas dobre 20 osób,więc jest co robić. Nie chciałabym u dziecka na roczku zasypiać przy stole. Natuśka,moja mama pracuje w cukierni i ceny są chore,fakt mają pyszne torty na bitej śmietanie,ale biorą 46 zł za kg,a z masą marcepanową 78 zł,szok.
U nas 30 stopni,normalnie nie da się wyjść z domu,taka duchota.Spacerek był 10 minut,do sklepu i z powrotem:))) A ja jestem już tak wykończona tymi nocami,że nie mam fizycznie na nic siły
Zamówiłam sobie dzisiaj lakiery z semilaca,już nie mogę się doczekać:) Ostatnio staram się wygospodarować czas na hybrydy za wszelką cenę:) Nigdy nie mam na to czasu i jestem na siebie wściekła. Zobaczymy,czy będą ładne te kolorki,oby:)
Miłego popołudnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Natuśka robimy roczek 2.09 ale w domu. 9 dorosłych osób, 3 dzieci plus Gosia. Tort zamówiłam na 12 osób za 180 zł. Ale to mój prezent dla Gosi na roczek. Motywu przewodniego brak. Kupię 1 nadmuchaną helem i może jakieś zwykle balony. Teraz jestem na etapie menu i kupna obrusów.
Mila Gośka też dziś mało jadła, może to ta pogoda.
Kupiłam dziś w końcu nocnik. Na razie się oswajamy. No i założyliśmy bramkę ochronną w kuchni bo Gośka sięgała już do palników.
Udanego popołudnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Część dziewczynki,
Cholernie ostatnio brak mi czasu :-( Mąż wrócił do pracy i po urlopie ma takie zaległości, że całymi dniami go nie ma. Wychodzi i wraca jak Zuzia śpi. A ja jeszcze ogarniam chatę, bo po tych wszystkich wyjazdach niezły bajzel się zrobił. Do tego chodzę jak zombie, bo Zuzia w nocy urządza sobie dyskoteki, także tak...
Teraz mam chwilę, bo moi rodzice zabrali Zuze na dwór :-)

Przepraszam, ale na bank nie dam rady odpisać wszystkim i na wszystko, choć postaram się coś wypocić ;-)

Zacznę od Gosi - palemka czadowa!! :-) Gosia ma przeurocze spojrzenie ;-)

Natuśka, koszulo-body super eleganckie, już wyobrażam sobie jak Leoś będzie w tym cudownie wyglądał :-) Ja nie planuję nic kupować Zuzi do ubrania na urodziny. Zuzka ma tyle kreacji, że coś na pewno wygrzebię z szafy ;-)
Zuzi też smakował dorszyk jak upiekłam z koperkiem i cytrynką :-)
No i pytanie - skąd Ty bierzesz tę energię? Ja coś ostatnio wysiadam...

Monikae, buźka Zuzi już zagojona ;-) A Maciek jaki przystojniak, pewnie po tatusiu :-p

Mind, jaka Emi już duża panna, wow :-)

Imbir, to świetne wieści, że obejdzie się bez ortezy :-) No i Zuza tak jak Ninka, nie przewraca się jak już stoi. Po prostu jak czuje, że traci równowagę, to ładnie grzecznie kuca albo siada na pupę.
Zuzia na szczęście mamowa nigdy nie była i nadal nie jest, ale już się nauczyła, że jak jej źle, to ze łzami w oczach staje trzymając się moich nóg, wyciąga do góry ręce i patrzy na mnie wzrokiem kota ze Shreka ;-)

Tak jak piszecie o gadulstwie dzieci, to u nas też od jakiegoś czasu dziwne niezrozumiałe monologi, a jak idziemy na spacer z wózkiem albo lulam ją do snu, to sobie nuci pod nosem ;-)

Migren oczywiście współczuję. Mnie i męża też ostatnio coś głowy ciągle bolą. Może to kwestia pogody i ciśnienia albo przemęczenie.

No i oczywiście gratuluję wszystkim dzieciom postępów. Zuzka też coraz częściej staje totalnie bez trzymanki i potrafi tak stać z pół minuty, minutę jak nie dłużej. Do tego stojąc tak potrafi jeść albo pić ze słomki albo pokazywać jaka jest duża.
Właśnie patrzę przez okno, a Zuzia na trwaniku stoi sama na środku kocyka i bije sobie brawo :-D

U nas chyba drzemki się zmieniają, od 2-3 dni Zuzia wstaje wcześniej, dosypia jeszcze trochę do 9-10 i potem tylko jedna drzemka koło 13-14. Padam na twarz...

Odnośnik do komentarza

Monmonka energii coraz mniej wieczorem to już marzę tylko o łóżku ...
Ja musiałam kupić , bo koszule wszystkie małe , a te są na 92 , wszystko na 92 jest idealne na długość a wisi na nim jak na wieszaki masakra ...

Mila mi u nas też z marcepanem od 80-120zl za kg ! A ja potrzebuję 3 kg ...
Więc trochę przesada żebym dała tyle kasy za tort i będzie bez marcepanu trudno. ...

Mind ja dałam paprykę słodka , kurkumę, lubczyk i ten koperek :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Co do roczku, to ja zbytnio jeszcze o tym nie myślałam. Jedyne co, to na razie kupiłam balony z Biedronki jak była promocja.
My mamy ok. 12 gości, robimy w domu, ale zamawiamy catering. No i muszę wynająć pokoje w hotelu dla gości, bo większość zamiejscowych.
W domu warunki mamy super, duży pokój, stół, tylko zawsze musimy pożyczyć kilka krzeseł od mojego taty z pracy i jest git, bo dosuwania stołu do kanapy nie nawiedzę.
Torty, z tego co patrzyłam u nas, jeśli są na zamówienie z ozdobami, to wychodzą mega drogo. Pod blokiem mamy Słodką Fanaberię, robią piękne torty, ale litości, żeby tort na 8 os kosztował min. 200 zł...? Chciałabym fajny dziewczęcy torcik z jakimś motywem, ale nie za takie pieniądze.
Muszę jeszcze dokupić jekieś serwetki z dziecięcym motywem, zamówić catering, tort i myślę, że wsio. Ozdoby postaram się zrobić sama, ale też bez przesady, choć marzy mi się dekoracja w stylu balony z helem pod sufitem nad stołem, a do balonów przywiązane tasiemki ze zdjęciami Zuzki z różnych okresów. Pewnie zrobię jakąś girlandę i styknie ;-)
Odnośnie prezentów, to nie chciałabym nikomu niczego narzucać, a szczególnie w sferze finansowej, więc póki nikt nie pyta nie ma tematu, a jak zaczną się pytania, to będziemy nalegać, żeby nikt nie przesadzał :-)

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Kochane dawno mnie nie było i dopiero nadrabiam, ale napiszę Wam co u Was.

Rodzice byli 2 tygodnie temu nad morzem i tatę tak postrzyklo w kręgosłupie że leżał tydzien, pogotowie itp, brat po nich pojechał (700km mamy nad morze) i tata prosto do szpitala. Przyjęli go na oddział leżał 5 dni, a że rodzice mieli w tym czasie remont to siostra z mamą mieszkaly u nas.
Ciężko już było więc Qarolina nie wiem jak Ty dajesz rade z teściową. Mamę mam kochana ale jednak pod koniec już mnie to meczylo, nie ma jak własny święty spokój.

Maciek ząbkuje i jest masakra. Od niedzieli budzi się ciagle, jak pospi h to jest dobrze, a i tak wtedy się wierci, płacze przez sen, ja nie śpię prawie wcale, jestem wykończona. Dodatkowa mam taki okres że wręcz krwotok. Muszę iść do lekarza.

Maciek jest tak marudny, chodzi za mną krok w krok. Nic nie mogę zrobić, w ogóle się nie bawi. Jedynie poza domem szczesliwy. Zapuściłam dom ale jzu nie mam siły.
Czasem mi brakuje cierpliwości. To się pozalilam ale tak ciężko jeszcze nie było.

Ale gada to moje dziecię, z każdym dniem więcej, na tapecie mama nareszcie wola mnie ciągle jak tylko odejdę. Świadomie mówi mama, tata, baba, umie też zawołać dziadka ale nawet nie potrafię tego powtorxuc, Marysia to mmmm. Jest też papa, idę, da, nie, ce czyli chce, czys czyli cześć. I wystawia raczke. Ale paluszkiem nie umie pokazywać. Książeczki to tylko memla, nie ma zamiaru pokazywać.
A z naszym królikiem to tak wariuje, biegaja razem po pokoju, a królik z zagrody nie wychodził, znalazł przyjaciela.

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór Mamunie!

Monmonka brawo dla Zuzi za postępy! Super że stoi i jeszcze coś robi. Zaraz będzie biegać ;-)
Co do drzemek to u nas od wyjazdu też się poprzestawiało. Tam nie trzymaliśmy sie pór drzemek, ze względu na całodzienne wycieczki. I teraz dupa... Wczoraj Maciek jak wstał o 6 to przez cały dzień spał może niecałą godzinę, poszedł spać normalnie po 20... i mamy ogromny problem z kładzeniem spać. Łóżeczko parzy... ah szkoda gadać...

Qarolina a jakim cudem Gosia sięga do palników? Na roczek też zamówiłam dużą jedynkę złotą i dzień wcześniej podejdę na molo, żeby koleś, co sprzedaje balony nadmuchał mi go helem. Mam nadzieję, że za 10 da radę, jak nie, to ewentualnie na zaspie jest sklep, gdzie za 20zł by nadmuchali. A tort jest również u nas prezentem na roczek. My robimy 3.09. ponieważ tydzień później idziemy na wesele a potem M wyjeżdża znowu na 6 tyg...

Mind no super Emi wyglądała! W ogole jak ona dorosła od twojego ostatniego zdjęcia! Laska się robi, pilnuj :-P

Karii fajnie że jesteś ;-) cieszę się że dziewczynki nie były w Barcelonie! Ale i tak stres jest :-( no i oby usg wyjaśniło zaparcia Kubusia. Biedak już tyle się męczy...

Natuśka no twój Leo to chyba będzie jakimś wynalazcą! Oblizać smoczek i próbować przykleić do lodówki? Mistrz!!

Imbir ogromnie cieszę się z wieści o nóżce Ninki!! Zobaczysz, będzie tylko lepiej!!

A co u nas. Ja byłam wczoraj u tego neurologa. I good news! Obejrzał rezonans, powiedział, że obraz wyglada dla mnie dobrze i operacji nie będzie. Ogólnie jest lepiej, rehabilitacja pomaga, muszę ćwiczyć. Już nigdy nie będzie jak wcześniej, ale muszę się nauczyć z tym żyć. Więc tak to.
Poza tym dziś byliśmy z Maćkiem u dermatologa. Wizyta umawiana dawno, na kontrolę, ale Maciej znowu od kilku dnima wysypkę. Straszną, csly brzuch, plecy, szyja i policzki. Dermatolog mówi, że ewidentnie azs. Znowu go coś uczuliło. Od kiedy uczuliło go żółtko bardzo pilnowałam, żeby nie dostał nic z jajkiem. A kilka dni temu, jak byliśmy jeszcze w Poznaniu dostał obiadek, w składzie którego co prawda nie było jaja, ale był dopisek: może zawierać śladowe ilości jaja kurzego. Tego samego dnia miał kwaśną kupę i wyszła wysypka na plecach nad pieluszką i każdego dnia było coraz gorzej. Dziś to już tragedia. I chyba go trochę swędzi... dermatolog w każdym razie powiedziała, że jeśli ma ostrą alergię na jajko to może tak zareagować nawet na te śladowe ilości. Poradziła, żeby spróbować zrobić testy z krwi. Mówiła, że może nic nie wyjść, ale warto spróbować na to jajo i mleko. Testy od razu zrobiliśmy. Tylko cały panel pokarmowy, gdzie jest poza jajkiem i mlekiem też np. seler i dorsz, które również podejrzewam. A cenowo, panel kosztował 137zł, przy czym dwa pojedyńcze testy kosztowałyby 114zł. Szczerze, mam nadzieję że coś wykryje. 5 dni roboczych na wynik. No i oczywiście znowu sterydy plus jakaś maść niesterydowa na twarz i mieszać z maścią robioną przez kilka dni, potem stosować tylko maść robioną. Kurcze już mnie wkur... to, że nie wiem czym szkodzę swojemu dziecku...
A z dobrych wieści. Pamiętacie jak pisałam o kuzynce, która niedawno urodziła córeczkę, u której po urodzeniu wykryli zapalenie opon mózgowych? Już są w domu i wszystko jest dobrze! Kolejny dowód na to, że kciuki forumowr działają. Dzięki dziewczyny ;-)
Co tam jeszcze... już nie pamiętam.

Dobrej nocy laski!!!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monmonka,ja wlasnie dzis ogarnialam mieszkanie,lacznie z myciem okien bo mi sie zapuscilo przez te wyjazdy:)jak wpadalam na 3-4dni to tylko z grubsza ogarnelam i tyle.

Monika,ciesze sie ze obejdzie sie u ciebie bez operacji!super wiadomosc!no i fajnie ze maluszek kolezanki juz zdrowy i w domu:)
Biedny Macius z tym azs,szkoda dziecka ze tak mecza go te wysypki.oby panel dal konkretna odpowiedz!

Szczesciara,zdrowka dla taty i oby bole zabkowania Maciusiowego szybko minely!a nocki polepszyly!

Ja tez nie kupuje specjalnie ubioru na roczek,cos sie wybierze z tego co jest:)

A my z Emi mialysmy dzis super wieczor:)wybralysmy sie na koncert t-love,wyszalalysmy sie jak to gimnazjalistki-bylo mega:))Wieczor cieplutki,wiec wrocilysmy do domu spacerkiem i pogadalysmy sobie po drodze.kocham ta moja roztrzepana Myszke:)))

Uciekam spac,dobrej nocki:)

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60768.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Monikae Gośka to cwaniak mały. Staje na placach, ręce do góry i juz sięga palników. A ulubione zajęcie to przeglądanie się w piekarniku.
Współczuję problemów ze skórą Maćka. Oby ten panel coś wyjaśnił.
Mind ale fajnie ze masz już taką córkę z którą można wyjść na koncert.
Gośka wczoraj stanęła sama na środku pokoju z kucka. Sama była w szoku ale później ostrożnie zeszła na kolanko.
Ja dziś juz odkurzyłam, zmopowałam i właśnie czekam na tramwaj i idę do galerii popatrzeć za kreacją na roczek.
Gosia śpi - ciekawe jak długo :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Jeny,jak mi się nic nie chce,ja pierdzielę.
Mindtricks,T-Love i Hey to cała moja młodość:) Miałam wszystkie kasety:)))
Monikae,supper,że obejdzie się bez operacji i że rehabilitacja daje takie dobre efekty. Pewnie sporo to kosztuje wysiłku,wytrwałość i konsekwencja w ćwiczeniach,nie wiem,czy dałabym radę. Współczuję problemów skórnych Maciusiowi,oby maści szybko pomogły,a wyniki dały odpowiedź.
Szczęściara,współczuję zmęczenia,u nas noce i dni też dalekie od ideału,druga górna dwójka wyrzyna nam się już od ponad tygodnia,więc też jest ciężko. Igor też najlepiej u mami na rączkach,a cysio lekarswem na wszystkie smutki:)
Monmonka,ja też nie planuję wielkiej fety na roczek,chciałabym żeby było po prostu fajnie i rodzinnie:) A tort moja mama zamówi u kolegi cukiernika 'prywatnie' za pół ceny. U nas,póki co o prezenty nikt nie pyta i nie chcemy nic nikomu narzucać. Zawsze mnie wkurza jak np. mój brat życzy sobie dla dziecka cuda na kiju,albo najlepiej pieniądze. Od czasu,gdy oddał prezent od mojej mamy,bo dziecko już to ma (bezczel na maxa!!!!) przestałam się pytać i kupuję co uważam.
My już po śniadanku,pół parówki z szynki,bułeczka z masłem,dwa kawałki ogórka,10 borówek i rozklapciana truskawa z kompotu na deser:) A teraz popija kompocik z truskawek:) Więc ogólnie nieźle,ale o wczorajszej kolacji nie wspomnę,zero jedzenia,nawet gęby nie chciał otworzyć do łyżki,więc dałam mu tą łychę i mówię jedz sam,frajda była,trochę polizał,resztę rozwalił i tyle. Zauważyłam tendecję zniżkową im bliżej wieczora. Obiadu też zero,aż nie mogłam zasnąć,bo myśli,że nie potrafię zadbać o jedzenie dziecka dawały mi w kość,tym bardziej,że Igor słabo mi przybiera. Już nie truję,miłego dnia wszystkim:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mind zazdroszcze koncertu,ja to chyba na jakikolwiek pojde za jakies 5lat jak najmlodsze bedzie na tyle duze ze nie bedzie potrzebowalo tylko mamy,uroki macierzynstwa:)
Wogole ostatnio jak wychodze sama to tylko do biedronki ewentualnie i tyle o fryzjerze moge pomarzyc zeby na kolor isc bo telefon od chlopa co 5min czy dlugo jeszcze o paznokciach u kosmetyczki nie ma szans bo jak nie zajmuje sie zarabianiem na dom to robi cos w domu albo do Kazimierza do stryja jedzie i tak w kolo a ja narze o takim relaksie chociaz godzinnym zeby mi nikt tylka nawet telefonem nie zawracal a jak wroce do domu to zeby byl spokoj i zadnych wymowek co tak dlugo:/
No ale tak jest jak nie ma kto pomoc bo rodzina daleko i tak ze udalo sie z terapia i ma kto sie dzieciakami zajac ale nie chce sasiadki prosic o wiecej bo tez ma swoje problemy.
Qarolina u mnie dzieci do kurkow z gazem nawet nie dochodza,starsze rozumieja wiadome a Kuba na szczescie nie zwraca uwagi.
Jak was czytam z roczkiem to u mnie skromnie w porownaniu do was bo dzisiaj 2osoby nam odpadly wiec zostaje domownikow 6 i chrzestny z zona,sasiadka,drugi chrzestny z zona i w sumie tyle,salatke robie sama z piersi kurczaka,pekinskiej i fasoli czerwonej i druga z sera camembert z marchewka jajkiem pietruszka cebulka i szynka i do tego majonez,no i wiadome wedlinka i cala reszta.
Co do ozdob to pewnie kupie w hurtowni papierniczej u nas jest Xerima i tam jest full wybor i ceny tez ok a i w Kauflandzie ostatnio widzialam tez fajne.
Postanowilam isc tym razem na latwizne i wszystko bedzie jednorazowe bo nie chce mi sie stac i myc bo zmywarki brak:/ licze ze na 30urodziny malz sie zlituje i kupi zonie;)

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza

Witamy niedzielnie:)
Ostatnio trochę zaniedbałam forum. Jakoś czasu mi brakowało.
Qarolina super Gosia ma palemkę. Słodziutko wygląda.
Miłami historia z kiełbaską niezła.
Dziewczyny jakie wy już macie plany urodzinowe. Jestem przerażona bo Jagódka ma urodziny 01.09 a ja jeszcze w lesie.
My byliśmy na urlopie. Poszliśmy z Jagódką na termy i porażka. Moje dziecko boi się kompać w basenie. Jeszcze jak była na rączkach to OK. Ale w żadne dmuchane ustroistwo nie da się wsadzić.
Napiszę jeszcze coś później bo moje dziecko chyba drzemkę kończy.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzzbmhuyzrjcjz.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny:) nie wiem czy mnie pamiętacie bo pisałam niedawno. Chciałam już wcześniej napisać ale a to błąd a to mała coś tam. Dziękuję wszystkim za mile słowa.

Moja mała miała 2 tygodnie temu katar (możliwe ze z powodu ząbka, a może to przed ospa), a po tygodniu zachorowała na ospę. Według internetu skoro karmie piersią i chorowałam już to dziecko nie może zachorowac no ale coz ważne ze mamy to już praktycznie za sobą. I obyło się bez gorączki . Któryś maluszek miał już ospę? Wie ktoś ile czasu nie powinno się wychodzić na dwór? Bo dostałam sprzeczne informacje.

Mam jeszcze pytanie czy sprzedajecie ubranka i jeśli tak to gdzie? Moje wisza na olx i fb już długo i dupa a sa naprawdę ładne i zadbane

Jeśli można to poprosze też o link do grupy na fb bo chyba sporo mnie omija:)

Odnośnik do komentarza

Dziś moje dziecko ćwiczy moja cierpliwość. Jeny jaka ona cały dzień marudna. Może zęby jej idą ale już 4?czy 3? Wczoraj poszła spać o 22 a dziś przed 7 już na nogach. I od rana muchy w nosie. Drzemki 2 mega krótkie ale za to teraz zasnęła więc znowu będzie zabawa! Jeść też dziś prawie nie chciała. Ach normalnie wymiękam.
Lenuu nie kojarzę żeby ktoś pisał ospie. Co do FB to musisz podać swoje dane bo jedna z nas musi cię dodać do znajomych i wtedy dopiero możemy zaprosić Cię do grupy bo ona jest tajna ;) co do sprzedaży ubrań to ja raz się bawiłam na olx i FB i szło opornie, musiałam schodzić z ceny itp więc odpuściłam. Teraz mam komu to wydaje, tymbardziej że też dostaje. Do tego teraz bardziej się ciuszki niszczą i niektóre muszę po prostu wyrzucić - najczęściej z pepco.
Ja kupiłam zaproszenia na roczek niespersonalizowane, ale bardzo mi się podobały. Szczególnie że dostać takowe wcale nie było łatwo. Muszę się jeszcze wybrać po dodatki tj serwetki, balony itp.
Monikae jeszcze na Żabiance dmuchają balony - Subisława 26 - party frog, ale nie wiem jaka cenia. Ja osobiście wybieram się na zaspę bo mam najbliżej. Kupię 1 i od razu nadmucham.
Spokojnego wieczoru Wam życzę :*

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60807.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Qarolina współczuję, u nas zawsze w weekend lepszy humorek za to poniedziałki masakra. M dużo Maćka nosi, bo jak mówi uwielbia go nosić, więc co ja mogę.

Dziewczyny a jak u Was z zostawianiem dzieci? Ja mam coś nierówno pod sufitem ale nie zostawiam Maćka z nikim. I to nie dlatego że on płacze czy coś, bo nawet nie zauważa mojej nieobecności tylko ja mam z tym problem. We wtorek poszliśmy do lasu sami z M, a mały został z moją mama. Jak się zorientowalam że minela godzina a jeszcze nie było zasięgu to gnalam z tej góry w panice.
Nawet chciałabym już iść do pracy, ubrać się ładnie mieć jakiś cel itd ale jak pomyślę że miałabym Maćka zostawić to mnie paraliżuje.

Odnośnik do komentarza

Szczęściara ja też Gosi nie zostawiam ale za bardzo nie mam z kim. Mogłaby zostać z moim bratem i bratową ewentualnie ale jakoś nie czuję potrzeby. Też bym się martwiła bo przecież ona na cycusiu :) jedyna nasza rozłąka (nie licząc czasu gdy zostaje z J) to 30 min ćwiczeń na rehabilitacji. Prawda jest taka że mam niekiedy dość i poszlabym z moim do kina czy coś ale wiem że i tak bym cały czas myślała o Gosi. Nawet jak idę do głupiej biedry na szybki szoping to o niej myślę!
Ale u nas się błyska i grzmi...

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Szczęściara,dopiero co rozmawiałam z R.,że coś chyba ze mną nie tak,bo nie wyobrażam sobie dziecka na dłużej zostawić:) U nas najdłuższa rozłąka to mój fryzjer,6 godzin,mały został z tatą,dali sobie świetnie radę:) Zostawię go czasem u mamy,albo z dziewczynami,ale to godzina max. Akurat temat wyszedł,bo zadzwoniła ciotka R. i oppowiadała,że jej syn zabrał córkę na dwa tygodnie na urlop,a mama dziecka została w domu,bo pracuje.Dziecko w wieku Igorka. Nie oceniam tego,ale ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam,żeby nie widzieć Igora dwa tygodnie. Nas też cycuś dodatkowo wiąże nas ze sobą,ale tak czy siak ciężko by mi było wytrzymać.
Z drugiej strony wkurza mnie czasami,że w sklepie nawet pooglądać na spokojnie nie mogę,jak już wyjdę bez małego,ani chwili dla siebie. Wszystko w biegu,wszystko szybko i do dziecka. Ale też mam tak,że niby mi tego brakuje,ale jak już wyjdę sama to na niczym nie mogę się skupić i myślami jestem ciągle przy dziecku.
Quarolina,współczuję ciężkiego dnia,oby noc dała wytchnienie:)
Ja mam ostatnio spoey spadek formy i nastroju,chodzę posępna i nic mnie nie cieszy. Dołuje mnie,że młody nie je,że nie przybiera. Nie mam ochoty wychodzić z domu,wszystko mnie wkurza i smuci. Mam nadzieję,że to minie. Tak naprawdę to ciągle jestem sama z dzieckiem,R. tylko pracuje,o nic nie mogę się doprosić. Pogadać też nie bardzo mam z kim,każdy zajęty swoimi sprawami,a mama mi ciągle randkuje,więc nadajemy ostatnnio na trochę innych falach.
Wczoraj byliśmy na spacerku,a mój mądry pies wytarzał się w zdechłym krecie,myślałam,że ją zabiję,ale był smród. Prosto z dworu musiałam gwiazdę wykąpać,więc mina jej zrzedła,ale na spacerze to chciała pęknąć z dumy,że się tak wypachniła:)))) Nawet chciała się z psem pogryżć,co nigdy jej się zdarza,dumna i blada śmierdząca osiedlowa gwiazda:) A najlepsze jest to,że na jutro zapisałam ją do fryzjera na kąpiel i czesanie,więc czeka ją niemiłe rozczarowanie:))
Spokojnej nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Witam, właśnie nadrabiam forum;) my już w domku w Holandii, starszak poszedł dziś do szkoły ale się cieszył już nie umiał się doczekać :)mały spi wiec mam chwilkę dla siebie.
Lot nie najgorzej, starszak przespal mlodszy szalał ale obyło się bez histerii ;) jeszcze walizek nie ogarnęła , będę się pewnie cały tydzień rozpakowywać.
Dziś pierwszy dzień diety-trzymajcie kciuki żebym wytrwała. Ja kocham słodycze szczególnie czekoladę a tu nic nie mogę nawet owoców niewiele :/ zobaczymy ...
Mind ale zazdroszczę koncertu , dawno nigdzie nie byłam .,,,t love bardzo lubię :)
Kelman ja chce małemu na roczek kupić jezdzik -spróbuje dodać zdjęcia
Mila mi uśmiałam się z twojego pieska , chociaż ty pewnie miałaś nerwa ;)))
Ok lecę przygotować drugie śniadanie bo muszę jeść o stałych porach. Pozdrawiam

monthly_2017_08/wrzesnioweczki-2016_60816.jpg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...