Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć po kolejnej dłuższej przerwie...
Jak to jest z tą ciążą, że nie wolno nam się denerwować, a to właśnie ta zasrana ciąża powoduje, że w sytuacjach pewnej intensywności nie mamy nad sobą żadnej kontroli...?
Nie przypominam sobie tak stresujących dni w swoim życiu jak te ostatnie.
Nasza kotka, która jest moim i męża(męża bardziej) oczkiem w głowie bardzo poważnie zachorowała. Na tyle poważnie, że teraz walczymy nie o wyzdrowienie, a o przedłużenie życia.
Jak pewnie się domyślacie, w Chinach tego typu usługi mają bardzo różną jakość, w związku z czym konsultowałam wszystko z lekarzami tutaj, każdy wynik, każdą decyzję. Tylko ciężko, żeby takie konsultacje były owocne, kiedy ja nie jestem w stanie wydusić z siebie słowa przez spazmy ani zrozumieć tego, co się do mnie mówi.
Do tego nieustanna świadomość, że nie powinnam się denerwować.
Do tego doszły leki i preparaty, których będziemy potrzebować, a o które może być ciężko na miejscu. Okazuje się, że nie jest o pewne rzeczy łatwo i w Polsce, więc dodatkowy stres, czy zdążę ze wszystkim na czas.
Ktoś mógłby powiedzieć, że 'to tylko kot', ale same wiecie, jak to jest.
najbardziej współczułam i martwiłam się o męża, bo to on musiał zawieźć naszą małą do kliniki w większym mieście i tam ją zostawić, wiedząc, że to może być ostatni raz, a potem wrócić do pustego mieszkania.
To tylko kot, owszem, ale kiedy z tym kotem dzielisz dość intensywnie każdą chwilę swojej codzienności, razem jecie, razem oglądacie filmy, razem czytacie, w końcu razem śpicie(nie mogę się do męża w nocy przytulić bo kot przeszkadza!) to jednak jest to bardzo dotkliwy cios. Cały czas mówię zresztą, że to ona jest prawowitą żoną, a ja robię tylko za surogatkę.

Zawsze schlebiałam sobie, że twardy ze mnie osobnik, a tu proszę...

Z tego wszystkiego wczorajsze USG połówkowe zupełnie mnie nie ucieszyło, poszłam na nie z obowiązku mimo, że nie mogłam się doczekać. Z obrazu trójwymiarowego wiem już, że córka nie ma nosa po mężu, co postrzegam jako atut.

Trzymajcie się i niech was los strzeże przed takimi nerwami w tym szczególnym okresie.

http://www.suwaczki.com/tickers/85993e3kclkyx2cl.png

Odnośnik do komentarza

kaszka trzymam kciuki za jak najlepsze rozwiązanie dla was.

ja mam psa. i to ni ejest tylko pies to członek rodziny jak i twój kot.

karola pisałam, ale mi sie nie dodało...

ja wybieram ujastek bo juz tam rodziłam, jestem bardzo bardzo zadowolona. koleżanka z poprzednich studiów rodziła w żeromskim zaraz po remoncie porodówki i też była zadowolona, chwaliła personel.

ja widziałam na własne oczy rodziców dziecka ur. w 25 tc. jak leżałam po porodzie na oddziale, w nocy poruszenie i nerwowe hasła ' 6 miesiąc, akcja porodowa rozpoczęta..." no mnie zmroziło krew .
dziewczynka żyje i ma się dobrze. ryczałam pół nocy.
widziałam maleństwa na neonatologii... jej... to co przeżyłam w tym szpitalu to moje. Ale widziałam też zwarcie załogi, dobroduszność lekarzy i pielęgniarek.

dziś ochłonęłam troszkę. i żal mi mojeg słoika dżemu :) jest taki chudziutki, córka juz była jak pączuszek. a on?
bozie bozie.

po przejściach z poprzedniej ciąży podjęłam decyzję, że nie będę karmić. Z tym, że dzisiaj ją porzuciłam. Położna się smieje ze z chłopcami rzadko jest problem bo raczej ładnie jedzą i namawia mnie by jednak spróbować. myślę, że może zmienię zdanie na 100%. ale pod ręką będę chciała mieć tabletki. karmienie córki to horror o którym chcę zapomnieć. nie chcę do tego wracać.

no nic, skończyłam wystawiać aukcje i idę spać w końcu. jestem wykończona.

Zajrzyj do nas! Www.milkii.pl :)

Odnośnik do komentarza

Kaszka, wiem co czujesz :( Przytulam!
W kwietniu tuż po świętach i na dwa dni przed prenatalnymi byłam zmuszona podjąć trudną decyzję i pomóc odejść mojemu kochanemu kotu :(
Mam jeszcze 3 koty, ale on był moim oczkiem w głowie, wiernym towarzyszem, był kimś więcej niż zwierzakiem. Chorował na nieuleczalną chorobę serca, w święta mu się bardzo pogorszyło, przestał jeść, załatwiać się.
Choć wszyscy mi zabraniali ze względu na ciążę to pojechałam z nim do lecznicy i byłam obecna przy podawaniu środka usypiającego. Nie wybaczyłabym sobie, gdybym nie była przy nim w tym momencie, to był mój obowiązek. Ciągle za nim tęsknię, nawet teraz mi łzy poleciały.
Życzę zdrowia Twojej kotce, a Tobie siły i wytrwałości, trzymaj się!

http://fajnamama.pl/suwaczki/7dr3e5c.png

Odnośnik do komentarza

Moni 40 bardzo chetnie sie spotkam, tym bardziej, ze dzieli nas tylko Wisla:)

Julka z tego co pisze ma sie dobrze, choc w kwesti rodzinnej bez zmian.

Oslonka co z Twoimi badaniami tak zamilklas, ze az sie martwie. Co by sie tam u Ciebie nie dzialo to pamietaj MUSI BYC DOBRZE!

Okropna dzis pogoda, gdyby nie bliznieta to pewnie bym z lozka nie wstala:)

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

Jezusicku!! Z tego kalendarza chińskiego (drugiego) wychodzi mi chłop! o rety rety..
Kaszka trzymaj się! Wiem,że ciężko w takim momencie, również przez to przeszłam, ale poukłada się to wszystko, musi w końcu! Przesyłam moc pozytywnej energii! No i super,że z córą wszystko ok, ja też mam nadzieję ,że moje dziecię nie odziedziczy nosa po tatusiu ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/7u229jcgxa2l6kfr.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Jejku jaka ja jestem nie odporna na kofeine. Wczoraj bylam u znajomych i pozwolilam sobie na zielona herbatę , a gdy wrocilam do domku to popilam cola bo strasznie mialam na nią ochotę. Finał byli taki ze do 3 w nocy zasnąć nie moglam . To wszystko przez to ze ja nigdy nie pilam kawy i innych tego typu juz dawno.
Nigdy więcej przynajmniej w ciąży tego bledu juz nie popelnie.

"Noszę twe serce z sobą- noszę je w moim sercu " ...Igorek Aniołek
Czekam na Ciebie córeczko!
http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/56fc3fc4.gif

Odnośnik do komentarza

Ania777 zarówno ten kalendarz co podałaś i wszystkie inne znaki na niebie i ziemi wskazywaly na dziewczynę, niestety.. w poniedziałek okazalo się, że chlopiec.. wiec u mnie się niestety nie sprawdziło. Chyba że cudem coś "odpadnie".. ale powoli przyzwyczajam się do tej myśli :)

Odnośnik do komentarza

Osłonka trzymam za Ciebie kciuki w sumie za Was, zobaczysz szczeliwie dotrzecie do porodu i dlugie dlugie lata przed Wami! Pozytywne myslenie podobno czyni cuda :)

Martyna 25 witaj :) Ja jestem z Warszawy-Stegny i tez mam na imie Martyna:) jest nas troche z Warszawy i okolic:)
napisz cos o sobie, gdzie ciaze prowadzisz, gdzie chcesz rodzic i teraz na tapecie jest temat szkol rodzenia, zapisujesz sie?
Znajdz wpis JAY i dopisz sie do tabelek:)

http://www.suwaczki.com/tickers/5djyugpjir57gby3.png
http://www.suwaczek.pl/cache/190f97313d.png

Odnośnik do komentarza

Witaj nowa mamusiu :)
Kaszka rozumiem Cię i bardzo współczuję ale może lepiej pozwolić odejść kotkowi by się nie męczył no i Ty też któcej będziesz się denerwować. Wiem, że łatwo tak mówić... Kilka lat temu byłam zmuszona uśpić moją sunię i do dziś pamiętam jej błagalny wzrok, by skrócić jej cierpienia... Ale jak to mówią jest już za tęczowym mostem i tam nie cierpi (może to głupie ale ja chcę w to wierzyć).
Osłonka trzymam kciuki by wszystko było dobrze, staraj się nie martwić na zapas :)
A teraz z innej beczki: w nocy znowu obudziła mnie zachcianka na ciasto. Tym razem biszkopt z truskawkami i cukrem pudrem :) chyba muszę upiec
Aaa i podczas śniadania zniszczyłam zaparzacz do herbaty, taka jakaś nieprzytomna jestem, też tak miewacie? Buziaki

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/22089

Odnośnik do komentarza

Witaj Martyna :)
I ogólnie wszystkich dzisiaj witam w ten ponury dzien.

Jezeli chodzi o kalendarz chinski to z tego co ja wrzucilam to mi sie poprzednia ciaza sprawdzila ale z tego linka juz wychodzi chlopiec. Teraz niby wychodzi chlopiec a z linka wychodzi dziewczynka a wiec pewne bedzie jak sie urodzi :)
My tylko na imie dla dziewczynki nie mozemy sie zdecydowac.

Ja mialam sunie ktora sie oszczenila tzn. jedno dala rade urodzi a drugie juz nie. Z racji tego ze bylismy akurat na weselu wiec bylo ciezko jej pomoc. Jak wrocilismy to ona jeszcze zyla maluch w niej nie jak pojechalismy do weterynarza to kilka godzin i po niej bylo bo zakazenie sie wdalo. Ale zostal nam szczeniak maly po niej i wychowalismy ja do miesiaca na butelce. I chyba los chcial ze wyleciala na ulice i samochod ja potracil. A u mnie jak przejada 4 samochody na dzien to jest wszystko. I w tamtym roku przezylam nastepna traume bo pies ktorego mialam 15 lat zaczal chorowac. Jakos go podleczylismy z weterynarzem i jak zaczal sie lepiej czuc to polozyl sie i umarl.
A wiec nie ma reguly. A ze zwierzeciem to jak z czlowiekiem a nawet lepiej. Wiez jest mocna.. Ja jestem z tych osob co bardzo przezywaja takie rzeczy wiec jak kaszka i reszta pisalyscie o kotkach i pieskach to sie poryczalam.

Musze sie otrzasnac, jakos dam rade...... tak mam w zyciu ze musze dac rade :(

♥ Agatka 11.09.2014r. ♥
Nie mogłam zatrzymać Cię przy sobie, ale nigdy nie wypuszczę Cię z mojego serca...

♥ Nataszka 05.10.2015r. ♥

♥ Nadia 25.02.2020r. ♥

Odnośnik do komentarza

o proszę jaki zbieg okoliczności!:) Jestem w 18 tygodniu, ciąże prowadze w lux medzie u dr.Sierawskiego. Co do szpitala nie wybraliśmy jeszcze żadnego, mieszkam niecały rok w Warszawie i poza szpitalem Bielańskim (bo tu mieszkamy) nie miałam z żadnym styczności. Trafiłam do niego w 5 tyg z powodu krwawień, co prawda leżałam na ginekologii,ale nie byłam zadowolona z opieki lekarskiej. Z opini jedynie wyczytałam, że polecane są najbardziej szpitale na Inflanckiej, Madalińskiego, Żelaznej i Karowej. Może mamy, które już rodziły coś mogą polecić albo doradzić? :)

Co do szkoły rodzenia nie wybieram się raczej ...jestem fizjoterapeutką i zaczęłam się rozglądać za jakąś salką na Bielanach albo w okolicy do wynajęcia, żeby zorganizować zajęcia dla kobiet w ciąży;) nie wiem ile jeszcze będe mogła pracować ze swoimi pacjentami dlatego myślę, że mogłabym połączyć przyjemne z pożytecznym :)

Odnośnik do komentarza

Mi z chińskiego kalendarza wychodzi dziewczynka. W 16 tygodniu moja ginekolog powiedziała "to czy chłopak to jeszcze zobaczymy bo jest za wcześnie . Zanim zaszlam w ciążę bardzo chciałam mieć córeczkę ale odkąd dowiedziałam się że się udało jestem przekonana że to chłopczyk i tak się przyzwyczailam do tej myśli że trochę boję się swojej reakcji jeśli mój dzidziuś o którym mówię i myślę jak o chłopcu okaże się dziewczynka. Kolejna wizyta 3 czerwca więc muszę jakoś wytrzyma. Moje maleństwo dało o sobie znać w 16+ 1 tygodniu ciąży :-)

http://s8.suwaczek.com/201509291578.png

Odnośnik do komentarza

Mi z obu wychodzi dziewczynka i baaardzo bym chciała żeby tak było bo ja się z chłopakami obchodzić nie umiem :D Wszyscy mi mówią też że chłopak będzie. U mnie w rodzinie raczej same baby się rodziły teraz siostra cioteczna młodsza złamała regułę i ma 2 chłopaków a tak to to same baby, u prawie męża różnie bywa ale częściej chłopaki więc mam nadzieję że moje geny silniejsze. Pradopodobnie dzisiaj się przekonam bo o 15 mam udg 3d. Trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok

Co do pobolewania w boku to ja też to mam ale u mnie to na 90% wątroba która od czasu do czasu daje o sobie znać po tym jak miałam cytomegalię 6 lat temu i bardzo powiększoną wątrobę i śledzionę.

Z przyjemnych rzeczy dzisiaj przyszło srebro z którego będę robić moje obrączki ślubne.

No i pochwalę się ile mam ciuszków :D

monthly_2015_05/pazdziernikowe-maluchy-2015_29788.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlk6nl24kqgggb.png

Odnośnik do komentarza

Mi z chińskiego kalendarza wychodzi chłopak:D no zobaczymy 5czerwca:) a musze się pochwalić :) ze od wczoraj czuje dzidzie:))) uczucie mega fajne i takie szalone takie coś czuje jak by rybka była w środku i machala ogonkiem:)) a wszystko jest ok wczoraj tylko kolo zeber mnie bolało przed spaniem a tak uwielbiam jeść slodkie:))) jutro będę robić nalesniki z kawałkami czekolady pychaa:)) miłego dnia:)

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8rjjgz9vhyzng.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie.
Jako nowa przyszła po raz trzeci mama chciałabym dołączyć do Waszej grupy.
Mamą jestem juz od 7 lat (ale wciąż młodą),hehe. Mam już 7 latka oraz 14 miesięcznego chłopca. No i jest.... Trzecia ciąża nieplanowana nie wiem kto zamieszkuje moja macice. Modele się by była to dziewczynka . U mnie dziś zaczyna się 17 tc. Koniec z mdlosciami nareszcie! Tak tak trzy miesiące się meczylam. To chyba najgorsza ciąża.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...