Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Mała, ja miałam zimno co chwilę w I i II trymestrze. W I jest ponoć najgorzej jeśli jest to opryszczka pierwotna, czyli w ogóle pierwsze zakażenie w życiu. Na szczęście mnie się to zdarzało wcześniej setki razy. Bardzo wrażliwa na to jestem i wystarczy jakieś osłabienie organizmu i wargi mam obsypane :/ Wtedy też spanikowana dzwoniłam do lekarza, kazał właśnie Heviran w maści kupić i smarować. Dodał, że jakby się rozlało na większą powierzchnię, to do szpitala. Ciężko mi było tę maść zdobyć. W końcu w jakiejś aptece babka porównała składy i dała mi Hascovir. Dość fajnie wysuszał opryszczkę. Ale żadnych komplikacji z tego powodu nie było.
Jak tak Was czytam, to strasznie dużo tych rzeczy bierzecie do szpitala, szczególnie dla dziecka. Ja się orientowałam u siebie w szpitalu, to mam wziąć tylko pieluchy jednorazowe, rożek dla małego, krem do pupy. Resztę zapewnia szpital. I jeszcze jakąś tam miniwyprawkę dostanę jak będę wychodzić ze szpitala. I dobrze, że się zorientowałam u położnej, bo na stronie www szpitala jest trochę więcej rzeczy wypisanych. Mają tam jakieś stare niezaktualizowane informacje.
Aha no i ubranko na wyjście jeszcze. Nic poza tym :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w szpitalu też trzeba mieć swoje podkłady, bo jak będziesz mieć zakrwawione prześcieradło to już do końca Twojego pobytu Ci nie zmienią :/ Nie wiem czy pod wydziałem te prześcieradła mają czy jak? :D Ja mam spakowane 2 ręczniki (ciemne), płyn do higieny intymnej z Ziaja (dla kobiet w ciąży i po porodzie - mogę polecić z czystym sumieniem), jeden biustonosz do karmienia, cienki szlafrok, 4 koszule nocne w tym jedną starą (po porodzie do wyrzucenia), klapki na basen (też w inne kapcie domowe nie wchodzę), podpaski maxi Bella Stella :D, podkłady poporodowe też z Belli, podkłady na łóżko, maść dla siebie i małego Bepanthen, Octenisept, gaziki, rożek, pampersy, 3 pieluchy tetrowe, 1 pielucha flanelowa, majtki jednorazowe (5 sztuk), 4 pary majtek bawełnianych, wkładki do biustonosza, spirytus 95% - 100 ml :D, 2 cienkie kocyki, chusteczki nawilżane jednorazowe, dla małego do ubrania: 3 czapeczki, 3 pary łapek niedrapek, 3 pajacyki, 2 body z krótkim rękawem, 3 body z długim rękawem, 2 pary spodenek. Nie wiem czy nie za dużo nabrałam dla niego tych ciuchów, ale co tam. Dodatkowo mąż mi dowiezie coś dla niego na wyjście. U nas w szpitalu dzieci po urodzeniu ubierane są tylko w bety szpitalne (dopóki ich nie umyją), a potem to już położna prosi aby dać rzeczy do ubrania dziecka i pampersy. Zapomniałam jeszcze, że biorę ze sobą kosmetyki (pasta do zębów, żel pod prysznic, jakiś balsam do ust itp.)
Dziewczyny co do tego olejku Bio-Oil to on jest w Rossmannie. Mniejsza buteleczka kosztuje chyba ok. 28 zł, a duża 56 zł. Kupowałam we wtorek dużą butelkę (125 ml) także to dość świeże informacje cenowe :) Najpierw zaopatrzcie się w małą i przetestujcie (radzę się smarować 4x dziennie, olejek jest wydajny także spokojnie można się smarować tyle razy).

Odnośnik do komentarza

Właśnie tak się zastanawiam czy ten spirytus chlapnąć sobie po porodzie na rozluźnienie czy w trakcie porodu jako znieczulenie od wewnątrz hehe :D A tak na serio. U nas położne czasem do pępuszka używają spirytusu 95% rozcieńczonego z wodą - tak żeby miał na około 70% - stara metoda jak świat, ale u nas w szpitalu ją jeszcze praktykują. Octenisept też w razie co mam. Także mają do wyboru do koloru :D Jakbym spirytus przywiozła do domu z powrotem to na pewno się przyda ;)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie trzeba się bawić w fiolety spirytusy itp do pępka są fajne gaziki ktore można kupić w aptece ( zdjęcie przykładowych gazików w załączniku)

a do mycia krocza po porodzie najlepsze szare mydło -np. biały jeleń, bez wymyślania - najlepiej się goi.

A podkłady najlepiej mieć swoje niż się później prosić.

monthly_2014_08/sierpnioweczki-2014_14456.jpg

Odnośnik do komentarza

MadlenStorm - u nas na szkole rodzenia położna mówiła, że teraz już się nie bawią w jakieś roztwory tylko załatwia się wszystko właśnie tym octeniseptem (to jakiś delikatny środek odkażający z rozpylaczem). Zaznaczyła, że warto się w to zaopatrzyć bo przyda się i dzidziusiowi i mamusi. Co do krocza to mówiła też, że ulgę przynosi tantum rosa (ale ja tego nie kupowałam, jak będzie potrzeba to apteka jest przy szpitalu i ktoś mi kupi.

Wy też tak toniecie w wydzielinie jak ja? 3-4x dziennie zmieniam wkladki, normalnie masakra nie wiem skad sie tego tyle bierze, zwłaszcza po wysiłku. Jutro badanie zobaczymy co powie doktorek.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Wadera28 - hehe lepiej tego nie mogłaś ująć "ROZSYPUJECIE" (chyba nie dokładnie tego słowa chciałaś użyć, niemniej idealnie pasuje do stanu w jakim się aktualnie znajduję :))

Ja to wszystko co napisałam zmieściłam do torby sportowej średnich rozmiarów - waży to tyle że sama śmiało mogę to podnieść. Najwięcej miejsca (pół torby) zajmuje paczka pampersów, podkłady poporodowe i podpasiory.
Szafki w szpitalu są nieduże, a u nas nie wolno mieć nic w torbie, wszystko trzeba mieć przepakowane do szafeczki.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

dziewczynki mi po pierwszym porodzie bardzo sie sprawdzila do podmywania tamtum rosa to jest taki proszek w saszetkach no i wtedy nie pod bierzaca woda tylko jednak miseczka i jazda troche problemow ale sie sprawdzilo;)
wadera pamietam jak ja tez podczytywalam sobie dziewczyny ktore byly na koncowce i mowilam do siebie ze tez juz chce a teraz zostalo 2 tygodnie,zlecialo preciutko,u Ciebie tez bedzie dobrze:)

Odnośnik do komentarza

Wadera mysl pozytywnie mimo złych doświadczeń. Postaw sobie cel, że urodzisz zdrowego bobaska i w to uwierz i dotrwasz do końca.Nie przyciągaj złej energii tylko dobrą:)

Asia - mi najpierw poszły wody a później czop.Ale z doświadczeń innych dziewczyn wyczytałam, że to powoli czop daje o sobie znać jak jest gęsty śluz na koniec ciazy:)

Jeszcze znalazłam takie coś:

"Zwykle poród zapowiada odejście z pochwy czopu śluzowego, czyli gęstej wydzieliny, która dotąd zamykała szyjkę macicy. Korek z gęstego śluzu w okresie ciąży chronił maleństwo przed infekcjami. Teraz, przed porodem, czop śluzowy zostaje wypchnięty z szyjki macicy, by zrobić miejsce rodzącemu się dziecku. Jeśli czop (przypominający gęstą kulkę śluzu) jest bezbarwny lub białawy, zwykle poród następuje za kilka dni"

Więc gęsty śluz to może preludium czopa;)

Odnośnik do komentarza

Ufff... padam na zęby... Pojechałam na zakupy z moim menem i kupiłam trochę ciuszków (trafiłam na przecene w 5.10.15) :) jakieś bzdetki jeszcze i jednak do mycia się po porodzie, żel z AA antybakteryjny łagodzący stany zapalne, no i BioOil :) zobaczymy co to za cudo :P mam nadzieję że uratuję moją skórę na brzuszku. Zamówię sobie jeszcze na allegro stanik do karmienia, polecam firmy Mitex, jeden już taki mam i jest zarąbisty :)
Chyba poprasuję trochę ciuszków bo tak leżą w wózku i jest ich coraz więcej... i kolejne schną na balkonie :P
ajj... ja już chce urodzić!!! do terminu 5 dni a dłuży się jak wieczność !!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...