Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zielona trawa

To ja znów na szybko, póki mała śpi;) - z góry sorry za błędy ale z tel fatalnie się pisze... Zdjęcie też dopiero z kompa wrzuce, bo z tel mi nie pozwala;)
Ja jechałam do szpitala że skurczami co 6-7 min, od 3 tygodni miałam bolesne, miesiaczkowe skurcze, często regularne ale po kąpieli czy zmianie pozycji albo ustawaly albo przestawaly być regularne... Tym razem po prysznicu po którym skurcze nie przeszły stwierdziłam że jedziemy - najwyżej poproszę o masaż szyjki jeśli mnie nie przyjmą;) ale przyjęli, ktg pokazywalo skurcze co 6 min między 70 a 100 i lekarz stwierdził że nie ma opcji żeby mnie wypuścił. Roswarcie na 2 palce mislam od 2 tyg

Odnośnik do komentarza
Gość zielona trawa

I ciąg dalszy bo coś mi urwalo..;)
Lekarz zaproponował przeklucie pęcherza z wodami, jeśli chcę szybko urodzić (pierwszy poród 24 godz trwał) więc zgodziłam się radośnie - po wylaniu się wód zaczęły mnie tak siekac skurcze, że na ktg nawet skurcze i wartości 5! mnie mega bolały... Najpierw prysznic, potem wanna, ale w końcu z bólu już wyjeczalam że chcę znieczulenie - zaaplikowali ale nie zadziałało (znowu, w pierwszej ciąży na jedną,stronę tylko a teraz wcale - ponoć przez moją skolioze;) więc wbili mi podpajęczynówkowe, ale jak się okazało - miałam już 8 cm rozwarcia więc bez sensu, że mi podali bo nie czułam skurczy partych więc i tak,musiałam poczekac aż znieczulenie przestanie działać żeby wypchnąć małą;) ale poszło super sprawnie i tak, o 00:35 mała była już z nami:))
chwile grozy były jak się okazało że chciała wyjść twarzą w górę, a porem że pepowina szyja owinięta - ale mieliśmy super położoną i poradziła sobie z obydwiema sprawami....
Ech, rozpisałam się jednak;)

Odnośnik do komentarza

madlen, u nas na Dolnym Śląsku też tak w szpitalu nie badają. Ale można spróbować pojechać na izbę przyjęć i powiedzieć, że nie czułaś ruchów lub coś podobnego, może by Cię zbadali, wiem, że tak koleżanki kombinowały. Inaczej pozostaje zarejestrować się na NFZ do przychodni, może akurat szybko Cię przyjmą.
Ja mam KTG w piątek. Fajnie jakby pojawiły się jakiekolwiek skurcze, to będzie ostatni dzień 37 tyg. Mogłoby coś powoli ruszyć...

Odnośnik do komentarza
Gość zielona trawa

MadlenStorm - tym razem udało się ochrconic krocze, generalnie jestem zachwycona położona - z dyżuru, nie zamawiałam na wyłączność;) więc czuję się zdumiewająco dobrZe! Wam wszystkim życzę szybkich, speawnych i z dovryn finiszem porodów:))) jaktylko będę mogła to wrzuce foto mojego czupurka - urodziła się włochata jak sióstra;)))

Odnośnik do komentarza

Zielona trawa - dużo zdrówka dla Was dziewczynki :) Też zazdroszczę Ci takiego super porodu, mam nadzieję że ja też taki będę mieć.
Ciekawe dlaczego takie małe skurcze bolą.

Ja dzisiaj sobie trochę pojeździłam autkiem. Cały czas mam taką strasznie gęstą wydzielinę ale dzwoniłam do lekarza i mówi żeby się tym nie przejmować, to jeszcze nie teraz. I to co miałam wcześniej co pisałam że to chyba czop śluzowy, to nie był czop śluzowy. Tego co dzisiaj ze mnie wypływa jest wcale nie mniej.
Nie mogę się doczekać wizyty.

Przekręty na IP być może faktycznie są możliwe. Ja pojechałam na IP bo faktycznie nie czułam ruchów. Ale zanim bada lekarz, to przychodzi położna, przykłada do brzucha mikrofonik i dotyka brzucha. Więc jak brzuch miękki i słychać tętno, to chyba nikt nie uwierzy że mama nie czuje ruchów. A jeszcze śmieszniej by było gdyby w tym momencie dzidzior wystosował kopniaka ;-)
Z drugiej strony, podejrzewam że baliby się odesłać taką ciężarną z kwitkiem, bo gdyby coś się stało... to TVN w szpitalu murowany.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

stokrotkaa a to co za poród też będziesz płacić w tym szpitalu? dziwny szpital :-/

Dziewczyny koniec mocy - wyprasowałam jedne spodnie, dwa podkoszulki, jedną koszulę i 6 pieluszek i nie mam siły stać na nogach. Położyłam się właśnie żeby trochę odpuchnąć. Ale to jest jakaś masakra. Jak zacisnę sobie łydkę na 10 sek. to mi zostaje taka obręcz - wgłębienie na centymetr :(
Co będzie jak to po porodzie nie minie? Nie dość że mam rozstępy, to jeszcze przez tą wodę jestem gruba :(( Synuś zadbał o to, żeby mamusia miała po nim jakąś pamiątkę.
No i mam nadzieję, że jak zacznę chudnąć to przestaną mnie tak kolana boleć.

http://www.suwaczek.pl/cache/673b0f16bd.png
http://www.suwaczek.pl/cache/9ee138bc50.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!
Gratuluję nowej Mamusi:)
Dziś zrobiłam sobie spacer 6-7km. Myślałam, że przejdzie mi opuchlizna z nóg i rąk, którą mam od ok.tygodnia ale nic :( Wyglądam jak słoninka w balerinkach. Chciałam sobie kupić klapki to mi na stopę nie weszły.. Ehh..
Popracowałam chwilę w ogródku, zrobiłam mężusiowi obiad. No jakiś energetyczny dzień dzisiaj :D
Ja jeszcze mam delikatnie ponad 2 tyg do terminu ale czasem tak latam, że wydaje mi się, że nie urodzę tak szybko. Z jednej strony chcę już a z drugiej strasznie się boję bólu, choć @ też miałam nie najciekawsze..
Czekam..

Odnośnik do komentarza

Dziewuszki ! Byłam na KTG! Poszłam prywatnie w końcu, aleee bajerancki szpital !! WOW normalnie ! 150 zł, ale warto :)
KTG nie zapisało mi żadnych skurczy, max do 30, dzidzia zdrowa :) badania gin mi lekarz nie zrobił, zrobił za to USG, chciał mi pokazać w 3D ale dzidzia sie pleckami odwróciła :( powiedział natomiast, że mam dość zwapniałe łożysko i że już najwyższa pora na mnie, wiec kazał mi przyjsc na kolejne badanie we czwartek :) więc w czwartek będę wiedziała co dalej ze mną :)

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

Asia1608 obrzękami się nie przejmuj - po porodzie zejdą całkowicie. Ja również jak nacisnę sobie palcem i potrzymam jakieś 10 sekund to robi mi się wgłębienie i to jakieś 1,5 cm :( Ciężko się chodzi, a najgorsze jest to, że nawet już po nocy mało co schodzi ta opuchlizna. Maksymalnie będzie z nas schodzić woda do 2-óch tygodni po porodzie. Organizm w tym momencie przygotowuje się do straty sporej ilości krwi i wtedy tą wodą uzupełni sobie braki - tak wynika z wypowiedzi mojego lekarza.
Madlen a nie mówiłam, że lepiej pójść zrobić to KTG dla własnej świadomości ;) Pewnie od razu lżej Ci na sercu, że wiesz na czym stoisz. Zmartwiło mnie to Twoje zwapnione łożysko. Faktycznie to oznacza, że zaczęło się starzeć i już pora na Ciebie. Dobrze, że masz w czwartek znów zgłosić się do kontroli. Pewnie wkrótce zrobią Ci test oksytocynowy, który sprawdzi wydolność łożyska. Jeżeli to się potwierdzi to zapewne będziesz miała wywołany poród :D Oj! Coś mi się wydaje kochana, że rozpakujesz się przede mną :) U mnie mały znowu szaleje na noc :D

Odnośnik do komentarza

Madlen, u mnie syn Mikołaj.

Ja mam problemy ze zginaniem palców u rąk, takie opuchnięte. buty w zasadzie też już na mnie nie pasują- poza sandałami o numer większymi i parą rozchodzonych balerinek. Dziś chłodniejszy dzień, więc obrzęku nieco mniejsze.

A macie problemy ze zgagą? Bo mnie jakoś ten problem omija.

Odnośnik do komentarza

Z tym testem chodzi o to, że podają małą dawkę oksytocyny, która wywoła skurcze i równocześnie jest się podpiętym pod KTG. Sprawdzają wtedy reakcje dziecka, jego tętno i właśnie wydolność łożyska. Taki test pozwala też określić jak organizm kobiety reaguje na samo podanie oksytocyny i pozwala lekarzowi podjąć wcześniej decyzję np. o cesarskim cięciu. U moich koleżanek ten test (mimo niewielkiej dawki oksytocyny) wywołał skurcze co doprowadziło do rozpoczęcia akcji porodowej, dlatego wykonuje się go przeważnie dopiero od 38 tygodnia ciąży. Niestety nie wszystkie szpitale chcą wykonywać taki test :/
Moguu ja zauważyłam u siebie zgagę tylko po niektórych potrawach (około 2 tygodnie temu), szczególnie po wędlinach i jasnym chlebie. Tak to przez całą ciążę nawet nie wiedziałam co to zgaga :D

Odnośnik do komentarza

A wiec melduje sie oficjalnie i z radoscia donosze ze w dniu 1 sierpnia powitalismy nasza druga corcie. Wydobyta przez cc. 3600g, 55cm. Podlaczono mnie pod oksytocyne zeby macica lepiej sie kurczyla wiec mam namiastke naturalnego porodu ale przyznam szczerze ze druga cesarka to koszmar. Po pierwszej prawie nie pamietalam bolu a teraz nie moge sie wyprostowac do dzis.
Nadal jestesmy w szpitalu bo malutka ma zoltaczke. Pewnie posiedzimy tu jeszcze 2-3 dni. Pokarmu coraz wiecej. Dzis juz musialam odciagac zeby nie dostac zapalenia. Malenstwo ladnie ssie wiec jestem zachwycona.
Mimo ze w brzuchu nie ma juz mieszkancs to nadal dysze jak staruszka ale podczas operacji stracilam bardzo duzo krwi wiec mam fatalna morfologie. Teraz juz tylko licze na jak najszybszy wypis bo w domu czeka steskniona 4latka :) Trzymam za Was kciuki. Jestescie dzielne kobietki. Wysypiajcie sie na zapas a za chwile nawet brak snu nie bedzie Wam straszny bo w tej bezsennosci bedziecie mialy swoich malych towarzyszy :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...