Skocz do zawartości
Forum

Sierpnióweczki 2014


oby Laura

Rekomendowane odpowiedzi

W szkole rodzenia położna polecała butelkę Medela Calma. Stopień trudności ssania z niej odpowiada ponoć sposobowi ssania z sutka. Według położnej dobrze byłoby się w ten sprzęt zaopatrzyć, jeśli chce się karmić piersią i dokarmiać butelką. Nie wiem, na ile w tym prawdy, ale na wszelki wypadek zaopatrzyłam się w ten wynalazek.

Odnośnik do komentarza

hejka hmm i ja dzis mam ktg wieczorkiem:)
dziewczynki co do karmienia,to wiadomo ile nas tu jest,tyle bedzie zdan na ten temat,kazda ma swoje jakies zdanie,przemyslenie i trzeba to uszanowac,wiadomo ze wszystkie nie bedziemy miec jednego zdania(bylo by nudno wtedy na forum:)
duzo tez wyjdzie w trakcie bo teoria co innego i praktyka tez:)
ja uwazam ze kazda zrobi jak jest jej wygodnie czy bedzie karmic czy nie i nie powinna byc wytykana za to ze nie karmi w ogole albo za to ze karmi w galerii i cyce ma na wierzchu:)

Odnośnik do komentarza

MamaTymona gratuluję szybkiego porodu no i oczywiście bobaska :) Szkoda tylko, że maleństwo złapało żółtaczkę :( Ale to każdej z nas może się przytrafić.
m4gd4 naprawdę składam Ci hołd, że tak się starałaś. Jesteś wielka i podziwiam właśnie takie kobiety. Ja zapewne po 2-óch dniach bym zrezygnowała, bo miałabym już tego wszystkiego dość. Najbardziej martwię się, że położne strasznie naciskają na karmienie w szpitalu i będą mi męczyć te piersi, naciskać... Na samą myśl aż wszystko mnie boli. Tym bardziej, że jak pisałam wcześniej mam guzy w piersiach i jeszcze stanie się coś niedobrego :/ Chyba nie pozostanie mi nic innego jak tylko się obwarować, mieć w razie co butelkę i mleko przy sobie i prosić o dokarmianie albo coś innego kombinować. Ehh...
Dziewczyny muszę się Wam pochwalić, że dziś w nocy zostałam mamą, ale 6 cudnych szczeniaków :) Sunia miała mieć termin po mnie, ale jak widać wyprzedziła mnie :D

Odnośnik do komentarza

Cześć Kobitki
Ale miałam do nadrobienia przez to karmienie :P ja osobiście jak będę mogła to będę karmić ale nic na siłę. W szpitalu gdzie będę rodzić pielęgniarki dokarmiają dzidzie butelką jak mama ma problem z laktacją, dają butelkę i mleko bebiko.
Rozmawiałam z moim K i on uważa że kobieta karmiąca w parku czy gdzie indziej to nie jest nic strasznego, można przecież przewiesić przez ramię pieluszkę żeby nie świecić cycem. Nie wyobraża sobie że przez pół roku musiał by mnie trzymać zamkniętą w domu tylko dla tego że karmię. Cieszę się że ma takie podejście, teraz nie przeszkadza mu wielki brzuchol, a później do wentyli od stara też się przyzwyczai. Oboje chcieliśmy mieć dziecko i wiedzieliśmy że po ciąży moje ciało się zmieni.

Odnośnik do komentarza

Asia1608 na Twoją prośbę wstawiam te małe, łaciate krówki :D
magda88 dobrze, że Twój mąż ma takie podejście :) Nic tylko się cieszyć. Tak jak widać niektórzy mężczyźni potrafią być ludzcy i wspierać swoją kobietę w tych trudnych dla niej chwilach w przeciwieństwie do pana T. który powalił wszystkich swoim postem :/ Mojemu mężowi obecnie wcale nie przeszkadza to, że mam wielki brzuch i chodzę jak kaczka. Czasem się ze mnie śmieje, ale oboje wiemy, że to przecież w żartach. A do co figlowania to nic się u nas nie zmieniło. Wiadomo, że nie szalejemy tak jak przedtem, ale nie obrzydzam go tym, że moje ciało wygląda gorzej jak przed ciążą - wielki brzuch, rozstępy na na nim i na tyłku parę pięknych czerwonych kresek, no i w moim przypadku bardziej obwisły biust - niestety. Tak jak mówisz obydwoje decydowaliście się na dziecko i jesteście tego świadomi. U nas akurat była wpadka :D Po 4 latach daliśmy się wyprowadzić naturze w pole :D Ale ile będziemy czekać? Mój mąż to już prawie 30 lat na karku :)

monthly_2014_08/sierpnioweczki-2014_14370.jpg

monthly_2014_08/sierpnioweczki-2014_14371.jpg

monthly_2014_08/sierpnioweczki-2014_14372.jpg

Odnośnik do komentarza

Rachell91 - ale masz fajne pieskowe dzieciaczki :D no i ten bernardyn! Moje marzenie ale wiem jaka to odpowiedzialność, więc zostaje w strefie marzeń :p

U mnie mężu też nie narzeka a nawet mówi, że jeszcze bardziej mnie kocha i sam się przytula do brzucha jak rano przychodzi z pracy albo go tam delikatnie popuka, żeby obudzić Małego i idąc spać poczuć jak kopie.
Ja tak śpię pół na pół ale czuję to i sama się do siebie uśmiecham, że on tak fajnie na to reaguje :)
Przed ciążą miałam duże cyce a teraz to w ogóle 'bOObs' ale jemu się to też podoba, to widać. Nie obrzydza go jak coś tam wychodzi z nich i śmieje się, że jak zacznie ćwiczyć to będzie sobie pił, bo to mu na masę pójdzie! Głupek xD hehe

Odnośnik do komentarza

Rachell, zarąbiste psiaki :)
Uwielbiam psy, szczególnie duże - jest się do czego przytulić :)
Ale - może kiedyś - jak będziemy mieć domek z ogródkiem :D
Taki psiak musi mieć gdzie się wybiegać :)
Dziewczyny - podziwiam Was - te, które robią sobie parokilometrowe spacery... Ja przed chwilą wróciłam do domu, poszłam tylko do bankomatu, raptem 20 min mnie nie było i zmachałam się, że szkoda gadać...
Jak tak dalej pójdzie, to za tydzień nie ruszę się z łóżka :(
Z godzinę KTG :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Rachell cudne psiaki:) ja osobisciejeztem kociara i wole koty, ale male zwierzaki wszystkie kocham;)
co do guzow w piersi to tez je mam. Wlokniaki. Powiem Ci, ze teraz w ogole tych guzow nie wyczuwam. Kiedys lekarz powiedzial mi, ze powinnam szybko zajsc w ciaze i dlugo karmic piersia wtedy te guzy powinny zniknac. Dodam ze mialam wtedy chyba 18 czy 19 lat wiec nie w glowie mi byly dzieci;D ale chyba lekarz mial racje bo teraz tych guzow nie wyczuwam. Ciekawe co usg pokaze. Trzeba sie wybrac jak skonczy sie okres karmienia Malucha.

Mogu, o tej butelce slyszalam. Tez polozne polecaly. Mialam ja zakupic przed porodem zeby miec na wszelki wypadek, nie zdazylam. Zreszta ludzialm sie ze beda karmic piersia. Poza tym czytalas opinie na temat tej butelki? Niestety nie sa takie rewelacyjne jak w opinii poloznych. Podobno jak dziecko zassa to leci juz ciurkiem i sie krztusi. Ile w tym prawdy to nie wiem. Wciaz zastanawiam sie czy jednak jej jeszcze nie kupic. Moze akurat by sie sprawdzila i jak Maly przeszedlby na ta butelke to potem wrocilby tez do piersi;)
Wlasnie byla u mnie polozna srodowiskowa. Nie moze sie nadziwic ze karmie dziecko z butelki i tylko swoim mlekem i tak ladnie przybiera na wadze a w dodatku nie chce ssac piersi skoro to samo mleko pije z butli. Z butli latwiej mi leci wiec sie nie dziwie;) tydzien temu jak byla polozna to wazyl 2600g a wczoraj na wizycie u pediatry 2940:) mysle ze moj wczesniaczek szybko dogoni rowiesnikow;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

MamaTymona gratulacje i wieeeelki buziak dla maciupeństwa :D :-*

m4gd4 wielki szacun za walkę jąką podjęłaś. Na prawdę, kłaniam się nisko (na ile mi brzuchol pozwoli:)

Rachell91 piękne psiaki :) ale bym je wytuliła :D choć jestem raczej kociarą :P

Apropos karmienia i opinii panów, moj facet, to najsłodsze stworzenie na ziemi :D uważa że karmiące panie to piękny widok, bo dbają o swoje dzieciaczki, że spływają wręcz miłością :) a brzuszek mi tuli głaska, czasem sie podśmieje że wygląda jak przyklejony i że tam jest nasz bob :P i że jakie wow ! nie może sie nadziwić :) każdej takiego chłopa życzę :) SKARB !! <3<br />
No, a teraz relacja z mojego KTG ...
Oczywiście zapis nic nie wykazał :( zero skurczy, posadzili mnie więc na fotel, żeby sprawdzić to moje rozwacie, podeszła do mnie młodziutka położna, niewiele starsza ode mnie, miała może ze 27 lat. to se myśle -fajnie, bedzie delikatnie badała :) a tu taki ch** jak słoniowy nos !!słuchajcie, nie wiem co ona mi zrobiła, ale tak bolesnego badania nigdy nie miałam ! badała około minuty, a tak mnie bolała szyjka ze myślałam że się tam za przeproszeniem zesram ! do tego doszedł okropny ból podbrzusza i krzyża!
Później powiedziała że szyjka jest nierównomierna, ależe to nic i że jak się zaczną skurcze to biegiem do szpitala bo to bedzie chwila :D to mnie ucieszyło :D
potem przyszedł pan doktor i kazał zgłosić się w dniu terminu, na KTG i USG i zobaczą co dalej.
Wszystko niby cacy, ale po tym badaniu położnej, ledwo do samochodu doszłam! i do tej pory, jak tu siedzę i piszę do Was,dość mocno boli mnie podbrzusze, czasem też zabolą plecy, może ona mi zrobiła coś na kształt tego masażu szyjki? jak myślicie, bo cholernie bolało, myślę że trwałoby to dłużej tylko ją poprosiłam żeby przestała :/
i jeszcze podczas tego badania, dzidzia mi tak mocno podskoczyła, ja się pytam - co to? a ona że dotyka dziecko po główce i tak reaguje !!! łooooo !!! aż mnie coś za serducho wzięło :D
no i tak sobie myślę co to dalej ze mną będzie, już mam dość :( a dziecku się nie spieszy :( trochę doła złapałam :(

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

No z główką to bajer :D szkoda że nie poprosiłam żeby zerknęła czy ma włosy :P
Ale ten niby masaż, tak cholerstwo bolało!! Dzięki niemu jednak przypomniałam sobie co mnie najbardziej bolało w poprzednim porodzie! Właśnie to jak mi sprawdzały rozwarcie, jak grzebały mi paluchami w szyjce, ojej.... reszta dla mnie to był pikuś.
Chyba poproszę dziś swojego chłopa o masaż sutków, seksu nie mogę to może to mi boba pogoni... :D
Cora jakoś na wieczór miała KTG, trzeba czekać :P

http://www.suwaczki.com/tickers/tb73k6nl0zy98oa1.png

Odnośnik do komentarza

M4gd4 opini nie czytuję, ale pytałam doświadczonych koleżanek i one z tą butelką problemów nie miały.

Idę jutro na ktg. Co prawda kończę dopiero 37. tydzień, ale liczę na to, że jakiekolwiek symptomy się pojawią.

Popołudnie spędzam w lesie za miastem :) siedzę z książką na polance szczęśliwa, że nie ma upału. Super relaksik :)))))

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za pochwalenie moich psich dzieciątek :D Do wydania będą za 10-12 tygodni także jak ktoś chętny to zapraszam. Uprzedzam tylko, że bardzo chrapią i dość sporo jedzą :D
Madlen może to faktycznie był ten masaż szyjki - trzeba było się położnej podpytać :D Ja kiedyś przeżywałam coś takiego jak nadżerkę miałam - jakimś płynem miałam robione czy coś takiego. Myślałam, że też się zesram z bólu. Zrobiło mi się słabo i ledwo tak jak Ty doszłam do auta. Musiałam w nim siedzieć dobre 15 minut aby mi lekko przeszło żeby w ogóle dojechać jakoś do domu. Nie miło to wspominam. Koleżanka kiedyś mi opowiadała, że położna robiła jej właśnie taki masaż szyjki (leżała wtedy na patologii ciąży), jakieś 4-5 dni do terminu i zalała tę położną wodami, bo tak z niej buchnęło hehe :D
Dziewczyny od dziś chyba rezygnuję ze spacerów, tym bardziej z psem :/ Spociłam się jak za przeproszeniem świnia i do tego musiałam szukać i wołać ponad 100 kg bydlaka, bo pogonił za bażantem :D Na szczęście tatuś małych łaciaczków też się zmęczył - nie wiem czy nie gorzej niż ja :D Jutro mąż wraca z delegacji to zrobi z nimi porządek ;)
Sara0031 radzę spróbować wziąć na razie ciepły prysznic lub spróbować położyć się na lewym boku. Co ile masz mniej więcej skurcze?

monthly_2014_08/sierpnioweczki-2014_14411.jpg

Odnośnik do komentarza

Sara, u mnie tez z początku były nieregularne. dojechałam do szpitala jak były co jakies 5 min. trzymaj sie dzielnie i powodzenia! :)

Mogu, zamowiłam sobie właśnie tą butelkę medeli;) zobaczymy czy uda mi się dzieki niej przekabacić synka na pierś. To moja ostatnia szansa, jak się nie uda to się poddaję.

chciałam w końcu wrzucić zdjęcie synka, ale ciagle wyskakuje mi jakiś błąd:( chyba nie jest mi dane pochwalić się przed wami:(

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cp07wf9lac30n.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmm5ec1v7a.png

Odnośnik do komentarza

Cora już wróciła :) Niezaspokojona :P skurczy brak. Badał mi dziś tylko Malucha i łożysko. Młody waży 3800 i powiem Wam, że nie wiem czy tej całej aparaturze wierzyć... W 27 tyg.wykryto, że grozi mu niska masa urodzeniowa, miał dość sporą dysproporcję między główką a brzuszkiem i dostałam zastrzyki na poprawę tego. Wszystko fajnie zaczęło skutkować, dysproporcje zostały w sumie wyeliminowane. Tylko 3 tyg. temu ważył 2700, tydzień temu 3250, a dziś 3800...? Jakiś dziwny ten przyrost mi się wydaje. Ponad pół kg w ciągu tygodnia - nie uważacie, że coś ściemnia to usg?
I wiem tyle, że jak nie urodzę, to za tydzień na ktg mam przyjść i wtedy ew. skierowanie do szpitala.
Madlen, aż ciary przechodzą z tą główką - sama bym sobie chciała pomacać mojego malucha :D
A propos tego bólu, to nie wiem czy Tobie masowali czy nie. Ale mnie tydzień temu badał docipnie paluchami i powiem Ci, że tak jak sobie chwaliłam mojego lekarza za delikatność,to wtedy myślałam, że się tam zwinę z bólu. Nieprzygotowana na taki ból, jakoś tak lekko jakbym odskoczyła. Lekarz to zauważył i powiedział, że teraz jak młody opiera się o miednicę i szyjka skrócona, to te badania przez pochwę będą niestety bolesne. Ale to nie był masaż szyjki. Ledwo co się ruszałam wtedy, dopiero po nocy mi przeszło. Dojście do apteki graniczyło z cudem, a wejście na 3 piętro to chyba było dla mnie jak zdobycie Mount Everest. Kosmos... Myślałam, że dziś będzie to samo. Ale na szczęście tylko zerknął na małego przez brzuch. Choć z drugiej strony szkoda, bo chciałabym wiedzieć czy jakieś rozwarcie się pojawiło.
Masaż sutków przynosi ponoć efekt jeśli jest wykonywany 3 h dziennie :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...