Skocz do zawartości
Forum

Wyprawka na początek


Rekomendowane odpowiedzi

Rzeczy potrzebne do szpitala dla mamy,dziecka i osoby towarzyszącej :

Mama :

- dokumenty
- karta ciąży
- książeczka ubezpieczeniowa
- wyniki badań
- skierowanie do szpitala jesli jest wymagane
- staniki laktacyjne x2
- klapki pod prysznic
- skarpetki
- Wkładki laktacyjne
- piżama x3
- delikatny płyn do higieny intymnej lub „szare mydło”, Tantum Rosa
- ręcznik papierowy, jednorazowy
- leki, które sie przyjmuje
- drobne pieniądze
- kapciuszki
- szczoteczka do zebów
- ręcznik x2
- majtaski poporodowe ( ok 5-6 szt )
- woda niegazowana
- telefon + ładowarka
- ubranie na zmiane na wyjście
- podpaski na wyjście
- krem na obolałe brodawki
- laktator ( ewentualnie )
- koło poporodowe

Dziecko :

- pieluszki dla noworodka
- kaftanik x4
- śpioszki x4
- pajacyk x4
- body długi + krótki rekaw x 4
- czapeczka x3
- rękawiczki + skarpeteczki x4
- ubranko na wyjście
- rożek/becik
- chusteczki do pupy
- kremik i/lub puder
- łapki niedrapki
- smoczek
- butelka ze smoczkiem ( dla mam które nie mogą karmić mlekiem )

Osoba towarzysząca :

- wygodne ubranko
- picie
- jedzonko
- kapciuszki
- coś do czytania
- aparat/kamera
- zapas wsparcia ;)

Kinga : 06.03.2006 rok ( 3760g i 55 cm )
Grześ : 29.06.2011 rok ( 3750g i 56 cm )
Sonia : 16.10.2012 rok ( 3860g i 54 cm )
http://emotikona.pl/gify/pic/11wir.gif

Odnośnik do komentarza

dodalabym do powyzszej listy

DLA MAMY
Dokumenty
• dowód osobisty
• karta ciąży
• Książeczka Ubezpieczeniowa
• wyniki badań
• skierowanie do szpitala, jeśli jest wymagane

Bielizna
• staniki laktacyjne (2 sztuki)
• klapki pod prysznic
• szlafrok
• koszule nocne, rozpinane
• skarpetki
• ew. odzież na wyjście

Kosmetyki i artykuły higieniczne
• delikatny płyn do higieny intymnej lub „szare mydło”, Tantum Rosa
• ręcznik papierowy, jednorazowy (może służyć do wycierania
krocza)
• podpaski nocne (np. pieluchy Bella)
• wkładki laktacyjne
• leki, które sie przyjmuje
• drobne pieniądze

Odnośnik do komentarza

Ja wzięłam do szpitala dla dziecka wuchtę rzeczy i okazało się że pieluch jest pod dostatkiem ze szpitala, dziecko musi leżeć w ich szpitalnym kaftaniku więc ciuszki też się nie przydały, chyba że na wyjście.
Butelki też dają z gotowym pokarmem jeśli nie karmisz piersią.
A co do koszuli dla mamy to też musiałam leżeć w tej od szpitala, nie można było mieć ubranej swojej.
Tak więc ja zabrałam kupę niepotrzebnych rzeczy które tylko graciły torbę:Nauka:

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708194565.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070310060114.png

http://pierwszezabki.pl/s/suwaczek_8898396.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny szpitale są różne, w jednym wymagają aby zabrać ze sobą nawet mleko modyfikowane dla dziecka, podkłady, pieluszki, w innych, bardziej szczodrych placówkach macie zapewnione wszystko. Najlepszy sposób to dowiedzieć się u żródła co Wam będzie potrzebne.
Na poród do szpitala spakowałam się co najmniej jakbym jechała na miesiąc :Śmiech: Rodziłam na Karowej w szpitalu klinicznym im. Księżnej Anny Mazowieckiej - jak dla mnie, było rewelacyjnie:Śmiech:
A na dobrą sprawę własne ubranko Karolince założyłam następnego dnia późnym popołudniem, po oficjalnym umyciu, wcześniej była ubrana w szpitalne ciuszki i szpitalny becik (żeby podczas oględzin lekarskich, szczepień, etc ciuszki nie zostały pomylone przez pielęgniarki).
Koszule przydają się dwie, podkłady z reguły są wydawane w szpitalu, jednak lepiej mieć swoją dodatkową paczkę, co jeszcze? Wkładki laktacyjne, stanik do karmienia, można też kupić w aptece paczkę podkładów do przewijania pod własną pupę (bardzo mi się przydały), woda niegazowana do picia w małych, poręcznych butelkach (nic innego, jeżeli chce się karmić dziecko cycem),
łapki niedrapki - maluszki po urodzeniu mają niezłe pazurki, chustki nawilżające do mycia pupy - smółka jest taka klejąca, w dodatku dziecko wydala ją kilkukrotnie ( byłam święcie przekonana, że raz):Oczko:
Jak sobie jeszcze o czymś przypomnę, to dopiszę.

pozdrawiam,
Agata

http://lilypie.com/pic/071115/V1v4.jpghttp://m1.lilypie.com/S3aHp1/.png

http://www.alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/9/976266.png

Odnośnik do komentarza

paula00-25
Ja wzięłam do szpitala dla dziecka wuchtę rzeczy i okazało się że pieluch jest pod dostatkiem ze szpitala, dziecko musi leżeć w ich szpitalnym kaftaniku więc ciuszki też się nie przydały, chyba że na wyjście.
Butelki też dają z gotowym pokarmem jeśli nie karmisz piersią.
A co do koszuli dla mamy to też musiałam leżeć w tej od szpitala, nie można było mieć ubranej swojej.
Tak więc ja zabrałam kupę niepotrzebnych rzeczy które tylko graciły torbę:Nauka:

u mnie było to samo, dla dziecka tylko pieluchy, reszta szpitalne, dopiero na wyjście

koszula i szlafrok dla mnie też szpitalne

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Najgorsze są te szpitalne koszule, o szlafrokach nie wspomnę bo to już totalne dno.
Ja dostałam koszule bez ani jednej tasiemki do zawiązania, wrrrrrrrrrr
Normalnie stanik, gatki - wszystko na piedestale!
A jak sie wkurzyłam i przebrałam w swoją to przyszła piguła i kategorycznie zabroniła mi noszenia swoich rzeczy i w zamian dostałam nową koszulę - z jedną tasiemką......:sofunny:

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200708194565.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070310060114.png

http://pierwszezabki.pl/s/suwaczek_8898396.png

Odnośnik do komentarza

Jak ja sobie przypomne w co kazali mi sie ubrac na porodowce to mi sie smiac chialo...
ale wrzute im zrobilam ze w ich szmaty sie nie poloze...
jakas pielegniarka mi wytlumaczyla ze to musi tak byc,wiadomo o co chodzi...
wyrazilam zgode ale uprzedzilam twardo ze dalej w tej szmacie nie bede chodzila - tylko do momentu wywiezienia z porodowki....
juz na sali bylam w swojej koszuli,na poczatku zalowalam bo ciagle musialam zmieniac bo wiecznie brudne od krwi ...
bylam zszywana i zawsze gdzie musialo mi przecieknac na koszule....
2 dzieci urodzilam w 34 tygodniu ciazy,wiec na poczatku lezeli w inkubatorach - wiec chyba dlatego wyrazili ta zgode na moje wlasne rzeczy poniewaz nie mialam jak ich karmc piersia - tylko sciagalam mleko a tam juz karmili moje maluszki przez rurki,a po niedlugim czasie przez smoczki...
dostalam rowniez zgode ze jesli chce wyjsc poza teren szpitala na krotki czas - tym to mnie zupelnie zszokowali...
nie bylo problemu ze jesli sie dobrze czuje moga mnie np. wygnac,bo niby miejsce zajmuje - wrecz oni sami zaoferowali ze moge spac tak dlugo ile chce - i nie musze dojezdzac codziennie do szpitala...
wiec zostalam do samego konca,ok po 3 tygodnie z kazdym bylam od poczatku do konca...
same mnie nawet wolaly czy chce przyjsc popatrzec bo beda przebierac....
jesli nie bylo nikogo u mnie w odwiedzinach to siedzialam przy inkubatorze,jesli ktos przyszedl korzystalam zeby ochlonac...
ale mojemu mariuszowi pozwolili tylko 1 raz zobaczyc...
mial ubrana maseczke i zielony fartuch.
dopiero po ponad 2 tygodniach dali na krotkie momenty dzieci do karmienia - sprawdzajac oczywiscie czy dam rade z karmieniem.
bez problemu jakos sobie dalam rade i po 3 dlugich tygodniach w koncu wyszlismy z tego szpitala...
2 porody byly takie same i takie same dlugie pobyty...
mam nadzieje ze ta ciaze obecna jakos donosze do konca :)

http://www.suwaczek.pl/cache/a2b076593a.png>

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...