Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry. U nas nocka bardzo dobrze od 22.30 do 7.30 mały spał. Gdyby nie to że o 3.30 odciagalam mleko i później ciężko mi było zasnąć to bym się wyspala ale i tak ni narzekam absolutnie.
Dziewczyny czy zdarzyło się u Waszych maluszków że w kupce były takie białe grudki. Nie śluz tylko tak jakby niestrawione do końca mleko?

Odnośnik do komentarza

My wróciliśmy wczoraj z imprezy o 00:30. Myślałam ze wrócimy dużo wcześniej. Z Hanusia zostali moi rodzice pod nasza nieobecność. Mama mnie trochę oszukała i powiedziała ze Hania zasnęła o 21:00 jak pisałam do nich a Okazało się ze Nusia spała 15 minut ! A potem przez prawie godzinę ryk. Tatuś mówił Że widać ze była wściekła, rzucała zabawkami i nawet udało jej się w tym żalu i płaczu zawołać pare razy mama ! A ja tego nie słyszałam :( padła ze zmęczenia koło 23:00. Już się ubieraliśmy do wyjścia ale tatko dał znać ze śpi. Wiec posiedzieliśmy jeszcze chwile. Było suuuuper :) potanczylismy, wybawilismy się ! Obgadalismy wakacje ze znajomymi bo była cała ekipa. Supcio !
Co do męża. Nie mogę na niego narzekać. Jest kochany, opiekuńczy, Hanusia się chętnie zajmuje na tyle ze mogę sobie wyjść na konie. Pomaga mi w domu. Może nie gotuje obiadów bo nie umie, nie wyniósł tego z domu ale za to sprząta! Wczoraj wysprzątał całe mieszkanie. Na prawdę nie mogę narzekać :) a kłótnie są ! Jak u każdego. Zawsze mu mówię ze jak przestane się z nim kłócić to znaczy ze mi już na nim nie zależy... także kłócić się trzeba :)
Idziemy dzisiaj na 13:00 do moich rodziców na obiad. Życzę wszystkim miłej nidzielki :):*

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry :)

Kurde wspolczuje zlych nocy :\ ja pewnie stracilabym cierpliwosc i siedzialabym ryczala... Trzymam kciuki zeby sie w koncu odmienilo !.

Iwa jestem ciekawa co z tym mlekiem ? A w lbn jest w ogole jakis bank mleka ? Kurcze jakby byl to i ja bym oddawala :).

Bylismy na wspolnej imprezie z 10miesieczna Marysia, wiecie jak smiesznie zagladala w dekold jak chciala cyca ? A jak sie we mnie wpatrywala jak karmilam Zosie :).

Moj szkrab wczoraj usna na spacerze i spala do 19.00 balam sie nocy bo w koncu o 20.00 chodzimy spac, ale spala od 21.00 do 5.00 a pozniej do 8.00 :).

Dzis w nocy byl test pampersow z lidla i narazie jest git :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5srl68tmxs7z2t.png

Odnośnik do komentarza

Agnees, jak ja miałam problemy z karmieniem i musiałam podawac mm, to szukałam info o bankach mleka ale nie znalazłam w Lublinie, doradcy też nic nie wiedzieli na ten temat. A szkoda...
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa. Bardzo chciałąbym pomoc Majeczce, a chyba tylko tyle moge dla niej zrobić. Gdybym ja była w podobnej sytuacji to tez bym chciała, zeby ktoś mógł dac Wikusiowi mleko. Mama mi opowiadała, ze kiedys na porodówce karmiło sie inne dzieci jak matki nie miały pokarmu, a teraz? Nie wiem czy nie jest zabronione, ale jak zapytałam o to po porodzie to położna mi powiedziała z takim obrzydzeniem ze ona by nikomu nie dała swojego mleka i nie chciałaby od kogoś. No wszytsko rozumiem, nigdy nie wiadomo od kogo ma sie to mleko, ale jest ono badane, bardzo rygorystycznie wiec chyba bezpieczne, prawda? to tak samo jakbym nie piła mleka ze sklepu bo nie wiem od jakiej krowy pochodzi..
No i tak to jest z ta pomoca matkom, ze tylko same nawzajem zrozumieja swoje problemy. Ja od zawsze lubiłam pomagac innym, od dziecka jestem wolontariuszem, przewinełam sie przez szpitale, hospicja, ośrodki dla niepełnosprawnych, wybrałam takie studia, żeby też pomagać innym. I chyba rzeczywiście Pan Bóg mi wynagradza. Mimo, ze zwątpiłam w niego w pewnym momencie życia, choroba mnie dobiła,ale własnie wtedy na mojej drodze pojawił się mój mąż. I on mi otworzył oczy na wiele spraw, to własnie z nim zapragnęłam założyc rodzine i miec dziecko. To była milosć od pierwszego wejrzenia, szybkie zareczyny, szybki slub ;-) Ludzie dziwili sie, ze pewnie jestem w ciazy skoro wszytsko tak szybko, a my po prostu chcielismy byc rodziną ;-) Mam nadzieje, że tak będzie zawsze.

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

No i nie myślcie, że ja sram pieniędźmi ;-) Wiem, ze kupuje drogie rzeczy, wiem, ze niektóre z Was maja trudna sytuacje, brak pracy itp. Ale nie chwale sie tu, żeby Wam było przykro, że mnie stac na kurtke dla dziecka za 200zł, a kogos innego tylko ta jakąś z ciucha. Paradoksalnie, wcale nie zarabiam duzo, mój mąz ma dobry biznes i dzięki niemu możemy pozwolic sobie na małe luksusy. Co nie znaczy, że nie potrafie szanować pieniędzy. I nie związałam sie z nim dla kasy, akurat jak go poznałąm to był biedny jak mysz koscielna, bo wspolnik zostawił go z mega długami i spierdzielił za granice, słuch o nim zaginal. To my oboje postawilismy firme na nogi. więc teraz, jak mam jakąs kase na boku to kupuje małemu rózne rzeczy, bo tak naprawde dla siebie żadnych zakupow nie robie oprocz podpasek i kosmetyków. Moje ostatnie zakupy to strój na chrziny a wczesniej koszule do szpitala ;-) Tak wiec, nie wydaje kasy na siebie, ale wydaje na dziecko.

Miłego dnia dla wszystkich!

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

O rany Milutka, to bardzo kiepsko. A oprócz tych nieprzespanych nocek jeszcze jakieś objawy się pojawiają? Tak jest cały czas od szczepienia? A może to ząbki, bo chyba pisałaś wcześniej, że Ninka strasznie się ślini? Oby jak najszybciej to minęło.

Mag, super tak się czasami wyrwać. Cieszę się, że się wybawiłaś. A rodzice na pewno skłamali, żebyś mogła w końcu na chwilę oderwać się od macierzyństwa i pomyśleć o sobie ;)

Iwa, zjadłabym wszystko :P Jak Ci się też rozklejają, to tym bardziej polecam spróbować z tym nacięciem :)
A co do pieniędzy, to chyba nie jesteśmy tutaj, żeby wzajemnie się oceniać pod tym względem ;) Jesteśmy tu po to, żeby przede wszystkim wspierać się w macierzyństwie i codziennych problemach, no i oczywiście, aby dzielić się naszym szczęściem :) To się tyczy nie tylko pieniędzy - przecież nie możemy nie pisać o swoim szczęściu, bo inne będą zazdrosne ;)
Jesteśmy tu jedną wielką mieszanką, pochodzimy z różnych środowisk, mamy różne charaktery i najróżniejszą sytuację życiową. Każda z nas dysponuje swoim majątkiem tak jak chce. My np. z mężem wydajemy bardzo dużo pieniędzy na co dzień, nie odmawiamy sobie przyjemności, ale ciężko na to pracujemy (no ja akurat mam w tym małą przerwę :P) Z kolei ciuchy kupujemy dopiero jak są przeceny, bo normalne ceny mnie przerażają. Inni natomiast, na co dzień żyją oszczędniej, a pieniądze odkładają albo wydają na inne rzeczy. Każdy tu jest dorosły i robi z pieniędzmi co chce ;)

Mamo Joasi, może to faktycznie na ząbki, a skoro coraz więcej objawów, to już może tuż tuż ;)

Odnośnik do komentarza

Kaszel i katar na ząbki?
Starsza była chora i boję się że od niej złapała! Chociaż minął już ponad tydzień od pierwszych objawów starszej to mala zachorowała by szybciej... mam taka nadzieje!
Nie mam czasu nadrobić wszystkich stron. Ale teraz piszecie coś o pieniazkach. Pamiętajcie dziewczyny one są ważne bo bez nich ciężko ale wszystko z rozsądkiem a to tylko moje skromne zdanie. My wielkich oszczędności i zasobów nie mamy. Pensje też nie za wielkie ale mamy zdrowe dzieci. I siebie!
Chcemy z mężem postawić coś swojego albo mieszkanie i oczywiście będzie to na kredyt! :) takie czasy...

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8u69i2a2d7b8.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
U nas kolejna dobra noc:) To znaczy dla mnie dobra. Maly spi spokojniej,pozwala sie odlozyc i mamy 3-4 pobudki,rzadko z placzem:) Mam nadzieje,ze bedzie coraz lepiej,ze Maly powoli dorasta i noce beda coraz lepsze:)
Ja w tej chwili tez mam luksus,jesli chodzi o finanse,wlasciwie moge pozwolic sobie wlasiwie na wszystko i tez glownie pakuje w dzieci. Sama nie mam specjalnych wymagan i ja moglabym oddac wszystko co mam,chcialabym byc zdrowa i szczesliwa. Kupuje ciuchy glownie w lumpeksach,nie mam prawa jazdy i jak chce cos sama zalatwic,to jestem skazana na komunikacje miejska. Nie oszczedzam,ale tez nie mam potrzeby wydawania na siebie. Moze bede nieskromna,ale jak na swoj wiek wygladam niezle i nie musze robic zbyt wiele,zeby wygladac dobrze. Zawsze to jakas pociecha.
Startowalismy od zera,bez mieszkania,ze starym autem,z praca tez bywalo roznie. Teraz mam wszystko i zadnej z tego radosci,ciesze sie jedynie,gdy moge komus pomoc finansowo,z checia te pieniadze wplacam na rozne fundacje,bo co mi po tych rzeczach,kocyk za 20,czy 200 zl,ludzie maja wieksze problemy. I dlaczego,jak ktos ma,to ma nie kupić tego na co ma ochote? Jesli nie robi tego na pokaz,to,jak dla mnie moze wydac i pol pensji na to,co mu sie podoba. Jak skoncze karmic i bede zdrowa zaczne oddawac krew,obiecalam to sobie juz w ciazy. Mimo wszystko ciesze sie ze swoich doswiadczen,choc jest mi ciezko.
Domi,zycze,zeby wszystko Wam sie poukladalo i zebys byla szczesliwa.
Milej niedzieli:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, ostatnio mój maluch stał sie mega wymagający, nawet spokojnie wykąpać sie nie moge :P nie wiem sama czy to jakiś skok znów czy już ząbkowanie, bo ewidentne gryzie wszystko, łącznie ze mną i szoruję po działach. Jesteśmy tez na etapie "zdziwionej lamy" - porzucił śpiewanie na rzecz naprzemiennego wydawania odgłosu zdziwienia i plucia :) u nas dzis piękne słoneczko, wiec pozdrawiamy promiennie, a sami kisimy sie w domu, bo Filip kilka razy zakaslal i musimy poobserwowac czy nie choróbsko

Odnośnik do komentarza

Życzę dużo zdrówka dla maluszków, żeby szybko przeszły wszelkie dolegliwości, a mamusiom dużo sił, cierpliwości i spokoju, wszystkie te gorsze dni miną :) milutka a ja myślałam, że u was się już jako tako unormowało.
Nika tobie szybkiego powrotu do zdrowia życzę, a maluszka jeszcze się nanosisz, teraz ważna jesteś ty ;) i najważniejsze, że masz bliskich, którzy chętnie Ci pomagają.
Nowej mamusi życzę by kryzys w małżeństwie szybko był złym wspomnieniem niech już będzie tylko dobrze.
U nas noce nie są idealne, dużo pobudek ale co zrobić, trzeba przetrwać,to wszystko jest przejściowe .
To sobie florentyna twój synio znalazł zabawę z cycusiem :) nasza Ola teraz zaczęła się okładać po głowie podczas karmienia, i uwielbia ściskać, szczypać, ciągnąć co jej wpadnie w ręce, uwielbia mojego M. złapać za brodę i ciągnąć, ja brody nie mam ale mnie za to można zjeść :) często mam obślinioną twarz :)
niedzielny spacerek zaliczyliśmy a teraz lelum polelum :)
Aha i nieważne o której córcia pójdzie spać pobudka zawsze o 7 rano, chyba ma zamontowany budzik :)
I też jestem ciekawa jak pisałaś Calineczka o zmianie czasu jak to będzie hmm.
miłego wieczoru :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

hej laski,własnie skończyłam Was czytać i już niewiem co którek miałam napisać tak szalejecie he he a ja od piątku milczałam...w piątek woziłam swoją mamę do okulisty,pozniej zakupy i tak zleciało.Wczoraj robiłam porządki w domu takie grubsze pozniej obiad i zaraz wieczór,czas mi umyka sama niewiem kiedy.
Musze Wam się pochwalić,zostałam ciocią moja koleżanka urodziła w piątek przez cc córeczkę Zosię,dzisiaj dziewczynki wyszły juz do domku.Przeżywałam ten poród jak swój własny ;-)Amelka będzie miała koleżankę tym bardziej fajnie bo mieszkamy naprzeciwko siebie.
Iwa bardzo dobry pomysł z tym mleczkiem,tylko właśnie pytanie czy można dla taiego maluszka Twoje mleczko bo jednak nasze maluszki mają po 5 miesięczy.Mam nadzieję że wszystko z Mają będzie dobrze
Witam nową mamusię,szkoda że tak się posypało twoje małżeństwo tym bardziej że tyle razem przeszliście może jeszcze nie wszystko stracone.Zyczę Ci żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli.Ja naszczęście nie moge narzekać na swojego męża,fakt mało się zajmuje dziećmi ale ja nie mam sumienia bo bardzo ciężko pracuje (mamy własną działalność).Owszem jak sobie z czymś nie daje rady to zawsze mi pomaga.az czasami jest mi go szkoda że sam tyle pracuje.Też na poczatki małżeństwa mieliśmy jaieś kryzysy ale one nas tylko umocniły,Jesli chodzi o kasę też nie mogę narzekać ale ja w życiu do wszystkieo podchodze z pokorą.I niesamowitą radość sprawia mi pomoc innym

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi kurczę może to nadmiar śliny przy ząbowaniu
Któraś z Was pytała o metodę karmienia BLW?!Ja się jakoś panicznie boję,wydaje mi się że taki maluszek może się zaksztusić kawałami.jak karmiłam starsze dzieci to najpierw były papki pozniej rozdrabniałam widelcem a jak już widziałam ze sa na tyle duże to dawałam im w kawałkach.ale dla takiego maluszka bym nie podała,szybciej bym zeszła na zawał.
moja znajoma stosowała ta metodę i według niej było ok ale jak widziałam jak jej mały je i się dławi,wypluwa .Poniej nocne bółe brzuszka aj nieeee

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi kurczę może to nadmiar śliny przy ząbowaniu
Któraś z Was pytała o metodę karmienia BLW?!Ja się jakoś panicznie boję,wydaje mi się że taki maluszek może się zaksztusić kawałami.jak karmiłam starsze dzieci to najpierw były papki pozniej rozdrabniałam widelcem a jak już widziałam ze sa na tyle duże to dawałam im w kawałkach.ale dla takiego maluszka bym nie podała,szybciej bym zeszła na zawał.
moja znajoma stosowała ta metodę i według niej było ok ale jak widziałam jak jej mały je i się dławi,wypluwa .Poniej nocne bółe brzuszka aj nieeee

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie :) Niedawno wróciliśmy od moich rodziców z obiadu. Mama zaprosiła tez siostrę z mężem. Także było bardzo rodzinnie. Hania za to zmrużyła oczka tylko na 20 minut i teraz padła ze zmęczenia. Ciężko jej spać w obcym miejscu chyba Że u mnie na rękach to wtedy godzinami może. Teraz tatuś ululal i odłożył do łóżeczka.
Co do finansów. To ja w ogóle nie zarabiam bo jeszcze nie miałam okazji pójść do pracy. Jedynie praktyki i teraz staż w tym roku ale to praca za darmo w ramach studiów jeszcze. Przyjdzie i na mnie pora. Marzy mi się żeby dostać wypłatę za swoją prace. Pierwsze własne pieniądze w życiu. Pewnie super uczucie. Póki co pobieram od państwa rodzicielskie i moi rodzice nas wspomagają. No i mąż pracuje. Gdyby nie on to na nic nie byłoby nas stać. Także cieszę się bardzo i jestem z niego dumna ze tak się stara.

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi daj znac jak tam u was sytuacja z kupka po badaniach :) ja pisałam wam już ponad tydzień temu o biegunce , dostaliśmy leki które kompletnie nie zapasowaly, pojawiła się krew więc w zeszły weekend na szybko badania krew mocz wszystko ok. Pediatra stawia ze to od zębów bo dziecko zdrowe i radosne:) teraz leki odstawione ale kupki nadal często, czekamy żeby się uspokoiło. Ja już trochę jestem tym wykończona bo chore dziecko to naprawdę najgorsze co może być i żadne pieniądze nie są tego warte. U nas z pieniędzmi różnie, mam wrażenie ze że im bardziej za nimi gonimy to trudniej przychodzą. Ja jestem nauczona oszczędności i chyba nawet za bardzo bo myślę ze bardziej powinnam o siebie dbać. Wkrótce mam nadzieję spełnić marzenie o małym domku i może odetchniemy z odkładanie. Przy dziecku ciężko odkładać bo nawet rzeczy niefirmowe i tak są drogie:) a my matki wariatki kosztem siebie i tak kupimy:)

Dziewczyny które ostatnio kupowały domy czy działki wybieralyscie raczej okolice centrum czy bardziej za miastem? Wiem że każdy ma inne preferencje ale mam już mętlik ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. My dziś byliśmy w trójkę na spacerku. Wystąpiliśmy też do rossmana i zrobiłam zakupy słoiczków. Jeszcze 1,5 tyg i Gosia skończy pół roku. Jutro wracamy na ćwiczenia oby tym razem bez chorób.
Jeśli chodzi o blw to jakoś na razie tego nie widzę. Chyba tak jak Emka zeszłabym na zawał patrząc jak dziecko je. Może z biegiem czasu. Zobaczymy.
W temacie kasy. To my z moim pracujemy w budżetówce. Nie zarabiamy kokosów ale dramatu też nie ma. J dorabia jako oświetleniowiec na imprezach i to jakby kolejna pensja. Jeśli byśmy chcieli zmieniać mieszkanie to oczywiście na kredyt. Ale ja też swojemu dziecku nie żałuję. Z zasady jestem kutwa ale dziś kupiłam jej 3 czapkę na wiosnę :D
Gosia ostatnio nauczyła się jakoś skrzeczeć, normalnie uszy mnie bolą od tego. Dziś jakoś mniej spała w dzień. Miałam wyskoczyć do galerii jak zaśnie to oczywiście nie poszła spać i później już mi się nie chciało.
Teraz już po kąpieli próbuje ją uśpić ale ona na noc zawsze przynajmniej na 2 razy zasypia.
Spokojnej nocy dziewczyny.

monthly_2017_02/wrzesnioweczki-2016_55040.jpg

monthly_2017_02/wrzesnioweczki-2016_55041.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki od jakiegoś czasu mam problem z nadpotliwoscia całego ciała tak gdzieś od 2-3 miesięcy.już stosowałam różne specyfiki i nic.tak myślę że może czas zrobić jakieś badania pytanie tylko jakie?!poszlabym do rodzinnego ale to taki idiota że szkoda czasu,miałam zapytać pediatre dzieci Ale ciągle zapominam.a nie ukrywam że staje się to bardzo kłopotliwe,biorę prysznic dwa razy dziennie chodzę w ubraniach bawełnianych,przewiewnych i dupa.doradzcie

Odnośnik do komentarza

Co do blw, to jak chciałam spróbować, ale Staś ma pójść do zlobka od roczku i chcialabym do tego czasu zejsc do karmienia rano i wieczorem plus ewentualnie noc, a obawiam sie, ze przy blw moglibysmy nie zdążyć dojsc do takiego etapu w pol roku.

Florentyna a Twoje małe ma juz zęby? Odkąd wyszły Stasiowi jedynki za każdym razem przed karmieniem uswiadamiam sobie, ze wlasnie wkładam pierś do uzebionej paszczy, ktora nie wie, ze gryzienie boli i zawsze sie zastanawiam wyjdę z tego cało czy z dziurą w cycu hehe :P

Ja na mojego meza złego słowa powiedzieć nie mogę, chociaż jak każdy ma wady. Jak każdy tzn tak jak ja np. Nikt nie jest idealny i skoro on moze akceptować we mnie rzeczy, ktore nie do konca mu pasują to i ja mogę w drugą stronę. Tak całkiem na poważnie w ciagu ostatnich dwóch lat poklocilismy sie dwa razy, tak z wychodzeniem z domu i trzaskaniem drzwiami. Wiadomo, że zdarzają nam się jakies nieporozumienia, ale zwykle wtedy dajemy sobie chwilę i obgadujemy to na spokojnie pozniej gdy już emocje opadną. Z resztą oboje spuscilismy z tonu tzn ani mi ani jemu nie zależy na stawianiu na swoim raczej na wypracowaniu wspólnego kompromisu. Ale ale.. pierwsze dwa lata naszego małżeństwa nie byly takie jak teraz, musielismy sie dotrzeć i poznac. Bo ślub wzięliśmy po 10 mcach od czasu jak zaczęliśmy się spotykac, wczesniej bylismy tylko znajomymi. Myślę, ze to dość szybko. Szybko tez zaczęliśmy razem mieszkac. Myślę ze po prostu nadajemy na tych samych falach, jest nam po drodze. Moze i nie jest jakiś wylewny i czuly, ale zawsze moge na niego liczyc. Zrobi w domu wszystko jesli go poproszę, łącznie z gotowaniem i sprzataniem. Właśnie piecze bułki na kolację hehe :)

A co do finansow.. hm.. uwielbiam wydawać pieniądze :D ale muszę się hamować, bo mamy kredyt i lekko nie jest, ale zwykle starcza na podstawowe potrzeby plus moje widzimisię, ktore od dłuższego czasu dotyczy głównie dzieci. Zwykle mam wszystko dobrze rozplanowane co kupuję w danym miesiacu :)

No, Staś właśnie zasnął także smigam na kolacyjke i bedziemy oglądać z Tośką pierwszą część Harryego Pottera, bo obiecałam jej, ze jak skonczy czytac książkę to obejzymy film, no a wczoraj wlasnie skonczyla. Myśmy poszli spac a ona do 12 czytała.

Odnośnik do komentarza

Musze cos napisac. Nie moge powiedziec zbyt wielu zlych slow,nie moge powiesic wszystkich psow na moim R. To,ze nie dalismy rady,akurat temu wyzwaniu,jakim jest wspolne rodzicielstwo,nie znaczy,ze R.jest zly i tylko zly. Ja tez nie moge narzekac,jest dobrym czlowiekiem. Nad zycie kocha swoje dzieci,choc pada na twarz,robi wszystko,zeby zapewnic nam godne zycie,sam prowadzi firme,teraz nikt mu nie pomaga.Jest ostoja calej rodziny,poczawszy od nas,przez swoja Matke,ciotki,na Babci konczac. Zawsze wszyscy do niego dzwonia,wiedzac,ze zawsze mozna na niego liczyc. Zalatwia wszystkie nasze sprawy,od wizyty u lekarzy po kupno podpasek o polnocy. Do wszystkiego doszlismy sami,nie pomagal nam nikt,ja ze swoja praca na etacie za grosze,jezdzilam przed i po pracy pomagac mu we wszystkim. Zalowalam sobie wszystkiego,nigdy nie prosilam o pieniadze,zeby mogl odkladac na nasze marzenia. Przezylismy piekne,choc burzliwe lata,ale nigdy nie mielismy nawet jednego cichego dnia,nigdy w domu nie bylo klotni i awantur,bardzo tego pilnowalam,zeby nasze dzieci mialy w koncu spokojny dom i jestem z tego dumna.
Zlamala nas ta sytuacja,ciaza,dziecko,to spadlo na nas jak grom. Mogl mnie zostawic sto razy,gdy bylam w ciazy,wiedzial,ze nie mialabym zalu,bo decyzja o urodzeniu dziecka byla tylko moja. Nie zrobil tego,sam zdecydowal,ze chce ze mna byc. Cala ciaze dbal o nas lepiej niz o siebie. A ze,prostu przestal mnie kochac... Na to nic nie poradze. Ktos powie,ze kocha sie na dobre i zle,moze i tak,ale nigdy nie wiemy,co nas moze zlamac. Podjelam jedyna sluszna dla mnie decyzje o urodzeniu dziecka i powiedzialam sobie,ze reszte przyjme na klate,co ma byc,to bedzie:)
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...