Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Iwa zazdroszczę! Mój mąż też mówił wczoraj że wstanie i go nakarmi. A mały je dopiero rano, 6-7, a jeśli w nocy stęka, to znaczy, że coś go męczy, ząbki, pieluszka mokra albo bączki czy coś. I wtedy smoczek, pieluszka, głaskanie, ewentualnie lulanie. Mały o 4.30 zaczął stękać, popłakiwać. M wstał, pogłaskał 10 min i mówi - on chyba głodny... Ja mówię że on nie je już w nocy, ale dobra, byłam zła i poszłam zrobić butlę. M go wziął, karmi i mówi, że mały ma całe plecki zasikane i że pewnie dlatego płakał... No kurcze, nie sprawdził nawet, w ogóle jak on go wziął na ręce i nie poczuł od razu. Potem przebieranie małego, który już całkiem się rozbudził więc M wziął go do nas do łóżka... I sam zasnął. Noż kurwa mać! Poranek gorszy niż jak tylko ją wstaje...
W każdym razie Iwa kurtka super, w ogóle fajną mają nową kolekcję!! Zamówiłabym jakieś pajace, ale 30-40zł za szt trochę drogo jak dla mnie...
Może któraś ma jakiś kod zniżkowy do c&a przypadkiem?
A pomysł z mleczkiem moim zdaniem super!!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Wam jeszcze raz! Z Wami od razu lepiej :) dziś juz nie jest tak źle, coraz mniej boli, nawet zdolalam nakarmić Franusia ze słoiczka, zjadł marchewkę z ziemniaczkami :)
Jedyny minus (albo plus...) to ze zawsze ktoś musi być przy mnie bo nie podniose Frania wcale. Dobrze ze mam taką możliwość, cała rodzina lrakt

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72855.png

Odnośnik do komentarza

Mała, ja czytałam inną książkę dr Karpa "Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy" i powiem Ci szczerze, że sprawa przereklamowana. To co jest w tej książce można by było zawrzeć w jednym artykule. Coś tam fajnego się znalazło, ale ogólnie lanie wody i pisanie w kółko o tym samym. Nie, wiem jak z tą drugą książką, może jest lepsza. U nas nie ma problemu ze spaniem, więc nawet się nią nie zainteresowałam.
A co do BLW to jakoś tak mało przekonująca dla mnie metoda. Ogólnie jak czytałam artykuły o tej metodzie to dużo tam było nieścisłości i informacji zaprzeczających sobie wzajemnie.

Iwa, kurteczka śliczna :-) Pomysł z mlekiem fajny, ale byś musiała się dowiedzieć czy możesz. Mleko po 5 miesiącach od porodu ma zupełnie inny skład niż zaraz po porodzie (niemowlaki w poszczególnych etapach rozwoju mają inne potrzeby) i nie wiem czy by służyło takiemu noworodkowi.

Odnośnik do komentarza

Pff ucielo mi posta !
Pisałam ze cala rodzinę mam w odległości max 5 km wiec każdy pomaga jak może.

Maag zazdroszczę imprezki, tez bym poszła ale w moim stanie to co najwyżej na krótki spacer przed dom ;)

A problemy skórne to temat rzeka... tak jak piszecie chyba tylko metoda prób i błędów może sprawdzić co pomaga dzidziusiom.

Natuska śliczne pazurki :)

Iwa myślę że to super pomysł ! Jakby mi ktoś mógł teraz wysyłać własne mleczko dla Franusia to byłabym przeszczesliwa... ale właśnie ta siara jest najwazniejsza i podobno przez pierwsze 3 miesiące najbardziej przechodzą przeciwciała, wiec teraz to może bardziej ze względu na składniki odżywcze to mleko byłoby pomocne..

Franus odpukać tez ładnie śpi w nocy, jedna pobudka. Ale właśnie zaczyna marudzić wiec idę pomoc Tatusiowi Go zabawić.

Trzymajcie się!! :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72855.png

Odnośnik do komentarza

Przyjaciółka ma się dowiedziec, czy można tak wykombinowac z tym mlekiem, mam przenośna lodówke to by nam ułatwiło sprawę. Poza tym, taki maluszek nie potrzebuje tyle mleka, więc jedną porcję moge oddawać Mai, a resztę dla Wiktora. Dziś podałam marchewke. Ale mu smakowała, jakby mógł to by litrowy słoik oszamał. ;-) A teraz jade na zakupy, bede robic kieszonki francuskie z feta, szpinakiem i nadziewaną pierś z indyka suszonymi pomidorami ;-))) Mniamciu

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

A jeszcze miałam napisać coś ;-) Iwa super, że mąż dał Ci pospać i odpocząć. Mnie mąż w weekendy też odciąża z rana, ale w nocy to jednak ja wstaje i karmię Zuzankę. Mimo wszystko rano mogę sobie dłużej pospać i to na prawdę dużo daje :-)
A dzisiaj u Ciebie widzę, że same smakołyki. Na samą myśl już cieknie ślinka ;-)

Dziewczyny imprezujące w ten weekend, życzę udanej zabawy :-) My wczoraj byliśmy u znajomych na urodzinach. Mimo awantury po jeździe w foteliku samochodowym, było super. Niestety Zuzanka nie nawidzi "zniewolenia" tzn. kombinezon+pasy od fotelika, a znajomi mieszkają 3 km od nas, więc za krótki dystans, żeby mogła zasnąć w samochodzie. Awantura trwała aż do pierwszej drzemki u znajomych. Potem jak wstała i zjadła mleczko, to grzecznie bawiła się na moich kolanach prawie do 23:00. Jak zrobiła się śpiąca, to położyliśmy ją w gondoli w innym pokoju. Pobawiła się trochę sama i zasnęła :-) Wychodziliśmy po 1:00 i tylko na śpiocha ją ubraliśmy i do fotelika włożyliśmy. W domu też wszystko na śpiocha, no i młoda spała do samego rana!! Jak się obudziliśmy przed 9:00, to Zuzia grzecznie bawiła się w łóżeczku miśkami z karuzeli :-)

Natuśka, super pazurki :-) Ja idę w poniedziałek na paznokcie :-)

Odnośnik do komentarza

Monmonka - ja właśnie też czytałam ta książkę i mam podobne odczucia ;-) Dlatego nie jestem przekonana czy kupować kolejną ;-) Ameryki Karp nie odkrył ;-)

Iwa - pozazdrościć męża! Kurtka ładna ale ja jednak poluje na promocję i wyprzedaże. 130 za kurtkę na kilka miesięcy to dla mnie za dużo, tym bardziej że nikt potem jej nie odkupi ode mnie za cenę która by satysfakcjonowala.

Monika - łącze się w bólu, mój mąż też tak potrafi. Tekst "chyba jest jednak głodny" to standard. Raz po takim tekście wzięłam Małego a on cala głowę miał mokra i śmierdzial.... bo się dzieciontko zarzygalo, a mąż nawet nie zauważył :/ czasami nie wiadomo czy śmiać się czy płakać.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

witamy się weekendowo :)
Ale macie fajnych mężów co wstają nocami a wy możecie pospać. Maciek w nocy jeszcze je jeden raz wiec pobudka jest. Ale mąż przebiera a ja karmię. Nad ranem jak sie przebudzi to na początku ja go próbuję jeszcze uśpić przy cycku ale z reguły się nie daje :( czekam jeszcze troche i dopiero po godzinie wołam męża żeby małego zabrał a ja dosypiam z pół godzinki.
Bylismy dziś na spacerze ale mały jak nigdy spal na dworze tylko 30 minut a potem krzyk. Przeważnie nie płacze w wózku nawet jeśli się obudzi to potrafi jeździć i swiat ogladać ale dziś coś mu nie pasowało. No i wrociliśmy do domu.
Teraz ja kończę obiad a mąż ze starszą robią porządek z zabawkami bo możemy sklep otworzyć :( połowę trzeba wynieść na strych a ze strychu przynieść biurko dla małej. Już czas:)
miłego weekendu.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaupjyybl9kibx.png

Odnośnik do komentarza

Milutka my też od poniedziałku używamy atoperal. Dajesz tylko plyn do wody czy żel do mycia też??
Mala my też dajemy ten syrop. 3 dni było dużo lepiej a dzisiejsza noc porażka. W ogóle jest ciężko. Non stop marudzenie. Mam dziś taka migrenę i nic nie pomaga. Rozsadza mi czaszkę. Dobrze że Mąż jest w domu. I znowu się martwię czy z moim pokarmem wszystko ok, bo Maciek chce być ciągle przy piersi, złości się i ciągnie tak mocno że bolą mnie piersi. Spał dziś 10 i 20 minut bo leje cały dzień i nie byliśmy na spacerze...

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny i ja nie mogę narzekać na swego męża. Skacze przy małym kiedy tylko może a mały go uwielbia a on jego. W nocy też by wstawał (sam proponowal) ale mi go szkoda bo ciężko pracuje i w ogóle tyle ma na głowie że już go nie męczę. Nie powiem, w moich kryzysowych sytuacjach wstawał w nocy.
Iwa super przyjaciółka z Ciebie że myślisz też o Mai. Za dobre serducho los wynagradza. A i ja też uwielbiam szpinak i fete.
Maag udanej imprezki. MARTA TY chyba też dzisiaj balujesz, też baw się dobrze.
Mój Wojtus chodzi wcześnie spać 19-20, zastanawiam się jak to będzie po zmianie czasu. Juz niedługo 19 będzie jeszcze widno, może się przestawi.
Dzisiaj była u nas siostra, nie widzieliśmy się z miesiąc i Wojtus na początku był wstydliwy. tak śmiesznie na nią zerkal i uciekał wzrokiem ale potem się rozkrecil. A naszego kolegę który ma brodę bal się. Do tej pory do wszystkich się śmiał i nikogo się nie bał a teraz zaczyna chyba różnie reagować.
Dziś też ząbki dały o sobie znać .
Ach żeby tak na forum były same dobre wiadomości, żeby zniknęły wszystkie problemy i choroby tego nam wszystkim życzę.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Milutka mam tak samo przed okresem. Też wszystko mnie wkurza a najbardziej teściowa. Ostatnio mąż pyta się mnie czy mam zapas podpasek a ja że jeszcze zdążę kupić. A tu tego samego dnia pojawił się okres. Mąż po moim zachowaniu wywnioskowal że to już niedługo. A tesciowa tak mnie wkurzyla że szok. Wyszłam do łazienki a ona hyc do nas do pokoju i małego na ręce a ja jej normalnie go wyrwalam i odwrucilam się plecami. Zawsze jak wychodzę to ona zagląda do małego, irytujące to jest.nie może przyjść jsk ja jestem? Boi się mnie czy co. I wtedy nie wytrzymałam bo byłam przed okresem właśnie he he. ..

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Fajnie tak czytac,ze jestescie szczesliwe,ze u wiekszosci z Was dziecko jest takim dopelnieniem szczescia i spelnieniem marzen:) Iwa,z calego serca ciesze sie Waszym szczesciem,dobrze trafic,to jak wygrac los na loterii:)
Moi rodzice byli takim malzenstwem,najlepszym ze wszystkich jakie znam. Mama do dzis,choc odbilo jej na stare lata,caly czas tylko o tacie,byl i zawsze bedzie jej idealem. Kazdemu zycze takiego malzenstwa:)
Ja nie trafilam,ale widze to dopiero teraz,po dziesieciu latach. Miotam sie strasznie,ale wiem,ze w koncu przyjdzie mi przyznac,ze czas pogodzic sie z porazka.Moze to nie do uwierzenia,ale to naprawde byla wielka milosc,tyle razem przeszlismy. I tak sobie mysleprzepraszam za slowa,kurwa,dlaczego nie moge miec normalnego,spokojnego zycia,tylko od dwudziestu lat 'barwy szczescia'. O moim zyciu moge powiedziec wszystko,ale nie,ze jest nudne,dla mnie niestety...
Przepraszam za zale.
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mila mi to bardzo przykro, że różnie się u Ciebie układa. Może będzie lepiej.
Mój Mąż też jest cudowny a Maciuś jest spełnieniem naszych Marzeń. Niestety coraz trudniej obecnie o dobre relacje, dookoła różne problemy, rozwody, zdrady, chore układy ehhh.

Okresu jeszcze nie mam, jak się pojawi to przeżyje szok.
Iwa to piękne z Twojej strony. Jesteś bardzo dobry człowiekiem.

Milutka dzięki za odpowiedź.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczór☺ czytam Was od początku i wiele razy miałam się ujawnić,ale zawsze myślałam,ze jesteście tyle czasu razem tutaj ze Wam nikt nowy nie potrzebny ,ale dziś musiałam już napisać po wpisie mila_mi - niestety nie kazda ma kolorowe życie ja jestem tego przykładem : 6 lat po ślubie ,5 lat starań o maleństwo, ciąża zagrożona od pierwszego trymestru leżałam i tak do samego końca. Udało się urodziłam upragnione wyczekiwane dziecko. Niestety od momentu pojawienia się małego na świecie moje małżeństwo się sypie: zero wsparcia ze strony męża ,24 h w pracy ( nie musi bo ma własny biznes więc może wygospodarować czas dla rodziny ) . W końcu mamy nasze szczescie o które staraliśmy się tyle lat,aa w tym wszystkim nie ma nas . Coraz powazniej myslimy nad rozwodem .Takie to życie jest powalone . Nieźle zaczęłam - same smuty. To może dodam ,żeby nie było tak smutno : mam wspaniałych rodziców na których zawsze mogę liczyć i tylko dzięki nim nie sfiksowalam po porodzie bo tylko oni było wsparciem w tej nowej rzeczywistości .

Odnośnik do komentarza

A jesli chodzi o dzielenie sie mlekiem,to tez uwazam,ze to dobry pomysl i sama nie zastanawialabym sie ani sekundy:) Przy corce siara lala mi sie litrami i mialam swiadomosc,jakie to cenne,ale nikt z personelu w szpitalu nie byl zainteresowany,jak pytalam,czy i gdzie mozna oddac mleko:( A co do wartosci odzywczych,to wydaje mi sie,ze kobiece mleko,niezaleznie od 'etapu' laktacji zawsze bedzie lepsze niz najlepsza mieszanka. Sa przeciez matki,ktore karmia jednoczesnie i starszaka i niemowlaka:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Coś o nas hmm w takim razie w wielkim skrócie : jestem mama 5miesiecznego Antosia. początki macierzyństwa uważam za bardzo ciężkie: wszystko mnie przeroslo :wiem jak to zabrzmi,ale wydawało mi się ze nowordek je,spi,je ,spi ,a mój synus okazał się malutkim wrazliwcem który wymagał 100% uwagi .dodakowo -miał kolki przez pierwsze 2 miesiące ) tak jak pisałam wcześniej gdyby nie pomoc mojej mamy to nie wiem jakbym dała sobie radę bo na męża bie mogę liczyć w ogole. Na szczęście mam to za sobą i odkąd Niuniek pozbył się wstretnych kolek poczułam, że jakoś dam radę. aż wstyd się przyznać,ale dopiero ok 3 miesiąca życia poczułam jak bardzo go kocham i ze jest całym moim światem (wcześniej nie czułam tego tak bardzo. Myślę ze sytuacja z mężem mnie dobiła i miałam depresję poporodowa). Myślę,ze tyle na początek wystarczy;)

Odnośnik do komentarza

Domi, miło Cię poznać :-) Tylko szkoda, że w takich mało radosnych okolicznościach. Super jednak, że masz Antosia i tak go kochasz :-)
Mam nadzieję, że zarówno u Ciebie jak i u Mila_mi to co teraz przeżywacie, to jednak tylko "chwilowy" kryzys. Taki, który w końcu przeminie i da się uratować Wasze związki ;-) Jednak wiadomo, że czasami nie ma czego ratować i lepszym wyjściem jest rozstanie, niż tkwić w martwym punkcie i się wzajemnie męczyć. Więc może napiszę inaczej - mam nadzieję, że w końcu życie ułoży się po Waszej myśli ;-)

Iwa, nieźle tego ciasta naprodukowałaś ;-) Ja uwielbiam ciasto francuskie, daje tyle możliwości w kuchni :-) Brakuje jeszcze tylko zdjęć po upieczeniu ;-)
Muszę Ci powiedzieć, że kiedyś też piekłam w takiej formie, ale rozklejały mi się te rogi i nie zawsze ładnie to wyglądało. Poza tym czasochłonne jest to zaklejanie, więc zaczęłam stosować inną metodę. Kroję ciasto na mniejsze kwadraty, tak żeby była ich parzysta ilość i na połowie nacinam na środku "X". Farsz kładę na te całe kwadraty i zakrywam tymi naciętymi. O wiele szybsza metoda, a po upieczeniu ciastka zachowują swój kształt :-) Mam nadzieję, że dość zrozumiale to opisałam. Polecam ;-)

Odnośnik do komentarza

Witam nowa mamusię:-)
Milutka a co tam się dzieje znowu? Brzuszek?
Wiktor zjadł wczoraj marchewkę ale nic mu nie było. Dziś jedziemy znowu do koleżanki z porodowki. Wiktor już ma swojego kumpla od urodzenia.
A wieczorem mamy gości więc cały dzień intensywny będzie. ale póki co, to ja jeszcze w łóżku z Megi., mąż robi mi śniadania a Wikuś z babcia. Życ nie umierać!
Monmonka, mi się też czasami odklejaja rogi ale ja to robię byłe jak i szybko to może dlatego. ale większość udała mi się ładna.

monthly_2017_02/wrzesnioweczki-2016_55027.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamunie :) my jeszcze wszyscy w łóżku. Hania leży z nami i się bawi stopkami :)
Witam na wstępie Nowa Mamusie ! Przykro mi ze mąż nie ma dla Was czasu i ze Twoje małżeństwo nie jest takie jak byś chciała ale może rzeczywiście to chwilowy kryzys i mąż zakocha się w Antosiu tak jak Ty. U mężczyzn to przychodzi później bo ich nie wpomaga gala hormonów jak u nas :) trzymam za Was kciuki !!!
Iwa niski ukłon w Twoja stronę !!! Jesteś wspaniała !!! I do tego dobrze gotujesz Hihi :) pysznie to wyglada !
Milutka oby się niedługo skończyły te problemy brzuszkowe Ninki i żebyś mogła w końcu porządnie się wyspać !

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...