Skocz do zawartości
Forum

Sierpniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny gratuluję maluszków. Jest juz nas całkiem sporo!!!! Ale fajnie!
My wczoraj mieliśmy chrzciny. Mały kawaler zachował się bardzo grzecznie i nie płakał :)
Natomiast jutro jedziemy do kolejnej poradni, tym razem wczesnej interwencji. Ciekawe co powiedzą. Do Poradni Patologi Noworodka nie musimy już jechać. Za to musimy zbadać żelazo bo coś troche mało wyszło i do kardiologa, bo lekarz coś osłuchowo stwierdził szmery. Myslę że to jednorazowa wizyta, bo córka tez miała robione te badania. Waga oczywiście leci w górę 4500 g, ale co tam lepiej ze przybiera niz odwrotnie :) Ciekawe czy bede taka cwana jak do pediatry pójdę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5e94eyon4y.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję nowym mamusiom!
Ja nadal w dwupaku, dużo spaceruję i wykorzystuję męża moze cos sie uda przyspieszyc a chyba nie jest źle bo dzis zauwazylam na papierze troche bezbarwnych glutkow, wiec sadze ze to czop zaczyna mi po trochu odchodzic, dzis mamy 38tc+4 dni prawie 5 ;-) juz mi dzieciatko daje mocno w kosc bo juz nie kopie a rozpycha sie koszmarnie, ze chwilami placze z bolu :-( mam nadzieje, ze i ja na dniach bede miala swoje malenstwo przy sobie :-) milej nocki mamusie:-)

Odnośnik do komentarza

Fiolka pełnia już niedługo, więc może, może coś się zaczyna. Trzymam kciuki, żeby to było to :)
Majeczka u nas podobnie. Odkąd są żółte kupy, to też za każdym razem mała się pręży i męczy.
Mmj powodzenia na badaniach, żeby wszystkie wyniki wyszły prawidłowo.
Martakk pełnia już tuż, tuż, więc może i na Ciebie nadchodzi czas... Powodzenia!

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Kalina GRATULACJĘ i powodzenia :)
To takie piękne czytać na forum że kolejna mama urodziła. Pewnie zacznę czytać wrześniówki jak wszystkie nasze sierpniowe mamy urodzą.

Już jutro tez będę mogła przytulić moją kruszynkę, juz się doczekać nie mogę a zarazem się boję.

Mam pytanie do was. Czy tez miałyście bóle brzucha jak miesiączkę nim zaczęła się akcja porodowa? Ja mam takie bole i czasem są dość mocne tylko skurczy nie ma. Nie wiem co mam o tym myśleć.

http://s2.suwaczek.com/201608175165.pnghttp://s8.suwaczek.com/201409244565.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluję wszystkim mamusia i życzę cierpliwości do naszych slodziakow.
Dla dziewczyn zaplanowanych dużo cierpliwości i spokoju bo przy porodzie jest on bardzo ważny.
U nas wszystko wmiare ok. Mała jest strasznym zarlokiem i też czasem muszę wspomóc się mlekiem mm na szczęście w małych ilościach od kiedy jestem w domu czyli od soboty mała była dokarmiania tylko 2 razy. Raz zjadła 10 ml A wczoraj zjadła 20 ml. Mam nadzieję ze nie będzie potrzeby jej dokarmiac później jak sie wszystkiego nauczymy. Tym bardziej ze mi jest ciężko usiąść i znaleźć wygodną pozycję.
Wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku ... Mała była grzeczniutka tatuś prowadził dumnie wózek. Dzisiaj czeka nas trosKę dluzsza wyprawa której się troszkę boję. Bo musimy odwiedzić szpital i mojego ginekologa.... może uda się jeszcze załatwić usc.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371zqex3q9b.png

https://www.suwaczek.pl/cache/383a15cbc3.png

Odnośnik do komentarza

Katalina gratulacje. A małą księżniczkę witamy na świecie.

My nadal zapakowani:( już prawie wszystkie sposoby zawiodły, ostatnia nadzieja w herbacie z liści malin. Właśnie kupiłam. Jak dziś nic nie ruszy, to jutro szpital i tam grzecznie czekamy.
Następny mój meldunek planuję na ogłoszenie, że synek już z nami więc mogę czasami milczeć kilka dni- ale już psychicznie źle już znoszę ciągłe tłumaczenie, że dalej mały jest w brzuszku, więc liczę na waszą wyrozumiałość. A na pocieszenie dla siebie kupiłam sobie dzisiaj torebkę;)

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Bina powodzenia! Żebyś jednak nie musiała leżeć w szpitalu i aby maluszek zdecydował się samodzielnie wyjść najpóźniej jutro.
Dziewczyny jak sobie radzicie z bólem brzucha u maluszka? Znalazłam herbatkę z kopru hipp bio do stosowania od 1 tygodnia, a z drugiej strony artykuł i badania mówiące o tym, że do 4 rż dzieci nie powinny pić takiej herbatki... Póki co noszę, tule, masuje, ale efekty są słabe:(

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cvcqg7uqp0k1k.png
https://www.suwaczki.com/tickers/gann3e3kue94fgjm.png

Odnośnik do komentarza

Pozdrawiam mamusie i te czekające na rozpakowanie. Ja czytam Was regularnie znad laktatora albo karmienia piersią, ale na pisanie już brakuje czasu. Opieka nad blizniakami to czesto jazda bez chwili na odpoczynek.

Mroczna, my też zmagamy się z bólami brzucha. Lekarz polecal podawać probiotyk np. Biogaja albo dicoflor. Czytałam też, że ból może powodować wit. K. U nas problem zniknął w ostatnich dniach, ale czy przez dicoflor (kilka razy podalam, teraz przestalam), czy przez odstawienie wit. K czy przez zamianę mm z bebilon na hipp, czy przez zwiekszenie karmienia piersia.(staram sie wyeliminowac mm) to ciężko stwierdzić. Podobno pomagaja też ciepłe okłady na brzuszek. Ja zamówiłam termoforki z pestkami wisni, ale jeszcze nie testowalam.

Odnośnik do komentarza

Bina bardzo dobrze, że kupiłaś sobie coś ładnego. Musimy się same nagradzać w tym trudniejszym czasie. Mam nadzieje , że nowy zakup sprawił Ci dużo frajdy :) Też już mam dość tłumaczenia bliskim, że jeszcze nie, że damy znać. .przecież nie będziemy ukrywać tego szkraba jak się urodzi!
Ja też już witam ze szpitalnego łóżka. U Nas 6 dni po terminie więc przyjęcie planowane i po ktg okazało się, że akcja sama pomału się rozkręca - rozwarcie na 2cm, choć ja czuje tylko spięcia brzuszka. Czekamy jeszcze na usg. I trzymamy kciuki za wszystkie oczekujące :)

Odnośnik do komentarza

Cześć!

Katalina - gratulacje!

Virkael - na te drętwienia nie ma chyba sposobu, ja przynajmniej przez dwie ciąże nie znalazłam, ani moi lekarze. Trzeba zagryżć zeby i przeżyć. Mnie trzyma jeszcze kilka tygodni po porodzie. Teraz już nie mam tych bóli, ale palce nadal bez czucia.

Bina - weszło to i wyjść musi, trzymam kciuki, żeby samo sie ruszyło.

Misia - powodzenia jutro, żeby poszło szybko i sprawnie.

Edzia, Marta - ja mam takie zdjęcie za czasów Olka, kiedy od rana do 9ej miałam chyba z 7 pieluch zmienionych, bo właśnie w każdej kleksik... Zobaczymy co pokaże siostra.

mmj - jakie wieści z poradni, licze, że wszystko OK.

My od niedzieli w domku, wypuścili nas planowo, choc rano pediatra miała wątpliwości, czy za dużego spadku wagi nie ma, ale w końcu wypisała.
Hania ładnie je, mleka mam sporo, na razie jest to oczywiście mega nieuregulowane, ale i tak nie jest źle. Jednak przy drugim dziecku mam dużo spokojniejsze podejście.
Starszy brat przejęty rolą, chce pomagać, nosic, głaskać, pokazuje zabawki, zagaduje, no cud miód normalnie :)
Jutro jedziemy do centrum, pozałatwiać urzędy, przychodnie i pozostałe sprawy.

https://lb3m.lilypie.com/dYNLp1.png

Odnośnik do komentarza

Majeczka36 – miałam tak samo. Je, śpi, kupe, przewijanie, je. Itd. Czasem dramat.. a czasem zje fajnie, nie wiem tez od czego to zależne :/
Evee- dzięki za linka :)
Katalina – gratulacje! Niech się Zuzia pięknie chowa :)
Fiołka – to życzę powodzenia, żeby to już, i żeby było szybko i bezboleśnie
Bina – dobrze, że kupiłaś coś dla siebie :) I spoko my rozumiemy! Nie musisz się tłumaczyć. Życzę powodzenia i żeby szybko się zaczęło ;)
Agusiuku – powodzenia! Już niedługo Maluszek będzie z Tobą

Dziewczyny w dwu-trzy pakach trzymam kciuki! Zobaczycie szybko minie i już Bąbelki będą z Wami. Nie załamujcie się ;)

U mnie w porządku. Kasia ładnie przybiera. Póki co Jej nie dokarmiam już mm. Czasem właśnie robi takie akcje, że je, śpi, znów je, traktuje cycka jak smoczek..A jak odkładam do łóżeczka to się budzi i płacze. Wczoraj chyba z dwie godziny z Nią siedziałam i w końcu i tak zjadła niewiele. Nie wiem co jest przyczyną.. Nie pomagają łaskotki, gilgotki, pionizacja.. Nie wiem.

Ja dzisiaj posprzątałam całe mieszkanie i jest mi z tym dobrze :D Troszkę poirytowana jedzeniem Kasi a raczej tym, że nie wiem co mam zrobić, postanowiłam "zająć" swój mózg czym innym i poprawić sobie humor. Poza tym nie potrafię tak funkcjonować jak mi się paprochy pod nogami poniewierają. Mój M nie rozumie tego :D Mam nadzieję, że jest tu przynajmniej jedna z Was która jednak mnie rozumie. Bo jak nie to znaczy, że jestem szurnięta :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nwn15n1la6goh.png

Odnośnik do komentarza

Kołki? Idzie do pediatry lub gastrologa. U nas pediatra dała krople probiotyczne. Daję Małemu 3razy dziennie i są super!! Żadnych herbatek. Więcej krzywdy mogą zrobić niż pożytku- u tak małego dziecka.

Anulka165 u nas z powodu zabawy piersią poszedł w ruch smoczek. Używam go tylko w dzien, bo w nocy mały je i zasypia później sam w lóżeczku. Spróbuj, bo moze faktycznie mała potrzebuje ssać na okrągło :)

Jaś 24.07.2016

Odnośnik do komentarza

Hej.

Katalina serdecznie gratuluję! Zuziu witaj na świecie:)

Fiolka ta biegunka to pewnie pierwsza oznaka porodu:) I jak tam sytuacja dziś?

majeczka my na razie nie mamy problemu z kupką - ale my dopiero 5 dni mamy.

mmj super, że chrzciny udane:) Piękna, szczęśliwa rodzinka! I jakie wieści z poradni przynosicie?

martakk zatem życzę Ci przytulenia córci w najbliższych dniach!

misia powodzenia! O tak, ja miałam kilka dni przed porodem lekko pobolewający brzuch jak na miesiączkę, który nasilił się w przeddzień porodu.

Olcha gratuluję pierwszego spacerku:)

Bina jasne, rozumiemy - powodzenia i czekam na następny Twój wpis z radosną nowiną. Powodzenia! Super, że zdążyłaś zrobić coś dla siebie - ja dzień przed byłam u fryzjera, wieczorem kliknęłam ostatnie zakupy online m.in. z otulaczem bambusowym, który powinien przyjść lada moment, a następnego dnia rano tuliłam już Gaję. Tobie też tego życzę!

mroczna oprócz tego co już robisz, to na ból brzuszka ciepły okład - albo termoforek, albo ogrzewanie brzuszka ciepłym powietrzem suszarki - dodatkowo szumienie też powinno uspokoić. A szumisia masz? Pomaga? W drugiej kolejności coś na florę w jelitkach - może masz dostęp do niemieckiego sab simplexu?

Co do wit. K - zdziwiłam się bardzo w szpitalu przy wypisie, że od 15 doby się podaje i w znacznie zwiększonej dawce - zmiany są nowe, bo dopiero obowiązują od wiosny.

Agusiku dla Ciebie również powodzenia! Trzymaj się dzielnie:) Niedługo przytulisz synka:* A macie już ostatecznie wybrane imię, czy okaże się po porodzie?

Fizka witamy w domku:) Super, że synek tak fajnie przyjął Hanię:*

anulka jesteś normalna:) Ja też w 3 dobie po porodzie wzięłam się za porządki, więc dokładnie Cię rozumiem:) Co do akcji przy jedzeniu - może jakieś powietrze Kasiuni w brzuszku zalega i dlatego nie ma ochoty jeść. tylko sobie memla pierś jak smoczek. A po odłożeniu do łóżeczka wyczuwa, że Cię nie ma blisko, a tej bliskość jeszcze potrzebuje? Może smoczek i przytulanie?

Magdalia mój teść przed 60, siwo-łysy, spokojny (nie wiem czy ma teraz wąsa - za często go widzę i wstyd, ale nie wiem). Może coś podpowiedziałam?

Ja nie jestem przeciwna smoczkowi - każdemu z moich pociech dawałam z różnym skutkiem - Lila w ogóle nie chciała, Namiś miał do roku czasu do zasypiania, i z oduczeniem nie było żadnego problemu, Milanowi był obojętny - czasem chciał, czasem nie, ale trwało to dość krótko. Gaja póki co przyjmie, ale tak jak Milan.

U Nas ok. Już trzecią noc z rzędu budzimy się około 23, potem ok. 3, 4 i przez 2-3 h nie śpimy. Karmimy się, przewijamy, znów karmimy, robimy kupkę, znów przebieramy, jemy, nie chcemy zasnąć - trochę płaczu przy tym jest. Jak już zaśniemy, czyli ok. 6 rano, to śpimy i 6 h - nie wybudzam Gai, bo po tym nocnym maratonie musi odespać, ja zresztą też. Dla mnie to nowość, bo poprzednie bączki piły mleczko i zasypiały.
W ciągu dnia Gaja jest spokojna i po karmieniu i przewinięciu zasypia:)
Dzięki za wszystkie rady odnośnie kp. Przystawiam, ale jest lipa. Mojego mleczka pije chyba tylko ok. 10%, resztę hippa. A potrafi zjeść nawet i 100 ml na jedno karmienie, najczęściej jednak ok. 80 ml.

A moje starszaki dziadziuś wziął dziś do zoo:) Stara się nie ma co, a dziś jest cały dzień sam! Już strasznie za Nimi tęsknię, ale w czwartek obiecałam, że do nich przyjedziemy z Gają. P. mówi, żebym pojechała wieczorem, ale ja nie chcę, bo się rozkleję i jak mnie zobaczą to pewnie będą chciały wracać do domku. Wolę zadzwonić...

Patrycja, Fizka, Olcha śliczne Wasze dziewczynki:) Do schrupania:* A Hania ma super czuprynkę - może konkurować z Kasiunią:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Jagodzianka ja pierwszego porodu bardziej nie mogłam się doczekać niż się bałam. Jasne, jakieś tam obawy były, ale tak bardzo chciałam przytulić już swoją wyczekaną córcię, że nie myślałam o bólu jaki mnie czeka. Przy kolejnych strach już był, ale głównie na początku ciąży i tylko przez chwilę pod koniec. Potem dolegliwości ciążowe tak dały się już we znaki, że chciałam już urodzić, a myślenie o złych stronach porodu odrzuciłam. Skupiłam się tylko na tej pięknej chwili, kiedy kładą Maluszka na brzuchu Mamy. Postaraj się nie myśleć o porodzie jak o bólu, tylko pomyśl o nagrodzie i wspaniałych momentach jakie Was czekają. Poród, mimo bólu, to magiczny, niepowtarzalny moment, który chce się powtarzać - przynajmniej ja tak mam i trochę mi smutno, że już mnie te uczucia nie spotkają.
A znieczulenie możesz wziąć?

Anula11 słońce co u Ciebie? Jak zespół popunkcyjny? Jak Zuzia? Dawno się nie odzywałaś!

mroczna cudna jest Emilka:* I taka duża:)

Miłosz ur. 13.07.2018 r., godz. 2.18, 3220 g, 55 cm
Gaja ur. 11.08.2016 r., godz. 8:20, 3530 g, 54 cm
Milan ur. 16.06.2015 r., godz. 4:35, 4060 g, 58 cm
Namir ur. 07.06.2013 r., godz. 16:35, 3650 g, 57 cm

Odnośnik do komentarza

Anulka165, Mroczna, Mamalina
Do biegunki doszły mdłości, mdli jak w pierwszym trymestrze. A dzisiaj Robcio dodatkowo robi dzieciolka bo ciśnie mnie na podwozie że aż czasem muszę kucnac. I kręgosłup pobolewa. Na razie nie zapeszam. Mam nadzieję że coś z tego będzie :)

Muszę na prywatne wejść i zobaczy wasze Maluszki bo dawno mnie tam nie było . Ciekawa jestem jak wyglądają :)

http://www.suwaczki.com/tickers/17u9anliidpwt895.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluje nowym mamusiom. Niech Wasze pociechy sprawiaja mnostwo radosci, byly zdrowe!

Mamy oczekujace, wiem, ze latwo powiedziec, ale sprobujcie sie zrelaksowac. Zrobcie cos dla siebie albo cos dla maluszka. Cos co zajmie Wam glowe czyms innym niz tylko czekaniem. Ja dzien przed szylam maskotki dla synka. Tak mnie to pochlonelo, ze nawet nie myslalam, ze urodze. A po drugie, po porodzie nie bedziecie mialy zbyt duzo czasu na odpoczynek.

Co do bolacych rak i nadgarstkow. Ja to mialam w ciazy. Bol okropny. I teraz tez mam. Na nic sie zdalo ukladanie rak podczas snu inaczej. Bylam niewyspana, bo caly czas sie pilnowalam. Trzeba to przetrwac.

A u nas bez wiekszych rewelacji. Karmienie, przewijanie, spanie, placz, zabawa. Dzis pierwszy raz sama wyszlam z malym. Mielismy wizyte u poloznej. Maluch przespal cala droge, wizyte i 10minut w domu ;)zuch chlopak :)

Sciskam Was mocno i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja miałam w ciąży pod koniec tak ze mi całe ręce cierply a szczególnie w nocy nic mi na to nie pomagało jakoś samo przeszlo
Dziś byłam z synusiem na badaniu usg bioderek naszczescie wszystko dobrze
Od dzisiaj znowu daje małemu Biogaje bo płacze nawet przy odbijaniu jutro znów do pediatry tym razem zapisałam się prywatnie bo dotychczas w luxmedzie ciągle mi mówili że to kolki maly ma a jak czytam o kolkach to żadnych z objawów nie ma ręce mi opadają na tych lekarzy byle tylko papiery wypełnić i mieć z głowy

http://www.suwaczki.com/tickers/relgi09klw2g90lr.png]

Odnośnik do komentarza

Jagodzianka ja sie porodu balam panicznie. Od zawsze przed ciaza. Od momentu zobaczenia dwoch kresek do usg polowkowego. Potem sie cieszylam w pelni z ciazy i zapomnialam o porodzie. Pod koniec ciazy to chcialam urodzic, niewazne jak i kiedy. Dolegliwosci tak uciazaja funkcjonowanie, ze sie oczekuje porodu jak zbawienia. W momencie odejscia wod bylam przerazona, ale dalam sobie 5minut oswojenia sie z sytuacja: Zadzwonilam do szpitala, zadzwonilam po taksowke. Potem prysznic i zaczelam mtslec zadaniowo. Pomimo, ze porod mialam ciezki nie mam traumy, nie wspominam tego jak cos zlego. Pamietam jak mi polozyli synka na brzuchu. Dla tej chwili, zobaczenia lez w oczach meza moge jeszcze raz. I uwierz mi, nie ma co sie bac. Nagroda jeat piekna i spotkasz milosc swojego zycia :)
P.sS. Ja sie bardziej balam pologu. Tez nie jest tak zle jakby moglo sie wydawac ;)

Odnośnik do komentarza

czytam Was od poczatku ciąży nigdy nie udzielalam się. czy do prywatnego forum tez moge miec dostep?jestescie skarbnica wiedzy i najlepszymi wirtualnymi kolezankami;) to Was czytam na dzien dobry i na dobranoc. pozdrawiam Bernadetta

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...