Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie tez dzis deszczowo, pochmurnie.
Noc? Zla... Nie spalam od 3.00 do prawie 6.00. I zebym jeszcze wstawala do lazienki, to nie... Dwa razy zgaga zlapala bo za nisko sie polozylam. Biodra bolaly, maly spokojny, mi niedobrze jak cholera bylo, oczy jak 5zl, maz chrapal.. Wszystko mnie irytowalo. Przenioslam sie do drugiego pokoju, zasnelam, ale wstalam o 7.30. Potem wrocilam do sypialni i tez zasnelam, ale to nie byl dobry pomysl, bo teraz glowa peka..

http://www.suwaczki.com/tickers/atdc3e5e8l9cwgv2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny, ja też o dziwo dzisiaj dobrze spałam, młodsza córka obudziła mnie dopiero około ósmej, bo chciała siusiu. Kończynka serdeczne gratulacje i super, że mimo komplikacji cieszysz sie z maluszka:))
Wczoraj jakaś depresja mnie dopadła, miałam dość już tej ciąży i nieporadności, ciągłego zmęczenia i że moje dziewczyny nie maja pożytku z matki, bo nie miałam wczoraj ochoty nawet zabrać je na krótki spacer... ale to na szczęście było wczoraj. Został mi równo 7 dni do terminu a skurcze pojawiają się coraz rzadziej i są coraz słabsze, już przestałam liczyć na szybsze rozwiązanie.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371xwfb4zmh.png]Tekst linka[/url]
http://s1.suwaczek.com/201011094572.png

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry Mamuski.
U mnie noc nawet w miare tylko kaszel i zipianie mojego M mnie dobijała.
Pada deszcz i chce mi się ryczeć bo mnie coś łapie narazie jest kaszel ale wiem że na tym sie nie skończy. Jadę na zakupy po poludniu to wstąpię do apteki poradzcie coś co szybko mnie wyleczy. Zapewne kupie prenalen grip care a co jeszcze nie wiem. Póki co pije herbatke z soczkiem chyba z malin (od sąsiadki) i leże w łóżeczku. Boje się o maleństwo bo mam nie miłe wspomnienia z wirusami w ciąży :-(

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny na przeziębienie z domowych sposobów to nie ma nic lepszego jak czosnek pokrojony w drobną kosteczkę dwa ząbki rano i wieczorem na kromce z masełkiem i solą. Do tego herbatka z cytryną i miodem lub sokiem malinowym ewen. czarnego bzu. Jak ktoś lubi to mleko z miodem i masłem. Przy kaszlu syrop z cebuli i czosnku. Jak katar to płukanie solą fizjologiczną i inhalacje np. z dodatkiem amolu może być też majeranek. No i oczywiście najlepiej jak najwięcej leżeć w cieple.
U mnie powyższa kuracja i już mi przeszło:-) ale podstawą był czosnek.

http://s6.suwaczek.com/201510101762.png

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37io4pqegjmni5.png

Odnośnik do komentarza

Koniczynka gratuluje :) oby dzidziuś zdrowo sie rozwijal a Ty szybko doszla do siebie :)

Wczoraj bylam na wizycie gin po badaniu stwierdzil ze jeszcze nic siiee nie dzieje szyjka zamknieta tylko brzuch mi sie opuscil. Namieszal mi w glowie bo poprzedni lekarz trzymal sie terminu z pierwszego usg czyli 21.10 a ten trzyma sie miesiaczki czyli 11.10 wiec wg tego terminu juz powinnam powoli byc na wylocie. We wtorek mam ktg i usg chciałabym zeby cos sie ruszylo. Moja malutka jest aktywna caly czas ale jej ruchy zaczynaja coraz bardziej bolec. Wyprawka gotowa wszystko czeka tylko nie mam jeszcze koszul i stanikow ale jak tylko przyjda pieniadze z zusu to zamawiam.

Na przeziębienie polecam domowe sposoby takk poradzila mojaa lekarka rodzinna. Ja z bolu gardla wyleczylam sie herbatami z miodem i cytryna malinami sokiem z czarneego bzu i jeszcze syrop z mlecza polecam :)

Mialam dzis isc na grzyby ale ciagle pada :(

http://www.suwaczki.com/tickers/m3sxs65gd22s1lb9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjg35m9l87m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bfarxqpkyt52mw9e.png

Odnośnik do komentarza

Kochanowska ja sie calkiem szybko podleczylam apapem, tantum verde i domowym syropem z malin. Antybiotyku w koncu nie wzielam i to byla dobra decyzja. Dostalam tez zalecenie picia oregasept czy jakos tak... ogolnie 10 ml oliwy z oliwek z oregano za 30 zl. Niedobre jak cholera:-/ raz to tylko pilam. Bleee.
Grzyby... no nawet nie wspominajcie bo z mezem co roku w sezonie biegalismy po lesie! Niestety kleszcze mnie uwielbiaja jak nikt inny;-) wiec w tym roku nici z grzybobrania:-(
Ja juz niby szyjki nie mam a jak tak Was dziewczyny czytam to mam wrazenie, ze przenosze. Ja nie mam praktycznie zadnych objawow zblizajacego sie porodu:-(

Odnośnik do komentarza

Aguska88 z om na 12, z ostatnich usg na 3 i do tego niewydolnosc szyjki wiec teoretycznie juz chyba powinno sie cos dziac a tu cisza... no nic. Jak Junior uzna, ze to juz pora to wyjdzie.
Najpierw czlowiek na rzesach stawal, zeby donosic (leki, pessar itd) a teraz jak juz by sie mogl wykluc to maly brzdac ma w nosie wychodzenie na ten swiat. Ot zlosliwiec Maly. Gdyby jeszcze ta pepowina nie byl owiniety to czekanie byloby znosniejsze a tak to troche nerwowki jest.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :-) ja w nocy się bez przerwy budziłam, mój mały ma kaszel, zresztą duży też podziębiony, mam nadzieję że mnie nic poważnego nie złapie, bo już kilka razy czułam początki choroby ale na szczęście przechodziło.
Ja też bardzo bym chciała na grzyby jechać, ale nie mam siły na chodzenie po lesie, jak się pogoda poprawi to moje chłopaki pewnie pojadą.
Ja teraz robię ciasto drożdżowe ze śliwkami, ostatnio robiłam i tak wszystkim smakowało że dzisiaj powtórka.
Pogoda u nas tragiczna, leje, wieje, zimno, siedzimy w domu, dopiero jutro do rodziców na obiad jedziemy.
Ja mam nadzieję że po wyjęciu krążka szybko urodzę, nie chciałabym przenosić, tymbardziej że synek urodził się 3tyg przed terminem i ważył 4200. Miałam nadzieję że córcia będzie mniejsza ale na ostatnim usg (na koniec 34tyg) już miała 3100, ale tym razem moja lekarka powiedziała że nie dopuści do wagi powyżej 4kg, jak pójdę na zdjęcie krążka to zrobi usg i jak mała będzie się zbliżała do 4kg to będę miała wcześniej indukcję, nie podoba mi się to bo wolałabym sama urodzić, ale z drugiej strony lepiej tak niż czekać do terminu i rodzić ponad 4,5kg. Kurczę niedawno odliczałam każdy dzień leżąc z zagrożeniem porodem przedwczesnym a teraz zaczynam myśleć że mogłabym przenosić, chociaż do terminu jeszcze ponad miesiąc, bo mam 28.10.

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!
Moja noc też kiepska. Moje duże kochanie chrapało jak dzik, a jak przewracałam na bok i krzyczałam, to było niemiłe i stawiało się. Dopiero o 1 w nocy udało mi się wygonić go na kanapę do salonu. A że owa kanapa do najwygodniejszych nie należy to miałam takie wyrzuty sumienia, że przez 2 godziny oka nie zmrużyłam... potem krótka pobudka na robienie mu śniadanka do pracy i spowrotem do łóżeczka - spałam do 10.30 :D

Natomiast małe kochanie pręży się i kopie. Wczoraj wieczorem wystawiło mi chyba kolano, albo stopę, tak że mogłam pogłaskać. Zazwyczaj leży dość zwarty i nie wystawia kopytek, a tu proszę :) Niestety na świat mu się póki co nie spieszy, a już by mógł bo jutro zaczynamy 39 tydzień.

Jeśli chodzi o przeziębienia - polecam herbatę z cytryną i imbirem (korzeniem), można dodać miód jeszcze, ale słyszałam, że miód podrażnia gardło, także ja radośnie z niego zrezygnowałam (blee). Do tego inhalacje z soli fizjologicznej, ale nie takie ciepłe, bo to też podobno nie za dobrze robi, ale zimne z takiego urządzonka... nazywa się to inhalator tłokowy, albo nebulizator. Pięknie udrażnia nos, nawet przy zapaleniu zatok (właśnie doleczam - już drugi raz w ciąży).

Pozdrawiam serdecznie i słonka życzę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3tv733j9la6xt.png

https://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73njegnioy.png

Odnośnik do komentarza

Hej Wam!:)
U nas noc jak zwykle ok, spałam od 23 do 7 z jedna przerwą na siku o 5, wiec jestem wyspana chociaż coraz bardziej anemia daje mi popalić i i tak się czuje jak zwłoki.. mam nadzieje ze żelazo pomoże i nie usne na porodówce :D
koniczynka ogromne gratulacje!! Mam nadzieje ze mimo komplikacji szybko dojdziesz do siebie i będziesz mogła w pełni cieszyć się Maleństwem:) czekamy oczywiście na pełną relacje i fotki Miłoszka:)))
magalena co z Tobą?? Nadal w szpitalu??
Mowilyscie coś o chrzestnych, że jak ktoś jest tylko po ślubie cywilnym a nie koscielnym to nie moze być chrzestnym.. dobrze zrozumiałam? Sprawdzają to jakoś w kościele czy jak?
Co do kąpieli maluszka to my kapalismy codziennie właśnie ze względu na sam rytuał kladzenia spać, ale kapalismy w płynie ziajka takim natluszczajacym i codziennie tylko przemywalam dziewczyny kawałkiem tetry namoczonym w tym płynie a co drugi trzeci dzień takie "wieksze mycie" było. Nie miały podrażnionej ani wysuszonej skóry, nic się nie działo wiec chyba tak samo będę robić z Małym ale to jeszcze kwestia sporna :p
Dom posprzatany, więc lecę robić spaghetti a Wam życzę leniwej soboty:))

Odnośnik do komentarza

justyna12315
Kafana, Nati i Margaret koniecznie dajcie znać jak po wizytach. Ja jestem niżej niż wy ale nadal nie czuję żeby mała się obróciła. Ćwiczenia i wizualizacje jeszcze nie zadziałały.
Skończyłam wczoraj literki! :) jestem zadowolona z siebie tak nawet na 95% więc jest dobrze. Kącik dokończę dopiero po weekendzie bo dziś jedziemy na ''szczęśliwa mama, szczęśliwe dziecko'' może załapiemy się na 4d a jestem strasznie ciekawa jak Malina wygląda.
Aaaa i co do nocy to wy się i tak cieszcie bo ja się obudziłam o 2 i o 4 nawet nie na siku bo ani parcia a tylko kilka kropel w pęcherzu, tylko tak O po prostu żeby mieć czas na gapienie się w sufil i głaskanie łóżeczka bo stoi koło łóżka... Już wolałabym wstać do pieluchy ;)

Cudne! Sama je zrobiłaś? Ręcznie czy maszyną?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...