U mnie dalej nic,nic,nic.Zero objawów a termin na 8.10. Niedziele całą przelatalam po Ikea i butikach Matarni z nadzieją ze coś przyspieszy a efekt był taki ze spałam jak susel.Wczoraj generalne porządki w mieszkaniu, wszystko od podłogi po sufit i tym razem pół nocy biadolilam nad bólem kręgosłupa ale dzidzi dalej nie ma :/ Chce juz mieć mojego cudaczka malutkiego przy sobie :(