Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny! Ale tu dzisiaj cisza. Może przez pogodę... Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest dzisiaj wyjątkowo szaro-buro i ponuro. Nawet Malutka nie wykazuje dzisiaj zbyt dużej chęci do zabawy. Próbowałam ją trochę pobujać, ale na niewiele się to zdało. Nie mam co robić, siedzę sama w chałupie i gapię się w ekran. Mam straszną ochotę coś uszyć, ale brakuje mi materiałów. Te, które mam już mi się znudziły, poza tym nie chcę wszystkich obrazków zrobić podobnych. Chciałam pojechać z mamą do Ikei, ale jej się nie chce. Sama nie pojadę, bo jest ona spory kawałek od nas, a już nie mam takiej koncentracji za kierownicą jak choćby miesiąc temu. Ponadto mój samochód trochę szwankuje i wykorzystuję go raczej do przemieszczania się w promieniu maks 15 km od domu.
Siedzę i nucę sama sobie: "W czasie deszczu dzieci się nudzą...". Sama jestem jak to znudzone dziecko.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Polinka - tak wracając do zakupów to Niemąż się ze mnie kiedyś śmiał, że ja tak nienawidzę tłumów i tego jak ktoś obcy stoi za blisko albo się o mnie obija, że jak idę na zakupy to powinni jak dla jakiejś księżnej zamykać cały sklep, żebym spokojnie i w ciszy mogła sobie pooglądać :D
Margi, Marcosia - ja z kolei uwielbiam jeździć samochodem, akurat mam to po tacie, zresztą wszyscy mają do mnie takie zaufanie, że jak np. jeździliśmy co rok na spływ kajakowy vanem, łącznie 7 osób, to ja zawsze prowadziłam, a wszyscy spali :) No i w sumie teraz nic się nie zmieniło tylko moja mama, jak to ona, panikuje jak mam jechać gdzieś sama dalej.

Mam nadzieję, że słońce się szybko pojawi z powrotem wraz z moją energią :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Witam weekendowo, choć ten się już kończy.

Moja ciąża przypomina rollercoaster. Wczoraj znowu się strachu lekkiego nabawiłam bo bóle jakieś takie dziwne mnie naszły. Więc dziś cały dzień łóżkowy mam i jest lepiej. Jutro jadę po łóżeczko i jakąś komodę dla córy. Jak jej się tak śpieszy na świat to wolę być choć trochę przygotowana. W głębi serca mam nadzieję jednak, że urodzę w terminie, albo chociaż w czerwcu. Myślałam, że mam mnóstwo czasu na przygotowania. Nie przewidziałam, że może się coś wydarzyć ech...
Nie wiem tylko na jaki materac się zdecydować...?
Co kupujecie dziewczyny, pomóżcie trochę w wyborze. Czy piankowy jest dobry...?

Wszystkie "nowe" mamy witam serdecznie. :)

Cyranka1985- tak, dostałam żeby nie mieć skurczy. Moja doktorka dała mi jeszcze półtora tygodnia do obserwacji co się będzie działo. Ja dopuszczam do siebie różne scenariusze ale z nadzieją, że wszystko będzie dobrze.
Bia- ja też kompletnie gubię się w nazwach ubranek dla dzieci. Koleżanki z pracy zrobiły mi ściągę- narysowały i podpisały ubranka. Ułatwia to bardzo sprawę.
Marcosia- co dzidzia to inna historia. Moja uwielbia jazdę samochodem, zawsze się uspokaja i ja się super czuję za kółkiem- czysty relax. Nie cierpię natomiast latać i ona to odziedziczyła to chyba po mnie. Ostatnio w samolocie zostałam okropnie skopana. Teraz mam zakaz jednego i drugiego więc podróżujemy wyłącznie po ogrodzie. :)
beaciaW-filmik piękny...

pozdrawiam wieczorowo

https://www.suwaczki.com/tickers/34bwyx8dmttlf2w4.png

https://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1byylgvv9.png

Odnośnik do komentarza

Alhena - po prostu Dzidzia Ci mówi, żebyś duuużo odpoczywała, a ona sobie spokojnie poczeka na swoją porę :) mnie wczoraj rano złapało na chwilę takie delikatne kłucie nad spojeniem łonowym... tak jakby mi ktoś wbijał szpileczkę przez ok. minutę... ale po tej chwili samo przeszło. Myślę, że takie chwilowe dolegliwości będą teraz coraz częstsze, wiadomo ciało się przygotowuje do porodu więc i tu i tam trochę może pociągnąć.
Co do materaca to piankowy materac może być ok, grunt żeby był gruby i nie z tych najtańszych, bo czytałam że one się odkształcają. Z ciekawości zajrzałam ostatnio do JYSKa i tam z pianki był taki szajs zwinięty w rulon, że bym tego za darmo dla dziecka nie wzięła... no, chyba że do jakiś późniejszych zabaw na podłodze...
Margi - ja kryzys koncentracji mam ok. 17:00, to jest moja drzemkowa pora i nie ważne gdzie jestem, jak gdzieś poza domem to ziewam jak opętana :D

Ja już w ogóle bym chciała mieć wszystko zrobione, żeby pokój był przygotowany i wszystko poukładane tam gdzie trzeba... :)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Ja też w sumie lubię jeździć samochodem, nigdy nie sprawiało mi to trudności. Już jako piętnastolatka siadałam za kółkiem i robiłam krótkie, osiedlowe trasy. Ale moja córunia nie za bardzo przepada za jadą. Chyba dlatego, że odkąd jestem w ciąży, to mam trochę większego stracha, że ktoś w nas przywali - w końcu tu chodzi o życie mojego dzieciątka.
Alhena - chyba Polinka przyrównywała mózg ludzki do komputera. Pisała o możliwości zaprogramowania swojego ciała na coś konkretnego. To rzeczywiście działa! Warto pozytywnie myśleć i robić dużo wizualizacji. Ja na przykład często wyobrażam sobie i mówię w myślach do dzidzi żeby mi się czasem nie przekręcała, bo jest pięknie ułożona główkowo. I mówię jej też, że jestem z niej dumna z tego powodu!
A jeśli chodzi o materac to słyszałam, że najlepszy jest pianka-kokos. Tu dziewczyny mówiły, że w gryce są robale, więc z gryki zrezygnuję (fuj). Ale za to sama pianka to za mało. Bardzo szybko się odkształca, w środku robi się "dziura" po dziecku i trzeba taki materac wymienić. A to wyrzucanie kasy w błoto. Za to lateksowe są mega drogie. W każdym razie najważniejsze jest, żeby był twardy (w razie, gdyby maluch leżał na brzuszku, to żeby buzinka mu się nie zapadła w tym materacyku) i nowy (lub ze znanego źródła), bo dzieci chorują, a wszystko zostaje właśnie w materiale. I tak jak ubranka i pościele można wyprać i wyparzyć żelazkiem, tak już materaca nie. Chyba, że odda się go w ręce profesjonalistów (np. pralnia chemiczna), ale to pewnie cena nowego. Nigdy nie wiadomo na co chorowało dziecię (i nie mówię tu o zwykłym katarku, a o załóżmy ropiejących rankach, które się wzięły z choroby zakaźnej) przykładowego allegrowicza, a on już Wam tego nie powie. Ja bym nie ryzykowała używki z nieznanego źródła.
Uff, ale elaborat walnęłam! ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Alhena - Marcosia dobrze napisała odnośnie materacy - ja znalazłam co prawda na allegro dwustronny pianka-lateks, ale jak napisałam do sprzedawcy to okazało się, że ma tylko 8cm grubości... Jeszcze się łudzę, że znajdę jakiś lateks w normalnej cenie, zobaczymy jak to będzie, to chyba mój najtrudniejszy zakup :/

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Hej mamuśki.
Niestety nadal remont trwa. I pewnie muszę się jeszcze przygotować na minimum 3 tygodnie, mam nadzieję, że tak się skończy. Potem liczę 2 tygodnie na sprzątanie i urządzanie, więc zostanie mi jakieś 5-7 tygodni na przygotowania do porodu. Mam świadomość, że bez sensu jest teraz cokolwiek kupować, bo jestem u teściowej, a klamoty u mojej mamy na poddaszu w workach, nawet nie wiem dokładnie co tam jest. Ale tak bardzo chciałabym już coś kupić. No nic, trzeba wytrzymać.
Zgaga i takie tam mnie też dopadają, ale za to malutka tak fajnie skacze i tak ją dokładnie czuję, że już mi nic nie przeszkadza :-)
Spadam do łóżka. Jestem skonana.
Pozdrawiamy serdecznie.

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie :-) U mnie znowu ciężka nocka, Niunia ćwiczyła chyba biegi przez płotki i mi tak skopała pęcherz, że masakra... Dobrze że Niemąż wrócił z pracy wyjątkowo w nocy, a nie rano i jak się położył to się przytuliłam do niego na łyżeczkę i Młoda się jak zwykle uspokoiła. A jak się odwróciłam na drugi bok to się zaczęło z powrotem... Teraz ledwo co się obudziłam i znowu wariuje :-) Będę chodzić dzisiaj po ścianach półprzytomna chyba... albo pół dnia będę spać.
Miłego dzionka!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Witam:)

A ja dziś zupełnie na odwrót spałam jak zabita:) ale przed 9 trzeba było męża do pracy wyszykować:) synek dziś od rana hasa przy śniadanku:) wczoraj dostałam od koleżanki 4 kartony maleńkich ubranek połowa z metkami i to po chłopcu więc praktycznie wszystko się nadaje, więc dziś zaczynamy wielkie pranie, suszarka do oporu a jutro ciąg dalszy:) szkoda, że pada bo bym to na dworze przesuszyła, ale dam rade:)

pozdrawiamy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie:)
beaciaWja juz kilka nocy z kolei mam problemy ze spaniem i myslalam ze po wczorajszych 2 godz zakupach padne i bede spala. Niestety.Chyba stresuje sie za bardzo ta cala sytuacja i czarne scenariusze chodza po glowie. W dzien jest inaczej ale noce sa okropne. Licze ze jestem w 27tc i ze 13 to nie jest dlugo ale nie pomaga.
Jestem mega energiczna, zywiolowa i zawsze wszedzie mnie bylo pelno a odkad wyszlo tak jak wyszlo tak olbrzymie ograniczenia zaczynaja strasznie dolowac. I odliczanie do kolejnej wizyty 10.04 a to jeszcze tyle czasu. Pogoda super tylko sie taka cieszyc ale srednio to wychodzi. Juz w nocy jak na brzuchu probuje lezec to niewygodnie. Czy to tylko ja tak mam ze kazdy dzien i noc w napieciu? Dzisiaj leze plackiem odpoczywam po wcxorajszym dniu wstaje cos zjesc i do toalety.
Milego Dnia dla Was

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh37175neinix.png

Odnośnik do komentarza

Cyranka 1985, beaciaW ja mam to samo... W nocy nie mogę spać. Próbuję się za bardzo nie kręcić, żeby nie budzić mojego mężczyzny co 5 minut, ale mi nie wychodzi. Najgorsze jest to, że jak tylko zmienię pozycję, to z kolei budzę małą i zaczyna się kopanie... W dzień chodzę jak zombie i jestem non-stop wkurzona i zmęczona. Do tego od dwóch tygodnie nie mogę się pozbyć zapalenia spojówek (chyba to bardziej od niespania niż jakiejś infekcji), więc wyglądam jak królik.

A tak z innej bajki... Dziewczyny kupujecie do łóżeczka komplet pościeli czy nie? Rozmawiałam z kilkoma koleżankami, z których dwie rodziły maj, czerwiec i wszystkie mówią, że pościeli nie używały przez długie miesiące i że to niepotrzebny wydatek plus strata miejsca... Dziecko z poduszki i tak nie korzysta (ma leżeć zupełnie na płaskim, bo to dobre dla kręgosłupa) a na kołderkę jest po prostu za ciepło... Siostra rodziła pod koniec maja ubiegłego roku i doradziła, żebym kupiła tylko prześcieradła i ze dwa kocyki. Śpiworki dla niemowlaków jakoś zupełnie mnie nie przekonują z kolei... Już sama nie wiem co zrobić...

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Ja kupiłam cały zestaw razem z pościelą i wszystkimi akcesoriami, bo później i tak bym musiała kupić a tak w pakiecie jest całość, jeść nie woła a pod łóżeczkiem w opakowaniu może leżeć:) ale to już jak wolisz:)

Ktoś wcześniej wspomniał o materacach ja kupiłam zwykły piankowy, naczytałam się o tych robakach w gryce i jakoś zrezygnowałam, mama stwierdziła: "wszyscy wyspaliście się na piankowych i jesteście zdrowi więc nie przesadzaj":) a lateksowy odradziła mi położna, nie wnikałam czemu, kupiłam zwykły:)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

Witam poniedziałkowo :)

W Krakowie od wczoraj szaroburo i deszczowo, ale za to widać jak drzewka powoli się zazieleniają i kwitną :)


Wow, widzę, że sporo popisałyście przez weekend. Było co czytać :)

Ja też w sumie lubię jeździć samochodem, ale jako pasażer :D. Prawo jazdy mam chyba ponad 15 lat, ale za kierownicą nie siedziałam z 7-8 lat i bałabym się teraz wsiąść, bez dodatkowych lekcji jazdy by się nie obyło :D


Cyranka, ze spaniem to przez ostatni tydzień mam tak, że budzę się 4.30-5.00 i nie mogę już potem zasnąć, choć jak mam już wstać, to czuję, że mogłabym jeszcze wtedy zasnąć. Złośliwość losu :D
Asia, mnie przy zgadze, którą miałam w pierwszych miesiącach ciąży NIC nie pomogło ze znanych „tradycyjnych” produktów, skończyło się na wizycie u gastrologa i dopiero syrop Gaviscon mi pomógł.
Dopisz się do listy, bo Cię jeszcze na niej nie widziałam (mogę Cię dopisać, tylko podaj planowaną datę porodu, płeć dzidziusia, który to dzidziuś i Twój wiek) :)
Marcosia, mnie jest łatwiej napisać czego nie mam z wyprawki dla maluszka. Na ten moment wiem, że muszę kupić materac do łóżeczka, pościel, ceratkę pod prześcieradło, pieluchy flanelowe i tetrowe, pampersy, Sudocrem, proszek do prania ten dla dzidziusiów, piżamy rozpinane i siatkomajtki, no i butelki ze smoczkiem, chyba tyle. Resztę mam lub będę mieć.
Super zdobycze w postaci sukieneczki i krótkich spodenek, słodziutkie :). Ja się nie nadaję do szukania i kupowania w ciucholandach, choć ceny i super zdobycze kuszą, ale jednak wolę kupować w normalnych sklepach ;). Każdemu wedle potrzeb ;)
A pierwsze obcinanie paznokietków u maluszka jest tak między między 2 a 4tż. (choć są opinie, że można to zrobić od razu po powrocie ze szpitala do domu). To będzie zależało od tego kiedy te paznokcie zaczną twardnieć, na pewno poznasz. Do tego czasu paznokcie jakby same „kruszeją” albo pomaga się im odpaść, tak delikatnie je „obrywając” gdy są takie pojedyncze zadziory.
Polinka, nie piłam jeszcze kawy Anatol, czy smakuje jak Inka?
Beacia, fakt, że jak muszę leżeć, to moi kochani mężczyźni starają się pomóc, zwłaszcza K. się bardzo stara, zupełnie jakbyśmy czekali na pierwsze dziecko :)
Skarbek, też nie wiedziałam, że są pampersy "0". Ja będę kupować od razu „2” (one są od 3-6 kg). Jak chcesz kupić „1”, to kup tyko jedną paczkę.
A papiery do macierzyńskiego składamy do pracodawcy, chyba że masz umowę specjalnie przedłużoną do porodu, to wtedy można od razu do ZUS (najlepiej dopytaj swojego pracodawcę).
Emwro, ja mam łóżeczko „zwykłe” z szufladą, takie gdzie są 3 poziomy i wyciąga się 2 (albo 3) szczebelki. Dla naszych potrzeb jest ok. Te z opuszczanym bokiem wybierają rodzice gdy łóżeczko ma stać dosunięte do ich łóżka.
Super, że wyniki morfologii ładnie Ci się wyrównały :)
Margi, w tej ciąży skurcze łydek jeszcze mnie nie złapały. Jeśli Ciebie już zaczęły to znaczy, że organizm ma za mało magnezu. Jeśli go łykasz i to nie pomaga, to potrzebna będzie albo większa dawka magnezu albo dodatkowo potas. Niech gin zdecyduje.
Alhena, ja miałam mieć materac gryczano-kokosowy, bo taki miałam dla moich synów, taki poleciłam też siostrze i szwagierce, ale ostatnio pojawiły się rewelacje (potwierdzone) w postaci robaków w tych materacach i odpuściłam, bo nie będę ryzykować, że może się uda kupić bez. Na ten moment planuję kupić piankowo-kokosowy. Materac powinien mieć min. 8 cm grubości, najlepiej 10 cm (dziecko niewiele waży więc materac nie musi być gruby), nie może być zbyt miękki ani twardy.
Aga, Blan, szkoda męczyć się ze zgagą, polecam jak wyżej pisałam syrop Gaviscon, już po paru sekundach czuć ulgę.
Mela, ja będę kupować pościel do łóżeczka. Na pewno można w pierwszych miesiącach zrezygnować z ochraniacza, ładnie wygląda ale się nie przydaje i ogranicza pole widzenia ;). Natomiast nie ma gwarancji, że lato będzie na tyle ciepłe, by wystarczył kocyk. Ja młodszego urodziłam w lipcu a było wtedy lato afrykańskie i pościeli używałam, bo na wieczór robił się w mieszkaniu przyjemny chłodek i pościel na noc już się przydała. W ciągu dnia jak mieszkanie było nagrzane, to do przykrycia wystarczała pielucha flanelowa. Jak będzie gorąco, to dasz kocyk czy pieluchę do przykrycia, jak będzie chłodniej to pościel. I już :)

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny :)

Któraś nuciła " w czasie deszczu dzieci się nudzą..." ;D W czasie deszczu...dzieci śpią jak mopsy! Moja Córeczka dziś strasznie opornie wstawała do przedszkola a brzuszkowy Synek...leniwy jak nie wiem. Aż tak trochę się zaniepokoiłam i zaczęłam obserwować te jego ruchy a nawet...wypiłam lekką kawę (zwykłą z mlekiem) by trochę kofeiny trafiło tu i tam...Ale nic nie podziałało...więc dosyć głośno włączyłam muzykę ( ulubiony utwór mojego Synka to: " I see fire" Ed Sheeran ) i kiedy tak sobie tańczymy, to zawsze "odpowiada" . Więc już jestem spokojna ;)

Dziewczyny...Obwód brzuszka u mnie 100cm, waga 67kg (tj +12 kg ) ... Będzie co zrzucać :D

beaciaW ja mam to samo! ja nienawidzę tłumów i tych wszystkich marketów i galerii handlowych- nie cierpię. Co do poszturchiwania i dotykania przez obcych...brrrrrrr. O! Nie wiem jak Wy, ale ja strasznie jestem przewrażliwiona na tle dotykania mojego brzuszka. Nie znoszę gdy ktoś go dotyka. Tzn poza bliskimi osobami oczywiście!

Jeśli chodzi o skurcze: łydki nie, ale średnio raz, dwa razy dziennie, lub gdy się zmęczę nawet kilka razy w ciągu dnia "stawia" mi się macica-czyli skurcze przepowiadające. Poza tym biorę magnez : MagneB6 i nie piję kawy oraz unikam wszelkich rzeczy które wypłukują magnez z organizmu;)

Blan siły i cierpliwości Ci życzę. Co do remontu...u mnie co prawda pokój dla Małego przygotowany (czyt. pomalowany) ale nadal nie ruszona kuchnia i korytarz na dole (malowanie i zmiana paneli ) oraz nie wstawione drzwi w pokojach na górze... I nie wiem czy do narodzin Malucha będzie to zrobione, ale już przestaję się tym przejmować. A Ty obyś się tylko dobrze czuła, to wszystko sobie ogarniesz. Na pocieszenie powiem,że im później będziesz wszystko szykowała, kupowała to będzie takie świeżutkie, nowiutkie :)))

Cyranka Bardzo dobrze Ciebie rozumiem, bo ja też należę do osób bardzo energicznych i kiedy teraz muszę się oszczędzać, albo po prostu organizm sam z siebie nie daje rady funkcjonować jak wcześniej to strasznie mnie to irytuje i dołuje. Musisz się z tym pogodzić nie ma innego wyjścia. Nastaw się,że z każdym dniem aż do rozwiązania bedzie coraz trudniej. No i poród i po również nie będzie łatwo i przyjemnie. Przyjmij to po prostu do wiadomości. Tak po prostu jest. Najgorszy jest pierwszy tydzień po porodzie. Jest ciężko. Ale później z każdym dniem będzie coraz lepiej. I w końcu znów będziesz śmigała jak w czasach sprzed ciąży. A później zapomnisz o tym co teraz Cię dołuje - daję Ci słowo,że tak będzie :)

Mela ja również kupiłam zestaw, na który u mnie składa się: ochraniacz na szczebelki (taki "dookoła" Ikea) poduszeczka ( a raczej coś co niby jest poduszeczką a tak naprawdę to jest zupełnie płaskie ;) ) kołderka, na to poszewki i prześcieradełko z gumką. Oczywiście na początku to kołderka jest niewykorzystana- tylko schowana, a Maleństwo jest w rożku lub pod kocykiem. Albo jeśli jest bardzo ciepło pod flanelową pieluszką.
Moja Przyjaciółka bardzo sobie chwali śpiworki, ja przy Córci nie używałam, więc nie wiem.

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ugzu3ekvcd419.png

Odnośnik do komentarza

A i jeszcze jeśli chodzi o jazdę samochodem- uwielbiam! To samo jeśli chodzi o motocykl. Choć autkiem zdecydowanie jako kierowca a moto- to już raczej pasażer :) Autem jeżdżę - ale nie ukrywam,że coraz trudniej mi. Jestem jednak zmuszona - podwozić Córę na zajęcia dodatkowe no i jakieś wizyty, zakupy... Jeżdżę teraz baaaardzo przepisowo, za co często jestem "strąbiona" przez innych kierowców, ale to juz ich problem.

Dziubala moim zdaniem Anatol (mocny-brązowy) smakuje lepiej niż Inka, Tzn trudno powiedzieć,że lepiej, ale bardziej jak kawa taka "prawdziwa" :) Tak się nim trochę oszukuję, ponieważ uwielbiam kawę, a staram się jej unikać.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...