Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

hej

Marjaneczka witaj!!! współczuję, że tak ci sie opóźnia ten poród

luigi

Wiecie co.... u mnie ciąża chyba na mózg już uciska;-) bo przed chwilą robiąc obiad wytarłam sobie łapki w firankę na oknie, a co !!!!

luigi jesteś boska :sofunny:
nie martw się nie tylko tobie ciąża mózg uciska - ja kiedyś wybierając się pod prysznic poszłam po czyste gacie do .... zmywarki :lol:

nadinn wyczuwam od ciebie mnóstwo pozytywnej energii!!! super, że docieracie się z Adasiem i że karmienie coraz lepiej

madziaaaa0701
babitki tak z innej beczki ... która pomoże i wymysli danie/a bezmięsne dla mężczyzny który wiadomo królikiem nie jest i z warzywami średnio stoi ...
prócz : nalesników, racuchow, makaronu z serem, lazankami,ryzem z jablkami i truskawkami, pierogów, kopytek ....??

a może krokiety (chociaż to w sumie naleśniki, ale nie na słodko) albo zapiekanki makaronowe z żółtym serem i z np. papryką i pieczarkami...

alatra trzymam kciuki, żeby poszło szybko :usmiech:

ja już po wizycie, ale u mnie to głucho i ciemno - rozwarcie na pół opuszka szyjka skrócona o połowę i niestety dalej sztywna
poza tym mały przytył tylko 100g, więc waży 2800, lekarz kazał się nie martwić, bo niby waga dobra jak na ten tydzień, poza tym w grę wchodzi błąd pomiaru +/- 200g, dzisiaj bądź ostatnio...
przepływy ok

pytałam o napar z liści malin, ale gin powiedział, że szkoda zachodu i że wg niego jedyną metodą, która może przynieść jakiś skutek jest seks :D

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Hej,

Ja po przymusowym spacerku na ryneczek. Choć jakoś przestaję wierzyć, że cokolwiek cos da i że moja panna wyjdzie kiedy będzie chciała niezależnie od tego co zrobię...

zaza - no to wcale nie tak nic, skoro i szyjka się skróciła i leciutkie rozwarcie :)

altara
- o! jakie fajne wieści :) A czop był biały czy podbarwiony krwią? Bo jeśli to drugie, to raczej kwestia doby-dwóch i maluszek będzie po tej stronie brzuszka :) Spokojnie - przepakuj torbę i połóż się odpocząć, zebys miała siły jakby co :) Powodzenia!!! I oby poszło szybko i gładko :)

madzia - a może jakieś dania ze strączków? Kotleciki z fasoli lub soczewicy?

nikitaka
- ja śpię głównie na prawym, bo na lewym mała uciska mi strasznie żołądek. Na plecach nie mogę za to oddychać.

nana
- oj, ja też bym chciała znać dzień i godzinę. No może chociaż dzień ;)

nadinn - super, że mały ma taki apetyt i że z piersiami coraz lepiej :)

niecierpliwa - żeby coś wyparzyć, to trzeba gotować z 5 minut. Smoczek na pewno możesz i nic się nie stanie. Z laktatorem to zależy, ale ręczny to pewnie wszystko plastikowe i nie powinno się nic stać. Takie rzeczy muszą być dostosowane do wyparzania.
Oj, to życzę, zeby mimo wszystko samo się zaczęło. Plus jest taki, że wiesz, ze nie przenosisz ;)

marjaneczka - bardzo Ci współczuję!!! Musi Ci być bardzo ciężko. Ja mam jutro termin (córeczka - Lena), a już od paru dni to jestem w takich nerwach, że ciężko ze mną wytrzymać :/
Powodzenia!

luigi - ależ mnie rozbawiłaś tymi firankami :) A wiesz, że jest nawet na to termin medyczny? "placenta brain"...

nikitaka - powodzenia na wizycie. Fajnie, ze przypomniałas o tej szczepionce. Zamówię sobie na jutro.

Idę szykowac moim chłopakom kolację, bo zaraz ze spaceru wracają. Kurcze - mam stresa przed tym szpitalem jutro...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

No to ogarnęłam torbę :-) I będę siedzieć i czekać jak głupek :-))) Już teraz to bym chciała, żeby się zaczęło szybko, bo takie wsłuchowanie się w siebie i czekanie jest do bani :-))))

Mamaola - czop był podbarwiony dość mocno krwią. Gdyby nie to, to bym go pewnie zlekaceważyła, na zasadzie, że trochę sluzu to pewnie nic strasznego :-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

alatra ale jaja! A już miałam pisać, że jak wróciłaś bez Jaśka to znowu moja kolejka sie przesuwa, bo miałam czuja, że Ty i nadinn będziecie przede mną ;) Powodzenia kochana - trzymam kciuki ... i paluchy u nóg też ;)

marjaneczka witaj :) Chyba wszystkie śledziłysmy Twoje zmagania z brytyjska słuzbą zdrowia i jesteśmy w temacie ... :( Podziwiam cię za wzgledny spokój mimo tego całego zamętu - ja mam termin na 2.06, a juz od dwóch tygodni znosze jajo... A Gucio ma to w nosie i generalnie olewa mnie totalnie ;) Pewnie przenoszę z 10 dni jak starszą córkę :( Gdyby do 11 czerwca nic sie nie zadziało to atakuję patologię i czekam na wywołanie.

nana daj zdjęcie tego opadnietego brzucha, bo nie mam pojęcia jak to wygląda... Ja mam wrażenie, że mój tez jakoś niżej, ale nie wiem czy to prawda, czy tylko moje pobozne zyczenie ;)

niecierpliwa laktator, jak i smoczki trzeba gotować, tak jak pisała ... chyba Kasia... Albo jak masz parowar to można wrzucić do parowaru na jakieś 30 minut. Tak jest wygodniej, bo gotowanie w grach trochę upierdliwe jednak jest ;) Ewentualnie sterylizator, ale to wg mnie zbędny zakup, a niestety nie najtańszy ...

luigi popuściłam ze śmiechu ;)

A, zapomniałam wam się pochwalić, że Majka dostała się do tej szkoły! :smile_jump: Podpisałam już deklarację, więc miejsce ma pewne, nie wiem tylko jeszcze do klasy z jakim językiem. Ale, tak jak mówiła Ala, pod koniec czerwca ma być jakieś zebranie i wtedy powinno się wyjaśnić. jestem szczęśliwa jak dzika świnka ;) Cóż, przynjamniej jeden powód do radości ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

nikitaka - he, he - ja farmaceutką jestem :) Sama sobie sprzedam bez recepty ;)

altara
- jak mi z Leo odszedł czop o 8, właśnie taki z krwią, to o 8 następnego dnia już tuliłam małego. Skurcze pojawiły mi się jakoś po południu - z 8h po odejściu czopa. Trzymam kciuki i - pozytywnie - zazdroszczę. Aż się sama rozemocjonowałam :)

Idę kąpać Leo. Mąż pojechał do pracy, więc może jeszcze zajrzę przed spaniem.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Alatra - ale jaja!!!! kurczę... trzymam kciuki za szybki rozwój sytuacji....zdziwiliby się jakby Cię jeszcze dziś zobaczyli na oddziale:)

Zaza - wcale nie jesteś gorsza ...na szukanie gaci w zmywarce bym nie wpadła...:)
Jednak cos się już tam dzieje, że szyjka się skróciła....zobaczymy jak będzie dalej, a waga faktycznie odpowiednia, tylko u mnie klocek się szykuje....
A co do wywoływania, to zaproponowałam mężowi seks, a on się martwi czy możemy, czy nie uszkodzimy małego i takie tam.... stwierdziłam, że nie będę czekac aż się namyśli tylko go sama zbałamucę:)

Mamamajki - to super wieści!!!! przynajmniej to jest w stanie w tej chwili poprawić CI humor:)

A tak swoją drogą, to ciekawe kiedy worek z nagłymi rozwiązaniami się rozsypie, bo trochę nas tu jest i myślę, że jak polecimy to większość na jeden raz:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Hej babeczki.
Ale żeście napisały... pół godziny nadrabiałam, i co????
Ala!!!!!!!!!!!!!!!!! no w szoku jestem :Psoty: Czyli zaczynasz jednak beze mnie :Oczko: Niech Ci szybko i lekko pójdzie!!! Rany, ale jazda :Oczko:
Dawaj znać jakby co.
Jak egzaminy Oli??
Mamamajki gratuluję!!! Super, że Maja dostała się do tej szkoły. Szkoda tylko Twoich nerwów, ale opłaciło się :Oczko:
Zaza no to już całkiem nieźle :Oczko:
Spadam bo mąż krzyczy, że jestem od parentingu uzależniona :Oczko:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczynki, dzieki za dobre słowo :-)))

Kasia - zaczynam to ja może bez Ciebie, ale kiedy ja skończę, to nie wiadomo :-))))
Najgorzej będzie jak to potrwa kilka dni, a nie kilka, czy kilkanaście godzin :-)))
Przepraszam, że ja tylko o jednym, ale jakoś tak na niczym innym nie potrafię się skupić :-))) Chyba mnie rozumiecie, co?:-)
Egzamin Oleski poszedł bardzo dobrze, ocenę poznamy na nabliższych zajęciach.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

altara - wszystko jak najbardziej zrozumiałe. Nie dziwię się, ze nie myślisz o niczym innym :)

zaza, luigi - mój też stawia opory :/ Nawet jak mi sie uda go skusić, to skupia sie tylko na mnie :/ Ale już mu dziś zapowiedziałam, ze lekarz jednej z dziewczyn (dzięki zaza) stwierdził, ze tylko to może pomóc :) Zobaczymy czy się przełamie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

alatra trzymam mocno kciuki, za szybki i prawie bezbolesny poród

nikitaka witaj w naszym skromnym gronie :)))))))

mamamajki suuuper!!!, ze Majeczka się dostała :)))

zaza dałaś czadu z tymi gaciami w zmywarce :))) ja to często jak robię pranie i małż mi wynosi michę do rozwieszenia na górę, to ja ją znoszę na dół, że niby do prania :))
no i często coś zamiast do zlewu wkładam do lodówki :)))

a tym sexem, to nie do końca prawda :( przynajmniej u mnie się nie sprawdza

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

madziaaaa0701
babitki tak z innej beczki ... która pomoże i wymysli danie/a bezmięsne dla mężczyzny który wiadomo królikiem nie jest i z warzywami średnio stoi ...
prócz : nalesników, racuchow, makaronu z serem, lazankami,ryzem z jablkami i truskawkami, pierogów, kopytek ....??

kobietko, ja Ci mogę całą gamę takich przepisów dać ;) nie lubię mięsa ;P a jeśli już to drób, a ryby i owoce morza wchodzą w rachubę?

Z takich szybkich, prostych i smacznych, to makaron ze szpinakiem, czosnkiem, cebulką, odrobiną śmietany lub jogurtu ewentualnie i na koniec fetą posypac i z nią wymieszać :) 15 minut :)

Kolejny makaron to spaghetti, tylko nie wiem, czy dobrze pamiętam, kroję cukinię w paski (dużo cukinii), do tego pomidory, ewentualnie trochę przecieru, czasem też daję tak samo pokrojony bakłażan (daj znać jeśli Cię zainteresuję to sprawdzę dokładnie ;P), na osobnej patelni prażę słonecznik i taki prażonym posypuję gotowe danie - pychota :)

Następny makaron:
brokuły, pomidory, feta i mieszam to z makronem.... tak naprawdę rózne wersje tego wymyślam, w zależności co tam mam :)

Ostatni makaron jest z kurczakiem, ale banalny i szybki i pyszny!
siekam pietruszkę, koperek i inne zioła jakie uda mi się zdobyć, np. bazylię, mieszam z oliwą dodaję ziarna słonecznika. Na patelni teflonowej smażę kurczaka pokrojonego w kostkę, a na innej prażę słonecznik (ja go po prostu lubię jako dodatek do makaronu ;P). Mieszam tę oliwę z ziołami z makaronem i i dosypuje do tego kurczaka. NA koniec posypuję słonecznikiem.

Wczoraj zrobiłam ryż niby po meksykańsku:
Warzywa typu róznego rodzaju fasole np. biała, czerwona, groszek, fasolka zielona, kukurydza, papryka, pomidory, trochę przecieru, pieczarki, oliwki (do Meksyku mają chyba niewiele,ale je też lubię;P), nie wiem, co tam jeszcze wrzuciłam. Doprawiłam czerwoną papryką i chyba odrobiną kurkumy? do tego brązowy ryż - faceci usatysfakcjonowani, braku mięsa nawet nie zauważyli :)
Podobne warzywka robię i wkładam do tortilli na obiad.
Jestem mistrzem w wynajdowaniu takich przepisów :] nie lubię mięcha ;P

marjaneczka witaj na naszym wątku :) ja, jak pisałam u Was, trzymam kciuki. Pytałaś o nasze terminy. Ja mam na 21. czerwca, ale na bank przenoszę - sama się na to przyszykowałam i innych szykuję, żeby mnie potem nie pytali każdego dnia, czy to już.

alatra dostarczasz nam emocji - nie ma co ;P trzymam kciuki, żebyś zrobiła na złość lekarzom i do tego szpitala dziś wróciła rodzić :)

luigi u mnie podobne wpadki jak u Ciebie są na porządku dziennym, tylko cudem jeszcze nie wrzuciłam brudnej bielizny zamiast do kosza to do ubikacji... ale wiele razy się na tym, że już wrzucam złapałam...

Co reszta pisała - nie pamiętam :( naskrobałyście -nie ma co!

JA się jutra nie mogę doczekać, kupę kasy wydam ;P pies rano do fryzjera (uwielbiam go po fryzjerze), ja potem na USG :D, potem do kosmetyczki, a na 17.30 do lekarza! :)
Matko! żebym ja tylko wyników badań nie zapomniała odebrać! :/

Zapomniałam opisać wizytę u sąsiadki. Rodziła w marcu. W dzień terminu nie miała jakichkolwiek objawów tego, żę m niedługo rodzić... po kilku dniach założyli jej cewnik ten, który ma rozepchać tę szyjkę niby, i nic, potem kolejny dzień, znów cewnik - nic, kolejny dzień - oksytocyna - nic... w ogóle na to wszystko nie reagowała, chodzenie po schodach, skakanie na piłce, nic. Zrobili jej cesarkę po tygodniu chyba. Kwestia taka była, że im się spieszyło, bo miała niby lekką cukrzycę, a jej z USG też wychodził, że jej synek ma 4400 :] więc i ona się przeraziła takiego kloca rodzić ;P Chłopczyk miał 3890 ;P i 57 cm ;) Takie to są wyliczenia USG ;P

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

i pięknie :) teraz jeszcze bardziej się jutra nie mogę doczekać

pamiętacie jak przeżywałam załamanie mojego męża dietą? Po tym jak mu powiedział, że mi strasznie przykro, że chce tak zrezygnować, a ja się tyle męczyłam, następnego dnia napisał, że nie rezygnuje z niej ;P bo się super na niej czuje, a dwa dni później stwierdził, że ze 113 z początku diety zrobiło się 108, a takiej wagi u siebie to dwa lata co najmniej nie widział i tak się trzyma drugi dzień już :) chodzi teraz szczęśliwy ;P Własnie mu pokroiłam melona i kiwi do jogurtu jutro na przekąskę i tak mi się przypomniało:)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Witam,

ZACZĄŁ SIĘ NASZ MIESIĄC!!! :-)))))
Może to przekona mojego syna ?:-)

Informuję, że ja jeszcze w jednej części, buuu. Wieczorem pomęczyły mnie skurcze, dość mocne, ale nie były regularne, więc wiedziłam, że nic z tego. W nocy wstawałm kilka razy do toalety, bo mam wrażenie, że w pęcherz mam wbitą wielką igłę:-))). Boli mnie lekko podbrzusze i kości miednicy, ale nic poza tym!:-( Mały tylko się słabiej rusza, chyba wbił się (dosłownie) w ten kanał rodny. Jak nic się nie zacznie do wieczora, to chyba podjadę na KTG, tak dla spokojności ducha :-)

Coś czuję, że spotka mnie wersja, że pod wypadnięciu czopa będę się jeszcze kulać z tydzień :-( A ja chciłam tak jak Nadinnn, buuuu.
No dobra, może dziś się uda? Już teraz to chyba naprawdę metę widać. Jak trzeba to się jeszcze pokulamy.

Mamamajki - miejsce w kolejce tak jakby się zwolniło chwilowo. Może zdążysz się wstrzelić? :-)))) Tylko szybko, bo ja mam nadzieję, że po weekendzie jednak będzie po wszyskim.
Gratuluję Mai dostania się do szkoły :-)

Luigi - motyw z firanka baaardzo mi się podoba :-)))) Ale mi też młody musi uciskać końcówki synaps, bo jak czasami coś palne, albo zrobię, to klękajcie narody :-)))) I wszystko mi z rąk leci.

Marjaneczka - witaj wśród czerwcówek :-))))

Reszty nie pamiętam, bo miałam do nadrobienia trochę :-) Może potem w ramach siedzenia i czekania skrobnę kilka słów o tej patologii. Teraz idę się walnąć spać jeszcze, bo w nocy nie pospałam z wrażenia. A może to moje ostanie chwile leniuchowania??? :-))))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Hej:) dziś znowu zdarzyła mi się noc bezsenna...włąściwie poranek i od 5 nie spię:(

Nikitaka - super wieści:) Teraz to faktycznie zostało Ci sie grzecznie kulac do tego 18....

Ala - kurcze... myślałam, że wstanę rano i mnie zaskoczysz maleństwem...., ale dzień jeszcze długi:)

Mari - i bardzo dobrze, że wyszły efekty, to przynajmniej mąż wie, że warto...

Ja chyba przestanę świrowac z tym wcześniejszym porodem, bo oszaleć idzie.... Cały czas zgadywanka... w d.....ie to mam...co ma być to będzie.

U mnie okropna pogoda, leje deszcz ,wieje wiatr i zimno, dlatego dzisiaj dzień sprzątania, żebyśmy mieli leniuszkowy weekend:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Tak myślałam alatra, że nawet jak się w nocy nic nie wyklaruje to i tak nie pośpisz za bardzo z wrażenia ;)

Wstrzelać się chyba nie wstrzelę ... bo nic się nie dzieje :(
Masakrycznie mnie tylko bolą piersi i swędzą sutki... a mleko to juz teraz się ze mnie leje jakbym miała nawał pokarmu :( Tylko dziecia nie ma ... No ale cóż, nie sądzę, żeby to było objawem zblizającego się rozwiązania ;) A od niedzieli będę juz przeterminowana ... buuu...

luigi u nas tez paskudnie... ale powiem szczerze, że obecnie wolę taka pogodę niż niedawne upały :) dużo lepiej się czuję i nie pocę się jak szczur ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

witam

u mnie szaro-buro, pada deszcz i strasznie wieje, aż się wychodzić nie chce, ale mus - trzeba pieski na spacer wyprowadzić :)

Mari tak z ciekawości jakiej rasy pieska masz? :usmiech:

wiktorio3

a tym sexem, to nie do końca prawda :( przynajmniej u mnie się nie sprawdza

no bo to jest tak, że może pomóc, ale nie musi, ale jest to jedyny sposób z udowodnionym działaniem

mi gin zabronił się seksić w 8 miesiącu, więc jak teraz po takiej przerwie do czegoś dojdzie, to mam nadzieję, że ta metoda zda egzamin :D

Mari powodzenia na USG i u lekarza!!!!

nikitaka gratuluję udanej wizyty!
powtórzę się, ale zazdroszczę tej niewątpliwej zalety CC jaką jest znajomość terminu porodu

no nic, idę na ten spacer, a potem jadę do pracy zawieźć zwolnienie, za jakieś 2 h w końcu wyściskam męża :D

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

witam w ten dzień pochmurny u nas :(

gratuluje wizyt choć pewnie wolałybyście żeby lekarz oprócz tych wieści coś innego wam powiedział co???

alatra czekaj i trzymam kciuki jeju nawet nie wiem jak ja bym się czuła tak o krok,ja już wczoraj jakoś zakręcona byłam jak ten czas sobie uświadamiam,tyle bym chciała jeszcze zrobić ,dopakować do torby.itp...i jeszcze w domu ogarniam co się da jakby na zapas,jakieś zakupy grubsze typu stół z krzesłami mi się marzą,nawet byłam oglądać ładne,sama nie wiem czy teraz tym potrzebuję głowę sobie tym zawracać..........:(sama nie wiem co robić.......

marjaneczka ja mam niby termin na 23 czerwca,ale chyba szybciej to będzie bo mam mieć planowaną cesarkę,choć alatra po twoich przeżyciach to pisałam ,że już różnie w tych szpitalach bywa,a wszystkie terminy są na pierwszej stronie to sobie zerknij na tą naszą kolejkę:)

zaza to powodzenia dla ciebie też :) a to już masz męża teraz na dłużej,chyba jesteś szczęśliwa co??po takiej rozłące??

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

Najlepsze życzenia dla wszystkich dzieci :36_3_19: Tych starszych i tych w brzuszkach :Całus:

No to dziewczyny do dzieła :Oczko: Mamy wreszcie czerwiec :D
Ala i ja myślałam, że dobre wieści o rozpakowaniu przeczytam tu lub w sms-ie! No ale miejmy nadzieję, że teraz to już pójdzie rach ciach... :Psoty:
Mari trzymam kciuki za męża, mój to na taką dietę w życiu by nie poszedł, choć waga jak u Twojego... Co do wagi dzieci, to masz rację, dziewczyna ode mnie z sR miała termin na 25maja, nic się nie działo, ale lekarz stwierdził, że waga powyżej 4,5 kg, w szpitalu powiedzieli, że prawie 5 i we wtorek zrobili jej cesarkę - mały ma wagę 4,2 kg. Ja zatem wagą ostatnią Jagódki się nie martwię, bo mój konował na bank źle sprawdził...
Luigi najlepiej wyluzować, bo potem będzie strasznie źle jak się po terminie urodzi, człowiek jakoś ogarnąć tego nie może, że jak to tak po czasie...
Nikitaka no to fajna waga i stopa wielgachna :Oczko: No to już przynajmniej wiesz kiedy będziesz tulić maleństwo.
Mamaola powodzenia. Trzymam kciuki i ściskam ciepło :36_1_67:
Nadinn specjalnie dla Ciebie - prościzna i jaka pyszna :D Mnie mąż teraz non stop męczy o tą tartę, wczoraj piekłam dwie :Psoty:

Tarta z truskawkami

Porcje: dwie tarty 20 cm średnicy lub jedna 29 cm

Składniki
kruche ciasto:
■ g mąki
■ g cukru pudru
■ g masła
■ jajko
■szczypta soli
masa:
■ g śmietany 18% (najlepsza z Piątnicy - jest gęsta)■laska wanilii
■ szklanka cukru pudru
■/3 szklanki wrzątku
■ łyżeczki żelatyny
+ truskawki do ułożenia na masie

Na blat wysyp mąkę i cukier puder, dodaj masło i siekaj nożem aż masło będzie w malutkich kawałeczkach. Potem dodaj jajko i sól. Całość zagnieć. W razie zbytniego klejenia się ciasta podsypuj mąką. Jak już zagnieciesz, włóż ciasto do woreczka foliowego i rozpłaszcz troszkę. Wsadź na ok. 20 minut do lodówki.
W tym czasie żelatynę rozpuść we wrzątku, wlej do rondelka, dodaj śmietanę, wymieszaj, dodaj cukier puder i ziarenka ze środka laski wanilii. Całość wymieszaj dobrze i gotuj na lekkim gazie, tak by się tylko delikatnie zagotowało. Zdejmij z ognia i odstaw do ostygnięcia. Masa powinna się lekko ściąć i mieć konsystencję jak np. gęsta śmietana.
Wyciągnij ciasto z lodówki, podsyp blat mąką i ciasto rozwałkuj na koło większe od średnicy formy. Forma oczywiście musi być wysmarowana i obsypana bułką. Ułóż ciasto w formie - najlepiej przeniesiesz je, jak zawiniesz je sobie na wałku i delikatnie rozwijając ułożysz na formie (mam nadzieję, że zrozumiale piszę :Oczko:). Dopasuj do ścianek, nadmiar ciasta , który wystaje ponad ścianki formy usuń/zetnij/oderwij. Na ciasto połóż papier do pieczenia i wysyp na niego fasolę lub groch. To po to by ciasto nie urosło. Ja piekę w swoim piekarniu w 170 stopniach z termoobiegiem przez 10 minut, wyciągam papier i fasolki i dopiekam jeszcze ok. 8 minut (ciasto musi być delikatnie rumiane). W formie zostawiam do ostygnięcia. Wtedy wyjmuję ciasto i wlewam gotową masę. Przecinam truskawki na połówki i układam. Jak mam małe to wkładam w całości. Wg. uznania w sumie. Wstawiam do lodówki do całkowitego ścięcia się masy panna cotta. To chyba wsio. Mam nadzieję, że to zrozumiałe i czytelne, no i że o niczym nie zapomniałam :Oczko:

Ps. U mnie na focie masa ma grudki - za bardzo mi się ścięła :Oczko: Normalnie jest gładka jak krem.

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Trochę się zdrzemnęłam :-)
Gania mnie do toalety, to też dobry znak mam nadzieję. I przed chwila właśnie wyleciała kolejna częśc tego czopa. Z Oleska było tego jakby tego mniej...:-) Może to się jakos partiami obrywa? Sama nie wiem. Chyba muszę przestać o tym myśleć, bo zwariuję. Zaraz się wezmę się za sprzątanie, to może cos się rozrusza :-)
U nas też pogoda okrutnie brzydka. Dziecko niezadowolone poszło do szkoły, bo mieli iśc na lody, a w takim wypadku nic z tego nie będzie.

Dziewczyny, dwa zdania, dla zainteresowanych, o tej patoligii:
Siedziałam na izbie przyjęć ze trzy godziny. Pan dr nie raczył zejśc na dół, telefonicznie poinformował, że maja mnie przyjąć. Na skierowaniu było napisane, że "do produ" i podana przyczyna. Pytałam się dwukrotnie, czy aby na pewno mnie przyjmują i wiedzą co robią:-) Pani połozna powiedziała, że tak. Pełana dobrych mysli pojechałam na górę. Wzięli mnie na badania, pobrali krew i takie tam. Potem miałam rozmowę z lekarzem: wypytał o ciąże, o astmę i powiedział, że to fatycznie trzeba ciąć, nie ma na co czekać. Na następny dzień mieli mi zrobić USG i rano na obchodzie miałam się dowiedziecieć, kiedy cesarka.
(Właśnie spaliłam czajnik. Wstawiłąm wodę na herbatę, ale bez wody :-)))) W chałupie siny dym)
Obchód następnego dnia cudny:-) Pięciu chłopa, wyperfumowanych tak, że jak weszli do sali, to powietrze ciężkie się zrobiło :-) I na obchodzie "pan doktor decyzyjny" oswiadczył mi, że cięcia nie będzie, bo astam nie jest powodem do cięcia. Ponieważ szłam do szpitala z nastawieniem, że z koniem sie kopać nie będę, to nawet się bardzo nie zdenerwowałam, tylko powiedziałam, że w takim razie mnie dziś wypuszczą. Pan dr powiedział, że tak, zrobia tylko usg i powtórzą gazometrie, bo wyszła nie nalepiej. Pytam się więc, co to znaczy. No, że przy dusznościach jest małao tlenu w krwi i młody może się podduszać. No to sobie myslę, że faktycznie wskazań do cesarki nie ma!!!!Ale posytanowiłam być cierpliwa :-)
Grzecznie siedze i czekam na te USG i powtórzenie badań. Mija godzina, dwie, trzy. Dzień mi się zaczął kończyć.Położne pobrały mi krew, ale nic poza tym. Pomyślałam, że jak tak dalej pójdzie, to mnie nie wypuszczą, bo już późno. Poszłam do położnych, one kazały mi iść do gab. lekarskiego. Nieśmiało pukam i jak uchyliłam drzwi, to już wiedziałam, że jatem na przegranej pozycji. U nas oddział jest po remoncie i faktycznie warunki hotelowe. Ale nie widziąłm, że w lekarskim telewizor na pół ściany!!!! I całe towarzysto siedzi i zaśmiewa się na jakimś filmie. Więc jak zapytałąm, co ze mną, to zostałą zabita sześcioma parami oczu!!!! "Pan dr decyzyjny" warknął, że on wcale nie mówił, że dziś wyjdę iże zaraz ktoś mi USG zrobi. Za chwilę wyszła stażystka i wrzeszczy na cały korytarz: "która pani chciała mieć USG????". Wyszłam z pokoju i mówię, że ja, ale nie to, że chciałam, tylko lekrz rano na obchodziepowiedział, że będę miała. Już miałam wkurw. Poszłysmy do gabinetu. Okazałao się, że ona się uczy robić USG i 20 min leżałm i nic z tego nie wynikało.... Ale pan "dr decyzyjny" chyba się zorientował, że troche przegiął, bo po tych 20 min przyszedł, zrobił mi to USG. Powiedział, że cesarki nie będą teraz robić, choć wyniki gazometrii znowu wyszły na granicy ( ja chyba głupi jestm, ale mi się wydaje, że to jest dosateczny powód jesli dziecko grozi niedotlenienie, ale ja się pewnie nie znam). Daltego potrzymali mnie jeszcze jedna noc i kazali spadać do domu. Na odchodne pan dr powiedział, że pewnie się spotkamy najpóźniej za tydzień i pewnie to się skończy cesarką!!! Gdzie tu logika????!!!!
Żeby się bardzo nie wkurzać, to wytłumaczyłam to sobie tak, że przynajmniej mnie i Jaska gruntownie przebadali:-))))
Przepraszam, że tak duzo wyszło, ale jakoś nie potrafiłam się bardziej streścić. Jak ktoś to całe przeczyta, to jest mistrzuniem :-)))))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...