Skocz do zawartości
Forum

Mamusie czerwiec 2012 :)


Caffe

Rekomendowane odpowiedzi

Witam się,

my właśnie po obiadku. Teraz herbatka, a potem Oleśka z tata na rower sie wybierają, choć u nas zimno dziś, tylko 9 stopni. Dla mnie to lepiej, bo te kilka dni upałów małao mi się podobało :-)

Luigi - jeśli Cię to choć troche pocieszy, to mnie też wszystko boli, ledwo chodzę i dycham, spuchnięta jestem cała i modlę się o jakiś stan hibernacji na najbliższe 3 - 4 tygodzie:-)) Potem bym się obudziła (najlepiej po porodzie) i byłoby po wszystkim.:-)))

Mamamajki - Oleśka jest cudna z tym gadaniem do brata, czyta mu bajki wieczorem, gra na gitarze, opowiada co było w szkole, uczy dodawać :-))) Majka wyraża swoje uczucia w sposób bardziej dosadny po prostu:-))) Udana jest, naprawdę :-))) Bardzo mi się jej podejście do świata podba - totalny luz. I o to chodzi :-)))

Wiktorio - facet to facet i podchodzi do siostry z jak typowy facet: krótko i na temat:-))) Czekaj, jak będzie Michaśkę uczył kopać piłkę :-)))

Evitka - wózek wygląda fajowo, ale też mnie waga interesuje. Nie jest bardzo ciężki? Przy moim drugim piętrze każdy kilogram robi różnicę.

Paciorkowiec u mnie kosztuje 37 zł. Jutro idę odebrać. Powiedzcie mi kobitki, czy jeśli wyjdzie mi, że mam to paskudztwo, to trzeba na ten tychmiast do lekarza po antybiotyk, czy to dopiero przed samym porodem? Bo nie wiem, nie zapytałam pani dr.

Miłego popołudnia i wieczoru,
Ala.

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

alatra wózek dosyć ciężki... ale ja mam windę to nie patrzyłam na wagę... wcześniej z bliźniakami to mieszkałam na II p bez windy... masakra... wózek bliźniaczy stał na dole, może ze 2 razy go wtachałam na górę i dałam sobie spokój. A tu mam podjazdy i windę do domku także jest super.
a ten wózek to miłość od pierwszego wejrzenia hihi.... i prowadzi się zadziwiająco leciutko... u rodziców zamontowaliśmy spacerówkę i córcię (15kg) woziłam i pchałam po trawie 1 paluszkiem... także cudnie. Poza tym moja siostra ma bardzo podobny (o 1 model starszy) i tak go zachwalała.. poza tym była ze mną w sklepie i to właściwie ona ten mój wypatrzyła.

Na dworzu u nas co i raz popada i chłodno... a mi w bloku tak duszno :yyy: ... ale mam ochotę na jakieś ciacho... więc piekę takie zwykłe z rabarbarem... mam nadzieję że cukier mi po tym za bardzo nie skoczy :36_11_23:

http://www.suwaczki.com/tickers/relg8iik0q7tewu8.png

Odnośnik do komentarza

Evitka - no to jak się mieszka z windą, to faktycznie waga nie jest taka ważna. U mnie w bloku nie ma gdzie wózka na dole zostawić, więc będę skazana na wnoszenie i znoszenie go codziennie na drugie piętro.:-(

Moi poszli pojeździć na rowerach. Wcześniej mąż naczynia pozmywał, kuchnię ogarnął, wstawił pranie, więc ja mam święty spokój :-)))

Zapomniałam napisać, że wczoraj na zakupach Olena wybrała misia dla Jasia. Bardzo była tym faktem przejęta. Ma być to prezent od niej dla brata, jak przyjdzie go zobaczyć do szpitala. Mamy w planach jej od Jaśka też coś kupić, myślę nad jakimś srebrnym serduszkiem na łańcuszku, tak żeby mogła mieć pamiątkę na całe zycie od młodszego braciszka. Co myślicie na ten temat ? Czytałam, że to dobry sposób na takie "wkupienie" malucha do rodziny, jeśli jest już jedno dziecko. Co prawda Oleśka z zaakceptowaniem braciszka nie miała żadnego problemu, ale chyba warto, żeby stwarzać takie więzy :-) Tym bardziej, że wczoraj jak szukałą tej maskotki dla Jaśka, to była bardzo zadowolona i widziałam, że czuje się baaaardzo ważna :-)))

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09krhm3xbulyvs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kwqrm1atj.png

Odnośnik do komentarza

luigi gin niestety już mi nie daje wydruków z USG


super wózeczek, bardzo mi się podoba, moja koleżanka kupiła bardzo podobny, albo nawet taki sam, ale czerwony
jak zobaczyłam jej wózek to strasznie pożałowałam, że wzięłam ten używany od mojego m wujka ... :zmartwiony:

Mari

Co do ginekologów, to mój należy do takich, który nie lubi ingerować w naturę, zarówno on, jak i wujek mojego męża, więc jestem pod opieką dwóch lekarzy nieingerujących ;) Dlatego uniknęłam brania witamin :) dlatego każdy mnie przygotowuje do naturalnego porodu (idealnie bez znieczulenia), no i z USG też mi nie chce powiedzieć co wychodzi... ale jednocześnie wiem, że gdyby było coś nie tak to by mi powiedział. JEdnoczesnie stąd też były moje wcześniejsze obawy i chęć pójścia do innego lekarza jeszcze... zrezygnowałam, bo czuję się bardzo dobrze, więc chyba dramatyzuję.

moj jest taki sam, ostatnio się pytałam czy mam brać Omega 3 do końca ciąży, a on powiedział, że mam się nie wygłupiać, bo nasi przodkowie żyjący w górach morskich ryb na oczy nie widzieli, a żyli i mieli sie dobrze i dzieci też mieli :D

alatra

Paciorkowiec u mnie kosztuje 37 zł. Jutro idę odebrać. Powiedzcie mi kobitki, czy jeśli wyjdzie mi, że mam to paskudztwo, to trzeba na ten tychmiast do lekarza po antybiotyk, czy to dopiero przed samym porodem? Bo nie wiem, nie zapytałam pani dr.

mi gin tłumaczył, że jak wynik wyjdzie dodatni, to w trakcie porodu rodzącej trzeba podać 2 dawki antybiotyku, dlatego jak mi wyjdzie dodatni to mam nie zwlekać z przyjazdem do szpitala na ostatnią chwilę, żeby zdążli

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny.
No to po weekendzie... jakoś mi tak zleciał szybko. Coś nerwy mnie zjadają ostatnio i chyba momentami przesadzam, ale mąż postanowił mnie "zrelaksować" po ostatnich ciężkich dniach i w piątek po południu wyruszyliśmy do Międzyzdrojów na noc, w sobotę wracaliśmy. Fajne było to, że sobie troszkę odpoczęliśmy od trosk dnia codziennego, Filip był zadowolony baaaaardzo i ogólnie kilka atrakcyjnych miejsc tam zobaczyliśmy.
Dzisiaj z kolei dzień leniwca mieliśmy.

Alatra następnym razem z pewnością się wproszę na kawkę :Oczko: Ja też czytałam o tym "wkupieniu się" do rodziny i prezenciku dla starszaka, bardzo fajny pomysł według mnie ::): Ja się głowię co kupić Filipowi i nic mi do głowy nie przychodzi niestety. Pomysł z serduszkiem jak dla mnie rewelacja!!!
Evitka wózeczek śliczny. Ja też mam windę, więc nie patrzyłam w ogóle w sumie na wagę wózka.

Rany dziewczyny jak ja się już turlam..... masakra jakaś :Nieśmiały: Dopóki się nie rozruszam, to wszystko mnie boli... jak jakaś stara maszyna :Oczko::Śmiech:
Jutro wizytka z usg :D U Ciebie Ropuszka chyba też, co??? Jeśli dobrze pamiętam to powodzenia :Śmiech:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Evitka - ja mimo wszystko , że mam windę musiałam patrzeć na wagę. Bo moja winada lubi się zacinać , a 6 piętro wysoko:) chociaż i tak mi nic to nie da jak akurat byłabym z moim psem jeszcze, bo on panicznie boi się schodó i trzeba go nieść:(

Właśnie obżarłam się frytkami....chyba ze 2 kg wciągnęłam, czuję jak brzuch pęka mi w szwach, więc na dzisiaj koniec jedzenia....

Alatra - pomysł z kupnem serduszka rewelacyjny jak dla mnie

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

alatra super pomysł z serduszkiem :)
też słyszałam o ''wkupnym'' i na tę okoliczność zakupiłam dla młodego akwarium dla mrówek, bo suszy mi głowę już od roku o to :) więc zakupiłam, schowałam i czeka grzecznie do rozwiązania :)

dziewczyny, robiłyście badania na HIV
ja robiłam raz, a podobno trzeba powtórzyć, tak??

a o paciorkowcu nic mi nie wiadomo :(

mój małż jedzie we wtorek służbowo do Wrocławia i mam wielką ochotę pojechać z nim, ale nie wysiedzę tyle w aucie, bo od nas to prawie 600 km w jedną stronę :(
do stolicy i z powrotem jechałam 360 km i miałam problemy z dojechaniem :( więc sobie daruję a szkoda :(

http://s6.suwaczek.com/20030816290223.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-29433.png

http://michalinka2012.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494839e0.png?4000

Odnośnik do komentarza

luigi
Evitka - ja mimo wszystko , że mam windę musiałam patrzeć na wagę. Bo moja winada lubi się zacinać , a 6 piętro wysoko:)

Luigi to tak jak u mnie - winda też się lubi zacinać, do tego tak jak Ty, mieszkam na 6 piętrze. Tylko, że ja tak czy siak nie wyobrażam sobie wniesienia wózka (choćby i był w miarę lekki) wraz z dzieckiem na 6 piętro. Nie ma takiej opcji, nie dałabym rady. Dziecko pod pachę a wózek musiałby zostać na dole. Bo jak inaczej...
Wiktorio - dla mrówek powiadasz???? A nie rozprzestrzenią się po chałupie? :D Nie zgodziłabym się chyba na żadne robactwo w domu...
600 km to rzeczywiście za dużo, siedź w domku lepiej.
Co do badania na hiv ja jak dotychczas miałam raz, zobaczę czy jutro nie zleci mi ponownie, a o paciorkowca poproś, bo jest to ważne badanie.

No i zaczęłam trzecią setkę :D To niech ona będzie za szybkie i bezproblemowe porody ::):

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

wieczór!
wiktorio - ja miałam tego paciorkowca przy Jaśku i po prostu dostałam antybiotyk na porodówce - ale fakt - nie mogłam długo zwlekać z przyjazdem do szpitala - jak skurcze zaczęły mi się o 4 to o 7 byłam już w szpitalu...teraz na szczęście nie mam i będę w domku jak najdłużej się da ;-)
na hiv wcale badań nie robiłam...nie dostałam skierowania...

co do prezentu od dzidzi dla starszaka to popieram ;-) dla Jaśka już też czeka Złomek z bajki Auta bo brakuje mu do kolekcji ;-)
Alatra - piękny prezent dla starszej siostry!
kaśka - ja już też nie daję rady z chodzeniem...czuję się jak wielka beczka ;-( naprawdę już mi ciężko, w nocy też budzę się bo to siku, to Adam się rusza, to plecy bolą...ach...

a nerwy też mi puszczają...i to mocno - dziś cały czas chodzę, warczę i krzyczę to na małża to na Jaśka bo wyjątkowo nieznośny jest - chyba pogoda na nas tak działa bo od rana pochmurno, pada i zimno...a małż też już nie daje rady tych humorów wytrzymać choć wiem, że się stara - i tak furkamy na siebie nawzajem...

wiktorio - noooo...im bliżej tym też bardziej cykam...może już nie samego porodu tj. bólu, tylko tego, że coś może pójść nie tak

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

alatra ja tez o tym myślałam... ale moje dziecko stwiedziło, że to ściema, bo to nie od brata tylko wiadomo, że od nas :( Więc, ponieważ jestem na skraju bankructwa po jej urodzinach, a czeka nas jeszcze Dzien Dziecka, to zrezygnowałam z tego pomysłu...

evitka wózek bardzo ładny... zwłaszcza kolor :) :kitty_l:

Ja też się juz tylko mogę toczyć ... :( dziś było rytualne ważenie - 16 kg na liczniku :( Do górnej (założonej przeze mnie granicy) zostało mi już tylko 2 kg... marnie to widzę.
W piatek byłam z Majką po letnie buty, więc kilka sklepów trzeba było przejść, potem zwykłe jedzeniowe zakupy i jak wracałm to juz płakałam tak mnie nogi i kręgosłup bolały :(

Ja hiv robiłam, ale nie słyszałam nic o tym, żeby trzeba było robić ponownie.

Coraz częściej mam skurcze przepowiadające (chyba ;)) ... mam nadzieję, że to do czegoś prowadzi ;) Oby jak najszybciej, bo ja w zasadzie za tydzień mogłabym juz bez problemów rodzić :)
Też mam tak jak nadinn... ale najbardziej denerwuje mnie właśnie czekanie...

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3k6nlq3fnbhl5.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl6iyewarap8ox.png

Odnośnik do komentarza

mamamajki ale niewiele Ci zostalo w prawdzie rodzic juz mozesz to kto wie moze nawet do 18 nie dobijesz :D

ja dziś stanełam na wadze i mam póki co 11 kg do przodu i tak za dużo o jakieś 3 kg no ale nic już z tym nie zrobie ... u mnie jeszcze 6 tyg takze moge jeszcze się z 6 kg dorobic jak nie wiecej ... mam nadzieje ze nie bedzie tak zle
a co do humorow to ja mam takie powatpiewania odnosnie uczelni i zaliczen czy dam rade i siedze i placze ze nie dam rady i ze po co mi te studia i w ogole i siedze i placze a potem sie denerwuje i na michaniu sie to odbija

co do HIV to nawet w 1 ciazy mi nie robili dopiero jak do UK trafilam to mi tam zrobili a tutaj w PL lekarz pytał czy robic to powiedzlam ze juz kiedys mialam robione i nie robilismy , a paciorkowca pierwszy raz mi robil na ostatniej wizycie w 1 ciazy mi nie robil okl
uciekam spac bo jutro ciezki dzien przedemna

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hq3rbt7i9.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0c52626163.png

Odnośnik do komentarza

luigi odnośnie regału ;) heh u nas w salonie wszystko w innym odcieniu brązu ;) póki nie mamy własnego miejsca to nie inwestujemy "żeby było ładnie", tylko żeby było nie za drogo i funkcjonalnie ;) więc nie ma co się przejmować innym kolorem ;)

alatra słodki ten pomysł z misiem :) a pomysł na serduszko jako prezent też mi się podoba!

wiktorio HIV robiłam (to jest w ogóle teraz obowiązkowe z tego co wiem), ale w życiu nie słyszałam o tym, żeby powtarzać, dlaczego tak miało by być?

co do mrówek, to znam ten zestaw ;) jak byłam au pair w UK to jeden z moich "dzieci" miał dokładnie to i... mrówki się po jakimś czasie rozprzestrzeniły... nie tylko po akwarium... Ostatnio kupiłam terrarium dla dżdżownic dla moich siostrzeńców, pomysł super, ale siostra na wszelki wypadek trzyma na tarasie :]

Odnośnie paciorkowca, jak się nim można zarazić i jakie jest zagrożenie potem dla dziecka?

Dzisiaj wrócili teściowie z urlopu z moim szwagrem :) szczęśliwi, z pamiątkami, zdjeciami i smakołykami z Włoch, więc mąż się skusił odrobinę i zrobił odstępstwo od diety... ale raz na dwa tygodnie można :) jutro wracają do Łodzi, ale miło z nimi spędzić czas, choć cieszę się, że tylko chwilę, bo nic przy nich nie mogę zrobić... w sensie wszystko każą mojemu mężowi za mnie robić, włącznie z zakładaniem mi butów :] robieniem obiadu, kolacji, zmywaniem, a ja mam siedzieć (i chyba w tłuszcz obrastać ;P)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Witam

U mnie pogoda do bani.mokro chłodno.

Ja też ledwo się kulam. Ale najgorsze to sa te moje nogi, gdyby nie one to by było prawie ok. Brzuch mam też juz wielki. W tym miesiącu przytyłam ok 3 kg i jestem zła, ale jak tu nie tyc jak nie wychodze nigdzie bo nie daje rady chodzić. Więc myśle że do końca jeszcze ok 5 kg mi przybędzie :what: a nie chciałam aż tak duzo. Początki były fajne mało tyłam ale teraz nadrabiam.

W czwartek jade do gina i jak bedzie wszystko ok to chyba pojade z męzem na zakupy podstawowe dla maluszka.Dla siebie do torby mam juz wszystko poprane tylko wyprasowac i spakowac.Jestem jakas niezorganizowana, nie wiem co temu maluchowi kupić.

Wczoraj cos strasznie kuło mnie podbrzusze wiec stwierziłam że podstawa na początek może być juz zakupiona bo jeszcze obudze sie z reką w nocniku.

W nocy spac nie mogę. Jak pójde spać ok 1 w nocy to udaje mi sie przespać do 5-6 jak mąż wychodzi do pracy , ale jak pójde szybciej to w nocy mam maratony wstawania, a dodam że zawsze byłam spiochem.

Kurcze dziewczyny zaczyna mi sie udzielać po mału strach i straszne pragnienie przytulenia maluszka najlepiej już teraz ale wiem że lepiej bedzie aby jeszcze troszke sobie posiedział w brzuszku. Zaczynam czuc że bede miała na jego punkcie totalnego pierdolca bo juz jak o nim mysle to jakos tylko ja jestem w tych myslach a nie cała rodzina. Mam nadzieje ze za mocno palma mi nie odbije.
Ja dzis nie wychodze, siedzę w domu i ogarniam , nie było mnie tydzień i troszke trzeba zrobić.

Życze miłego i spokojnego dnia

http://s3.suwaczek.com/201206271778.png

Odnośnik do komentarza

Dobry ::):
Melduję się tylko z rana, żeby życzyć Wam miłego dnia. Ja dziś mam trochę roboty w domu, poza tym muszę się "przygotować" na wizytę dzisiejszą, co zajmuje mi teraz multum czasu :Nieśmiały::Oczko:
Na 15.30 wizytka, potem SR. Jeszcze jedną zmianę pościeli muszę kupić, może dziś mi się uda.
Katarzyna nie forsuj nogi za bardzo!!!! No i nie dziwię się, że dostajesz pierdolca :Oczko: Choć mi się powiem Wam szczerze nie spieszy, cykor niesamowity i momentami jestem przerażona :Histeria:
Mari takich teściów to ze świecą szukać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Papa dziewczynki :Całus:

Kasia
http://www.suwaczki.com/tickers/k0kdj44jnokqoctj.png

http://www.suwaczki.com/tickers/l22nzbmhthgffw6s.png

Odnośnik do komentarza

Witam

Mechanik oczywiście nie zrobił auta od ręki i do okulisty będę zasuwać na nogach, chwilowo nie pada, ale mogę się założyć, że jak wyjdę to zacznie lać :ehhhhhh:

madzia nie stresuj się, na pewno dasz radę na uczelni! trzymam kciuki za Ciebie!!!

nadinn ja też mam ostatnio humorzaste dni, nerwowa jestem i drażliwa strasznie i teraz dostrzegam plusy tego, że m jest w Niemczech, bo nawet na skypie potrafię mu się dać we znaki :Oczko:
myślę, że to stres związany ze zbliżającym się porodem tak się uzewnętrznia

mamamajki3

Coraz częściej mam skurcze przepowiadające (chyba ;)) ... mam nadzieję, że to do czegoś prowadzi ;) Oby jak najszybciej, bo ja w zasadzie za tydzień mogłabym juz bez problemów rodzić :)
Też mam tak jak nadinn... ale najbardziej denerwuje mnie właśnie czekanie...

proszę mi się tu nie wygłupiać, bo jak zaczniemy się rozpakowywać to pewnie w końcu zacznę się denerwować

jak na razie nie boję się porodu, ani bólu, nie myślę o tym, jak na Raczka przystało nawet to próbuję sobie krok po kroku zaplanować :Oczko: pewnie rzeczywistość i tak nie zaskoczy, ale co tam, jestem spokojniejsza mając plan na każdą ewentualność

jedynie boję się cesarki... :zmartwiony:

Mari

Odnośnie paciorkowca, jak się nim można zarazić i jakie jest zagrożenie potem dla dziecka?

nie wiem jak się tym można zarazić, ale ponoć w trakcie porodu może dostać się do dróg oddechowych dziecka powodując zapalenie płuc

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

WITAM DZIEWCZYNY!!!!!

czytałam regularnie ale juz nie miałam siły wieczorami póżnymi odpisywać,bo wolne dni męża minęły nam super,szybko ,a w sobotę spędziliśmy cały dzień z dziećmi mojej siostry ,bo wypadły jej nieciekawe wyjazdy szpitalne.To my na placu zabaw trenowaliśmy opiekę:)maż się spisał:),nawet jak już o nim,to wziął się w te dni za gotowanie itp....także jest ok:),pewnie mu się znudzi ,ale....aaa i śni mu się nasz syn jak wygląda itp....:)też biedni przezywają nie tylko my to pocieszające

kasiu Tobie też na wizycie powodzenia ja mam na 17,stres mam mniejszy niż zawsze,ale troszkę jest:)

mari co do tej glukozy to nie wiem miałam 152 :(,dam znać dzisiaj co mi powie,badanie na hiv miałam ,ale żeby drugi raz o nic o tym nie czytałam :(

czytam wasze opinie o cesarce i staram się nie brać ich do siebie,luz....może mi się uda,bo mam pozytywne opinie od mojej siostry i nie tylko ,a na bank będę miała :(

mi przybrało się z 4 albo 5 kg,ale ta moja waga mnie wkurza zobaczę dzisiaj??bo co rusz to inaczej nas wszystkich waży!!!!

evitka wózek super!!!:),ja tez chce kupić ale może w przyszłym tygodniu ,bo teraz skupiam się na zakupie prezentu komunijnego i reszty tego co nam potrzebne....a potem za parę dni ta przyjemność,bo zamierzam do kuminii z wszystkim się ogarnąć,ale czy......tak będzie????:)

widzę że nie tylko nas tak te wydatki szarpnęły,też wole mieć jakieś zabezpieczenie,a jeszcze ta komunia:) (jestem chrzestną:)),ale damy rade bo co???my już tyle planów pozmienialiśmy teraz od kiedy czekamy na dziecko ,że...ale wole tą zmianę planów o 100%:):)

katarzyno już cię kuszą zakupki bo czas leci nie???powodzenia:)

nie pamiętam która to cisto z rabarbarem robiła???bo mam rabarbar i chodzi za mną,jakie?????to????dawać przepis:)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-60195.png
http://www.suwaczki.com/tickers/hy8kxqpk5l0eja2o.png

Odnośnik do komentarza

ropuszka nic się nie stresuj, bo każdy ma swoje lęki i fobie i moją jest właśnie cesarka, a wiele kobiet mi sie dziwi, bo wolałyby CC niż SN
znajoma rodziła w marcu CC i mówi, że na drugi dzień czuja sie już rewelacyjnie, to była jej druga cesarka i nie wyobraża sobie naturalnego porodu

także ile ludzi, tyle opinii na dany temat :yes:

a propos rabarbaru - skąd go macie?? jest już w sklepach? łazi za mną ten rabarbar już drugi miesiąc :D

a tak w ogóle to mechanik się zrehabilitował i przed chwilą przywiózł mi autko :jupi:

http://sergiusz.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/049201980.png?4892

Odnośnik do komentarza

Katarzyna 78

Wczoraj cos strasznie kuło mnie podbrzusze wiec stwierziłam że podstawa na początek może być juz zakupiona bo jeszcze obudze sie z reką w nocniku.
(...)
Kurcze dziewczyny zaczyna mi sie udzielać po mału strach i straszne pragnienie przytulenia maluszka najlepiej już teraz ale wiem że lepiej bedzie aby jeszcze troszke sobie posiedział w brzuszku. Zaczynam czuc że bede miała na jego punkcie totalnego pierdolca bo juz jak o nim mysle to jakos tylko ja jestem w tych myslach a nie cała rodzina. Mam nadzieje ze za mocno palma mi nie odbije.

Oj uwierz mi, że nie tylko Ty nie jesteś zorganizowana... też nie ogarniam. Heh i czuję się dokładnie tam samo jak Ty. Boję się coraz bardziej, ale jednocześnie nie mogę się doczekać.... mówię do mojego brzucha coraz częściej ;P typu "co tam maluszku słychać" lub "no wychodź już, bo nie mam już powoli dość" ;)

zaza gdybyś tylko mieszkała bliżej to bym Ci dała adres świetnego i zaufanego mechanika :( - brata mojego męża ;) i by było po problemie z autem....

U nas widzę dziś pogoda lepsza niż u części Was. Słoneczko, ale zimno troszkę, do tego żadnych planów poza niestety zmywaniem po wczorajszym spotkaniu wieczornym, nie mam :( a zasięg teściów nie jest tak duży, żeby na odległość zmusić mojego męża do zrobienia tego za mnie dzisiaj ;)
kaśka teściów mam w porządku :) mojego męża do białej gorączki doprowadzają, jak on "głośno do mnie mówi", a oni mówią "nie krzycz na Mariolkę" ;D ale jak na nich patrzę i słucham, to jakbym nas widziała ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Hej:)

Mari - my tez jeszcze nie mamy własnego mieszkania, więc też mam meble każde z innej bajki. Tylko chodziło o to, żeby rozjaśnić pokój, a ja go zaciemniam, ale to nic.

Kaska
- jak Wy wcześniej pisałyście o porodzie, to mnie to nie wzruszało, ale teraz zaczynam się bać.... jakoś tak samo przyszło. Wkurza mnie to , że nie wiem kiedy nadejdzie, a ja nie przepadam za niespodziankami.... no i do tego doszedł strach jak sobię poradzę, nie w sensie przebierania, czy ogólnie opieki, tylko odpowiedzialnośći, trochę mnie to przytłacza.

A ja dzisiaj jadę do koleżanki, bo ma dla mnie jakieś ciuszki i pierdoły po swojej malutkiej - dla mnie oczywiście wszystko co nie różowe:) Więc muszę tylko kupić jakiś prezent dla jej dzieci i kolo 15 w drogę:) a później jak zdążę to jadę po ten regał, bo się doczekać go nie mogę....wogóle na ten tydzień same plany zakupowe, bo ja nie mam nic do szpitala, a muszę się przygotować....już czas jak widzę.

Miłego dnia:)

http://s1.suwaczek.com/201206241562.png
https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqs65gbicc5om4.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...