Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie mam teraz tych lekarzy za to jest jakiś dymek czatu :/
Mila a myślałam, że c wasze stosunki się poprawiły, ech, szkoda. Ja uważam, że przede wszystkim powinna się stosować do zasad panujących w domu i mieć w nim swoje obowiązki, bo to czego nauczy się w domu zabierze że sobą w późniejsze samodzielne życie. A jak słownie nie rozumie to może trzeba jej zabrać jakieś przywileje, coś na czym jej zależy, nie wiem kieszonkowe np.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka,no właśnie problem jest w tym,że R.nie widzi i nigdy nie widział problemu. Dzieci wychowują jego,nie na odwrót. Dobrze,że ja nie mam takich problemów ze swoją córką,a co on robi ze swoją córką to jego sprawa,kiedyś będzie zbierał plony. Żebym tylko ja się nie musiała denerwować,a naprawdę czasem jest mi ciężko. Już nie smęcę,Okruszek wstał z drzemki,więc skrobnę coś później.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka też miałam dymek czatu a teraz normalnie mi się wyświetlają. Pewnie coś kombinują.
Dobrze że z Olcią lepiej.
Monmonka ja też czekam na efekty Twojej książeczki.
Mila ile taka smarkula może napsuć nerwów. Szkoda gadać! Karma wraca i mam nadzieję że życie jej jeszcze da po dupie.
A u nas w sobotę otwierają nowe Pepco :)
A my byliśmy na kontroli w poradni rehabilitacyjnej. Gosia ok. Do 14 mc spokojnie dzieci mogą zacząć chodzić. Ona ma sama stwierdzić że to już ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Aj widzisz Qarolina, nie zaczaiłam. Głupia ja...

MilaMi współczuję. No co za gówniara!! Ja też wierzę w karmę. Oby jak najszybciej jej los się odwrócił. I mam nadzieję, że Ty nie poczujesz na swojej skórze błędów wychowawczych Twojego...

Sevenka no właśnie nie dostarczyli. Cały dzień zmarnowałam czekając ba kuriera i wykonując koło 10 telefonów na infolinię, do oddziału w Gdańsku i do samego kuriera, który potem nie odbierał ode mnie telefonów. Napisałam wszystko do nadawcy, sklepu internetowego, że chyba trzeba sprawę zgłosić na policję. Paczki nie mam avw systemie jest info, że ja pokwitowałam odbiór paczki. Więc kradzież/zaginięcie paczki plus sfałszowanie mojego podpisu... no kurcze, płakać mi się chce. Nie dość, że nieprzewidziany wydatek 600zł to jeszcze nie wiadomo, czy i kiedy je odzyskam... a telefon sypie się. Dosłownie, folia nie wytrzymuje i sypie się szkło...już dwa razy mnie poraniło w ręce...

Dobranoc Mamunie!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monika spokojnie, poczekaj do jutra. Może kurier oprzytomnieje i jutro dowiezie. Mój m. Dzień w dzień pracuje z kurierami i już różne kwiatki mieliśmy zazwyczaj kolejnego dnia po zgłoszeniu do centrali sprawa się rozwiązywala, więc trzymam kciuki.

Mila mi kurczę nie masz wesoło. Szkoda mi Cię bo myślę że gdyby była miedzmiędzy wami nić porozumienia to o niebo łatwiej by wam się żyło. Ciężko tak mieszkac z kimś kogo się nie lubi, ale skoro R. To akceptuje to sytuacja jest patowa. No a śmieci to z uporem odstawialbym do jej pokoju, jak nie pomoże to do jej łóżka. Inna sprawa to jej złośliwość a inna to poczucie obowiązków i szacunku do innych lokatorów, zgadzam się z Sevenka.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

No i skończyło się jak zwykle awanturą. Szkoda słów na szczegóły,ale pieprzę to i nie bede się odzywać do niego. Jak chce,żeby córka była panią domu,bardzo proszę. Powiedziałam,co myślałam,ulżyło i niech bujają wory. Jeszcze teściową niech mi wprowadzi do domu,to już na pewno wykorkuję,tfu,odpukać w niemalowane! To już niech mi lepiej trutką na szczury herbatę słodzi...:))) Przepraszam za słownictwo.
Monikae,dziwna sprawa z tą przesyłką,może to jakieś przeoczenie i wszystko się jutro wyjaśni,wierzę,że właśnie tak jest. Trzymam kciuki,żebyś dla nas nie musiała już dlużej ranić paluszków potłuczonym szkłem:)
Agarek,współczuję akcji ze szpitalem i bólu. Mam nadzieję,że uda Ci się dojść do formy przed wyjazdem męża.
A u nas dziś zaczęła się wydobywać z paszczy cała gama nowych dzwięków i okrzyków,Igor zaczął wymawiać sylaby,więc czekam,może w końcu usłyszę to 'mama':)
Quarolina,ja też cierpliwie czekam na pierwsze kroki,widzę,że z dnia na dzień młody naprawdę robi fajne postępy,więc się nie przejmuję. Fizjoterapeuta,jak byliśmy w sprawie spóźnionego raczkowania określił Igora na sześć tygodni w tył,więc pewnie chodzenie dlatego też nam się opóźni. Powiedział,że sześć tygodni w tył/w przód to norma i żeby dać dziecku czas.
Idę spać,czary mary,spokojnej nocy,może zaklęcie zadziała:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Hej piękne :)

Agarek współczuję bólu ! Kuruj się :*

Monikae co za jaja z tym telefonem ! Trzymam kciuki oby sprawa wyjaśniła się jak najszybciej ! :*

Miła mi fajnie że czary pomogły :)
A co do kłótni to bardzo Ci współczuję , bo zamiast R stawac po Twojej stronie to staje po stronie córki a ona widać ma z tego satysfakcję ... Eh !

Monmonka czekam na efekty książeczki :)

Qarolina pogoda beznadziejna :( nic się nie chce ! I jak Gosia ?

Sevenka jak Olcia ?

Leos też z dnia na dzień coraz więcej staje i coraz więcej chodzi może nie są to kilometry ale wczoraj przeszedł pół dużego pokoju :) oczywiście szłam za nim na straży :D

A ja wstawiłam warzywa na sałatkę jarzynowa bo naszła mnie ochota ;)

W sobotę mamy wychodne :) idziemy na botoks :) i na kolację do restauracji :) już nie mogę się doczekać

W czwartek jedziemy do Iławy do ginekologa :)

Miłego dnia laseczki :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Kurde Mila daj to zaklęcie może i u mnie pomoże ;)
Natuśka Gosia ok. Tzn wierciła się w nocy i nogami odepchnęła łóżeczko które mam przy łóżku i się zsunęła na podłogę więc musiałam ją zbierać w nocy z podłogi ale gorączki nie było :)
W żłobku też nie marudziła więc super. Dziś zostaje do 14.45 tj do podwieczorka :)
Natuśka fajnie że możecie sobie tak wyjść. My to słabo bo nie będzie mamy z kim Gosię zostawić a dwa my nadal kp.
A tak z innej beczki to w pracy jest kontrola NIK. Dotyczy też troszkę mojej działki. Jak ja się cieszę, że wracam jak już sobie pójdą. Przed L4 ciążowym też byli, oczywiście w innej sprawie, ale co się nabiegałam i nadenerwowałam to moje. Panie mnie później pochwaliły itp itd ale co z tego, medalu za to nie dostałam :D
Dobrego dnia, idę na spacer póki nie pada :)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny,nie wiem,czy kogoś to zainteresuje,ale od dziś jest promocja w rossmannie na kosmetyki do makijażu -55% w tym klubie rossmann.
Ja się wybieram,moja kosmetyczka jest tak zmasakrowana małymi paluszkami,że szok,wszystkie korektory mi powydłubywał diabeł jeden:)
A i R. w niedzielę kupił w małym tesco pampersy premium po 18 zł za paczkę:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Siema dziewczyny!

Co tak mało piszecie?
MilaMi ja dziś byłam w rossmannie, akurat nie po malowidła, bo nie potrzebuję, bardzo mało używam. Każdym razie tłumy...
A te pampersy premium to.ile sztuk paczkę kupił w tak atrakcyjnej cenie??

Qarolina jak Gosia po tylu godzinach w żłobku?? Uff ale masz szczęście, że nie ma Cię w pracy... ja też zawsze się cieszyłam, jak byłam na urlopie a tu audyt (zawsze bez zapowiedzi).
Co do paczki... rano mi powiedzieli na infolinii, że kurier ma 3 dni na wyjaśnienie sytuacji i doręczenie paczki a potem można składać reklamację... masakra. Z firmy, z której wysłali ten telefon też mi napisali że podjęli interwencję w tej sprawie...

Natuśka ale zrobiłaś mi ochotę na jarzynową sałatkę mmmm... Może zrobię niespodziankę M i zrobię na jego przyjazd... on uwielbia, sle to on robi najlepszą...

U nas dziś nocka nie najgorzej, bo chyba 4 pobudki. A spodziewałam sie piekiełka po tym, jak wieczorem zauważyłam prześwitującą, lecz nie przebitą, koronę lewej dolnej czwórki. Ale jeszcze się nie przebiła. Młody dziś marudzi. U nas pizga jak na uralu. I mimo, że jest te 10st to po spacerze wymieniłam w wózku wkładkę od Eosi na śpiworek zimowy. Przynajmniej rajtuzy na razie nie będę musiała mu pod spodnie zakładać. A Maciek dziś miał po 10min spaceru tak skostniałe dłonie od tego wiatru... na szczęście wzięłam rękawiczki. Nawet nie ściągnął ich. I nawet jadł bułkę w nich...
Aj przed chwilą dzwonek do drzwi, myślałam, że może kurier, a to jakiś pijak...:-(
A kolejny raz podałam Maćkowi dziś buraczkową i blee, aż jedną łyżeczkę zjadł. Ewidentnie mu nie smakuje. Fanem buraków nie będzie raczej.
Może jak mały wstanie to pójdziemy jeszcze do tesco za tymi pampersami premium zobaczyć? We'll see.
Miłego popołudnia i wieczoru laski

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Poszłam dziś na spacer i weszłam do lumpeksu. Głupia ja. Kupiłam Gosi 5897 spodnie. Matko jestem świrnięta ale za 3 pary dałam 12 zł, no głupi by nie wziął :)
Gosia w żłobku super. Jest coraz lepiej. Coś czuję że chyba kimnie chwilkę jeszcze bo w żłobku tylko godzinę spała.
Monikae a może krupnik zrób Maćkowi. Łatwo i przyjemnie, ja sama uwielbiam. Możesz na schabie zrobić :)
Ja to rano Gosi na leginsy zakładam spodnie na polarku albo termiczne i kocem przykrywam. Jak wracałyśmy to odpuściłam kocyk :p
Mila Ty kiedyś pisałaś o jakimś korektorze do twarzy. Zdradzisz jeszcze raz nazwę :)
Mind, Monmonka gdzie jesteście?????

monthly_2017_10/wrzesnioweczki-2016_61821.jpg

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Monikae,te pampersy to duża paczka 52 szt,rozmiar 4,ale inne rozmiary też były w tej cenie. Nie wiem co to za promocja i do kiedy,ale cena rewelacyjna,capnął z półki dwie ostatnie paczki.
Quarolina,ten korektor to panstick max factor.
Upiekłam ciężkiego zakalca,kuźwa,a myślałam,że po prostu takie ma być wilgotne to ciasto jogurtowe:)))
Właśnie uśpiłam młodego,więc skorzystam i też m oko:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

A ja to wiem gdzie jest Mind i Monmonka ;) zarobione przy książeczkach sensorycznych, ale dziewczyny skrobnijcie choć troszkę, plissss ;)
Qarolina oczywiście, że jak taka okazja to brać, ja to Cię rozumiem, ubolewam tylko bo ja teraz zbytnio czasu na ciuchy nie mam :(
Monika kiepsko z tym telefonem, coś szczęścia ostatnio do niego nie masz, niech się szybko wyjaśni ta sytuacja bo szkoda twoich palców :) ja dlatego zostawiłam sobie mój stary telefon w razie tfu tfu jakiegoś upadku, zalania czy coś w tym rodzaju.
Też muszę pomknąć jutro do Rossmanna mam nadzieję, że jeszcze wszystkiego nie wykupili.
Olcia dziś już w żłobku, podobno bardziej dziś tęskniła, no ale spodziewałam się tego po tej przerwie.
Mila gratuluję czarodziejskich mocy ;)
Ja to jakaś śnięta dzisiaj jestem, ale mała spała ze mną, kokosiła się niesamowicie, zsunęła się z łóżka, na szczęście na nóżki, przebudziłam się a ona stoi i jęczy żeby ją wciągnąć na łóżko :/a już zatykam dziurę między łóżkiem a kaloryferem czym się da to ta poturlała się aż na koniec łóżka. Nie wspomnę, że nieraz mam jej nogi na swojej głowie, ale pewnie znacie to z autopsji :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny umarłam z beki :-D
Wracamy ze spaceru przed nami przejście przez uliczkę osiedlową i już widzę z daleka, że ktoś fenomenalnie zaparkował całkowicie blokując wejście na pasy. Ja mam mały wózek i ledwo przeszliśmy. Zbliżam się i widzę właścicielkę auta jak coś skrobie... ktoś obkleił jej przednią szybę, boczne szyby i lusterka karnymi kutasami. Ktoś się mocno wkurzył, bo było ich conajmniej 50. Na samej bocznej szybie ukradkiem naliczyłam conajmniej 15...
Nie powiem, żeby nie należało się, ale chyba wystarczyłyby 3...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Tak, zwracam i mają naprawić. A długo by opowiadać. Ogólnie zamówiłam większy bo chciałam żeby był na później na sanki i jest dłuższy i nie tak wycięli. Ale cała ta procedura zwrotu!!! A śpiworek ogólnie mega mi się podoba :) no zobaczymy, jutro odeślę bo dziś tylko wyjaśniałam sprawę telefonicznie.
Gośka spała mi po żłobku do 16.40. Tak ją tam zmęczyli ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hehe niezła ta kutasowa afera, nie zazdroszczę zdzierania ale może drugim razem tak nie stanie, choć faktycznie 3 by wystarczyły. Ktoś postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i nauczyć ludzi parkować :) u nas na parkingu też się dzieją cuda wianki,ludzie myślą tylko o sobie niestety.
Qarolina to ładnie Ci Gosia pospała, moja to po żłobku nie chce już spać mimo, że jest zmęczona, ja to już odpuściłam chociaż mam gwarancję, że po 19 będzie już spać :) no i gratki dla Gosieńki, że tak pięknie się sprawuje w żłobku :*
a dzisiaj taka żarówka mi się w głowie zaświeciła, że skoro panienka jest już zmęczona to zamiast przewalanek na dużym łóżku to spróbuję ją położyć do jej łóżeczka, w tym jakby odżyła i trwało to wszystko pół godziny ale hurra jupi jupi jej udało się :D może to jednorazowe ale i tak się cieszę. Ostatnio to się udawało jak Ola nie umiała stawać.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka ja tam Gosi jakoś specjalnie nie lulam po żłobku ale u nas pierwsze co po przyjściu to jest cycuś i niekiedy zaśnie. Dziś wstała o 6.30 a w żłobku spała tylko godzinę więc ja zmogło. Wczoraj np odbierałam ją przed drzemką o 11.30 i nie zasnęła od razu w domu. Dopiero ok 14, aczkolwiek Pani mówiła, że zasnęła na chwilę im po śniadaniu ;) ciężko to przewidzieć. A najlepsze jest to, że i tak poszła dziś normalnie spać o 20 i nawet chwilowo śpi u siebie w łóżeczku :D
Mila ja też ostatnio robiłam ciasto jogurtowe i wyjęłam, zgodnie z przepisem, po 50 min z piekarnika. Patrzę, a tam wszystko jeszcze płynne, więc spowrotem do pieca. Zjedliśmy, ale lekko było zakalcowate :)
Monikae i co będzie krupnik?
Kaśka, Agnees co u Was? Miałyście wrócić ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej hej, jestem jestem :-)

Agarek, dużo zdrówka dla Was. Oby z Twoim kręgosłupem, to jednak nie było nic poważnego. I dziewczyny dobrze radzą, przed wyjazdem męża zrób w tej sprawie ile się tylko da. Mi pod koniec ciąży Zuzia zaczęła naciskać głową na nerw kulszowy, więc wiem co to za ból. Teraz jak wspominam to śmiać mi się chcę, jak musiałam sturlać się z łóżka, żeby wstać, bo nie byłam w stanie się podnieść ;-)
Sytuacja Twojego męża ze sklepu, to kolejny beznadziejny przypadek ludzkiej bezczelności. No i jak takie dziecko ma być dobrze wychowane...? Co za babsztyl z tej kobiety...

Monikae, niezła kicha z tym telefonem. No świat już na prawdę schodzi na psy... Bardzo współczuję, że takie coś musiało Ciebie spotkać...
A tak myślę sobie jeszcze o jedzeniu naszych wybrednych dzieci i dwie sprawy przychodzą mi do głowy ;-) Czy obiadki słoikowe podawałaś prosto ze słoika, bo jeśli tak, to może Maciuś by zjadł Twój obiadek jakbyś podała go ze słoika, a nie talerzyka czy miseczki? Druga kwestia to temp obiadków - może Twoje np. są cieplejsze niż ze słoików i dlatego nie chce? Czasami dzieci nie chcą czegoś przez jakąś banalną rzecz. Może trzeba jeszcze popróbować ze sposobami podania, a nie konkretnymi smakami. Tak mi przyszło do głowy ;-)
No i widzisz moja Zuzka kiedyś jadła musy z tubek i kleiki z owocami, a teraz nie tknie. Najlepszy świeży banan w całości. No i jedynie jeszcze wchodzą w grę batoniki owocowe z Hippa, ale one tyle kosztują, że chyba pójdę z torbami. Ewidentnie moje dziecko jest mięsne i warzywne.

A dzisiaj na śniadanko Zuzka zjadła, choć łatwo nie było, chlebek z pastą z cukinii i marchewki, więc w końcu ciut inne smaki niż zwykle.
No i miałam odpuścić z gotowaniem, ale stojące w lodówce otwarte mleko owsiane nie chciało mi dać spokoju i właśnie do 23:00 smażyłam naleśniki bez jajek. Jutro dodam musu jabłkowego własnej roboty i spróbujemy na śniadanie. Trzymajcie kciuki, co by księżniczce posmakowało ;-)

Mila_mi, współczuję codziennego obcowania z taką złośliwą niewdzięcznicą. Ja wierzę, że karma wraca i miejmy cichą nadzieję, że i w tym przypadku tak będzie ;-)
U nas niestety czary mary nie pomaga :-( Wczorajsza noc do dupy, średnio co 1h pobudka, w tym tylko jedna na mleko. No ale Zuzka znowu zasnęła przy butli i to o 18:30! Specjalnie dałam jej dużo wcześnie, bo miała tylko jedną drzemkę i właśnie nie chciałam, żeby jedząc zasnęła, a ta padła jak mucha. Na szczęście mimo tych pobudek pospała do 7:30 z kupą w pampku, bo była zupełnie bezwonna i nie wiem kiedy została wyprodukowana ;-) No i rano Zuza postanowiła mnie obudzić krzyczeniem "mama" i waleniem rączką w pudło stojące obok jej łóżeczka :-D
Dzisiaj znowu zasnęła przy butli o 18:30 i mamy już za sobą kilka pobudek... Właśnie nosimy ją na zmianę z mężem, bo po ostatniej pobudce, nie da się odłożyć do łóżeczka. Coś bączki ją męczą i popłakuje biedna :-( Oby chociaż pospała znowu do tej 7:30.

Qarolina, niezłe akrobacje nocne wyprawia ta Twoja aparatka ;-) A jaka już dzielna z tym żłobkiem! Brawo Gosia! :-)
Portki super, no i w tej cenie - rewelka :-)

Natuśka, wyślij trochę tej sałatki, pliiiiis! Och jak my uwielbiamy, a mi się nie chcę robić ;-)

Sevenka, gratulacje dla Olci, za samodzielne zaśnięcie w swoim łóżeczku :-) No i prawie trafiłaś z tą książeczką ;-) Choć teraz nawet na nią średnio mam czas. Po tych nockach padam na twarz, Zuza ma tylko jedną drzemkę, a dziś to już w ogóle, całe 40 minut - szaleństwo... no i siedzę w garach i przepisach, co by hrabina w końcu coś nowego i innego dziabnęła.

A u nas remont za ścianą już od ponad miesiąca. Ja to nie wiem ile można remontować łazienkę... A najlepsze, że fachowiec przychodzi wieczorami i nieustannie wierci. Chyba robi tam ze ściany (tej co graniczy z naszym mieszkaniem) ser szwajcarski... I dziwi mnie podejście sąsiadki, bo mamy z nią bardzo dobre relacje, a tutaj wpuszcza fachowca o 20:00 z wiertarą wiedząc, że za ścianą małe dziecko. Jak robiliśmy roczek, to nawet ją uprzedziłam, a i tak zafundowała nam na początku imprezy niezłe wiercenie. Dzisiaj cały dzień cisza, a pkt 20:45 łomot w ścianę... no i oczywiście, że dziad obudził mi tum dziecko! No normalnie witki opadają...

No nic, nie smęcę już.
Dobrej nocki :-*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...