Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Hejo :)
napiszę ile zdążę, bo jeszcze matka musi wyjść z psem i zaliczyć odmóżdżanie przy m jak miłość, co poradzić taka wada :)
Imbir przykro mi, że Wasze sprawy nie poszły tak jak byś chciała, nie wiem o co chodzi ale może los szykuje dla was inną niespodziankę, życzę szczęścia i powodzenia :)
Kaśka śliczny piesek :)
Mila, Mind super, że imprezki się udały :)
Monmonka Twoja Zuza jest niesamowita, owszem moja chodzi ale wciąż się obala i robi wiele głupotek przez co wciąż schodzę na zawał a Twoja sama na schody i ze schodów? Szok, przybij jej piątkę od cioci :)
Alimak fajnie, że miałaś taki babski wypad, nie ma to jak ploteczki ;)
O Natuśka miałaś ty trochę przeżyć, mandat teściowa :/ co do bicia po główce to nie pomogę, ale może Leoś tak odreagowywuje jakieś zdarzenia np.
Qarolina z wyjazdami to wiem o czym mówisz, zwłaszcza kiedy się ma tak mamowe dziecko, moja to czasem nawet na tatę źle reaguje.
Qarolina moja też chyba dziś płakała bo oczka czerwone, owszem poszła i jak ją odbierałam to było ok, ale nawet jeden tata w szatni mówił, że jak oddawał swoją córcię to Ola stała na środku i popłakiwała a ta jego poszła w Oli kierunku i wpadły na siebie czy sobie w ramiona i ta jego też zaczęła trochę płakać, pociesznie to musiało wyglądać,takie pierwsze przeróżne kontakty i doświadczenia naszych szkrabów, żal mi, że tyle rzeczy nie mogę zobaczyć. Ja dziś i jeszcze jakiś czas w pracy do 14,a kiedy będę chodzić do 16 a mała na ogół śpi po 19 to przecież jest tak mało czasu kiedy będę z nią :/ chyba przełożę jej spanie na późniejszą godzinę wtedy. Ja w pracy szybko się odnalazłam, w programie klikam jakbym wczoraj wyszła z pracy, napewno czuję się trochę rozbita i może pewne rzeczy będą wymagały ode mnie więcej czasu na początku, tak się wydaje ale jednak trochę byłam na tym "wolnym" :) niektórzy żartowali : o widzę, że macie nowego pracownika ;)
Wiecie kiedy szłam do pracy mój syn miał już trzy latka i z takim starszakiem było łatwiej no ale nie ja pierwsza i nie ostatnia, trzeba się tylko lepiej organizować.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Szcześciara u nas jak mała jest w domu to przeważnie są dwie drzemki trwające godzinę albo półtorej (wiadomo reguły nie ma) ale w żłobku ma jedną drzemkę, niezbyt długą pół godziny do godziny i potem w domu jest zmęczona ja jeszcze próbuję ją uśpić ale rzadko mi się to udaje bo jest za krótka przerwa pomiędzy nimi, więc do tej 19 jest mega marudna.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

u nas jest jedna drzemka ok 1-2 h. jak jesteśmy poza domem to trwa 30 min i wtedy jeszcze popludniu dosypia. my też wysłany się po łóżku:/ nie mam pomysłu co z tym zrobić bo próby dołożenia to histeryczne płacz aż się zanosi.

Szczesciara super ze Maciuś tak ci zasypia:* u nas nocki różne dalekie od ideału ale jednak jak opisujesz wasze to ciesze się że chociaż zasypiania wieczorne macie opanowane:)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!

Nie wiem jak to zrobiłam Qarolina, ale przeoczyłam, że w lidlu mają być kurtki dla dzieci. Kupiłam dzikowi w pepco, rozm.92, ale niestety jest za wąska. Mój królewicz ma chyba szerokie barki i brzuchol bo ciężko... oczywiście zwróciłam ją. Mamy na zimę kombinezon, który dostał od mojej siostry, ale kurcze, jednak ciężko się go ubiera. Do biegania czy na sanki trzeba będzie ale do wózka chcę kurtkę, szczególnie że mam cieplutki śpiworek. Więc dziś jak dam radę podejdziemy do lidla.jeszcze dziś muszę ogarnąć wysyłkę tel do reklamacji...:-(
U nas dziś nic tragedia, prawie w ogóle nie spałam. Łeb mi pęka, muszę wziąć tabletkę. Ale cóż, znam powód. Dziesiąty ząbek, górna czwórka. Wczoraj się przebił. Ale dziwna kolejność znowu. Wyszła dolna prawa czwórka, teraz górna prawa a z lewej nic. Tzn opuchnięte jest, więc idą..

Natuśka z uderzeniem w głowę nie pomogę, pamiętam kiedyś Maciek uderzał się w głowę i nogę i chyba kilka innych dzieci z forum też wtefy przechodziło ten etap. Sok z buraka bardzo zdrowy! Jesli może, to czemu.nie? Przygoda z policją...the beściaki z Was ;-)

Monmonka myślę, że masz rację z tym kontaktem ze skórą niektórych warzyw. Szczególnie przy tym ślinotoku Maćka... i w związku z tym mam pytanie. Polecisz coś, kremik albo coś na tą podrażnioną bródkę?

Dziewczyny żłobkowe mamy dzielne jesteście!! Szacun. I powodzenia dzieciakom w kolejnych dniach. Zdrówka, żeby nie złapały nic!

miłego dnia mamuśki

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Monikae łącze się w bólu, zanim zdążyłam zasnąć bo Maciek już budził się kolejny raz. Jeszcze ostatnio wymyślił że się budzi i siada ewentualnie staje ale jest taki zaspany że leci na różne strony, więc jako że w nocy już śpi na łóżku z nami to muszę miec refleks żeby go łapać. Nie raz dostanę w głowę, szczękę itp. I kopie mnie tak okrutnie po brzuchu. Zębów nadal tylko 4 jedynki. Ehh i jak tu będzie iść do pracy po takich nocach a poprawa się nie zapowiada.

Odnośnik do komentarza

Monikae ludzie często biorą rzeczy a później oddają. Dziś albo jutro może coś jeszcze być. Współczuję nocki.
Szczęściara Gosia też śpi z nami i też potrafię dostać kopniaka w szczękę albo brzuch.
Imbir Gośka zasypia przy cycku na naszym łóżku i staram się ją przenieść do łóżeczka na noc ale niekiedy też kończy się to histerią i się poddaje. Czasem się uda i do pierwszego karmienia śpi u siebie.
Dziś oczywiście też były jęki i stęki w żłobku ale chyba a lepiej niż wczoraj. Zobaczymy jak ją odbiorę. Aktualnie leże w wannie i się relaxuję :)
Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
Imbir,doskonale rozumiem nerwy z usypianiem,u nas ja usypiam,bo jak R. próbuje to młody robi mu na złość! Już nawet nie próbuję go angażować.
Monikae,współczuję akcji z telefonem,oby wymienili szybko na dobry,albo oddali kaskę.
Quarolina,zazdroszczę relaksu,mam nadzieję,że naładujesz bateryjki:)))
Natuśka,ja już się nie odzywam,na chrzcinach szlag mnie trafiał,kuźwa,ludzie myślą,że dziecko to zabawka,chcesz pić z kubeczka cioci,bardzo proszę,całować chorą babcię w usta,też super,jeść tort o 22-giej...
U nas w domu szpital,córka R.na antybiotyku, R.kicha,kaszle,udaje,że nic mu nie jest. Mi wyskoczyło ogromne zimno,no i jadę znowu do poradni laktacyjnej,niestety maść nie wystarczyła,ból piersi nie do zniesienia,karmienie=płacz. Całą noc cierpiałam,bo malutkiemu idą czwórki,pobudki i cycuś co pół godziny.Ale jest super,nie narzekam,nie mam na co.
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Sorry,Dziewczyny za ten sarkazm na koniec.
Od czasu posta o zbędnym narzekaniu nie mogę przestać myśleć na ten temat. Odebrałam go bardzo osobiście. Niestety od tamtej pory mam ciągłe poczucie winy i przekonanie,że nie mam prawa narzekać. Jednocześnie,za każdym razem gdy tak pomyślę rodzi się we mnie bunt,że to,że nie mam raka,mam zdrowe dzieci i co jeść nie może zabierać mi prawa do gorszych dni,wątpliwości i czasem ponarzekania Czy dopiero jak spotka mnie jakaś życiowa tragedia będę upoważniona? Każda z nas to czasem czuje,choć obiektywnie wie,że może być wdzięczna losowi. A w gorszych chwilach się narzeka,mimo,że dzieci w Afryce głodują,a wokół pełno nieszczęść.W życiu nic nie jest proste,poczucie spełnienia i szczęścia nie jest tak oczywiste. Znam mnóstwo osób o których możnaby powiedzieć,że mają w życiu wszystko,a narzekają tak samo jak cała reszta.To forum było dla mnie takim wentylem,mogłam napisać,co czuję,to się zmieniło.Teraz mam taki wewnętrzny przymus,nie narzekaj,czego chcesz,przecież masz wszystko. I już nie narzekam,ale całkowicie straciłam też chęć pisania o dobrych rzeczach,o czymkolwiek w ogóle. Po prostu czuję,że nie mogę być szczera,nie ma tej równowagi,bo to będzie źle odebrane,gdy znowu powiem,że padam na twarz,bo przecież inni mają gorzej.Gdyby rzeczywiście tak było to 90% ludzi na świecie nie miałoby na co narzekać.To tak jak z kompleksami,zawsze słyszałam od matki,która lekceważyła moje kompeksy,że są grubsi,brzydsi i nie mam co narzekać,tylko jakoś nigdy dzięki temu nie poczułam się lepiej. Gdyby to wszystko było tak oczywiste świat stanąłby w miejscu,po co się starać,szukać lepszej pracy,inni przecież mają gorzej,trzeba się cieszyć z tego co jest,po co nam więcej. Mam koleżankę,która kiedyś powiedziała mi,że chciałaby,żeby mi też coś się w końcu nie udało i ciężko mi się z tym żyje. Sama nie ma dzieci,rodziny,może się wyspać i robić co chce,czego ja jej na przykład w tej chwili zazdroszczę,co nie znaczy,że nie doceniam tego co mam. Cukierkowe macierzyństwo też przerabiałam i to jest straszne,gdy Ty jesteś ze wszystkim sama,nie śpisz,dziecko płacze,a słowa wsparcia to,że inni mają chore dzieci,albo wcale nie mogą ich mieć. I nic tonie zmienia,oprócz rosnącego poczucia winyi poczucia ,że jest się najbardziej niewdzięxznym człowiekiem na świecie. Nie jestem już młoda,ale też nie stara i myślę,że jak na jedną osobę przeżyłam naprawdę wiele,nawet moja matka przyznaje,że mogłabym obdzielić ze trzy osoby. Oprócz mojej matki,czasem R. i tego forum nie zwierzam się nikomu ze swoich trosk.
W pracy uchodzę za pogodną osobę,z którą zawsze jest wesoło i śmiesznie,to samo w rodzinie R.. Teściowa mi kiedyś powiedziała,że jak ja mówię,że jest źle to tak musi być,bo ja nigdy nie narzekam i nie przesadzam.
Od lat mam incydenty depresyjne,staram się leczyć,ale teraz nie mogę,bo kp i to jest teraz dla mnie priorytet,a depresję chowam do kieszonki,ale czasem mi wypadnie i stąd czasem się uleje żółci,narzekania i czarnowidztwa.
I na koniec taka dygresja. Ja wiem,że inni mają gorzej,ale w moim życiu nic to nie zmienia,wszyscy tak się rozwodzimy nad nieszczęściem innych,ale ilu z nas pomaga? Dla mnie to jest motywacja i argument do bycia lepszym,chociaż i tak uważam,że robię za mało.
Przepraszam,Dziewczynki za ciężki kaliber,wiem,że spadną na mnie gromy i to mój koniec na forum,ale musiałam to napisać. Mam nadzieję,że nie uraziłam nikogo.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Milami kurcze myślę ze jesteś zbyt krytyczna dla siebie i troszkę opatrzonie zrozumiałaś przekaz tego co pisalyśmy wszystkie w kontekście narzekania. po pierwsze zawsze wszystkie podkreślamy że można tu narzekać a my tu pocieszymy;) z czego jak widać ja skrzętnie korzystam - zobacz moje ostatnie posty:-p nie każdy musi tryskac optymizmem 24/7 i nikt tego tu nie oczekuje. kwestia tego by docenic co się ma raczej miał a Cię np
zmotywować by jednak szukac promyczkow słońca na co dzień , czasem trzeba się postawić do pionu co nie oznacza że od razu mamy jechać na misje pokojową do Syrii np.:)mam wrażenie że zupełnie odwrotnie odebrałaś dobre intencje jako atak a szkoda.

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Milami,ja moze nie jestem mistrzem w pocieszaniu, bo tez jestem pesymistką, jak ja to mowię troszkę uzasadnioną, ale cięzko jest trafic do kogos, albo chociaz go nie urazić kiedy zamiast pogadac fejs tu fejs,piszemy(mistrzem w przelewaniu mysli na "papier"tez nie jestem)w dodatku nie znajac sie tak do konca.Nie chcialam zeby moje slowa zabrzmialy, ze ten ktory nie docenia ze nie ma ciezkiej choroby jest paskudnym niewdziecznikiem i powinien krzyzem lezec w kosciele.Kazdy moze tu narzekać ile wlezie,i w duzej czesci chyba tez dlatego tak sie siebie tu trzymamy,nie obrazamy za inne poglądy, nie zazdroscimy w negatywnym tego slowa znaczeniu.Tak jak pisalam jestem pesymistka, choc od lat juz troszke mniejsza, po czesci dzieki mezowi ktory jest mega optymistą, a po czesci dlatego, ze chcialabym pokazac Emi ze trzeba myslec pozytywnie, zeby choc ona byla inna pod tym wzgledem.I ze wzgledu na chorobe Emilki, doskonale wiem, ze nie chodzi o to ze ja mam sie cieszyc i mowic jej ze ma byc szczesliwa ze nie ma takiej czy innej gorszej choroby.Ale takie trudne historie innych osob sprawiaja ze zatrzymujemy sie na chwile w tym naszym pedzie o lepsze jutro(tak, ja chce miec lepsza prace, wiecej kasy,zdrowa corke,zagraniczne podroze czy męza roku i nie czuje sie z tym zle)i mamy szanse na refleksje,ktora bedzie taka mala cegielka do budowania naszego optymizmu.Tak, pokora jest wazna, ale wazne jest tez nie marnowanie swojego zycia, talentu,planow i nicnierobienie.Wiec nie chodzi o to, zeby sie wiecznie porownywac to tych co maja gorzej i bezpiecznie przesiedziec tak do starosci z bananem na twarzy.

No i nie skoncze mysli bo dobiega ryk hrabiny z sypialni.W kazdym razie nie opuszczaj forum i pisz co ci slina na jezyk przyniesie.Nie pamietasz juz ile radosci sprawialy nam twoje wpisy?Jak kazda pisala jaka jestes super babka?Moze zle nas zrozumialas, ale ostatnia rzecza byla chec zeby cie jeszcze bardziej zdolowac czy skrytykowac.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

MilaMi czytałam Twój post w drodze z Lidla i całą drogę pisałam odpowiedź. I co się stało? skasował się. Dlatego teraz otworzyłam kompa, żeby odpisać...
Więc tak. Czy Ty pamiętasz, na początku forum, kiedy pisałyśmy, że jesteśmy tu po to, aby siebie wspierać a nie osądzać? Ja to traktuję bardzo personalnie! Dla mnie, jak już pisałam wcześniej to forum jest pewnym azylem. Piszę tu wszystko!! Nikt na świecie nie wie o mnie i o moim życiu tyle, co Wy! Zaufałam Wam w 100% i nie żałuję. W trudnych chwilach otrzymałam wsparcie, którego tak potrzebowałam, nikt mnie nie ocenia, tylko radzi jeśli trzeba. I tak musi zostać. Ja nie skomentowałam tego posta, bo jestem troszkę innego zdania a sam post odebrałam w taki sposób, że muszę jednak bardziej docenić co mam. Ja rozumiem, że ludzie mają gorzej itp. Ale mimo, że bardzo współczuję głodującym dzieciom to nie przestanę Wam opowiadać, ze mi smutno kiedy Maciek po raz kolejny nie chciał zjeść mojego obiadku tylko woli słoiczek... I mimo że bardzo współczuję przyjaciółce, że u jej synka zdiagnozowano autyzm, to są w moim życiu rzeczy, których ona mi współczuje. To tak jak mój M wyjeżdża co miesiąc na miesiąc a Wy piszecie, jak Wam źle i masakra, kiedy Wasz mąż wyjeżdża na noc czy weekend. I myślicie, że Wam nie współczuję? Oczywiście, że tak!Utożsamiam się z Wami, wiem jak to jest, wiem, że nawet kilka dni sam na sam z dzieckiem nie jest łatwych i oczywiście współczuję! Nie mam w głowie myśli, że ja mam gorzej! Nie licytujmy się tutaj kto ma gorzej, nigdy tak nie było! Wspierajmy się jak do tej pory!
Wiecie ja UWIELBIAM kiedy Wam piszę np. że jutro /dziś przyjeżdża M i się cieszę. A Wy wtedy odpisujecie mi, że cieszycie się razem ze mną, że w końcu minął ten miesiąc, że cieszycie się jakbyście tu z mną były. To jest takie miłe dla mnie:) i tak samo, kiedy marudzę, że M wyjeżdża - a robię to co miesiąc!!! - a Wy mnie pocieszacie, że szybko minie, że będzie dobrze! I to jest to czego oczekuję i co w Was uwielbiam.
i MilaMi ja zgłaszam się na ochotnika, żeby czytać te Twoje narzekania, pocieszać Cię i wspierać i udzielać rad, jeśli potrzeba! I tego samego oczekuję od Ciebie! Bądź!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

A w ogóle to chciałam Wam napisać, że byłam w Lidlu i tych kurteczek z futerkiem na kapturze już nie było. Została jedna w r. 110... A tak i się podoba! Poprosiłam faceta mojej mamy żeby u siebie w okolicy obczaił. Sprawdził dwa lidle i dupa:(
Ale za to znalazłam coś, czego nie widziałam w gazetce. Kupiłam za 19,99zł 4-pak chusteczek nawilżanych z pudełkiem na chusteczki Toujour:)

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Ja uwielbiam forum tylko obawiam się,że mnie stąd wyrzucicie za pisanie takich rzeczy.
Quarolina,właśnie wróciłam z poradni,całą drogę płakałam w aucie. Pierwszy raz mam taką prawdziwą chwilę zwątpienia w kp przez ten ból,choć z drugiej strony nie wyobrażam sobie w tej chwili zakończenia kp. Dzięki za słowa otuchy,dostałam receptę,mam nadzieję,że leki pomogą,jeśli po tygodniu nie będzie poprawy to znaczy,że to nie grzybica i bujamy się dalej. Liczę na to,że będzie dobrze,ale chyba pomyślę też o usg,żeby sprawdzić,czy wszystko tam ok.
I mam jeszcze jeden powód do smutku,choć może to się wydawać głupotą. Mój brat rozszedł się z kobitą,to akurat jego problem. Mam tylko wielki żal,bo najpierw kupili dwa wielkie psy (nikt nie rozumiał po co im to),a teraz jak się rozeszli to się ich pozbyli jak rzeczy,do tego rozdzielając,a one zawsze były razem. Jeden sześć lat,drugi cztery. Ten starszy,jak kiedyś oddali go pod opiekę mojej mamie przez cały tydzień jak u niej był nie jadł z tęsknoty. Normalnie nie mogę tego przeboleć,a mój brat zero wyrzutu i nie mogę na niego patrzeć przez to jak się zachował.
Miłego dnia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Mila kochana nigdzie mi stąd nie uciekaj !! Jesteśmy tu po to aby się wspierać nie ważne jakie problemy mamy ! Dla jednych dany problem będzie czymś mega a dla innych blachostka ale mamy tu siebie po to żeby się wspierać i sobie pomagać nawet przy blachostkach. Dla dziewczyn kp , wstawajacych pierdylion razy do maluchów , dla dziewczyn których mężowie wyjeżdżają i są same mega szacun !! Tak samo jak i dla reszty dziewczyn , które czasami jak to człowiek ma chwilę słabości i musi się wygadać ;)

Uwielbiam Was czytać i nie wyobrażam sobie gdyby mialo nie być moich wrzesnioweczek ! :*
Dziękuję że jesteście :* mega się z Wami zżyłam !

Leos miał przerwę w nocniku jak robi mi tak często kupki , mimo obaw nadal jak chce kupę to biegnie do nocnika i woła kup kup :D czyli kuma , że mu się chce i gdzie to się robi :) jestem mega z niego dumna za te nocnikowanie ! :)

Trwa właśnie jego druga drzemka ! Pierwsza była od 11-13 a od 16 druga !

Co do bicia po głowie to być może taki etap bo koleżanki córka 3 dni starsza od Leosia też tak robi :)

12.10 mam wizytę u ginekologa bo te moje cykle to takie rozjechane że masakra ...

Jak już Wam mówiłam ogarniam prezenty na święta i tyle rzeczy mi się podoba dla Leosia że nie ogarniam co chce mu kupić :D widziałam z fp farmę odkrywców z little people coś takiego , samochodziki że zjeżdżalnia , klocki itd

Już dla najbliższych prezenty wybrane tylko trzeba kupić ;) oczywiście mam tylko problem co kupić mężowi ...

Od wczoraj obiecalam sobie , że nie jadam słodyczy oh jak mi ciężko :( jestem słodka dziura i normalnie nawet na reklamy nie mogę patrzeć :D że słodyczami :p

Spokojnego wieczoru :) i oby dzieciaczki ładnie spały ! :*

http://suwaczki.maluchy.pl/li-72923.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje dla zdolniachy Leosia:*
Emilka miala w Irlandii arke noego z little people,kochala ja,ale jak po 2 latach zjezdzalismy do Pl to nie bylo na nia miejsca i zabralismy tylko figurki ktorymi jeszcze w te wakacje bawila sie Lilka:))

Imbir,ja zaczelam w lipcu wysadzac Lilke po nocnym spanku i od pierwszego razu robila na nim kupke.potem jak juz zjechalismy z wakacji do domku to wysadzalam po kazdej drzemce no i jak widzialam po minie ze cos jest na rzeczy:)Oczywiscie za kazdym razem fanfary i gratulacje dla krolowej;))No i od wczoraj zawolala 3 razy,zobaczymy jak to dalej pojdzie,bo Lilka ma tak ze po zdobyciu nowej umiejetnosci po tygodniu zapomina o niej hihi:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Milami no co Ty, przeciez my Cię tu uwielbiamy. Doskonale Cię rozumiem, te noce są wykańczające. Ja już nie pamiętam co to znaczy spać. Też Wam marudzę bo mam taką potrzebę.
A jak byłam do szczepienia z Maćkiem i mówię lekarce kolejny raz że mamy problem z tym spaniem a ona na to od kiedy. To mówię że od zawsze. A ona a to już zdążyliscię się przyzwyczaić, niektóre dzieci tak mają. No i pogadali. Ja bym nawet Maćka już odstawiła od piersi ale nie ma na to szans. Nie mam na to siły...
Owszem człowiek się przyzwyczaja i jakoś funkcjonuje, bo musi. Ale to nie jest normalny stan. Dziś np to mi się chce płakać ze zmęczenia ale co mam zrobić. Więc Milami łącze się z Tobą całym serduchem, zostań z nami.
Mam nadzieję że te piersi się w końcu zagoją, że znajdziesz odpowiedni lek, chociaż jest ciężko.

Gratulacje nocnikowych postępów. U nas regres w tym temacie. Jakos robi cichaczem ta kupę i nie zdążę. Ale siku zawsze jest.

Te kurteczki są prześliczne, a widzialyscie te spodnie termiczne? Fajne?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...