Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie kochane dziewczynki. Tak bardzo chcialabym Was czytac na biezaco bo pomaga mi to na uspokojenie nerwow ale jednak sie nie da. Duzo opowiadania ale w skrociu Lenka po operacji dobrze dzielna kobieta z niej. Nawet lekarze sie dziwia ze tak dobrze sobie radzi. A dzis napedzila nam stracha bo przy zmianie opatrunku tak sie rozplakala ze znow serduszko zaczelo bic ponad 200 razy na minute. W momencie pelno lekarzy, podpieli ja pod taka maszyne co stymuluje prace serduszka i sie uspokoilo. I znow w nerwy wpadlam a juz troszeczke bylam uspokojona bo nie wiadomo co sie stalo. No coz takie zycie. Niepokojace jest rowniez wysokie cisnienie i podaja juz lekarstwa na obnizenie i najprawdopodobniej czeka nas moze kilku miesieczne, kilku letnie lub dozywotnie branie tabletek na cisnienie.

Odnosnie mikolajek to jest mi bardzo przykro bo to pierwsze Lenki mikolajki i my w szpitalu nawet glowy nie mielismy by cos jej kupic. Dzis pobieglam na szybko do sklepu i kupilam jej 3 pajace bo sa najlepsze zeby szybko ja rozebrac do jakiskolwiek badan i jeszcze maskotke w ksztalcie choinki ktora gra, kreci sie i swieca sie lampki. I to byl mikolaj. moi rodzice i moj brat przyslali Lence prezenty ale czekaja na nas w domu. Najsmutniejsze w tym jest to ze tesciowie i siostra mojego M powiedzieli ze mieli zrobic mikolajki jak przylecimy do Polski. A skoro nie przylecimy to nic nie beda Lence kupowac i wysylac. Przykre bo mogli cos malego kupic i wyslac to nie majatek kosztuje. Nie dosc ze mikolajki to jeszcze na pocieszenie dla niej mogli cos kupic bo biedne dziecko tyle wycierpialo. A szkoda juz pisac.

Pozdrawiamy z Lenka i zyczymy zdrowia i nowych nabywanych umiejetnosci przez Wasze cudowne dzieciaczki.

Odnośnik do komentarza
Gość ania125 z kom

bashia dziękujemy za wiadomość! Z Lenki jest taka dzielna dziewczynka... aż się wzruszam jak czytam... i nie martw się drobiazgami - za rok Lenka będzie miała fantastyczne mikołajki! jestem pewna. teraz zdrowie jest najważniejsze a nie prezenty. I to ze jesteś przy niej. Ściskam was mocno. A tesciowie -no cóż tez się nie popisali ale nie myśl o tym bo szkoda nerwów.

Joanna tak przykro czytać co piszesz. .. Nie każdy facet dojrzał do bycia ojcem :( Racja jest w 100% po twojej stronie.

Odnośnik do komentarza

Powiem Ci Joanna żeb straszne jest to co piszesz bardzo Ci współczuję qwyobrażam sobie jak to boli najgorsze to że nic nie można zrobić tylko myśli,, jak on mógł tak zrobić?" okropne uczucie ogromny żal...
Mam nadzieję że wszystko się ułoży a że Ty szybko zapomnisz i noe będziesz cierpieć
Mój M nigdzie bezemnie by nie wyszedł nie chce nigdzie wychodzić sam. I dobrze bo nigdy nie miałaby zaufania chyba aż takiego wiem co można wykonać po alkoholu. Dogadujemy się bardzo dobrze uwielbiam go i dużo mi pomaga niestety nienawidzę alkoholu(lubię siąść napić się odstresowac)ale nie kiedy ktoś już ma w czubie! mój M oblewa każdy weekend zawsze musi wypić piątek to piątek czas zacząć... Wsumie to klocimy się tylko o alkohol... Tydzień temu dostał po mordzie ale to tak że.... I nawet się nie zastanawiałam długo odrazu w pysk. (nie chce wam pisać bo aż wstyd)Nie mam z tym problemów kiedy zasłuży. Pytałam rano tylko czy boli? Mówił że coś ucho go boli bardzo...i prawidłowo! A w tym tygodniu chciał zalać wodą pieprz (autentyczne pieprz) zamiast butelki do mleka
On jest nieprzytomny bo zmęczony wypity to jak lunatyk on nie wie ci robi....nawet tego nie pamięta
I jak kurwa poprosić go żeby zrobił mleko dziecku!!! Kiedy ja go uspokajam bo bastek nie poczeka nawet dwóch minut
Także przy okazji też się wyrzalilam i dodam że naprawdę jest świetnym facetem nie przeszkadza mi nic więcej strasznie go kocham ale to doprowadza mnie do ataku. I szału.
Wszystkiego najlepszego z okazji Mikołaja dla wszystkich firumowych kruszynek i ich mamusiek!!! :-) od Sebastianka i cioci i nie

Odnośnik do komentarza

Ho,ho,ho! Mikołajkowe uściski dla Wszystkich :-) i urodzinkowe życzenia dla Jubilatek !!! 100 lat !!!
Bashia Będzie dobrze, Lenka jest krótko po operacji, ale na pewno jej serduszko w końcu się ustabilizuje, po prostu potrzebuje czasu :) Dzielne z Was Kobietki, podziwiam :* Fajnie, że dajesz nam tu znać!!
Silv bez komentarza :/ to tak jakby dzielić wnuczków na lepszych i gorszych, niestety ja to tak bym odebrała. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy wybryk!! Moi dziadkowie ze strony ojca mieli swoich ulubionych wnuczków i nas (mnie i rodzeństwo) traktowali podobnie. Nasz kontakt był zerowy i skończyło się to tym, że przechodząc obok nie mówiłam im nawet "dzień dobry". Smutne to.
Joanna89 witaj w klubie, my również działaliśmy rok temu:)
A co do Twojego faceta - współczuję. Ja rozumiem, że nie powinno się nikogo za szybko skreślać, no ale ileż można???!!! Ile będzie tych ostatnich szans????!!! Co musi się wydarzyć, żeby w końcu zrozumiał, kto powinien być dla niego najważniejszy???!!! Facet jest pewnie z tych, którzy łatwo ulegają wpływom innych, no ale przeciez to dorosły człowiek. Dziecko to wielka odpowiedzialność, a on co. Nie może być wiecznie wszystko na Twojej głowie:/ Wkurzyłam się i mi samej przykro jak czytam to, co napisałaś. Domyślam się, że pękło w Tobie coś jak widziałaś jak wchodzi do tego auta..... Pewnie jak emocje opadną, to jednak żal trochę minie. I pewnie spróbujesz mu wybaczyć, bo jest Wasza Córcia, ale czy to będzie dobre - mam nadzieję, że tak. Czasem jednak lepiej (choć ciężej) jest żyć z jednym rodzicem, niż w rodzinie, w której ludzie żyją obok siebie - wiem to z doświadczenia.

Odnośnik do komentarza

Didus nie dziwię Ci się!!! Mój pije bardzo rzadko, przy okazji jakiś większych imprez, ale i tak wkurza mnie jak widzę, że ma w czubie. I zawsze stosowałam zasadę ograniczonego zaufania - nie umiem niestety inaczej, ale po wielu latach razem tworzymy fajną parkę, doszliśmy się, on wie, na co może sobie pozwolić (chyba na niewiele:P), ale ja też staram się być w miarę dobrą żonką ;) Fajnie, gdyby nam się udało tak do końca.

Odnośnik do komentarza

BASHIA kochana nie martw się prezentami bo tak jak ANIA pisała nie one są teraz ważne tylko wasze wsparcie i miłość dla tej małej kruszynki. Wszystko będzie dobrze musi być. Codziennie o Was myślę i wspieram modlitwa. Pamiętaj ze masz nas :* A dla Lenki moc caluskow mikolajkowych.

Co do teściów to ja znowu nie ogarniam... Bo rozumie ze dziecko małe i ze i tak pamiętać nie będzie i ze nie rozumie ale dlaczego pominięte?

JOANNA przykro mi bardzo. To co odstawil w głowie się nie mieści. My matki/kobiety mamy całkiem inny stosunek do życia tym bardziej jak się dziecko pojawi. Ja praktycznie jestem sama ze wszystkim bo na moim M nie można polegać. Ot przykład wychodząc wczoraj do kościoła mówię mu ze leki ma dac starszej bo chora. Przychodzę a on zapomniał. Uważa ze obowiązków nie ma żadnych i ze to ze chodzi do pracy wystarczy. No cóż jak sobie myśli takie też ma życie bomogmogłoby być naprawdę fajnie a jest nijak. Najważniejsze dla mnie są dzieci i to na nich się skupiam a jego po prostu trawie bo muszę.
DIDUS czasem tak trzeba jak ty robisz. Skoro się nie da inaczej.

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

BASHIA, jestem pewna że Lenka szybko upora się z tym i serduszko pięknie będzie bić, a nadciśnienie się unormuje. Okropne, że musicie przez to przechodzić. Jesteście niesamowicie dzielni!!! Cały czas o Was myślimy i wysyłamy miliardy dobrych myśli! Będzie dobrze i niedługi będziecie tylko to wspominać jako zły sen.

JOANNA, DIDUS, MMADZIA, przykre to, co piszecie i w nocy, czytając to aż wierzyć się nie chciało. Co z tymi facetami?! Mają w domach Was i dzieci - najpiękniejsze prezenty od życia i tak po prostu przechodzą na tym do porządku dziennego. Cholera, przecież każdy dzień z dzieckiem to magia, to święto, każdy jego uśmiech, każdy gest. Ja wiem, bywa okropnie czasem ciężko ale to my mamy zaszczyt im towarzyszyć w tej drodze, która nie zawsze jest prosta. Cóż, kobiety chyba z reguły częściej są w stanie odsunąć swoje potrzeby i postawić dzieci na pierwszym miejscu, faceci nie zawsze jak widać. Nie ma w tym nic złego, że chcą wyjść, spotkać się ze znajomymi ale wszystko w granicach rozsądku! Mają dzieci i trzeba być juz zawsze w pogotowiu. Ja tak bynajmniej uważam i nawet jak P wychodzi, to chcę zawsze móc się do niego dodzwonić w razie W. Jedna chorobę już mamy za sobą i wiem jak to szybko się dzieje. Na szczęście jak dotąd nie zarosłam się i oby to trwało!
Pozostaje liczyć, że dojrzeją chłopaki do bycia tatą... Nie, nie tatą - Tatą! Tego Wam, dziewczyny z całego serca życzę!

http://www.suwaczki.com/tickers/zpbn6iyeeuje8n3v.png

Odnośnik do komentarza

Bashia bedzie z dnia na dzien coraz piekniej! Serduszko musi sie unormowac! Lenka nie bedzie pamietac o tym!

Joanna kochana czytajac poczatek balam sie jeszcze gorszego - zdrady. I lekko odetchnelam bo dobrze, ze nie bylo to to. A co do Twojego P to tylko pomoze rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Musisz utrafic moment gdy bedzie trzezwy i usiasc z nim przy stole i wszystko mu wygarnac ale bez nerwow i czekac na jego wyjasnienia. Musisz mu powiedziec, ze corke bedzie mial na cale zycie itd.
I dlatego stwierdzam, ze faceci nie zostali obdarowani tym, ze nie moga zajsc w ciaze i urodzic dziecko :D nie zasluguja na taki dar i odpowiedzialnosc :D

Aniu a dobrze mysle? Te kaszki bezglutenowe np na wode moge tak je wprowadzac jak warzywka powolutku? Bo one moga byc pojedynczym posilkiem karmiac lyzeczka tak?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie poniedziałkowo :) wczoraj wieczorem wrocilismy id moich rodzicow a tam brak internetu i dlatego tez sie nie odezwalam :)
Dziewczyny Joanna Mmadzia Didus jak ja Was rozumie i wspolczuje z calego serca bo przechodze przez to samo. Chociaz raz jest lepiej to potem gorzej i tak w kolko...problem z alkoholem u nas tez jest ... i tez czasem jak K wyjdzie to potrafi przyjsc nad ranem tylko ze u nad problemem jest rowniez agresja po % dlatego wiem ze nie moge mu nic powiedziec jak pijany bo wpada w szal itd :( juz nie raz jak bylam w ciazy to nie wtrzymywalam i awantura byla taka ze az przed sasiadami wstyd :( i wyzwiska w moja strone takie wiecie od najgorszych a potem trzask drzwi i wracal albo rano albo w nocy pozno. Z tym ze jak trzezwy to do rany przyloz chociaz rowniez jak Mmadzia twoj uwaza ze nie ma obowiazkow bo pracuje i to wystarczy. Takze liczyc na niego tez nie ma co....
Cos jeszcze chcialam pisac ale z tego wszystkiego zapomnialam. Trzymajcie sie wszystkie cieplutko.
Mysle czesto o Lusi ciekawe jak sobie radzi i co u niej :(

Odnośnik do komentarza

Bashia najgorsze już za Wami, teraz Lenka raz dwa odzyska formę. Dalej jesteśmy z Wami.

Dziewczyny przykro się czyta,ale jestem pełna podziwu, że dajecie radę i jesteście silne dla swoich maluchów!

U nas mikołaj dostarczył dwie te same sukienki i legginsy, ale w różnych rozmiarach ;)
Życzymy miłego dnia mimo szarówy za oknem!

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49roeq5e26op88.png

Odnośnik do komentarza

Bashia cały czas myślami jestem przy was po operacji Lenka na pewno będzie dochodzić do siebie i przed wami jeszcze nie jeden Mikołaj i wiele miłych chwil. Trzymajcie się cieplutko ucałuj Lencie od forumowych cioć.

Smutno czytać dziewczyny o waszych problemach z facetami może szczera rozmowa wypracowanie jakiegoś kompromisu pomoże. Ja czasem wkurzam się na męża, że poświęca nam za mało czasu dużo pracuje i w domu dopiero wieczorami jest, ale córcia to jego oczko w głowie zresztą ja też. od samego poczatku mieliśmy ustalone pewne zasady np.kąpiemy ją wspólnie, cały czas staram się go chwalić za to jak się pięknie zajmuje córą.Lenka jest podobna do tatusia i tatuś z tego powodu jest bardzo dumny. Czasem nie mogę oderwać oczu od nich razem muszę przyznać, że jestem szczęściarą. Rozmarzyłam się troszkę.

Lenka od tygodnia je zupki warzywne bardzo jej smakują i nie ma żadnych skutków ubocznych. Kupki są nareszcie ok mam nadzieję, że zmierzamy ku lepszemu.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, witamy się w nowym tygodniu. Moj syn powinien na dnaich dostac nowy telefon to może w końcu bede mogła pisac regularnie. Jak czytam wasze historie to widzę siebie sprzed lat. Nie chce sie tu mądrzyc hahaha choc z racji wieku trochę się doświadczeń nazbierało. Przechodziłam takie przeboje z eks mężem i dlatego właśnie jest eks. Też było milion szans i obietnic a ja mu za każdym razem powtarzałam ze ma czas az skończe studia, jak sie nie ogarnie to koniec. I co? Przeddzień mojej obrony wrócił pijany, bez wypłaty a ja miałam sobie z niej kupic jakąś marynarke. To był ta przysłowiowa kropla... Nigdy nie żałowałam tej decyzji bo w moim zyciu nastał świety spokój a póżniej poznałam obecnego M, który choc święty nie jest i czasami mnie do szału doprowadza to przy tamtym chodzący ideał :) I choc minęło tyle lat to wciąz czasami mi przychodzi na myśl jak to dobrze ze teraz mam w domu spokój i cisze, to jest naprawde bezcenne. Muszę się wam przyznac że w naszym domu to tylko ja się awanturuje hehehe, M jeszcze nigdy na mnie nawet głosu podniósł bo on z tych strasznie spokojnych ludziów. Obawiałam się też czy on się odnajdzie w roli ojca bo jego ojciec to straszny alkoholik i miał trudne dzieciństwo ale jak na razie spisuje się na medal. Obym nie przechwaliła... Tylko że on też ma juz swoje lata, wybalował się za wszystkie czasy za kawalerki i sam mówi że teraz to już woli kapcie i wino przy kominku hehehe. Także, dziewczynki może i wasi mężczyźni się z wiekiem ogarną, dojrzeją i zrozumieją co w zyciu ważne. Każda i tak sama musi podjac decyzję co dalej ale dobrze się wygadac i pożalic i poczuc że nie jest się w tej sytuacji samemu bo czasem wydaje się ze wokół same szczęsliwe pary a to bzdura. Każdy zwiazek jest trudny, tylko na swój sposób. Ja mam skłonność do wyolbrzymiania problów i jak mam ochotę spakowac walizki męza to staram sie przypomniec sobie jego dobre cechy i szczęśliwe chwile. Na razie działa hahaha ;)

Odnośnik do komentarza

olga głowię się nad tymi kaszkami od paru dni :) jutro idziemy na szczepienie to moze zapytam i będę mądrzejsza ale to co ustaliłam na razie, to kaszki jak kleik robi się poki co na mleku żeby stanowiły pełnowartościowy posiłek. chyba że chcesz ja połaczyc z warzywami albo owocami - wtedy na wodzie :) np na tej kaszce jaglano ryzowej Hipp piszą że mozna ją zrobic na wodzie i podać z owocami ze słoiczka - wtedy masz kaszkę owocową - pewnie będzie zdrowsza niz taka gotowa owocowa z paczki i na pewno mniej słodka - ja raczej zamierzam isc w tym kierunku.
na razie chcę podać kleik kukurydziany, a potem idę w kaszki :)
No i planowałam na jutro pierwszą marchewkę, ale mamy szczepienie więc poczekam, bo potem w razie reakcji nie będę wiedziała czy to jedzenie czy szczepionka działają...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09kiovyujc1.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamusie po Mikołajkowym weekendzie :D
My kolejny dzień zajadamy zupkę merchewkowo- ziemniaczaną, ale póki co to daleko jeszcze do tego, żeby jedną porcję mleka zastąpić tą zupką - synek niby ją je, ale w żółwim tempie, na początku pluje, ale po chwili już ładniej połyka.
Ania125 u nas podobnie z tym kleikiem, wczoraj przed snem dawałam synkowi mleko z dodatkiem kleiku ( na 150 ml mleka dałam jedną miarkę kleiku), ale synek strasznie powoli to mleko pije, niby ciągnie, a z butelki mało co ubywa. Po pół godz. wypił może z 30 ml, a był głodny, w końcu mąż zrobił normalne mleko bez tego kleiku i wypił w ciągu 10 min. Kupiłam ten kleik kukurydziany, myślałam, że on będzie miał inną konsystencję (bardziej podobną do kaszki) ale wygląda praktycznie tak samo jak ryżowy. Muszę jeszcze wypróbować ten smoczek trójprzepływowy z Aventu, może od podpasuje synkowi :)
Czytając Wasze historie dotyczące mężczyzn jeszcze bardziej doceniam mojego mężulka. Bardzo pomaga mi przy małym, gdy wraca z pracy, zje obiad to przejmuje małego, ja mam wtedy chwile dla siebie. Zapatrzony jest w synka strasznie, bawiąc się z nim często powtarza: ,, pikny chłopcyk nam się udał". Pije od wielkiego święta i to niewiele. Także nie mam co narzekać. To ja jestem czasami ta zołza, czepiam się o pierdoły a na jego uwagi odpowiadam: ,, Widziały gały co brały'' :D Ale też gdy dochodzi do spięcia to staramy się rozmawiać i sobie wyjaśnić nawzajem o co nam się rozchodzi. To na prawdę dużo daje.
A i jeszcze muszę Wam powiedzieć, że na chwilę obecną najlepszą zabawką dla mojego synka są... jego własne nogi- próbuje złapać swoje stopy i tak się przy tym śmiesznie gimnastykuje, nawet po przebudzeniu ( wcześniej gdy się obudził i nikogo przy nim nie było to od razu był ryk, a teraz cichutko, próbuje wydostać swoje stópki spod kocyka, a gdy mu się to uda to zabawa na całego :)

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie. Witamy się poniedzialkowo :-)
U nas dzisiaj jeszcze był ostatni Mikołaj. Ewunia dostała mase zabawek ze samą nie wiedziała na czym oczka skupić :-)
My dzisiaj kisimy się w domu Bo nasza pojazdowka złapała Kapica i tatuś musi naprawić. Jedynie dwór będziemy widzieć w drodze do szpitala jak do dziadzi pojedziemy.
Współczuję wszystkim Wam które mają problemy z facetami. U nas też czasami nie jest kolorowo ale staram się nie myśleć o złych rzeczach tylko dostrzegać te dobre. A jak już mój mąż przegnie to stosuje Joanna twoja taktykę- mówię że obiecał nie być taki jak jego ojciec, i wiem że te słowa bolą go bardziej niż gdyby dostał porządnego plaskacza.
Bashia dobrze ze już po operacji. Lenka szybko dojdzie do siebie i wszystko będzie dobrze.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidio4plwcv7nsg.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak czytam wasze historie dot. partnerów to po części widzę mojego. Mój m nie pije, bardzo rzadko ale andrzejki spędziłam sam z synem. poszedł do kumpla miał wrócic koło północy wyszedł juz o 18, bo wczesniej kumpel ten był u niego. dzwonie do niego a on ze wroci kolo 3. Wstaje robić mleko synkowi o 3.30 a m nie ma. Dzwonie do niego tel wyłączony, wkurzona dzwonie do tego kumpla i gdzie są... na dyskotece! dzowniłam kilka razy do kumpla, bo twierdził ze moj m gdzie sobie poszedł. wrócił o 5 rano myślałam ze go już w drzwiach "ładnie" przywitam ale oprzeprzyłam bo i nie rozmawiałam z nim do poniedziału - w poniedziałek stwierdził ze to ja jestem zołza ze taz na rok gdzies wyjdzie a robie afere itd. eh ja nigdzie nie wychodze i tez jest dobrze problemu nie robie. juz sama nie wiem czy problem jest taki ze mną ze tak sie czepiam czy on nie dorósł.
jak jest dobrze, to jest dobrze, ale jak znowu przestanie sie rodzina interesowac i ma innych milion wazniejszych sparw to znowu mnie wkurza ;/
Głowa do góry, jesteśmy silne babki damy radę!!! :D
aaa ja obiecałam, ze nie bede sie tak czepiać. Może faktycznie przesadzam.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny któraś pisała ze po pijaku ja M wyzywal. No to pomyślcie ze mój to po trzezwemu potrafi takie epitety rzucać pod moim kierunkiem ze w głowie się nie mieści. No ale wiecie co. To ja zawsze byłam głupia i we wszystko wierzyłam a najbardziej w obietnice i na wszystko się zgadzalam i dopiero teraz zaczęłam się stawiać bo ile można i chyba to go ttak boli. A mnie najbardziej boli ze on ma na samym szczycie siebie a nie dzieci i egoistycznie myśli tylko o sobie. Mój nie pije za to pali. No ale jak już pisałam teraz to zaczyna być po mojemu i jak mu nie pasuje to nie ale to ze wzięłam się za życie moje i dzieci tak jak należy zajęło mi 12 lat. Wstyd :( Tak strasznie potrafił mnie omamic. Dobrze mówią ze miłość jest ślepa.

Moje dziecko sobie już chyba na noc zasnelo i to coś koło 16:30. Normalnie się jeszcze budzi je i koło 18 śpi na noc. Chyba ja obudze.

A i się pochwalę ze kupiliśmy dzisiaj nosidełko :) nie jakieś super ale na nasze potrzeby starczy. Już pierwsze noszenie miałam na mieście :) Ręce odciazone :) że też człowiekowi takie rzeczy przychodza do głowy dopiero przy trzecim dziecku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

To super Aniu jak sie dowiesz teraz odnosnie kaszek bo ja dopiero w styczniu ide na szczepienie. Chodzi mi o kaszke zeby zastapic posilek. Takie sa bezglutenowe i na wodzie. I tak myslalam zeby na drugi posilek podawac stopniowo po lyzeczce a zeby za jakis czas tylko kaszka byla posilkiem. Bo wiem ze pozniej ten gluten po lyzeczce sie wprowadza tzn dorzuca np do warzywka.

A mamy ktore maja kolejna dzidzie to jak robily kiedys z kaszkami? Jakie stosowalyscie dziewczynki?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg3e5eyvsx3zrf.png

Odnośnik do komentarza

OLGA a wiesz ze ja nie pamiętam. Ja wiem ze dawalam mleko bebiko chyba a potem dawalam z literka R i to było gesciejsze. Nigdy mm tak nie zageszczalam jak wy. Po prostu robiłam kaszke ta gęsta i dawalam łyżeczka. Tak samo nie pamiętam żebym warzywka wprowadzała po łyżeczce. Po prostu gotowałam zupkę i miksowalam i jadła a jak była nie gęsta to nawet ta zupę z butelki piła. I tak jak czytam jak wy powolutku wszystko po łyżeczce to mam wrażenie ze wszystko robiłam źle :) jak dawalam jabłko to całe starte lub słoiczek a nie tak jak Wy ze dziś łyżeczkę jutro dwie. Tak samo ja szybko przechodziłem dla dzieci na grysik na zwykłym maleku taki gęsty do butelki. No cóż każdy inaczej :) moim dzieciom na szczęście nic nie było więc mogłam robić tak jak robiłam. Teraz to mam mętlik w głowie i dlatego wolę karmić piersią do tego 6 miesiąca i potem się martwić. A w międzyczasie sama będę wszystko jadła więc mała powinna być nieco przyzwyczajona :)

http://www.suwaczki.com/tickers/er3m8u69afywnlln.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny kiedyś pisałam o tym glutenie. Juz sie nie robi ekspozycji na gluten, podawania po lyzeczce itp. Tutaj link do artykułu. https://www.bobovita.pl/5-6-miesiecy/artykuly/wprowadzanie-glutenu-do-diety-dziecka. I bardzo dobrze ze mniej roboty z tym będzie. Słuchajcie posyłam 2,5 latka do żłobka, około 4 razy w tyg. na 6,5 godziny i mam wyrzuty, ze zła matka jestem. Bo chce z córeczka posiedzieć w domu, bo nie ogarniam, chce mieć czas dla siebie. Myślicie ze to złe? Ze jak jestem i tak na macierzyńskim to powinnam go w domu zostawiać ? On średnio lubi ten żłobek, katary ciagle przynosi. Juz miałam go wypisać ale on tak sie nudzi w domu, histerii dostaje... Nie moge zdecydować co robić ...

Mamusia: czerwiec 2013, lipiec 2015

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...