Skocz do zawartości
Forum

Inez80

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Dublin

Osiągnięcia Inez80

0

Reputacja

  1. Dzięki dziewczyny za pamięć i dobre słowo. Ewelad, Ala też całuje :)
  2. Hej mamusie i dzidziusie :) wieki mnie nie było ale czytam was w wolnej chwili. Po pierwsze ogromne gratulacje Justynka. Bardzo się cieszę waszym szczęściem i mocno ściskam. Dobrze ze Tosia jakoś zniosła to nagle odstawienie. My wciąż cycujemy i końca nie widać. Nie mam weny i czekam na samoodstawienie. Masz rację że nie wracasz do pracy. Dzieciaczki odchowasz to pomyślisz a teraz tylko cieszyć się tym cudownym okresem z nimi. Rewolucja, dzięki za pamięć. Każda modlitwa i pozytywna energia potrzebna. Jesteśmy w trakcie chemioterapii. Syn nawet nieźle ja znosi ale lekko nie jest. Czekamy na kontrolne badania po nowym roku a póki co staram się myśleć o świętach. Oby Jasia udało się zdiagnozować jak najszybciej. Wiem jak to trudno gdy dziecko choruje a człowiek niewie któremu lekarzowi zaufać i jak się wogole do nich dostać. Trzymam kciuki żeby wam się udało i żeby szybko wyleczyli Jasia. :* Kowalska, za Natalke również kciuki zacisniete. Oby znaleźli w końcu skuteczne lekarstwo i żeby biedna kierowniczka już nigdy nie musiała do szpitala wracać. Przepraszam że nie odniosę się do wszystkich ale za duzo tych zaległości. Jeszcze trochę o Alicji... No więc moja Niunia wciąż nie chodzi sama, czasem parę kroków zrobi ale zdecydowanie woli raczkowanie. Duzo za to gada i strasznie kumata już jest :) Mamy 14 zaboli dwa kolejne się szykują. Nocki wciąż ciężkie. Mała spi z nami bo budzi się po kilka razy zazwyczaj i odrazu sprawdza czy mama i tata są obok. Nam to na szczęście nie przeszkadza więc wszyscy względnie zadowoleni. Obecnie mamy fazę na rysowanie, wszystkim i po wszystkim oraz tańce i swawole w takt dziecięcych piosenek. Misie i inne kaczuszki śnią mi się już po nocach :) Tyle na dziś, padam na twarz. Postaram się wpadać częściej :)
  3. Cześć mamusie i dzidziusie :) Tak to ja, w koncu się odzywam ale nieobecnosc w pełni usprawiedliwiona. Mój starszy syn jest juz po operacji. Niestety guz okazał się złośliwy wiec czeka nas chemioterapia i naświetlania :( Dodatkowo prawdopodobnie jako efekt uboczny operacji pojawił się nerwoból w stopie. Leki nie bardzo pomagaja, lekarze mówią że trzeba czasu zeby nerw sie zregenerował a dzieciak płacze z bólu momentami wiec w domu mam sajgon. Gdyby nie ten ból to byłoby całkiem nieźle. Synus jest bardzo pozytywnie nastawiony co do dalszego leczenia i zaskakujaco szybko doszedł do siebie po tak powaznej operacji. Ma ogromne wsparcie kolegów, nawet się nie spodziewałam że tyle dobrych ludzi wokół nas którzy prawie nas nie znaja a bezinteresownie oferuja pomoc. To tak w skrócie żeby nie zanudzac ta smutną historia. A co do Aluni, to jest cudowna i jest w tych ciezkich czasach takim naszym słoneczkiem :) Bardzo grzeczne i spokojne dziecko nam się trafiło i tak jak piszesz Justynka o Tosi, to nasza Niunia bardzo podobnie się zachowuje. Też jeszcze nie chodzi sama i nie daje się prowadzac pod pachy, czy cos takiego. Już od dawna sama stoi ale tez tak ostroznie siada ze nigdy sie nie przewrociła, wokół ławy spaceruje bez problemu ale za skarby się nie pusci żeby przejsc do kogos. Na czworaka zasuwa za to w zawrotnym tempie. :) Niestety nie jest tak elokwentna jak Tosia czy inne dzieciaczki, swiadomie mówi tata, mama, to, ten, bum, nie i nunu. Ząbków mamy komplet siekaczy i ida nam własnie cztery czwórki jednoczesnie wiec nocki znów sie pogorszyły. Alicja tez wciaz na cycu w nocy i nawet nie mysle jak ja odstawic, liczę na to że w końcu sama zrezygnuje jak jej brat. Pozdrawiamy was wszystkie dziewczynki i życzymy zdrowka Natalce i Jasiowi. Wiem jak cieżko gdy dziekco choruje. Trzymajcie się mamuśki kochane :*
  4. Dzięki za kciuki dziewczynki, musi być dobrze i już. :) My po urodzinowej imprezce. Mimo okoliczności było bardzo fajnie. Trochę się odstresowalismy i zrelaksowalismy. Alicja zadowolona z prezentów czarowala gości :) Dostała od chrzestnego nocnik wiec jak się wszystko uspokoi to zaczniemy się z nim oswajac choć narazie ma jeszcze czas. Nocnik fajny bo z wyciagana nakładka tak ze można ja później dac na kibelek a reszta służy jako podnozek. Fajny pomysł żeby przejść bez stresu z nocnika na normalną toaletę. EWELAD, bratki dla zięcia za nową umiejętność. Teraz to już naprawdę kawaler z niego! Ala ani myśli narazie sama spacerować. REWOLUCJA, Mam nadzieję ze nocka minęła wam spokojnie i katarek i Hani chwilowy i szczepienie się odbędzie żebyście już miały z głowy. Ja się waham co do MMR. Na razie chyba odpuszczę, tyle kontrowersji wokół tej szczepionki. JUSTYNKA, Tosia to naprawdę mądra dziewczynka. Ala ledwo papa robi i oporna na wszelkie próby uczenia czegokolwiek. Dużo gada po swojemu ale jeszcze nie próbuje powtarzać po nas. Super mieliście te wakacje w Chorwacji. Zawsze chciałam tam jechać wiec może skorzystamy z podpowiedzi i namowie mojego M na urlop tam następnym razem. Buziaki dla wszystkich sierpniowych fasolek! :)
  5. Część mamusie i dzidziusie. :) REWOLUCJA, dzięki za pamięć, jestem tylko nastroju brak. U mojego pierworodnego zdiagnozowali guz w miednicy małej pochodzacy od ukladu nerwowego. Onkolog wczoraj powiedział że wszystko wskazuje na zmianę łagodna więc staramy się myśleć pozytywnie. W czwartek mamy konsultacje z neurochirurgiem który będzie operować i może ustala termin. Musi to być szybko bo guz uciska pęcherz i jelita co sprawia ogromny dyskomfort. A z pozytywnych rzeczy to moja Alicja dziś skończyła roczek. :) nie mogę uwierzyć kiedy to zlecialo... Dwa tygodnie wcześniej się urodziła moja kruszyna i rok temu już ja tulilismy :) Jutro robimy małą imprezke dla najbliższych. Dobrze nam zrobi oderwanie się od rzeczywistości. Alunia jest super grzeczna dziewczynka, bardzo towarzyska, wszystkich zaczepia i po swojemu zagaduje. Zaczyna sama wstawać, siada i bije sobie brawo. Chodzi tylko przy meblach i myślę że do samodzielnego chodzenia jeszcze daleko. Je tylko to co sama może jeść o karmieniu nie ma mowy więc BLW u nas króluje i oczywiście wciąż cyc. Myślałam że ja odstawie po roku ale jednak wolę poczekać aż sama zrezygnuje bo dla nas obu to przyjemność :) Dużo zdrówka życzymy wszystkim chorowitkom a urlopujacym się wspaniałego wypoczynku. ;) Ściskam was mocno dziewczynki i raz jeszcze dziękuję za pamiec.
  6. Czesc mamusie i dzidziusie :) Rewolucja, JustynKa dzięki za pamiec :* Melduje posłusznie że mam trochę problemów zdrowotnych z pierworodnym i jakoś nie ogarniam. Długa to historia ale trochę mam wyrzuty sumienia ze nie pilnowałam jego diety jak nalezy. Dlatego powiem wam że naprawdę warto dbac o to co jedza nasze dzieci dopóki jeszcze mamy na to na wpływ i kształtowac nawyki żywieniowe zeby potem nie rozkminiac. :/ Co do malutkiej to własciwie bez większych zmian. Z obiadkami dalej lipa. Je tylko to co może jesc samodzielnie, oczywiście wiecej ląduje obok niż w brzuszku ale w ten sposób przynajmniej je cokolwiek. Kaszki i owoce za to wchodzą w każdej ilosci :) Nocki wciaż z pobudkami na jedzenie wiec lekko nie jest bo z drzemkami też lipa. Mała przestawiła się na jedna dwugdzinna drzemke od 12 do 14 i tyle. Z poczynan ruchowych Ala stoi, troszkę chodzi przy ławie i kanapie i oczywiscie raczkuje. Ogólnie jest raczej spokojną dziewczynką wiec samodzielnego chodzenia się zbyt szybko nie spodziewam. Odnosnie kupek to różne. Jak jadła więcej obiadków to były bardziej dorosłe a teraz znów rzadsze. Wode daje mineralną z butelki lub przegotowaną jak takowej nie ma. Tyle u nas :) Justynka, Ewelad, Mmadzia, miłego wypoczynku, słoneczka i świetego spokoju. Odpoczywajcie i bawcie się. :) Rewolucja daj znac jak się sprawdzil przepis Ewelad bo jakos mnie kusi go zrobic też :)
  7. Czesc mamusie i dzidziusie :) Codziennie powtarzam sobie że dzis coś na pewno napisze a jak mi wychodzi to widac. Zaparłam się więc dziś i mimo poźnej pory jestem. Agnez, moja Niunia też się tak przesuwała na pupie i ostatnio z dnia na dzień zaczęła raczkowac i więcej do tej formy poruszania się nie wóciła więc pewnie i na Peterka przyjdzie pora ;) Co do odstawienia od piersi to ja liczę na jakies cudowne samodstawienie choc póki co nadziei nie widac. U nas też cyc wieczorową i nocną porą nieodzowny. W dzień niekoniecznie ale jak jest to preferowany. Co do wypinania z fotelika to nie czuj się urazona uwagami dziewczyn to tylko troska. To ja opisywalam tą straszną historię która zdarzyła się niemal rok temu w moim miescie. Dziecko miało trzy miesiace. Mama wyciągnęła je z fotelika już na osiedlowe drodze, doszło do niegroźnej kolizji ale wybiły poduszki i mały doznal tak poważnych obrażeń ze zmarł w szpitalu. Mój syn zawsze od momentu wejscia do samochodu do momentu jego zatrzymania był w foteliku zapięty, teraz już dorośły mnie upomina jak nie zapne pasów. Córke też tego uczę, zazwyczaj nie protestuje a jeśli to używam różnych sposobów zabawiania a jeśli nie działa to trudno. Wolę żeby popłakała niż żeby stała się jej krzywda. Na szczęscie moja cwana córka szybko przestaje płakac jak widzi że nikt nie reaguje. :) Ewelad, zdrówka i udanego wyjazdu. Super że Dawidek znowu je jak trzeba. U nas wciaż strajk odnośnie obiadków. Jak zje parę łyżek to się cieszę, obiady podane do samodzielnego jedzenia też są be, więcej na podłodze niż w brzuszku. Tak wiec cierpliwie wyrzucam kolejne porcje choc ma skąpa dusza ubolewa okrutnie nad tym marnotrawstwem. Olga, straszna ta historia. Nawet sobie tego wyobrazic nie umiem. Jakim trzeba by człowiekiem żeby się nad takim maluszkiem znęcac? :( Też mi się marzy hombre, tylko czasu nie mam do fryzjera się umówic buuuu. super że się zrelaksowałas ;) MamaEwy, wydaje mi się że nie każde dziecko przechodzi trzydniówkę ale spora część. Zalezy od odpornosci organizmu na tego wirusa. U mnie syn nie przechodził, córka tak. Justynka, ja też lubie piłkę nożną i też kiedys obstawiałam :) Mój mąż wogóle nie ogląda. Zaden z moich eks się w sumie tym nie interesował. Tak się jakos złożyło :) Super że Tosieńka zdrowieje. Buziaki dla niej. Tyle co pamietam. A co u nas? Jak już wspomniałam problemy z jedzeniem. Kaszki jako tako, owoce też ale obiadki są be. w każdej postaci. Nocki były przez jakis czas cięzkie ale wracają do normy. Mam nadzieje :) Chociaż ta norma to dla niektorych abstrakcja bo dwie pobudki na jedzenie mnie cieszą hehehe. Przebił nam się komplet górnych siekaczy wiec mam nadzieje że to one były powodem. A z osiągnięć Alicja zaczęła wczoraj wstawac i namiętnie to ćwiczy gdzie się da. Niestety nie umie jeszcze usiąsc z tej pozycji. Wczoraj pierwszy raz wstała a dziś już zrobiła przy ławie pierwsze kroczki. Robi papa, pokazuje oko u misiów i karmi mnie swoimi chrupkami :) Ostatnio sciągnęła swoje zdjecie z tata z półki i powtarzała do niego tata :) No i mi się dziecko obudziło więc lecę. Dobrej nocki wszystkim! :*
  8. Ewelajna, dobrze ze juz w domu. Moja tesciowa meczy dojazd na drugi koniec miasta hahaha wiec... Ale jak dla mnie to i dobrze bo bywa rzadko a my u niej wcale bo pala w domu. Ale cisza na forum... Wszyscy się pewnie pogoda cieszą. My same w domku bo mąż w pracy wiec tylko spacerujemy po okolicy. Ale w sumie i tak odpoczelam psychicznie bo fizycznie to chyba za sto lat jak kiedys odeśpię zarwane nocki :\
  9. MamaEwy, u nas to samo ze spaniem :( wierci się, wybudza, cuduje. Najlepiej śpi miedzy mną a mężem. Jakbym ja miała odkładać do łóżeczka to bym padla z niewyspania. Rewolucja ja tez kciuki trzymam ;)
  10. Część mamusie i dzidziusie :) wpadam choc Na chwile bo juz mnie nie bylo nieprzyzwoicie dlugo. U nas chyba jakiś skok albo cos bo mala stala sie bardzo absorbująca. Nocki ciężkie, za dnia marudzenie i strajk głodowy. Jesli w ogóle je to polowe tego co wczesniej. Tylko cyc niezmiennie jest pożądany zawsze i wszędzie. Ostatnio wyszly nam cztery zabki naraz, ostatni właśnie sie przebija. Tak ze mamy dolne jedynki oraz górne jedynki i dwójki. Póki co mala tak kocha cyca ze go nie gryzie. To tez może być przyczyną pogorszonego zachowania. Tak czy siak, musze jej poświęcać znacznie więcej uwagi wiec z czasem na cokolwiek lipa. Agnez nie martw się, Ala tez się tak przemieszczala, niemialo zaczela raczkować dwa tygodnie temu ale wciąż wolala na pupie lub czolganie a od kilku dni poprostu przerzucila sie na raczkowanie ni z tego ni z owego. Piotra zapewne tez niedługo tak uczyni. U nas niesmiale próby wstawania a u was juz pierwsze kroczki :) widac jak bardzo się różni rozwój dzieci na tym etapie. Ja mam wrażenie ze Alicja ma taki spokojny charakterek i wszelkie nowe umiejętności najpierw bardzo ostrożnie wdraża. Zakladam wiec juz ze u nas do chodzenia to jeszcze daaaaaaleko. Współczuję również problemów zlobkowych. My raczej pozostaniemy przy obecnym układzie który pozwala nam się wymieniać w opiece nad Ala. Domowy budżet odczuwa oczywiście moje pól etatu ale dajemy rade a szczerze mówiąc placac za zlobek tutaj wyszloby na to samo. Przepraszam ze nie odniosę sie do innych postów ale czytam was bardzo uważnie, bardzo chciałabym częściej bywac ale niestety nie daje rady. :( Dobrej nocki wszystkim ;)
  11. Czesc Mamusie i Dzidziusie :) Normalnie tęsknie za Wami jak nie mam czasu zajrzec :) U nas też pogoda dopisuje wiec duzo na dworze jestesmy, brakuje mi drzemki z małą popołudniu i nogi do doopy wchodzą ale warto korzystac ze słonka jak najwiecej, zwłaszcza w irl. Co do jogurtu to ja podaje naturalny z bacomy z owocami ze słoiczka ale szału nie robi u małej. Poł kubeczka jej wystarcza wiec nie mam dylematu czy dac wiecej :) Od kilku dni mamy obraze na obiadki, są be i juz, kaszki są dobre i wszystko co mozna samemu zjesc. Alicja pije tylko wode, soczki są nie do przełknięcia :) Ilościowo trudno okrslic bo czesc rozlewa :) Co do umiejętności to moje dziecko nic nie pokazuje, nie daje buziaków, nawet nie wyciaga rączek jak chce żeby ja wziąc. Robi za to kosi kosi i papa a jak chce na rece to przypełza i łapie za noge ale na szczescie nie gryzie.:) Pełzanie wciąż jest na topie, raczkowanie tylko czasami, wstaje tylko na kolanka, o stawaniu nawet jeszcze nie mysli. Mówi tata, baba, dada ale jakos specjalnie rozmowna nie jest, wiecej pisków i krzyków. No i czekam na mama ale poki co córka mnie ignoruje :/ Zębów mamy cztery, dwie jedynki na dole w całej okazałosci, prawa jedynka i dwójka na górze już wyszły i przebija nam się lewa jedynka i dwójka. Obwiniamje za niechec do obiadków i niespokojne spanie. Z drzemkami u nas różnie ale trzeciej popołudniowej już nie ma zazwyczaj a jak jest to mała nie chce spac o 20 i szaleje godzinke dłużej. Rewolucja - najlepszego! a to ci prezent sprawiła Hanulka. :) Ewelad - korzysta, korzystaj, choc życzę wam aby powodów do korzystania było jak najmniej Justynka[b] - bardzo zdrowe podejscie. Tosia intelektualnie daleko przed Alą. Może będziesz mamą laureatki Nobla? ;)
  12. Agnez, moja przesypuala kiedys od 21 do 4 rano ale to bylo daaaawno temu. Potem bylo milion karmien a teraz dwa czasem trzy. Nie zdarza się zeby przespala dluzej niż 4h bez cycowania. Pije malo, ciężko określić dokladnie bo jak zaspokoi pierwsze pragnienie to wypluwa :) więcej pije jak nie ma mnie, z braku wyboru. REWOLUCJA, jak pogoda ladna a Jas nie ma gorączki to śmigaj na spacer bo zwariujesz w domku. EWELAD, zdrówka dla zięcia, ono to tylko zab powodowal te dolegliwości i nocne ekscesy. Pociesza sie ze ja tak codziennie sie czuje od Nowego roku :/ MAMEWY, u nas tez dzis strajk obiadkowy. Pochwaliłam i przechwaliłam :P tylko kaszka dzos wchodzila. Na pogodę nie zwale bo u mas bez rewelacji.
  13. Hej mamusie I dzidziusie :) Nie oddzywalam sie bo za chiny sie jakos ogarnąć nie mogę ostatnio. Niunia ząbkuje, idą nam gorne jedynki. Prawa juz na wierzchu a lewa właśnie sie przebija. Mala znosi to calkiem dobrze, tylko wczorajszej nocy troche poplakiwala i wiercila sie. Podalam paracetamol i spala spokojnie aż do 8. Z nowości to zaczela sama siadac kilka dni temu i próbuje niesmialo raczkować ale czolganie się jest szybsze wiwc więcej jeszcze porusza sie w ten sposób. Podejmuje tez próby wstawania ale rzadko i bez entuzjazmu na razie. Ogólnie jest bardzo grzeczna i z każdy dniem doroslejsza sie wydaje. Ech, zbyt szybko ten czas mija... Drzemki mamy teraz dwie a czasami nawet jedna i to maks godzinne. Apetyt Ali dopisuje choc juz wyraźnie daje do zrozumienia gdy cos jej nie smakuje. :P Pije tylko wode mineralna i to w niewielkich ilościach bo w tym celu najlepszy jest cycus. :) Czytam was na bieżąco ale na odpisywanie juz nie mam sily. Praca, dom i niemowlak to naprawde wyzwanie. Podziwiam jak niektórzy dają sobie rade bo ja ledwo ogarniam a wieczorami mam ochotę iść spac razem z mala. Ostatnio jakos dużo czasu spędzamy poza domem wiec nie mam szans położyć sie razem z mala na drzemkę i złapać troche snu. Mam nadzieje ze teraz, po chrzcinach i gościach wszystko wróci do stałego rytmu po malu i będę miec więcej czasu na pisanie i odniesienie sie do waszych postów. Póki co tylko nocnikowanie mi utkwilo. Juz zaczynacie dziewczyny? Dla mnie to jeszcze za wcześnie i raczej poczekam aż mala będzie troche rozumniejsza. Póki co i tak czasu nie mam zeby tego pilnowac regularnie. Buziaki dla wszystkich dzidziusiow i uściski dla mam :*
  14. Hej mamusie i dzidziusia ;) My juz po chrzcinach!. Hip hip! Hurra! Pogoda nam dopisala, Alicja w kościele dawala rade, bila brawo księdzu i zajadała chrupki. :) Na imprezie po tez dotrzymywala ladnie towarzystwa gościom choc wygladala na bardzo zmęczona tym całym zamieszaniem. Cieszę się bardzo ze mamy to juz, ze tak powiem "z głowy". Gości mamy jeszcze do jutra co prawda ale teraz to juz czysta przyjemność, bez stresu. :) Przepraszam ze się z braku czasu to niczego nie odniosę ale wszystkie was mocno sciskam i buziaczki dla wszystkich fasolek ślemy:*
  15. Dzieki za wyrazy uznania dziewczyny, chociaż wy mnie doceniacie Jak się ma męża budowlańca to trza sobie jakos radzić. Wiadomo ze szewc bez butów chodzi a tak swoja droga to może nie uwierzycie ale akurat mnie malowanie relaksuje. :) Gdyby nie fakt ze na pewno byśmy sie pozabijali to mogłabym pracować razem z mężem ale czasami mu pomagam jak ma za dużo zleceń. KAROLU ogarnia ale nie z własnej woli tylko pod przymusem ale za to gotuje z zamiłowania jak ma czas, wiec jakos sie to na szczęście wyrównuje. MAGDA.G, znam to, tysiąc pomysłów i dobrych chęci tylko czasu brak. Juz go nauczyłam ze musi skończyć co zaczal albo wcale nie zaczynać bo inaczej mu susze głowę do skutku:P REWOLUCJA, super ze wszystko poszlo po Twojej myśli. Ja co raz bardziej zestrachana jak Alicja sie na mszy zachowa. Masz racje ze męża nie uświadamiasz odnośnie żakietu. Niech cierpi z poczucia winy a najlepiej kupi drugi płaszcz aby sytuacja się więcej nie powtórzyła ;) EWULKA, mnie tez tak czas zapitala. Wyrazy podziwu za motywacje do ćwiczeń i zgubione kilogramy. Jak maly zacznie biegać to dopiero poleca ;) ANIA, dzieki za zglebienie tematu czapek i ciemiączka. Chciałam właśnie to sprawdzić ale nie mialem czasu. Dobrze ze to niemożliwe bo moja gwiazda rzadko w czapce. Jesli jest chłodno to kaptur polarkowy zazwyczaj ma. MAMUSKA czekamy na wieści z domku :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...