Skocz do zawartości
Forum

Fasolki sierpień 2015


kalafiorki

Rekomendowane odpowiedzi

Olusiowamama, a u mnie taka ciekawostka, że jak jest mąż w domu, to mam zaparcia, a jak go nie ma, to się wypróżniam wzorowo (?!) I tak np. w weekendy mam zastój, a jak wyjeżdża służbowo na dwa-trzy dni, to chodzę co najmniej raz dziennie. Dodam, że przed ciążą, a nawet teraz jeszcze we wczesnej ciąży było wszystko jedno, czy jest w domu, czy nie, i tak chodziłam średnio raz na dwa dni.

ejTy, ja jutro mam potrawkę chińską, polecam, bo się robi super szybko - mrożonka chińska, ryż curry, kurczak w kostkę, przyprawa chińska i gotowe :)

A to moja druga ciąża i też przeżywam przedłużające się przerwy między wizytami i najchętniej bym oglądała bez przerwy Dzidziuśka na USG :)
U mnie też w 12.tygodniu teoretycznie było widać płeć, ale na tym etapie się jeszcze nie nastawiam. Po połówkowym USG uznam płeć za prawie pewnik ;)
A co do tycia... ja w pierwszej ciąży w pierwszym trymestrze schudłam jakiś kilogram, a przez całą ciążę nadrobiłam i miałam 17 kg nadwyżki, więc spokojnie :P

Mikołaj: 27.06.2013
Ignacy: 05.08.2015

Odnośnik do komentarza

Ja miałam skierowanie na te wszystkie badania.

Matko dziewczyny, taka stara, a taka głupia jestem... Się tylko zestresowalam bez sensu... Założyłam na fb temat na forum o dzieciach w Zielonej Górze z zapytaniem o polecenie przedszkola w naszym mieście, gdzie dbają o zdrową dietę dzieci i nie karmią ich niby jedzeniem w postaci kremów nutellopodobnych, platków sniadaniowych słodkich, parówek, mielonek, kostek rosolowych, vegety.
Jaka dyskusja wyszła! Zostałam posądzona o fanaberie, że wydziwiam, a ja tylko chcę mieć zdrowe dziecko... masakra jakaś... a że ja się przejmuję naszą dietę, bo jestem świadoma, jaką krzywde można sobie zrobić jedząc byle co (bo mam zresztą przykład w mężu) to mnie tylko te wszystkie głupoty wkurzyły...
normalnie aż mi się brzuch napiął...

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Metafora to niezle działanie ma Twój mąż ;) Mój niestety tak nie działa :P
W pierwszej ciąży jadłam dużo jabłek - pomagały na zaparcia. W tej jakoś jeszcze mnie odrzuca, próbowałam śliwki ale też średnio :/

Mari nie przejmuj się. Znam mamę, która odpowiada jak to zdrowo dziecku (niespełna rocznemu) gotuje "a dla smaku dodaje kostkę rosolowa"... Ja staram się zdrowo gotować, myślę że daleka jestem jeszcze od super zdrowej diety, ale w naszym społeczeństwie dużo jest osób, które rosół robią z kostki i nic dla nich w tym nie ma dziwnego

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny! Trochę mnie nie było, a tu się tyle dzieje.
Witam nowe mamy!

Co do badań prenatalnych to ja robię i USG i Pappa - moja ginekolog powiedziała, że w zw. z tym, że miałam 2 straty lepiej zrobić. Im bliżej tych badań tym coraz mniej jestem przekonana, że chcę je robić, bo już znowu snuję tylko czarne scenariusze. Będzie co będzie - wolę wiedzieć szybciej niż później.

Witaminy - ja biorę Femibion 1 (2 lata temu kosztował prawie 70 zł, teraz kupuję za 37 - ja tego nie kumam - to za co ja płacę?), dodatkowy jeden Folik, Wit.D (miałam wynik 10 - czyli na granicy niedoboru, norma od 30) i Acard (bo mam przeciwciała przeciwjądrowe) no i luteina oczywiście.

Jak sobie podliczę koszty wizyt u lekarza (w zasadzie co 2 tyg )+ tych tabletek to mi się gorąco robi, badania krwi oczywiście też nie wszystkie można zrobić za free...

Mari - w ogóle się nie przejmuj. Wszyscy wiemy jak ważne jest właściwe odżywianie. Szukaj przedszkola do skutku - na pewno jest takie gdzie nie karmią śmieciami.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Za dwa dni kończymy 12 tydzień i 9 lutego idziemy na usg prenatalne 3d\4d i nie powiem, że się stresuję i już chcę! Pierwsze usg miałam w 10 tygodniu i słyszałam bicie serduszka i bardzo bym chciała uslyszeć je ponownie i dowiedzieć się, że wszystko jest ok, czy wy też tak panikujcie? Już jedną stratę przeżyłam, a to moja pierwsza ciąża i bardzo czekamy na dzieciaka :-)

http://s10.suwaczek.com/201508206852.png

Odnośnik do komentarza

Kami11 ja za żadne badania nie płace. Chodzisz prywatnie do ginekologa ze za badania masz płacić ?
Jak pomyśle ile bym kasy miała wydawać na prywatne wizyty z usg i do tego płacić za każde badania to mnie szlag trafia. Po cholerę sie płaci te składki zdrowotne i inne jak pózniej i tak za lekarza trzeba płacić.
Na szczęście mam przyzwoitego ginekologa na NFZ i w ramach jego opieki wszystkie badania wykonuje w jego przychodni. Chociaż tyle dobrego

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza

Ania22 sierpień- myślę, że dopóki nie ma krwawień albo plamień jest ok i się "tylko" nadwyrężyłaś, czas przestać robić z siebie bohaterkę i nie dźwigać, nie szaleć, uważać na siebie, ja ostatnio przyniosłam do domu 6kg zakupów.. dobrze, że w plecaku, ale plecki bolały więc już odpuściłam i czekam na męża z zakupami
Wróciłam do kuchni - dziś kalafiorowa i dla męża schabowe a dla mnie jajco sadzone i kalafior gotowany, do tego ziemniaki i jestem zadowolona - Dziecię chyba też, bo nie marudzi ;)

http://s4.suwaczek.com/201508087444.png

http://www.suwaczki.com/tickers/akeuyx8dfmnpchd5.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny pozwólcie że się przyłączę:) Termin mam na 04 sierpnia, to druga ciąża, synek ma 20 miesięcy.
Czujemy się dobrze, jedynie co mnie martwo to niski wynik TSH,za dwa tygodnie powtórzę badanie.
Co do dźwigania to lekarz pozwolił mi podnosić do 5 kg, co nie jest łatwe bo synek waży 12, ale się staram :)
Mari dokładnie Cię rozumiem z tym odżywianiem. Jak byliśmy robić rozeznanie o żłobku dla syna to kucharka na moje pytanie o gotowanie powiedziała, że sami zdrowo gotują a dla smaku dodają trochę Vegety i Maggi!!! Na moją odpowiedź, że to nie jest zdrowe, oburzyła się że dziecko musi wszystkie smaki poznać!! Ciężko z tym odżywianiem, bo gdzie dziecko nie pójdzie tam coś nie tak. Na szczęście synek jeszcze jest w domu,nie chodzi do żłobka.

Mamusia: czerwiec 2013, lipiec 2015

Odnośnik do komentarza

co do witamin to mój gin poleca Pharmaton Maturelle, ale z kolei endokrynolog u którego ostatnio byłam twierdzi że wchłanialność tych wszystkich wit. jest niska, nie ma sensu ich brać tylko dobrze jeść, ale z pożywienia nie jesteśmy w stanie uzupełnić całkowicie vit.D, kwasu foliowego i jodu i to powinniśmy brać, ale preparaty rejestrowalne lub na receptę a nie w zestawach witamin. Który lekarz ma rację to każda z nas sama musi zdecydować i wybrać:)

Mamusia: czerwiec 2013, lipiec 2015

Odnośnik do komentarza

Szysz.ka - ja chodzę prywatnie. Już miałam tyle przebojów ginekologicznych, że musiałam znaleźć porządnego lekarza. Już zresztą całą Warszawę objeździłam i to już mój 4 "dobry" lekarz. Może w końcu z nią się powiedzie. Ja mam też abonament medyczny z pracy, więc ogólnie to nie chodzę na NFZ, ale jak raz poszłam do pierwszego z brzegu ginekologa na ten abonament, to powiedziałam sobie, że nigdy więcej. Ci bardziej znani to mają takie kolejki, że hej. Aż się dziwiłam dlaczego do tego nie było :) Po wizycie to ja miałam wątpliwości, czy on w ogóle jest ginekologiem :) Po co płacimy składki na NFZ? Hmm - ja chyba tylko po to, żeby w szpitalu mnie przyjęli. Chociaż jak leżałam raz w życiu jeden dzień po poronieniu, to był prawdziwy koszmar (beznadziejne warunki - np. na oddziale ginekologicznym kompletny brak papieru toaletowego, pielęgniarki niemiłe, o jedzeniu to nie wspomnę - ale jak już raz człowiek był to wie o co chodzi i co ze sobą zabrać - papier toaletowy i kanapki to minimum :).

Odnośnik do komentarza

Kami11 ja mam w Warszawie tego gina, na bielanach, to w zasadzie mój pierwszy ginekolog. Może nie jest jakiś przesadnie miły ale w końcu nie chodzę do niego na ploteczki. Zawsze konkretny i rzeczowy. W ciazy to nawet jest jakby nieco bardziej uprzejmy, bo na pierwszej wizycie sie uśmiechał a to ja byłam przerażona co mnie czeka. W każdym razie mam kartę ciazy z dołączona ulotka ile wizyt mnie czeka, w którym tygodniu i jakie badania na której wizycie bedą robione. Powiedziałabym ze wszystko przepisowo zgodnie z zalecana opieka nad ciężarna.

http://www.suwaczki.com/tickers/va5bjqiv7pmeg86c.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Chętnie dołączę za przyzwoleniem. Czytam to forum od końca grudnia ale do tej pory nie miałam odwagi pisać - chyba nadal nie chcę zapeszać...ale czas uwierzyć w cud - jest po 8 latach starań i długiej drodze walki o marzenie! Coraz śmielej wtajemniczam otoczenie. To moja pierwsza tak wyczekiwana ciąża. Jestem po badaniach prenatalnych włącznie z testem PAPPA i wolnej bety hcg i gdybym wiedziała wcześniej, że teraz będę przed trudną decyzją dalszej diagnostyki to nie zdecydowałabym się na testy biochemiczne. Określa to ryzyko a nie daje wiedzy na temat zdrowia dzidziusia, natomiast wzbudza okropny niepokój... W samym USG genetycznym wszystko jest w porządku. Ciążę prowadzi lekarz z kliniki leczenia niepłodności bo nie mam specjalnie wyboru (taki "kontrakt") ale jestem zadowolona, obsługa świetna, sami przypominają o badaniach i terminach wizyt i część jest refundowana przez NFZ. Niektóre z Was pisały o tym programie o InVitro na tvp 2 - to mam podobną historię, widziałam jeden odcinek i dla uspokojenia skończyło się to kontrolną wizytą u ginekologa i teraz nie oglądam. Zbyt bardzo się utożsamiam...
Mdłości już nie dokuczają bardzo, bo od 2 tygodni są prawie nieodczuwalne, więc mam się dobrze. Jem jak szalona i nie mogę się powstrzymać nawet od podjadania w nocy...chociaż kilka migdałów lub krakersów ale muszę bo nie zasnę! Na razie 2,5 kg na plusie ale od tygodnia waga nie drga. Brzuszek nieśmiało zaczyna zaokrąglać się.
Jednak po utworzeniu dodatkowych forum mam wrażenie, że trochę dziewczyn stąd ubyło, a aktywność niektórych z Was zmniejszyła się ... szkoda tak się przyzwyczaiłam do wieści od wszystkich (wstyd mi trochę za te podczytywanie bez ujawniania się, znam Was na tyle na ile pisałyście o sobie i przywiązałam się do Was). Mari nieśmiało spytam o wejściówkę... Fajnie, że dużo nowych przyszłych mam w ostatnich dniach dołączyło.

http://fajnamama.pl/suwaczki/fijqsye.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/ei0rt0s.png

Odnośnik do komentarza

Witamy Tosio i gratulacje!

Ja o pierwszą ciążę walczylam 4 lata... I wiem że to duże szczęście tym bardziej tyle wyczekiwane :)

Faktycznie część dziewczyn przeniosło się na Facebooka, narazie na tym tajnym forum tu na parentingu też spokojnie, więc w sumie i tak chyba tu na ogólnym najwięcej się dzieje :) ja staram się wszędzie zaglądać ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjghiz9ccx7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3719p6yoq5o.png

Odnośnik do komentarza

Witamy nowe Mamy!
Tosio, Tobie gratuluje z calego serca, mam nadzieje, ze wszystko bedzie u Ciebie przebiegac bezstresowo.

Mari, doskonale rozumiem Twoj niepokoj co do jedzenia. Bardzo sie ciesze ze mieszkam we Francji (choc trzeba zasuwac do koca 8 miesiaca :) )miedzy innymi z powod zdrowszego podejscia do jedzenia. Ile razy wpadam do Polski jestem zszokowana iloscia nowych udziwnianych produktow w kolorowych paczkach - jakies "serki lososiowe", nowe zupki instant, udziwniane przyprawy z masa soli. We Francji ceni sie swieze, proste produkty z okolicy, latwo jest znalezc zdrowe jedzenie, rowniez niepryskane. Ja co tydzien odbieram koszyk warzyw i owocow sezonowych od stowarzyszenia producentow - nie mam wplywu na to, co jest w srodku, wiec odkrywam nowe produkty. I przyzna, ze to swietna zabawa! Wszystko ma taki smak jak trzeba, jablka smakuja tak jak w dziecinstwie.

Nie pamietam czy to Ty czy moze Metafora, ale ktoras z Was pisala o tym, jak jedza francuskie dzieci - owszem, nie znam dzieci ktore marusza przy stole, znam za to takie ktore majac 3 lata dopraszaja sie o kolejny kawalek koziego sera lub placza, ze skonczyly sie pomidory :) Bardzo podoba mi sie rowniez to, ze posilki sa waznym momentem dla rodziny - zadnej telewizji, zadnego jedzenia przed komputerem, wszyscy moi znajomi siadaja do kolacji rodzinnie i rozmawiaja z dziecmi. To jest cos, co jak najbardziej zamierzam kultywowac!

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxol2az93dfhsy.png

Odnośnik do komentarza

Ja wspominalam o tej ksiazce...

Matko to hormony prawda? Jak mozna glupstwem sie przejmowac... kobieta pod pytaniem o przedszkole napisala mi cos przed chwila w stylu "ugotowac zupe bez kostki rosolowej dla dzieci? Ktore dziecko to zje? Zycze powodzenia". Zwykle troll prawda?
A ja glupia siedze i placze nad losem mojego dziecka wlasnie ;) doslownie, przysiegam, bo nie wierze ze Ci ludzie wierza w to co pisza.
Napisze potem wiecej i przeczytam.

http://www.suwaczki.com/tickers/uannxzkr1zq23rgd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/43kthdge3hmnk8e8.png
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=42339

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...