Skocz do zawartości
Forum

mistra

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mistra

  1. Mnie tez Marcelina raczej ciagnelo do starszych, no i skonczylam z mezem starszym o 15 lat :) A tak na serio - mysle ze to dobrze zeby teraz uczyc go samodzielnosci jednoczesnie nie odmawiajac tulenia i bliskosci, niech mu sie ten czas dobrze kojarzy. Mari, wiem ze Twoj ma 3, to pewnie przez Ciebie ta pomylka. I zapomnialam Ci napisac pare stron wczesniej, ze mi mama nie dawala slodyczy ( w tym czekolady) do 3go roku zycia. Za to jadlam mrozone truskawki z cukrem :) I do tej pory wole owoce niz slodycze, wiec mysle ze masz racje. Choc rodzina mojego taty uwazala to za fanaberie i mi babcia chciala potajemnie dawac czekolade. Kompletnie nie rozumialam, o co jej chodzi i odmawialam :)
  2. przepraszam,jakos mi sie ubzduralo, ze ma 3. to prawda, ze bedzie jeszcze malutki, ale ja jakos wierze ze dzieci wiele rzeczy rozumieja, a w kazdym razie ze trzeba im je wyjasniac. jak sa mlodsze, to w bajkach.Dla mnie najgorsza rzecza bylo kiedy bylam mala jesli sie mnie nie bralo na powaznie :)
  3. Mari, mnie chlorek magnezu zalecono jako lek, w formie pewnego rodzaju terapii szokowej - czy do picia czy przez skore i pomagalo mi to juz nastepnego dnia, kiedy nie bylam w stanie wstac. Nie znam sie na chemii, mam wrazenie ze to inny rodzaj dzialania niz po prostu suplementacja. Wtedy zreszta jadlam duzo swiezego kakao i odkrylam moringe, ktorej mi potwornie brakuje. O swiezej nie ma co marzyc, proszek widzialam w internecie po 40€ za maly sloiczek, a w sklepie z zywnoscia tropikalna sprzedawca bardzo sie ucieszyl, ze ja znam, bo to taki swietny lek a nikt o tym nie wie i zaproponowal... liscie w puszce przeterminowane o 3 lata. Bo kiedys podpisal umowe z fabryka konserw na madagaskarze przekonany, ze francuzi oszaleja na punkcie moringi, skoro ona pozwala nawet uniknac osteoporozy... No ale nikt nie oszalal :)
  4. Marcelina -kiedy urodzil sie moj brat mialam 3,5 roku,moi rodzice po prostu znikneli w nocy, a rano zajely sie mna babcia i jej siostra, ktore zupelnie nie uwazaly mnie za powazna osobe, z ktora mozna rozmawiac. O ile pamietam to powiedzialy po prostu ze wszystko ok, ze mam sie nie martwic, ale nic nie wyjasnily. Ja nie znosilam jak mi sie klamalo albo ukrywalo cokolwiek. Wiec odmowilam ubrania sie i bylam obrazona na caly swiat, dopoki nie przyszla po mnie siostra mojej mamy, mowiac ze urodzil mi sie braciszek i idziemy szukac dla niego ladnej grzechotki. Pamietam, ze przebralam sie w tepie natychmiastowym i nic poza tym .... Znikniecie mojej mamy w momencie, w ktorym zostalo wyjasnione przestalo mnie niepokoic :) Ale nadal uwazam, ze powinni byli mnie obudzic. Albo zostawic przygotowny wczesniej list? Czulam sie jakos niedoinformowana, choc wiedzialam, ze to sie MA zdarzyc.
  5. Pisalam to chyba w pon. To moze byc tez przez ostry kaszel nie wiem. Kazali mi jechac na pogotowie jesli bede odczuwac silny bol; Ten nie jest silny, po prostu inny niz wczesniej, o rozciaganie mcicy czulam zupelnie inaczej. A przede wszystkim nie tak z boku. Oby to nic powaznego
  6. Marta, pisalam o magnezie pare stron wczesniej, bo ja biore od roku a zaczelo mi skakac oko i farmaceutka uprzedzila mnie, zeby wiecej nie brac, bo przedawkowac mozna. Polecila sprawdzic magnez przy pobraniu krwi
  7. Mamdzia, a Ciebie bolalo jak dotykalas brzucha? bo mnie tak, po raz pierwszy od poczatku ciazy, a poniewaz leze 3 dzien z goraczka to traktuje to troche powazniej niz te codzienne bole
  8. pocieszylas mnie, bo mnie tak boli po raz pierwszy
  9. Amelia, masz dbre nastawienie, w koncu nie bedziesz sie specjalnie pasc! Kazdy organizm dziala inaczej. Ja utylam 4kg dosc szybko bo caly czas bylam potwornie glodna a mdlosci zajadalam chlebem. Ale teraz waga stoi. Mam dziwne pobolewanie brzucha z prawej strony, troche tak jak boli naciskanie na pelen pecherz, ale u mne to wysoko z boku. boli tez gdy np podnioslam rece by zwiazac wlosy
  10. O witaminie C poslucham jak mnie przestanie bolec glow, bo teraz jakiekolwiek dzwieki mnie mecza. Ja nie jestem nastawiona przeciwko medycynie, ale wychodze z zalozenia ze w wielu przypadkach leki podaje sie za szybko i za silne. Dawano mi dlugo leki na astme, choc jak sie okazalo zadnej astmy nie mialam. Podam Wam jeden przyklad, ktory na moje podejscie wplynal mocno, a nie wiem czy jest w polsce znany. Od lat 50do konca 70tych we Francji kobietom ktorym grozilo poronienie podawano rewolucyjny lek - distilbene. Wiem ze podawano go tez w UK i Belgii, ale tam zostal wycofany z obiegu troche wczesniej. bralo go ponad 200 000 kobiet, glownie tkaich ktore poronily pierwsza ciaze, ale niektorym lekarze zapisywali go na wszelki wypadek, bo np w ciazy pracowaly duzo chodzac. Tyle, ze okazalo sie, ze corki tych kobiet urodzily sie z powaznymi wadami drog rodnych. Wiele z nich wcale nie mialo macic. Inne maialy macice za male, lub nie mogly utrzymac ciazy. Przy okazji okazalo sie ze sa duzo bardziej narazone na raka piersi. Niektorym z nich udalo sie jednak miec dzieci - i teraz okazuje sie , ze ich corki tez sa przez Distilbene naznaczone. Chlopcy (synowie i wnuki) byli od poczatku duzo mniej badani, ale podobno rowniez wielu urodzilo sie chorych. Ot, lek na utrzymanie ciazy...
  11. U nas pisza o epidemii odry ale nikt nie wzywa do masowych szczepien. Dziwi mnie to o tyle, ze francuskie laboratoria sa bardzo prezne, kiedy pojawila sie grypa A to rzad zamowil absurdalnie wysoka ilosc szczepionek i wszyscy dostawali poczta wezwania na szczepienia... (a przeciez cala ta epidemia okazala sie dmuchana banka). Teraz wiekszym problemem jest grypa!
  12. Mari, nieliczne sa obowiazkowe. Wtedy nie szczepiac dziecka dodatkowo automatycznie odcinasz sobie prawo do swiadczen socjalnych. Obowiazkowe sa u nas szczepienia na: blonice, tezec, polio. tenanos to chyba szczepi sie w 2 miesiacu. Nie wiem jak jest w PL, u nas niektore szczepienia zaleza od regionu albo warunkow zycia - np na gruzlice dzieci szczepi sie w gujanie francuskiej i regionie paryskim oraz dzieci rodzicow pochodzacych z krajow gdzie ta choroba wystepuje na porzadku dziennym. szczepi sie tez dzieci zyjace w bardzo zlych warunkach sanitarnych. Na odre na przyklad szczepienie nie jest obowiazkowe. Ja nie mam konkretnego zdania na razie, po prostu dlatego ze nie mam wystarczajacyh informacji, musze porozmawiac z lekarzami na co warto szczepic, co lepiej sobie darowac. Np koklusz jest u nas popularna choroba. Tez znam osobe ktorej dziecko mialo ostry NOP ( w polsce) i ktora od tamtego czasu jest ostra przeciwniczka szczepien. Mam jednak wrazenie ze przynajmniej co do niektorych dodatkowych szczepien lekarze sa coraz bardziej sceptycznie nastawieni. Ostatnio musialam sie zaszczepic w pracy ze wzgledu na to, ze mam kontakt z duza liczba starszych ludzi (absurd o tyle, ze moj maz nieszczepiony uczy w szkole i nikogo to nigdy nie interesowalo). Lekarka mi kilka razy powtarzala, ze to delikatna szczepionka, jednak z tych ktore ona dala swojej corce, a z wielu zrezygnowala. Mam teraz czana dziure co to bylo! Za miesic zreszta w domu rodzicielstwa jest na ten temat debata, ale z sensownymi specjalistami z uniwersytetu. na pewno nie mam zamiaru budowac opinii na artykulach z prasy codziennej czy telewizji.
  13. Mari, 150 zl za plastikowy kubelek? Serio? Choc widze, ze i wanienki i u Was niektore sa w cenach szalenczych. Szukajac bardzo szybko widze u nas te kubelki za niecale 20€, firmowe... To taniej niz zwykle wanienki, chyba ze takie z ikei. U mnie wanna nie jest rozwiazaniem, bo jest olbrzymia, napelnienie jej nawet tak zeby zakrywalam male dziecko to okropne marnotractwo wody, (i bardzo szybko stygnie). Poza tym jet stara, ma z ponad 50 lat i kilka rys ktore trudno doczyscic ale nigdy tak pieknej wanny nie widzialam, bardzo zalezalo mi zeby jej na zadne nowe bezduszne urzadzenie nie wymieniac : ) Mnie przyznam bardzo zastanawia czemu w Polsce jest w tej chwili tak afera ze szczepieniami, nastawia sie przeciw sobie ludzi za i przeciw. Nie mowie ze nie ma powodow, chodzi mi o skale i atmosfere konfliktu. Jestem przekonana, ze we Francji jest wiecej nieszczepionych dzieci, bo i lekarze sa ostrozniejsi, a media wcale o tym az nie trabia i nikt sie nie wyzywa od mordercow. Podaja po prostu dane - tyle i tyle % populacji jest odpornych, tyle musi byc w danym spoleczenstwie by choroba byla uznana za niebezpieczne, i basta. W 2011 byla niewielka epidemia odry i tez przeszlo to bez echa... Mnie zdziwilo jak pare lat temu moj maz, ktory w dziecinstwie szczepiony byl malo ze wzgledu na niska odpornosc przy AZS, i poszedl na 2 dawke zastrzykow gdy wynosilismy sie w tropiki, zostal potraktowany przez lekarza jak wariat. Skoro tyle lat sie nie szczepil to po co teraz, nagle? Wylozyl mu cala teorie, jak to przy jego problemach skutki uboczne moga byc problematyczne i w koncu mu tej drugie dawki nie zrobil.
  14. poddaje sie! nie umiem wstawac linkow!
  15. CsWE-i6JhWA[/yt]] Znalazlam film na ktorym widac o co chodzi w tym kubelku. Ciekawa jestem tylko jak sie takie dziecko myje. U mnie w sumie zmiesciloby sie i w umywalce... a ten jest uroczy choc kilkanascie pierwszych sekund wystarczy zeby zrozumiec o co chodzi pi3wmEiBXT4[/yt]]Tekst linka
  16. Mnie swoja droga zupelnie nie ciagnie do kupowania nowych rzeczy. Pamietam np ze bardzo dlugo zajelo mi przyzwyczajenie sie do nowego samochodu, potwornie smierdzial plastikiem mimo wietrzenia. Z tymi dzieciecymi rzeczami tez tak troche jest, niby maja pelno certyfikatow a jednak lekarze kaza zmonotwac i ustawic meble wczesniej zeby pooddychaly zanim dziecku przyjdzie w nich spac, albo nosic wyciagane z nich ubranka. W sumie i tak rzeczy typu wozek i lozeczko sie znalazly zanim zaczelam ich szukac, i to calkiem za darmo.
  17. a, juz rozumiem, przewijak kladzie sie NA wannie... hmmm. i tak nie jestem przekonana...to zajmuje jednak strasznie duzo miejsca
  18. Tunia, wszystko bedzie dobrze, najwazniejsze, ze trafilas do lekarza na czas! Silv, mnie takie urzadzenia troche przerazaja, tez nie rozumiem jak po kapieli pozbyc sie wody z wanienki i samej wanienki zanim dotrzesz do przewijaka. Przewijanie na pralce tez mi sie wydaje najprostsze, bo u mnie jest tuz obok umywalki. Wanienka jakas jest u tesciow, jakbym chciala, za to ostatnio kolezanka polecala mi wanienke w formie kubelka, podobno jej dziecko czulo sie w niej duzo lepiej, bo moglo bawic sie woda patrzac na nia, bylo cale zanurzone przy minimalnym zuzyciu wody, a przede wszystkim w tym kubelku podobno woda stygla wolniej. Ale to na razie jedyna osoba ktora znam, ktora czegos takiego uzywala. Moja bratowa jest instruktorka chustowa, co prawda nie darze jej specjalna sympatia, ale wiem ze bede mogla liczyc na jej pomoc. Ona swojego mlodszego (9mcy) nosi najczesciej w mei tai. Nioslam go kiedys i faktycznie nie czulam zupelnie zmeczenia, caly ciezar naturalnie rozkladal sie na biodrach, a dzieciak spokojnie spal. Bardzo mi sie ten wynalazek spodobal.
  19. Ela, mi na takie problemy z cisnieniem pomogly ponczochy uciskowe, roznica spora a dziala od razu. U mnie nawe zwraca za nie ubezpieczenie
  20. sa takie specjalne materace na ziemie, z podkladem ktory ulatwia oddychanie jednoczesnie zbyt nie podwyzszajac samego materaca tak by dziecko raczkujace moglo sie wdrapac do lozka. Poza tym oczywiscie materac trzeba raz na tydzien odwracac zeby sie troche powietrzyl. Ja na poczatku bylam nastawiona bardzo spceptycznie, ale im wiecej czytam tym mnie ten system bardziej przekonuje.
  21. Twoj drugi link nie dziala. lozeczko wydaje sie wygodne. Ja mam lozeczko od tesciow, w kolorze drewnianym, musze tylko sprawdzic czy jest regulowane, bo jakos nie widzialam dziurek na gorze jak je ogladalam. Bylo rozmontowane. mam tez od nich drewniane malenkie lozko w typie kolyski, takie na 80cm max, plytkie. Zastanawiam sie tez na spaniu od razu na materacu na ziemi, ale w tym celu musialabym zamontowac na stale barierke w drzwiach, a mam jakies dziwne futryny...
  22. O Matko, Mari, znow mi poprawilo mari na mistre!!
  23. Mistra oj, tez bym chciala byc takim dzieckiem without borders! Czytalam kiedys blod kanadyjskiej pary ktora z dzieckiem 6miesiecznym podrozowala po chinach i z perpsektywy czasu byl to ich najlepszy wyjazd - bo dziecko spalo w chuscie, nie wyrywalo sie jeszcze do chodzenia, a wszyscy byli dla nich po prostu mili i pomocni. Ja tak naprawde wole sie przenosic, niz podrozowac wakacyjnie, bo wakacyjna powierzchownosc mnie meczy, lubie ten moment kiedy zaczynam naprawde rozumiec zachowania ludzi. Mam wrazenie, ze na to trzeba jakichs 2 lat. Meza troche zarazilam tym i ostatnio liczyl jaki jest idealny wiek dziecka by wyniesc sie na jakas nowa wyspe :) Mamy sporo znajomych, ktorych dzieci wychowuja sie albo podrozujac, albo w miejscach ktore jeszcze niedawno wydawaly sie nam zupelnie abstrakcyjne i to sa naprawde szczesliwe dzieciaki. Otwarte na zmiany, niestrachliwe, zainteresowane natura, lubiace kontakt z ludzmi. Wiedza, ze mozna mowic w przeroznych jezykach i miec skore w przeroznych odcieniach.
  24. Uff, goraczka mi troche spadla, spie prawie bez przerwy, ale czuje sie lepiej! Musialam nastawic budzik na 3 rano zeby wziac paracetamol, ale nawet szybko potem zasnelam. Olusiowamama, zabilas mnie tym jajkiem na psiej glowie! Moglibyscie wystepowac w cyrku! A co Wam przeszkadzalo podczas podrozy do Wloch gdy Maly mial 14 mcy? Szyszka, nie wiem kiedy sie wybierasz na koncert i jakiego rodzaju, ale na razie nasze dzieci praktycznie nie slysza. Ja pracuje w sali koncertowej :) Na koncercie "stojacym" bylam tuz przed swietami i i pod koniec bylam troche zmeczona, bo nie moc usiaisc przez 4 godziny to dla mnie teraz troche za dlugo. Ania125 moj rodzinny w srody nie przyjmuje niestety, a obcym lekarzom mowienie o ciazy niestety nic nie daje, no ale ciesze sie ze odkrylam ten wieczorny dyzur, w dodatku po drugiej stronie rzeki, na pewno przyda sie w przyszlosci. Dzieci zawsze choruja w zlych momentach !: ) A kolor bardzo mi sie podoba! Mysle ze jasny ochroniacz wewnatrz lozeczk wystarczy. Wszystko zalezy od tego ile swiatla wpada do pokoju.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...