Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Ania92 - coraz lepsze wieści przynosisz! Nic tak nie cieszy jak zdrowe i zdrowiejące(!) dzieciaczki :) fantastycznie, że Filipek coraz lepiej się ma.

beaciaW - właśnie też chciałam dopajać Gosię herbatką z kopru, a nie samą wodą, żeby to miało jakiś smaczek, bo ile można pić tylko wodę, a tym bardziej wodę z glukozą (fuj ;p) tylko się zastanawiałam, czy jeśli się nic nie dzieje z małym brzuszkiem, to czy po tym nie zacznie?
Ale chyba nie, co nie? :D
Oby środki uspokajające nie były potrzebne :)
Ja znowu na swoją mamę się trochę zdenerwowałam, bo każe mi w tym gorącu gotować. Ja siedzę i się ze mnie leje, a jeszcze mam smażyć kotlety!? Chyba umrę...
Izunia śliczniunia :) uwielbiam takie minki śmieszne! :D jak uda mi się zrobić zdjęcie Gosi jak robi dziubek to też wrzucę.

Dziewczyny! Ja wczoraj zjadłam pizzę! Co prawda dwa kawałki, bo więcej nie wmusiłam - przez macierzyństwo nie jem tyle co wcześniej, bo zwyczajnie nie mam czasu i już mi się żołądek zmniejszył, hi hi. W każdym razie Gosi nic nie jest :) Zjadłam też wczoraj cztery takie duże kostki czekolady, w tym z orzechami laskowymi! Rozmiar jednej kostki to jak dwie "normalne". I też nic się nie dzieje. A dziś jeszcze cała paczka "smarties'ów" - okropnie mnie ciągnie do czekolady :) Jeszcze się nie odważyłam na strączkowe, ale myślę, że też jej nic nie będzie.

Uciekam robić ten nieszczęsny obiad, trzymajcie kciuki żebym się nie roztopiła w słońcu i od ciepła kuchenki..

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Ania92 - super, że już niedługo wychodzicie! Filipek to naprawdę dzielny chłopak! Mnie bardziej to drażni niż boli, załatwiam się też normalnie. Po sn niestety mogę zrozumieć że to dziadostwo wyłazi, ale nie spodziewałam się po cc robionej "na zimno".
monika1709 - oj, robaczek to samo białko ;-)
Marcosia - wow, ale masz rarytasy :-) Chyba też zacznę powoli próbować bo to moje jedzenie niedługo mi się znudzi. Bym chyba padła jakbym miała smażyć kotlety dzisiaj... wystarczy że powiesiłam pranie, odkurzyłam i przeleciałam mopem podłogę i prawie się roztopiłam. Jakbym miała coś robić na obiad dzisiaj to coś szybkiego jednogarnkowego... W taki gorąc podaję koperek i Izie nic się po tym nie dzieje, ale robię w ten sposób że jak jej daję i pije i przestać nie może to dostawiam ją do cyca. Wodę dobrą przegotowaną też możesz podawać, bym ominęła tą glukozę bo moim zdaniem to nie ma sensu. Teściowa jeszcze mi podsunęła rumianek.

Goście za chwilę, a Mała się nie chce odkleić od cyca i marudkuje. Spała przez tą temperaturę aż 30 min... No cóż, najwyżej I. będzie biegał z kawką i ciastem, a co :-) Na działce na powietrzu w cieniu, nawet w taką pogodę, śpi o wiele lepiej. Okazuje się że chyba powinniśmy jej pokój na balkonie zrobić :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Wam mamusie!
Nooooo, to uwaga, przygotujcie się na mój wywód!
Szpital
Wczoraj wyszliśmy ze szpitala. W końcu jesteśmy w domu i ja wygodnie na komputerze mogę do Was napisać. Na dzień dobry się poskarżę, wyobraźcie sobie, że w dzień wypisu musieli Dominikowi zmienić wenflon bo się stary zepsuł. Zmieniali mu regularnie co 2 dni, bo a to żyła pękie, a to coś... No i w sobotę, w ciągu jednej godziny mały miał w sobie 8 wenflonów. Tak, osiem sztuk. Wszędzie, w głowce, w rączkach, w stopie...... Płakał tak okropnie ;( A ja jeszcze bardziej. Kolejnego szpitala ja już bym chyba nie przeżyła. I go nie będzie!!! Kur...cze, limit wyczerpany!!!!!!!!!!!!!! W dodatku wyobraźcie sobie, że aby zostać z dzieckiem musiałam wykupić sobie łóżko. I tak 10dniowy pobyt w szpitalu kosztował nas prawie 200zł. No a pobytów było dwa. Oczywiście w cenie nie ma dla mnie wyżywienia....
Spacer
Mój Dominik wczoraj był na spacerze... 3raz w swoim życiu. W szpitalu mogliśmy sobie otworzyć okno i jeździć tą kuwetą na kółach (no wiecie, jak dla noworodków) ot, takie mieliśmy spacery. Wczoraj trochę pochodziliśmy, a mój synio nie zasnął ani na chwilę. Oczy jak 5zł. Był bardzo grzeczny, wszystko go ciekawiło, słuchał ptaszków.... Było cudownie.
Dziś
Dzisiaj wybraliśmy się do moich rodziców. (Uwaga, narobię smaka!) Zrobiliśmy grilla w palenisku, kąpaliśmy się w basenie i spędziliśmy ze sobą piękne chwile pierwszy raz od wielu miesięcy (biorąc pod uwagę moją szpitalną ciążę). Posiedzieliśmy na podwórku 3h więc dziś odpuścimy sobie spacerek.
Karmienie
Ehh... trudny temat. Pewnie wyjdę na wyrodną matkę, ale raczej nie karmię Dominika piersią. To nam się jeszcze nigdy nie udało. Albo Dominik zasypia po 10 ruchach żuchwą, albo zaś siedzi i się oderwać nie może. Nasz rekord to 6 godzin karmienia a i tak skończyło się to butelką!!! Odciągam się regularnie laktatorem i podaję mu mleczko w butelce. Wtedy przynajmniej śpi, nie budzi się co 5 minut i jakoś możemy funkcjonować.
Noce
Wydaje mi się, że nie mam źle (staram sobie przypomnieć te tragiczne noce zanim zakupiłam butelkę). Mogłabym rzec, że budzi się co 3 godz oczywiście pod warunkiem, że nie jest chory. Ewentualnie co 2. Raz w swoim krótkim życiu przespał 5godzin. Idziemy spać o 22. Budzimy się o 1 wtedy godzina na karmienie, pieluchę i odciąganie mleczka. Następna pobudka jest między 4 a 5 a kolejna o 8. oczywiście nie zawsze jest tak książkowo, czasami zdarzają się nam pobudki po godzinie czy dwóch. No więc jak czytam o Waszych nocach, to wtedy zdarza mi się marudzić na Dominikowy system.
Tatuś
Mój mąż jest najlepszym tatusiem na świecie. Oczywiście w szpitalu nie bardzo miał nam jak pomóc. Ale jak już jesteśmy w domu.... Wczoraj zrobił nam na obiadek ziemniaczki i schabowego. Potem, gdy Dominik spał, pomagał mi w porządkach domowych. Kiedy synuś się obudził, zajął się nim, abym mogła dokończyć robotę. Aha, jeszcze wtrącę temat nocy. Nie wiem, czy ja musiałam odespać te 5tygodni, czy jak. Ale jak zasnęłam o 22, tak obudziłam się 9:30. Tatuś wstawał na każde kwęknięcie. Mamusia miała na "głowie" pobudkę o 1. Tylko tyle. Dzisiaj czuję się rewelacyjnie (pomijając pospacerkowe zakwasy)
Jedzenie
Dla wrażliwych: radzę ominąć ten wątek ;) Jak już Wam wspominałam, ja jem wszystko. Co prawda bigosu nie jadłam, ale fasolkę w bułce tartej owszem. Do tego piłam koktajl truskawkowy, soki różnego rodzaju, jadłam mizerię a dziś karczek z grilla, kiełbaskę i kaszankę. Stwierdziłam, że będziemy się wykluczać metodą prób i błędów. No i wykluczyłam już jedną potrawę. Czerwone winogrona. Odpokutowałam za to całą noc i teraz już nie patrzymy w ich kierunku.
Dobre rady
Z moimi rodzicami mam cudownie. Mama podsunie dobrą radę jedynie jak ją o coś zapytam. Za to teściowa.. wczoraj widziałyśmy się 5 minut-dosłownie. A i tak musiała skomentować, że źle małego trzymam, że jest spocony... A jak kiedyś widziała że karmiłam małego przez kapturki... To zrównała mnie z podłogą.
Upały
Te nam nie doskwierają. Prawdę mówiąc, wcześniej nie miałam okazji nacieszyć się słoneczkiem więc teraz błagam, by ten stan nigdy nie minął! Tym bardziej, że w mieszkaniu mam 24st, więc całkiem przyjemnie.
Dominik
Najmniejsze czerwcątko całkiem fajnie rośnie. Ma już 49cm długości i waży 3420g :))))) Pani doktor krzyczy, żeby nie dawać mu tyle jedzenia. Dominik je jednorazowo średnio 80ml (co 3godz, ale zdarza się, że i częściej) niestety ma takie napady, że zje i 120-150ml. Ja wiem, że to za dużo, ale jak dziecku wytłumaczyć? Nie uśnie, bo jest głodny no i płacze. I mam nie dać jeść? Chociaż brzuszek już ma całkiem pokaźny. Nie sądzę, ale zapytam, czy macie jakiś sposób na zmniejszenie apetytu?

BeaciaW
Ja również zaczęłam stosować Procto Glyvenol, na razie po 5 czopkach nie widzę poprawy, ale mnie nic nie bolało, jedynie wyczułam guzka, dlatego tenże preparat zakupiłam. Czytałam w internecie, że wychodzą właśnie nawet po cc. Niestety, wygląda na to, że to taka pociążowa pamiątka i tyle :) A co do jedzonka, próbuj! Jak długo planujesz karmić? I tak cię podziwiam, bo ja nie wiem czy miesiąc bym wytrzymała. Pokój na balkonie.. dobre:D
Marcosia
Ja również myślałam o dopajaniu herbatką koperkową tak więc podłączam się do Twojego pytania, czy to nie zaszkodzi Dominikowi, skoro nie ma brzuszkowego problemu? Ot tak, dla samego smaku, zamiast wody. Pizzy zazdroszczę, ale... chyba właśnie mam menu na poniedziałkowy obiad ;) Fajnie, że próbujesz się odżywiać normalnie, przybijam Ci piątkę:) Słyszałam, że ponoć łatwiej potem dzidziolkowi, gdy poznaje te nowe smaki, już takie prawdziwe, przez łyżeczkę:)
Ania92
Bardzo się cieszę, że u Was lepiej! Tyle wytrwaliście, to i tydzień jakoś zleci a potem będziecie mogli się sobą prawdziwie nacieszyć :) Trzymam kciuki, żeby Filipek jak najszybciej doszedł do siebie i życzę duuuuuużo zdrówka!
Emwro
Bardzo Ci współczuję. Nie dziwię się, że czujesz się bezsilna. Ale kurrrcze, nieziemsko sobie radzisz. I pokaż mężowi, jaka jesteś samodzielna. Może jak będziesz sprawiać wrażenie, że go nie potrzebujecie, to on przejrzy na oczy jak poczuje się niepotrzebny? Dużo siły Ci życzę... Od tego masz nas, żeby się wyżalić. Mimo to, życzę, żebyś jednak mogła chwalić się swoimi radościami
Mamuśka738
I jak tam chrzestni, zaskoczeni? Niezłą niespodziankę im zrobiliście ;)
Monika1709
Złota teściowa? To chyba na prawdę rzadka sytuacja!!! Zostaje nam tylko zazdrościć:)
Pati
Uhhh, nie dość, że teściowa to jeszcze mąż. Pewnie, że jutro będzie lepiej! Nie może być inaczej!

Dołączam zdj mojego skarbusia :)

monthly_2014_07/czerwcatka-2014_13692.jpg

monthly_2014_07/czerwcatka-2014_13693.jpg

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Pipi a dopajasz malego? Sprobuj. Tesciowa olej ,naciesz sie synkiem,ona juz odchowala dzieci teraz twoja kolej ,ona juz miala szanse:)Nie pisz ze wyrodna matka bo karmisz butelka dla mnie bylabys wyrodna gdybys dala dziecku glodowac.Sytuacja wymaga tego i tyle. Ale na twoim miejscu dawalabym piers nawet by chwile pociumkal. Nie poddawaj sie jeszcze.
Kuzwa od kiedy mam dziecko zrobilam sie jeszcze bedziej wrazliwsza na bol,krzywde dzieci. Ja czytalam ze dzidzia miala 8weflonow i stradznie plakala to i mi sie lezka zakrecila. Podobnie jest gdy widze zdjecia niemowlat w szpitalu albo jak slysze ze ktos pobil malenstwo nawet czasami rycze bo nie umiem pojac dlaczego.
Ja mam zlota tesciowa ale za to nie mam rodziny wiec cos za cos:(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Monika
Dziękuję Ci za rady!!!!! Mój Rybek nie bardzo lubi wodę, dlatego ponawiam pytanie odnośnie herbatki koperkowej w przypadku braku problemów brzuszkowych. Jeśli któras z Was wie, czy można, proszę dać znać :)
Monika bardzo mi przykro. Ale teraz masz rodzinę :) Swoją, najprawdziwszą :) ! :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-69466.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny!

Czytam Was i czytam a napisać nie ma kiedy, więc tak na szybko przez Tel. a propos koperkowej ;) Moja Liwi ją uwielbia a wody nie chce pić, więc w upał ją dopajałam herbatą tak po 120ml dziennie nawet. Okazało się jednak, że małą zaczął od tego męczyć brzuszek a raczej... bączki... Wcześniej nigdy nie miała takich problemów a po herbatce z koperku miała wiatry, podkurczała nóżki i płakała. Znalazłam więc złoty środek - rozcieńczam herbatkę wodą. Smak pozostał a brzuszek nie daje się we znaki.

A dupny problem też mnie dotknął - jeden, maleńki od leżenia plackiem tych kilkanaście dni z przedwczesnymi skurczami przed porodem. Miał się wchłonąć sam (tak mi powiedzieli w szpitalu), ale nic z tego, więc dzięki za rady :) Jutro idę do apteki po maść.

Pozdrowienia

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbjw4zkab5te0m.png

Odnośnik do komentarza

Pipi WOOW GRATULUJE i ZAZDROSZCZĘ
GRATULUJE wyjścia ze szpitala i tego się trzymaj że to był ostatni raz
ZAZDROSZCZĘ takiego męża - złoty facet wielki szacun dla niego ;)
Z twojego postu bije takie szczęście i ulga że aż miło teraz masz swojego ukochanego synka na wyłączność i ciesz się każda chwila i każdym uśmiechem cm czas tak szybko leci.
Ja też pytałam polozna o dopajanie koperkiem to mi powiedziała że to może powodować gazy u maluszka bo właśnie taka rola kopru więc wybór należy do ciebie ale zawsze możesz go rozcienczyc byle by posmak był ;) Twoje szczęście jest cudne a jakie ma pucki wprost do calowania ;)

Monika1709 ja też jestem straszny wrażliwiec i ja płakałam jak mu w szpitalu krew pobierali i jak go pierwszy raz kapali bo tak płakał a co dopiero jak bym widziała go czy inne dziecko w szpitalu... chyba bym tam musiała mieć osobna sale by tego nie widzieć...

Ania92 to teraz już z górki ;) bliżej jak dalej. Jesteście dzielni i dacie rade. pamiętaj w rodzinie siła!

Emwro jestes silna i taka musisz być dla swojej skarba i pamiętaj to co ty czujesz czuje i ono więc musisz trochę się uspokoić. Może spróbuj ze swoim pogadać a jak nie prośbą to groźba coś napewno podziała. jesteśmy z tobą ;*

Powiem wam że macierzyństwo nauczyło mnie wielu rzeczy za które dziękuje losowi każdego dnia między innym:
1. Miłości bezwarunkowej która każdego dnia przybiera na sile
2. Kapać się w 5 minut ;)
3. Wysypiac się w 2 godziny
4. Anielskiej cierpliwości
5. Cieszenia się nawet z głupoty
Mogłabym tak wymienić w nieskończoność ale powiem wam że tak się bałam tej rewolucji w moim do tej pory bardzo zaplanowanym życiu a teraz za żadne skarby świata bym jej nie oddala ;) Takie mnie wieczorne sentymenty naszły jak patrzę na swojego syna który tak spokojnie i beztrosko spi...
Miłego wieczoru ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Ze mna jest cos nie tak ,pati przeczytalam twoja wypowiedz i sie poplakalam,z reszta nie raz uronie lze jak patrze na syna. Tez bym tego nie zmienila i nie oddala :)
Co do kopru nadmierna ilosc jak i nie uzasadnione branie daje efekt ktorego sie boimy:) wzdecia ale jak pisza dzuewczyny rozcienczac i juz aby smaczek lekki byl. W szpitalu dawali mi herbate zwykla ,w sumie woda z paroma kroplami zwyklej herbaty:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Hej :) właśnie mała je to zagladam do Was:) w dużym skrócie u nas wszystko ok. Niestety mala chudla ciągle i się okazało, żemam za mało pokarmu i 2 razy dziennie dokarmiamy sztucznym. Dziecko anioł :) w nocy budzi sie tylko na jedzenie co 4 h a w ciagu dnia co 3 i jedno dluzsze wybudzenie żeby popatrzeć na świat :) kocha spać :) pozdrawiam Was serdecznie!!!

Oto i Emilka :)

Odnośnik do komentarza

My po szybkim spacerku. Niestety musiałyśmy wyjść akurat w tych gorących godzinach, bo by mi sklep zamknęli, ale dałyśmy radę. Mała była pod parasolką, a że dziś przynajmniej wiar wieje, to było w miarę znośnie. Jednak mimo to wolałabym żeby nieco się ochłodziło, bo Gosia prawie nic nie je, a tylko pije. Tak podejrzewam, bo połyka trzy minuty, a potem tylko ciumka.
Mała coraz więcej się uśmiecha, ale nie wiem czy świadomie. Jak rozpoznać ten właściwy uśmiech?

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Po wizycie u gina, macica ładnie obkurczona, blizna w porządku. Dostałam jakieś globulki i się śmieję, bo z kwasem hialuronowym, który znam jedynie z kremów do buzi.

Karmiące tylko piersią czemu dopajacie Wasze maleństwa? Czemu uważacie, że potrzeba? W sumie ja też piję dużo częściej niż co 2-4h, ale się naczytałam, że nie trzeba, że nie wiem sama. I jak podajecie? Z butelki? I kiedy podajecie, skąd wiadomo, że chce tylko pić?
Zauważyłam u Damiana chyba lekko wklęsłe ciemiączko, więc to może świadczyć o odwodnieniu. Ale raz jest takie, za chwile w ogóle go nie czuję.
W ogóle od wczoraj przesypia mi karmienia, w nocy spał jak nigdy i budził aż co 4h, mimo iż mało zjadał. Może odsypia marudkowanie w upały. Przeniosłam go do południowego pokoju, chociaż wydaje mi się, że w tym zachodnim był spokojniejszy, ale w nim mega duchota. Zobaczymy ile tam wytrzyma.

Dziękuję Wam za wsparcie i dobre słowa. Powinnam P. zostawić chociaż na cały dzień sam na sam z Damianem, może zobaczyłby jaka to czasem ciężka praca i jak można być zmęczonym i jak druga para rąk ratuje, chociaż na kilkanaście minut.
Teraz kilka dni spokoju, bo wyjechał.

Polinka odezwij się!

Odnośnik do komentarza

Borys zasnął więc mogę pisać po raz drugi :)
Dziś mamy wizytę u pediatry ,pierwszą. Od razu weźmiemy skierowanie na usg bioderek. Wczoraj byliśmy pierwszy raz na plaży. Pojechaliśmy koby 17:00 ,trochę wiało ,mały w kocyku ale był marudny więc szybko się zawineliśmy. Od czasu akcji TEŚCIOWA-ZACHŁYŚNIĘCIE boje się krmić małego !!! Tak mnie nastraszyła,że zwątpiłam w siebie i czekam jak na szpilkach żeby P. wrocił z pracy. Jakoś może się uspokoje po wizycie u lekarza , zapytam dla czego mały tak pije ,że często się chysta.

emwro
ja karmie małego co 3 godziny a jak w między czasie marudzi lub weidentnie szuka cyca to podaje wodę lub herbatke rumiankową .
pipi
Tak strasznie Ci wspólczuje tego widoku welflonów,że nawet nie wiesz . Wczoraj czytając Twój post uroniła mi się łezka bo wiem jak to ciężko patrezć na dziecko pod jakimiś aparaturami a tymbardziej tak pokłutego nawet w GLOWĘ ! Na całe szczęście jesteście już w domu i baaardzo mnie to cieszy !!!! Oby szpitale nigdy never ever nie wrociły a malutki jest prze prze prze SŁODKI ! Co do herbatki koperkowej lekarze nie zalecaja tak bez powodu ale to zależy od dzieciatka . ja podaję hippa rumiankową .
beacia Jak tam dziełeczka ? Już ogarnięta ? :)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Emwra ja dopajam jak naprawde sa upaly a maly marudzi miedzy posilkami. Najpierw dziecko ssac cyca dopaja sie a pozniej zjada ale ja mysle ze tego dopajania jest zbyt malo w cycu by dziecko sie napilo wiec je dopajam jak widze potrzebe. Bez dopajania on zjada wtedy wiecej i mi strasznie ulewa nawet lekko wymiotuje i to sie dzieje wtedykiedy sa upaly i nie dawalam wody. Teraz go dopajam i nie ulewa bo sie nie przejada.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Jeju już nie wiem co z tą moją córką zrobić... Wisi cały dzień na cycku i usypia, ale ledwo ją odkleję, to ryk! Wody dwa łyki weźmie i ryk. W chuście ją nosiłam i dopóki chodziłam było spoko, ale usiadłam i ryk!!! Teraz znów wisi i przysypia... Zaraz nie wytrzymam... Ja wiem, że ona nie robi tego żeby mnie zezłościć, ale wkurza mnie, że nie wiem czego ona chce. uch

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Macrosia
Mamy to samoni to czesto jak nosimy Borka na rekach jest spoko i przy cycu spi jak susel ale tylko go polozymy ryk ! Zlota rada : CIERPLiWOŚĆ ! ktorej nie mam za ggrosz ale przy malym sie jej ucze. Trzeba byc spokijnym i cierpliwym. Dla mnie to bardzo trudne ale dziala. Maly zasnie to jeszcze z 20 minut z nic sie bujam zeby "dosnął" i gitara ;-)

My po loekarzu maly 5 kg wazy wszytsko okej. Skierowanie na bioderka juz mamy i oczywiscie liste szczepien i namowu do platnych laczna kwota 590 zl...

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

blania.domanska - już się poddałam i trzymam małą na sobie, nawet nie odkładam jej. Jak się przebudzi to na szybko cyca i śpi dalej. Ja co prawda jestem uziemiona na fotelu, ale przynajmniej nie ma płaczu co chwilę. Może jak się wyśpi to jej się zmieni - możliwe, że ze zmęczenia już sobie nie umiała miejsca znaleźć.
Też ją często trzymam po zaśnięciu żeby było wiadomo, że na pewno śpi, ale dziś to nie działa.

Ver0nica - jaki bąbel słodki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Marcosia - Twoje malenstwo moze plakac bo moze jesz za ciężkie rzeczy i boli brzuszek. Pizza wydaje sie bardzo ciezkostrawna, a takze smazone rzeczy. Po sytuacji ze swiezym ogórkiem bardzo uwazam na to co jem i sytacja poprawila się o 180 st.

Dziewczyny niestety sol fizjologiczna nie pomogła na ropiejace oczko u Maksia. Lekarz przepisal krople z antybiotykiem i jak sie okazalo ze sterydem dlatego nie chcę mu ich dawać. Czy stosowalyscie jakies krople?

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny, ale nie wydaje mi się, że to od mojego jedzenia. Już wcześniej jadłam "wszystko" i nic się nie działo. Poza tym kupki robi zupełnie normalne, brzusio miękki. Płacze odłożona i "zostawiona", teraz od 19 śpi na mnie i wszystko w porządku. Widocznie miała dziś zły dzień i bardzo chciała się poprzytulać - w końcu nie tak dawno była jeszcze w brzuchu. Jak takie małe dzieci płaczą "nie wiadomo czemu" to warto sobie przypomnieć o teorii czwartego trymestru.
Moje bożątko już długo śpi i to dość spokojnie! O ile nie zleci bezwładnie główka albo rączka, to wszystko jest super :) nie wierci się tak, jak nie raz w łóżeczku. Przypuszczam, że po kąpieli i wieczornym karmieniu zaśnie już spokojnie u siebie w łóżeczku.

Werka83 - czytałam o zbawiennej mocy mleka matczynego na wszelkie dolegliwości - może spróbuj przecierać oczko wacikiem nasączonym Twoim mlekiem - w internecie nie brak mamuś, które zachwalają tę metodę. Na pewno nie zaszkodzi, nie uczuli. Mleko ludzkie zawiera antybiotyki i jest antyseptyczne.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...