Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

beacia - narazie ze mna jest mąż, bo ma urlop a jest mi bardzo ciezko. Juz niedlugo wraca do pracy i wyjezdza na 3 dni - juz pewnie nawet nie bede miala czasu zrobic sobie obiadu. A dalej karmisz przez kapturki? Moha doradczyni laktacyja powiedziala, ze te kapturki maja niekorzystny wplyw na pobudzenie laktacji, bo dziecko nie chwyta calej otoczki i prwwidlowo nie jest pobudzana laktacja. Poza tym zle wpływają na zgryz malenstwa. Ale czy to prawda to nie wiem. U mnie patent z suszarka sprawdza się super, az czasem mam wyrzuty sumienia, że tyle jej stosuję. A nie waxylas jeszcze Izy po wyjsciu ze szpitala?

Monika - moj pierwszy synek ma juz prawie 12 lat i nic nie pamietam z jego okresu noworodkowego.

Dziubala - podziwiam, ze tule czasu Jas spedza na dworze. Moj narazie jest z 2 godzinki dziennie.

Ja tez kapie synka o ok. 18, chce mu wprowadzić stałe pory kapania, a o tej godzinie zazwyczaj nie śpi.

Bylam u ginka w związku ze zblizahacym sie koncem pologu. Ze względu na to, ze mam jeszcze drobne plamienia lekarz zabronil przytulania z mezem, az do momentu, az nie zniknie, bo mozna spowodowac jakies infekcje. Buzka

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza
Gość mamuśka738

Dziubala,
TEN ROCZNIK to jeden z lepszych ;)
Sen Jasiowi się wydłużył w ciągu dnia.W porządalu.
Mój długo śpi na spacerku w domciu to różnie.No i starszak troszkę mu to uniemożliwia.Poza tym to poznaje odgłosy domowe.
Ty mieszkasz w Krakowie?Mój maz tam studiował i podobno często u Was pada?To tym bardziej nie łatwo się wpasować w spacer?

Ania
Trzymam kciuki.Najważniejsze że wiecie co mu dolega.Będzie dobrze!!!!!!!!
Jasiek śpi od godzinki.Idę spać bo potem karmienie o 4.

Ja trochę dokarmiam bebilonem1 pronutra.

Odnośnik do komentarza

Werka83 - szczerze mówiąc jakby np. mój I. gdzieś wyjechał to dla siebie bym nie gotowała na 99%. Przed działką w zasadzie on robił obiady w większości, teraz hmm... Czasami jest tak że na obiad jemy kanapki. Karmię przez kapturki, ale kurde co położna to inne opinie... skoro laktatorem pobudza się normalnie laktację to nie rozumiem czemu kapturki miałyby negatywny wpływ... przecież chyba chodzi o ubywanie i produkcję ubytku mleka w piersi, chyba że się mylę... Jak miałam dzień co byliśmy na działce i Iza jadła regularnie co 3h to super mi się zbierało. Gorzej jak ma takie dni marudzenia że chce być przy cycku no to siłą rzeczy nie ma się kiedy uzupełnić żeby się porządnie najadła. A była ważona jak skończyła 3 tyg. i wtedy liczyła 3550g czyli wychodziłoby niecałe 200g na tydzień.

Mała po butli właśnie usypia więc też niedługo przykładam głowę do poduszki, usnę chyba w 5 sekund...
Dobrej i przespanej nocki Mamusie!

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Ja uzywalam kaptutkow ze wzgledu na rany,moja kumpela uzywa bo ma male sutki i jej cora nie umie ich zlapac.gdyby mialaby zaniknac laktacja po nich to juz nie powinna karmic z reszta nie spotkalam sie z taka opinia:\co zgryzu -to dziala jak smoczek wiec faktycznie tu moze byc prawda ,ale nie wiem. Aha na dluzsza mete laktator nie przedluzy laktacji. Jesli robisz na zmiane z dzieckiem lub nie karmisz dziecko np tydz to laktktor dziala ale do tego zebybylo mleko dlugo dlugo to trzeba sliny,oddechu dziecka smiesznie brzmi ale czytalam o tym ze w tej kwestii natura zadziwia,wie ile produkowac mleka jak i jakie (latem inne i zima inne) itd.laktator pomaga ale na chwile

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Beacia, monika - taką opinię otrzymalam od doradcy laktacyjnego. Znalazłam artyk. Na tn temat http://parenting.pl/portal/kapturki-do-karmienia

Narazie uzywam laktatora miesiac i pobudzil laktacje, chociaż wiadomo, że dziecko robi to najlepiej. Ten laktator z medeli zasysa sutek wraz z otoczką. Od tygodnia przystawiam dziecko do piersi 3 razy dziennie i on najbardziej mi pobudzil wyplyw mleka. Za 2 tygodnie idzuemy podciac skrocone wedzidelko i mam nadzieję, ze uda się całkowicie powrocic do piersi.

Dobranoc Mamusie

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Szkoda, że mnie moja położna ani żadna inna w szpitalu w kwestii tych kapturków nie uświadomiła... no cóż... trudno... Ze zgryzem to faktycznie podobnie jak smoczek więc faktycznie może mieć to jakiś wpływ... Z drugiej strony chcę karmić Małą tylko te 6 mcy. Może spróbuję przystawić normalnie, zobaczymy co z tego będzie. Chociaż trochę się boję bo często bardzo mocno dziąsłami ściska kapturki.
Dzisiaj na 15 idziemy na bioderka, zapytam się od razu o tą główkę, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Ale chyba u nas będzie burza... duszno strasznie i czarne chmury, a my za godzinkę na szczepienie, dobrze, że mam przychodnie 20 metrów od domu:p
Synek ma od dwóch dni dziwne zwyczaje senne:p przedwczoraj spał od 20-3! aż o 2 się zerwałam czy wszystko ok a Alex spał w najlepsze:) wczoraj usnął nam na spacerze o 18 i wstał dopiero o 23 co skutkowało moim koczowaniem z nim od 3-5:p teraz śpi w najlepsze, ale i tak muszę go obudzić na szczepienie, już mi się serce kroi:( powiedzcie szczepicie maluchy na rotawirusy i pneumokoki?

Beacia my też kupiliśmy bujaczek jak w ciąży byłam, przydaje mi się bardzo zwłaszcza jak szykuję obiad a synek akurat nie śpi daje go do bujaka i dyskutujemy sobie razem przy szykowaniu obiadku:)

pozdrawiamy
Madzix i Alex

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9mg7y4lhkrgkc.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvp07w8bk28fbw.png
http://www.suwaczki.com/tickers/felk7jqqof0lp00c.png
[url=http://www.suwaczki.com/][img]ht

Odnośnik do komentarza

MadzixD - no właśnie mam nadzieję że też nam się przyda ten bujaczek, chociaż z moją Terrorystką to nic nie wiadomo :-) Ja na rota i pneumo będę szczepić. Wiem że nie daje to gwarancji że nie zachoruje, ale jeżeli już to może z łagodniejszym przebiegiem.
I tak... chciałam dzisiaj Izę przytrzymać do południa w domu, mówię pewnie po karmieniu uśnie tak jak zwykle w wózku usypia, a jutro lub w sobotę goście to zacznę sobie pomału ogarniać. Mhm... spała 10 minut... i zaczyna się powtórka z wczoraj... Albo przytulić albo cyc...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

I u mnie dzisiaj marudny spacer, jak nigdy. Może ten upał..

beacia - ja też nie gotuję, bo 1.nie umiem ;), 2.nie lubię, 3. jestem szczęśliwa jak uda mi się coś na szybko dla siebie przygotować o przyzwoitej porze, a jeszcze jak uda mi się zjeść bez 'bagażu' na rękach to niebo! ;)

Aha, a maruda na spacerze, bo jeść chciał, albo tylko pić, w każdym razie zassał niemało i śpi.

A krochmal szybciutko pomógł nie na trądzik (który coraz większy, objął szyję i klatkę), ale na odparzenie pupy.

Ja będę szczepić na rota, nad resztą się zastanawiam.

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie :)

Ale u nas jest teraz ulewa i burza!!! W samą porę wróciliśmy po spacerze do domu, cieszę się, że zmieniłam porę na ten spacer, bo tak to znów nie wiaodmo kiedy byśmy wyszli.
A rano byliśmy u naszej lekarki na na wizycie patronażowej. Mogłam się pochwalić, że wreszcie Jasiowi odpadł pępek!!! Lekarka powiedziała, że miał konkretną grubą pępowinę, dlatego tak długo trwało odpadanie pępka. Od dziś będzie mógł spokojnie leżeć na brzuszku :). A na patronażówce wszystko z Jasiem ok, książkowy egzemplarz :D. Przybrał od wagi wyjściowej 1 kg więc ładnie (waży 4380g). Został pochwalony, że na brzuszku pięknie i długo trzyma podniesioną główkę, aż się poczułam dumna, że taki silny :D. Do niczego nie miała zastrzeżeń, następna wizyta za 3 tygodnie na szczepieniu skojarzoną 5w1.




Ania, nie wiem co napisać, bo serce się ściska jak czyta się, że takie maleństwo miało już operację. Współczuję i życzę dużo zdrówka i sił dla synka i dla Was też. Ważne, że szybko odkryto co jest Filipkowi i będzie teraz pod dobrą opieką. Mogę sobie tylko wyobrazić jak Wam jest ciężko, ale z czasem się oswoicie i nauczycie z tym żyć, musicie być silni dla synka.

Beacia, świetny bujaczek, bardzo mi się podoba! Gdybym miała pierwsze dziecko, to może bym się skusiła na taki, przy trzecim już się nie widzi potrzeby ;). My mamy taki zwykły leżaczek-bujaczek, Jaś na razie tylko raz w nim leżał jak byliśmy na weekendzie u szwagierki. Przyda się bardziej za kilka tygodni jak trzeba będzie Małego przenosić z pokoju do pokoju :)

Blania, u nas ostatnio odwrotnie niż u Ciebie, rano i wczesnym przedpołudniem Jaś jest taki marudzący, a potem złote dziecko :D
A do noska nie powinno się używać gruszki, bo można uszkodzić delikatną śluzówkę w nosku. Jeśli jest potrzeba ingerencji, to lepiej stosować Fridę albo Katarek.
Pati, Jaś pije mleczko Hipp Comfort Combiotik, fajne bo ma obniżoną zawartość laktozy i Jaś w ogóle po nim nie ulewa.

Inga, trzymaj się dzielnie z córcią. Czekamy tu na Was :*

Werka, a czemu ściągasz pokarm zamiast od razu dawać z piersi?
A mówiła Wam lekarka, że mały przytył za dużo? Maksio jest tylko na piersi czy pije też mm? Na forum starszaka jak któreś tam dziecko przytyło za dużo (na samej piersi!), to lekarka zaleciła robić dłuższe przerwy między karmieniami. Trzeba też śledzić siatki centylowe i nanosić wagę dziecka. A tak poza tym to w pierwszych miesiącach trudno o nadwagę ;)
Płacz rozróżniam jeśli chodzi o głodka i qpę :D. Z głodkiem najprościej, bo wystarczy zobaczyć która godzina, Jaś w ciągu dnia je regularnie co 3h, chyba, że prześpi porę karmienia ;). Jak to nie głodek, nie qpa, nie smoczek, to zostają przytulaski, najlepiej na rękach :D

Mamuśka, pewnie, że ten rocznik jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy :D
Tak, mieszkamy w Krakowie :). Mój mąż też przyjechał tu na studia, potem miał wracać do siebie, ale poznał mnie i został :D. A Wy gdzie mieszkacie?
A pada ostatnio rzeczywiście często, przez co trudniej wpasować się w stałe godziny spacerków, ale dajemy radę :D

Madzix, ja nie szczepię ani na rotawirusy ani na pneumokoki. Szczepię tylko na podstawowe, w tym szczepionki skojarzone.

Emwro, jak krostki są na klatce piersiowej to raczej nie jest to trądzik niemowlęcy.

Odnośnik do komentarza

czesc Dziewczyny;)

u nas dzien zapowiadal sie chlodny nawet rano padalo ale w sekundzie chmury sie rozeszly i 31 na termometrze.

od 11 jestesmy na dworze i Mala spi jak susel;)
Jak tak opisujecie swoje "przypadki" to stwierdzam ze nie mam tak zle;)
jedynie ulewanie no i pobudki co 2,5-3h ale to norma;) za dnia Mloda spi bardzo malo, ale odlozona do lozeczka czy gdziekolwiek lezy cierpliwie i poznaje swiat;) chociaz teraz kiedy jestesmy u Rodzicow to od rana do 20 jestesmy na dworze z przerwami na karmienie;) no ale mam mame, babcie, dziadka(jest mistrzem wozkowego usypiania;) ) i tate takze pomoc ogroooomna i nie wiem jak poradze sobie w Niemczech za miesiac z dwiema Dziewczynami!:p podziwiam Was- te kt. radza sobie same z dwojka i wiecej malych Smykow;)

pozdrawiam Was!

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Weszłam ostatnio na Lipcówki, tak z ciekawości :D. Zaciekawił mnie post jednej z Lipcówek. Napisała, że pracowała w placówce zarządzającej bezpłatnymi szczepionkami oraz nadzorującej NOP, czyli niepożądane odczyny poszczepienne i liczbą zachorowań. A ta część jest ciekawsza, mam nadzieję, że nie ma nic przeciwko temu, że ją tu zacytuję:
„Jeżeli chodzi o szczepionki uodparniające przeciwko chorobom wirusowym to jesteśmy zawsze sporo za wirusem (grypa, rota czy ospa), nawet ostatnio dostałam taki artykuł, że u dzieci masowo szczepionych po koniec lat 90tych (wcześniej na to nie szczepili) wykrywa się obecność wirusa HBS a teoretycznie powinni być zdrowi i uodpornieni.
Czy wiecie, że słynne biegunki tak dumnie określone mianem biegunek rotawirusowych są często wywoływane także przez 2 inne wirusy kaliciwirusy i adenowirusy - szczepionki brak. Resztę to już marketing robi swoje:-)”.

Odnośnik do komentarza

Cześć nie wiem ile mam czasu, malutka w łóżeczku ale nie śpi więc...hmmm.
pipi00- jejku znowu jesteście w szpitalu. Jak przeczytałam to tak mi się smutno zrobiło. Oby to już był ostatni raz. A spacerkami będziecie się jeszcze cieszyć, cierpliwości (choć sama wiem jakie to trudne w szpitalu).
Ania92- dużo siły i wiary w to, że wszystko się ułoży. Bądź dzielna a jak coś to wylewaj tutaj żale...
beciaw- bujaczek bardzo fajny. Szalejesz z tymi spacerami. Mnie czasem zajmuje jakieś 2 godziny zanim z małą. Muszę czekać aż uśnie, bo inaczej jest wielka szansa szybkiego powrotu na sygnale alarmowym.
Werka83- ja też po ogórkach jeden dzień w szle płaczu. Teraz trzymam się od nich z daleka. Ja karmię przez kapturki, trochę mnie zaniepokoiła Twoja wiadomość, że nie są dobre. Nie wyobrażam sobie przeżywać ból przy każdym karmieniu. Myślisz, że jest to sprawdzona wiedza?

Dziś mam lekką załamkę. Mała mi ulewa dość często. Czasami mam wrażenie że zwraca wszystko co zjadła. Nic nie pomaga. Była dziś położna i przytyła 60 g od zeszłego tygodnia. Jutro idziemy do pediatry. Mam wyrzuty, że robię coś źle. Ale naprawdę nie mam pojęcia co? Lili domaga się często żeby ją nosić a mnie brzuch nad raną znowu zaczął pobolewać eh.... ciągle coś...

https://www.suwaczki.com/tickers/34bwyx8dmttlf2w4.png

https://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1byylgvv9.png

Odnośnik do komentarza

Alhena u nas z waga to samo co u ciebie tylko mój mały w tydzień przybrał jedynie 30 gram teraz odciagam i oprócz cyca daje jeszcze butle w razie w mam jeszcze mm więc jak co to w ostateczności podam mu je. we wtorek bedzie polozna zobaczymy jak te nasze starania przełożą się na wagę małego.też mam wyrzuty mały i ja się meczymy ale jak dziś polozna dzwonila to powiedziala że nie ma sytuacji bez wyjścia więc głowa do gory nasze małe jeszcze będą jedli
za dwoje ;-)
Ja wczoraj miałam dola płakałam z małym ale dziś jest lepiej więc bedzie dobrze a pozatym jeden jego uśmiech wynagradza wszystko ;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie!
Dziś u nas wielki dzień, ponieważ odpadł nam pępuszek! Cieszę się niesamowicie, bo to znaczy, że będę już mogła spokojnie ćwiczyć z niunią podnoszenie główki na brzuszku! Także u nas pierwsza ważna sprawa wydarzyła się w 20 dobie życia :) jutro Gosieńka kończy trzy tygodnie.
Z racji tego chciałabym się zapytać mam, które już też mają to za sobą: czy pępek po odpadnięciu kikuta może mieć takiego jakby glutka jeszcze w środku? Tzn. chodzi o to, że nie wygląda on jeszcze jak nasz "dorosły" pępek, ale jakby jeszcze część została. Wydaje mi się, że gdzieś czytałam, że tak ma być i tą "resztkę" należy jeszcze przez kilka dni pielęgnować jak kikut. Z góry dziękuję :)

tusiaa1 - fajnie, że możecie sobie tyle posiedzieć na dworze. Dobrze mieć ogródek, nieważne czy przydomowy, czy taki na "działkach". My u rodziców mamy jedynie balkon, a w nowym mieszkaniu ani nawet jego. Za to jest duże podwórze, o które jako wspólnota mieszkaniowa będziemy sobie ładnie dbać, więc jest to jakaś namiastka ogrodu :)

Dziubala - super! Świetnie, że Jasiowi odpadł pępuszek, właśnie jak u nas dziś zawisł na jednej nitce to od razu pomyślałam o Was - czy może też już "po problemie" :)
Dobrze czytać o takich silnych i dobrze rozwijających się dzieciaczkach :) gratulacje :)

MadzixD - no, no - ale Ci synuś rośnie! Jak na drożdżach! A na pierwszym wrzuconym przez Ciebie zdjęciu był taki maleńki :)
My raczej nie będziemy szczepić, tylko te podstawowe i w dodatku nieskojarzone. Niestety na skojarzone nie mamy kasy - każda stówka jest przy naszym remoncie na wagę złota. Mam nadzieję, że Gosiula przetrwa szczeniepienie, kiedy ją sobie przyczepię do cycka :)

monika1709 - Ty pytałaś ile czekaliśmy na mieszkanie? Już dokładnie nie pamiętam, ale udało się dość szybko - chyba cztery miesiące.

Werka83 - gratuluję utrzymywania laktacji - to trudne. U mnie trochę chyba już zanika. Moja mama karmiła 6 tygodni, ja na razie karmię trzy. Z tym, że od chyba dwóch dni muszę podawać jeszcze po karmieniu mm Gosi, bo się nie najada. Z moich obliczeń z piersi wypija jakieś 60 i koniec. Możliwe też, że rozleniwiła się nieco przez butlę, bo spija to, co szybko leci - ta woda z początku - a potem jej się nie chce ciągnąć tego tłustszego mleczka. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie laktatorem nie umiem prawie nic ściągnąć.

Mamusie ze szpitalnymi dzieciątkami - życzę Wam dużo sił i zdrówka! Obyście jak najszybciej zabrały zdrowiusieńkie szkraby do domów! Trzymam za Was mooocno kciuki!

Moja Gosiula śpi sobie już pół godzinki, obstawiam, że pośpi trzy i pół :) Właśnie wietrzy sobie pupkę, bo dostała odparzeń (chyba Wam pisałam - od tescowych pieluch) Już jest lepiej, krostki się spłaszczyły, zaczerwienienia praawie nie ma. Smaruję próbką musteli, myję po kupie pod kranem. Dziś zaserwuję Gośce kąpiel w krochmalu.
Mężuś wczoraj wrócił do pracy i smutno bez niego. Szczególnie podczas kąpieli mi go bardzo brakowało - Gosia lepiej się czuje podczas kąpieli w jego rękach, jest pewniejszy w tym. No nic, będę musiała być nieco tatusiowa podczas kąpania :)

Buziaki!

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

A wczoraj to miałam zalatane parę godzin. Byłam w urzędzie skarbowym z małą żeby oddać wniosek o wydanie zaświadczenia o dochodach. Moja Głodna-Głodna właśnie zrobiła się głodna ;p dobrze, że miałam moje mleko w butli. Jak wychodziłyśmy to zaczęło lać. Biegłam z tym wózkiem do auta, mała mi płakała. Akurat nie miałam folii, bo nie spodziewałam się deszczu! Jak dotarłam do samochodu, to wiadomo musiałam ją włożyć w fotelik. Lało mi się na plecy, lało się do wózka. Udało się. Teraz zapakować wózek do bagażnika, trzeba odpiąć koła. Posiłowałam się i dałam radę. Ledwo usiadłam za kierownicą, a Gosia w ryk - no to po omacku smoka w buźkę - done! Telefon: mama dzwoni - oj nie mogę gadać. Dotarłam do domu, całe szczęście przestało padać - wypakowałam wózek, ale dzidzia ryczy! Po małej walce udało się ją zapakować do karety. A, zapomniałam dodać, że wcześniej zrobiła taką kupę, że fotelik i pasy ucierpiały, więc trzeba było to na szybko wytrzeć. W każdym razie dotarłyśmy do domu. Okej, teraz zmiana pieluchy. Nie zdążyłam dopiąć body i co? Dzwonek do drzwi! A to kto? Położna. No myślałam, że mnie coś weźmie. Wlazła, pies na nią naszczekał (a dobrze jej tak, jak ona taka mądrala). Przyszła sprawdzić pępek. Oczywiście nic nowego mi nie powiedziała, spojrzała tylko na mnie z dezaprobatą kiedy po pytaniu jak dziecko jest karmione odpowiedziałam, że i z piersi i mieszanką. Popatrzyła, pogmerała w pępku i poszła. Jedyny plus to to, że już druga wizyta odhaczona!
Swoją drogą - uważam, że nie powinna przychodzić niezapowiedzianie. Są telefony. Już raz, w piątek, nas nie zastała w domu. Wcale mi jej przez to nie żal ;p Matko, ale jestem wredna...

Taka, ot, przygoda :)

monthly_2014_07/czerwcatka-2014_13596.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Marcosia:D
usmialam sie z Twojego opisu wczorajszej historii:) polozna wiedziala kiedy wkroczyc:p jeszcze ta Twoja to taka heksa:p masakra;)))
gratulacje pepuszkowe!;)

pisze do Was ciagle z tel. i niby czytam wszystko ale jak pozniej mam Kazdej cos odpisac to nie ogarniam.

Dziubala
ja podobnie - nie szczepie na rota i inne dziadostwa. Hanka dostanie 5w1 tak jak Karolina i to wszystko. Jesli Lipcowka naprawde pracuje gdzie deklarowala to tym bardziej obstawiam przy swoim!:)

dziewczyny z tym ulewaniem to jakas masakra! nie wiem jak moja wazy bo tydz. temu miala sporo bo 5100 ale z dnia na dzien ulewa i wymiotuje wiecej:( z odbiciem nie ma problemow ale co z tego jak potem i tak sobie rzygnie/uleje. najgorsze sa noce kiedy musze ja meczyc i przebierac w suche spiochy:( je wzorowo ,beka no i wymiituje:( tak czy siak.

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

tusiaa1 - to koniecznie dodaj zdjęcie swojej Hanielki! :)
Czasem jak patrzę na Gośkę, szczególnie jak nie jest ubrana w jakieś kwiatuszki czy coś równie dziewczęcego, to raczej mi wygląda na chłopca. Już trzy razy jej płeć wzbudziła wątpliwości wśród Nieznajomych-Oglądających. Szczególnie, że nasz wózek zawiera niebieskie elementy i ludzie się tym sugerują.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość mamuśka738

Dziubala
Pewnie że najlepszy choć mój maz jest 78 i twierdzi ze ten jest najlepszy chacha.Ale my wiemy swoje prawda :D
My pochodzimy z Radomia.Mieszkamy w Wawie.
Gratuluję odpadnięcia pepuszka i tego ze wszystko w porządku po wizycie z Jasiem.
Mój maz przez te studia ma ogromny sentyment do Krakowa i jak tylko możemy to raz na rok jeździmy :-D

Marcosia
Gratki pepuszka. Tą maź w pępuszku moja pani pediatra u Jasia (pępek odpadł w sobotę) nazwała ,,mokry pępek".
Ja go raz,dwa razy dziennie w zależności od intensywności dnia psikam octaniseptem i oczyszczam patyczkiem do uszkow.

Odnośnik do komentarza

Alhena - odnośnie kapturkow to jest opinia doradcy laktacyjnego, wiec nie wiem czy jest sprawdzona. Moj synek strasznie pogryzl mi sutki. Myślałam, ze wina jest skrocone wedzidelko jezyka. Synus bral otoczke do ust, ale okazalo sie ze malo przybral na wadze i zmuszeni bylismy do odciągnia pokarmu i do dokarmiania mm. Zeby wyleczyc brodawki odstawilam synka od piersi na 2 tygodnie i podawalam mleko odciagniete i mm. Wezwalam tez doradce laktacujnego i co sie okazało, ze jezeli dziecko gryzie sutki to stosuje sie złą technikę karmienia. Doradca nauczyl mnie jak to sie robi i pomimo skrconego wedzidelka - synek nie gryzie mi juz sutkow :). Przezywalam straszny stres przed podaniem znowu piersi maluchowi, bo balam sie ze mi rozszarpie sutki, ale udalo się:) Jezeli masz mozliwosc wezwania takiego doradcy, nawet prywatnie to warto. Wokół kapturkow jet wiele kontrowersji, warto poczytac w internecie.

Dziubala - jestem teraz na etapie powolnego wprowadzania piersi, zeby Maksio nie doznał szoku, ze nie ma juz butli. Taką instrukcję otrzumalam od doradcy. Czekam tez na skrocenie tego wedzidelka,bo widac ze synek mmęczy sie przy ssaniu, bo nie moze wysunąć jezyczka. Teraz daje moje mleko synkowi i dokarmiam go naprawde niewielką iloscia mm moze z 2 razy dziennie (ok. 20-30 ml, pozostale 120 i wiecej to moje mleko).

Madzix - widzę, ze nasze dzieciaki podobnie przybraly na wadze. Dzisiaj wazulismy Maksia i wazy 4800 g, przy wadze urodzeniowej 3150 g, a w sobote konczy 6 tygodni. W dwa tygonie przytyl 1 kg:). Lekarka była w szoku, ale powiedziala, zeby tylko sie cieszyc.

Czy Wasze dzieci duzo ulewaja, bo moj synek coraz więcej. Wyczytalam, ze trzeba robic czestsze przerwy podczas karmienia i podnosic go do odbijania podczas kazdej przerwy i faktycznie jest jakby lepiej. A czasem zdarza mu sie nawet tak chlusnąc mlekiem.

No to idę sciagac mleko.
Dobranoc Mamusie:*

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...