Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Marcosia, u Twojej Córci to może być skok rozwojowy, a jeżeli tak jest to raczej nic z tym nie zrobisz. Cierpliwość, cierpliwość, a do tego jeszcze duuuużo cierpliwości :-) Też jak Iśka miała 4 tygodnie to jakoś wtedy miała kilka dni marudzenia. Dźwięk suszarki lub odkurzacza może pomóc na uspokojenie, spróbuj. Jeszcze raz cierpliwości :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie:)

No i wczoraj mogłam już sobie zapomnieć o ponownym zalogowaniu. Mój runo nie jest wyjątkiem i ma to samo o czym piszecie tj marudkowanie ostanio.
Najedzony, sucho, wybawiony więc teoretycznie zmeęczony i powinien spać...teoretycznie bo w praktyce...w praktyce
w domu zaległości bo nie mam jak tego zrobić a jeśli robię to wtedy mogę zapomnieć o choćby chwili oderwania dla mnie...nawet najmniejszej jak choćby napisanie tu czegoś. Czytam przeważnie przy cycowaniu w tel. no chyba że mój Brunio patrzy mi w oczy...no to oczywiście nie liczy się nic poza tą chwilą. i moje serce krzyczy wtedy "chwilo trwaj!"...
Wczoraj u mnie lało - ściana deszczu. A dzis gdy juz myślałam że sie przejaśni przyszła burza. Na szczęście po burzy deszcz przestał lać i poszliśmy sobie na spacerek. Mały w bodziaku z krótkim rękawkiem, cinkich spodenkach drsowych i bluzie a i tak było mu zbyt ciepło, bo jak podczas spacerku sprawdziłam mu plecki to bardzo ciepłe miał. Na szczęscie bluze można szybko zdjąć, więc zdjęłam (19 stopni u nas) ku zgrozie starszej sąsiadki (to jest dopiero oko szpiega...;)) która stwierdza za każdym razem cyt. "pozaziębiosz to dziecko" ...;D

U mnie tez jest tak,że na dworze w jadącym wózku mały śpi jak anioł, ale gdy tylko poczuje że wózek wjechał na ganek, mimo,że drzwi otwarte na oścież i stoi tam na powietrzu prawie tyle,że pod dachem - koniec spania.

Proszek: piorę w żelach i płynach. Małego rzeczy piorę w proszku Lovela i mam do tego płyn do płukania też z Loveli.Córeczce (wrażliwa skóra) prałam w tym proszku ubranka do roczku gdzieś tak.Teraz zależy od skóry małego jak będzie podobnie jak u Mariny to myślę do roku. Moja Teściowa, z |Niemiec ma mi przywieźć jakiś świetny proszek dla dzieci no zobaczymy...

Marcosia dzieci czasem mogą odreagowywać coś po czasie. Tak jak pisały dziewczyny...po prostu cierpliwości. A może po prostu ona pragnie Twojej bliskości "na zapas" ;)

Pati co do kataru bez kataru, to z mojego doświadczenia: Często bywa tak,że dziecku gdy się uleje a np leży, to to co sie ulało podpłynie tam do góry do noska - to połączone przecież wszystko i wtedy może być tak że dziecko ma tak jakby przytkany nosek, dopuki ta wydzielina nie zamieni się w "babole" i nie zostanie wykichana, lub przy pomocy soli fizjologicznej i pozycji brzuszkowej nie wyleci. Ewentualnie można pomóc Fridą. U mnie zdarzało sie to Córci i Małemu też sie zdarza. Przy Marinie kiedyś całą noc nie spałam bo miałam wrażenie,że przeraźliwie sie męczy a tu się okazało,że to nie żaden katar.
Ale! jak najbardziej warto zapytać sie lekarza, bo często alergie objawiają się takim katarem bez kataru.

A na marginesie...Podziel się swoim Libido;)))

Beacia jeśli chodzi o gości to mam tak jak Ty;) Cieszę się,że Ci co mieli być już byli...chyba jestem zbyt przemęczona by móc się w pełni cieszyć z odwiedzin...

Werka super te majtasy i też zamierzam zakupić ;)

blania.domanska Jarmark Dominikański? do kiedy on trwa?

Odnośnik do komentarza

Ver0nica - świetny artykuł :-) Chyba najbardziej podoba mi się fragment o tym, że maluch jest silnym osobnikiem bo całym swoim malutkim ciałkiem walczy o przetrwanie :-) Z drugiej strony nie miałabym czasami nic przeciwko jakby to "poczucie zagrożenia" było mniejsze hihih.
Polinka - też mam w domu zaległości, ale mam to trochę w czterech... Jak najwięcej staram się robić od razu i na bieżąco, no ale wiadomo nie zawsze wychodzi. Poza tym jak wszyscy co mieli być to byli to też nie mam w domu ciśnienia nie wiadomo na co. Małymi krokami, powoli wszystko się poogarnia :-) Szpiegowskie sąsiadki są niezłe, teraz co prawda takiej nie mamy, ale jak wcześniej wynajmowaliśmy mieszkanie to mieliśmy taką Panią Profesor Texas Ranger :-p

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Jedna chwila a zmienia całe życie... Wczoraj zapowiadał się fajny dzień mały grzeczny, mąż zadowolony szybko skończył bo dziś miał być rodzinny dzień... Miał być... 22.30 telefon do męża- tata miał zawał serca i nie żyje... szok ... najpierw płacz ...drugi raz w życiu widziałam jak mój mąż płacze ... siedzieliśmy do 3 i rozmawialiśmy... dziś rano pojechaliśmy do pediatry a teraz ja jestem w domu a on pojechał do rodzinnego domu pozałatwiać wszystkie sprawy... w niedzielę przecież byli u nas dobrze się czuł taki był dumny z małego wkońcu to jego pierwszy wnuk a teraz go nie ma ... ja nie pojechałam ze względu na małego wiecie za dużo bym im nie pomogla a jak ja bym się rozkleila to on też by to czuł i byłoby jeszcze gorzej... więc zostałam w domu sama z małym i nie mogę sobie miejsca znaleźć...

Jeśli chodzi o małego to jest wszystko ok waży 3790 a na nosek poradziła sól fizjologiczna...

Powiem wam że nie wiem jak moja teściowa to zniesie przecież on miał dopiero 55 lat... w tym roku mieli obchodzić 30 lat pozycia malzenskiego... i jak tam mój mąż da rade... głowa mnie boli od tego myślenia i nie wyspania... mały śpi więc i ja się położę choć nie wiem czy zasne...

Przepraszam że taki temat poruszyłam ale nie mam z kim porozmawiać ...

Szkoda że mały go nie bedzie pamiętał ...:-(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

macrosia
Wlasnie mialam Ci pisac o skoku rozwojowym. Te mysle ze maly ten pierwszy przeszedl. Te nie moglam opedzic go od rak i cyca a w lozeczku ryk i znow na rece. Moja Babcia ! Odzwyczaila go od rak. Polozyla do wozka ,dala dyda,tetrowke polozyla zwdluz ciala dottkajac buzi (mowi ze to oszustwo cyca) i lekko bujala . od tej pory maly zasypia sam ! Szok ,modle aie by mu nie przeszlo ! Z wloEczku naszym lozku czy wozku najedzonego go klade w taki sposob leze przy nim opowiadam mu cos inzasypia ! Sprobuj.
pati
Bardzo wspoczuje ! Kondolencja ! Ale jak to moja babcia mowi tak to jest jeden sie rodzi drugi umiera. Bylam w 9 msc ciazy zmarl moj dziasek. Maly ma po Nim drugie imie. Niestwty kazdego z nas to czeka...
polinka nie pamietam donkiedy dokladnie ale do polowy sierpnia. Jakos 25 mysle ;-) poczytaj na trojmiasto.pl jest tam wsio na ten temat ;-)

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Veronica
Rzeczywiście, fajne artykuły. Dla tych wszystkich, którzy boją się, że się noworodek 'przyzwyczai'. :)

Pati
Współczuję ciężkich chwil. Szkoda, że tak młodo zmarł i nie będzie mógł już zobaczyć, jak wnuk dorasta. Trzymajcie się ciepło.

U nas zaś... mam same problemy zdrowotne z Kluską.
1. Czy noworodki wszystkie są takie pryszczate? :p
2. Od wczoraj ma rozwolnienie. :( Podaję do każdej porcji wodę, by się nie odwodnił, ale nie mam pojęcia, co jest przyczyną. Macie jakieś dobre rady, jak sobie z tym poradzić, ile trwa taka biegunka?
3. Nie umiem czyścić pępka. Psychicznie trudno mi jest go wyjąć ze środka tak 'na siłę'. Wczoraj pielęgniarka skrupulatnie go wyczyściła, co zaowocowało dziś krwią. Młody drze się w niebogłosy jak go staram się czyścić, a ja mam ochotę razem z nim. >_<<br /> 4. Wyszedł szmerek na serduszku. :( Staram się za bardzo nie martwić, bo może to rodzinne, ale wiąże się z wizytą u kardiologa. Oczywiście prywatnie, bo terminy na NFZ na październik i listopad...
Z dobrych wieści, Pulpecik znów zasługuje na miano Pulpecika, bo przez 8 dób przytył z 4030 do 4440. :p Trochę dużo, ale ma apetyt, co ja poradzę. xD

http://www.suwaczki.com/tickers/tb739vvj2mx19c44.png

Odnośnik do komentarza

Bia - Gocha ma takie drobniutkie krosteczki na buzi. Widać je tylko jak się człowiek mocno przyjrzy, poza tym nie.
Dobrze, że dopajasz. Przy obecnej pogodzie i z biegunką bez dodatkowej wody łatwo o tragedię.
No, no - szybko przybiera Twój maluch! Ale pewnie jak zacznie chodzić to wybiega te nadprogramowe gramy :D

Ania92 - pięknie, że tak je! Szok, że masz takie warunki! To bardzo dobrze! Nie wyobrażam sobie nie być przy mojej córci, a szczególnie w takim trudnym czasie. Z każdym dniem coraz bliżej wyjścia jesteście, super!

Dziubala - my pierzemy Gośkę w naszym, "dorosłym" proszku do prania. Daję go dużo mniej, niż do naszych ubrań no i włączam program baby care. Dodatkowo dorzucam jeszcze aktywny tlen w proszku żeby zarazki z np. ulanego mleczka wyżarł.
Jeśli mogę zapytać, czemu karmisz tylko mm? Wybacz, jeśli się za bardzo wtyrkam tym pytaniem, ale sama się zastanawiałam nad takim karmieniem. Ale zdecydowałam się na cycka, bo to za darmo, zawsze gotowe no i idealnie dobrane do potrzeb dzidziola na daną chwilę, a dodatkowo Gosia nie ma problemu ze ssaniem cycka i nie narobiła mi szkód. Wprowadziłam też od razu mm żeby wiedziała co to butla. Ale chyba za niedługo będę również zmuszona do przejścia na mm bo wydaje mi się, że zaczyna mi się pokarm tracić. Właśnie ostatnie karmienie było masakrą. Mała ciągnęła i ciągnęła, denerwowała się. Nie wiedziałam o co chodzi, bo przecież jeszcze wczoraj spokojnie sobie jadła z piersi, a po zrobieniu butli zjadła 90 ml. Więc w cyckach za mało jej było... (jak wspomniałam nie jest wybredna i ładnie ssie cyca, nie robi jej różnicy z czego je)

blania.domanska - fajnie, że Borek zasypia sam. To dużo daje! Moja Gosia też już bardzo dużo głuży (to jeszcze nie gaworzenie - ono zaczyna się dużo później i jeśli się nie mylę polega na powtarzaniu prostych sylab, np. dadadadada) i uśmiecha się przy tym. Uwielbiam z nią tak rozmawiać, bo widzę, że jej to mnóstwo radości sprawia! A w nocy uśmialiśmy się z mężem, bo nie chciała spać i K. położył ją na brzuszku a ona się rozgadała. I powiedziała "kot" :)

monika1709 - no ja dziś suszyłam włosy i odkurzałam, i Gocha i tak płakała. No nic, muszę to przeżyć.

Ver0nica - świetny artykuł!

Pati000 - współczuję Wam :( życzę siły

Szok, dzisiaj Margo była marudna nawet na spacerze. Pod koniec musiałam ją ewakuować z wózka i zapakować w chustę - dobrze, że miałam ze sobą. Nie zdarza jej się marudzenie na dworze.
Na razie leży na mnie i jest spokój. Udało mi się dziś tylko poodkurzać, ale mówi się trudno. Szkoda, że moja mama tego nie rozumie i jak jej mówię, że nie ugotowałam obiadu to teatralnie wzdycha. Strasznie mnie to denerwuje. Już zapomniała jak to jest mieć marudnego dzidzia w domu. Dla mnie ważniejsze jest to, żeby Margo nie płakała niż żeby zrobić obiad dorosłym...

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Artykul genialnie napisany. Faktycznie jest cos w tym jak sie karmi zeby spedzic ten czas z dzidzia a nir z telefonem,moj maly jak go karmie jest spokojniejszy jak nie zajmuje sie telefonem bo tak to rozrabia do momentu az odstawie telefon i szczerze nie powiazalam jedno z drugim :)
Ania92 u nas z warunkami to masakra za wszystko plac. Nie liczy sie czlowiek. Chociaz mozesz z dzieckiem siedziec i nie jestes polamana od siedzenia na krzeselku cala dobe (moja kolezanka tak miala bo nie stac ja bylo na oplaty dodatkowe,albo spala na podlidze przy corce )
Bia jesli nie ma wykwitow to jest ok jak jest taka tara ktora moze byc tradzikiem niemowlecym to od hormonow u nas dopiero schodzi to a mamy 3m. Nie widze kupki ale u nas zadsza jest wtedy gdy caly dzien on nie moze sie wyproznic. Obserwuj czy nie ma kwi,albo czy nie jest zielona.kupki dopajajac tez rozrzadzasz bo przeciez dzieckonie je stalych pokarmow wiec nie ma co mu wiazac tych kupek.
Pati wspolczuje... ostatnio bylam na pogrzebie gdzie mama mojej kolezanki zmarla w dniu narodzin swojej wnuczki. Wiec tez mala nie zapamieta nic. Pozna z opowiadan. A ci do tesciowej jaka by nie byla ale moze macie mozliwosc wziasc ja do siebie by nie byla sama. W takich chwilach warto pomoc :)
Widze ze dzis dzieci marudne moj tez maruda nic mu nie pasowalo:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Mamuski kołysanki są zbawienne !!!
Naprawde namawiam Was spróbujcie położyć się z Waszymi pociechami i im zaśpiewać spokojnym cichym głosem a zobaczycie ,że chyba nie ma takiej dzidzi która by się oparła temu. Jak sobie pomyślałam,że Borys za pare lat będzie mówił,że mama mu śpiewała i to mu się kojarzy z dzieciństwem to jest bezcenne ! :')
Nasza (moja) ulubiona to ach śpij kochanie :D uwielbiam ten wiodok jak ja Mu tak śpiewam a Jem się kleją oczka i nagle zapada w spokojny sen !
A dziś mój kot mnie zorbawił,siefzimy sobie z P. oglądamy mecz lechi ,trzymam Borysa a P. naszą kicie i ona tak sobie paraduje ode mnie do P żebyśmy ją głaskali a my ją zbywaliśmy. Aż nasz mądrybkot słuchakcie wkurzył się podszedł do Borka i podkłada mu łeb pod rączke. Ona kuźwa myślała,żw tenały domownik będzie ją głaskał hahahha :D
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
marcosia
Heheh to faktycznie udało się pierwsze słowo ;-) można zapisać do albumu ;-)
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
Bia
1. Nie wiem czy wszystkie ale napewno mój TAK ! :-) polecam na to krem emolium trój-coś tam !
2. Nie wiem jakie są na to leki ale jak mały nie robił kupkinjadłam duzo jabłek i piłam z nich sok -pomogło. Więc jeśli karmisz piersią zjedz czekoladę. Może się uda. Nie koniecznie trzeba mieć całą aptekę w domu !
3. Może przy tym czyszczeniu pępuszka mów do Niego spokojnie ,całuj go,uśmiechaj się a przy tym rób pewne,zdecydowany ruchy ! Lepiej to przyjmie ;-)
~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~•~
U nas dzień udany . Mamy już pesel,bioderka dopiero 28 sierpnia na nfz. U pradziadków cały dzień,mały śpi tam.jak zabity ! A Babcia go tak rozpieszcza ;-)
Miłego wieczoru Kochane !

https://www.suwaczki.com/tickers/82doj44jljs8gkw6.png
https://www.suwaczki.com/tickers/m3sxcsqv36exycxd.png

Odnośnik do komentarza

Uwaga, w tym poście żalę się. Nic dzieciaczkowego - takie ostrzeżenie dla tych, które nie chcą tracić czasu na moje beblanie :)

No i oczywiście skończyło się tak, jak przewidywałam. Obraza na cały świat, że nie zrobiłam obiadu! Już się nie mogę doczekać aż się wyprowadzimy - chociaż wtedy pewnie i tak się będzie wtrącać. Straszna się zrobiła. Kiedyś taka nie była. Chyba menopauza ją zmieniła, jeju, ja nie chcę taka być jak dojdę do tego wieku.
Nie może zrozumieć, że mam już swojego męża i swoje dziecko. A ona ciągle się wtyrka - a to nie tak ją trzymam, źle że ją tyle noszę, mam ją odłożyć, mam ją wykąpać, a inaczej mam kąpać, zrobić obiad dla K., bla bla bla... Mówię jej, że to moja sprawa jak zajmuję się moją córką i jakie mam układy z moim mężem. Akurat K. rozumie, że czasem nie mogę zrobić obiadu, a czasem zwyczajnie mi się nie chce. Nic mu się nie stanie jak raz zje kanapki na obiad... Ważniejsze jest dla mnie zaspokojenie potrzeb Najmniejszej, która nawet nie umie mi powiedzieć czego potrzebuje, niż podanie dorosłym codziennie obiadku na talerzu. I tak cud, że udało mi się dziś odkurzyć! A wszystko się w ogóle zaczęło od tego, że wychodząc z psem (choć to nie moja robota) nie wzięłam ciężkich śmieci. Kurczę, okej, niby mogłam wziąć, ale nawet o nich nie pomyślałam, bo nie chciałam żeby Gosia się obudziła przez szczekanie psa i wyszłam z nim na klatkę jak najszybciej. Powiedziałam, że spokojnie mogą wziąć śmieci jak będą szli do roboty.
Wszyscy chyba pozapominali, że ja nie siedzę w domu na dupie i tylko pachnę... Myślą, że jak oni chodzą do roboty "poza dom" to tylko oni są zarobieni.. Ja nie wiem co to jest przespać sześć godzin z rzędu - a Wy to doskonale zrozumiecie...
Najlepsze jest to, że ona może mówić co źle robię ja albo mój mąż. Ale jak powiem, że jej mąż nic w domu nie robi to zaś obraza. No kurde, ale on nawet nie wypakuje zakupów, które danego dnia zrobi, a to nie jest dla mnie normalne. Skoro robię zakupy to je wypakowuję, nie?

Och, przepraszam Was, ale musiałam to z siebie wyrzucić... Już mi lepiej :) choć i tak nadal jestem zdenerwowana. Dobrze, że mała śpi.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza
Gość mamuśka738

My tradycyjnie po karmieniu więc skrobię.

Przez te upały i to ze tak duszno mały też śpi niedużo w ciągu dnia.Więc nie mam kiedy napisać ale czytam regularnie :D

Patii
Przyjmij kondolencje.Przed urodzeniem starszego synka zmarła mi babcia też nagle wiec troszkę wiem co czujesz.
Będzie trudno z tym się pogodzić ale czas leczy rany....
Marcosia
Pociesze Cię że ja mam dwie takie wtracajace sie ;)
Moja mama miała mi pomagać po porodzie a była tylko tydzień bo miałam po dziurki jej rad.Ona wie wszystko i położna reszta nic nie wie!!!!
Mój maz mówi ze siedzę w domu.Dokładnie siedzę bo dziecko samo się wychowuje ;)
Przy starszym ciągle tego wysluchiwalam i o sprzątanie i obiad.
Doppiero dotarli do niego jak zobaczył jak szybko się syn rozwija i ze w jego rozwój ja wkładam pracę.Kosztowało mnie to sporo wysiłku ale za to teraz nie mogę się naslychac jaki to on grzeczny,wychowany,bardzo mądry i inteligentny.Wiec się nie daj kochana!!!
Jasiek robi się coraz bardziej rozumny bo już radzi sobie z trzymaniem chcą i butli.
bia
Nie boj się czyścić pępka.Krzywdy dziecku nie zrobisz.Położna mówiła że jest nieunerwiony więc nie boli jak mu się tam gmera.
Ktoras z Was pisala ze kp ale też dawała butlę by dziecko umiało tez z butli ssać.Czemu tak jak dobrze zrozumiałam to wolisz kp?
Z wprowadzeniem butli przy kp trzeba uważać bo dziecko może się,,wycwanic,, bo z butli fatwiej ssać no i mogą być trudności z kp.

Zmykam spać.

Odnośnik do komentarza

Jeny dziewczyny... lekarka powiedziala, zeby po mm tym na noc dać malej spać ile chce. Od 21 do 5 pociagnela!!! Az się przestraszylam jak na zegarek spojrzalam...
Marcosia- współczuję. Ja cierpliwości mam wiele- do dzieci a do dorosłych zero więc i tak Cię podziwiam.
Pati- przykro mi bardzo... moja mała ma jednego dziadka bo mój Tata już 16 lat nie żyje
Blania- ja tak falszuje, że boję się młoda męczyć :)

Odnośnik do komentarza
Gość mamuśka738

Veronica
Mój Jasio potrafi przespać w nocy do 5 h i nie budzę go.Widocznie najedzony i potrzebuje tyle snu.Za to pod wieczór nadrabia i sen i jedzonko.Moj maz tez fałszuje ale kołysanki śpiewa.Najważniejsze żeby coś nucic.
Dzieci bardzo to lubią i now odrozniaja przeciez fslszu ! ;)

Odnośnik do komentarza

Piszę do Was z tel, nam nadzieję że jak najwięcej uda mi się ogarnąć. Iśkę chyba troszkę przytkało, robiła kupkę wczoraj ok. 14 i później nic, a wieczorem szły zwykle ze 2. Skończyło się tylko na stękaniu, bączkach i dosyć sporym płaczu przed nocnym spaniem. Na szczęście bobotic, odkurzacz i ramię mamy dało radę. Dzisiaj rano się wypróżniła, ale lekko, mam nadzieję że się szybko to ustabilizuje, stękać już nie stęka :-)

Pati000 - współczuję całej sytuacji, przyjmij kondolencje. To straszna tragedia jak tak nagle odchodzi ktoś bliski. Może zaproponujcie mamie faktycznie albo przeprowadzkę na jakiś czas do Was albo chociaż żebyście często się odwiedzali żeby mogła się sporo wnuczką pozajmować.

Kołysanki. Śpiewam i nucę Iśce czasami, najczęściej jak nie chce usnąć :-) Myślę że dla maluszków nie ma znaczenia czy śpiewamy ładnie czy nie :-)

Wtrącanie.
Marcosia, mama po prostu mobilizuje Cię do szybszej wyprowadzki :-) Wiem co czujesz bo jakbym ze swoją na codzień przebywała to byłoby baaardzo podobnie. No może tyle że bez przymusu gotowania bo moja mama nikomu w swojej kuchni nie da nic zrobić, a nawet jeśli to też jest weź to, nie bierz tego, rób tak, jak ty to robisz... itp. Ja zwykle przytakuję i olewam, po co sobie niepotrzebnie podnosić ciśnienie. Po menopauzie to bardzo się nasiliło...

Biegunka.
Jeżeli się przedłuża to trzeba z takim maluszkiem iść do lekarza, bo nie trudno o odwodnienie. Super Bia, że podajesz wodę, możesz też sama wypić miętę albo rumianek.

Trądzik.
Iza miała obsypany nosek po wyjściu ze szpitala, samo zniknęło po jakimś czasie, nic z tym nie robiłam. Teraz zdarzają jej się pojedyncze krostki z białymi punkcikami, ale też same znikają po dniu lub dwóch.

No to na razie tyle. Zaraz spróbuję Wam wrzucić link do cudnego krótkiego filmiku :-) Nie chcę w tym poście bo boję się że przy kopiowaniu się cały post skasuje.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

czesc Czerwcoweczki:*

Dziekuje Wam za zyczenia!:) :* pogoda dzisiaj ladna wiec mam nadzieje ze imprezy sie udadza;)

siedze wlasnie u fryzjera.. czego jak kiedys pisalam nie lubie no ale w koku na cebule niestety isc nie moge:/

Mlodsza i Starsza na spacerku z NIania a Niemąż :D (jesze 4h;) ) lata po sklepach i ogarnia mieszkanie.

Dzisiaj mialam nocke z glowy. do 1 siedzialam z J. a pozniej karmienie jedno drugie i od rana latanie wiec spalam w sumie aż 3h. na Chrzcie o 18 to chyba juz bede niezywa. No ale jestem kobietą a kobiety o czym sie ostatnio na kazdym kroku przekonuje sa zdolne do niemozliwego wiec dam rade.

Jutro jedziemy na podroz poslubna z dziecmi do Kolobrzegu;)

buziaki i Wam zycze upalnego dnia jaki jest w Poznaniu:) :*

http://www.suwaczki.com/tickers/ijpbclb1yjo0b8f3.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuję, dziewczyny. Jesteście kochane! Dziś już rozmawiałam z mamą jakby wczorajszy dzień nie miał miejsca. To mi się bardzo u nas podoba - nie żywimy do siebie urazy. Kolejny dzień ma zawsze być lepszy i już. Ale i tak wiem, że pewnego dnia znów się przyczepi, ale takie już życie :)

mamuśka738 - największą nagrodą za wszystkie bóle związane z prowadzeniem domu i macierzyństwem jest później to, co napisałaś: jak dziecko jest szczęśliwe i mądrze wychowane, i to widać! Pięknie, że Jaś taki zdolniacha :) Gocha też czasem chwyta butlę, ale częściej (przy kp) chwyta mnie za fraki ;D
Ja pisałam o kp i mm. Mam dwie butle z LOVI z dynamicznym smoczkiem, który pozwala na połączenie kp i butli. Jest okrągły i dobrze wyprofilowany. Gosia świetnie umie pogodzić butlę, cyca i smoka (mam z aventu, który nie trzyma się sam w buzi, więc nie rozleniwia). Albo jest genialnym dzieckiem (czego sobie życzę :D), albo rzeczywiście dobrze dobrałam smoczki.

bia - nic nie zrobisz dzieciątku czyszcząc pępek. Krew mogła polecieć, bo mógł się delikatne naderwać (to się zdarza na styku części zaschniętej z częścią mokrą pępowiny), ale to nic. Spokojnie możesz i powinnaś odchylać palcem na tyle, na ile się da. Na pewno nie oderwiesz całego :) I dzieciątka to nie boli, a jeśli się krzywi i płacze to tylko dlatego, że Ty się denerwujesz. Dopóki się nie przekonałam o tym, że spokojnie można tak czyścić pępek to Gosia płakała, bo ja się bałam.

Ver0nica - no to Ci córa pospała! Pozazdrościć! To dobrze, bo podczas snu maluszki najlepiej się rozwijają!

beaciaW - jak Iza nie może zrobić kupki to rób jej masaż brzuszka zgodnie z ruchem wskazówek zegara, kładź na ramieniu (tak jak robisz) albo kolanach i rób "rowerek" nóżkami. To pomaga małym jelitkom w przeprowadzeniu treści kupkowej w stronę światła :)
Świetny filmik!

tusiaa1 - trzeba się poświęcić w imię wyższej konieczności :) Dasz radę, babeczko! Wszystkiego najlepszego dla całej Waszej czwórki!!! :*

Dziś Gosia trochę spokojniejsza, niż wczoraj. Tfu tfu żeby nie zapeszyć. A ja coraz lepiej ją rozumiem. Przez pół godziny nie mogła zasnąć w łóżeczku - chodziło o obrócenie jej na drugi boczek. Uczę się, uczę :)
Na odparzenie pupkowe dostałyśmy krem z kwasem bornym (korzyści większe niż szkody), ale średnio działa. Lepsza jest maść pięciornikowa, ale ta za bardzo wysusza. Zrobiłam więc miks z maści pięciornikowej i dziecięcych kremów nawilżających, trochę kremu mustela na odparzenia i nieco tormentiolu, który zawiera jeszcze kwas borny. Liczę, że moja mikstura jej pomoże i jednocześnie nie wysuszy pupki. Bo ten krem od pediatry nic nie pomaga. Zmiany odparzeniowe są po nim żywo czerwone, a po maści pięciornikowej bledną. To chyba mówi samo przez się. Już długo walczymy z tą pupcią, mam nadzieję, że za chwilę się to skończy.
Dodatkowo kupiłam pieluchy happy. Nie ma żadnej różnicy między nimi i pampersami jeśli chodzi o samą pupę, ale happy są duuużo sztywniejsze ;/ Całe szczęście Gosia się na nie nie skarży.

http://www.suwaczki.com/tickers/l22npx9immnk2xo8.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/cbprb2019hzn8nho.png[/url]

Odnośnik do komentarza

W zlobku nauczylam sie jednego "zabawa jest najwazniejsza" i dzieciom 1m,6m,12m.i dalej (no jest ten prog wytrzymalosci ucha dziecka:)) nie interesuje czy masz glos-sluch czy nie ,wazne bys z nimi sie bawila ,czas spedzala podobnie jak z kolysankami wazne ze jestesmy obok i spiewamy tylko dla.nich,taka mama na wylacznosc:) wybaczcie ale pisze na tel inie chce mi.sie.szukac ktora co powiedziala wiec pisze ogolnie. Moj syn ma tylko jedna babcie ale za to fajna ale zobaczymy jak dlugo ,mam nadzieje ze jeszcze bedzie z nami duzooo czasu:) mi facet czesto mowi ze przrsadzam ze nie posprzatam albo nie ugotuje bo przeciez co to jest wychowywac dziecko. Moze jako matka jestem bardziej wrazliwsza i faktycznie przesadzam ale wole by moje dziecko wiedzialo ze jest kochane,chce by zawsze wspominal dobrze okres dziecinstwa i mam w du...e co tam inni mysla.Zrobie wszystko by moje dziecko bylo szczesliwe(moze mam uraz z dziecinstwa-brakowalo tej milosci) i powiedzialam favetowi ze teraz dziecko najbardziej nas potrzebuje i musi sie liczyc z tym ze czasem nie bedzie obiadku i swoj egoizm czas schowac do kieszeni. Dzis pierwszy raz maly dal pospac i podobnie jak u veroniki az wstalam zobaczyc czy wszystko z malym wporzadku bo przeciez karmie piersia a nie mm a on spal az 8godzin. Wiec budze sie o 5 mysle i k.... cos nie tak ,ale maly smacznie spi ,ale i tak sprawdzalam czy oddycha.no nic ide (chyba lekko zawiedziona :)) spac ale po 20min slysze glosne "hej!"no to wstaje i moj syn wita mnie wielkim usmiechem ,dla takich chwil warto zyc i sie meczyc :)niby takie blache ale matka najlepiej to zrozumie ,te uczucie.
Tusia wszystkiego naj naj ,kobiety zawsze robily rzeczy nie mozliwe:)
Moj tez mial "zatwardzenie" dzieci nie musza robic kupek jak w zegarku a jak widac ze cos ixh meczy to cwiczonka mojemu pomaga ,jak dluzej sie to utrzyma to czopki glicerynowe.
Moj maly dzis byl pyskaty tak od7zawsze jak smok mu wypadl to nim zaczal marudzic czy plakac to go szukal a dzis odrazu w pisk ,nie wplacz normalnie piszczal mi ,raz to az spadlabym z lozka bo myslalam ze go zgniotlam:)(po nocce biore go do lozka bo nie chce.mi sie wstawac xo dwie godz na karnienie)
No chyba wszystko:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...