Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem! Az mi się buzia cieszy :) Mężol usypia Dominika (20:48) a ja jestem tuuuuu :D Zobaczymy ile mu to zajmie.
Jakoś już to wszystko ze mnie zeszło i mamy sie lepiej
Czekam z utęsknieniem na moment, aż Młody zacznie sam wkładać sobie smoczek. Jak ma go w rączkach, wie co z nim zrobić. Gorzej przychodzi mu "poszukiwanie" go. A to, tak myślę, rozwiązałoby problem części pobudek. Na dropa wrzuciłąm dzisiejsze foto. I stwierdzam, że nie jest już takim tłuścioszkiem. Ale ostatnio ma problem z apetytem. Je co 4h i rzadko kiedy zje chociaż 90ml. Przeważnie kończy na 60. Za to "na dobranoc" zjada 200. No i zupki.... heh, słoiczek to mało :) Spodobało mu się jedzenie łyżeczką. Filmik, który wrzuciłam do projektu był kręcony miesiąc albo 1,5 temu - a juz ślicznie mu szło. W folderze "grudzien" Możecie zerknąć jak wygląda mój 7kilowy klocuszek. Powiem Wam jeszcze coś, co mnie śmieszy... niby TYLKO 7kg. Ale. Poszłam wczoraj do sklepu po prezent i na pocztę. Nie wszędzie można wjechać wózkiem, więc wzięłam go na rękach. Trwało to może 45minut. Dzisiaj mnie tak bolą bicepsy czy tam tricepsy :D Nawet miałam problem, żeby Młodego do wanienki wsadzić, bo trzeba było trochę ręce unieść. Się śmieję sama z siebie.
Werka Ja zaczynałam od kleiku ryżowego, a potem się już przerzuciliśmy na kaszkę mleczno-ryżową. Jeśli kupujesz mleczno-ryżową, to ona jest już na mleku, więc robi się ją na wodzie. Jeśli jest tylko ryżowa, to gotuje się na mleku, ale na kaszkach z którymi ja się spotkałam piszą, aby dodać mleka modyfikowanego. Brawo! Zawsze to jakiś postęp! Wierzę, że już niedługo spacery staną się dla Was przyjemnością :) My kojca nie planujemy kupować.
Anka74, wszystko zależy od rodziców. Mają pieniadze, to wydają na nowy plecak i tu się ich nie czepię. Ale tablet? No to to już jednak przegięcie. I oczywiście szpan, żeby zabłynąć przed kolegami to jedno, ale, kurcze, co to dziecko robi w domu? Bo nie wierzę, że całe popołudnie spędza na boisku. I tak jak mówisz, szkoda, że ten czas na przerwach teraz tak wygląda, gdzie te czasy.... Swoją drogą, w szkole to powinni zabronić przynoszenia takich drogocennych rzeczy.
Odnośnie jedzenia, próbowałyście dynię? Mój wprost ubóstwia dynię z ziemniakami z HIPPa. Może tym by się Małgosia dała przekupić. Gadka-szmatka i się okazało, że Mikołaj do mnie nie przyjdzie ;( Jak nigdy. Mąż mi zaproponował, żebyśmy się na Mikołajki wybrali co McDonalda!! Niech go drzwi. A ja prezent mam, bo to taka tradycja przecież....
Monia, fajnie Cię czytac :) 5latkowi... tablet... :( Na komunię rower, ja też z tych czasów jestem;) Teraz jak byliśmy na komuni, to dziewczynka zażyczyła sobie pieniądze, bo zbiera na laptopa :/
Beacia, ja tam wycieram pieluchą, nie mamy z tego powodu jakiś większych przebojów. A no właśnie miałam Ci pisac o czopku glicerynowym, ale juz po ptakach - całe szczęście! Się biedna Iza namęczyła :( Mam nadzieję, że teraz to już będzie z górki. A kisiel to same gotujecie? Z mąki ziemniaczanej iiii? Jak się robi kisiel z siemienia?
Dziubala, świetny pomysł z tymi biletami do kina! Zawsze to mniej słodyczy, a radość pewnie nie mniejsza :) Extra. Sw. Józef świetny!!! Fajnie, że Jasiowi obiadek z rybką podszedł. W takim razie my testujemy jutro -pierwszy raz. Ale skoro śmierdzi to jakoś jestem spokojna xD Co to jest Frubego? Bo ja jakos nie w temacie:)
Polinka, Łooo, to faktycznie Bruno już duży! Ale rośnie tak, jak przystało na najstarsze czerwcątko! Marinka świetna :) Ale super, że ma swoje zdanie i że dąży do celu. Co to będzie później!:) Co to fotelika, Twój następny jest od 9 do.....? Najlepszy byłby do 18kg, one wtedy są na tzw. kołysce i dziecko siedzi identycznie jak w tym pierwszym foteliku, tylko ma 3 pozycje, w momencie kiedy plecy idą na dół, nóżki idą w górę, nie wiem jak wytłumaczyć. No identycznie jak w foteliku początkowym tylko jest większy gabarytem. Ja mam taki fotelik i już by w nim jeździł, ale czekam na te 9kg, póki co w starym się spokojnie mieści. Czekamy na te 9kg żeby się jakaś policja nie przyczepiła w razie WU.
Mania, tak, pamiętam Cię i Twój post- od razu napisałam, że nie jesteś sama (tylko zmieniłam login) :) I jak napisałaś o tym zielu ostrożenia, to od razu wypróbowałam :D Niestety na nas nie podziałało. Kąpaliśmy 2 razy i bez żadnych rezultatów. Woda czysta (tzn kolor herbaciany, ale bez farfocli) Więc może nic mu nie dolega? Chyba muszę się godzić z myślą, że to taki charakter...
Blania, cześć wariatko kochana :) No i powiedz jak się mieszka samemu, bez teściów? Raj, co? :D U nas, a właśniwie u mnie też libido na poziomie zero. Nie wiem co się dzieje :/ Przypomniałaś mi, wiesz... wyliżę go jutro, już dawno tego nie robiłam ;) Co mi szkodzi, zwłaszcza że ja wierzę w takie rzeczy.
Ania92, chciałam Ci podrzucić pomysł z ACE (to ten taki środek chemiczny z chlorem, myślę, że mógłby być u Was dostępny) - body. Młody kiedyś zapaćkał body tak, że doprac się nie chciały. I myślę spróbuję, w przeciwnym razie i tak wyrzucę. No i podziałało, tylko z pewnym skutkiem ubocznym - body z niebieskich zrobiły się śnieżnobiałe, ale lepsze takie niż niebiesko-marchewkowe :) U nas skok też nigdy nie wpływał na noce, dlatego staram się to teraz zganiać na ząbkowanie :)

Fajnie było Was odwiedzić, jutro znów dojadą moje zlecenia. Młody zasnął o 21:30 więc nie najgorszy wynik. Tatuś już też zasnął, ale przed chwilą ktoś postanowił zadzwonić w sprawie ogłoszenia... no nierówno niektórzy mają w główce. Dołączam ja do moich mężczyzn. Pozdrawiam Was i ściskam maluchy!

http://www.suwaczki.com/tickers/82doj44j1bbpduq4.png

Odnośnik do komentarza

MamaŁobuza
U nas, a właśniwie u mnie też libido na poziomie zero. Nie wiem co się dzieje :/ Przypomniałaś mi, wiesz... wyliżę go jutro, już dawno tego nie robiłam ;)

Hahah :D Czy tylko ja pomyślałam o tym o czym pomyślałam? :D :D :D
Więc tak - kisiel z siemienia - trzeba zmiksować 1-2 łyżeczki siemienia i zalać niewielką ilością wrzątku, powiedzmy 1/4 szklanki, trzeba to co jakiś czas przemieszać i robi się z tego taki kisiel, który po przecedzeniu przez sitko można dodawać do posiłków dla maluszka.
A kisiel zwykły domowy najprościej zrobić z soczku dla dzieci albo jakiegoś domowego bezcukrowego. Bierzemy ok. 100ml soczku i dzielimy na pół, jedną połowę gotujemy, do drugiej połowy wsypujemy niewielką łyżkę mąki ziemniaczanej i rozrabiamy. Do gotującego się soczku dodajemy ten z mąką i mieszamy no i robi się kisiel :-)
U nas czopal dopiero dzisiaj pomógł, razem z tym siemieniem i jabłuszkiem, bo już wczoraj i przedwczoraj były próby :-/
Mikołajki w Macu haha, dobre :D My nie obchodzimy, ale pewnie Myszy w swoim czasie jakąś drobnostkę będziemy sprawiać, żeby nie czuła się pokrzywdzona właśnie przez inne dzieci.
45min na rękach o_O jesteś hardcorem :D
Twój Łobuziak na zdjęciach ani trochę na takiego nie wygląda ;-)

Polinka
Jutro się okaże czy to było na maksa :D
Ech, te dziecięce prezenty... U mnie w pracy przyszła kiedyś babcia z wnuczką i kupowała jej tel z jabłuszkiem bodajże na komunię, przyszły chyba 3-4 mce później, bo wnuczce się znudził i oddała go babci, a sama chciała najnowszy model z androidem... Przesada... No ale to przede wszystkim wina rodziców i tego, że w tej chwili jest taki łatwy dostęp do wszystkiego. Ja ostatnio do I. mówiłam, że z czasów dziecięcych nie pamiętam, żebym oglądała w tv coś innego niż Dobranockę czasami, w weekend było 5-10-15 i nie pamiętam... aaa, Monika i Kulfon, pan Tik Tak i Domowe Przedszkole. Resztę spędzałam na podwórku, na trzepaku... i na komunię dostałam walkmana, zegarek i złotą bransoletkę.

Werka
My kojca nawet nie mamy gdzie wstawić, w razie czego Mysza ma bramkę na drzwiach od pokoju i jak coś to będę ją tam wrzucać, akurat ma widok na całą kuchnię jakbym chciała coś tam majstrować.
Chciałabym zobaczyć tą żabę i konia :D
Dobrze zacząć od kaszki jaglanej albo ryżowej. Wodę zawsze do picia możesz podać, chociaż przy kp nie musisz.

Anka
Masz rację, że w szkole nauczyciele i wychowawcy powinni wyznaczać granice, ale z drugiej strony też później rodzice mają do nich pretensje że na coś nie pozwalają...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

MamoŁobuza- szkoda, że na Waszego malucha nie podziałało, na naszego myślałam, że też nic już nie zadziała, bo sposobu na niego szukaliśmy 4 miesiące, teraz za to umiem docenić to, że jest spokojniejszy bo wiem, jak było wcześniej, u Was też się na pewno wszystko uspokoi, trzymam kciuki :)
Polinka- podziwiam, że sama ogarniasz dwójkę dzieciaczków, ja mam czasem problem, żeby z jednym wszystko ogarnąć :)
Dziubala- super sprawa z tymi biletami do kina, wszyscy dostają to samo i nikt nie kręci nosem, a do kina każdy z chęcią pójdzie :)
Anka- prezentami to jest faktycznie jakaś masakra, ale to wina nie dzieci, a rodziców, którzy sami to wszytko nakręcają, ja pamiętam, że na komunie dostałam od rodziców wypasiony kalkulator, myślę że nie jedno dziecko by się popłakało teraz na widok takiego prezentu :)
w tamtym roku widziałam w sklepach takie zestawy: pismo święte+ ps3, haha:

monthly_2014_12/czerwcatka-2014_21749.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3712sqa9jmf.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć wszystkim Mamusiom i Mamutkom :)))
Wreszcie trochę jestem ogarnięta i z grubsza rozpakowana to zajęłam laptopka :)
Beacia - oj, biedna Izulka się namęczyła :( Ale skoro już długas wyszedł to powinno być z górki :D Co do czopków to ja też przytrzymywałam, bo o ile jak Krzyś był młodszy i raz miała zakładany to poszło bez problemu ale jak był starszy to wypychał :P I też miało znaczenie, jakiej wielkosci ten czopek, bo ja w obawie o małą pupkę przecinałam na pół i jak ostatnio mu zakładałam hmm miesiąc temu albo raczej dawniej to się okazało że jest za mały i dopiero 3/4 zadziałało;) W pracy koleżanki-mamusie powiedziały mężowi, żeby wkładać drugą stroną tzn. tą szerszą najpierw i wypróbowałam i co prawda też wypychał, ale mniej ;) A mój T. na termometrze wychowany, więc Krzyś może ma jakieś skłonności w genach;) Z naturalnych sposobów u nas był bezkonkurencyjny sok z jabłek nierozcieńczony, szkoda, że pupa sie potem taka pawiankowo-a-la-blania robi ;D Aaa i ja też oglądałam ten film, zresztą już będąc w ciązy i bardzo mi się podobał :D Taki pozytywnie zakręcony :) W skrytości serca liczyłam, ze też uda mi się urodzić przez "aa psik" lecz rzeczywistość rzecz jasna nie była tak piękna :D Co do wycieranie buzi ja wycieram zmoczonym w wodzie przegotowanej płatkiem kosmetycznym, ew. ręcznikiem papierowym jak jest więcej szkód;)
Ania - wołowina po 4 mż - wow :) Ale może polskie słoiczki też by budziły zdziwienie u innych;) A co do tego, ze się nie boją dawać wszystkiego to może jest tak, że populacja zachodnia ma inną florę bakteryjną w jelitach i dzięki temu łatwiej trawi tę wołowinę hehe;) Jak populacja arabska w Afryce , dzięki czemu ichnia woda im nie szkodzi, a ludzi z północy dopada "klątwa faraona";) Haha cebulowe pysznosci jeszcze nie dla mnie, ale będę mieć je na uwadze na pewno :) I też mam nadzieję, że unikniemy losu wybrednego niejadka a co będzie zobaczymy. Mój T. to taki francuski piesek i to podobno od maleńkości więc mam nadzieję, że tego dziecku nie przekazał :P Nawet jest anegdota rodzinna - pytają małego Tomusia wieczorem przed myciem zębów "-a co ty masz w tym policzku, ze taki wypchany? - Mięśko. "(zapewne obiadowe;))
MamoŁobuza - oj współczuję bardzo, ja np. miałam takie momenty jak w drugim miesiącu było ciężko, ze zadawałam sobie pytanie właściwie dlaczego chciałam mieć dziecko ;) Na szczęście jest teraz znacznie lepiej, ale jak to trwa tak długo to może wykończyć:( Ale podłączam się do dziewczyn - będzie lepiej, na pewno :) Może jest po prostu Dominik wrażliwym chłopcem i wyrośnie Ci taki rozczulający romantyk jak Aneczkowy Adaś? Albo jak Ania mówi uczony? I potem napiszesz biografię - "Być matką geniusza" cyt. " Dominik mimo zdobytej nagrody Nobla jest dla mnie ciągle małym chłopcem. Od niemowlęctwa był zafascynowany fizyką, zwłaszcza grawitacją, którą badał z wysokości moich rąk" :))))) Haha ja też mam dzis zakwasy w mięśniach i ręce mnie bolą bo tez Krzysiaczka (tez kolo 7 kg) ponosiłam wczoraj dłużej niż zwykle, wiec łacze się w bólu :D
Anka - ależ fajny mężczyzna Ci rośnie z tego Adasia :) Chyba przyślę mojego T. na korepetycje, bo on też z tych niedomyślnych :P Co do spania z dzieckiem to ja w nocy się z Krzysiem nie wysypiam, nie dość, że częściej sie budzimy, to jak tylko chcę zmienić pozycję na wygodniejszą to zaczyna sie otwieranie dzioba i znowu muszę wracać do wyjściowej;) Ale rano na dosypianie biorę go często do siebie, bo już mi wtedy tak na śnie nie zależy to mogę sie przytulać hehe :) I też bym się chętnie na jakąs kolację chociaż do knajpy z małzonkiem wybrała, jak już będę jeść wszystko to go wyciągnę ;)
Dziubala - haha i jak zjadłaś ciasteczka Mikołajowe? :) To sie chłopaki doczekają dziś:) A swoją drogą macie jakieś sposoby na "podrzucanie" prezentów? Nigdy się żaden niespodziewanie nie obudził? Nie mogę się doczekać jak będziemy też tak podrzucać słodkości i inne drobiazgi Krzysiowi i jaką będzie mieć minkę jak zobaczy ach :) I widzę, że Jaś też mamę pogania jak Krzyś - jak się nie wstrzelę z łyżeczką w nanosekundę to foch :D
Werka - a po takiej pobudce po 40 min Maksio z powrotem szybko usypia czy musisz go usypiać itd? Współczucia :(
Polinka - chyba się nie witałyśmy to na wszelki wypadek też się witam :) Ślicznie wyglądacie z Synusiem, oczka ma najwyraźniej po Mamie :) A co do córeczki Diabełka - super dziewczynka i dobrze ją rozumiem, ja też byłam taka przekorna i co pamiętam z dzieciństwa strasznie mnie wkurzało, że wszystkie dziewczynki tak uwielbiają kolor różowy, skoro jest taaaki paskudny :D I sama propagowałam niebieski;) Dużo zdrówka życzę dla obydwu pociech :) A co do odporności to podobnież niestety tak jest, ze jak się już nie karmi wyłącznie piersią to dzieci mają mniejszą odporność, bo dostają mniej przeciwciał z mlekiem. Moja koleżanka też miała grypę paskudną jak jej mała miała 3 miesiące i z mężem razem zdychali a małej nic, a parę miesięcy później jak już weszły słoiczki itd. to już zaczęły się infekcje. Cóż, sielanka nie może trwac wiecznie ;) Co do prezentów to te czasy są straszne, aż sama się zastanawiam czy da się uchronić dziecko przed ta cala elektronika, a jesli tak to inne dzieci go nie zlinczuja ech
Blania - Dużo zdrówka też dla Boryska :*
Werka - ja odciagam mleko do manny wystarcza, ale czy dam rade na cala porcję jakieś smakowej hmmm nie wiem ;) Będe musiała na następnej wizycie u lekarza o to dopytać.

beaciaW

Hahah :D Czy tylko ja pomyślałam o tym o czym pomyślałam? :D :D :D

Haha nie tylko Ty :D :D

Uff z grubsza mam nadzieję nadrobiłam i padam, jutro może napiszę co u nas więcej :) Buziaki na noc:*

ps. Mania - haha zdjęcie z marketu wymiata ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Polinka super waga u twojego Bubu :D no i najważniejsze że obyło się bez antybiotyków. Pamiętam jak mowilas o zamiłowaniach swojej starszej latorośli do motorów no cóż kobiety są różne ale twoja to jest unikatowa tylko się cieszyć :D

Beacia dobrze że już poszło to coś co Izke zatkalo teraz z górki :D

Prezenty
Nie rozumiem dlaczego ludzie kupują małym dzieciom takie drogie prezent no bo co na 5 urodziny tablety itp a na 18 mieszkanie? porsche? no bez przesady ja rozumiem kto bogatemu zabroni ale takie dziecko wg mnie jest skrzywdzone do końca życia bo trzeba dzieci uczyć cieszyć się nawet z drobnych rzeczy a nie.no nie rozumiem i nie zrozumiem takich rodziców

Dziubala pochwal się co tam chłopakom Mikołaj przyniesie?

Z frontu poszczepiennego - 2x syrop max temp 38.6 biedny się nameczyl przez temp wisiał mi pół dnia na cycu bo mu się chciało pić a wody ani herbatki nie chciał ale na szczęście chyba mamy już najgorsze za sobą bo na wieczór już nie dawałam syrop miał 37.7 więc już lepiej zobaczymy jutro

Dobranoc MAMUSIE :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Obejrzałam wszystkie filmiki z karmienia, dobra, żeby nie było, że nie próbowałam wszystkiego!! jutro nowa łyżeczka, spokój, cierpliwość i czekanie na otwarcie buźki. Relacje Wam zdam. OJ, czarno to widzę.
Dobrej nocy, idę spać bo Mikołaj może krąży i czeka na mój sen :)) Nie, pytałam go, miałam już dzisiaj wypad mikołajkowy, hehe.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

a jeszcze odnośnie stoiczkow z ryba ja powiedzialam że mój mały nie dostanie do roku czasu ryby bo jest taki zabobon że dzieciom do roku czasu nie powinno się dawać ryby bo nie będą mówiły i mojej sąsiadce się sprawdziło mała jak miała 8 miesięcy dostała rybkę a teraz ma 4 lata i mówi tylko mama daj baba więc wolę nie ryzykować kto wie

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371u60um7mu.png

http://s1.suwaczek.com/200706242438.png

Odnośnik do komentarza

Beacia, Jasia buźkę rano czy na wieczór (jak np. nie jest kąpany), to myję wacikiem kosmetycznym zamoczonym w wodzie. A po obiadku wycieram najpierw suchą chusteczką, a potem mokrą, tą co do pupy ;). A propos tych mokrych chusteczek, to zawsze trzeba sprawdzać na opakowaniu czy można nimi buzię wycierać, bo nie wszystkimi można.
A te bilety do kina, to Mikołaj wszystkim dzieciom w klasie przyniósł, razem z listem, gdzie napisał co za prezent im wybrał i na jaki film pójdą :)

Anka, u nas Mikołaj przychodzi tylko do dzieci, ale Gwiazdka już do wszystkich :)
Też jestem ciekawa jak długo dzieci będą wierzyć w Mikołaja :D. Już nieraz miałam ochotę powiedzieć prawdę, ale jeszcze w tym roku dam im wierzyć ;), choć też nas poduszczali, że wiedzą, że to rodzice są Mikołajem, itd., ale okno kazali mi o północy otworzyć, żeby Mikołaj przyniósł prezenty :D. Ciastka, owoce i mleko już na Mikołaja czekają :D
Super, że udało się z mężem pójść na obiad, prawie jak na randce ;)
Dawanie tabletu do szkoły to i głupi pomysł i nieodpowiedzialny, bo jak tablet zginie, to robi się problem dla dziecka, bo straciło tableta, dla nauczycielki, która miała wtedy lekcje bądź opiekę na korytarzu i dla dyrektorki bo trzeba wezwać policję. Dlatego u nas w szkole jest zakaz przynoszenia tabletów i drogich gier elektronicznych.

Monika, z prezentami kupuje się to co się uważa za słuszne albo to o czym dziecko marzy, ale w granicach rozsądku ;). A na komunię dalej są zegarki i rowery ;)
W moich czasach na komunię rower był wypasionym prezentem, a teraz rolę takiego wypasionego prezentu pełni np. laptop, tablet czy komórka dotykowa. Ot, czasy się zmieniły ;)
Tablet dla 5 latka mnie nie dziwi, teraz takie czasy, że trzeba dostosować się do współczesnych realiów, bo trudno będzie dziecku nie mieć tableta podczas, gdy wszyscy jego rówieśnicy mają. To jakby mówić, że jak moja mama miała pralkę Franię, to ja też powinnam, no ale w końcu czasy się zmieniły i teraz wszyscy mają pralkę automatyczną ;). Jak będziesz mieć dziecko w tym wieku to łatwiej będzie to zrozumieć ;). A to, że dziecko ma tableta, laptopa itd., to nie znaczy, że cały czas przy nim siedzi ;)

Werka, dostałam skierowanie tylko na rtg kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, bo moja lekarka powiedziała, że rezonansu na razie nie ma sensu robić. Ale nie robiłam tego rtg, bo jak poszłam z innym skierowaniem (na rehabilitację) do lekarza-rehabilitanta, to powiedziała, żebym się z tym rtg wstrzymała. A kręgosłup na razie ma się ok, może mnie wtedy bolał, bo byłam zastała albo przesadziłam z jego obciążeniem. Po zumbie i po zajęciach ze zdrowego kręgosłupa czułam się rewelacyjnie, kręgosłup nic a nic mnie nie bolał :)
Co do kaszki, to jak Maksio nie ma problemów z alergią, to spokojnie możesz użyć każdej kaszki (stosowanej do wieku), nawet owocowej :)
Kojca nie kupuję, przy starszakach też nie miałam, bo nie potrzebowałam. Łóżeczko turystyczne miałam przy średnim ale służyło do spania na wyjazdach, żałowałam, że przy starszaku nie miałam :). Jak masz potrzebę kupić kojec to kup :), mamy które go mają bardzo sobie chwalą :)

MamaŁobuza, stojący Dominiś jest niesamowity :). Ciągle mnie to zadziwia ;)
A Furby to taka maskotka, która mówi, płacze, można ją karmić itd. O takie coś http://www.amazon.com/Hasbro-A3174-Furby-Teal/dp/B008DKA3XI



beaciaW
MamaŁobuza
U nas, a właśniwie u mnie też libido na poziomie zero. Nie wiem co się dzieje :/ Przypomniałaś mi, wiesz... wyliżę go jutro, już dawno tego nie robiłam ;)

Hahah :D Czy tylko ja pomyślałam o tym o czym pomyślałam? :D :D :D

Nie tylko Ty :D


Nicca
Nawet jest anegdota rodzinna - pytają małego Tomusia wieczorem przed myciem zębów "-a co ty masz w tym policzku, ze taki wypchany? - Mięśko. "(zapewne obiadowe;))

Padłam :D


Nicca, dziś zjadłam te ciasteczka co to wczoraj przygotowali Mikołajowi. A zaraz będę zjadać te co dziś przygotowali :D. Co prawda wieczorem nie jem słodyczy, ale dla sprawy się poświecę :D
Do tej pory nigdy się nie obudzili przy podrzucaniu im prezentów. Robimy to późno w nocy i kładziemy je „w nogach” ;). Jaś będzie miał położony na przewijaku. Mam nadzieję, że pierwsi wypatrzą ten prezent jego bracia i nam doniosą, że Mikołaj Jasiowi też prezent przyniósł i pewnie będą pytanie czy go (Mikołaja) widzieliśmy :D. Niestety "minus" jest taki, że w Mikołajki dzieci baaardzo wcześnie się budzą ;). Za to radość dziecka bezcenna :)))

Odnośnik do komentarza

Pati000

Prezenty
Nie rozumiem dlaczego ludzie kupują małym dzieciom takie drogie prezent no bo co na 5 urodziny tablety itp a na 18 mieszkanie? porsche? no bez przesady ja rozumiem kto bogatemu zabroni ale takie dziecko wg mnie jest skrzywdzone do końca życia bo trzeba dzieci uczyć cieszyć się nawet z drobnych rzeczy a nie.no nie rozumiem i nie zrozumiem takich rodziców

A dlaczego dziecko ma być skrzywdzone? Jak dziecko jest mądrze wychowywane, to czy dostanie książkę czy laptopa, to będzie się tak samo cieszyć i doceniać prezent :)
A też to, że 5 latek dostanie tableta na 5-te urodziny nie oznacza, że na 18-te dostanie mieszkanie, bez przesady ;)
Jak pisałam wcześniej Monice, takie rzeczy łatwiej będzie zrozumieć jak się będzie miało starsze dzieci ;)

Odnośnik do komentarza

Pati000
a jeszcze odnośnie stoiczkow z ryba ja powiedzialam że mój mały nie dostanie do roku czasu ryby bo jest taki zabobon że dzieciom do roku czasu nie powinno się dawać ryby bo nie będą mówiły i mojej sąsiadce się sprawdziło mała jak miała 8 miesięcy dostała rybkę a teraz ma 4 lata i mówi tylko mama daj baba więc wolę nie ryzykować kto wie

Powiedz, że żartujesz? :D

Odnośnik do komentarza

Pati, dobrze, że tempka spadła :)

Anka, powodzenia z nową łyżeczką i większą dozą cierpliwości ;)


Zaraz Mikołaj przyniesie dzieciom prezenty i zje ciasteczka :D. Oby się nie obudzili ;)

Nie wiem czy jutro zaglądnę, bo robię sobie prezent mikołajkowy i wybieram się na przyjemności dla siebie ;), idę do kosmetyczki (na hennę i pedicure) i do fryzjera, (żeby sobie zmienić kolor włosów ;))


Spokojnej nocy i oby Mikołaj zaglądnął do wszystkich domów :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Aż musiałam zobaczyć z jakiej części Polski jesteś :)
mąż pochodzi z okolic Krakowa i też mówi "zaglądnąć",
ja pochodzę z wlkp i tu się mówi "zajrzeć"
te małopolskie "zaglądnąć", "oglądnąć"(tu się mówi obejrzeć) jest bardzo charakterystyczne i od razu wiedziałam, że jesteś z tamtych okolic :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh3712sqa9jmf.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Od wczoraj boli mnie głowa i mam dreszcze. Dziś zjadłam juz apap i siedzę w łóżku, a mąż zajmuje się Olą. Nie mam za bardzo siły na pisanie, a tyle ciekawych wypowiedzi na forum, wszystko przeczytałam i chciałam się z Wami podzielić moim porankiem bo popłakałam się kiedy daliśmy rano Oli prezent od Mikołaja tę kostkę, a była 7 i jeszcze ciemno wiec super było widać możliwości kostki Ola początkowo zaniemowila, leżała z otwartą buzia pełna zachwytu, ale juz po chwili zaczęła radośnie pokrzykiwać ej, ej, ej śmiała się, wydawała radosne odgłosy. Nigdy jeszcze na nic nie zareagowała z taką fascynacja. A ja po prostu widząc tę moją dziewczynkę taka radosną, przebierajacą nóżkami i rączkam, aż się wzruszyła.

No i tak ogólnie:
Podawanie ryby po 1rż to żart ? Mnie rozbawił ;-)

Prezenty - zgadzam się z Dziubalą. To jest wymóg czasu, wiadomo, że wszystkiego dziecku nie kupimy ale ciężko jest za każdym razem odmówić dziecku, tłumacząc że to że inni mają nie znaczy ze ty musisz mieć. Naszym rodzicom tez wydawało się że zabawki naszych czasów są zbyteczne, a jednak każda z nas na pewno miała jakiś wytwór naszych czasów top of the top. A niestety rówieśnicy bywają bardzo okrutni, tak jak pisała Polinka, Mania ucieszyła się ze słodkiego prezentu ale kiedy doszło do konfrontacji z rówieśnikami to już serduszko zabolało.

Historia z mięsem w policzku przezabawna

Tak w skrócie: zaglądnąć / oglądnąć to jak najbardziej prawidłowe formy. Rzeczywiście obecnie są spotykane głównie w woj małopolskim ale jeśli sięgnąć do korzeni to okazuje się że to te formy są bardzo prawidłowe. A obejrzeć / zajrzeć to formy przyjęte, wynikające z łatwości wymowy. Pierwsze formy są zgodne z odmianą.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!
Będę monotematyczna, ale poranek powitał nas kolejną dużą, długą qpą :D :D :D Dzisiaj jeszcze lżejsza dietka, do tego do picia woda z kisielem z siemienia i powinno być już dobrze... uff...
Z prezentami to jak najbardziej wiadomo, że dostosowuje się je do bieżących czasów, mi bardziej chodziło z kolei właśnie o to zachowanie innych dzieci, że ja mam to, ten tamtego nie ma itp., na zasadzie jak to Polinka z Marinką opisała.

Bia
Słodkości dla Piotrusia!

Inga
Jak słodko z Oleńką i tą kostką, aż sobie to wyobraziłam :-)

A jak tam pozostałe maluchowe i starszakowe radości Mikołajkowe?

Dziubala
Teraz jak się przyznałaś, że idziesz do fryzjera to obowiązkowo czekamy na fotkę w nowej fryzurze! Ja się zastanawiam czy rocznicowy full relaks spa sobie zrobić przed wyjazdem do rodziców czy po nowym roku... :-)

Nicca
No u nas właśnie też im mocniejszy sok jabłuszkowy tym bardziej czerwona pupinka, chociaż normalnie nic nigdy Iśki nie ruszyło, nawet jak śpi całą noc i nie była przewijana ok. 11h. Taaak, urodzenie przez "aaa psik" było niezłe w tym filmie heheh.
A "mięśko" :D :D :D też padłam :D
"MamoŁobuza (...) I potem napiszesz biografię - "Być matką geniusza" cyt. " Dominik mimo zdobytej nagrody Nobla jest dla mnie ciągle małym chłopcem. Od niemowlęctwa był zafascynowany fizyką, zwłaszcza grawitacją, którą badał z wysokości moich rąk"
Ja bym hardcorowo zmieniła na:
"Od niemowlęctwa był zafascynowany fizyką, zwłaszcza grawitacją, którą do tej pory bada z wysokości moich rąk" żartuję oczywiście :D hihih

Pipi
W nawiązaniu do tego co 4 linijki wyżej, jak tam dzisiaj?

Pati
Moja mama jeśli słyszała ten zabobon, to nie zdziwiłabym się gdyby mi to samo powiedziała :D Ciekawe ile mln dzieci by nie mówiło jeżeli coś by w tym było hihih :D Swoją drogą dziecko które ma 4 lata i praktycznie nic nie mówi kwalifikuje się już do logopedy.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko dzisiaj chyba sprawdza ile mamusia ma cierpliwości... Zjadła pół porcji kaszki (ok. 70-80g) na drugie śniadanie, ale co to była za walka. Jakbym miała 4 ręce to by było za mało. Rączki wszędzie, a to pac w rękę mamy z łyżeczką, a to jak łyżeczka w buzi to załaduję sobie jeszcze rękawek albo śliniaczek albo podwinę bluzeczkę albo pac w miseczkę jak mama za blisko podsunęła... ach...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Cześć.
Dziś w nocy było godzinne gaworzenie od 3.00 do 4.00, bo zamiast cyca była butelka, zdziwienie wielkie, no i musiała Małgosia to skomentować :))

Beacia
Mój maluch NA PEWNO ucieszy się z prezentu mikołajkowego - zupa z królikiem :))

U nas Mikołaj zawitał jeszcze przed pólnocą (nie mógł się doczekać reakcji) i jak siedzieliśmy i bailkowaliśmy na dole, to podrzucił prezenciki. Trafione w 100%. Młody dostał lego city, a starsza córa koszulkę z koniem (jej pasja) zamówiłam przez internet, nadruk konia fantastyczny, jak żywy.

Dziubala
U nas też Mikołaj tylko dla dzieci, żartowałam tak sobie :))
Koniecznie pokaż się po wizycie u fryzjera. A z tym wierzeniem w Mikołaja, to ja też chciałam by jak najdłużej wierzyły. Ale Adaś ma samo starsze cioteczne rodzeństwo i skutecznie od jakiegoś czasu go uświadamiali, złościło mnie to, ale rozmowy nie pomagały. Zawze w wigilię przychodził do nas "prawdziwy" Mikołaj, T. przebierał się i któregoś razu Adaś stwierdził,że dziwnie podobne krosty ma Mikołaj jak tata:)) Ale nadal wierzył i przeżywał i dociekał, dlaczego taty nie ma przy rozdawaniu prezentów (pilnuje reniferów). Mielismy już strój wydać, ale za jakis rok to dla Małgosi znów tata sie zacznie przebierać:) I niby nie wierzą, niby wiedzą kto to, ale z niesmiałościa podchodzą po prezenty.

Inga
Herbatka gorąca i pod kołderką, jeśli masz możliwość.

Nicca
"mięśko" zchomikowane --hahaha, że nie przyszło mu na myśl wypluć gdzieś w trakcie :))

Idę ogarnąć, dziś kończymy malowanie Małgosi kącika do zabaw:)

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...