Skocz do zawartości
Forum

MamaŁobuza

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    bolesławiec

Osiągnięcia MamaŁobuza

0

Reputacja

  1. Cześć! A ja tam powiem tak: nigdy nie byłam maniaczką czystości i do tej pory tak mi zostało... przy moim raczkującym dziecku myję podłogi co 3 dni. A jak zapomnę, to zapomnę. Katar i kaszel Dominik ma okropny, ale bylismy na koniec tygodnia u lekarza i go osłuchał. Teraz zaś idziemy w piątek, więc chyba nie będę panikować. A i dołączyłam do zumbujących. Otworzyli zajęcia u mnie na wsi, grzechem byłoby nie skorzystać, (chociaż nie jest tak fajnie jak u Ciebie Beacia) No i wstało moje płaczące-kichające-smarkające-kaszlące dziecko Mela, jest dokładnie tak jak piszesz. Dominik na początku też miał zapalenie płuc, pojechałam do szpitala właśnie z tego powodu, że dziwnie oddychał. Został wyleczony, a problem z oddechem był nadal. Przerwy między oddechami były dłuższe niż 30 sekund. Lekarz stwierdził, że to normalne... Tak samo ciśnienie... najniższe miał przy wypisie ze szpitala i było to 160/100. Wiadomo, że na początku panikowałam, ale z czasem człowiek się przyzwyczaja do tej sytuacji. Ale jak bym posiadała monitor oddechu, to chyba umarłabym ze strachu;) A tak... lepiej nie wiedzieć;) Monika, o jej, tez nie wyobrażam sobie myć dziecko w rękawiczkach! Co za wymagania... Ania, wow, to super, że u Was wszystko się tak dobrze układa!! Z niecierpliwocia czekamy na parapetówe Ale się z cioci uśmiałam:P Jedzie człowiek zrowy, a wraca do domu i prawie umiera;) Hihih Dziubala, chyba poświęce jedną noc i spróbujemy z ta herbatka... u nas jeszcze 3 pobudki na jedzenie + .......x......naście na smoczek... Bia, o kurcze No to dziecko posmakowało dorosłego życia ;) Z dzidzią na kolanach to już nie pisanie.. Ja i moje marudzące dziecię pozdrawiamy Was i przede wszystkim miesięczniaków!
  2. ŁOBUZ wrócił do siebie! Tzn wymusza, krzyczy i nie wiadomo o co mu chodzi. A tak bylo pieknie. Mogę to pewnie częściowo zgonić na choróbsko, bo od wczoraj kaszle a dzisiaj doszedł katar. A jeszcze z jednego nie wyszedł... Pati, jeśli mogę, to i ja się wypowiem. Z tymi stawami, to trzeba pilnować dopóki jest szczeniaczkiem, żeby nie skakał z dużych wysokości. A później już z górki. Tak jak Beacia napisała każde zwierzę jest inne i ma swój charakter. Moja mama ma 3 sztuki i każde inne. Były wychowywane z dziećmi, więc nie ma najmniejszego problemu jak Dominik przychodzi w odwiedziny, a tarmosi je ile się tylko da. Jak mają dość, to po prostu pójdą na swoje miejsce. Jeden z piesków ma ADHD, drugi jest strasznie miłosny, a trzeci to oaza spokoju. Dodam jeszcze, że karma Royal mimo, że droga, to tak naprawdę taki piesek zjada 4łyżki karmy w ciągu 24h. A dobrze, że nie jest miniaturowy, bo to przeważnie właśnie z nimi jest najwięcej chorobowych problemów. Beacia, w ubranku wygląda słodziaśnie ;) Nasze nie mają ubranek, bo je chronią naturalnie długie włosy;) Ciesz się ciesz, że Iza jeszcze grzecznie leży... jeszcze chwila i będziesz wspominać moje słowa :P Kolczyki. Ja tam jestem za. Zakażenia może dostać i w wieku 5 lat, więc to dla mnie żaden argument. A dla dzieciaczków kolczyki są takie maleńkie i z bezpiecznym zapięciem, że nie uważam, że mogłoby sobie zrobić krzywdę. Teraz nie zakłada się kółeczek, w które można wsadzić palec. W mojej rodzinie zawsze się szybciutko zakłądało kolczyki i wszyscy są cali i zdrowi:) A krzywdę to wiesz, jakby chciała sobie zrobić to i łyżeczką sobie zrobi... Monika, nie wiem skąd takie złe zdanie o tej rasie ;) Hihi, Ale też jestem zdania, że pies to jednak pies i ma swoje łapy... Ania, ale szybko zleciało! A teraz fajny czas przed wami.... Ogarniajcie się na spokojnie:) My też Was całujemy Anaa, ooo sanki! Ale bym pośmigała Tyle tylko, że u nas śniegu jak na lekarstwo. W tym roku kuligu nie będzie:( O-o dzidziol się obudził.... Blania, nie zazdrość, uwierz mi! Na minutę go samego nie można zostawić! Oh, co to były za czasy jak leżał w jednym miejscu na kocyku....! A ile szkód już sobie narobił, bo co chwilę się o coś uderzy... Ehh, zobaczysz za niedługo :P Żaba, ojj, a ja narzekam na swój telefon Natalka należy do dużej części dzieci na naszym forum, które są leniuszkami :) Myślę, że wcale nie przesadzę, jak powiem, że większa część nie raczkuje, prawda? Ale za to jak pięknie się podnosi do siadania! A z zębami... heh, tutaj jednak jesteśmy do tyłu;) Ale spokojnie... Mamy czas. Alarm- papa
  3. Wzięłam ja dzisiaj swojego niełobuza na zakupy, ale się sprzedał Do każdego się szczerzył, a Pani za kasą... aż nie wiem co powiedzieć, no co za słodziak to aż słów nie mam Ahh ten jego bezzębny uśmiech robi furrorę. Mela, polecam się;) Pati, haha a ja z szampanem biedronkowym, z truskawkami, mężem ... :P Walnęliśmy się na łóżko i oglądamy madagaskar ;) Monia, ile ja bym zmieniła jakbym tylko mogła.. poszłam do liceum, a że uczyć się nie chciało, to studiów nie mam... i co... też pracuję jako sprzedawca. Oczywiście chciałabym mieć pracę, w której będę się spełniać, ale jaką? W dzisiejszych czasach to niestety należy się po prostuu cieszyć, że praca jest. Jakakolwiek. Nie martw się, ta sytuacja nie dotyczy tylko Ciebie, tylko większej części społeczeństwa. Czasami (podobnie z resztą jak Ty) myślę żeby wyjechać, ale co to da? Na pracę marzeń tam nie liczę. Ale to teraz nie jest najważniejsze, słuchaj, mamy dzieci, piękne zdrowe, cieszmy się tą chwilą;)
  4. Mela, z ziajki jest super płyn który wlewa się do kąpieli. Mąż raz nie doczytał i umył nim normalnie ciało, to się Dominik tak ślizgał, że szok A do buźki ja stosuję Emolium, myślę, że jest ok. Dziubala, byłam dziś w biedronce i kupiłam Muss i soczek Kubuś Baby :) ceny to chyba 2,39 i 2,69.
  5. Wczoraj cięęęęężki dzień, po cięęęęęęęężkiej nocy nadszedł.. przyjemny dzień :) Jak tylko opanujemy gorączkę to Dominik jest.. Izą, Hanią, Olą... ? A z chłopców to Jaś, Robert jest grzeczny, tak? Oprócz gorączki męczy go jeszcze biegunka, ale i tak wyraźniej czuje się lepiej - antybiotyk działa! Wspominałam Wam na pewno kiedyś, że ja codziennie czyszczę mu te jego męskie sprawy octeniseptem - właśnie z tych powodów moczowych. I spokój mieliśmy prawie 7 miesięcy. Aleeee wczoraj przy czyszczeniu odkleił nam się napletek :) Taka niespodzianka. Buziaki i najlepsze życzenia dla Izy i Piotrusia, oraz wczorajszej Emilki:) Pati, a mi się wydaje, że Robert wcale nie je tak malutko. Myślę, że wychodzi podobnie do mojego Dominika, tylko, że my jemy całe porcje słoiczków, z tym, że co 4h, nie częściej, a ostatnio nawet zdarzało się co 5-6h. A moim zdaniem Robert wygląda super, więc niczym się nie przejmuj!:) Inga, o rany, co to się dzieje, że Ola tak ciężko przechodzi ząbkowanie:( Szkoda faktycznie, że nie podaliście paracetamolu. Mój niuniuś pierwszy raz dostał jak miał 11dni, więc myślę, że nie macie się o co martwić. Szkoda, żeby się dziecko męczyło. Dużo sił Ci życzę, no i Oli...przede wszystkim. Dziubala, też kupiłam te szczoteczki za radą Polinki, nie byłam przy pierwszym razie, bo Dominik debiutował z tatusiem. Tatuś stwierdził, że Dominik nie był zainteresowany. Aż mi się wierzyć nie chce, bo przy 2gim razie nie dał sobie z ręki zabrać ;) Tak więc próbujcie, kiedyś załapie:) I Wam też życzymy siły przy ząbkowaniu!! Mówisz, że Jaś sam sobie trzyma butelkę? Super! Kurcze, mój to się nią bawi, jak ja go nie karmię i zaraz cały się pooblewa... Nicca, jak tam? Zębole wylazły? Jak tam po nocy? Nie pamiętasz naszych problemów moczowych, bo Cię jeszcze nie było :) Dominik miał 11 dni jak pierwszy raz trafił z tego powodu do szpitala. Spędziliśmy tam 10dni, po czym po 3dniach wróciliśmy z tym samym problemem... Teraz na szczęście szpital nas omija, bo możemy antybiotyk przyjmować w domu-doustnie. Mela, witaj ponownie po dłuższej przerwie! Wytłumaczenie przyjęte:) Teraz Cię już tak szybko nie wypuścimy :P Jak już przyszłaś, to jesteś uwiązana;) Nie odcinaj się od nas, tu nie tylko można wymieniać się doświadczeniem w sprawie dzieci, ale często usłyszeć ciepłe słowa i dobre rady, które podnoszą na duchu. A opowiadaj, jak twoja Liwi sypia? Bo z tego co pamiętam ostatnio miałyście z tym problem? Aga, witaj po dłuższej przerwie! Gratulacje!!!! Teściową bym rozszarpała, zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie mielibyście sobie dać rady... Może teść jej przemówi do rozsądku... a jak nie, to.. olej ją :) Wasze życie - wasze szczęście. Beacia, jak to baterie mają być na ładowane na tydzień? To zrezygnowałaś z zumby przez małe "z" ?? Chyba mi coś umknęło:) Chyba podczas choroby mojemu synkowi coś uderzyło do głowy Siedzę sobie na fo, a on się grzecznie bawi No nie może być Ale spadam kończyć obiadek, bo niedługo mężuś wraca z pracy:) Pa mamuśki.
  6. Cześć Miałam trochę szycia, tak więc nie mogłam być na bieżąco, ale miałam czytania! Wczoraj młodego złapała gorączka.. Rano 39,3... żadnych innych objawów. No i okazało się, że powróciły problemy moczowe :( Całe szczęście do szpitala nie musimy iść, bo 8miesięczniak już ładnie umie pić z łyżeczki. Anaa, wiadomo, szkoda Małgosi :( Ale nie martw się, przyzwyczai się, a lepszej niani dla Małgosi na pewno nie znajdziesz! Głowa do góry! Co do przyjemności.. no wiesz, nie każdy może sobie tak pozwolić jak Ty- bez wyrzutów sumienia Ale co tam... właśnie namawiam mężola, żeby Chipsy skombinował ;) Dziubala, gratulujemy pierwszego słowa!!!! E no to co teraz z powiedzieniem "tata to na brata" ? :P No i jeszcze gratulacje dla starszaka, rany, ale Ty możesz być z nich wszystkich dumna! A jeszcze wspomnę co do kota... mój dzidziuś tak uwielbia mojego kota (niestety jest to miłość nieodwzajemniona).. się z mężem śmiejemy, że jego pierwszym słowem będzie "Tosia" Monia, to Cię wzięło ;) Niestety w naszym prawie jest mnóstwo absurdów, a my, niestety, musimy się z tym pogodzić. Faktycznie niezła historia z tą miską i latającym Aaronem, brawo supermamo:) A jednak nie dokończę, bo mój młodzieniec już nie daje rady... bida mała
  7. Zima zawitała na Dolny Śląsk! Może w końcu kupimy sanki:) Dziewczyny, poznajcie moją drogą koleżankę Żabę, mam nadzieję, że będzie chciała zostać z nami na dłużej:) Dodam od siebie, że wraz z Żabą w tym samym czasie walczyłyśmy o pojawienie się na świecie naszych cudów, razem cieszyłyśmy się na widok 2óch kreseczek, razem martwiłyśmy się o nasze fasolki, a teraz razem cieszymy się z łobuzowania i nowych umiejętności naszych czerwcątek:) Marcosia, jaka szkoda, a tak fajnie się czytało z "Y" Zawsze to jakaś rozrywka:P Czy to może Restauracja Picaro? Pewnie, że się bałam o @ ale zrobiłam kilka testów i byłam u gin, a poza tym u mnie to normalka, tylko trzeba się uzbroić w cierpliwość Nicca, no to Cię mąż docenił! Jeszcze zawsze jest viburcol, działa na wszelkiego rodzaju stany niepokoju, ale komu ja to mówię;) Próbowaliście? Marta, no to super macie rozwiązanie! W ten sposób to i ja bym mogła wrócić do pracy. Ślicznie Wanda śpi!! O rany, czy ja takich czasów dożyję W afrykarium faktycznie ludzi było od groma, mimo, że kiepski czas na zwiedzanie- luty. Sama byłam zaskoczona. Dziubala, oh dziękuję za opinię ;) Ja się tam w nowych włosach czuję inaczej, nie wiem czy lepiej, czy gorzej, ale lubię zmiany, za jakiś czas znowu będzie coś innego. A jak Ty się czujesz po fryzjerze? Mąż zadowolony? Chyba dopadło Cię zimowe lenistwo;) Może górne ząbki tak samo Was zaskoczą i Jaś po prostu obudzi się z ząbkami, oby tak było:) Polinka, biedna Marinka, co chwilę ją coś łapie :( Dużo siły i zdrówka życzymy! Anaa, super, że w szkole tak przyjemnie czas Ci zleciał!! Ja się tak tylko zastanawiam, czy Małgosia na pewno w ten sposób odreagowała tą nową sytuację? Może to tylko zbieg okoliczności, skoro babcia mówi, że była grzeczna i wesoła... miejmy nadzieję, że to może jednak zęby... Mam nadzieję, że noc była spokojna. Życzę, aby kolejne dni w pracy były równie przyjemne:) Inga, nie wiem z jakiego powodu macie kryzys, ale życzę, żeby Ola jednak zmieniła zdanie i wróciła do starych nawyków. Bia, bądź dzielna, poradzicie sobie z tą sytuacją, najważniejsze, żeby Piotrusiowi pomóc, bo ewidentnie coś jest nie tak, Trzymajcie się mocno. Werka, z ulgą przeczytałam informację o łóżeczku ;) I gratulacje dla Maksia, nowe umiejętności zawsze cieszą :) A co do łobuzowania - uwierz mi - jeśli tylko będzie możliwość zorganizować jakiś zlot i się na nim pojawicie, zobaczymy kto jest większym łobuzem :))) Pati, ojooooj A z jakiego powodu ta rozpacz? Widzę, że i Robert się uparł na kwiata, rany co w tym fajnego to ja nie wiem :P Nie rozumiem tych naszych dzieci. MadzixD, najlepsze życzenia dla Alexa!! Jak się czujecie? Pokonaliście chorobę?
  8. Beacia, i dopiero teraz czujesz, że masz już dość? :P O rany, ja już od dawna zatykam kinol, bo źle mogłoby się to skończyć:P A to, że się młodemu w domu nudzi to wieeem, ale nie zamieszkam na podwórku;) Ale w zoo... czemu nie Z włosami grubsza sprawa, stosowałam 5 różnych rzeczy (wyłączając zdrową dietę :P) i nie wiem co pomogło. Ale wygląda to przezabawnie^^
  9. Poniedziałkowe Dzieńdobry ! Co to był za dzień. Pisałam Wam, że chciałabym się wybrać na jakąś wycieczkę. No i spontanicznie.. dzwoni do mnie siostra o 10:00 czy jedziemy do ZOO. To był najgrzeczniejszy Dominikowy dzień ever. W ZOO siedział w wózku i nie wiedział o co kaman, więc wolał to przemilczeć ;) Potem poszliśmy do niedawno otwartego afrykarium - tam miał ten zaszczyt być noszonym na rękach. Jakie to moje dziecko było szczęśliwe!! Oczywiście na dropie tego efekty. (nareszcie mamy wspólne zdjęcia!) Wróciliśmy pod wieczór, ale wstąpiliśmy jeszcze do siostry na piwko. Dominik bawił się prawie 3h. W Domu byliśmy około 22:00 Myślałam, że mi dziecko podmienili, za nic nie chciał się położyć spać. Ale w nocy oczywiście wrócił do siebie;) Chyba musimy częściej robić jakieś wypady, no, albo się przeprowadzić, może mu to miejsce nie służy;) No a dzisiaj @ przyszła. Po 73dniach. Buziaki dla forumowego tancerza- Roberta! Marcosia, dla świętego spokoju mogłabyś przejść się z nią do lekarza, zawsze to jakoś lżej na duszy, jak się usłyszy, że wszystko ok. I nie martw się, nie jesteś sama, nawet nie wiesz ile już tu było upadków;) U nas sprawa z kablami i gniazdkami wygląda na tyle inaczej, że płaczu nie ma. Ale za jakies 30sekund znów buszuje przy gniazdku. Beacia, mam to samo!!!!!!!!!! Już też miałam Wam wstawić takie foto!! Tyle tylko, że na raczej nigdy włosów nie spinam, chociaż jak wychodzę z domu, to jeża muszę przyklepać żelem, albo lakierem do włosów :P Iza na dropie prześwietna! Modelka z niej rośnie, że nie mam słów, już wie jak dobrze zapozować :P Ania, baw się dobrze i ciesz rodzinką póki tylko możesz, my tu na Was poczekamy, nic się nie martw Filip oczywiście cudowny, jak to Filip!!!!! :) Anaa, to pobudkę miałyśmy o podobnej godzinie;) Mam nadzieję, że miło spędzasz czas w pracy!! Nie martw się, rozumiemy, że teraz będziesz miała mniej czasu, ale na pewno tu o Tobie nie zapomnimy! :) Ale czekamy na recenzję z pierwszego dnia pracy:) Zdjęcia zimowe piękne!! Ile śniegu u Was! A jaka Małgosia zadowolona jak poznała śnieg :) Bia, nooo, to widzę, że Piotruś wykończył tatusia do reszty Taki mały, a takie zamieszanie ;) A co do mleka, może by spróbować po konsultacji z lekarzem jakieś inne skoro Piotruś tak źle je toleruje? Moja teściowa za to mówi do Dominika za wiele. Wczoraj mówi do niego: "Zacznij nareszcie coś mówić, opowiadaj, gdzie Ty byłeś, Mamo, dlaczego on jeszcze nic nie mówi? Umiesz mówić chociaż mama?" Bla bla bla, nie wytrzymałam i mówię: "No jasne, już mówi całymi zdaniami..." Grrr i tak źle, i tak nie dobrze Oj, teraz przeczytałam świeżego posta, Bia, idź Ty do lekarza :( Oboje się wykończycie:( Werka, No nareszcie!! Zdjęcia śliczne!!! Maksio widzę też szczuplasek i to jaki śliczny:) Tylko... proponowałabym obniżyć łóżeczko U nas 3 dni po obniżeniu Dominik pierwszy raz wstał, więc nie zwlekajcie za długo;) A "jedzenie" łóżeczka oczywiście i u nas, hmm, chyba z drzewa orzechowego :P Mąż się obraża na jakąś minutę- Ten to jest jednak fajny chłopak;) Ba, nawet nalezy do tych, co może przyjść z kwiatami po pracy, zupełnie bez powodu:) Monia, choć po czasie, ale i ja przesyłam moc najlepszych życzeń dla Aaronka! Nicca, ostatni raz wracam do świecowania :P Zdziwiłam się, że o tym nie słyszałaś, bo ja to "cudo" kupiłam w aptece. Ale skoro nie znasz, to dobrze, teraz szybko zapominaj i nie wpadaj na taki głupi pomysł jak ja:P Mamy wstających/raczkujących dzieci - czy Wy też ściągacie je z telewizora 50 razy dziennie? Mój sobie upatrzył stolik z telewizorem, albo dużego kwiata - benjamina, który już miał 3 razy lądowanie na panele. A dzisiaj na topie jest wyciąganie butów z szafki. Na nudę to ja narzekać nie mogę:)
  10. buhahaha, dziewczyny co za tematy! Idę ja, bo mąż już do sypialni zwiał, ciekawe czemu? :P Dobranoc!
  11. Beacia, a co sie dziwisz, jaką Ty jesteś uroczą kobietą :) Nie żebym coś ten, ale masz taaaaki łaaaadny uśmiech :) Horrory, to nie moja specjalność, a już wolę, żeby się miziali :P Anaa, czyżbyś uspała Małgosię jakąś kołysanką? Spodobało Się? :)) To chyba nie jest tak źle ;)
  12. O-o przesiadł się oburzony :P Beacia, wcale nie jest tłusty, jedynie 100kg żywej wagi :P Nam Dominik narazie też nie przeszkadza, mimo, że spi w naszej sypialni;) No ale właśnie - śpi. Ja też w samochodzie na głos śpiewam, aż się czasami zastanawiam co myślą ci ludzie, co mnie mijają, jak z taką rozdziabioną paszczą przejeżdzam Pati, bicze, pejcze... A no tak, już po 22:00 ;) Nicca, nie zdążyłam nawet włączyć :P
  13. Zero prywatności ;) Mężol powiedział.. (ups ... czyta ) "hahaha, bardzo zabawne :P, a czemu tłuste litery, bo ja jestem tłusty" ;) Ah to poczucie humoru Włączył TV :P Beacia, i ja se memłam :P Nie znam rodziny, u której w łazience nie byłoby patyczków;) Anaa, ja też zdolności nie mam, a dziecko nie płacze, myślę podobnie jak Beacia, że narazie on tego nie odróżnia. Nie śpiewam na cały głos, żeby mnie tak od razu sąsiedzi słyszeli, tylko do uszka ;) Spróbuj, zobaczysz ile dzidzia radości będzie miała:) Pati, to zaszalałaś Ale "sama ze sobą" to chyba na marcątku nie skończysz, no, chyba że masz w planach i męża zabrać ;))))
  14. Wybaczcie, chyba nie potrafię wytłumaczyć. Sama świeca ma powiedzmy 20-25cm i jak kończy się palić, to jest jakieś 8-10cm od ucha Pati, Hihi, nie no u nas zasypianie trwa tyle, co piosenka, czasami refren zaspiewam 2 razy :P Tyle, że nie zaśnie od razu, ale się wycisza, a właśnie o to mi chodzi :) Anaa, ja czasami też mam takie momenty, że chciałabym wrócić do pracy, więc rozumiem Cię w 100%, że się cieszysz, dziecko.. wiadomo... ale wracasz do innego życia, a Małgo za to będzie się cieszyć Twoją obecnościa 2krotnie :) Chciciałam jeszcze napisać, że wystawa lego robi wrażenie!! Beacia, solwax się nazywają, te to znam, ale mój tato mówi, że swędzi go po nich ucho, więc nie wytrzymałabym ;) Możecie pozdrowić mojego mężunia, który na bieżąco dziś jest z nami ;)
  15. Uwaga, nie będzie przyjemne: Beacia, To taka jakby świeca wydrążona w środku. Niby pomaga pozbyć się woskowiny, Materiał oblany woskiem podpala się i niby wysysa ze środka wszystko, a tak naprawdę (poczytałam już PO) zostawia w uchu popiół. Kropelki chyba oprawię w ramkę, są rewelacyjne
×
×
  • Dodaj nową pozycję...