Skocz do zawartości
Forum

Czerwcątka 2014


Rekomendowane odpowiedzi

Mania, tak jak pisałam obecnie głównie w Małopolsce. i wiem ze nie pisałaś że to błędna forma, ja jako ciekawostkę napisałam, że obecnie choć zmarginalizowane to własne te brzmienia były kiedyś powszechnie używane i gdyby prześledzić genezę to są super poprawne ale nie będę tu zanudzać. Ciekawe jest to jak język ewoluuje i jak w różnych częściach naszego kraju na różne określenia używa się różnych słów. Haha nawet w obrębie tej samej rodziny, ja wychodzę na pole a siostra i brat na dwór.

Dobra zmykam bo głowa boli, a pisanie z komórki jest mocno męczące.

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Hejooo :-)
Jeszcze raz dziękujemy za życzenia :-*
U nas jak nie qpa to S :D Mysza sobie wymyśliła, że ona nie będzie jeść kaszki (Bia, wspominałaś o tym :-p). Najpierw pomyślałam, że ta ryżowa jej nie podchodzi więc zrobiłam inną, specjalnie otworzyłam... ale też nie... No to zrobiłam jej mleko, wypiła 150ml... i to marudzenie, S jak nic... Mam nadzieję, że krzesełko szybko przyjdzie, bo już nie daję rady nakarmić jej na rogalu, bo się wierci, głowa w dół i koniec, a bujaczek na którym jej daję późniejsze posiłki stoi tam gdzie śpi I.
Jak ja mam z tą marudą iść na spacer?? Jak ją męczyło zaparcie to nie byłyśmy, później padało, teraz marudzi... masakra.
Wzięłam się powoli za projekt, muszę najpierw poprzycinać filmiki do ok. 20-30 sekund, bo są za długie :-) A że na kompie robię to pierwszy raz to średnio szybko mi idzie :D

Mania
Zmielone siemię trzeba zalać wrzątkiem lub zagotować, całego w ziarnach gotować się nie powinno dlatego, że zawiera substancje cyjanogenne i żeby nie było szkodliwe to właśnie tak trzeba je przygotować. Ja zmielone zalałam i też odstawiłam i też miałam taki rzadki kisielek, no ale mi wystarczył, bo dodałam do picia. Jak ja sobie dodaję do otrębów to wtedy wsypuję ziarna w całości, ale tylko wtedy podgrzewam.

Werka
Myszy ulubione zabawki to wszystkie szeleszczące opakowania... Pozostałe jej się wszystkie szybko nudzą, to nic że świecą, grają, stukają itp.

Anka
Oj tak, Iśka sporo się śmieje... jak nie marudzi :D Wczoraj tak się chichrała po jedzeniu śliwek, że z I. też boki zrywaliśmy. Ale mam satysfakcję, bo ze mną się śmieje bardziej niż z nim :-p
Brrr... też mnie dreszcze przeszły przez ten Twój paznokieć...
Słodka Mikołajka Małgonia :-)

Nicca
Mama taka maniaczka forum, że Iśka też ze wszystkim jest na bieżąco, najlepsze jak np. rozmawiam przez tel ze swoją mamą to się tak przysłuchuje jakby wszystko już rozumiała :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

NoWA łyŻeCzka, płaściutka, malutka.....a jeść jak nie chciała, tak nie chce. Zastanawiam się, czy jej dziś nie dawać, czy jednak na siłę wcisnąć jak dotąd? Nigdy z żadnym dzieckiem problemów jedzeniowych nie miałam, to i mądrzyłam się do koleżanek, po co za nim chodzisz z tym jedzeniem, zgłodnieje, to zje itp. Hm.

Beacia
U nas tamten tydzień był -taki smutny. Nawet Adaś stwierdził,że ostatnio Małgosia tylko marudzi i mało się uśmiecha do niego.Zaczynałam się martwić, bo zaraz w głowie różne myśli. Sprawdzam, czy łapie ze mną kontakt wzrokowy, czy odwraca głowę na wołanie jej imienia (tyle o autyźmie teraz) ale od wczoraj inne dziecko :)) Ja zganiam na rozstawanie z cysiem.

Dołączamy się do całusów w stópki Maksia

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2io4plymhszxi.png

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie :)

K. pojechał ze Średnim na Turniej Piłkarski, a że jest przez cały dzień, a potem w ramach prezentu mikołajkowego wszyscy idą jeszcze na mecz Wisły z Lechem, to ja ze Starszakiem i Jasiem zostaliśmy w domu. Pójdziemy potem na wspólny spacer, a popołudniu pojedziemy sobie do galerii handlowej, muszę kupić parę rzeczy dla obu synków :)

Mikołaj udany, dzieci szczęśliwe, a my parząc na ich szczęście cieszymy się razem z nimi :)
Mój wypad mikołajkowy do kosmetyczki i fryzjera też udany :). Włosami wszystkich zaskoczyłam ;) Jeszcze tak ciemnych ;) nie miałam i wreszcie się doczekałam, bo ze 3 lata ten kolor chodził za mną, tylko nie miałam odwagi go zrobić ;)


Serdeczności dla wczorajszej półrocznej Iśki i 5 mies. Piotrusia i dzisiejszego półrocznego Maksia :)

Mania, a ja nawet nie wiedziałam, że „zaglądnąć” to taki regionalizm ;). Wiem, że Kraków najbardziej słynie z tekstu „na pole” ;). Wyrazów „obejrzę”, „zajrzę” też używam ale w innych kontekstach ;)
Co studiujesz?

Inga, pięknie opisałaś wrażenia mikołajkowe Olusi, cudne wzruszenia :). Ja też się ciągle wzruszam przy Jasiu, a wydawałoby się, że przy trzecim dziecku już nie tak nie powinno ruszać ;)
Jak się czujesz? Zdrówka!
Również podpisuję się obiema rekami pod tym co napisałaś o prezentach :)

Monika, na ten moment uważam, że to czy dziecko będzie miało papkę w głowie zależy wyłącznie od RODZICÓW. To czy i ile dziecko będzie siedziało przy komputerze czy przed TV też zależy wyłącznie od RODZICÓW, bo to oni mają wpływ na swoje dziecko. Oczywiście przyjdą takie lata, że koledzy też będą mieć na nich wpływ, ale taka jest kolej rzeczy. I to jest naturalne, bo nie wyobrażam sobie odseparowywać dzieci od wszystkich rówieśników, by nie mieli na nich żadnego wpływu (trzeba jednak zadbać by poznać tych kolegów i wiedzieć czy dziecko zadaje się z - w ogólnym tego słowa znaczeniu - rozsądnymi dziećmi). Jak dziecko jest mądre, ma dobre wartości przekazane i rodzice nad nim czuwają (w sensie, że poświęcają mu swoją uwagę, interesują się nim, spędzają z nim czas itd.), to są niewielkie szanse by zboczyło z dobrej drogi i miało sieczkę w głowie ;). A tablet, komp i TV też się przydają do rozwijania wyobraźni, ten sprzęt to nie jest samo zło ;). Poza tym sami możemy "zadbać" o to, by dziecko miało zainteresowania, hobby, by czytało książki, gazetki, spędzało czas na podwórku, boisku, itd. Tak więcej więcej optymizmu i wiary w dzieci i… technologię :)

Beacia, to chyba będzie na miejscu jak pogratuluję dużych, długich qp :D
Rocznicowy full relaks Spa zrobiłabym tuż przed Świętami :)
Super kolaż Iśki, kapitalnie wtedy widać jak się dzieciaczki zmieniają :). U Iśki najlepiej widać to chyba na włoskach :)

Nicca, fajnie, że są takie łyżeczki, co zmieniają kolor jak temperatura posiłku jest odpowiednia. Dziecko też miałoby frajdę patrząc jak ona się zmienia :)
Niezłą masz pamiątkę z ciąży, historia z opuszkiem krwista, aż miałam ciarki na… nogach ;). Nie wiem czemu ale jak są historie z rękami to mam ciarki na nogach ;), a jak z nogami to wtedy ciarki na rękach. Dziwna jestem :D

Polinka, zdrowiejcie!
Śliczna sesja :). To był świetny pomysł by zrobić sobie taki prezent :)

Werka, teraz dostałam skierowanie na rtg kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego (w zeszłym roku przerabiałam szyjny). Ale rehabilitację oprócz kręgosłupa szyjnego, to też będę miała na ten dolny kręgosłup, więc się cieszę :)
Kręgosłup najczęściej mnie boli jak go przeciążę, dlatego staram się unikać noszenia ciężarów, no poza Jasiem ;). I kręgosłup przestał mnie boleć na długo przed zanim poszłam na zumbę :). Wiem też, że jak wzmocnię mięśnie kręgosłupa, to będzie mnie mniej bolał, dlatego też tak zależy mi na regularnym ćwiczeniach.
Ulubiona zabawka na ten moment, to ośmiorniczka, jest na Dropie. I jeszcze mata edukacyjna, Jaś teraz wykorzystuje wszystkiej jej atuty :)

Anka, śliczna Mikołajkowa Małgosia, rozkosznie wygląda :)
Ale mam ciarki od historii z paznokciem, brr, niech się szybko goi.


Miłego dnia :)

Odnośnik do komentarza

Anka
Iśka nie bywa ogólnie smutna :-) Marudzi, złości się, żeby było tak jak ona chce. Nawet już tak się zdenerwowałam dzisia,j że jeden jedyny raz otworzyłam jej dzioba Twoim sposobem, ale i tak wszystko wypluła więc stwierdziłam że nie będę walczyć z wiatrakami :-)
Ja bym na Twoim miejscu trochę odpuściła, może Małgonia nie jest jeszcze gotowa na łyżeczkę, też miałam wizję ostatnio karmienia Iśki butelką do 1rż, bo w ogóle nie jadła z łyżeczki przecież i nagle ni stąd ni z owąd jej się zmieniło. Ale do tej pory jest z tym jedzeniem w kratkę, jak to u dzieci. Dlatego w większości tak jak już wspominałam, chcę ją karmić metodą BLW ale to jak już będzie spokojnie sama siedzieć. Nie mam wielkiego parcia na to papkowe jedzenie, je to je, nie chce to daję jej mleko.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry w niedzielę :)

Buziaki dla Maksia :***

Beacia bardzo dziękuję za miłe słowa pod adresem mojej rodzinki na zdjęciach. Za miłe słowa pod moim adresem mam ochotę Cię wyściskać, bo szczerze mówiąc ostatnio jakiś kryzys mam - wieku wyglądu i wgl wgl ;)

Super,że Izulka daje radę w kupowej sprawie, szkoda,że S, ale nic nie poradzisz.
Żebyś wiedziała,że nie czują strachu-a moja M. to już wgl. Z jazdą na rowerze było tak,że stwierdziła,że ona potrafi jeździć i że chce rower na dwóch kółkach. K. tłumaczył jej,że to nie takie proste,że to trzeba ćwiczyć....no i co? Wyszli sobie na dwór (w moim regionie wychodzi się na dwór ;) ) dumny tatuś, chcący mieć powód do chwalenia że oto nauczył córkę jeździć na rowerku...tylko,że...moja M mówiła prawdę! ona to po prostu umiała-ot tak-wsiadła i pojechała! Ja i K. taaaaaakie oczy, a Mania: "no co, mówiłam,że potrafię" xDDD

Werka Tobie również dziękuję za miłe słowa :*
Ja już pisałam, ale jeszcze raz napiszę,że przeglądam wszystkie nasze zdjęcia i filmiki i tak się rozczulam strasznie. Przypominam sobie jak tu się wspierałyśmy od początku. Najpierw jak nieśmiało każda się chwaliła,że się udało,że dzidziuś pojawił się pod serduszkiem i ten niepokój a często strach,żeby tylko wszytsko poszło dobrze. Dziewczyny a później jak się te nasze słoneczka pojawiały na świecie kolejno i taka niesamowita radość za każdym razem, gdy na forum pojawiała się wiadomość,że oto jest na świecie kolejne czerwcątko. A teraz sobie patrzę na te foteczki i te radosne oczka i ta miłość - po prostu to tak ładuje akumulatory pozytywną energią.

Co do zabawki,którą uwielbia mój Bruno, to jest ich kilka. Pierwsza: to taka kostka materiałowa kupiona w rossmannie firmy babydream ,jest materiałowa , kolorowa, szeleści w jednym miejscu i delikatnie (cichutko) dzwoni, z jednej strony ma lusterko i mnóstwo wypustek oraz dyndających po bokach gryzaczków - Bruno ją uwielbia a ma ją chyba już z 3 miesiące - bez problemu się pierze (koszt chyba ok 30 zł)
Druga: zabawka po Mani- żółwik sorter firmy Smiki cudownie opływowy, ma 4 otworki w kształcie klocuszków, kiedy dziecko wceluje i klocuszek wpadnie uruchamia się delikatna melodyjka-inna dla każdego kształtu (ale miła dla uszka) , na szczycie skorupy żólwika migają delikatne światełka i żólwik radośnie się trzęsie. Młody już wyczaił,że jak włoży paluszek do otworu na klocek to gra i pisk zadowolenia wtedy :D (koszt to było ok 60 zł)
Trzecia: Butelka po wodzie-wymyta i wyparzona, w środku ryż - bardzo mocno zakręcona. Kiedyś w jakimś programi dla Mam polecał taką zabawkę Zawitkowski-sprawdziła się fantastycznie. Bruno spędza z butlą mnóstwo czasu-ćwiczy unoszenie jej, pomaga sobie nóżkami i radocha! Koszt...;D

Inga zgadzam się z Tobą w kwestii tego co napisałaś o prezentach...To jest taki temat rzeka i jak ze wszystkim trzeba mądrze znaleźć złoty środek.

Mania ja z jednej strony współczuję zajęć z drugiej ...jak ja bym sobie tak posiedziała z pół dnia gdzieś... (też drażniła mnie ta reklama)

Anka74 Mikołajka-przesłodka! Moim zdaniem podobna do Ciebie :) Jeśli o mnie chodzi to nie miało to dla mnie takiego znaczenia - to podobieństwo. Ale to jest takie miłe jak patrzy się na dzieciątko i widzi w nim coś co jest miniaturką tego samego u siebie ;)
Anka a może dawaj malutkiej do rączki jej własną łyżeczkę, ja wiem,że to tylko tak wygląda z tym wkładaniem jej do buźki, ale jak ona sobie zakoduje,że pora karmienia to niekoniecznie, to będziesz miała jeszcze większy problem.
Trudno mi być mądrą w tej kwestii, bo zarówno Marinka jak i Brunio teraz jedzą jak..."automaty" :)

Nicca Dziękuję :) Mnie też rozbroiła ta minka Brunia. Wgl ja przygotowania do tej sesji, rozumiesz makijaż włosy wyprostowane...po 15 minutach rozśmieszania mojego syna byłam mokra, makijaż mi popłynął a włosy skosmaciły xDDD ale to nie ważne-mieliśmy dobrą zabawę, a za parę lat powspominamy:)

Dziubala dziękuję. Syt. chorobowa w miarę. Marina już całkiem dobrze-resztki kataru i kaszlu. Bruno-czyszczę nosek ale wydzielina spowrotem bezbarwna więc nie jest źle. No a ja...tu było kiepsko wczoraj, bo czułam że głowę mi rozsadza i katar ciekł mi jak wściekły. Broniłam się na wszelkie możliwe sposoby...aż uświadomiłam sobie,że...nie jestem w ciąży, nie karmię...i wzięłam ibuprom zatoki no i czuję się nieźle.
Ciekawa jestem co to za kolor? Ja tak bardzo chciałabym coś zmienić coą zrobić ze sobą, ale zupełnie nie wiem co. Puki co zapisałam się do kosmetyczki pierwszy raz od baaardzo długiego czasu i idę w czwartek :)

Dziewczyny mam takie pytanie, bo...mąż zaprosił mnie na bal sylwestrowy, juz strasznie dawno nigdzie nie byliśmy, jak wiecie mój K. to jest taki typ który nie znosi garnituru, no i takich balowych imprez i to że zabiera mnie na bal to wiem,że to jest takie w sumie poświęcenie z jego strony ;DDD, ale do sedna! ja nie wiem w co się ubrać. Ja wiem,że to jest pseudoproblem, i możecie mnie wyśmiać, ale ja nie cierpię chodzić po sklepach i...może powiecie mi jakie są trendy na ten karnawał? Z góry dziękuję !

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsv20mmm8rzajnj.png

Odnośnik do komentarza

Anka, jak pytasz o radę ja bym nie zmuszała do jedzenie. Tak jak mówiła Beacia może Malgo jeszcze nie jest gotowa. Może za dużo jak na jednego małego człowieka zmian, ostatnio odstawiłaś ja od piersi, podałaś mm, może miała za mało czasu żeby oswoić się z tą zmianą, a teraz nowe smaki, nowy sposób karmienia. Po prostu Margo może "nie ogarnia". Jeszcze mam jeden pomysł, że może jej nie smakować. Wypróbuj wszystkie możliwe sloiczki, synek koleżanki tez nie chciał jeść, aż w końcu odkryli ze nie smakują mu sloiczki danej firmy, ot taki mały koneser.

Dziubala, dzięki za miłe słowa, a ze zdrowiem lepiej. Jak zwykle mój cudowny mąż położył do łóżka, dał leki, zajął się Olą.

Polinka, worek pokutny założysz i tak będziesz ładnie wyglądała. Ale się cieszę że Twój mąż Cię zaprosił. To takie urocze ;-) zwłaszcza że to nie takie proste dla niego.

Ania, a Ty gdzie jesteś?

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn15puz0w91q.png

Odnośnik do komentarza

Czesć dziewczyny :)

UWAGA, elaborat :D

Jeju, jakie zabiegane dni, moze pokolei, w piatek miałam babskie wyjście na zakupy z koleżanką, kupiłam pare rzeczy, załapałam się na troche przecen przedświątecznych więc jestem zadowolona. K. został z Filipem i jak wróciłam okazało się że tata próbował wszystkich sposobów a Filipowi cały czas coś nie pasowało, i jak wróciłam to K. mi opowiadał, ze Fifi marudził i tak dalej a Fifi leżąć na łozku patrzył na mnie na tate na mnie na tate, raczki złozył pod głowką i na K. z błagalnym spojrzeniem: 'tato czemu na mnie naskarzyłes?' :D no usmialiśmy sie bardzo, i oczywiście wszystko zostało wybaczone :D pojechaliśmy potem na spozywcze zakupy, a potem K. poszedł do kolegi a ja posiedziałam z przyszywana tesciową i jej koleżanką, i troche w karty pograłyśmy :D wypiłam dwa drinki z martini, mowie nie pije wiecej bo zaraz bedzie Filip wstawał, tak gdzies o 23 skonczyłam. No i polożyłam sie po pólnocy i sie nie doczekałam, usnęłam :) Filip postanowił przespac tak na prawdę całą noc, w stylu Izowym i wstał o 7:15 :D od 20:30. Zawsze to było do 5 czy 6 a tą noc mikołajkową postanowił całą. I w zasadzie zjedliśmy, taki był głodny ze odrazu jadł 150ml, i odłozyłam go do łozeczka, ja sie polożyłam, stwierdziłam ze poczytam Was jak usnie to usnie jak nie to wstajemy, no i usnął więc i ja stwierdziłam sie zdrzemne, i pospalismy do 9:30, tak jak z resztą dzis, ale dzis z dwoma pobudkami. K. dzisiaj nie mogł spac do 5, i mowil ze strasznie gadam przez sen, i chyba stwierdzilismy z moze przez to sie budzi Filip. Bo zaraz przed jego pierwszym przebudzeniem okolo 3, gadałam i sie przekrcałam, ale do konca nie wiadomo :)

Wczoraj byliśmy jeszcze u znajomych na kawie, a przed sprzątałam trochę generalniej. No a potem wieczór, obejrzałam moje the voice of poland, finał, K. swoje KSW wykupił i tak sobie lezeliśmy (bo on na tablecie) :D

Powiem Wam, że w Angli panuje o Polkach takie zdanie ze az wstyd. Że dosłownie lecą na czarnych, muzułmanów itd. No dobra spoko, ale żeby Ci muzułmanie byli jeszcze czegoś warci. Pewna Polka zaszła w ciąże juz z nim, ten ją namwia na ślub, bo okazało się ze juz jest tu nielegalnie! Poza tym jak było pieknie super, kolorowo, to zaczął jej gadac jak to bedzie wychowywał ich dziecko. A ta jeszcze mowi ze ma nadzieje ze to bedzie dziewczynka, bo dziewczynki ich mniej obchodzą! Poza tym spiewanie kołysanek dziecku to grzech, i dziecko ma najlepiej siedziec, nie ruszac sie i nie mowic! M A S A K R A. Znam tę dziewczynę bo trochę z nią pracowałam ale teraz nie mam z nią kontaktu, mogłaby się otrząsnąc. Bo sama o tym opowiada z taki smutkiem ale dalej chce z nim byc. No nie rozumiem. Przeciez jak ma sie inne poglady w wychowaniu dzieci (chociaz to ich inne wychowanie to jest zwyczajne chyba znecanie sie, biedne dzieci) to sie drogi rozchodzą. Wiadomo tez jak ich religia wygląda, a niestety tu w Angli jest ich strasznie duzo. Przyzwyczaiłam sie ich mijac itd, ale w zyciu bym sie nie zwiazała z zadnym, nawet jakby dowartościował mnie jak nikt i miał milionyna koncie w banku.

Całuski i życzenia dla pólrocznego Maksia :)

Teraz z tego co pamiętam, co do prezentów powiedzałyscie wszystko.
O rybce się uśmiałam, bo nawet ja czy moja mama takiego zabobonu nie znałysmy :D
http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/smaczne-strony/502-ryby-w-diecie-niemowlaka.html
Tyle niemowlaków je rybę i jest ok, wiec takie wady jak brak mówienia, nie powinno sie zwalać na rybę, moze to po prostu sprawa indywidualna.

Beacia: tak, z kolażu widać, jak zmieniały się Izie włoski, to na pewno, i ogólnie buźka, to u każdego niemowlaka widac :D super z qpka juz w normie, czytałam Twoje wpisy z lekkim zmartwieniem od piątku, ale super że juz ok, trochę czopek ale na pewno naturalne sposoby też dały radę :) co do S, to wiesz ze u Was trwa to nie długo, więc pewnie albo i tym razem, albo tylko taki dzień :) z Blanią to było tak, ze napisałam do niej na facebooku, bo ją złapałam i dlatego tak napisała :D w skrocie jej napisałam co sie dzieje, biedna zawalona papierami pewnie i tak dokładnie nas nie poczytała więc trzeba wybaczyć :D a nasze dziecaczki są na prawdę cudowne, ale to my tak jak w rodzinie, dzieci mojej siostry beda dla mnie rownie cudowne :D po jedzonku wycieramy sie chusteczkami jednorazowymi, mam pudełko zawszepod reką, jak mocniej brudny to nawilzająco, albo na chusteczke sol fizjologiczna, mamy tego duzo ze względu na to ze dostajemy z lekiem :)

Polinka: na prawdę super wyglądasz, no co Ty, zdjęcia z sesji tez bardzo fajne, widać faktycznie że Marinka ma tatowe rysy twarzy i chyba ciut ciemniejszą karnację, a Brunio mimo że troszkę też ciemniejszy to skóra zdjeta z Ciebie, tak mi się wydaje :) to super ze Marinka cieszy sie z małych rzeczy, i trochę może posmutnieć przez kuzynów ale mądra z niej dziewczynka :) i tak sama juz na rowerze bez cwiczen! super :)

Ania: sliczna Małgosia Mikołajkowa :) a ten klimat w piatek z mezem na obiedzie, super, i ten śniezek, ale czad, to Wam sie udał wypad :)

Werka: piszą że nie trzeba dopajać na kp., ale później zawsze trochę nie zaszkodzi, moim zdaniem :)

"Dominik mimo zdobytej nagrody Nobla jest dla mnie ciągle małym chłopcem. Od niemowlęctwa był zafascynowany fizyką, zwłaszcza grawitacją, którą badał z wysokości moich rąk" - no padłam, Nicca masz talent! :D tak się trzeba pocieszać Pipi :)

Na razie tyle, bo skrobę z godzinę, w miedzyczasie doglądajac rosól i gotując makaron :D

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Mysza śpi, ja przetarłam podłogę i mam trochę wolnego czasu to jestem :-)

Dziubala
Dziękujemy za życzenia :-* Czekamy na zdjęcie w nowych włosach! Za Tobą chodził ciemny kolor tak jak za mną jaśniejszy, miałam się jeszcze umawiać na rozjaśnianie, ale zostawię to chyba na styczeń. Jutro jak będę jechać na zumbę (odpada mi wtorkowy basen i będę teraz jeździć w pon i czw na zumbę tylko w 2 różne miejsca) to mam po drodze ten salon spa to pojadę się popytać i może się zapiszę na kiedyś tam. Też jeszcze wyjadę wcześniej, bo muszę Iśce przy okazji zapasy ubraniowe pouzupełniać, bo wyrasta ze śpiochów 74 i praktycznie nic dla niej nie mam do spania, a zapasy, które dostaliśmy od znajomych się baaardzo skurczyły.

Polinka
Inga dobrze pisze, że założyłabyś worek i i tak będziesz ładnie wyglądać :D Nie mam pojęcia jakie są trendy, ja staram się zawsze szukać sukienek, które jeszcze gdzieś założę, teraz to pewnie natłok w sklepach tych sylwestrowych ciuchów. Zależy też jakiego rodzaju jest to bal, jeżeli bardziej wykwintny to wtedy lepsza by była długa sukienka, no ale znowu taka jest mniej praktyczna na inne wyjścia.
Ja też nie cierpię chodzić po sklepach i na Twoim miejscu odwiedziłabym kilka sklepów, które zawsze mają fajne klasyczne ciuchy, np. Zara, Mango, Mohito.

Inga
Chyba już to kiedyś pisałam, ale powtórzę po raz kolejny, że Twój mąż jest przecudowny, że się tak Tobą zajmuje jak zachorujesz i Cię odciąża, bo to bardzo rzadko się zdarza.

Ania
Słodko musiał wyglądać Fifi z tymi rączkami pod główką :-) Wyrozumiały Twój synek, że pozwolił Ci po tych dwóch drinkach pospać, Iśka jak sobie pozwolę na troszkę więcej to mam gwarancję, że się ten raz w nocy albo nad ranem obudzi :D Jak gadasz przez sen to trzeba Cię zakneblować na noc hihih.
A z opinią o Polkach to niestety nie pierwszy raz coś takiego słyszę, tak jakby to był jakiś "prestiż", że sobie znajdzie innego faceta niż Polaka. Później tak jak piszesz taki muzułmanin uzależnia od siebie psychicznie taką kobietę, wszyscy widzą z boku co się dzieje tylko nie ona.

Ok, to na razie tyle, dzwonię po nasz dzisiejszy obiad, zachciało nam się pizzy, dobrze że jutro zumba to wyskaczę :D

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Buziaki i najlepsze zyczonka dla pelnomiesiecznych solenizantow:* spoznione ale szczere....

Wybaczcie ze tak na chwile ale mam troche roboty a ze maly wstaje mi wieczorem to nie mam jak porobic na nastepny dzien i tak dzien mi zlatuje.......

Inga ladnie napisane zgadzam sie z tym,nie mialam jak sie rozpisac :)

Moze jeszce zajrze bo musze leciec :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb15ksjtmsj.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny wybaczcie dzisiaj nie mam czasu, jutro może skrobie coś więcej, jednak chcielibyśmy z Maksiem BARDZO podziękować Wam wszystkim za życzenia :))))! Pół roku, jak to zlecialo :)

Jeszcze dwa słowa o debiucie marchewkowym- zaczęliśmy dzisiaj od 2 łyżeczek - ale tak się krzywil, że pekalismy ze śmiechu. Nie wiem czy mu podejdzie, a w szczególności że przy kp zaleca się podawać danie po zakończeniu karmienia, więc Maksio nie był super głodny. Jutro dostanie więcej łyżeczek.

A co podaje się po marchewce? Kaszkę wprowadza się od razu rozszerzania diety, czy po jakimś czasie?

A - bardzo, bardzo dziękuję Wam za podanie zabawek, które są ulubionymi Waszych dzieci. Mam z czego wybierać :)))

http://www.suwaczki.com/tickers/sbe251pzkrye3etd.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kq98nmtk1.png

Odnośnik do komentarza

Anka - oj tak, jestem Twoją dłużniczką, dziękuję :) Chociaż ten gin ostatni sam zaczął mówić dlaczego to jego zdaniem zły pomysł na tę chwilę po pyt. czy planuję więcej dzieci. Tamten naciągacz też mi zadawał to pyt., ale już nic nie skomentował. A pomyśleć, że jak już ma się tyle lat (był na pewno 55+) i tyle kasy uskładanej, to można by stosować trochę etyki :/ A też niby pracuje w szpitalu to na pewno spotyka różne przypadki. Cóż, podobno apetyt rośnie w miarę jedzenia ;) Gosia mikołajkowa słodziutka :) Auć, przejść paznokciowych nie zazdroszczę, ja przy depilacji maszynką często robię sobie ranki i też po jednej mam bliznę :/ Ale jakoś nie mogę się odważyć na depilator ;) Fajnie, że Małgosia nie cierpi tak bardzo w razie rozstania, u mnie też na pewno miał znaczenie fakt, że moją mamę Krzyś widzi raz na 2-3 tyg i niby teraz byliśmy parę dni dłużej ale chyba za krótko i też trochę się pewnie bał :(

Mania - haha to musi być super-mój na brzuchu nie chce skakać, ale na razie zadowalam się "rybką" jak to z mężem nazywamy :) Najtrudniej jest jak próbuje ten zamaszysty ruch wykonac jak jest niesiony na rękach ;D I też podpytam co tam studiujesz ciekawego i wspólczuję sesji, która zapewne już się zbliża ;)

Beacia - Iza dba, żeby mamusia miała rozrywkę hehe Słusznie prawisz o lnie, do picia tylko ten mielony, ziarenka zewnętrznie:) Ew. jak ktoś się uprze to może jeść te same gluty bez ziarenek, ale lepszy mielony :) Coś mi się wydaje, ze te nasze dzieci rozumieją już więcej niż nam się wydaje :))) To czekamy na filmik nasza Mistrzyni Montażu :D A a propos tego filmiku z Mikołajem, to na pewno sama byś stworzyła dużo ciekawszy niż oni:D Może jakaś dodatkowa forma zarobku by się wykluła? :)

Dziubala - oj tam dziwna od razu, mówi się wyjątkowa :D Może to tak zwana reakcja krzyżowa z tymi rękami/nogami ;) Na razie łyżeczki zmieniającej kolor nie widziałam w akcji, bo dawaliśmy tylko jabłuszko, ale jak w święta będzie jadł jakąś zupkę i okaże się, że fajne to też sobie kupię, bo przy tym podgrzewaniu często nie wiem do końca czy już dobre czy nie, a nie chcę mu próbowac co chwilę, żeby przypadkiem nie poślinić łyżeczki ;) A i mam pyt. do Ciebie a propos tego krzesełka do karmienia jeszcze - są w internecie różne wersje tego Klupsia jakieś I II i III, różnią się z tego co się zdązyłam zorientowac wysokością (do kilkunastu cm) i chyba wielkością stoliczka. bo z tych zdjęć ciężko się zorientować a wymiarów stoliczka nie podają ;) Nie pamiętasz pewnie którą wersję miałaś, ale czy ta wysokość ma jakieś specjalne znaczenie? Czy odchylanie tego siedziska się używa czy i tak trzeba poczekać, aż dziecko samo stabilnie siedzi? I czy dokupywałaś szelki? W sklepie widziałam tylko tę III i jest w sumie najdroższa a w necie wyglądają wszystkie bardzo podobnie, a znowuż boję sie kupić w ciemno i jak przyjdzie, żeby się okazało, ze jakieś inne jest ;)
Ew. jak ktoś ma doświadczenia jeszcze z Klupsiem albo podobnym to też proszę o radę :)

Polinka - Niesamowita ta Twoja Mania :D Ja też zrobiłam Krzysiowi taką zabawkę "butelkową", ale niestety nie spodobała się za bardzo. Może jakaś niewygodna do trzymania, spróbuję kiedyś z inną :) Ja tam żadnych skosmaconych włosów nie zauważyłam, super wyglądasz na tych zdjęciach :) Niestety z trendami nie pomogę, gdyż my z męzem będziemy balowac na Białej Sali ;) Ale zazdroszczę, chętnie poszłabym gdzieś się wytanczyć! :)

Ania -oj to działo się działo :D Fifi musiał wyglądać rozbrajająco! :) Też bym wybaczyła :) Co do mężów muzułmanów to...moje dwie bliskie koleżanki mają takowych mężów przy czym mieszkają tu, w Polsce. Jedna była związana wcześniej w Londynie z innym chyba z Afganistanu i wszystko pięknie, parę lat trwal ten związek, ona jeżdziła do Londynu, on był raz w PL na weselu jej brata i co...po paru miesiącach rzekł"wiesz, moi rodzice znalezli mi żonę w Afganistanie, więc muszę wyjechać na kilka miesiecy na ślub, ale jak wróce to możemy znowu być razem" I się oczywiście z nim rozstała, powiedziała nigdy więcej i..po dwóch latach na wakacjach na których bylismy paczka poznała faceta w Tunezji i dwa lata temu był ślub:) Tyle, że ten od dziecka mieszkał w Szwecji, tam studiował, więc jest bardziej "zeuropenizowany" Generalnie swietnie sobie radzi pracuje normalnie, zresztą propaguje mniej służalcza postawę niż przeciętny polski pracownik i jak coś mu się nie podoba to negocjuje a jak firma go olewa to odchodzi i szybko znajduje lepiej płatną pracę. ;) I tym sposobem kolezanka mowiła, ze zarabia dużo lepiej od niej a w pracy go tak uwielbiają, że podobno jest stawiany za wzór;) I o ile nie byłam na początku do niego przekonana to widzę, że świetnie się zasymilował, nauczył szybko polskiego i generalnie się stara:) Nie mają jeszcze dzieci więc wiadomo i konfliktów mniej, ale trzymam za nich kciuki :) Druga niestety trafiła na bardziej stereotypowego gościa, który mnie już zaczyna nieźle wkurzać, ale życze jej jak najlepiej, więc mam nadzieję, że wyjdą na prostą. Dzięki za miłe słowa, mam tylko nadzieję, że i Pipi się podobało i się na mnie nie obrazi za to.
I teraz.......FANFARY DLA MAKSIA! :) I moc całusów :) Pierwsze koty za płoty, mój też się czasami krzywi, ale za chwilę otwiera dzióbek po więcej hehe No włąsnie nie wiem co z tymi kaszkami, ja na razie nie podawałam oprocz tej mannej nieszczęsnej, kupiłam mu kleik kukurydziany z myślą o zagęszczeniu zupek bardziej, ale może kiedyś ściągne więcej mleka i mu zrobię jako kaszkę;) W Bobovicie chyba proponowali kaszki jako śniadania.

A ja dziś wysłałam tatusia na spacer z dzieckiem solo i zrobiłam sobie na spokojnie ciasto piernikowe z dynią, gdyż muszę sobie coś na świeta przygotować bez mleka i śmietan itp. a to się nadaje bardzo:) I zupkę dziś zrobiłam Krzysiowi dyniowo-ziemniaczano-marchewkowośladową i jadł prawie ze smakiem :D I przy okazji się podzielę, bo wyczytałam gdzieś pewnie w jakieś gazetce mamowej, że można porobić takie małe porcyjki do zupek z warzyw w woreczkach na lód:) I zamiast gotować dwie różyczki brokuła można ugotować całego i dawkować wg potrzeb. Dziś tak zrobiłam z dynią i jak najbardziej się to nadaje tylko dosyć rzadkie pewnie musi być żeby ładnie się woreczek napełnił :) Z brokuła też sobie zrobię, bo marchewkę czy ziemniaczka to łatwo na bieżąco :)
I oglądalismy kawałek wyborow miss wp czy cos i komentarze mojego męża - "ale one okropnie wyglądają, żebra im widać; kaloryfer na brzuchu u kobiety-to wbrew naturze; nie podobają mi się w ogóle" - Mądry człowiek :P Już czekałam aż się zagalopuje i mi powie jak w tym kawale - "Oj mnie się nie podobają takie ładne i szczupłe - ty mi się podobasz" :P
Ok, pora lulu, bo po wczorajszej imprezie w bloku tylko Krzyś wstał wyspany :/ Branoc:)

https://www.suwaczki.com/tickers/j5rbiei3b7sf7w64.png

Odnośnik do komentarza

Filmik się robi :D dzisiaj go jeszcze wrzucę hihih

Nicca
Jaka tam ze mnie mistrzyni heheh, ten program sam wszystko robi :D Akurat z edycji filmów jestem zielona, bardziej lubię zdjęcia. Izie właśnie te gluty z siemienia dawałam tylko, dzisiaj mnie uraczyła tak jak chciałam, czyli wylewem pieluszkowym :D
A zupki dla dzieci łatwiej pozamrażać np. w takich silikonowych foremkach na lód :-) Albo sam bulion i wtedy ma się bazę lub dodatek zamiast syfiastych kostek do zup lub sosów.
I weź mnie znowu nie denerwuj, bo Ty szczuplutka jesteś... Twojemu mężowi w końcu się podoba ładna i szczupła ;-)

Monika
Moim zdaniem ustawowo powinny być kamery w żłobkach i przedszkolach, a nawet w szkołach patrząc na to co się teraz dzieje.

Werka
Widocznie na Maksia też musi przyjść czas, widocznie nie ma to jak cyc, a nie tam jakaś pomarańczowa papa... Kaszka jest jako posiłek mleczny więc wg schematu kp jest w 7-9mcu także troszkę czasu na to jeszcze masz :-) Po marchewce możesz podać np. dynię.

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5e6yd0cq7vxma.png

http://www.suwaczki.com/tickers/y5iaxzdv6sr7mh7j.png

Odnośnik do komentarza

Nadrabiam teraz troche ostatnich stron, bo niewszystko ogarnelam :)

A wiec:
Dziubala: czekamy na fotke fryzury :) fajnie ze sprawilas sobie taki relaks :)

Nicca: to dobrze ze nie musisz tego wypalac, a co za tym idzie rowniez sie wykosztowywyac - jesli to dobre slowo :) tez jak zostawiam filipa to tak smutno, zwlaszcza ze ostatnio jak wrocilam to wcale sie az tak nie ucieszyl, smyk jeden, no ale ostatnio tata dla niego to ideal :D myslalam nas robieniem i mrozeniem warzywek ale jakos tak zdecydowalam sie na sloiczki :)
Beacia: suoer, sprawnie Ci poszlo z filmikiem :) jestem na tablecie, jak mi sie tel naladuje to zobacze, bo jest po drugiej stronie pokoju :) zalezy ja sie tafi z tymi mezczyzni jednak mimo wszystko z calkowicie 'tamtych' stron mnie odrzucaja.

Werka: krzywienie sie jest normalne, Filip marchewke jadl pewnie z 10 razy a krzywi sie na poczatku za kazdym razem :D a co do zabawek Fifi nie ma ulubionej, generalnie on leniuszek i ewentualnie obroci glowe jak cos szelesci, a bawic sie i badac zabawki lubi na brzuszku ale za dlugo na brzuszku nie lubi :D i tak :) najlepiej to mu trzymac zabawke a on bedzie sobie ja memlał w buzi :D

Inga: jestem jestem, dziekuje za pamiec, milo mi :) , reakcja Olenki fantastyczna, na prawde mieliscie cudowny poranek :)

Polinka: ja urodzilam praktycznie ostatnia, i z kazdym dniem (mialam tyle czaaasu) otwieralam forum i czytalam te wpwisy ze Maluchy sa juz na swiecie tez mi orzysparzalo tyle energi, ze dam rade ze bedzie ok, i tym bardziej sie doczekac nie moglam, czerwiec to byl fajny czas :) a trendow tez nie znam, zwlaszcza ze moga sie roznic w roznych krajach, najlepsza mala czarna, jakies brokaciki lekkie itd :D

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Aaa Beacia: widze ze Iza siedzi, super! :) Filip podciaga sie za raczki ale on to by najcetniej wstal, ale jak go sprobowalam postawic to nie wiedziala co ze stopami zrobic, mowie kurde Dominik tak stoi, sorobujemy no i szybko mnie Filip z tych mysli wyplatal spogladajac na mnie jak na glupia :) jak juz do siadu sie podciagnie to probuje tak bardzo plecy prostowac. Ale stwierdzilam to za wczesnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jn4hj6fs4.png

http://www.suwaczki.com/tickers/6qw2h00czxr17dz3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...