Skocz do zawartości
Forum

Ania92

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Northampton

Osiągnięcia Ania92

0

Reputacja

  1. Hej dziewczyny, a ja taka wyspana, chociaz poszlam pozno spac bo po polnocy (ogladalam polski film 'Sep', ktory ogolnie polecam) i wstalismy o 7:30 :) U nas tez wieje i to tak bardzo, mozemy juz na spacer to pogoda nas blokuje :( nindziowaMama: myslalam ze Ninka tez ma duzo zabkow jak Piotrus Rozrabiaka, bo chyba 8 tak ? my tak umiarkowanie :) Truskawa: no smakuja Fifiemu te sloiczki z jogurtem, teraz na sniadanie albo to albo ryz z owocami bo mleko z rana na pewno nie. O, Fifi sie obudzil, pospal z 40 minut :) milego dnia, rozgoncie zly humor! :)
  2. Hej u nas już lepiej, w zasadzie po chorobie :) na razie mój K. jeszcze 'kończy', że tak powiem, ale pracuje dzielnie, właśnie go wyprawiłam do pracy :) Ostatnio zrobiłam warzywa a bakłażanie z mięsem mielonym, i powiem Wam, że nic nigdy mi tak nie smakowało jak robiłam pierwszy raz Aaa i mamy czwartego ząbka (nie tak licznie jak u niektóych ), o kompletu dolnych jedynek i dolnej lewej dwojki, doszła nam prawa dolna dwójka. Ale widzę że na pewno przebijają się jedynki, już trochę widać, ale duże są takie skubane że pewnie jeszcze pare dni się pomęczy :( Truskawa: oprócz z ananasem to znalazłam jeszcze z truskawkami :) ja ostatnio dałam do puree Fifiemu też zwykły jogurt naturalny, tak trochę, i wszystko w porządku :) A Fifi mi w nocy, przed poprzednim weekendem dostał gorączki, i zaczął kaszleć, przeczekałam jeden dzień, gorączka nie spadała, poszliśmy do lekarza, ale jak to u nas kazał leczyć paracetamolem i ibuprofenem. I tak cały tydzień miał kaszel, ale byliśmy na kontroli w piątek i od soboty można powiedzieć już lepiej, a dziś nie ma śladu po kaszlu. Został tylko mniejszy apetyt i ogólnie nie chce jeść mleka, a przecież tak to kochał! od 2 mż na mm i takie coś :) ale staram się żeby jadł, a tak to obiadek, np na pół w dwoch posiłkach albo te owocki, jogurt albo kaszka :) Co do smoczka, Fifi też bez smoczka i jak zaczęły się problemy koło 4mż, z samodzielnym zasypianiem po prostu dawałam mu pieluszkę do przytulenia, i albo ją ssał albo tak na odległość wierzę że kiedyś nie będzie jej potrzebował i zmieni ją na mała poduszeczkę (jaśka) tak jak ja lubiłam spać i do niej będzie się przytulał jak się przyzwyczai :) Rano zazwyczaj Fifi tylko mnie woła, oznajmia że już wstał ale czasem też jest popłakiwanie. Po prostu pewnie Pola chce jak najszybciej do Ciebie :) spóbuj z kazdym dniem odkąd się obudzi przychodzic do niej o 5 minut poźniej, U nas po zmianie czasu pospaliśmy dziś do po 8! także sądze że jest to pozytywny spekt zmiany czasu, zobaczymy jak jutro :) tylko tak widno się wcześnie nie zrobiło, dziwnie :) NindziowaMama: Fifiemu ostatnio zrobiło się jakby 'zimno', od tej śliny, coraz częsciej siedzi (o mnie oparty oczywiscie, bo siadanie u niego idzie opornie), i nie nadążałam ocierać, posmarowałam parę razy kremem i znikło. Zajady to opócz wit. B jak pisze Dziubala to też braki żelaza, podajecie żóltko? Alhena: Fifi śpi zazwyczaj 19:30 - 7 z jedną pobudką na mleko albo wcale, ale po ostatnio dwóch przepsanych nocach to jedno wstanie koło 2 było dla mnie katorgą, tak mi się oczy zamykały a poszłam spać po 23. Więc rozumiem Was, i wspieram w tych licznych pobudkach :* A w ciągu dnia w czasie choroby było różnie, ale zazwyczaj ma 3 drzemki po godzince. Jeszcze z dwa miesiące temu były 4 drzemki po godzince ale jak i z karmień nocnych schodziliśmy tak i z drzemek trzeba, a i oczywiście ranna pobudka coraz wcześniejsza, kiedyś spało się do 9 przy trzech pobudkach ah Marta: super że ta metoda Wam pomogła, oby tak dalej ! :)
  3. Przeczytałam parę postów wstecz ale widzę ze Mamusie tu to w pełni kucharki :) dzielicie się przepisami, fajne inne dania, a u mnie dziś kotlety, jakże oryginalnie
  4. Hej Mamusie :) U nas stan po chorobowy, w sumie tydzień po 'ataku'. Został kaszelek, i mniejszy apetyt, który równiez wskazuje na wychodzenie ząbka, lewej górnej jedynkie, która przebiła się w połowie, a w własciwie jednej trzecie jak sądze. Trochę jest przez to marudzący i dziś mimo że od rana jes lepiej, to pewnie i tak popołudniu się ponosimy na rączkach Pogoda u nas jak zwykle w kartkę, od rana dzis leje, poza tym tak ciepło jak u Was wczoraj to było raz po zimie, także na razie czekamy na piękną pogodę :) Tusia: kurcze, ah te noce, czytałaś coś na internecie? moze mimo wszystko spróbuj by spała u siebie, a pobudki z czasem się bedą zmniejszac. Bedzie wiedziała ze nie ma cyca obok siebie, jakoś moze sie przestawi. Moze jakies warunki jej nie sprzyjaja, przestaw łozeczko, zrob inny klimat czy cos, jesli spi na plasko to moze cos pod głowke podlozyc. Jak sie obudzi o tej 21, utul odloz, i powtorz taka czynnosc pare razy. No chyba ze juz tak robiłas, na szybko co mi przyszlo do glowy napisalam. Wiem ze łatwo powiedziec czasem, ale mam nadzieje ze wszytsko sie zmieni nie długo, bo nam zmarniejesz :( Co do fotelika, u nas dawno juz 9-18kg, a tez sie ciezko bylo rozstac z fotelikiem do wózka, bo na zakupy, tylko sie przepinało i juz, no ale teraz nie jest tak źle, przyzwyczaiłam sie, potem znajda się techniki szybkiego wyciągania i wkładania :) Alhena - witaj po przerwie :) kopiuj sobie zawsze posta prostym skótem ctrl+A a potem ctrl+C a w razie znikniecia jesli nic innego jeszcze nie nacisniesz to ctrl+z wtedy cofniesz usuniecie, chyba ze Cie przeniesie juz na inna strona to nie bardzo :) nindziowa mama - my sie chyba nie miałysmy okazji poznac, witaj :) Truskawa: co do jogurtu, Fifi dzis zjadł jogurt z ananasem z hippa, tak duzy sloiczek jak obiadku i mysle a nawet czytałam ze to zastepuje posiłek, oczywiscie na pewno po pierwszym razie moze Maluch szybciej zgłodniec, wiec nie trzymałabym sie tak kluczowo godzin, ale pomału pomału :)
  5. Ja dzis chwila nieuwagi i pilot w buzi Filipa no ale jak juz zaczal lizac to mu nie przerywalam bo i tak juz sprobowal :) bylismy dzis na spacerku, zwiedzac moje miasteczko i generalnie malo drozek do spacerowania chyba ze pomiedzy uliczkami z domami. Ale pogoda piekna, okna umylam, chociaz oczywiscie sie natrudzilam bo w Angli wszystkie okna praktycznie otwieraja sie na zewnatrz tak wiosennie sie czulam chociaz w miare chlodno. Mialam czytac ale musze skrobnac oczywiscie taki oh i ah na te 50 twarzy Greya wiec tez chcialam obejrzec ale ja to najpierw musze przeczytac ksiazke :) PiotrusRozrabiaka: jeju mi tak brakuje Fifiego w pokoju, od 5 nocy spi sam w swoim pokoju, i tak mi nie swojo. Poza tym czesto rano zanim wstalismy to on sie przebudzil i ze 20-30minut lezal w lozeczku ja sobie dosypialam ale slyszalam czy nie nakryl sie kolderka (bo jak sie nakryje to nagle nie umie sie czasem odkryc) i w ogole. Moj K. na nocki pracuje wiec te 5 nocy w tygodniu tez sama w tym pokoju, no ale za to jak wolne to w koncu nie trzeba az tak szeptac mimo wszystko ciesze sie ze przez 7 miesiecy spalismy wszyscy razem w pokoju :) nie moge otworzyc linkow :( ja generalnie stwierdzam ze Fifi nie musi miec tylu ciuszkow, stanowczo za duzo! ale ah ta przyjemnosc kupowania (nie koniecznie nowe ale i uzywane :)) Truskawa: nie pomoge z nockami z piersia, bo my od 2miesiaca zycia Filipa na mm i zupelnie inaczej o wyglada, moze sprobuj jesli nie macie jeszcze wprowadzic pieluszke do przytulenia na noc, czasem Fifi uzywa jej zamiast smoczka bo nie uzywa, possie troche i zasypia, potem ja odkladam. Ogolnie planujecie sie karmic jeszcze dlugo? wprowadzacie mm? jak inne stale posilki (przepraszam ze tak pytam ale nie wiem czy pisalas) :)
  6. Ale tu cisza, a u mnie piekna pogoda, i wzielam sie za porzadki, mycie okien itd a ze teraz mam ich troche (bo od tygodnia mieszkam w domku) to w koncu trzeba Fifi na drugiej drzemce, i na razie odpoczywam :) Truskawa: a to masz coreczke Pole, tez mi sie to imie podoba :) a co maz tak kompa okupuje? PiotrusRozrabiaka: wow, Grecja tez mnie zawsze ciekawila :) ja nie musze na wakacje leciec na inny kontynent, jest tyle krajów europejskich do zwiedzenia, jeszcze Wlochy mi sie marza a salatka z wykorzystaniem miesa z rosolu, bo u mnie chetnych nie ma do zjedzenia, podsmazac tez nam sie nie chcialo, dodalam, jajka, papryke, kukurydze, brokula i jogurt z odrobina majonezu i poszla
  7. Tuskawa: i sie poznajemy :) nie myslalas zeby zalozyc sobie konto, bedzie latwiej Twoje posty odnalezc bo tak nawet nie wiem jak sie Twoj Maluszek nazywa :( i suwaczek mozna zrobic :) PiotrusRozrabiaka: a gdzie bedziecie leciec? im mlodsze dziecko tym lepiej, aczkolwiek jesli akurat bedzie pora drzemki to jest szansa ze te delikatne szumy uspia Maluszka i troche lotu z glowy. Roznie dzieci reaguja, no a Fifi nadzwyczaj byl dzielny, a tak sie balam :) stroj ladny, tez cos bede myslec bo w maju tez nas czekaja chrzciny :) maj troche cieplejszy, ale i tak nie wiem co i jak U nas piekna pogoda, sloneczko, cisza spokoj (mieszkam na takiej wiekszej wsi, wlasciwie miasteczku). Maly spi, wracam do kuchni, konczyc salatke
  8. Witam nowe mamy! :) tak po krotce czytalam wszystkie posty tu i za duzo nie pamietam o Was, ale nadrobie :) Ucichlysmy troche bo na dwa fo za bardzo nie ma czasu a po prostu wybieramy na razie tamto. Nie zrozumcie nas zle, ale to juz jest calkiem prywatne fo a my znmy sie juz tyle czasu. MagW: pamietamy Cie! co tak nagle ucichlas? co u Was? :) Co do ciemiaczka, w Polsce pani doktor nam powiedziala ze usg przezciemiaczkowe by nie wyszlo wiec chyba zarastanie ku koncowi. Ogolnie mieszkamy w Angli, i jak to na Anglie przystalo caly dzien padalo :( Fifi chyba przez ta pogode byl bardziej marudny. Padam i ja dzis ale musze jeszcze poczekac na znajomego ktora ma mi cos przywiezc no a moj K. w pracy... ZARTUJE Pozdrawiam :)
  9. Czesc dziewczyny, akurat dzis sobie postanowilam ze na pewno sie odezwe, i Ania mnie zlapala na facebooku, i tym bardziej mowie, ze musze sie odezwac :) a wiec generalnie od wtorku to nawet nie podczytywalam, bo czasu tak malo. Ogarnialam, rozpakowywalam, w piatek juz pierwsza parapetowka, codziennie po cos jezdzilismy do miasta, bo sie pare rzeczy nazbieralo, i jestem gdzies 40 stron do tylu, ale pomalu bede czytac, najwazniejsze zebym poodpowiadala na jakies pytania :) jeszcze w Polsce sobie pisalam na telefonie pare rzeczy wiec najpierw to: Bia: lot z niemowlakiem wyglada tak, ze do 2 roku zycia niemowle musi siedziec na kolanach opiekuna, lub za oplata, wnosisz fotelik i dziecko moze w nim siedziec. Czytalam ze jest oplata za lot podstawowa np w WizzAir jesli cena biletu dla doroslego wynosi mniej niz 25 funtow, to jest kolo 15 funtow za niemowle, a jak powyzej to tylko 25 i nie wiecej. Ja tak liczylam ze u nas wlasnie wynioslo kolo 15 funtow w jedna strone, dosyc tanio wlasnie wyrwalismy bilety. Martwilam sie o to czy wniose mleko, wode w termosie (bo na pokladzie i tak dadza, ale jak wypadnie pora karmienia na lotnisku to by trzeba bylo kombinowac), a tu bez zadnego problemu wszystko. Mialam wode taka do picia w malej butelce to w Angli mnie tylko zapytali co tu jest i sprawdzili w jakiejs maszynie. Niemowleciu przysluguje mala torba badz plecaczek na najpotrzebniejsze rzeczy takze do Polski to mialam luzu dosyc duzo, bo i tak mielismy duzy jeden bagaz. No a z powrotem to juz na scisk A i wozek liczony jest jako bagaz dziecka, wazne ze mozna wziac np tylko podstawe wozka i albo gondole albo spacerowke albo fotelik. Fifi zatykanie uszu jakos zniosl, tzn nie widzialam ze cos mu nie pasuje bo w wiekszosci spal. Jak sa trzy miejsca obok siebie to nikt nie odwazyl sie usiasc z nami, chociaz mial by w miare spokojny lot, ale tak mialam jeszcz fotel pod reka na najpotrzebniejsze rzeczy. Z niemowleciem nie mozna siedziec na miejsca z wieksza przestrzenia na nogi, poniewaz sa tam drzwi awaryjne. Chyba to wszystko jak cos to pytaj :) Pamietam ze pisalyscie ze jakis okres na okresy tzn @. I wiecie ze tak czytalam i sama dostalam na nastepny dzien, taki normalny 6 dniowy (i mam znowu od 3 dni), a nie mialam z 2 miesiace, i myslalam ze przy tych anty sie to unormuje w koncu bo mialo nie byc wcale ale z drugiej strony lepiej ze organizm sie oczyszcza. Ania: pytalas o spanie Fifiego, o tyle bylo ciezej w Polsce ze na noc nie umial zasnac sam, bo to nie jego lozeczko, na szczescie po przylocie odrazu sie odnalazl i spi jak dawniej. Tyle ze zaczal w Polsce wstawac o 7, i nasz dzisiejszy sukces to 7:40 wiec mam nadzieje ze tak zostanie. Budzi sie juz tylko raz w nocy na jedzenie, ale roznie czasem o 2 czasem o 5. Drzemki mial tyle razy, bo to normalnie sie w gosciach zdrzemnal ale i w aucie, takze przemeczony nie byl :) A ten tekst o sexie super i Rysiu trzesacy sie na kapciu Weszlam do pepco i normalnie pustki, malo wyboru wiec wzielam Fifiemu te body z 'Kochany wnuczek' i wszysycy mysleli ze od dziadkow ale tylko takie znalazlam wiec ma ode mnie Beacia: mi tez te wlosy w tym miejscu odrosly, strasznie mnie wkurzaja, no ale jak wylecialy to niech odrastaja Ktoras pytala o leki tu a w Polsce. W wiekszosci jest to samo, W angielskich aptekach albo sa nawet pod ta sama nazwa albo inna znajoma. Kupila mi siostra te szczoteczki z rossmana, i Fifi ta pierwsza byl super zainteresowany i zostawilismy ja w Polsce, musze tu poszukac, czasem sie dostanie No i co mam takie hasla 'Nicca siedzenie' 'tata mowienie' 'usmiech taty' i nie pamietam o co chodzi A Nicca: co do cioci ktora martwilo niesiedzenie Fifiego, ja nie to ze samo siedzenie martwilo ale to ze jest troche slaby w raczkach no wyszlo wlasnie ze rozwoj sie spowolnil. Chociaz przez ostatni tydzien duze postepy na brzuszku Fifi robi, o ile ma dobry humor, prawie siedzi, krzyczy strasznie jak sie nim nie interesuje z 5 minut a dobrze sie zabawka nie zajmie, rosnie, je super 6 posilkow uwielbia kapiele i generalnie jest usmiechniety :)
  10. Heeej :) mam chwile bo dol mam w miare ogarniety a ze na gorze chlopaki spia to za bardzo nie bede halasowac napisze Wam troche jak tam w Polsce i o mieszkaniu i bede miala mniej, chociaz utknelam chyba gdzies na 1227 stronie no ale pedzicie jak szalone Generalnie lot Fifi zniosl super, troszke lepiej do Polski, bo nie plakal, a spowrotem to byla 6 rano, wiec pomarudzil przed startem bo chcial zasnac a nie mogl, ale po 10 minutach juz bylo spoko :) odwiedzilismy spora czesc rodzinki, i oni nas, Fifi podostawal ubranek zabawek, ale najlepsze, wszyscy pokochali go od pierwszego wejrzenia moi rodzice zachwyceni, nie mowiac o dziadkach. Co prawda przez te 7 miesiecy w Angli razem nie nasluchalam sie tyle co do ubierania, jedzenia, trzymania itd niz przez to 10 dni, no ale ja wiem, inny klimat w Polsce (zimnooo bylo, a u nas wczoraj 12 stopni) i ze starsi ludzie to tak maja, nawet moj dziadzio grzal stopy Filipowi bo stwierdzil ze zimne, a jak Fifi potem kichnal (co mu sie zdarza z 5 razy dziennie) to powiedzial ze dobrze ze go zagrzal bo zmarzl na pewno i tak sa kochani. Zalatwilismy dwie sprawy, a mianowicie moj ginekolog, tak na prawde nie moj bo wyjechal na urlop, ale ciocia pediatra polecila innego, wiec poszlam. No niestety mam i nadzerke i torbiel na jajniku, ale male nie grozne na razie, mam sie zglosic nastepnym razem, ale pojde juz tu jakos. Cytologia za miesiac. Dobrze podobno ze biore akurat te anty co biore. Poza tym z Fifim bylismy u peditry rehabilitanta, bo ciocie troche niepokoilo to ze Fifi jeszcze nie siedzi, i jest slaby w raczkach. No wiec ma asymetrie, tak sie skreca, rozumiecie. Nie mial tak, glowka sie naprostowala co mielismy z tym jednym bokiem problem, ale najwyrazniej poszlo dalej. I stwierdzila ze mamy cwiczyc ze caly swiat po prawej stronie, ale radzilaby jakas rehabilitacje, wiec zadzwonimy tam gdzie bylismy z glowka. Powiedziala ze Fifi bedzie chodzil i siedzial, ale na pewno pozniej, a w tej sytuacji im pozniej tym lepiej. Moj K. dostal tabletki na tarczyce i nadcisnienie (zawsze sie smieje, ze jak wraca z Polski to z chorobami). Wlasciwie nadcisnienie to mial, poszedl tu do lekarza ale lekarz stweirdzil ze 160/100 to nie nadcisnienie. No a ciocia dala tabletki. Ja zrobilam sobie badania, morfologie itd. Niby ok, ale podobno marnie wygladalam, wiec dostalam zelazo, chociaz wyniki w normie, to w tej dolnej granicy i ciocia stwierdzila zeby sie podleczyc, poza tym pic soczki z buraczka i marchewki Bylismy w kinie, na uprowadzona 3, Fifi juz spal zostal z ciocia Zuzia (siostra K.) A wlasnie... tam gdzi jestesmy we trzy, to blondynka to siostra K. a druga Ola to moja siostra, odrazu po przylocie spotkalismy sie wszyscy :) nawet podobno nie drgnal, a tak sie denerwowalam, ale Zuzu nie spala, do 1:30 stwierdzily z tesciowa ze jedna musi czuwac bo nie sa pewne czy sie obudza jak sie Fifi obudzi ja to juz wyczulona ale tak jak one, nie wiadomo bylo :) poza tym zostal Fifi jeszcze pare raz bez nas i wszystko bylo ok :) Umawialam sie z Polinka 3 dni chyba, milo bylo uslyszec jej glos i w ogole, no i sie wybralismy, moja Brysia (pisze moja bo to pies rodzicow, a ja jeszcze bylam w domu jak ja przygarnelismy) zostala u chlopaka Oli, ktory ma swoje podworko i ogolnie warsztat w ktorm pracuje. I Brysia zostawala z nim juz pare dni, ale miala cieczke. I tak jak nieodstepowala M. na krok tak poleciala za psem jakims, brama otwarta i podobno bylo slychac tylko huk, M. tam leci mysli ' oby ten drugi pies a nie Bryska' no ale niestety, podobno, zapiszczala chwile i przestala. M. ja przeniosl do garazu, w tym czasie zadzwonil do nas ze jest strasznie zle, ze chyba z tego nie wyjdzie, wiec my zawrocilismy, bo Ola cala sie trzesla, wiec mowie jedzmy. M. zawiozl ja do lecznicy, a ta lekarza pogryzla (ogolnie taka jest, ciezko bylo ja zaszczepic) i tak po 10 minutach tata moj przyjechal, i my zaraz zadzwonilismy, mowil ze jest spoko, ale nie powiedzielismy ze wracamy to by nam powiedzieli zebysmy nie wracali. Jak przyjechalismy, Brysia byla po trzech dawkach narkozy i szyli jej lapke, nie miala zadnego zlamania, watroba sledziona spoko, wiec zabralismy ja zaraz do domu, dostala antybiotyk, przeciwbolowe i cos jeszcze chyba, i po 4h godzinach obudzila sie w domku. Dzis jest juz lepiej, troche sie przejdzie, zalatwi sie ale w domu, je, pije. Dochodzi do siebie. Takze bardzo grozne to wygladalo, ale dala rade, bo o silna kobieta na szczescie :) No a mieszkanie... super, cala sobote wozilismy wszystko, i tak w niedziele zapelnilismy lodowke, a wczoraj takie pierdolki, dzis jeszcze jedziemy na jedne zakupy i potem to juz malo co zostanie. Myslalam ze mamy o wiele mniej rzeczy, no a wyszla tona normalnie. Jak ladnie wszystko ogarne to porobie zdjecia i zrobimy parapetowke pierwsza noc ok, pamietam ze snilo mi sie cos ale nie pamietam co w kazdym razie nic strasznego tylko przyjemnego :) pierwsza noc bez K. tez ok, cisza spokoj :) Zalegle miesiecznicowe buziaki przesylam i na razie tyle :)
  11. Heeeeej, wybaczcie ale jestem zabiegana :) ale obiecuje ze jak sie ogarne tzn caly dom, to odezwe sie na dluzej :) wrocilismy wczoraj z Polski, nie musze mowic ze bylo fajnie (oprocz tego ze moja psinka wpadla pod auto, na szczescie wyszla z tego dochodzi do siebie generalnie bez wiekszego problemu, ale przez to w polowie drogi musielismy zawrocic od Polinki, i spotkanie wyczekiwane nie wyszlo niestety). Ale tak to bylo super, a wczoraj jeszcze na szybko przeprowadzka, padlismy o 22 (to i tak ze nawet zdazylam znalezc jakies przescieradlo i koldre z poduszkami ) i dzis od rana pomalu sobie porzadkowalismy. Ale moj K. juz pojechal do pracy a ja chyba zaraz spac. Czytalam od wyjazdu pare stron i sobie odrazu zapisywalam hasla co chce napisac wiec mam nadzieje ze jak doczytam to wkleje posta w miare szybko Caluje Was mocno i Maluchy,mam nadzieje ze wszystko ok, odezwe sie pewnie na tygodniu! :) :*
  12. Czesc kochane :) ale jest cudnie :) jeszcze dwa pelne dni i chyba jutro jedziemy do Polinki, jak mowila wczoraj wychodza na prosta z katarkiem ale jaki ma cudny glos milo bylo ja uslyszec Filip szaleje przesypia prawie cale noce, smieje sie do wszystkich troche Was czytam i zapisuje najwazniejsze watki i pytania takze odpisze :) zima w pelni, caly czas lezy snieg. Pozdrawiamy! :)
  13. Dziewczyny! Mam nadzieje ze u Was wszystko ok :) u mnie super, intensywny dzien za dniem Fifi dzielny, drzemie gdzie sie da uzupelniam zdjecia na dropie :) pozdrawiamy!
  14. Uf w lozeczku, leze.Zobaczyc rodzinke po takim czasie... zwlaszcza tate po roku i trzech miesiacach... cudnie :) no i Filip jaki czad. Wszyscy zachwyceni. Tak sie balismy lotu a Fifi byl taki grzeczny, start i ladowanie co najgorsze to spal i ogolnie byl grzeczniutki :) ale snieguuu i jakie fajne zupelnie inne powietrze :) takze zmeczona ale szczesliwa ide spac, dobrej nocki :)
  15. Dziekuje dziewczyny :) na pewno bedzie super tylko lot przezyc jedziemy wlasnie na lotnisko, w Polsce bedziemy o 16 Waszego czasu :) napisze chocby z samochodu dwa slowa :) pozdrawiamy! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...