Skocz do zawartości
Forum

Skarby Październikowe 2017


Koraliczek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny :)

Co u Was słychać jak maluchy, ładnie dokazują ? ;)
Jakie prezenty planujecie na Dzień Dziecka ? Ja dzisiaj zamówiłam huśtawkę akurat trafiłam na fajną promocję ;)

Żoo długie masz te wakacje ;)

Migot, Melcia jak na niejadka to fajnie waży :)
Bidon http://www.empik.com/skip-hop-bidon-szop,p1132245947,dziecko-p kupowałam w cenie 23 zł, są różne wzory.
A zapomniałam ostatnio napisać o kaszkach. Nie wiem jak podajesz, ale Franek nie chciał takiej typowej kaszki. Ja mu robię owsiankę zagęszczam kaszką, do tego owoce suszone i mus owocowy, zajada łyżką.

Frankowi wczoraj wyszedł drugi ząb, pierwszy już taki fajny, uroczo wygląda jak się uśmiecha ;))) Całkiem stabilnie siedzi, trochę się martwię, że nie zabiera się za raczkowanie. Jak chce coś dosięgnąć to pełza / czołga się. Ma jeszcze jeden sposób przemieszczania turla się ;)))
Nadal codziennie zjada śniadanie, obiad i przekąskę, jakoś nie mogę ogarnąć, żeby wprowadzić kolację. Raczej wszystkie smaki akceptuje, różnie bywa z konsystencjami. Zasmakował lodów, musiałam się schować, bo chyba zjadłby całe ;) Miłość do cyca jest niezmiennie wielka, na pytanie gdzie jest cycuś zawsze wskaże bezbłędnie a jak jest blisko to nawet zaatakuje ;)))

Wyjechaliśmy na weekend i przez pierwsze 3 dni taki miałam ból, że nawet nie wiem ile przeciwbólowych zjadłam już myślałam, że zwariuję aż pewnego ranka obudziłam się bez mocnego bólu i do tej pory mam względny spokój, nie musze się faszerować. Nie wiem już, co o tym myśleć. Wybiorę się na usg ciekawe, czy coś będzie.

11 mam wizytę u chirurga w związku z moim „rozjechanym” brzuchem i przepukliną, chyba będę odwlekać decyzję o operacji po cc przeraża mnie myśl o jakiejkolwiek ingerencji od razu mam wyobrażenie, że znieczulenie nie zadziała. Ale z drugiej strony brak solidnej aktywności fizycznej i obrastanie w tłuszczyk też mnie przeraża ;)

Udanego weekendu :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Cześc Dziewczyny :)
Co tam u Was słychac? Jak weekend majowy Wam mija? Mój pracował ale udalo nam sie zorganizowac 2 wycieczki 1dniowe. Bylismy w Opolu w zoo i we Wroclawiu w zoo. W Opolu połowy zwierzat nie było bo sie chowały i niezbyt zadowoleni bylismy ale pomimo wszystko wazne ze spedzilismy dzien rodzinnie. A we Wroclawiu bylismy wczoraj i bylo super, nacykalismy tyle zdjec ze rozwarzamy kupno dysku zewnetrznego wlasnie na zdj. Bylismy ze znajomymi i bylo extra napewno to powtorzymy. Lecz zdecydowanie Wroclaw na conajmniej 2 dni. Bylismy rownież na pokazie fontann i na ryneczku:). Zakochalam sie we Wrocławiu i napewno wroce. Może jeszcze w tym roku sie wybierzemy. Polecam.
Anusia już za chwilke 7 mcy. Wyszedl nam 2 zabek i zaczyna coraz wyrazniej mowic tzn papla tatatatata :) ale tak pieknie ze ma sie wrazenie ze to juz mowa a nie gaworzenie. Pelznie i juz przygotowuje sie do raczkowania. Turla sie pieknie i ma gilgotki. Jak ma humor to potrafi z 15 min smiac sie z niczego;). Cycus nadal na pierwszym miejscu, wode lubi a jakże ale raczej lac na siebie a nie pic, wiec kubek lovi do nauki picia sie niesprawdził. Daje jej wode na łyżeczce i tak jest dla niej okej. Jest tak nieregularna ze nie potrafie jej ustalic godzin posilków i troche z tym skaczemy. Ale narazie je wszystko co jej daje. Zakupilam jej siateczke i sylikonowy smoczek do jedzenia warzyw i owoców i poki co swietnie sie tym bawi ale może zaskoczy w koncu. Jak ja karmie zupka to upomina sir o kolejna łyzeczke i nawet wyciaga raczki ale zrzuca zawartośc na siebie :). I narazie nie karmie ja metoda blw bo jeszcze nie siedzi i nawet woda potrafi sie zachlystnac tak ze mama zawalu dostaje :)
Piszcie jak wasze maluszki? I co u was?

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzzbmh5gupub5e.png

Odnośnik do komentarza
Gość Migott

Hello ;)

No w końcu laski coś napisałyście bo już myślałam, że to koniec.
U nas pogoda do bani w dalszym ciągu. Niby są dni ciepłe, ale wieje jak cholera. My jesteśmy po pierwszej "chorobie" - zapalenie ucha.
Melka siedzi sama, pełza do tyłu, w końcu nauczyła się spać na brzuchu, w nocy zaczęła lepiej spać, ale w dalszym ciągu od 5 rano zaczyna się dziwne rzucanie i o/po 6 już pobudka.
Kaszkę Sinlac je. Zaczęliśmy dawać marchewkę i też je. Matka musi się nauczyć karmić dziecko bo wszytsko uwalone wokoło po takim karmieniu. Melka zaczęła więcej gadać. W zasadzie to od 2 dni ćwiczy pozycję na klęczkach - na brzuchu leżąc opiera się na rękach dość mocno i ma tułów uniesiony w górę i potem robi ruch do tylu i ciało opiera na kolanach i ma pozycję do raczkowania.
Nauczyła się pić wodę z jednego kubka tyle, że ta woda to taka mokra i niedobra :). Coś tam pije, ale nie za wiele.
I nie wiem co się stało, ale znowu mamy horror z jedzeniem mleka. Chyba to skok rozwojowy. Czytałam też, że dzieci jak zaczynają jeść normalne produkty to też zaczynają się dziwnie zachowywać. Wcześniej miałyśmy w końcu wypracowany schemat - zaczynała jeść nie wcześniej niż o 9:30, zasypiała przy jedzeniu. Potem jadła co 3 godz nawet po 120 ml w dzień co jak na Melke to jest dużo. I nagle wszytsko szlag trafił - teraz nagle nie umie zasnąć. Ryczy tak, że uszy odpadają przy tym tak się rzuca, że ciężko Ją utrzymać. W sobotę nie zjadła mleka przez 12 godz ! W tym czasie jadła kaszke z marchewką. Chociaż tyle, ale wody za wiele to też nie popiła.
Jesteśmy po 3 szczepieniu - o dziwo nawet tym razem nie miała gorączki jAK poprzednio. W ogóle to nic Jej nie było.
Zaczęła się bać obcych. Lubi jeździć na spacery - strasznie się cieszy jak Ją ubieram, ale w wózku jest tak cholernie poważna i smutna, że czasami to mi jakoś Jej żal się robi. I tyle. Idę do lekarza w poniedziałek żeby mi powiedział o co chodzi z tym Jej zachowaniem.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry,
U mnie ostatnio krucho z czasem. Mam wrażenie, że poświęcam ostatnio 48/24 aby ogarnąć dzieciaki.

Dwa huragany....

U nas z rozszerzaniem diety klops. Wszystko jeszcze wypycha językiem. Nie martwię się bo starszak też tak robił. Mieszałam mu papki z moim mlekiem aby poznawał smaki. Teraz nie mam kiedy ściągać mleka więc co rano się pytam "czym ma ochotę dziś pluć".
My mamy bidon tumtum (wszystkie te bidony są w sumie takie same, byle to była rurka a nie ustnik). I mam kubeczek medeli to może na początek tym będę podawać wodę. Albo kubkiem treningowym lovi.
Na kubek 360 jest jeszcze czas bo tam musi wargami nacisnąć uszczelkę.

Po urlopie z moją radosną dwujeczką schudłam 2 kg. Wyprawa z dwoma maluchami, dwoma wózkami i toną pieluch to jednak wyczyn ;).
Najważniejsze, że przewietrzyłam głowę z codziennej rutyny.

Odnośnik do komentarza

Przerzuciłam się teraz w upały na pieluchy wielorazowe.
Zakładam kieszonki czyli takie z polarową wyściółką ale bez wkładu. Akurat wystarczają na jedno siku a małemu nie jest gorąco.

Wirgi
Kobiecznie zrób dobre usg tych piersi. Tylko znajdź prawdziwego speca, kogoś kto ma doświadczenie.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. U mnie maly to istny wulkan energi. Pelza po calym lozku. Nie polezy nawet sekundy. Lapie sie oparcia o lozko i probuje stawac juz na nogi. Z siedzeniem troszke gorzej. Chwile usiadzie i zaraz sie przewraca albo leci do przodu. U nas dwie jedynki na dole juz wyszly. I gorna jedynke tez juz widać. Zupki je ladnie. Nawet bym powiedziala ze chetniej niz owoce. Dzisiaj wstalismy rano i pojawila sie Malemu dosc gruba fioletowa kreska na powiece. Nie wiem czy sie uderzyl czy to czasem naczyniak mu sie nie zrobil bo ma jednego od urodzenia na piecie. Wiem wiem przesadzam ale znowu sie martwie . ale z drugiej strony czy to mozliwe zeby w ciagu jednej nocy zrobil sie naczyniak w ksztalcie grubej kreski ? :( napewno pomyslicie wariatka. ;(

Odnośnik do komentarza
Gość Migott

Magdalena najlepiej zapytaj lekarza. Ja tam nie mam pojęcia co to może być. Melka ma między oczami na czole taka czerwoną podskórną kropkę kto czasami wygląda jak siniak. Jakiś czas po urodzeniu to się pokazało i zapominam zapytać lekarza o to.

Dziewczyny robiłyście przerwę pomiędzy wprowadzaniem nowych produktów. Dziś 5 dzień Melka jadła marchewkę i teraz będziemy smakować ziemniaczka i zastanawiam się czy odczekać 1-2 dni czy od razu Jej podać jutro.

Odnośnik do komentarza

Migott
Ja dawalam np kilka dni sama marchewke potem dodalam do niej troszke ziemniaka. I przez kilka dni jadl marchewke ze ziemniakiem. Jezeli nic sie nie dzialo to dalam mu brokula. I jednego dnia jadl sama marchewke, drugiego dnia marchewke ze ziemniakiem az wkoncu doszlismy do zupki skladajacej sie z marchewki ziemniaczka i brokula ktora poprostu uwielbia. Maly prawie caly dzien szaleje. Ma tylko jedna drzemke w ciagu dnia. Pelza po calym pokoju , podchodzi do starszej zabiera jej zabawki starsza sie denerwuje. Nawet raz zauwazylam jak chciala go uderzyc a popychac, odpychac tez sie jej zdarzylo. Ehhh oczy dookola glowy trzeba miec

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny. U nas czas jakoś leci. Młody się buntuje. Nie chce jesc ani warzyw ani kaszek. Codziennie próbujemy, ale nic z tego. Jedyne co chce jesc to banan. Dajemy jakoś radę. Noce tez coraz to inne. Raz jest tak, ze śpi po 5 godzin A innego dnia pobudki co 15 minut. Ale jest kochany. Rozmawia jak szalony. Przytula się. Zaczepia ludzi gdy spacerujemy. Tylko nie lubi blondynek nie wiem czemu hehe najfajniejsi sa ludzie w okularach i mężczyźni z broda hehe a tak po za tym to właśnie dowiedzialam się ze jestem w kolejnej ciąży. Jestem trochę załamana. Nie planowalam tego, wiec to totalny szok jest dla nas....

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hmxofz3q9.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eopz9vbnp.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Anielica gratulacje też bym była w szoku ;)

Czy Wam też tak czas zap… tzn. szybko leci ;)))

Frankowi idą górne jedynki, więc nocne wrzaski powróciły. Jest bunt obiadowy wszystko jest niedobre tak Franek głowę zwiesza jak widzi łyżkę, że czekam, kiedy guza o stolik nabije ;) Śniadania są pyszne i zjada w całości a czasami nawet moją owsiankę podbiera a obiad dwie łyżki i wrzask o cyca, w ogóle to na cycu lub w jego okolicy mógłby wisieć bez przerwy ;))) Owoce wszystkie mu smakują niezależnie czy kwaśne, czy słodkie. Raz grahamką się ugościł to teraz aż się trzęsie jak widzi ;) A no i lody też mu smakują ;)

Żoo ja po powrocie z Bieszczad gdzie miałam trochę chętnych rąk do pomocy uświadomiłam sobie jak jestem cholernie zmęczona. Jak na złość mąż ma duży pracy i wraca późno. Po tym wyjeździe zazdroszczę wszystkim, który mają babcię, dziadka czy kogokolwiek do ewentualnej pomocy.

Migot ja chyba, co 3 dni zmieniałam warzywa jakoś szczególnie restrykcyjna nie byłam dosyć spontanicznie to poszło ;)
Też się martwiłam, że Franuś taki „smutny” na spacerach a on po prostu ogląda świat i nie zawsze ma ochotę z matką dyskutować ;)
Od 3-4 tygodni różnie reaguje na obcych do większości się śmieje nawet jak nie zwracają na niego uwagi, ale na niektórych reaguje płaczem. Jest taka jedna kobieta, przed którą uciekam na spacerach, zawsze wsadzi głowę do wózka i kłapie a Franek ryczy, próbowałam jej tłumaczyć, że ma taki etap i różnie reaguje, to się obruszyła i stwierdziła, że jest dzikus a ona ma dwóch kilkuletnich synów (nie wiem, jaki to ma mieć związek), więc ostatnio ja się zachowałam jak dzikus tzn. powiedziałam dzień dobry ona coś zaczęła gadać do Franka a ja nawet się nie zatrzymałam ;)))

Z moim cyckiem myślałam, ze lepiej a którejś nocy jak mnie złapał ból to myślałam, że zwariuję, lekarz dopiero wczoraj skończył się majówkować, więc wizytę mam 16 a do tego czasu regularnie przeciwbólowe…

Dzisiaj byłam u chirurga z przepukliną i „rozjechanymi” mięśniami pani mnie pooglądała, powiedział, że przeprowadzają ostrą selekcję, bo dużo osób się zgłasza do poradni, co prawda nadmiaru skóry nie mam, ale kwalifikuje mnie do abdominoplastyki dodała, że mogę sobie schudnąć z dwa kilogramy to efekt będzie lepszy, no chciałabym te dwa ale coś nie mogę ;))) W listopadzie mam wizytę i wtedy też ustalenie terminu operacji. Poczytałam sobie jak to wygląda i umarłam ze strachu :(

Oj trochę napaplałam bez ładu i składu wybaczcie ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Hello ;)

Anielica nie wiem co napisać bo póki co jak sama piszesz to w szoku jesteś i jakoś entuzjazmu u Ciebie nie ma hiper raczej przerażenie lekkie.

Wirgi no w końcu coś naskrobałaś - stęskniłam się. Kurka nie zazdroszczę czekających Cię zabiegów, ale jak trzeba to nie ma wyjścia.

Dziewczyny te co czytają forum przy kawce też niech coś napiszą, a nie tylko czytacie ;)))))).

Ja jestem załamana bo nici z przeprowadzki do PL nie wyszło ; (((((((. Tzn mąż dostał ofertę pracy, ale nie taką na jaką liczył tak więc zostajemy na tym zadupiu.

Okazało się, że Melka po raz drugi ma zapalenie ucha stąd problemy z jedzeniem i zachowaniem. Masakra od 4 tyg męczymy się. 2 antybiotyk! I teraz ma silniejszy i miała 2 dni biegunkę . Oczywicie poszłam do lekarza I usłyszałam normalne. Ok, w aptece mi powiedzieli, ze może mieć biegunkę tylko chodzi mi o lekceważące podejscie. Mówię głupiej lekarce, że odmawia picia mleka, nie chce wody, mam problem żeby podac Jej antybiotyk i tabletki na refluks a ta głupia pinda mi mówi, że mam kupić w aptece elektrolity. Po prostu załamka. Powiem Melce "kochanie to są elektrolity, wypij, nie wypluwaj, a Melka mi odpowie - ok mamusiu jak to nie mleko, woda i lekarstwa to wypije".
Żeby dać antybiotyk i tabletki na refluks to stajemy na rzęsach z meżem żeby Jej podac bo do tej pory pipetką dało radę, a od tygodnia nie da rady. Tak więc porada z dupy (przepraszam za wyrażenie).
Nie chce zapeszyć, ale od dziś tj piątku biegunka się skończyła i zaczęła jeść lepiej. Jeszcze tylko spanie zostało do poprawki.

Melka ma to samo - w przeważającej części reaguje na obcych płaczem co mnie czasami wkurza bo siedzi sobie grzecznie w wózku I ktoś zaczepia Ją, a Ona zaczyna strasznie płakać.
Kupiłam Jej pierwsze butki dla szpanu - trampusie converse - różowe ;). Robi furorę na dzielni. Raz byliśmy na spacerze I rzucił się na Nią jakiś chłopczyk mały i Ją pocałował. Magia conversów :))))))))).

Ostatnio depilowalam nogi używając plastrów woskowych i miała taki ubaw, że się popłakaliśmy z Niej. Rechotała sie jak żaba. Ją bawią takie niestandardowe rzeczy. Uwielbia się też śmiać ze starych jak ziewają po 5 rano i próbują dojść do siebie gdy Ona postanawia zacząć dzień. Ale ma radochę wtedy.
Ja tez Wirgi nie mam nikogo prócz męża tutaj i ciągle tylko sama. Chociaż teraz mąż był ze mną cały tydzień w domu bo ja psychicznie sama nie dawałam rady.

Ja to muszę chyba włączyć 2 bieg z tym rozszerzaniem diety bo póki co to mamy kaszke na śniadanie każdego dnia i za nami marchewka i ziemniaczek dopiero.

Odnośnik do komentarza

Cześć Mamusie,
Anielica gratulacje, na pewno to szok. Moja siostra po trzech miesiącach od porodu zaszła w drugą ciąże, ale dała radę, teraz dzieciaki maja 7 i 8 lat. Ty też dasz radę.
Dwa tygodnie temu mąża złapała grypa zaraził starsza i mnie ja nie umiałam dojsc do siebie bo nie pamiętam kiedy chora byłam, starsza była tak osłabiona że tylko spała, nie to dziecko już wolę jak wariuje po domu i podwórku. Już myślałam że młodą ominęło a tu gorączka kaszel, katar a do tego biegunka poszłam do lekarza przepisala antybiotyk bo niby brzydkie gardlo ma, a w tym samym dniu ząbek na dole wyszedł i wszystko minęło. Teraz mąż na L4 jest bo coś kręgosłup go boli i zastrzyki ma, więc mam trochę pomocy z jego strony przy moich lobuzach.
U nas z jedzeniem nie za ciekawie coś tam je ale niewiele woli owoce i oczywiście cycusia. Dziewczyny czy bierzecie kwas foliowy przy karmieniu piersią? Ostatnio czytałam na mamaginekolog.pl że jest zalecane.
Pozdrawiamy weekendowo

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098ribf18d4fc1.png

Odnośnik do komentarza
Gość Natiz13

Cześć dziewczyny :) melduje się popijając kawkę :) u mnie ostatnio dużo się dzieje. I wiecznie brakuje mi czasu. Co prawda nie pracuje codziennie ale jak mam wolne to zawsze mnie coś pochłonie. Jak nie pranie to prasowanie, sprzątanie i tak w kółko. Mała od 7.30 do 15 jest w żłobku wiec jak wracam z pracy to chce jej poświecić jak najwiecej czasu. A po 21 jestem tak zmęczona, ze zazwyczaj zasypiamy razem. Ostatnio dowiedziałam się od fizjoterapeutki w żłobki ze mała ma wzmożone napięcie mięśniowe i dlatego od zawsze jest taka niespokojna i w ciągłym ruchu. Mam trochę żal do pediatry ze nie zauważył tego jak była niemowlęciem choć miała charakterystyczne objawy- a jak mówiłam ze coś jest nie tak to mi ciagle powtarzano ze przewrażliwiona jestem a dziecko szybko się rozwija bo taki model mi się trafił. A ona była taka ruchliwa bo jak miała rozgrzane mięśnie to ja nie bolało. Teraz czeka nas sporo pracy ale jestem dobrej myśli. Pozdrawiam cieplutko wszystkie mamusie :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Jestem i ja :)

Anielica, gratuluję. I wierzę, że będzie dobrze. Z pewnością poradzicie sobie z dwójką maluchów :)

U nas dni też strasznie szybko mijają. Doti, cudna córcia! Miłosz tez woli owoce niż warzywa, ale liczę na to, że jeszcze mu się odmieni. Nadal cycus rządzi :D
Poza tym jeszcze nie siedzi sam stabilnie i nie raczkuje, ale turla się wszędzie. Rozwija się tak jak starszy synek, więc jeszcze ma czas ;)
Pogoda dopisuje, więc jeździmy do dziadków, a tam cały czas na świeżym powietrzu siedzimy, a starszy synek szaleje na trampolinie.

Postaram się częściej do Was zaglądać.

Życzę zdrówka dzieciom!

A tu mój pączuś :D

monthly_2018_05/skarby-pazdziernikowe-2017_67250.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvx1hpddkvnmbq.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/tuwys90.png

Odnośnik do komentarza

Wirgi
Na NFZ ten zabieg robisz? A gdzie? Jestem też na etapie diagnostyki, przepukliny nie mam, ale rozstęp zaczyna się pod pępkiem a kończy pod mostkiem, skóry za dużo, jestem szczupła a wyglądam jak w ciąży.
Na razie znalazłam coś w Krakowie, dla mnie daleko, szukam innego ośrodka, może coś podpowiedz?

Mnie też to przerażało, jednak z latami ten problem rodzi kolejne. W moim przypadku brak ściany brzucha deformuje też kręgosłup i coraz bardziej mnie boli.
Jak nie chcesz publicznie o tym gadać, to napisz proszę na priv. Na prywatny zabieg mnie nie stać, niestety.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Wirgi
Dzięki za odpowiedź. U Bonifratrów?
Zarejestrowałam się do dr Topy. Jak możesz napisz wszystko co wiesz, jak mam jechać na drugi koniec Polski chciałabym wiedzieć jak najwięcej. Nawet ile czeka się w kolejce bo kazali zgłosić się rano do 9 i mam wrażenie że czeka się na swoją kolej.
Jak rozumiem po wstępnej kwalifikacji czeka się na kolejną, a mówili coś jak długo czeka się na zabieg?

Byłam dziś na konsultacji u specjalisty prywatnie. Kresy w zasadzie nie mam, całość trzeba zszyć, mam niewielką przepuklinę pępkową. Podobno mam bardzo wyćwiczone mięśnie, tak twierdzi doktor, co polepszyło stan, przedtem robił mi się namiot na brzuchu, teraz już nie jest tak źle. Skóry trochę za dużo, trzeba cześć wyciąć i umocować pępek bo jego szypuła hula luźno... Ale dziwi mnie, że nie widzi potrzeby jego naprawy, bo tak mi się rozciągnął, że jest gigantyczny.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Nie wiem czy moje dziecko szatan opętał czy to tylko zwykła wścieklizna ;))) Jeszcze dzisiaj deszczowo, więc w domu siedzimy, balon z helem ratuje trochę sytuację ;)

Peonia w sumie to ja poszłam tam przypadkiem. Na prywatnej wizycie lekarz powiedział mi, że nie mogę ćwiczyć i nie dawało mi to spokoju a miałam skierowanie od rodzinnego do poradni chirurgicznej i postanowiłam wykorzystać a u Bonifratrów były krótkie terminy. Rejestrowałam się 05.05 a 11 już wizyta. Przychodzisz na umówioną godzinę i ustawiasz się w kolejce w recepcji, wklepują coś tam do komputera i wysyłają pod gabinet gdzie czekasz aż Cię zawołają. Miałam przyjść na 12 a weszłam do gabietu po 13. Nie rejestrowałam się do konkretnego lekarza trafiłam do https://www.znanylekarz.pl/katarzyna-gotfryd-bugajska/chirurg-proktolog/krakow
Bardzo konkretna i sympatyczna, pooglądała mnie powiedziałam, że prowadzą dużą selekcję, bo sporo chętnych się do nich zgłasza i kwalifikuje mnie do zabiegu.
Ja byłam zaskoczona i przerażona całą sytuacją, bo jak powiedziała, że to zdecydowanie gorzej niż cc to ja już chciałam uciekać ;) Powiedziała, żebym umówiła się na listopad na wizytę, bo wtedy uruchamiają zapisy na operacje. Jeżeli się zdecyduję mam przyjść, termin operacji ustala się już z lekarzem nie przez rejestrację.

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza
Gość peonia z robo

Wirgi
to może chodzi o osobę, bo ja rejestrowałam sie do dr Topy, więc z zeszłego tygodnia mam termin na 25 czerwca. Ta Twoja pani dr tez jest w zespole zajmującym sie plastyką brzucha.

Pojadę, zobaczę co mówią. Ten doktor na miejscu jakoś mnie za bardzo nie przekonał, poza tym cena dla mnie nie do przyjęcia.... Sama nie wiem.
Może Ciebie przeraża sam zabieg, bo problem masz niezbyt duzy, taki, który jest akceptowalny? Ja z tym walczę od 13 lat, po ostatnim dziecku to już makabra, więc postanowiłam, ze muszę z tym zrobić porządek.

co do wcieklizny malucha - to tylko może postępować :) dopiero tak około trzylatka dziecko zaczyna czasem lubić zadowolic mamusię, aby z niego była dumna....
ale w zasadzie to juz nigdy mama tak do końca nerwów sie nie pozbędzie...

Odnośnik do komentarza

MamoJG
Pączek prawdziwy :))))

U nas synal grzeczny ;) pod warunkiem, że co 5 minut zmienia mu się otoczenie.
A najlepiej mu na rączkach gdy może oglądać świat.
Tłumaczę mu, że jak sobie sam usiądzie i zacznie raczkować to mu będzie łatwiej i będzie lepiej widział ale nie słucha ;))))

Rozszerzanie diety nam w ogóle nie idzie bo wszystko wypycha językiem.

Muszę go nauczyć spać w jego łóżku bo w naszym już jest niebezpiecznie. Niestety słabo to widzę. Dziś wytrzymał do 1. Dobre i to.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...