Skocz do zawartości
Forum

Anielica

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anielica

  1. Moja mała też nie odkladalna dziś. Cały dzień krzykow był. Masakra. Nawet na spacer nie można było wyjść a chciałam wypróbować mój podwójny wózek haha no nic... Mi wydaje się, że mała ma zaparcia. Wczoraj nie było kupy, a dzisiaj wyszedł taki zbity klopsik. Nie wiem co jest grane. Płacze, krzyczy... Niby baczki są, ale kupa coś kiepsko. Zobaczę jak będzie jutro. Jeżeli nic się nie poprawi to trzeba będzie coś działać
  2. Czesc dziewczyny. U nas tak średnio. Raz lepiej raz gorzej. Pogoda się robi iście wiosenna wiec chodzimy na spacerki. Starszak coraz bardziej interesuje się siostrzyczka. Kupki u nas średnio 2 dziennie. Ostatnio bardzo twarde i zbite. Kolek nie ma na szczęście. Takie pytanie mam do tych które karmią mm. Czy któraś z was ma już okres?? Ja po porodzie krwawilam 2 tygodnie a wczoraj zaczęło się znowu i tak się zastanawiam czy to już okres... Pewnie tak
  3. Cześć dziewczyny. U nas znowu Armagedon haha dwójka na raz się obudziła i krzyk haha ja to mam przejścia. Pytanie mam do was. Jak ogarniacie nocne zmiany pampersow?? Bo ja już wariuje. Zmieniam malej przed karmieniem żeby się nie wybudzila za bardzo. Ona później je i gdy ja myślę ze ona już śpi i odkladam ja do lozeczka to ona się budzi i w najlepsze jest gotowa do zabaw. No i z godzinę trwa zanim ja uspie. No i to odbijanie. Trzymam ja z 15 minut żeby się odbiło i nic... Nosz kurczę. Ja chodzę pół przypomną dosłownie...
  4. Część dziewczyny. U nas tez jakieś nocne maratony krzykow. Wczoraj była godzina marudzenia masakra. Nie wiem czy to kolki czy co było. Masakra. Noc w miarę minęła. Jest godzina 5. Mała zjadła ładnie, przebralam ja A on w świeżego pampersa zrobiła kupkę haha no to znowu przebieranie i teraz już całkiem rozbudzona myśli co dalej haha
  5. Ja tez zapisuje ileś wypitego mleka i kupki/siku. Mam 2 aplikacje dla dwójki dzieci ha ha Aniola tak moja mała tez ma całą buzie w takich krostkach, niestety chormony robią swoje
  6. SabSimplex jest pomoc najlepszy i działa na 95% przypadków. I nas na razie kolki nie występują. Dzisiaj mała dala pokaz od 1:15 do 5 nie spała. Ja ledwo na oczy patrzę, a już słyszę że starszy się kreci na łóżku... Długo tak nie pociągne
  7. U nas 3 w nocy zaczyna się maraton... Butelka, kupka, zmiana pampers, czkawką, butelka, marudzenie... No dosłownie tak jest każdej nocy... Kiedy ja się wyśpię... Na dodatek zostałam sama z moją dwójką wiec jest wesoło...
  8. U mojej Lenki coś jest nie tak. Od wczoraj 3 razy mi zwymiotowala. Dzisiaj taką żółtą flegma. Trochę się martwię. Położna kazała mi ja obserwowac i jeśli to się powtórzy to jechac z nią do szpitala. Ehhhh zawsze coś
  9. Ja tez staram się zawsze odbić małą choć nie zawsze nam to wychodzi i również kładę ja zawsze na boku. Co do przybierania na wadze to moja mała dość dużo straciła po urodzeniu ale dzielnie nadrabia. Pepuszek odpadł jej po 6 dniach i wszystko super wygląda
  10. MamaRobercika gratulacje. Na reszcie. Super. Niech Laura rośnie zdrowo
  11. Oj tak... Nocne życie góra. Moja Lenka sobie dzień z nocą pomyliła i w nocy się najlepiej nie śpi i przy okazji sa krzyki co wzbudza starszaka... A matka na rzesach chodzi... Działa na nią szum suszarki ale mnie on przyprawia o potworny ból głowy... Oby szybko się jej unormowalo bo nie wiem jak długo tak pociagne
  12. RudaRudziutka gratuluje hehe nie dość ze ten sam dzien to jeszcze niewielki odstęp czasowy od nas. Trzymajcie się ciepło i dużo zdrówka dla Was
  13. Ja bardzo chciałam znieczulenie ale jak zawsze nie zdążyli haha ale powiem wam ze na prawdę słuchanie położnej i oddychanie bardzo pomaga. Za pierwszym razem mialam w nosie co do mnie mówili i długo się męczyłam i miałam naciecie dosc duże i musial mi lekarz małego szczypcami wyciągać. A tym razem obyło się bez nacięcia i bez pomocy. Sama położna mi pomogła. I na prawdę jest o niebo lepiej. Słuchałam jej i skupilam się na oddechu a nie ba krzyku haha
  14. Jak dziewczyny?? Która się już rozpakowala?? My z Lenka trochę pospalysmy. Mała nie płacze jak na razie wcale. Jest urocza kluseczka. Dzisiaj wychodzimy tylko nie wiadomo o której jeszcze. Właśnie jem śniadanko. Mała grzecznie śpi obok
  15. mama nikolki super, trzymaj się dzielnie, powodzenia
  16. Wiec tak. Do szpitala najbliżej mnie na którym nie ma oddziału polozniczego trafiłam gdzieś przed 12. Miałam rozwarcie na 6 cm. Załatwili mi karetkę i karetka do szpitala w którym miałam rodzic trafiłam po 13. Rozwarcie było już na 8 cm jak mnie badali. A o 15:30 małą była na świecie. Bolało strasznie ale tym razem obeszło się bez nacinania i bez pomocy szczypiec jak za pierwszym razem. Musieli mnie trochę oczyścić po wszystkim ale jakoś to wytrzymałam. No i bez znieczulenia bo jak zwykle nie zdążyli podać
  17. Dacie radę dziewczyny. W końcu każda urodzi a później będziemy pisać tylko O pampersach, kupkach i karmieniu. Dacie radę. Czekamy na kolejne maleństwa
  18. Dacie radę dziewczyny. W końcu każda urodzi a później będziemy pisać tylko O pampersach, kupkach i karmieniu. Dacie radę. Czekamy na kolejne maleństwa
  19. Lenka urodziła się dzisiaj o 15:30 czasu uk. Wazy 3 996, kawał baby z niej. Poród naturalny, masakra ale dałam radę
  20. Ja nie chce nic krakac bo u mnie to jest wszystko możliwe, nawet to ze z ewidentnych skurczy nic się nie wydarzy ale od 3 godzin mam dość dość bolesne skurcze. Nie sa regularne, bo czasami sa co 20 A czasami co 10 minut. Dzwoniłam do szpitala to mi powiedzieli żebym wzięła ciepła kąpiel i kontrolowala wszystko. Jeżeli będą co 10 minut to mam zadzwonić i do nich przyjechać. A ja jestem tak śpiąca ze szok. Śpię nawet na stojąco...
  21. Mnie obudziło straszne parcie na dwojeczke i wrażenie ze krew z nosa leci. Ani jednego ani drugiego nie ma za to synek się obudził i wierci się w łóżku hehe powiem wam ze my to mamy nocne przygody haha
  22. Tu chodzi o to ze boje się ze oni mnie już zatrzymają w szpitalu. A nie chce tam 2 tygodni spędzić, chyba bym oszalała...
  23. Ja jak na razie nie panikuje. Do szpitala mam kawał drogi. Myślę jak jutro sie to powtórzy to zadzwonię zapytać ich co robić. W piątek i tak mam położna wiec może wytrzymam ha ha
  24. Ja dzisiaj ledwo żyje. Mała się pcha w dół ze ledwo chodzę. Jeszcze bylam w Tesco i przy kasie się zorientowałam ze nie mam karty. Musiakam się wrócić do domu po kartę. No masakra. Ja już się nie nadaje na takie wypady. Serio. A od rana gesty śluz żółty z krwią... Eh kiedy to się zacznie w końcu...
  25. Sofik83 ja Ci strasznie zazdroszczę że znasz termin cc i wiesz kiedy będziesz miała dzidziusia przy sobie... Ja nadal czekam i już mnie to dobija serio. Mam dość i chyba mam depresje z tego powodu. To jest masakra jakaś. Kolejna ciąża przenoszona :( w poprzedniej miałam straszna depresje po porodzie. Byłam z malym prawie tydzień w szpitalu. Nie chce powtórki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...