Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Mila zawsze uśmiecha mi się buzia jak czytam Twoje wpisy. Serio zacznij pisać blog ;) co do książeczek z magnesami to musiałam je schować bo elementy małe - to nie na ten etap dla Gosi. A w Puciu przypadła jej do gustu tylko jedna strona - z częściami ciała. Także tak :P
Alimak udanej zabawy :)
Alilu miałam jeszcze Ci napisać odnośnie wychodzenia głodnemu ze żłobka. Moja Gosia je w żłobku a i tak pierwsze co robi to wyjściu to woła am. No ale co się dziwić jak obiad jest o 11.30 a po 14 skromny podwieczorek. Tam po co drugie dziecko rodzice z bułkami przychodzą, tubkami owocowymi czy parówkami :D

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Jeny,Quarolina,wolalabym nawe,żeby zamiast mama Igor wołał amam:)
Peonia,muszę Ci powiedzieć,że ten podjazd to nie relikt przeszłości,był kapitalny remont przy okazji budowy trasy wz:) Także może komuś się po prostu wiadro z betonem na schody wylało:))) Wszędzie są windy i udogodnienia,a tu taki przypadek,jeden przystanek od ścisłego centrum na dodatek przy samym dużym ośrodku zdrowia,gdzie przyjeżdżają ludzie z całego regionu. No cóż,park zabytkowy,to i przejście:)
A co do bloga to nie mam o czym pisać,ło jenu,a jakby R. przeczytał to eksmisja gwarantowana,a weź tu nie pisz o takkm przypadku:))))

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mila, myślę, że Peonii chodziło o blog kulinarny, w którym nie musiałabyś pisać o R., a z twoim poczuciem humoru i miłością do gotowania mogłoby z tego wyjść coś fajnego, kilka czytelniczek masz gwarantowanych :) współczuję wczorajszych przygód, dobrze, że wyszliście z tego cało.

Co do wyboru swojego zawodu, to większość ma z tym jakieś perypetie, no bo i skąd tak młody człowiek ma wiedzieć co tak naprawdę chce w życiu robić, oczywiście są i tacy i tylko im pozazdrościć a czasem jakiś przypadek decyduje, że robimy co robimy. Ja jestem po technikum budowlanym, potem był marketing by na koniec znaleźć się w podatkach ale czy to jest coś co kocham? Dzięki temu mam na życie ale wielkiej radości mi to nie daje.

Agarek gratuluję i szacunek, że dajesz sobie radę, tak trzymaj :)

Monikae gdzie jesteś, co u was?

Qarolina moja też ewidentnie po żłobku głodna, tak jak mówisz, ten wczesny obiadek i potem przekąska robią swoje.

Alimak udanej zabawy, trzymam kciuki, żeby Olek z babcią dali radę tak jak moje dziewczyny, bo Olcia była mega grzeczna, czasem oczywiście wspominała mama tata i bardzo ucieszyła się na widok przysłanego przez nas zdjęcia ale dała pięknie radę, dużą rolę odegrała siostrzenica, która była razem z nimi, ma 9 lat i Ola ją uwielbia zresztą ze wzajemnością :) dokończę później bo mała wstała.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!
Jeny no nie mam kiedy napisać. Moje dziecko mnie tak eksploatuje, że nie mam czasu na podstawowe czynności. A jak już mama wpadnie - co w tym tygodniu dwa razy się udało:-) - to mam taką listę rzeczy do zrobienia że jeszcze nigdy nie udało się wszystkich zrobić.

Powiem wam że jestem wymięta psychicznie. Jest coraz gorzej. Mimo, że wyluzowałam do granic możliwości moich i histerie się ograniczyły, mimo, że piję tą melisę i dodatkowo biorę Extra spasmine (już dziś max dawkę, bo nie wiem czy działa...) to nadal nie mogę sobie poradzić. No nie mogę. Płaczę conajmniej raz dziennie jak mi już nerwy puszczają. Mam wisielca na nodze non stop, jęki, płacz cały czas. Już daję mu sedalię, ale chyba nie działa, plus herbatkę uspokajającą. Dziś jeszcze dałam camilię, bo wylukałam, że zaczyna przebijać się pierwsza piątka. No nie wiem, diabeł wcielony. I te jęki... Nawet jak pójdę siku to dzik przychodzi zaraz z rykiem i próbuje mi się wpakować na kolana podczas sikania... Jak wyjdę do kuchni po picie, cokolwiek, to zaraz ryk i suszenie na bramce.

Sorki ale dzik wstał i lecę.

Ps. Agarek oczywiście pamiętam Cię, gratulacje!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Tak Mila, mnie chodziło o blog kulinarny, tam o R może być cisza :-))

Monikae
Biedulko, samo bycie tylko z dzieckiem potrafi być trudne, jednak inaczej przebywa się z dorosłymi, no i wszystko na Twojej głowie.
A poza tym u nas też bywa że młody mnie nie opuszcza. Nie mam nigdzie bramek, bo też pewnie byłyby ryki, do łazienki też mi się ładuje czasem, niestety. Ze starszakami tak nie było, no ale jakoś muszę sobie radzić z moun

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Acha, miałam dopisać, ze po Camilii nie widziałam żadnego efektu. Viburcol coś tam działał.

Sevenka
Ale masz rozrzut profesji :-)) w razie czego zawsze możesz jakoś się przebranżowić.
Ze mnie ojciec chciał zrobić prawnika a matka artystkę. Nie udało im się, ale cząstek obu zawodów używam do dziś w pracy, a jednak kierunki, w które próbowali mnie popchnąć dały ciut wiedzy na później.

Qarolina, Sevenka
Mój nieraz wychodzi z owocami lub chrupkami w rączce ze żłobka. Oni te owoce, chrupki czy czasami herbatniki nazywają kolacją. Mały zjada jeszcze z nami w domu obiad, ale ze żłobka głodny nie wychodzi, bo wcześniej niż po 17 mi nic nie zje. Obiad mają około 12.00 dwudaniowy, a około 14.30 podwieczorek. Mój podobno nieraz wsunie dwie porcje... Dają dania typu budyń z owocami, owoce z jogurtem lub maślanką, pieczone owoce, ciasto pieczone w żłobku itp, więc u nas dzieciaczki nie są głodne, o ile nie odmawiają jedzenia. Pamiętam, że w przedszkolu dla głodomorów zawsze były kanapki po południu. Szkoda, że nie zapewniają jakiegoś jedzonka u Was na popołudnie, nie wszyscy mogą odbierać dzieci przed 16...

Mila
U nas każde, nawet zabytkowe zieleńce zamykamy na czas rewaloryzacji. Traktujemy to jako plac budowy, a tam trzeba zapewnić bezpieczeństwo. No chyba, że jest tylko remontowana jakaś ścieżka, wtedy to nie. Obecnie mamy zamknięte dwa parki, trzeci remontujemy zamykając po kolei nowe części.

To jakiś zonk ten podjazd... Za nic bym nim nie zeszła...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Nawet nie będę pisać, które podejście robię do tego posta ale mam już nerwa. Ciągle coś, a to net muli, a to komp się zawiesza, o komórce nie wspomnę bo chyba było tak jak napisałaś Peonia, że po wstawionym uśmiechu wszystko mi zniknęło. No cóż mam nadzieję, że tym razem się uda :)
Odnośnie jedzenia w żłobku, to Qarolina naprawdę chciałabym odbierać Adę z pajdą chleba w ręku po tym jak wcześniej zjadła całe menu przygotowane w żłobku :)Niestety Ada jest strasznym niejadkiem i Panie wprost mówią, że wielu potraw nie je, ba nawet nie spróbuje, więc jej głód wynika z tego, że nic wcześniej nie jadła a nie, że ma taką przemianę materii. Przez ten cały czas co chodzi do żłobka to tylko raz zdarzyło się, że wróciła najedzona, Panie były zaskoczone bo Adzie wyjątkowo podeszło zarówno pierwsze jak i drugie danie, i do tego podwieczorek. Sama zauważyłam, że była najedzona bo nie chciała jeść obiadu w domu. Przykro mi bo jak odbiera się dzieci to Panie zawsze mówią parę słów jak minął dzień. I już kilka razy byłam świadkiem prostego komunikatu do innych rodziców: wszystko dobrze, dziecko ładnie zjadło, spało i bawiło się. A ja codziennie tylko słyszą, Ada zjadła dzisiaj tylko trochę zupki, niestety drugiego dania nie chciała, albo Ada dzisiaj z obiadu nic nie zjadła bo jej nie smakowało.
No nie, i koniec pisania na dzisiaj, mój mąż właśnie przyszedł z powrotem z Adą z pokoju bo dziecko nie chce spać. Ja nie wiem co jej dzisiaj jest ale ma tyle energii, i mega dobry humor, że na spanie się nie zapowiada :)

Odnośnik do komentarza

U nas też dziś wyjątkowo długo się męczyłam. Dopiero 21.15 się udało. Tyle, że u nas to wina dwóch drzemek. Pierwsza była o 11 ale trwała niecałe 45 min i dziecko nie dostało. Ok 16 zasnęła mi znowu na prawie 40 min także tak. Zawsze po takich akcjach obiecuje sobie, że zrobię wszystko aby 2 drzemek nie było, ale zawsze się zlituje :/
Dobrej nocki :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Qarolina siedzę jeszcze przed tv zamiast się położyć więc odpiszę:-D. Nie pamiętam czy pisałam, ale po tym Bebilon ha była tragedia, powróciły nieprzespane noce i kolki/bóle brzuszka. Wróciłam do nutramigenu i jest ok. Znam takie przypadki, że dziecko alergii nie ma ale mleko akceptuje tylko Bebilon pepti dla alergików więc wiem że to możliwe, jednak nie wszyscy lekarze zgadzają się z taką "diagnozą". Nie wiem co nasza pediatra powie, ale póki nie zajdzie potrzeba (a mam nadzieję że nie szybko) to do niej na wizytę nie pójdę a o receptę na mleko poproszę tylko w rejestracji;-). Nie chciałabym płacić 50zł za puszkę...
W każdym razie - nie chciałabym krakać ale prowokacja idzie (odpukać!!!!!!) bardzo dobrze. Naleśniki, babeczki (zmodyfikowałam świetny przepis na babeczki bez jajek, są pyszne) na mleku krowim wchodzą super. Również daję masło, sera mi nie chce jeść, chociaż ostatnio kupiłam prawdziwy ketchup i weszło pół plasterka na kanapce. Ale tych pałek serowych z Biedronki nie tknie. W poniedziałek planuję dać trochę jogurtu naturalnego, potem pewnie twarożek. Boję się jajka. Napewno nie będę prowokować bez M w domu.
Ale w międzyczasie dałam też na obiad makaron z sosem bolońskim z passaty pomidorowej i też bez reakcji. Więc to mnie bardzo cieszy:-P

Maciek z kolei zrobił się mega wybredny. Obiadów nie chce mi jeść. Śniadań też. W sumie to nie bardzo chce jeść. Trochę wciskam w niego. Dziś obiadu zjadł trzy łyżeczki, znów, to mu odgrzał na kolację. Też nie chciał więc dostał kawałek chleba, suchy, zjadł pół...

Chciałabym Wam wszystkim odpisać ale nie jestem w stanie powrócić do postów i przeczytać jeszcze raz. Sorki:-(

W tygodniu ma przyjść paczka z Zary, upolowałam trochę ciuchów na wyprzedażach. Oczywiście dla Dzika.

U nas kolejne części Pucia też w użytkowaniu. I też zamówiłam Czerwonego kapturka z magnesami oraz opowiem ci mamo o samochodach...

Dziś po południu byłam z Dzikiem na sali Zabaw w centrum handlowym. Fajnie jak mu się tam podoba. Muszę go pilnować i trochę biegać za nim, ale i tak fajnie. Chyba muszę częściej z nim tam chodzić. Widzę radoche jak się wspina na te konstrukcje...

Kończę w końcu położę się, już godzinę się produkuje.

Dobranoc mamuśki. Dzięki że jesteście!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Napiszę tylko,że nagotowałam dzisiaj pysznego rosołu na młodej włoszczyźnie,zrobiłam domowy makaron i musiałam w rosół wrzucić dwie łyżki konserwowej,żeby mój syn zjadł pół mieczki. Ja pierdzielę,trzeba było kupić rosół amino. Jutro na śniadanie planuję dać mu ten makaron na mleku,ciekawe czy ruszy,bo do rosołu to jeszcze pół biedy,ale kukurydza do zupy mlecznej...
Dziś wpadł mój brat ze swoim czterolatkiem,ale jakoś chłopakom wyjątkowo nie było dziś po drodze,każdy zajmował się sam sobą. Jakiś w ogóle ten dzień kiepski.
Moja mama kolejny raz zawiodła mnie na całego,nie będę Wam nudzić,ale Agarek,rozumiem Cię doskonale. Moja mama nie dość,że zawodzi,to zawsze jest niewinna i pokrzywdzona. I klamie,żeby siebie za wszelką cenę postawić w dobrym świetle. Mam dość.
R. dziś przeszczczęśliwy,dzieci sprawiły mu tyle radości. Dziewczyny porobiły ramki ze zdjęciami,starsza kupiła koniaczek,bardzo był zadowolony. Teraz leży podchmielony i przeżyć nie może,że Niemcy wygrali. Od powrotu z Władysławowa jest zdecydowanie lepiej między mami,zobaczymy jak długo...
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Dziecko śpi więc może udami się w końcu napisać coś więcej :)
Adka wczoraj stwierdziła, że posiedzi sobie dłużej wieczorem, bawiła się na całego uchachana ze szczęścia. Matka ledwo żyła, ojciec miał dwie próby uśpienia dziecka, a dziecko pełne energii. Ada była wczoraj ze mną w Ikei, poszłyśmy też trochę do tego kącika dla dzieci i mąż się śmiał, że chyba jakieś dziecko podrzuciło Adzie prochy na pobudzenie :) Ogólnie zasnęła około 23-ej uśpiona przez mamę :)
W sumie myślałam, że dzisiaj dłużej pośpi ale nic z tego po 7-ej przyszła do rodziców.
Mila jak tam dzisiejsza zupa mleczna? obyło się bez kukurydzy? :) cieszę się, że między Tobą a R. względny spokój, oby trwało to jak najdłużej. Aaaa nie miałam wcześniej okazji ale jeszcze odniosę się do zdjęcia tego podjazdu. Powiem Tobie, że u nas w mieście też są takie perełki. W sumie to małe miasteczko i tak naprawdę to jest tylko jedna droga wymagająca takiego podjazdu i owszem jest, ale zbudowany pod takim samym kątem nachylenia jak ten na zdjęciu. I wiesz, mi to w takim momencie zaraz ciśnienie się podnosi bo o ile jeszcze matka spacerująca z dzidzią w wózku znajdzie jakieś rozwiązanie, ewentualnie dłuższą drogę to dla osób niepełnosprawnych jest to wyzwanie nie do pokonania. Takie osoby przez bariery architektoniczne muszą w codziennym życiu nadrabiać wiele kilometrów.
Poruszałyście kwestie wykształcenia, wyboru ścieżki zawodowej. To ja krótko o sobie. W podstawówce miałam bardzo dobre oceny, ale w liceum już stwierdziła, że muszę trochę poużywać życia i jakoś z nauką nie było mi po drodze. Totalnie nie wiedziałam jakie mam wybrać studia więc poszłam na kierunek, który wybrała moja koleżanka. Ogólnie nie wiedziałam nawet na czym on polega i co właściwie można po nim robić? Za moich czasów były jeszcze egzaminy na studia więc generalnie złośliwość losu polegała na tym, że ja się dostałam, a moja koleżanka dla której były to wymarzone studia się nie dostała. Na moim roku przyjęli 60 osób i pamiętam jak dzisiaj, że byłam 59 na liście - z ledwością się załapałam. Wybór studiów mimo tego, że był totalnie nieświadomy okazał się strzałem w 10-tkę. Co roku kończyłam studia z wysokimi wynikami i stypendium naukowym. Całe studia zakończyłam jako studentka z najlepszą średnią i do dzisiaj pracuje w zawodzie. Ot tak wygląda moja historia.
Monika nawet nie wiem co mogę Tobie napisać żebyś poczuła się lepiej? Pamiętaj, że zawsze możesz na nas liczyć w granicach naszym forumowych możliwości czyli możesz liczyć na nasze zrozumienie i wsparcie.
Qarolina powiem Tobie, że i ja wczoraj chciałam zakupić serię książeczek Pucia, już miałam wszystko w koszu i tylko trzeba było zapłacić ale jakoś nie mogę się przekonać do tych książek. Wiele rodziców piszę o fenomenie tej książki ale nie wiem czy Adę w ogóle to zainteresuje? W sumie jak opisujesz Gosię to widzę, że w wielu kwestiach jest podobna do Ady i coś czuję, że tak jak na Gosi, tak i na Adzie ta książeczka nie zrobi większego wrażenia.
Mila przypomniało mi się jeszcze, że sugerując się Twoim pozytywnym zdaniem o mieszance z rossmana, kupiłam ją też Adzie. No niestety czasami, nie ogarniam tego mojego dziecka. Żurawinę lubi, o orzeszki ziemne, które są podobne do nerkowców jeszcze jakiś czas temu robiła wojnę, a teraz jak jej kupiłam tą mieszankę to pluła tymi nerkowcami dalej niż widziała :/ zresztą Ada czasami to mnie naprawdę zaskakuje. Tak jak wspominałam Ada nie lubi chleba, sera, szynki czy kabanosów, a wczoraj wieczorem miała tak dobry humor, że podjadała nawet kabanosy mężowi. A dzisiaj pewnie jak jej dam to nawet nie będzie chciała na nie spojrzeć.

Odnośnik do komentarza

Pewnie wszystkie oglądacie mecz :D
Monikae kurde, ale dziwnie z tym mlekiem. Oby prowokacja na mk dalej szła w dobrą stronę :) wydaje mi się, że nie powinnaś obawiać się jajka - przetworzonego np w naleśnikach czy muffinkach. A takiego w czystej postaci to powinno Ci, że Gosia nie jest fanem. Skubnie nie raz trochę jajecznicy czy żółtka z jajka na miękko ale bez fajerwerków. U nas ostatnio hit to lane kluski na mleku na śniadanie.
Alilu u nas Gośka miała z ogórkiem zielonym tak jak Ada z kabanosem. Wczoraj zajadała aż miło, a dziś nawet do ręki wziąć nie chciała. Ale powiem Ci, że jest nadzieja, bo kiedyś podobnie było z serem żółtym a teraz wcina ;)
Miła i jak kluski były z kukurydzą? W sumie jakbyś dała mleczko kokosowe bo ta kukurydza by spokojnie pasowała :)
Przede mną ostatni tydzień pracy i 3 tygodnie urlopu ;)
Dobrej nocki :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Quarolina,ja nie oglądam:)) Zresztą nawet nie ma co oglądać.......
Zapomniałam rano o tych kluskach:) Młody ostatnio ma smaka na jajecznicę,więc jadł z tatą:) A kluski były później z pomidorową,tak mi było miło,bo wciągnąl całą miseczkę tej zupy,ale zrobiłam ze świeżych pomidorów,więc naprawdę wyszła pyszna:)
Peonia,wracając do wykształcenia,to poszłam nawt na studia dobre kilka lat temu,zrezygnowałam jeszcze przed pierwszymi egzaminami. Wybrałam fizjoterapię kompletnie nie zdając sobie sprawy jak trudne to studia i jak odpowiedzialny,obciążający psychicznie zawód. Pomijam,że kompletnie odzwyczaiłam się i było mi naprawdę ciężko zmobilizować się do jakiejkolwiek nauki. Tak już zostanę na kasie w jakiejś drogerii dożywotnio:) To przecież też musi ktoś robić:))) A że zawsze wykonuj3 sumiennie swoją pracę,to nie narzekam,bo raczej jestem postrzegana jako dobry pracownik i zawsze jakiś mały awansik mi się trafi:) Jako zdechła ryba doskonale nadaję się do pracy z klientem,bo mam ogromną cieprliwość i właściwie mało co mnie rusza,zawsze jestem uprzejma,choć swoje myślę.
Zmartwilam się dzisiaj,bo Igor ma siniaczki na rączce na kostkach tych na dłoniach nad paluszkami i troszkę g9rę dłoni spuchniętą. Nie narzeka,chyba już go ta ręka nie boli,ale może trzeba to prześwietlić po tym upadku.
Spokojnego wieczoru.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Miła na pewno by się skarżył gdyby go bolało. Ale jeśli Cię to uspokoi to przeswietl.
Monika dużo sił.
U nas z jedzeniem to samo ja już nie wiem co lubi moje dziecko. Raz coś zajada a kiedy indziejsię nie tknie. Ogólnie to przeraża mnie jego niewiem jak to nazwać upór świadomość potrzeb. Jak powie że czegoś nie chce jeść to nie i koniec. Więc np na śniadanie muszę zapytać co zje i to zrobić. Już dwa razy poszedł bez śniadania do żłobka bo nic nie chciał i się nie tknal. Ale w sumie jak jadł 7 razy w nocy to mógł nie być głodny.

Peonia z którego miesiąca jest Twój syn? Z marca?

A w jakiej formie pilyscie ta szalwie?

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Mamy tragiczne noce. Ręce opadają. Ale przebiła si3 ostatnia dwójka może coś się poprawi. To jest nienormalne żeby dziecko tak nie potrzebowalo snu. Wiem że muszę to odstawić al4 nie wiem jak się za to zabrać jak mu wytłumaczyć.

Odnośnik do komentarza

Szczęściara
Raczej długo mu nie wytłumaczysz. Do tego bunt dwulatka ... Jak podejmiesz decyzję to konsekwentnie odmawiaj, nie sądzę żeby jakiś argument trafił teraz do malucha, ale kto wie?

Moi synowie obaj ze stycznia. Najmłodszy miał być grudniowy ale mu się nie spieszyło:-))

Alilu
Moje pierwsze studia to też był trochę przypadek, pewnie z chęci ucieczki przed rodzicami. Niestety nie tak szczęśliwy jak Twój wybór, ale w sumie nie żałuję że do zawodu doszłam okrężną drogą. Wiedzy nigdy za dużo:-))

W liceum też mu konkretnie noty spadły:-)) wtedy inne rzeczy są bardziej istotne. W sumie niczego innego nie spodziewam się po moich dzieciach...
Choć moja siostra to i w liceum była prymusem. Ja nie miałam takiego zacięcia.

Za mną upojna noc w pociągu. Oby szybko powrót bez przesiadek, bo padnę....
Obok mnie siedziało małżeństwo z kilkulatkiem i niemowlakiem. Starszy spał, malutki trochę gorzej ale i tak byłam pełna podziwu jaki był spokojny :-))
Mój chyba skręciłby aferę...

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Szcześciara moja koleżanka odstawiła córkę jak miała 20 miesięcy. Tłumaczyła jej, że duże dzieci nie pija z cycuszka tylko z kubeczka (nawet opowiadała jej bajkę na ten temat). Mała się przytulała do brzuszka i zasypiała. Tyle, że ta Ala piła w nocy raz i ze dwa razy w ciągu dnia :/ Co do szałwii to normalnie zaparzasz jak herbatę i pijesz. Ale ona nie wyzeruje Ci pokarmu. Jeśli Maciek będzie dalej pił to nic nie da. Ona ma Cię uchronić przed ew. zapaleniem po odstawieniu.
Mila też uważam, że jak byłoby coś poważniejszego to by mały sygnalizował.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej:)
Właśnie usypiam bobka,więc napiszę parę słów.
Otóż nie mam czerniaka. Byłam dziś u dermatologa i pani obejrzała wszystko co chciałam,żeby zobaczyła i ok. Mam jeden pieprzyk zupełnie inny niż wszystkie i faktycznie mogło to mnie niepokoić,ale póki co nic złego się w jego obrębie nie dzieje. Poprosiłam o skierowanie na wycięcie dziada,żeby zrobić z tym porządek i nie latać co pół roku na kontrolę czekając na niewiadomo co:) Niewiadomo razem czy osobno się pisze?
Wracając wstąpiłam do pepco,kupiłam małemu malowankę dla maluchów i kredki bambino. Frajda ogromna... dla mamusi:))))
Igorek normalnie operuje tą rączką,jak chodzi na czterech też nie narzeka,tylko jak oprze na niej cały ciężar ciała to czasem jęknie. Ale średnio to wygląda,więc obserwuję.
Moja córka zażyczyła sobie dziś na obiad sos słodko kwaśny ze słoika z ryżem i kurczakiem,dobre dziecko:)
Nie wiem co dziś z tą pogodą,ale jestem nie do życia.
Miłego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Mila
Pewnie, że lepiej się tego pozbyć. Po tym , jak z powodu podejrzenia czerniaka lekarz usunął mi znamię w trybie natychmiastowym, potem usunęłam na spokojnie wszelkie inne niewyraźne.
Popatrzył na tamto i mówi, że tniemy i to zaraz. Jakie zaraz pytam, a on że za 15 minut. Wytargowałam tylko nakarmienie młodego, bo on wtedy był tylko na piersi, a byliśmy razem na wizycie. Na szczęście w badaniu histopatologicznym wszystko bylo ok.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Peonia, to ekspresowa usługa była:) dobrze że wszystko ok! Też muszę z mężem zrobić z tymi znamionami porządek, bo jesteśmy nieźle popieprzeni, hihi
Na weselu i po weselu super, młody u babci bezproblemowo, zasnął nawet szybciej niż w domu, tak go babcia zmeczyla. Szkoda tylko że infekcja mu nie mija, co prawda juz nie harczy jak lord wader ale kaszle sucho dość intensywnie, jutro spróbuje z nim jechać do lekarza, niech sprawdzi co i jak.
Nie pamiętam co jeszcze miałam pisać, więc życzę miłego popołudnia! U nas w piątek zakończenie roku w żłobku i pewnie Młody nie pójdzie, ehhh. Dziewczyny dzieci zlobkowych, kupuje się u Was coś dla opiekunek? U nas żłobek będzie Jeszce cały lipiec pracował normalnie, ta akademia to tylko symbolicznie, i tak się zastanawiam czy coś trzeba dla pań kupić teraz czy później czy w ogóle :/
A co do śniadania u nas króluje owsianka na krowim mleku, klisek lanych nie umiem robić:(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...