Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Monikae no właśnie widzisz i tu są zdania podzielone. Po roku już można podawać mleko krowie. Oczywiście dieta powinna być zbilansowana. Są zalecenia aby odstawiając kp po roku nie dawać mm tylko mleko krowie i jego przetwory. Ja oczywiście Cię do tego nie namawiam tylko jakby Maciek mógł zjeść jogurt czy wypić kefir to zawsze miałabyś większe pole do popisu jeśli chodzi o potrawy ;) budyń by wchodził w grę, sos śmietanowy do szpinaku ;)
Oczywiście współczuję nocki. Mam nadzieję że dziś będzie lepiej i się zregenerujesz.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :-)
Tasiemiec nadciąga ;-) jakoś tak ostatnio trochę nabazgrolić mi się udaje ;-)

Monikae, zaczęłam pisać elaborat o alergii na bmk, a dopiero później zjażyłam, że badaliście na mleko gotowane. Nawet nie wiedziałam że takie badanie jest :-D Mam nadzieję, że badanie jest wiarygodne i będziesz mogła bardziej szaleć z menu dla Maćka :-D
A to też poziom przeciwciał IgE badają? I czy tylko bmk badaliście czy resztę składników mleka też, kazeinę itp?
W ogóle Zuzi rok temu z badań nic nie wyszło na mleko, a alergia ewidentnie była i jeszcze chyba ciut jest.
No i jabłko też nie wyszło w badaniach, a jak tylko zje to po 1-2 dniach ma szorstkie całe kolana i przedramiona.
Druga sprawa, to to że mm ma przetworzone białko mleka krowiego, jest specjalnie przystosowane dla dzieci. W takich przypadkach jak Maciuś czy Zuzia czyste mleko krowie nie jest zalecane jako mleko do prowokacji czy nawet w pierwszym okresie wyjścia z alergii. Tak przynajmniej twierdzi dwóch naszych alergologów. Natomiast m.in. jogurty naturalne, twarożki, ser żółty czy mleko w pieczonych produktach już jest ok, dlatego że ponoć niektóre łańcuchy białka ulegają rozłożeniu przy procesie produkcyjnym czy też obróbce termicznej. Za to kefir, maślanka, śmietana powinny być na samym końcu jadłospisu alergika, bo są gorzej przyswajane.
Btw. Zuza odkąd wprowadziliśmy całkowicie zwykłe mm, też ma trochę gorsze nocki. Z reguły raz na noc popłakuje, raz mocniej raz słabiej. Czasami trzeba wziąć ją i przytulić, a czasami tylko włączyć pieska FP i trochę pogłaskać. Na razie mimo tego i mimo delikatnych wysypek daję dalej Hipp Combiotik i obserwuję. Dzisiaj np. obudziła się dopiero po 5:00, zjadła mleko i dalej w kimę. Babcia musiała budzić ją o 9:00, bo by spała dalej, a babcia musiała zabrać dziecko do siebie pilnować remontu. Myślę, że jeszcze kilka dni poobserwuje, jeśli nadal będzie płakać po nocach to idę do apteki po mleko, bo recepty mam.

Jeszcze co do TV, to niestety mój mąż niereformowalny i często wieczorami musi mu coś gadać w tle. Walczę z nim jak z dzieckiem... Na szczęście jak zwracam uwagę, to przełącza TV na radio, a sam ogląda seriale i filmy na telefonie. Jak już włączony jest telewizor, to Zuzia najczęściej zainteresowana jest tylko reklamami, bo w nich się zawsze dużo dzieje. A jak już zdarza nam się włączyć jakąś bajkę, to włączamy Baby First. To jest bardzo spokojny kanał, gdzie nie ma nadmiaru bodźców. A właśnie najgorsze są te przebodźcowane bajki. W internetach jest mnóstwo artykułów, w których opisany jest negatywny wpływ TV na dziecko. Wklejam link do jednego z artykułów, który wyjaśnia czemu dziecko jest takie zahipnotyzowane podczas oglądania bajek i może się wydawać, że się wycisza, ale nic bardziej mylnego, bo jak się tylko bajka kończy to dziecko często staje się nadpobudliwe, niegrzeczne i może mieć problemy ze skupieniem i ze snem.
Link: https://parenting.pl/wplyw-ogladania-telewizji-na-dziecko
Absolutnie nie zamierzam negować, krytykować czy czegokolwiek narzucać. Wiadomo, wszystko jest dla ludzi. Rozumiem też Twoją sytuację i rozumiem, że całkowita abstynencja jest u Was awykonalna, ale może warto spróbować trochę ograniczyć...? Wiadomo, początki mogą być trudne, Maciuś może się buntować, ale myślę, że gra jest warta świeczki ;-)
Mam nadzieję, że uda Ci się coś zdziałać i Twój młodociany odpuści trochę mamusi i da żyć ;-) :-*

A i naklejanki, ja niedawno kupiłam takie fajne z Peppą gdzie jest 500 ślicznych naklejek. Są różne takie zestawy z różnych bajek, koszt w granicy 15-18 zł. Zuzia ma ten zeszyt od 2 tyg i dopiero wykorzystała 1/10 naklejek. Na stronach jest dużo obrazków, więc czasami samo oglądanie ją zajumuje i przy tym czasami opowiada połsłówkami co widzi :-) A tematyka obrazków jest fajna: plac zabaw, piaskownica, jedzenie, przebieranki, wesołe miasteczko, gry zespołowe. W sam raz dla takiego maluszka ;-) Moja mama za to kupuje w Lidlu zestawy naklejek jak są jakieś na promocji. To są same naklejki i wtedy po prostu babcia bawi się z Zuzią przyklejając naklejki na białe kartki i dorysowując do tego tło w stylu drzewa, niebo, kwiatki.

Żoo, chyba ostatnio zapomniałam Ci napisać, również dziękuję za porady i podsunięcie linków :-) O wodnych kolorowankach zapomniałam przy ostatnich zakupach u chińczyków, a miałam właśnie kupić, bo moje dziecię uwielbia takie zabawki ;-)

Sevenka, ale Ci Ola zrobiła psikusa z załatwieniem swoich potrzeb fizjologicznych ;-) Myślę, że sama nie była zadowolona ze swojej akrobacji ;-)
Dobrze chociaż, że mój mąż bez problemu przewinie Zuze jak kupę w pampersa trzaśnie albo wysadzi na nocnik i po niej sprzątnie ;-)
Sevenka, zdrówka dla Was :-*

Mila_mi, już pisałam - każdy pomysł jest dobry. Na Igorka działa malowanie po pralce, da się to zmyć, więc jest git! :-)
Powodzenia u dentysty! I nie rób sobie wyrzutów, przecież to nie Twoja wina, że inni dają Igorowi słodycze za Twoimi plecami.

Alimak, opisałaś dokładnie typ faceta, którym jest mój mąż ;-) Ostatnio stwierdził, że sam na szybko pójdzie po zakupy z mini listą, zaledwie 6 rzeczy. Sam pisał, ja tylko dyktowałam. Rzeczy typu makaron, poledwiczka wieprzowa, papryka, mleko kokosowe, bułki i coś tam jeszcze. 4 czy 5 telefonów miałam... bo on czegoś nie wie albo znaleźć nie może... ech Ci faceci ;-)

Odnośnik do komentarza
Gość Szczęściaraaaa

Miła ale historia z psem.

Sevenka ... Niezła przygoda. Tatusiowi bym nie popuściła. U nas było na wszystko nie umiem. To siwerdzilam że ja też nie umiem o to też jest moje pierwsze dziecko.

Monika mam nadzieję że u Was lepiej.

Calineczka obu w końcu się karta obróciła. A udało Ci się odzyskać te pieniądze z macierzyńskiego?

Kurka ledwo żyję. Fajnie że jest ciepło ale te upały dają w tyłek. U nas dziś rano pierwsza burza w tym roku. Bałam się tragicznie , oczywiście w momencie kiedy miałam wychodzić na busa.

Naklejki jesteście genialne. Muszę się rozglądnqc już dawno myślałam ale zapomniałam.

U nas tv do inhalacji i w kryzysowych sytuacjach. Ale moje dziecko nie ogląda bajek, piosenek, tylko realne nagrania pociągów... I tak siedzi zachwycony tutu. My czasem coś obejrzymy przy nim w weekend. A tak to radio prawie non stop. Zdecydowanie wolę.

Odnośnik do komentarza

Monmonka zczaiłam,:-D dobrze, że piszesz że śmietany i maślanki na koniec. A masło? Jak u nas uspokoją się nocki to zacznę dawać nabiał. Chcę zacząć od może bułeczek z mlekiem w składzie, może naleśniki czy coś.
Badania mieliśmy takie: białko jaja kurzego, żółtko jaja kurzego, kazeina, b-laktoglobulina IgE sp., Mleko krowie gotowane. Wszystko wyszło <0,1. Ale powiem ci, że tego jajka byłam pewna na bank. Zawsze, nawet po śladowych ilościach były problemy brzuszkowe i wysypki mega. <br /> W ogóle teraz sobie przypominam niektóre teksty alergolog z wizyty. Bo to był taki natłok informacji, że nie pamiętałam wszystkiego. Nie znam się, ale negatywnie zdziwiło mnie jak powiedziała, że jak w badaniach wyjdzie, że alergii nie ma to nie ma. I bez gadania. Jakby nie wierzyła że jednak może być i jakbym ja sobie wymyślała dolegliwości Dzika.jak się wkurzę to pójdę do innej.

Qarola no niestety, ja akurat lubię piłkę nożną;-)

Spokojnej nocy:-*

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Alimak,powiem Ci,że mój Igor kompletnie nie interesuje się bajkami,żadne go nie interesują,zresztą nie puszczam,po co kusić los. Listę programów mamy tak ustawioną,że nie mamy żadnego kanału z bajkami,dziecko nie było w planach,hihi:) U nas piosenki z youtuba w tel.,a w tv też ewentualnie reklamy. Hitem były berlinki z Prokopem:))) No i filmiki z występów siostry ogląda pasjami,aż piszczy:)))
Teraz właściwie codziennie urzędujemy na działce,a tam tylko radio i jakoś,mimo,że jakiś stary telewizor stoi nie ma żadnego zainteresowania:) Nawet nie wiem,czy działa:)
Monmonka,dziękuję za pociechę z tym dentystą,ale wiem,że to moja wina,choć jak dziś w ddtvn podawali statystyki próchnicy u dzieci to na pewno nie jesteśmy jedyni. No i dodatkowo się obwiniam,bo nasze nocne kp pewnie rozhulało tą próchnicę. Myślę,że to będzie pierwsze i najważniejsze zalecenie,aby wyeliminować nocne karmienia. Zamiast słodyczy Igor pochłania naprawdę duże ilości owoców i warzyw,więc tu już od dłuższego czasu dajemy radę,choć owoce to pewnie tylko mniejsze zło. W ogóle mój niejadek zjadł dziś ze 20 borówek,10 pomidorków koktajlowych,całą gruszkę,pięć czereśni,plaster arbuza,ogóra małosolnego i cztery młode kartofle z koperkiem. I tak właściwie codziennie. Uwielbia owoce i warzywa,za to mięsa zero. I mam pytanie,czy obieracie wszystkie owoce i warzywa? Bo ja poza gruszką,jabłkiem,pomidorem i ogórkiem daję ze skórą.
Jeśli chodzi o krowie mleko to ja kończąc kp z córką zrobiłam tak jak pisała Quarolina,od razu przeszłyśmy na mleko z kartonu,piła z kubeczka,miała wtedy 2 lata i 2 mies. Tyle,że nigdy nie była alergikiem i kiedyś nie było tylu wytycznych. Nie odbierzcie źle tego,co napiszę,ale ta 'szkodliwość' mleka krowiego aż do 3 urodzin to jest bardzo na rękę koncernom produkującym mm... Przepraszam,ale dla mnie coś w tym jest. Oczywiście nie mam pojęcia jeśli chodzi o alergików.
My dziś przesadzaliśmy juki na działce i mam takiego gospodarza,że aż pękam z dumy:)) Tak mi pomagał,sypał ziemię,przydeptywał,aż miło:) A że nogi czarne i pół worka ziemi w butach to inna sprawa.
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Monia, tak tak masło na początek jest ok :-) Zapomniałam napisać. Nasza alergolog zalecała właśnie od masła zacząć prowokację. Moja mama twierdzi, że masło zawiera mało białka mleka krowiego. A jak już kiedyś Ci pisałam, w razie "w" można zrobić masło klarowane :-)
A co do Twojego rozczarowania panią alergolog, to się nie dziwię. W netach mnóstwo artykułów o alergiach IgE niezależnych, które w takim badaniu krwi nie wyjdą. Przecież rok temu Zuzi żadna alergia z krwi nie wyszła, a alergolog wypisała zaświadczenie na dietę bez bmk i jaja, z ważnością na rok,bo wierzyła na słowo, że dziecko źle toleruje zwykle mm. Ostatnio tylko kręciła nosem, że za długo zwlekam z prowokacją zwykłym mm.

Mila_mi, ale te nocne karmienie to raczej tylko z butli psuje zęby, bo mm zawiera inne cukru niż mleko z piersi, także tym się nie przejmuj ;-) Choć zawsze możesz to potraktować jako pretekst do odstawienia Igora w nocy od piersi, może to Ci doda trochę sił i motywacji ;-)
Ale Twój Igor warzywno-owocowy... uhuhu z krwi i kości prawdziwy wegetarianin :-p Zuza za to bez mięsa żyć by nie mogła ;-)
Ale tak jak Igorek uwielbia borówki, zajada się nimi na potęgę, no i surowe jabłko, które de facto ją uczula, ale ona się nim tak zajada, że nie potrafię jej odmówić. Ostatnio też mango i winogrona robią furorę, a banany się przejadły. Ja obieram praktycznie wszystko, no z wyjątkiem takich owoców jak np. borówki czy maliny, ale to wiadomo ;-) Zuzia ma delikatny brzuszek i zaraz bączy, a później spać w nocy nie może, bo ją jelita męczą.

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny za wsparcie. biednemu to wiatr zawsze w oczy. ..
Szczesciara, zaległe 4 mies macierzyńskiego wypłacił mi ZUS na szczęście. Niestety ,po tym jak mnie w styczniu zwolnili ,nie wyplacili mi za urlop wypoczynkowy 50 dni i dwumiesiecxna odprawę, a więc też nie mało kasy. Jest nas parę dziewczyn i załatwiamy przez adwokata pozew zbiorowy, ale marne szanse bo pracodawca jest nie wyplacalny .urząd pracy też mi nie dał zasiłku z racji tego że zwolnienie było z winy pracodawcy bo automatycznie przeszłam na KRUS jako żona rolnika i mam za dużo hektarów, ha ha.
Dziewczyny, których dzieci mają kiepskie noce, a może to taki typ dziecka. Ja tez od urodzenia nie przespslam ciągiem nocy, może kilka razy była pobudka dopiero nad ranem. co noc mi się budzi. Raz częściej raz rzadziej. raz bez płaczu raz z płaczem. U nas nie ma żadnej alergii. mm nie pije juz w nocy prawie dwa mies a różnicy nie widzę.
Mila ha odbieram skórkę podobnie jak ty z jabłka, gruszki. A tak to raczej ze skórką papryka, nrktsrynki, winogrona, mój to nawet zielenizne przemyci. U nas ostatnio po truskawki królują czereśnie w małych ilościach , ale po południu juz nie daje. Trzymam kciuki za dentystę.
Alimak, Ty nie musisz się odchamiac. widziałam na fsb jak wyglądasz. ...laska ze ho ho.
Karolina roztrzepana z Ciebie dziewczyna ha ha, żeby tak w kspciach na miasto. Ja kiedy kiedys za młodych lat, umówił am się na randkę na mieście .wystroilam się w sukienkę i też wyleciałam w takich klapkach co na basen się chodzi. Chłopak nie znał się na szczęście i myślał że tak ma być. Ale ja się źle czułam.
Jejku, już po 23, zmykam spać bo zaraz pobudka kolo północy. Teraz robi się tak widno wcześnie, że jak się obudze o 3-4 to już spać nie mogę.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

hejka dziewczyny,
Calineczka odkąd zrobiło się chłodniej to śpi mi się super. rano nie mam siły wstać. Nawet Gośka te kilka dni dłużej spała.
Mila ale teraz z tym mlekiem krowim jest podobnie. Tyle,że co innego dać dziecku napić się 100 ml z kubeczka a co innego dać prawie pół litra. Cały czas są sprzeczne informacje odnośnie tego mleka krowiego. Dobre? Niedobre? Szkodzi? Nie szkodzi? zwariować idzie. Podobno takie świeże zdrowsze niż to UHT.
Co do obierania owoców to obierałam winogrono ale np czereśni nie (później mieliśmy kiepska nockę ale nie wiem czy to nie były zęby). Jabłka też obieram ale widziałam, że w żłobku niekoniecznie. Pomidor też bez skóry. Nektarynek nie dawałam ale też na bank bym obrała :D
Mila szczerze mówiąc to jeśli dentysta będzie mądry, dobry, wyuczony itp. to zgodnie z danymi kp nie szkodzi na zęby. Zapytaj się swojej doradcy laktacyjnej. Oczywiście są wyjątki potwierdzające regułę, ale to muszą być po prostu predyspozycje do próchnicy. Są dzieci co jedzą cukier na potęgę i nic.
Monikae to niestety o piłce nożnej nie pogadamy. Mogę gadać o koszykówce (pochodzę z Włocławka i Monmonka pewnie będzie wdziała czemu) czy żużlu. Nawet lekkoatletykę oglądam, ale piłka nożna to dla mnie nuda :P
Jak dziś Maciuś w nocy?
Goska dziś rano histeria, bo nie chciała założyć tego co jej uszykowałam. Nosz ku myślałam, że wyjdę z siebie! Zaczyna się - modelka. A potem idzie do żłobka ugrzeczniona, normalnie aureolka jej się nad głowa unosi, a w domu diablica!
Dobrego dnia :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

hejo.
Qarolina uśmiałam się z anielicy i aureolki i od razu wyobraziłam sobie potulnej jak baranek Gosi minkę :) dziewczyna ma swój gust i już :)

Calineczka to żeś pięknie się na tą randkę wybrała, chyba stres przed nią zrobił swoje :)

Alimak pewnie, że super tak się odchamić i zajebiście zostać tak skomplementowaną :) chociaż mój M. narzeka, ze ja nie umiem przyjmować pochlebnych słów bo jak tylko usłyszę, to mówię, ze pewnie żartuje a najlepsze , że mężowie moich sióstr to samo mówią o nich, więc to chyba rodzinne ;)

Mila a czy ten zły stan uzębienia Igorka to nie jest bardziej od tego żelaza , które przyjmował, przyjmuje ? Nie wydaje mi się, ze to Twoja wina.
W ogóle to w szoku i pełna zazdrości jestem jak wasze dziec i jedzą owoce, bo moja to głównie wcina musy a innych w kawałkach nie bardzo, staram się jej jak najczęściej podtykać że może w końcu jej się odmieni, a najgorzej jest właśnie z jabłkiem, bo inne to coś tam chapnie a jabłka nie chce w kawałku i już, więc przemycam jej go w plackach. Mięskiem nie pogardzi, uwielbia a owoce w wersji naturalnej średnio.
My jemy mleko krowie, a to w plackach a to czasem jej mannę na takim ugotuję ale póki co mm dwa razy dziennie na pewno do 2 roku życia, jeszcze nie wiem czy dłużej.
Współczuję tym co ich dzieci mają na coś alergię.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny:-D

Sevenka mój dzik to też preferuję tubki. Czasem banana wciągnie, ostatnio truskawki zajadał ale oprócz tego nie bardzo...

Żoo dzięki za pomysł. Tak mi się spodobały te kolorowanki że od razu zamówiłam;-)

Qarolina Tobie modelka rośnie:-P. A co do nocki ogromną zmiana. Koło 1.30 coś tam zapłakał i spał dalej, potem o 5.30 wtarabanił się do mnie do łóżka i spał do 7.30! Kurcze, wygląda na to mleko!

Calineczka mam jednak nadzieję że odzyskasz kasę... No jak tak można... Państwo powinno w takich sytuacjach też wspierać.

MilaMi też uważam że nie możesz się obwiniać o tą próchnicę!

Mój dzik dziś odpadł o 12.30, właśnie wstał i idziemy na obiadek;-)

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Jestem tak zmęczona, że nawet pisać tu siły nie miałam. przedwczoraj musiałam zabrac robotę do domu, a tu zonk - córka wszy przyniosła, były dwie godziny walki... Jak to możliwe, że w 21 wieku wciąz takie świństwa są?? Była z klasową wycieczką w parku linowym, kaski były... Chyba tam upatruję problemu....

Najmłodszy miał rogi jak cholera ostatnio. Zaglądam mu dziś w paszczę i patrzę - a tam dwie dolne piątki. Nawet nie wiem kiedy wylazły, jakoś bezszelestnie. Może dlatego miewał luźniejsze kupy i bywały przebudzenia z popłakiwaniem, ale nic nie sygnalizował, ze go cokolwiek w buzi boli, a generalnie okazuje co go boli, to nie zaglądałam.

Jutro dzień szpitalny, z najstarszym na badanie gęstości kości muszę się stawić.

co do mleka to w żłobku podają po roku krowie, u córki było tak samo. Tylko dzieci na diecie nie dostają.
Przyznam, ze mój najmłodszy nie tolerował mm, jak był malutki to wymiotował, potem była zaczerwieniona buzia. A przy krowim objawów zero. W domu rzadko, raczej z płatkami, bo samego mleka czy kakao pic nie chce. jednak reakcji na krowie brak, dziwne, prawda?

ze skórki obieram tylko banany, gruszki, jabłka, kiwi, mango. inne owoce i pomidory, paprykę czy ogórki jada jak my ze skórką, od roku już. najbardziej zabawne jest jak zajada kukurydzę, którą uwielbia - kupa jest pełna ziarenek, niestety żołądek nie trawi, ale i też mu nie szkodzi.

co do bajek, to mój synek zainteresował się tv niedawno. u nas jest nieduzo bajek, bo szybko traci nimi zainteresowanie. reklamy itp ma zupełnie gdzieś.
na szczęście na żadne z moich dzieci tv nie wpływało negatywnie, nie musiałam z tym wojowac, fakt, że za duzo nie oglądały, ale niektóre dzieci nawet po odrobinie szaleją. ciekawe od czego to zalezy.

u nas naklejki i kolorowanki nie są w cenie. czytanie książek słabo, wybrał sobie tylko Pucia i "uwaga to niebezpieczne" a reszta lezy. mamy kredki dla maluszków, lubi nimi malować
http://www.empik.com/patio-kredki-swiecowe-plastikowe-plaskie-12-kolorow-patio,p1126572497,szkolne-i-papiernicze-p?gclid=CjwKCAjwgYPZBRBoEiwA2XeupW9JcqSUCKp5jODSUq9ytrg3MLnhhK77LVC9XDs6o3yu8VamQJPkGRoC9OsQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds

a bunt dwulatka istniej moim zdaniem. cała moje trójka to przechodziła. to uproszczona nazwa, myslę, że po prostu maluchy zaczynają czuć, że miotaja nimi emocje a zapanowac nad nimi nie potrafia i w tym tyglu zlośc narasta. u nas dopieo zaczyna odpuszczać. Wasze maluchy zaczynaja, kilka miesięcy może potrwać....
w sumie tylko można próbowac wyciszac, a w zasadzie poza przeczekaniem to trudno o inna radę.... ale umeczy, fakt....
trzeba po prost przyjąć, że tak jest i tyle, to na szczęście kiedyś przechodzi, a spinać sie i denerwując wcale sobie życia nie ułatwiamy, więc warto sobie odpuścić. co bywa trudne :)) ja dopiero przy trzecim mam na to luz włączony i nie przejmuję się zbytnio ....Monika, wiem, że zwłaszcza samej bywa ciężko, ale spróbuj sobie poluzować, to łatwiej będzie Ci znieść wyczyny synusia. za kilka miesięcy mu przejdą, pomyśl jak jemu bywa trudno, świat jest taki trudny....

mój uwielbia czereśnie i morele, chyba po mamusi :)) jak zgrabnie pestki wypluwa, a jaki z siebie dumny :)))
ale lubi tez mięsko, jogurty, jajka na miękko, chlebek, jajecznicę... ziemniaki czasami, ale bardzo lubi kasze i ryż.
jest moim jedynym dzieckiem, z ktorym jak na razie nie mam problemów z jedzeniem, najstarszy była strasznym niejadkiem i to było okropne...

Mila_mi
mój najstarszy tez miał próchnicę, zauwazyłam jak miał około 1,5 roku, a głupia dentystka mnie zbyła.... mój błąd, że od razu nie poszłam do innej, potem miał lapisowane, ale nie dośc że sczerniały, to szynko potem jedynki mu sie złamały, trzeba bylo usunąc, chodził biedaczek ze dwa lata bez ząbków, zanim stałe nie urosły :(((
też miał to z tzw niczego, nie pił mleka w nocy, fakt, że w nocy nieraz popijał coś z sokiem... ale córka też, a próchnicy nie miała. niektóre dzieci mają skłonność.

R i historia z sem - mina musiała być bezcenna :)))

Calineczka
masakra z tymi świniami, koszmar - po prostu ludzi pozbawiają mozliwości zarobku, pewnie niektórym po prostu potem na zycie brak... pewnie odszkodowań nie ma, tylko jak masz ubezpieczone indywidualnie?

Qarolina
mecze mnie tak irytują, ze masakra... ten szum z boiska i kibiców jest taki wkurzający... całe szczęście, że u nas tylko od czasu do czasu i studio meczowe jest jednoosobowe :)

Alilu
udanego urlopu!!!

jak o kimś zapomniałam, przepraszam, ale nie jestem na bieżąco....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamunie!

Peonia jesteś! Współczuję tych niefajnych przygód z wszami:-(. Powodzenia na badaniach, żeby wszystko było dobrze o starszaka i żeby szybko czas zleciał!.

Wiecie wczoraj zasiadłam z dzikiem do książeczki z naklejkami. I posiedzieliśmy nawet 20min. To dużo więc zakup moim zdaniem udany:-D.a książeczkę kupiłam w Biedronce za 10zł. Jest fajna, bo są tam tylko kolorowe obrazki że zwierzętami i dokleja się naklejki. Chyba dokupię z tej serii jak coś jeszcze będzie. Z czytaniem książek porażka, choć kiedyś je lubił, potrafił pół godziny siedzieć i oglądać, teraz już nie...
Wczoraj kupiłam też kredy i poszliśmy na boisko. Po jednej kresce nudy... Mój dzik najbardziej lubi wspinać się na murki, zbierać kamienie i badyle i biegać.

A teraz napiszę Wam coś ohydnego. Jeśli jecie, nie czytajcie.
Wczoraj na placu zabaw pod blokiem dzik dzikował. Ja zasiadłam na ławkę na minutę. Plac zabaw jest ogrodzony. Dziczek przybiegł się napić czy coś się czuję kupę, ale nie dziecięcą kupę tylko takie psie gówno. Patrzę a dzik ma brudny... kciuk. Koniuszek kciuka moczony w gównie! Od razu oczywiście wytarłam, zdezynfekowałam bo mam ze sobą taki spray zawsze. Masakra, skąd? Jeszcze obeszłam ten plac i nie znalazłam tego ohydztwa! Mówię Wam, masakra!

U nas kolejna noc potwierdziła negatywne działanie bebilonu ha. Po wczorajszym dniu ma samym nutramigen noc od razu lepsza, bez żadnych pobudek, dopiero o 5.30 dzik przyszedł do mnie i spał do 7.30.

Dziś rytmika;-)

A mnie tak kręgosłup nawala że masakra. Zaraz ketonal niestety pójdzie w ruch. Przez to zasypianie dzika nie mam kiedy ćwiczyć:-(

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae
Jak o dziku czytam to jakbym o moim huraganie czytała ;)

Co do książeczek to może warto zacząć od takich, które wciągają w jakąś zabawę. Teraz odkryłam wydawnictwo Zakamarki. Oni wydają szwedzką literaturę, która jest trochę bardziej szorstka. Starszak uwielbia książki o Bolusiu.
Ale też mają fajną serię "Wymyśl coś", "A dlaczego" na jesnej stronie jest tekst o jakiejś zabawce aby coś wymyśliła a na następnej jest proponowana jakaś aktywność. Podobną kupiłam teraz w ikei "a kuku" są rysunki zabawek a później zabawki robią a kuku.
Niby kupuję z myślą o maluchu ale starszak jest nimi zachwycony.
http://www.zakamarki.pl/filter/wiek/index/?dir=asc&order=a&fid=1&id=98&cat=3

Zamówiłam kolejne to jak chcecie to opiszę jak przyjdą.

Myślę że dlatego też dzieci kochają Pucia. Wciąga w zadania.

Odnośnik do komentarza

U nas sposób na mycie zębów to dwie szczoteczki do wyboru i dwie pasty.
Jak już podejmie decyzję czym myje to głupio się wycofać ;)

Bunt dwulatka mija ale w niektórych przypadkach ciężko go przetrwać. Zwłaszcza jak ma się normalne obowiązki a jakoś trzeba sobie poradzić z godzinnym płaczem.

W którejś książce było że najlepiej nie dopuścić do rozwoju histerii.
W tym celu czasem stosowałam przekupstwo. A to naklejki a to książeczka. A czasem trzeba było wziąć na klatę ;)

Odnośnik do komentarza

Jejku, jak dobrze, ze mój sam woła o mycie zębów i daje sobie dośc porządnie umyc, zanim sam to będzie robić. No umycie zebów przy zamykanej buźce to spory problem....

Monike
na szczęście dziś dość sprawnie poszło, juz około 12.30 bylismy wolni :)
wszy raczej odeszły w niepamięć. oby....

Moje dziecko też woli ganiać i zbierać patyki i inne "atrakcje" :))) zabawki, prace plastyczne itp słabo go wciągają. no chyba, ze grzebanie w piasku :)
naturalna eksploracja świata jest na topie. najszczęśliwszy jest na działce, chodzi cały dzień sam i szuka sobie sam zajęć, nie marudzi, my mamy większy spokój....

Mila,
szkoda, ale lepiej, żeby zabieg był, bo jednak choć trochę ząbki utwardzi.

żoo
na szczęście u nas az takich problemów nie było, może dzieci spokojne z natury, w domu raczej cisza i spokój, może też fakt, że już w okresie niemowlęcym były przez mnie spokojnie wyciszane, zachęcane do zabaw takich, ze nie potrzebowały ciągłego zajmowania sie nimi.
nie wiem od czego to zalezy, moze tylko od charakteru samego delikwenta.

nawet bez obowiązków znosić godzinne ryki to trudne jest.... wolałabym tego nie przechodzić.

ale u nas ryki na szczęście skutecznie wycisza brak zainteresowania owymi ekscesami, więc po prostu mu sie "nie opłaca" i sam rezygnuje, skoro nie osiąga efektu. zaczyna się po prostu sam bawić i tyle.
dzieci są bardzo różne, na szczęście cała trójka tak samo reagowała. oby nie wszedł na tory takich długich płaczów, ale raczej chyba najtrudniejszy okres za nami.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Quarolina,pani dentystka nie zagłębiała się jeśli chodzi o przyczyny,raczej mówiła co zrobić,żeby nie postępowała ta próchnica. Kuźwa,taka jestem zła na siebie,widziałam te plamki wcześniej i wtedy mogłam zadziałać,to nie,bo wysłuchiwałam,że przesadzam i to na pewno nie to. No to teraz mam:(
Ruda,u nas są bruzdy poprzeczne na dwójkach,na jedynkach plamki. Zaczęło się od takiego jakby osadu przy dziąsłach i przebarwień najpierw białych,potem takich beżowych. Te bruzdy na dwójkach są jasno brązowe,więc nie przypomina to tej 'naszej'dorosłej próchnicy. W każdym razie od marca do dziś mamy galancie wyżarte dwójki i jedynki też do lapisowania,choć nie są tragiczne. Idzie ekspresowo,więc jak masz jakieś wątpliwości gnajcie do dentysty. Jeśli chodzi o Igorka to był bardzo grzeczny,dał zajrzeć w buźkę,nie płakał.
Jutro idziemy do przychodni dla dzieci,tu u nas w Łodzi,brat R. chodzi z czterolatkiem i są bardzo zadowoleni z podejścia lekarzy do dziecka. No nic,zobaczymy,wiem,że są gorsze tragedie,ale jestem zdołowana na maxa:(((
Idę spać,spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...