Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :-)

Wszystkiego naj naj naj naj dla Maciusia i innych półroczniaków (przepraszam, ale nie pamiętam, które maluszki jeszcze dzisiaj obchodzą magiczne pół roku). No i oczywiście gratulacje dla Maćka za postępy na rehabilitacji :-)

Już wiem, co chciałam jeszcze w nocy napisać ;-)
Pisałyście o rozpraszaniu się dzieci przy jedzeniu. U nas się to już zaczęło ponad 3 miesiące temu, gdzieś tak w okolicy Świąt Bożego Narodzenia. Jak Zuzia je to najlepiej jakby wszystko i wszyscy stanęli w bezruchu, bo inaczej to dziecko kręci się jak szalone. Wystarczy, że kącikiem oka dostrzeże jakiś ruch, no i się zaczyna wiercenie i rozglądanie do okoła, no i posyłanie uśmieszków do wszelkich napotkanych twarzy. Jak jest więcej ludzi w pobliżu, to zawsze wychodzimy do innego pokoju i karmimy na osobności.
Nasze maluszki są coraz bardziej ciekawe świata :-)
A chciałam się pochwalić, że Zuzia już wyrosła z lęku przed nieznanymi twarzami :-) Możemy w końcu jeździć z nią po innych domach i na nikogo już nie reaguje płaczem. Trochę szybko ten lęk u nas się pojawił, bo to zwykle koło 8 m-ca dzieci przechodzą. Mam tylko nadzieję, że drugi raz nas to nie spotka ;-)

Dziewczyny, a słyszałyście o takiej aplikacji "zdrowe zakupy"? Mąż mi wczoraj pokazał. Coś niesamowitego. Skanuje się telefonem kod kreskowy produktu i aplikacja wyświetla skład i co jest dobre, a co jest syfem :-) Wklejam przykładowe skany kilku produktów:

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55757.jpg

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55758.jpg

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55759.jpg

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55760.jpg

Odnośnik do komentarza

Witamy sie i my:)
Na wstepie zyczonka dla dzisiejszych jubilatow:)))
Bordo,napisz,jak sie zakonczyla akcja z tym gosciem,bo na tych zdjeciach widac,ze niezly z niego desperat.
U nas poerwsza drzemka i nasze dni zaczynaja powoli wygladac podobnie:) dwie drzemki po pol godziny i jedna dluzsza ok. 2 godz.
A mnie dzis dusi:( Jak mnie R.zarazil,to chyba go na balkon wystawie. Zeby tylko Malutkiego nie zarazic,bo po tym antbiotyku moze byc roznie...
A jutro 'niespodziewanie' wpadnie tesciowa,R. Ami sie wygadal. I bardzo dobrze,bo nie znosze wizyt bez zapowiedzi. Chyba ja ubodlo,jak kilka dni temu wpadla na chwile,bo odwozila core R. a Igor sie rozplakal na jej widok. I na nic tlumaczenie,ze to po prostu taki okres. Tak jakby to byla moja wina.
Ja jeszcze nawet dokladnie nie obejrzalam naszej spacerowki:) Ale i tak pewnie kupimy taka typowa spacerowke,ta od 3 w 1 bedzie tylko do lata. Nie ukrywam,ze dla mnie najwazniejsza bedzie waga,bo bede sie poruszac komunikacja miejska i wole liczyc na siebie niz szukac chetnych do pomocy. No i dosc duze kola tez wazne,bo choc parasolka jest super leciutka,to stajace deba kola juz mniej komfortowe:)
O,juz po drzemce:)
A w ogole,moja mama stwierdzila,ze mlody ma jedno ucho bardziej odstajace,a tonpewnie od spania na jednym boczku,wiec przerzucamy sie na druga strone lozka,zeby sie wyrownalo:)
Emilka sliczna:)
Milego dnia:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka, ja pierd.... 200-300 zł? To przecież jakieś drobne, szczególnie patrząc na ceny w sklepach...

Madzikcz, no uśmiech Emilki jak zwykle powala. Super Panna już sobie siedzi. Moja Zuzia coś tam próbuje, ale jeszcze ją przegina raz do przodu, a raz na boki. A Emilka świetnie sobie radzi, taka zdolniacha z niej, musi mieć dobre geny :)

Mila_mi, z tymi terminami do specjalistów niestety tak jest :( Ja rejestrowałam Zuzię w październiku na pierwszy wolny termin do poradni immunologicznej, no i mamy wizytę dopiero w maju. Ach ten NFZ...

Odnośnik do komentarza

Dzięki Monmonka:-)
A my po pół godzinie wróciliśmy że spaceru bo niestety prognoza pogody się sprawdza i się rozpadło:-(
Miałam napisać o wózkach. Więc tak. Dla nas najważniejsze cechy to:
- waga do 7-8kg max ale wiadomo że jak najmniej (nasz obecny wózek waży 10kg i powiem szczerze, że razem z małym nie podniosę go...)
- łatwe składanie
- rozkładane oparcie
- amortyzatory (mieszkam w centrum miasta ale chodniki masakra) - połowa spacerówek w ogóle ich nie ma...
- cena jak najniższa, założyliśmy do 400zł, ale jeśli będzie trzeba wydamy 2x tyle niestety.
Ostatnie tygodnie intensywnych poszukiwań wykluły 2 faworytów:
1. Caretero Monaco. http://www.caretero.pl/produkt/4550/
Wszystkie podstawowe funkcje ma. Polska firma, w której jestem zakochana ze wzgledu na krzesełko do karmienia, jakie od nich mamy.
ALE waży 8kg...
2. Kees k2go. http://www.bobowozki.com.pl/wozek-do-samolotu/p/kees-k2go-ultralekki-wozek-spacerowy-2659.php
Waży 6,5kg! Ma pojedyncze koła. Znam osobiście człowieka, który go ma i poleca. Jest zgrabny i szybko się składa. Ma fajny pałąk/kierownicę dla dziecka.
ALE kosztuje 850zł...
Oba wózki chcemy zobaczyć w sklepie, bo mój M ma 1,9m wysokości i musi być też dla niego wygodny.

A Wy macie może jakaś wiedzę na temat tych konkretnych modeli?

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Aaa w ramach ciekawostki napiszę Wam, że wczoraj jak była u nas fizjoterapeutka i zobaczyła, że daję małemu flipsa powiedziała, że flipsy to najlepsze ćwiczenie logopedyczne. Ona pracuje też w przedszkolu i mówi, że logopeda zaleca dawanie flipsów, tych zwykłych oczywiście, bo obklejanie się ich wewnątrz buzi wywołuje wymuszoną pracę języka:-) hehe jakie to ciekawostki można się dowiedzieć.

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Hej.sto lat dla kolejnych solenizantow.
U nas druga drzemka na dworze ale na tarasie pod dachem bo znowu pizdzi. Nie mogę iść na spacer bo łeb urywa.
Emilka cudna i te jej doleczki.
A czy wasze dzieci które juz siedzą to same się podnoszą do siadu? Bo mój tylko jsk go się posadzi to się chwieje jeszcze i dlatego boję się go sadzac. Od wczoraj swiruje mi z jedzeniem. Jadl ładnie i owoce i warzywa a teraz ciężko mu wetknac łyżeczkę.Jejku Wy to już skórki od chleba, chrupki dajecie a ja się boję aby sam coś trzymał. Monika ale może spróbuję z tym flipsem.
Mila mi zdrówka i udanej wizyty teściowej.
Imbir mój też robi zielonkawe kupki od kad je warzywa. Ciekawe czy to normalne?
Bordo wczoraj przez to zdjęcie nie mogłam usunąć. Jak to się skończyło?

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

No to my już spacerówkę kupiliśmy, pierwszą, którą Pan nam pokazał, jest to espiro magic w moim ulubionym szarym kolorze, Ola dobrze w niej wygląda, jak na jej wiek i to, że sama jeszcze nie siedzi,wózek jest zgrabny i zmieścił się nam idealnie do bagażnika tak, że jeszcze nasz duży pies obok usiądzie, łatwo się składa,mimo, że nie ma dużych kół, ale te co są, są amortyzowane dzięki czemu jest mięciutki. Więcej się zastanawiać nie muszę i dobrze, bo im więcej się myśli i ogląda tym bardziej człowiek głupieje.
Dałam Oli resztę brokuła i do tego pierś i usnęła po tych zakupach . No i kupiłam to jabłuszko w sloiczku, później spróbujemy.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,
Więc tak: stał w oknie mniej więcej od godziny 16.00 do godziny 7.00. Cała nąć spędził w oknie. Na szczęście nie skoczył. To już jego trzeci raz. Ja byłam świadkiem dwóch. Jeden w sierpniu i chodził sobie po barierce N balkonie. A teraz w oknie od kuchni. Myślę że jakby chciał skoczyć to by skoczył. .. na początku bardzo to przezywalam, aż nawet poplakalam się, ale pozniej odpuscilam. To musi być jego sposób na zwrócenie uwagi. Oczywiście zabrali go do psychiatryka, i znowu jak podlecza to wypuszcza. Ponoć tak robi żeby odzyskać rentę, nie wiem ile w tym prawdy,ale poznałam jego imię bo ktoś krzyczał z dołu do niego by się schowal. Najgorsze jest to że gimbusy się zeszly i jakieś głupie piosenki śpiewali jemu. Co chwilę ktoś ich odganial ale wiadomo. Ciekawe czy by tak wesoło im było gdyby faktycznie skoczyl na ich oczach. Policyjne służby specjalne go zdjely.
Elizka spała cala noc z nami bo bałam się granatów hukowych, obyło się bez na szczęście.
Bylysmy na spacerze, ale tak strasznie wieje wiatr ze wróciłam już do domu.

http://fajnamama.pl/suwaczki/193s6pj.png

Odnośnik do komentarza

To może i ja się wypowiem w temacie wózków bo ostatnio go przerabiałam. A więc myślę, że wszystko zależy od indywidualnych potrzeb. Jeżeli ktoś nie ma możliwości przechowywania wózka na parterze i musi go "targać" wysoko a do tego dochodzą problemy z kręgosłupem i brakiem miejsca w bagażniku to najlepsza jest mała parasolka, która niestety zazwyczaj ma koła piankowe i w prowadzeniu i komforcie dla dziecka wypada gorzej niż większe spacerówki z pompowanymi kołami - tak nam powiedział pan w sklepie z wózkami. A wózków z pompowanymi kołami jak na lekarstwo. My ostatecznie zdecydowaliśmy się na bebetto nico - z tego co kojarzę to Iwa też przymierza się do jego zakupu. Co prawda jest on zdecydowanie większych rozmiarów i wagowo też nie wypada najlepiej ale "coś za coś". Wózek w naszym przypadku ma nam służyć głównie do codziennych spacerów, będzie trzymany w piwnicy a pakowanie na wyjazdy do samochodu będzie sporadyczne więc my postawiliśmy na komfort dziecka i stąd też nasz wybór. Zastanawialiśmy się też nad wózkiem joie mytrax tylko cenowo z pompowanymi kołami jest jakieś 350zł droższy od bebetto.

Odnośnik do komentarza

No właśnie Sado ja ze względu na problemy z kręgosłupem, mieszkanie na drugim piętrze bez windy stawiam na wagę. Dziewczyny, które od początku mnie znają to już wiedzą, dlatego nie pisałam, żeby nie powtarzać się.
Zdecydowanie wolałabym taki megamocny, ale niestety, coś za coś. Szczególnie że zamierzamy dużo jeździć z małym więc musi być też kieszonkowy.
Jak męża nie ma to trzymam wózek w bagażniku, jednak nie chce być od tego uzależniona, bo jak mąż jest w PL to nie chcę musieć czekać aż wróci z pracy żeby wyjść z domu - bo tak narazie jest niestety...

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Sto lat dla naszych swiwtujacych.

Lipa straszna z tymi spacerówkami. Żeby tak ciężko było o fajny wózek. Albo ceny z kosmosu, albo parasolki co na tym etapie jak dla mnie za wcześnie, albo wielkie i ciężkie. Ja mam quinny zapp xtra jak już pisałam kiedyś,, na teraz super bo muszę mieć jak najmniejsza i żebym widziała małego. Ale koła ma malutkie. Dobrze że kupiłam jeszcze w ciąży bo teraz już by było ciężko wyłożyć 700zl.
Jak zacznie sprawnie chodzić to kupie zwykła parasolkę chociaż na zimę słabo.

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki, wybaczcie nie ma szans żebym was nadrobiła :( ale cieszę sie ze jesteście i stat sie czytać na bieżąco.

Moje dziewczyny stały sie bardzo gadatliwe Alicja ciagle powtarza tatata a Blanka dwa razy powiedziała mama a raczej zawołała mnie z łóżeczka ze jest głodna :)

Siedzą juz stabilnie i uwielbiają sie baeic siedząc naprzeciwko siebie i cos tam do siebie gadać. Ale wkasnie ja je sadzalam bo chwytały raczki i podciagaly sie i tak robia teraz. Martwię sie jak naucza due siedzieć same ale mam nadzieje ze jakoś ogarną. Dalej sa leniwe i przekręcając sie tylko jak im sie zachce.

Byliśmy ostatnio u urologa i nerka Alicji jest lepiej, także operacji nie bedzie i mamy kontrole dopiero jak skończy roczek;) jestem przeszczęśliwa ;)

Bordo ale akcja z tym sąsiadem ..

A co do alimentów to współczuje, ojciec mojego męża ma kilkadziesiąt tysięcy długu właśnie za alimenty których na niego nie płacił.. ostatnio zaczęło wpływać po 80 zł miesięcznie.. to długa historia tak jak i u was, Eh i nic sie nie da zrobić bo takie mamy luki w prawie...

Blanka i Alicja ur. 8.08.2016 37+3tc

http://fajnamama.pl/suwaczki/q6ds4rl.png

Odnośnik do komentarza

Sto lat dla jubilatow!!!:*samych slodkich marchewek,smichow chichow od rana do nocy i duzo zdrowka!

Imbir,a ty dajesz sloiczki czy gotujesz?

Calineczka do mrozenia fajne sa plastikowe pojemniczki takie np jak do mrozenia mleka bo szklane to nie bardzo.

Bordo,wspolczuje widokow.co do tej gimbazy to jakby skoczyl na ich oczach to na bank mieliby traume do konca zycia.no ale jak to mowimy z mezem-gimbaza to stan umyslu;)

Monmonka,ja znam ta apke od jakiegos roku,na poczatku byl szal i skanowalysmy z corka wszystko ale jskos nam sie znudzilo:)

My poki co bedziemy korzystac ze spacerowki tej od 3w1 bo jestem zadowolona.bagaznik mamy duzy,na klatce zostawiam stelaz a do domu zabieram tylko siedzisko.poza tym na tych chodnikach nie wyobrazam sobie innych kol niz pompowane.no i do lasu w Radawie bedzie idealny:)a za rok jak bysmy gdzies dalej podrozowali samolotem to pewnie sie kupi cos leciutkiego.
Ja bylam dzis na usg piersi.poza 3 torbielami w jednej piersi nic niepokojacego.a co dziwne to ta piers z ktorej Lili niechetnie je powinna byc teoretycznie lepsza bo ma wiecej konalikow mlecznych i szerszych.
Zaliczylysmy 2h spacerku ale wieje nieziemsko

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego najlepszego dla naszych solenizantow. Asi i Maćka:) Wszystkiego naj naj.
Emilka super. Ale sztywno siedzi.
Moja śpi.
Bordo Ale akcja.
Sevenka uśmiałam się z Twojego posta z wersją spacerowa. Moja tez tak wygląda. Narazie jest za duża ta spacerowa.
Co do espiro to moja koleżanka miała i chwalila.
Super spacerowke kupiła Mama Joasi.
Emka super artykuł. Moja sama marchew i jabłko też uczulaja. Także u nas to się potwierdza.
Green super, ze nie będzie potrzebna operacja.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Monikae ja też kojarzę Twoją sytuacje bo czytam Was na bieżąco więc jak najbardziej w Twoim przypadku sprawdzi się parasolka :)
Szczęściara parasolki są głównie na kołach piankowych ewentualnie na gumowych - bynajmniej ja tylko takie widziałam.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak chodzi o spacerówki to ja już kupiłam,zalezalo mi na lekkiej i takie żeby mogła składać się jedną ręką i żeby do samochodu zmieścić,zdecydowalam się na valco baby snap 3 bo:
Rozkłada się do pozycji leżącej
Mieści się w bagażniku
Składam jedną ręką
Koła są piankowe ale to mi nie przeszkadza
Regulowany podnóżek
Waga całe 6,2kg i cena mniejsza niż baby joger 1099zl.
Duża Buda można ją powiększyć
Reulowany podnóżek

http://s8.suwaczek.com/201609051756.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny, czytam Was od samego poczatku i czesto korzystalam z Waszych rad i doswiadczen. Ujawniam sie teraz, bo mam nadzieje, ze moze teraz ja pomoge malym alergikom, a szczegolnie CHARLOTTE. Post bedzie dlugi, bo chce przekazac jak najwiecej szczegolow. U nas tez byly duze problemy z alergia szorstka i czerwona skora na buzi i brzuszku, czerwone powieki, po kazdej nocy strasznie podrapana twarz i glowa (w dzien sie nie drapal), sluz w kazdej kupce, potem tez krew, az po dusznosci spowodowane obrzekiem krtani. Wykluczylismy inne choroby, zostala alergia. Karmie piersia, wiec kilkoro lekarzy, ktorzy nas ogladali mowili, ze to skaza i zeby odstawic mleko. Niestety mowilam, ze to juz testowalismy i to na pewno nie mleko. Uslyszalam, ze to na pewno mleko, a ja jestem uparta. No nic, na wlasna reke zrobilismy panel pokarmowy i pojechalismy do mojej swietnej pani dermatolog (od doroslych co prawda, ale mialam nadzieje ze poleci nam jakiegos dobrego alergologa dzieciecego). O dziwo to ona rozwiazala nasz problem :-) Od 3 tygodni stosuje diete antyhistaminowa. Pani powiedziala, ze eliminowanie produktow w poszukiwaniu alergenu nie ma w naszym przypadku wiekszego sensu, bo po pierwsze wszystko moze uczulac i nigdy nie dojdziemy tak naprawde co jest problemem. Po drugie produkty moga uczulac krzyzowo (np. sam pomidor nie uczula, ale zjedzony z salata juz uczula). Dlatego trzeba do problemu podejsc inaczej i wykluczyc wszystko co zawiera duzo histaminy lub wyzwala jej uwalnianie lub blokuje jej wydalanie. Tylko dzieki temu organizm dzieciatka sie wyciszy i przestanie walczyc (czego efektem sa te wszystkie objawy). Przeczytalam wszystko o tej diecie w j. polskim i angielskim i stosuje ja bardzo rygorystycznie (warto poczytac rozne strony bo niektore podaja bledne dane i trzeba wylapac co jest podane prawidlowo). Po 4 dniach skora zaczela blednac, oczy przestaly byc czerwone, skonczyla sie krew w kupkach, a po 2 tygodniach absolutnie wszystkie objawy ustapily. Az to jest niewarygodne. Oprocz diety oczywiscie odpowiednia pielegnacja skory, bo jest bardzo delikatna: nie przegrzewac (temp. ok. 20stopni), wysoka wilgotnosc ok. 60%, emolienty do smarowania nalezy zmieniac co jakis czas bo sie skora przyzwyczaja (zaczelismy od lipikaru, nastepny ma byc eloderm), smarowac nawet kilka razy dziennie, zmiany skorne przemywac przegotowana woda i smarowac mascia robiona z euceryna, zadnych masci sterydowych, kapiele rzadko, nie w goracej wodzie, czasem kapiel w krochmalu, nie pocierac skory recznikiem, wszystkie ubrania doroslych w domu i dziecka prac w proszku hipoalergicznym bez lanoliny i nie uzywac plynu do plukania, dorosli ktorzy biora dziecko na rece nie moga miec nalozonego zadnego kremu, perfum, a ubrania tez maja muec z proszku bez lanoliny, nie moga nosic welny, nie uzywac zwyklych perfumowanych mydel nawet do rak, w domu nie rozpylac zadnych zapachowych specyfikow, unikac zwierzat a szczegolnie gryzoni. Ogolnie nie pozwalac nikomu kto nie spelnia tych warunkow dotknac, ani brac na rece dziecka (niestety nie kazdy to rozumie, ale trzeba byc stanowczym bo chodzi o zdrowie dzieciatka). Z domu wyprowadzic roztocza (wyrzucic dywany, wyrzucic lub czesto prac firanki, scierac kurze). Chyba wymienilam najwazniejsze kwestie. Mam nadzieje, ze dieta antyhistaminowa i taka pielegnacja sprawdzi sie tez u was. Jakby co moge podpowiedziec co jesc a czego absolutnie nie wolno. Juz sie nie rozpisuje teraz bardziej, bo mnie znienawidzicie zanim jeszcze poznacie ;-) Trzymam kciuki :-)

Odnośnik do komentarza

Ja nie planuję zakupu spacerówki. A jeśli to dopiero gdy mały skończy dwa latka. Jak kupowalismy wózek to zwracałam uwagę na to jaka jest jego wersja spacerowa i dlatego wybraliśmy właśnie taki a nie inny. Żeby nie kupować spacerówki :) mamy kombi także miesci się spokojnie do bagażnika no i mamy windę w bloku także dla mnie waga nie ma znaczenia. Ale rozumiem te mamy, które muszą targac wózek po schodach, wtedy każde kilo się liczy. Przy starszej nosiłam wózek na trzecie piętro także wiem jaki to wątpliwy luksus.

My przy wieczornym cycu. Staś już usypia. Znów był dziś bardzo grzeczny. Może troszkę marudził po południu, ale zagadałam go i nawet pozwolił mi posprzątać kuchnie. Szykuje nam się samotny weekend, bo tatuś w niedzielę jedzie na rajd i cały dzień go nie będzie. Ale.. niech się chłop rozerwie czasem, bo też zapieprza jak mały motorek. Moja teściowa daje mi czasem takie złote rady. Pierwsza brzmi "faceta trzeba traktować jak psa. Nakarmić a w nocy wypuścić" i druga "faceta trzeba wypuszczać z domu z pełnym żołądkiem i pustymi jajami" :D kocham te jej rady :D

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...