Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Milutka, bardzo dobrze, że odmówiłaś. Nie można dać sobie wejść na głowę. Teraz trzeba myśleć przede wszystkim o naszych malusińskich i im poświęcić możliwie jak najwięcej czasu :)

Mag, Hanusia cudo i coraz bardziej do mamusi podobna :)

Mind, u nas dzisiaj drugi dzień brokuła i w przeciwieństwie do wczoraj, dziś Zuzia aż się rzucała na łyżeczkę. No tak się dziecko zajadało, że głupia matka tylko foty pstrykała i filmy kręciła, heh. A po połowie słoiczka brokuła Zuzka wypiła 60 ml wody i 140 ml mm. Jestem mega dumna z mojej Pierdziuzi :)
Oooo i tarkę szklaną też musimy sobie zamówić. Mila_mi podrzuciłabyś link skąd zamawiałaś? W sklepach stacjonarnych przyuważyłam na razie tylko plastikowe.

Natuśka, wydaje mi się, że to całkiem przyzwoity przyrost masy :) No i życzymy oby bez NOP :)

U nas od samego początku Zuzia śpi w swoim łóżeczku i bardzo mnie to cieszy. Może to też ma wpływ na to, że Zuzia przesypia całą noc. A naprzytulać to się zdążymy w dzień :)

A ja dzisiaj trochę ogarnęłam w chacie. Teraz mąż zrobił mi prezent i wziął Pierdziuzię na spacer. U nas piękna pogoda :) A jak wróci, to ja śmigam do salonu kosmetycznego na paznokcie :)

Miłego wieczorku życzymy :*

Odnośnik do komentarza

Drugi aktywny dzień i 8 stron w plecy :(
Fajnie Mag, że poukładalo się z mężem. Z tego co piszesz wydaje się być fajnym odpowiedzialnym facetem ;-) To pewnie stres związany z rozprawa z niego wychodził.
Mójemu się wydaje że jak ma córkę to wszystko wie i dzieciach... ale jego wiedza zatrzymała się 9 lat temu, zresztą domyślam się że była oparta na radach mamino-babcinych. Lekceważy mnie, moja wiedzę (z książek i internetu), czesto sie smieje że "znowu coś wyczytałam", zresztą on nawet śmiał się z poduszki do karmienia, która sam potem docenił... juz nie mówiąc o chuście! bo jego była kupiła i nie używala bo bolały ja plecy od tego.... kurde źle związała to bolały :/
Powiem Wam że za tydzień sielanki trzeba zapłacić 1,5 tyg cichych dni :/ On nie chce gadać, wczoraj próbowałam i nic. Ja tak nie umiem bez rozmowy :(
Przed chwila zapytał czy chcę żeby ululal Małego, powiedziałam że tak, bo powinien się jeszcze chwile zdrzemnac. Zamknął się z nim w pokoju, i za chwilę słyszę że Mały płacze. Gotowałam właśnie siemię i postanowiłam że jak skończę to mu pomogę w tym lulaniu. Wchodzę do pokoju a mój mąż na łóżku z komputera a Mały płacze w łóżeczku. Włączył mu karuzele, położył flanelke, pluszowa owieczke i liczył na cud... bo dobrze wie że to dziecko nie jest gotowe żeby samo zasypiać :( Przykro mi się zrobiło i dalej jest... Pomyślałam sobie "Ty psychopato" wzięłam dziecko, uspokoiłam przy piersi i usnal. Nawet nie chce mi się na niego wściekac..... I jeszcze czuje się jak kupka gnoju, że nie umiem sobie męża wychować :/
A taką ładna chustę kupiłam i nie mam ochoty się z niej cieszyć przez to wszystko :(
Znowu Wam nasmecilam!
Szczesciara - Uwielbiam Twoje opowieści o mężu bo zawsze się obsmieje ;-)

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55667.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

mila_mi - czytam że i u Ciebie lepiej! Super :) Też bym chciała taka szczera rozmowę! Może przyjdzie czas.

Mamo Joasi - może nie ma sensu się stresować ze Asia nie chce jeść? Może nie warto planować i traktować tego jedzenia szablonowo? Widzę ze większość dzieci już wcina aż się uszy trzęsą ale może Asia potrzebuje jeszcze paru dni czy tygodni?

Idę nadrabiać dalej...

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

Nawet nie pamiętam jaka byla kupa za pierwszym podejściem do brokula. Dobrze wiedzieć że zielona bo dziś ok przerwie kolejne podejście do brokula i tym razem bardzo smaków.

U nas chyba najgorzej ze wszystkich dzieci na forum ze spaniem. W dzień max 30 minut, dwa lub trzy razy. Nawet na spacerze juz nie śpi dłużej. W nocy max 2h i coraz dłużej nie śpi jak się obudzi. Zasypia przed 20 kończy spanie po 6...

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

A ja mam problem już od wczoraj żeby małą nakarmić piersią, nerwicy jakiejś dostanę chyba, co przychodzi do karmienia to ona chwilę possie, potem wyciąga mi cycka na pół metra, puszcza, próbuje wstać, porozgląda się żeby za chwilkę rzucić się na cycka i possać chwilę, i znowu wyciąganie, puszczanie, robienie brzuszków i rzucanie się na pierś, nie wiem czy szkoda jej czasu? Drugi raz dziś ściągam mleko. Zrobię jej na nim kaszkę i może jak będzie umęczona to zje spokojnie z butli. Już mi ręce opadają bo takie karmienie to żadna przyjemność. Miała tak któraś?
Milutka brawo za asertywność, ja też jestem rak :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Mala09 - mam nadzieję, ze Twój mąż szybko dojrzeje do poważnej rozmowy. Uparciuch z niego. Mój nie lubi być pouczany i czasem też coś takiego walnie, że cycki opadają...

Co do tarki szklanej - mam ;-) i bardzo sobie chwalę. Szybko i sprawnie się trze miękkie owoce, jeszcze szybciej myje ;-)

Ciut się pożalę na znieczulicę ludzką - nie wiem co to się z ludźmi dzieje...byłam w sklepie z Franiem. Małemu już było gorąco i zaczął popłakiwać przy kasie. Nikt mnie nie przepuścił a zakupów miałam napawdę niewiele. Kurcze, nawet jak byłam wysoko w ciązy to mnie nie przepuszczali. Udawali że nie widzą.... A ja nawet w ciąży przepuszzałam jak ktoś miał 1-2 rzeczy a ja pełen koszyk... Tylko kilka razy mnie przepuszczono. Ale byłam zaskoczona!! No nic...

Co do brokuła - u nas też intensywna zieleń w kupie ;-). Ja Frankowi sama gotuję, chociaż w razie co słoiczki w szafce też czekają. Dziś dostał zupkę jarzynową z brokułem na indyku (malutki kawałek).

I sto lat dla solenizantów!! Albo i więcej :-)

Odnośnik do komentarza

Mała mam nadzieje ze Wam się poukłada :) moj mąż lubi stawiać na swoim i tez często gęsto palnie jakaś głupotę a potem przeprasza. Najpierw mówi a potem myśli No cóż... faceci. Aż tak fajny to on nie jest :p sama sobie wybrałam z drugiej strony. Wierze ze z czasem się dotrzemy i dożyjemy wspólnie sedziwych lat :)
Milutka myślałam o innym znaku zodiaku ale raki są podobne do byków pod względem wrażliwości :) moja pierwsza miłość była rakiem ! Potrafił robić mi kanapeczki i herbatkę w termosie taki był kochany :) hihi

Odnośnik do komentarza

Keleman niestety mentalność w Polsce jest taka: byle dla siebie ! Co tam kobieta w ciazy, chciała to ma ! Jak się zle czuje to niech siedzi w domu a nie łazi po sklepach... mnie pare razy ktoś przepuścił ale rzadko. Miałam taka sytuacje w tramwaju w Krakowie gdzie pani ustąpiła mi miejsca a na to miejsce wlazła stara baba ! Pomijam ze był upał 30 stopni a ja w 6 miesiącu ciazy... brak słów !

Odnośnik do komentarza

Ale dzisiaj intenaywny dzien. Udalo mi sie wsprzatac kuchnie,potem lekarz,spacer,obiad i do tego jedno dziecko w domu wiecej,bo R. chory. Aoe grzecznie lezy w drugim pokoju i nie wyrywa sie do synka:)
Natuska,Igorek wazy 7400,przez 4 tygodnie przytyl 400g,ale dr mowila,ze teraz tak juz bedzie:) Wiec spoko:)
Mamy skierowanie do nefrologa i jak pojdziemy,dowiemy sie co dalej. Badanie moczu za tydzien,szczepienie najwczesniej za dwa,jesli wyniki beda ok.
Z tym rozszerzaniem diety,to jakas lipa. Jak pytalam dr,czy mam zaczac dawac cos wczesniej,to nie,do pol roku tylko piers. A dzisiaj sie pyta,czy Mlody je juz miesko i czy zaczelam wprowadzanie glutenu po piatym miesiacu??? I juz dawac zupki,miesko,dania,manne i kaszki. A ja nakupowalam marchewki z ziemniakami,dyni i brokulow. A ona kazala od razu dac jarzynowa i w ogole co najmniej juz dwa stale posilki kazdego dnia. Obiadek i owoce. Zglupialam,ale postanowilam nie dawac na lapu capu wszystkiego,tylko po kolei.
Sevenka,nie pomoge,moj sie czasem szarpie,ale na ogol je spokojnie.
Szczesciara,moj tez spi,jak zajac,tyle,ze zaczelam go zmuszac do tej dluzszej drzemki,leze z nim te bite dwie godziny i robie wszystko,zeby sie nie rozbudzil,a budzi sie w tym czasie ze cztery razy. Moze z czasem sie przyzwyczai i sam przespi te dwie godziny. I jak z nim leze,to tez sobie odpoczywam,tak to sobie tlumacze,choc zasnac nie moge:)
Mala,u nas potrzeba bylo ze trzy miesiace,zeby R.w koncu normalnie ze mna porozmawial. Taki byl zawziety. Jak go pytalamz co sie dzieje,to mnie zbywal 'bedzie dobrze',albo jak cisnelam temat to i wydrzec sie potrafil. Ale jak mi wczoraj powiedzial,ze nie chce tego wszystkiego zaprzepascic i ze jestem miloscia jego zycia,to warto bylo czekac. Mysle,ze mimo,ze stary chlop,to musial dojrzec do sytuacji. I cos w nim peklo. Mam nadzieje,ze u Was tez tak bedzie. Choc jeszcze tyle przed nami i pewnie latwo nie bedzie. No i chusta przepiekna:)
Mamo Joasi,tez mysle,ze nie ma co sie stresowac tym jedzeniem Malej,bo ona to wyczuwa. Tym bardziej,ze dzieci dosc latwo zniechecaja sie do jedzenia,im bardziej rodzicom zalezy,to dziecku odwrotnie.
Spokojnego wieczoru i nocy:)
Link do tarki
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6579395612

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Boże, Boże, Boże, skąd te dzieci maja tyle energii?! Mój krasnal wstał dzis o 5;45, spał w dzien całe 40minut, jest 21;13 a on nadal nie spi! Wykoncze sie, kręgosłup boli i kolana,bo cały dzien tylko rączki.

Maag, ja jestem Byk,a mój mąż Rak - ponoc połączenie idealne i chyba cos w tym jest ;-) każdy mi zazdrości takiego małżeństwa. Mój też mi robi śniadanka do łóżka, kawe, herbatke - czy to przypadkiem nie Twój ex?! ;-D

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Wiktor skonczył pół roku, a wazy tylko 7450g. Także bez szału, ale może to dobrze, niz miałby byc klocek - wtedy to juz był chodziła o kulach z częstotliwościa jego noszenia na rekach ;-)

Mamy, które walcza z problemami skórnymi, próbowałyście zwyklej maści witaminowej? Moja połozna tez borykała siez tym problemem, nawet sterydy nie pomagały a taka maść z wit. A pomogła.

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55674.jpg

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55675.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie
U nas też zdąża się ze małą odstawia jazdy przy cycku. A zwłaszcza jak u kogoś jesteśmy w domu rzadziej.jeśli chodzi o zupki to chętnie zjada ale zawsze po zupce zapija cycem.Iwa Ja Cię podziwiam że tyle wytrwalas że ściąganie ostatnio nawet opowiadalam koleżance o Tobie bo ona ma córeczkę trzy tygodnie i mała ładnie je i ona ma mleko a ma już dość kp.wielki szacunek że tyle wytrwalas;-)kurczę miałam tyle napisać ale pierworodna podniosła mi ciśnienie i już nie wiem co....
U nas jutro pół roczku :-):-)

Odnośnik do komentarza

Keleman,ja mam takie same doswiadczenia jak ty.to takie glupie i niezrozumiale.dlatego z zachwytem patrze na ludzi w innych krajach,u nas to jeden na drugiego wilkiem patrzy.ja rozumiem ze ktos nie lubi sie usmiechac do obcych na ulicy ale zeby kobiety w ciazy czy z malym dzieckiem nie przepuscic...

Sevenka,u nas podobnie z karmieniem.ciagnie az se mysle ze za pol roku cycki beda mi sie o kostki obijac.no i kazdy szelest ja wybija z rytmu.musimy sie zamykac w sypialni i nikt nie moze wchodzic bo koniec jedzenia.a mi sie juz naprawde nie chce latac z cyckiem na wierzchu co 20min.
Maag,ja jestem byk,ale taka dobra to ja chyba nie jestem.za to moj maz to tez byle nam nieba przychylic,dba o nas bardzo.z reszta kazda moja "fascynacja" byla strzelcem:))no i moja corcia tez.uwielbiam ten znak zodiaku:)
Aha,chwale sie:)tym razem mamy puchar w zawodach szkolnych:*

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55678.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Wiecie co, mój mąż wylał na mnie wiadro pomyj... Między innymi że jestem zła matka i sobie nie radzę! Najgorsze co mnie mogło spotkać w życiu. Takie słowa od męża :(
Tym bardziej że Błażej jest praktycznie bezproblemowy! Wstaje do niego 3-4 razy w nocy, ale to ja wstaje. Sama go kąpie i szykuje te lecznicze kąpiele. Udało mi się doprowadzić skórę w miarę do ładu i dla mnie to jest sukces...
To jest chybs koniec mojego małżeństwa. Nie wyobrażam sobie życia z kimś kto mnie nie docenia i mówi takie rzeczy pod moim adresem. Strasznie jest mi przykre ;(

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

Mamo Joasi, może faktycznie tak jak Mała pisze, Aśka jeszcze nie jest gotowa. Trzeba próbować. W końcu zaskoczy ;)

Mila_mi, dawaj nowości tak jak uważasz za słuszne. Jak lekarka gada raz tak, a raz inaczej to tym bardziej. Moja koleżanka pediatra mówi, że niezależnie czy dziecko kp czy mm dietę można spokojnie rozszerzać dopiero po 6 miesiącu.
Dzięki za linka :)

Mała, śliczna ta chusta :) Widziałam ją już gdzieś kiedyś na internetach i strasznie mi się podobała. Ale my się nie zdecydowaliśmy na chustę, bo Zuzia to dzikus i by w niej nie wysiedziała ;)
Co do wychowania męża, to czemu się o to obwiniasz? Przecież to nie Twoja wina, że on ma taki charakter, a nie inny. Niestety niektórzy są niereformowalni. Mój też ma swoje za uszami, ale o tym za chwilkę ;)

Dziewczyny, pisałam wcześniej, że mąż wziął młodą na spacer. No to siedzę w domu i ogarniam pierdylion książeczek dla Zuźki, które dostałam od kuzynki, no i w końcu wchodzi do domu mój mąż z jakimś chłopcem 4-5 lat. Pytam się go, gdzie jest moje dziecko, a on że zawsze chciał mieć syna, więc zamienił. Taki żartowniś ;) Okazało się, że spotkał naszą znajomą z synkiem, któremu chciało się siusiu.
No a teraz o tych jego gorszych cechach :P Otóż... wracam z paznokci, no i na pierwszy rzut oka wszystko cacy. Miał przebrać młodej prześcieradło i pościel, no patrze jest zmienione. Wchodzę do kuchni, o super butelki pomyte i wysterylizowane. Już mu zaczęłam dziękować, że jest kochany i w ogóle, no ale.... prześcieradło tak założone, że materac wygięty cały do góry. Pościel tak przebrana, że nie dość, że w niektórych miejscach kołderka sfałdzona, a w niektórych brak w poszewce, to guziki pozapinane krzywo. Na przewijaku leży brudna od kupy tetra, a pampers z kupą śmierdzi na podłodze w korytarzu. Butelki i smoczki tak pomyte, że cały czas brudne. A dziecko położone w leżaczku osikane, bo krzywo założył pieluszkę. Wszystko zrobione na odpieprz... A morał z tego taki - no chciał chłop dobrze, no ale niestety jest tylko chłopem ;)
A jeszcze dodam, że my z mężem to strzelec i skorpion, czyli dwa najwredniejsze znaki zodiaku :P Jak to się mówi - trafiła kosa na kamień. Oj potrafimy sobie dokuczać, ale z drugiej strony ciche dni nam zbytnio nie grożą, bo wszystko spływa po nas i po chwili normalnie rozmawiamy :)

Iwa, co z oczkiem Wiktorka? Byliście u lekarza?

Emi wymiata! Gratulacje :)

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55679.jpg

monthly_2017_03/wrzesnioweczki-2016_55680.jpg

Odnośnik do komentarza

Mala,oczywiscie moim zdaniem nic nie tlumaczy takich slow,ale pewnie powiedzial to po tej sytuacji z "usypianiem",zaden facet nie lubi byc pouczany a niektorzy nawet potrafia zareagowac na krytyke agresja slowna lub co gorsza fizyczna,kiedy trafimy w ich czuly punkt.wspolczuje,sama nie wiem jakbym sie zachowala na twoim miejscu,ciezko jest mi sobie to wogole wyobrazic...Swiadczy to o zupelnym braku wsparcia i chyba szacunku tez.
Milami,tobie tez nie jest teraz latwo,ile musialas sie nadenerwowac zeby uslyszec takie slowa.i chyba blednie odczytywalas ze zalezy mu tylko na dziecku i niepotrzebnie sie nakrecalas.moze potrzebowal uslyszec to od kogos obcego i "doedukowac" sie w kwestii depresji poporodowej.czasami partnerzy wrednie sie zachowuja jak probuja sobie ta druga osobe wychowac albo cos ugrac w zwiazku.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Monmonka ważne że u Was dobrze kończą się takie sytuacje ;-)

Mindtricks - ja mu nic nie powiedziałam na temat tego "usypiania"... nie chciało mi się kłócić, było mi przykro, zajęłam się dzieckiem i wróciłam do swoich obowiązków. Mąż natomiast odsiedzial swoje przy komputerze i mu się zebrało na przemoc psychiczna... Teraz zadowolony z siebie chrapie a ja spać nie mogę :/

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

No i dupa,nie moge spac. A potem mam pretensje do dziecka,ze mnie budzi,baba glupia.
Mindtricks,jedno,ze powiedzial,a zobaczymy,jak to sie bedzie mialo do czynow:) A na punkcie dzieci to ma takiego fiola,ze az czasami przesadza,stad pewnie moje wnioski:) Zreszta,ja tez musze duzo przemyslec i zmienic,a nie tylko czekac na lepsze czasy,samo sie nie zrobi. Tym bardziej,ze ze wszystkiego robie dramat,nagadam glupot,a potem zaluje.
Mala,wspolczuje Ci,bo maz wie,jak najbardziej moze Ci dopiec i to wykorzystuje. Sama wiesz,ze jestes najlepsza Mama i on tez to wie,ale wiedzial,ze takim tekstem Ci dowali. On dal plame w opiece nad Malym,wiec chociaz taka jego satysfakcja.
Powiem szczerze,ze faceci,przynajmniej niektorzy w ogole chyba nie zdaja sobie sprawy,jak slowa moga ranic,dla nich to najlatwiej cos palnac,a potem udaja,ze nie wiedza o co chodzi. Ja odkad zamieszkalismy razem,tlumacze mojemu,ze nie moze ublizac w nerwach corkom,co mu sie zdarza. Bo sie nie uczy to debil,bo za pozno wroci to jeszcze gorzej... A przeciez sam je tak wychowuje. A potem dziewczyna pamieta to do konca zycia i gdzies chowa ten zal do ojca. Chociaz wydaje sie,ze po nich splywa.
Mala,jestesmy tu z Toba,wiem,najgorsza jest bezsilnosc w takiej sytuacji.
Ja sama kiedys wyszlam z domu z dzieckiem na reku,jak moj byly maz ktoregos dnia przegial. Prosilam i ostrzegalam tyle razy. Mowilam,ze jak sie nie zmieni,to wszystko straci i nas tez. Powiedzial mi kiedys,ze ma to w dupie. Jak ktoregos razu wyszlam,tak wiecej nie wrocilam. I nie zaluje,choc na chwile moj swiat runal.
Teraz tez jest jak jest,ale musze zrobic wszystko,zeby bylo dobrze,bo wiem,ze warto.
Mala,masz cudownego Synka,mysl o sobie i o nim,a maz,jak nie potrafi docenic tego,co ma najlepsze,to go nie zmusisz,moze w koncu zrozumie,oby nie za pozno.
Przepraszam za wypociny.
Mlody na cycu,wiec moze na mnie tez juz czas. Dobranoc.

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...