Skocz do zawartości
Forum

Listopad 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Mali oj tak powiedział nam, że wagowo jest super i przestałam się martwić. Każdy mnie straszył, że mała nie rośnie, bo mam mały brzuch, że za mało jem i schudłam, a tu się okazuje inaczej. Niedorzeczne stwierdzenia, a dziurę w mojej głowie robiły niestety.
Agnieszka czekamy niecierpliwie:)
Jestem strasznie zadowolona z ruchów. Wyczekiwałam ich długo, teraz mała kręci się jak szalona. Może też dlatego, że jest chłodniej. Nawet daje o sobie znać jak jeżdże samochodem. A swoją drogą jeździcie w pasach? Mi już Paweł poprawiał napinacz, żeby mi tak nie ściągał pasów, ale dalej mnie uciskają, stąd moje pytanie jak tam u Was. Będę w sobotę na kontrolnej to zapytam. Zastanawiam się też nad tą podkładką, ale opinie są różne.

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y3e3kwmfbi9e7.png

Odnośnik do komentarza

Marlenskie ja w swoim samochodzie zapinam pasy. Mam wygodny fotel i pasy moge ulozyc pod brzuchem :) Ale u meza w busie nie moge. Niby nowiutki samochod, niby siedzenia wygodne, ale moje zapinanie pasow zawsze wiąże sie z bólem podbrzusza. Wiec mąż zakazal mi kategorycznie. Cale szczescie jeszcze spokojnie sie mieszcze za kierownica swojego samochodu :) Myslalam o tych adapterach do pasow. Ale troche drogi biznes jak dla mnie. Tym bardziej , ze w srode przeprowadzam sie do miasta i jezdzic bede sporadycznie :)

http://emaluszki.pl/suwaczek8-20151007.jpg
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72025.png

Odnośnik do komentarza

Ja z moją prowadzącą rozmawiałam na temat pasów na którejś z pierwszych wizyt i mi zależało na tym, żeby jednak jeździć w pasach. Robię dużo kilometrów tygodniowo i mogę za siebie powiedzieć, że uważam, ale za innych już nie, dlatego chciałam jak najdłużej się zapinać. Teraz zaczyna mi to przeszkadzać i zastanawiam się nad kupnem adaptera do pasów, nie wiem na ile to skuteczne.

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y3e3kwmfbi9e7.png

Odnośnik do komentarza

Agnieszka, z tego co kojarzę to w widocznej ciąży nie potrzeba zaświadczenia :) chociaż ja jeżdżę w pasach, ale jak mnie coś uciska albo czuje jakiś dyskomfort to robie tak, że zapinam pas na pustym fotelu, siadam i ten piersiowy sobie zakładam górą przez głowę a ten poprzeczny mam za plecami. Różne źródła różnie piszą, w niektórych miejscach czytam że to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale tak jak piszecie adaptery są drogie a całkowicie bez pasów boje się jeździć, jak mam przy hamowaniu uderzyć w deskę rozdzielczą to wolę żeby mnie chociaż ten pas piersiowy trzymał

7.08.17

Odnośnik do komentarza

Velvet Tak, tak niby nie jest potrzebne, ale wiesz, że może znaleźć się służbista, który będzie potrzebował do wyrobienia normy i nie będzie widział naszych brzuchów. Teraz po prostu odpinam się jak już czuje dyskomfort, ale wolałabym jeździć w pasach, boję się właśnie tego o czym Mali mówi tego uderzenia, a brzuchem o kierownice to nie są żarty... i tak to łatwo ciężarnym zmotoryzowanym.

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1y3e3kwmfbi9e7.png

Odnośnik do komentarza

Jednak powinno się jeździć w pasach. Bo co nam z tego, że brzuszka sobie nie zgnieciemy jak jakos debil w nas przywali i wylecimy przez przednią szybę? To ani dziecka ani nas nie odratują. Słabo... Jiz dawno o tym pisałam, ale się powtórzę ;) jest fajny sposób zapinania pasów w ciąży (polecany przez moją baaaardzo dobrą koleżankę - cala ciążę tak jeździła) tzw przez nogę. Jak jestesmy kierowcą to dolną część pasa kierujemy pod lewą nogą potem już po prawej górą i normalnie zapinamy. Można też próbować odwrotnie. Jak kto woli ;) w każdym razie spełnia swoja funkcję i gdyby cos złego się stalo to brzuszka nie uszkodzi (jedynie zgniecie nam taką inną część ciała) .

Odnośnik do komentarza

Ja jezdze bardzo duzo, botylko ja mam prawo jazdy. Przy Zuzi cala ciaze jezdzilam w pasach, nawet chcialam sie zawiesc na porodowke ale maz mnie powstrzymal....teraz tez jezdze, ale jak jade to popuszczam sobie pas pod brzuchem i trzymam reka, ale tylko jak zaczyna cos bolec. Wiem ze to nie wygodne ale nie odwaze sie jezdzic bez pasow.

http://s8.suwaczek.com/201511184965.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1ikadq00p.png

Odnośnik do komentarza

Gratulacje:)
i czekamy na wieści od innych:)
Ja pasy zapinam zawsze, mam na tym punkcie małego hopla:P i uważam tak jak chyba Silvara, nie zapinanie nawet jeśli my ostrożnie jeździmy i tak może się skończyć tragicznie przez brawurową jazdę innych osób. W sumie szczególnie po tym mikro potrąceniu co miałam przechodząc przez pasy miesiąc temu nie ufam innym ludziom na drodze. Adapteru nie kupuję choć planowałam bo naczytałam się opinii, że z dużym brzuchem i tak jest niewygodny. Więc jak mam wydać prawie 300zł na coś co się może nie sprawdzić to spasuję.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar890bv170x3e89.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jy2ak5h0b.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv098rib2uua2rqv.png

Odnośnik do komentarza

Alfa gratuluję dołączenia do dumnych mamuś synusiów :-)
Agnieszka_j i Małgosiabo również czekam na dobre wieści :D

Dziewczynki ja mam wrażenie, że Wy czasem w moich myślach czytacie. Otóż od rana latam po mieście w poszukiwaniu blokady na pasy bezpieczeństwa ze względu na długą podróż, która czeka mnie w niedzielę, wchodzę na forum i co...? I temat o pasach bezpieczeństwa w ciąży rozwinięty w najlepsze! hahahaha
Otóż jeśli chodzi o moje poglądy w tym temacie to ja nie wyobrażam sobie jazdy bez pasów ani po mieście ani tym bardziej w długie trasy. Jak już któraś z Was wspomniała, ja też jestem kierowcą i staram się jeździć w miarę bezpiecznie (bo w końcu muszę myśleć za dwoje :D ), ale co z tego jak na drodze spotyka się różnych wariatów. Nie daj Bóg wjedzie mi w tyłek i jak nie będę miała zapiętych pasów to przy dużej prędkości wylecę przez szybę a najlepszym wypadku z całym impetem wpadnę na kierownicę lub brzuch przygniecie mi wystrzelająca poducha powietrzna. I na prawdę nie mam zamiaru ryzykować, wolę zapinać pasy.
Ale też czuję dyskomfort coraz większy więc szukam rozwiązania. Te adaptery na pasy faktycznie są masakryczne drogie więc raczej odpadają. Ja za to poluję na takie klipsy blokujące pasy, żeby można było troszkę poluźnić w okolicy brzuszka pas, żeby nie uciskał i zablokować zwijanie się pasa.
Wygląda to tak:

http://allegro.pl/blokada-zabezpieczajaca-do-pasow-carpoint-mo69-i5521055023.html

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5eerjbaj9r.png

Odnośnik do komentarza

gratuluję dobrych wyników i trzymam kciuki za reszte!!! my w czwartek dopiero...
co do pasów...zapinam czy wygodnie czy nie....ja zapinam kiedy tylko sie da-w busach itd. myśle że więcej szans w jakimkolwiek wypadku mamy mimo wszystko zapinając....
deszcz u nas leje i oprócz jedzenia nic mi sie nie chce :D
zrobilam caneloni z mięchem i pieczarkami...chyba nie wytrzymam do powrotu męża :D

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, witajcie :) gratuluję udanych badań połówkowych,a za te,które jeszcze nie miały trzymam kciuki :) wróciłam w nocy z nad morza...fajnie było,mimo choroby i leżenia w łóżku,bądź na leżaku.. za wiele nie popływałam...dziś jeszcze byłam u lekarza, przepisał mi jakiś antybiotyk nie drogi,ale nie wykupuję...Nie chcę się truć...jadę właśnie na spotkanie z szefem, bo ZUS ma kontrolować mnie i firmę...dostałam pismo,że muszą sprawdzić wysokość mojego zasiłku ...i znowu będę czekać z dwa miesiące na pieniądze...jeszcze nic od nich nie dostałam...wysiadam zaraz z pociągu,także do później ...ps. fajne klamerki na pasy, wczoraj by się przydaly...a tak musiałam sobie trzymać pasy 12 h :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...