Skocz do zawartości
Forum

Marleńskie

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Radom

Osiągnięcia Marleńskie

0

Reputacja

  1. Cześć dziewczyny, długo mnie nie bylo mialam małe zawirowania z sercem, szpitalem i tymi upałami. Na szczęście wszystko już można powiedzieć, że jest w normie. Nie ma szans zebym nadrobiła tyle stron, mam nadzieję, że nie przeoczyłam zbyt wiele.
  2. Hej Wam, odpoczywam i odpoczywam w wolnych chwilach, aż wczoraj złapałam się z moim P. o forum. Byłam na wsi u rodziców, a tam nie obchodzi mnie komputer w ogóle i po powrocie zamiast zająć się i porozmawiać z P. to ja chciałam forum nadrobić:) haha zdenerwował się o moje priorytety:) pochodziłam dzisiaj po sklepach i nie dość, że nic nie kupiłam to odkryłam, że strasznie szybko męczę się, mam zadyszkę i brakuje mi oddechu. Nie wiem czy Was też tak zaczęło męczyć, ale ja zaczynam się niepokoić. Witaj Alutka:)
  3. Alfa gratuluję chłopaka:) i że wszystko w porządku. :)
  4. Właśnie o to mi chodzi, ja jak odepnę to zaraz czuję się jakbym była nieodpowiedzialna i strach mnie oblatuje... A nie zrezygnuję tak szybko z niezależności, mam teścia który jest na miejscu i mi może pomóc, ale dla mnie już jest też swojego rodzaju dyskomfort z kimś jeździć.
  5. Silvara haha ta inna część ciała może się nam jeszcze przydać, ale poważnie to może się udać do soboty spróbuję tak, a po wizycie zdecyduję co dalej czy adapter czy coś innego. Jeszcze poszukam.
  6. Velvet Tak, tak niby nie jest potrzebne, ale wiesz, że może znaleźć się służbista, który będzie potrzebował do wyrobienia normy i nie będzie widział naszych brzuchów. Teraz po prostu odpinam się jak już czuje dyskomfort, ale wolałabym jeździć w pasach, boję się właśnie tego o czym Mali mówi tego uderzenia, a brzuchem o kierownice to nie są żarty... i tak to łatwo ciężarnym zmotoryzowanym.
  7. Ja z moją prowadzącą rozmawiałam na temat pasów na którejś z pierwszych wizyt i mi zależało na tym, żeby jednak jeździć w pasach. Robię dużo kilometrów tygodniowo i mogę za siebie powiedzieć, że uważam, ale za innych już nie, dlatego chciałam jak najdłużej się zapinać. Teraz zaczyna mi to przeszkadzać i zastanawiam się nad kupnem adaptera do pasów, nie wiem na ile to skuteczne.
  8. Mali oj tak powiedział nam, że wagowo jest super i przestałam się martwić. Każdy mnie straszył, że mała nie rośnie, bo mam mały brzuch, że za mało jem i schudłam, a tu się okazuje inaczej. Niedorzeczne stwierdzenia, a dziurę w mojej głowie robiły niestety. Agnieszka czekamy niecierpliwie:) Jestem strasznie zadowolona z ruchów. Wyczekiwałam ich długo, teraz mała kręci się jak szalona. Może też dlatego, że jest chłodniej. Nawet daje o sobie znać jak jeżdże samochodem. A swoją drogą jeździcie w pasach? Mi już Paweł poprawiał napinacz, żeby mi tak nie ściągał pasów, ale dalej mnie uciskają, stąd moje pytanie jak tam u Was. Będę w sobotę na kontrolnej to zapytam. Zastanawiam się też nad tą podkładką, ale opinie są różne.
  9. Hej Wam, długo mnie nie było, miałam sporo nadrabiania:) odpoczywałam u rodziców na gospodarstwie, tak bardzo mi się za tym tęskni, że nie macie pojęcia. Teraz mieszkamy na obrzeżach miasta, ale to nie to samo(choć lepiej niż w bloku...) Jestem po sobotnim połówkowym i wszystko w porządku, oprócz wód płodowych. Pan dr powiedział nam, że jest ich trochę za mało najprawdopodobniej przez upały i trzeba dużo pić, a resztę ustali lekarz prowadząca. Zobaczymy co ona powie, w sobotę się wybieramy. Niestety za dużo nam nie dało 4D, ponieważ mała zasłoniła sobie twarz rączkami i schowała się pod samym pępkiem. Coś widzieliśmy, ale nie nasyceni pozostaliśmy:) Ważne, że wszystko dobrze. Przez ostatnie dni mała nadrobiła z ruchami i kopaniem, teraz wierci się jak szalona i tatuś próbuje ją wyczuć:) A co do USG dodam, że mała waży 480g. ooo rozpisałam się , ale musiałam nadrobić:)
  10. hej moje drogie:) Ale się rozpisałyście, miałam sporo nadrabiania. Mój P. nastawił się strasznie na chłopaka, a na ostatniej wizycie moja pani gin powiedziała, że to dziewczynka i żeby nie liczyć na zmiany w tym temacie. Już się przestawiliśmy, a na potwierdzenie czekamy niecierpliwie do soboty na połówkowe (dodam, że prywatnie, gdyż na nfz zraziłam się po rzekomym poronieniu jakie stwierdził pan "dr" na początku ciąży) Bardzo czekamy na pierwsze wyraźne ruchy, mała jest ułożona miednicowo i do tego to łożysko na przedniej ścianie amortyzuje jej ruchy. Pocieszyłyście mnie swoją wagą, ja schudłam 9 kg odkąd jestem w ciąży, przed pierwsze 3 miesiące nie mogłam jeść miałam nudności i na moją sylwetkę to dużo, ale teraz moja waga od 3 tyg ustabilizowała się i idziemy powoli do góry:) oj ale się rozpisałam:)
  11. Mali mój przyszły pilnuje mnie przed takim myśleniem:) Miałam identyczną sytuację 5 lat temu co MoniQa89 z tym, że miałam znajomą pielęgniarkę i dodatkowy pakiet badań. Po nim okazało się, że to jednak nie wyrostek a kamienie... teraz przed każdą wizytą u gin robię dokładne badania moczu i gdy tyklo coś mnie boli na wysokości nerek, a nie jest znośne to biorę nospę... Także trzeba uważać na ten wyrostek w szpitalach.
  12. ojoj, a ja nadal nie mam nic, dosłownie. Jakoś zebrać się nie mogę do wycieczek po sklepach.
  13. Powiem Wam, że takich huśtawek nigdy nie miałam. Cały czas uradowana chodzę i to normalne u mnie było, a teraz wystarczy chwila, żeby chodzić wściekła albo zapłakana... Mam nadzieję, że to ustąpi niedługo albo jakoś nad tym zapanuję:)
  14. MartynkaG mnie również obudził mój dzwoniąc w czasie przerwy o 10. Coś musi być w powietrzu:) mali to musi być dobry sposób, u nas niestety nadal gorąco... spróbuję Twoim sposobem zaciągnę rolety, żeby żaden promyk nie wpadł i będę siedziała w ciemnicy dopóki mój nie wróci. Weekend spędziliśmy nad wodą w cieniu, także tragedii nie było, ale kolejny upalny dzień zapowiada się, więc jakoś funkcjonować trzeba...
  15. Hej Wam:) Pierwszy raz tu jestem, mam na imię Marlena i tak jak Wy oczekuję małej fasoli do listopada. Troszkę czytałam i widzę, że już doskonale wyczuwacie maluchy, ja niestety mam łożysko na przedniej ścianie brzucha i rzadko kiedy poczuje cokolwiek. Jest jakaś mama z taką przypadłością? Jak znosicie upały?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...