Skocz do zawartości
Forum

azsa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    dolny śląsk

Osiągnięcia azsa

0

Reputacja

  1. azsa

    Listopad 2015

    mali,gdzie to tam trzeba wejść od Alfy? Pomogłabyś ?
  2. azsa

    Listopad 2015

    No to jak Wy ,to ja też nie kupie, bo w sumie też mamy z Moim jakoś z 60m na górze gdzie mieszkamy...dzięki, racja...też będę miała wyczeszcz oczu na małą;) A Miś ...słyszałam właśnie,że fajna rzecz,tylko czemu musi być też aż tak drogi... Ola, gratulacje dla siostry :) ale fajnie:) będą się razem bobasy bawić :)
  3. azsa

    Listopad 2015

    Róża,ach ,Ty bidaku...tyle nerwów... Ja też nie umiem ,nie mogę,otworzyć linka do tej naszej tajnej grupy....nie wiem właściwie o co z tym chodzi, jak to zrobić...instrukcje poproszę... Filmik z motaniem też lipa :/ u mnie, nie otwiera się, po południu dorwę kompa,to spróbuję poszukać ...A teraz idę Murzynka piec :) mniam :) Chciałam jeszcze Was spytać,czy będziecie kupowały te nianie/wykrywacze oddechu,warto to mieć ? Jak maleństwo z nami w pokoju będzie ? Bo dość sporo (300zl i więcej) kosztuje...A jak już to jakie polecacie? Wolę doświadczenia niż sama decydować...miłej soboty świątecznej :)
  4. azsa

    Listopad 2015

    To WY też spać nie mozecie :/ ja też... Różyczka, no fakt,alkohol czyni odważnym...przesadził...Masz prawo być zła,ale staraj się o tym nie myśleć, złap dobrą myśl, pooddychaj głęboko...nie stresuj siebie i malucha...nio :/ a mama dobrze,że chciała pomóc...kłótnia nie wskazana...wynikło nieporozumienie przez Twojego chłopa i tyle...chciałaś dobrze :) więc nie miej do siebie pretensji :* Sabaiba, teraz z telefonu pisze,ale później dodam linka chusty i wiadra:) a co do przekonywania położnej...mówiła o rozwojowych właściwościach chusty...dobrze działa na stawy dzidziusia, prawidłowo rozwija się postawa, no i dzidzia pomału adoptuje się w naszym świecie...czuje bicie serca mamy jak w brzuszku, jest omotana jak w brzuszku, czuje się bezpiecznie...proste czynności domowe mogą być wykonywane z dzieckiem "obok", śpi i przyzwyczaja się do hałasu wokół...także mimo,że o tym wszystkim czytałam,z ust położnej brzmiało to przekonywująco...A wiadro...tak samo, pomaga przy kolkach, jest bezpieczniejsze niż waniebka,bo nie wyślizgnie się niemowlę, czuję się jak w macicy, podobna pozycja, szybciej się oswaja, mówiła że mają na oddziale i dzidzie zadowolone... Ciekawe rzeczy mówiła też o uspokajaniu niemowlaka... Napiszę, może się przyda...jest pięć metod uspokajania...pierwsza...Kiedy dziecko płacze, a ma sucho i jest najedzone...z kółkami też ok,to należy je zamotać w rożek lub kocyk,z rączkami wzdłuż ciała...często ręce na "wierzchu" rozpraszają dziecko,powodują niepokój,bo w brzuchu ich ruch był ograniczony...drugi sposób...wyprostować rękę i położyć dziecko na ręce, między łokciem a dłonią, na brzuszku, by rączki i nóżki swobodnie zwisały...To też jest rodzajem masażu i uspokaja...jak nieraz nasze zwierzaki się "rozpłaszczają"...trzeci sposób, nie dawać smoczka,a mały palec (swój) do ssania, dopóki się nie uspokoi, później wyjąć...bo w brzuszku ssało palec i jest z nim"zapoznanie"...czwarty sposób, mówić, wziąść na ręce i mówić...byle co,do uszka szeptać...bo przez kilka miesięcy słyszało głosy wszelakie ...no i ostatni,szumieć:) nawet radio nastawić między stacjami,by szumiało, bo dokładnie takie dźwięki emitowało nasze serducho przez wody płodowe... Ciekawe rzeczy ogólnie położna mówiła :) jestem zadowolona,że się zapisałam do tej szkoły ,nawet ze chodzę sama ...kij tam :) Ale się "rozgadałam"...aż mi palce zdrętwiały...dzień dobry dziewczynki :) a, witaj NOWA;) zapomniało mi się ksywki ;)
  5. azsa

    Listopad 2015

    I ja za i ja :) niedostępnością dla "obcych"rzecz jasna :) tylko kiedy,jak i gdzie...będzie potrzebny instruktaż... Nio, brzuchol Aanka to Ty masz:) śliczny, nie ma co :) mój jakiś mini, a tutaj maxi ;) Ja po szkole rodzenia, byłam tylko z koleżanką, inne nie przybyły .. A koleżanka oczywiście z partnerem...no i...podziwialiśmy oddział położniczy...fajny:) ja już chce rodzić:) tak mi się tam spodobało, malutki,cicho, czysto, kameralnie...i co fajnego, nie trzeba żadnych walizek pakować...dla maluszka tylko pampersy i pieluszka flanelowa, oraz chusteczki nawilżające...wszystko inne dają:) nawet laktator :) jedna dzidzia była na oddziale:) aż się wzruszyłam :):):) Pogoda,fakt, paskudna...oby do pn...ma być chłodniej...niby... Obczaiłam te chusty, już zamówiłam:) no i wiadro do kąpieli będę jednak kupować, dziś mnie położna przekonała...i do wiadra i do chusty:) a akurat ZUS fundusze wypłacił:) Mieszkam już (jupi)u Mojego :) komfort jest o tyle taki,że Mój nie pozwolił mi za nic płacić, On opłaca rachunki i daje pieniążka na jedzenie...ja mam za zadanie zająć się domem i obiad ugotować:) oswajam się pomału ja :) miło :) oby jak najdłużej...oby :)
  6. azsa

    Listopad 2015

    I znowu ucięło :/ nie pomyślałam,że to wszak zima będzie...Ale z drugiej strony chcę Ślę nosić w domu i przy okazji wykonywać różne czynności domowe, by była blisko mnie na początku...na palcach też nie mam zamiaru chodzić jak będzie spała...od początku chce ją oswajać z taką codziennością jaka nas otacza i nie zmieniać przyzwyczajeń.. Umbra, królik , pochowana...pusto tak bez niej... Z tego wszystkiego brzuś twardy od rana...nospa znowu dziś...leżę póki co...o 15 jadę do szkoły rodzenia...sama :/ w pn do lekarza zbadać Alę , w końcu, też przeżywam... Mali, odpoczywaj dużo...jakieś ćwiczenia wzmacniające na kregosłup...masaż...jak Twój nie zrobi,to do masażysty śmigaj ... Co do specyfiku i cudownego ocalenia przed pęknięciem czy cięciem...to ja w szkole rodzenia słyszałam,że czegoś takiego nie ma...ze nawet ćwiczenia mięśni Kegla niewiele tak naprawdę dają...A czasem nawet i szkodzą bo zwieracze puszczają od takich ćwiczeń...ze sa zasady których się trzymają odnośnie cięcia krocza...np.tną zawsze gdy dziecko ułożone jest posladkowo, gdy jego waga przekracza 4 kg, gdy kobieta nie współpracuje z położna i odpowiednio nie prze...gdy dziecko jest już w kanale różnym ,nie ma możliwości cc a trzeba użyć narzędzi do wyciągnięcia malucha...więc owa Pani po prostu miała szczęście i ładnie współpracowała z położną... Idę pod prysznic się ochłodzić...miłego dzionka :)
  7. azsa

    Listopad 2015

    Paaie, może i racja...nie pomyślałam
  8. azsa

    Listopad 2015

    Mari-Ann, no pięknie to wszystko opisałaś:) Bardzo dziękuję :) teraz o chustach to ja już dużo wiem, dzięki Tobie :) Martynka, najważniejsze byśmy się dobrze czuły , a jak to mówię ja , kg da się później zniwelować ;) w końcu nasze ciała są jak glina :) przytyłyśmy,to i schudniemy :) dla chcącego nic trudnego... Spać nie śpię...królik mi w nocy umarł...wyłam jak bóbr...smutno mi,bo się przywiązałam do niej...A ostatnio ta pogoda ...choć też wiek...miała 10 lat...i taka pustka teraz...strata...no trzeba się oswoić z brakiem... Segana,nie pozwól sobie, walcz! Wiem,trudne to, ale jak ustąpisz,to będzie nie dobrze...skąd ja to znam...tyle,że u mnie to mama i ojciec chcą decydować o wszystkim...nie pozwalam...jak trzeba to i się pokłócę... A w ogóle,dzień dobry...
  9. azsa

    Listopad 2015

    Dzięki raz jeszcze Sabaina:) sama będę nosić, gdzie mój chłop ;) zaraz się zapoznam z treścią forum i spać ...nocy dobrej kolorowej ,pa
  10. azsa

    Listopad 2015

    O:) i Wiolinka jest:) dzięki, w sumie dobry pomysł,a pooglądam pooglądam :) nie pomyślałam,że filmik może być :) dziękuję :)
  11. azsa

    Listopad 2015

    Dobrze dziewczynki piszą:) nie takie rzeczy się w życiu znosiło:) i zniesie :) kciuki trzymamy :) Sabaina, podziękował za wyjaśnienie :) już mi coś świta z tymi pieluchami...Ale że to tak drogie mówisz,nówka...ho ho... A dziewczynki, będziecie kupowały husty? Może te które są już manusiami,używały? I coś wiedzą na ten temat? Jakie kupić warto? Bo ja za:) chętnie wysłucham porad i się w taką zaopatrzę :) miłego wieczorku :)
  12. azsa

    Listopad 2015

    Hm...dziewczynki,o co chodzi z tymi pieluchami, bo ja zielona jestem...to już zwykle tetrowe nie wystarczą? Taką tetrową się wkłada jeszcze w tą? Czy jak? I po co ich tak dużo ? Traktuje się je jak jednorazowe? Zgłupiałam... dziś też od rana brzuch boli i twardy...nospe zarzyłam aż...nie wiem...ta pogoda? Tak działa?
  13. azsa

    Listopad 2015

    Jusiaaas, ale fajny wuzio, jaki to? No,brzucholi że hej :) wszystkie super :) to i ja mój,ale ubrany załączam :) też z dzisiaj rana, robiłam i nie wiedziałam że się dziś tak chwalić będziemy wszystkie :)
  14. azsa

    Listopad 2015

    Mali, dr przełożyła mi wizytę na 17.sierpnia,więc w pn jadę ,dlatego na ten temat nie pisałam... Dziękuję,że pytasz :) miło :) Ale intuicja podpowiada mi,że będę rodzić w październiku...takie przeczucie...wczoraj o 13.00 urodziła koleżanka, córeczkę :) Lenkę, w tym szpitalu co ja będę rodzić ...zajęło jej to całe 15 minut :) i ma z "głowy":) jej facet był przy porodzie , obcinał pępowinę...to dopiero przeżycie :) eh...jeszcze trochę i nasze bąble zasypią forum fotkami :) i będą:) z nami będą :):):)
  15. azsa

    Listopad 2015

    Więc...dalej,bo urwało oczywiście...twierdzi,że przesadzam...ze każdy materacyk nawet nowy ma wgłębienie...Ja uważam inaczej...sama sobie kupię...widzę,że z tego mojego to straszna sknera jest...może nie poznaliśmy się za dobrze...w sumie dopiero 1,5 roku razem a już dziecko w drodze...Ale...może się jeszcze dotrzemy...może może :) Margaret, jak wizyta? Ja już na kilku zajęciach w szkole rodzenia byłam...jest nas 5 babeczek...ze mnie się śmieją ,że co zajęcia mam inną osobę towarzyszącą:) to siostra,to mama ...A co.. A mój ,dalej się nie granie...Ale wczoraj...przełom...usłyszałam : ale się cieszę,że będę miał córeczkę...aż się wzruszyłam... U mnie na zajęciach o porodzie już mówiono...zachęcają do rodzenia w pozycji wertykalnej...Ale ja nie wiem czy będzie mój ze mną ,a sama nie dam rady...trzeba mieć silne nogi...Ale ponoć to szybszy poród o 30% ... U nas w szpitalu nie dają znieczulenia :/ na żywca rodzisz...nie nacinaja krocza- mówią,że lepiej popekac...bo pękaja najsłabsze tkanki...A nacinarka się najmocniejsze...zupełnie nie potrzebnie...niech będzie....i tak wszystko się okaże już wkrótce...No i uczyli nas oddychać...przeponą...i ćwiczyć, na półkach i takie proste ćwiczenia na spuchniete ręce i nogi...rękami łapać gwiazdki...stopamii robić kółeczka ...A...i absolutny zakaz ćwiczeń, jak odejdą wody płodowe...od razu do szpitala kazano jechać... Fajnie na zajęciach...tylko szkoda,że bez mojego...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...