Skocz do zawartości
Forum

Październikowe maluchy 2015


Rekomendowane odpowiedzi

Nana gratulacje!

Drożdżówka już myślałam, że wpatrujesz się w swoją Jagódkę leżącą obok Ciebie :) Mi też często pojawiają się skurcze, brzuch twardnieje, a stopy i ręce puchną. Czyli standard. A i tak już większość dnia leżakuję na kanapie, tyle tylko co młodego odprowadzam i odbieram ze szkoły.
Co do 'asysty' mojego męża przy cc to wątpię żeby był do tego chętny. Nie wiem jak zaopatrywałby się na kangurowanie.
A kiedy dają dziecko mamie? Przy pierwszej cc w miarę szybko dostałam bobasa. Najpierw jeszcze na sali operacyjnej mogłam go ucałować i później jak mnie ogarneli i przewiezili na pooperacyjną to już cały czas maluch był ze mną. Skoro na bursztynowej proponują tatusiom kangurowanie to rozumiem, że raczej szybko mamy nie widzą się z dzieckiem. Wiesz coś jeszcze? W sumie to mogłam się o to zapytać jak byłam w szpitalu, ale jakoś nie przyszło mi to do głowy.
Jak się czujesz ze świadomością, że to jeszcze tylko kilka dni? Bo ja chyba trochę zaczynam panikować. Jak tylko będziesz miała możliwość to napisz jak Ci minął poniedziałek i oczywiście kolejne dni. Chyba, że tak jak kiedyś to pisałaś, może będziesz miała okazję zdać mi relacje osobiście :)

Co do relaksujących chwil u kosmetyczki to raczej nie będę się decydowała na lakier do paznokci. Ale i tak miło będzie chociaż pomoczyć sobie stopy i w ogóle jak ktoś się nimi zajmie. Mnie samej niestety nie udaje się zaopiekować nimi tak jakbym chciała.

Odnośnik do komentarza

Kasiaaa7989 , dwa tygodnie temu mała ważyła 2150 , lekarz stwierdził ze troszkę za mało, ale to nic strasznego. Mam nadzieje ze teraz bedzie tyle ile powinno, chociaz szczerze mówiąc nie mam za dużego apetytu, za to wodę piję litrami. :)

Nanna, serdecznie gratuluję małego mężczyzny. ;)

Pauuulalala, życzę szybkiego rozwiązania i zdrowego malca. :)

Odnośnik do komentarza

~Sisi2
Nana gratulacje!

Drożdżówka już myślałam, że wpatrujesz się w swoją Jagódkę leżącą obok Ciebie :) Mi też często pojawiają się skurcze, brzuch twardnieje, a stopy i ręce puchną. Czyli standard. A i tak już większość dnia leżakuję na kanapie, tyle tylko co młodego odprowadzam i odbieram ze szkoły.
Co do 'asysty' mojego męża przy cc to wątpię żeby był do tego chętny. Nie wiem jak zaopatrywałby się na kangurowanie.
A kiedy dają dziecko mamie? Przy pierwszej cc w miarę szybko dostałam bobasa. Najpierw jeszcze na sali operacyjnej mogłam go ucałować i później jak mnie ogarneli i przewiezili na pooperacyjną to już cały czas maluch był ze mną. Skoro na bursztynowej proponują tatusiom kangurowanie to rozumiem, że raczej szybko mamy nie widzą się z dzieckiem. Wiesz coś jeszcze? W sumie to mogłam się o to zapytać jak byłam w szpitalu, ale jakoś nie przyszło mi to do głowy.
Jak się czujesz ze świadomością, że to jeszcze tylko kilka dni? Bo ja chyba trochę zaczynam panikować. Jak tylko będziesz miała możliwość to napisz jak Ci minął poniedziałek i oczywiście kolejne dni. Chyba, że tak jak kiedyś to pisałaś, może będziesz miała okazję zdać mi relacje osobiście

Jeszcze tylko sobota i niedziela :D
Coraz bardziej się boję ... do tego Gwiazda narobila mi dziś stracha swoim lenistwem, a teraz się rozpycha w najlepsze :D
Nie dopytałam i nie doczytalam jak szybko oddają Dzidziola po CC. Założyłam ze możliwie jak najszybciej. Uprzedziłam męża ze ma siedzieć i pilnować :P
Będę się odzywać na bieżąco w miarę możliwości ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3k6ia03ztj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Maja gratulacje :-) Dzieci są nieprzewidywalne jak widać :-)
Mnie przeziębienie rozłożyło na dobre. Powoli to do mnie dociera że po tylu miesiącach nerwów związanych z zagrożeniem najpierw poronieniem, potem porodem przedwczesnym naprawdę dotarłam do bezpiecznego terminu i naprawdę nie muszę się już bać wcześniactwa, co więcej niedługo wybije godzina 0 i staje się możliwe że dobrnę do terminu, a wcześniej modliłam się żeby dotrwać do 30, 32 a potem do 34 tyg. Teraz 37 sobie leci a ja mam wrażenie że do porodu jeszcze kupa czasu :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxwtv73ojghzm7x.png

Odnośnik do komentarza

maja85. Nanna. Gratulacje!!!!!!

paulla powodzenia - obyś trafiła na porodówkę a nie na patologię. Daj znać co i jak z Wami.

Ja walczę z przeziębieniem znowu..ba szczęście w domku:)
Czy znacie taki przypadek aby kobieta nie mając objawów, brak rozwarcia, brak czopy itd....zaczęła rodzić? Chodzi mi o to czy muszą być jakieś symptomy aby zaczęła się akcja i czy szyjka może"nagle" z zaskoczenia skrócić i rozewrzeć czy to powolny proces. Wybaczcie głupie pytanie :(

Odnośnik do komentarza

Manna, Maja85, gratulacje!! Ale fajnie że macie już za sobą poród i możecie trzymać w ramionach swoje szczęścia!

Ja wczoraj od 20 zaczęłam mieć skurcze i już myślałam, że coś się zaczyna, wzięłam prysznic, nasiliły się, były co 16, 13 i potem 10min. A potem koło 23 odpuściły trochę, a po 24 ustały i noc spokojna. Ciekawe co to było :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Gratuluje mamusi! I") zazdoszcze...
U mnie ciagle nic...
Wczoraj zalapalam sie na 2razy USG.
W tym jedno w 4D! Dostalam focie :) vl
Corka zbadana dosllownie od a do z , bo doktor przyucza mloda lekarke, i w dodatku jeszcze przyjechal nowy sprzet, a ja sie zalapalam :) i tak spedzilam poltora godziny :) zdjecia smigaly po oddziale, cora jeszcze nie na swiecie a juz znana :)

Odnośnik do komentarza

MarAla, ja prawie tak miałam w pierwszej ciąży, malutkie rozwarcie na 1,5cm z którym chodziłam od 2-3tyg po odstawieniu luteiny, oprócz tego zero objawów. Nagle mi wody w domu odeszły, pojechałam do szpitala (GBS+), w sumie po 1.5h od odejścia wód weszłam na porodówkę, a kolejne 2.5h później Majka była na świecie :) I nagle wszystko czego nie było wcześniej ruszyło po odejściu wód, skurcze, szyjka, rozwarcie zaczęło postępować jak szalone, 2cm/h. Czop mi wcześniej nie odszedł, za bardzo też nie pamiętam specjalnie skurczy przepowiadających.

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3c15nmjagfd6bq.png

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9uay3luwocfhs.png

Odnośnik do komentarza

Maja gratulacje i duzo zdrowka zycze!
Izabela kurcze, nie wiedzialam, ze taki sprzet maja u nas na oddziale, super. A beda Ci wywolywac czy na razie czekacie? Termin mialas na wczoraj, jak oni to widza?
Wczoraj troche skakalam na pilce i masowalam brodawki, myslalam, ze sie cos zaczelo bo skurcze byly juz takie calkiem calkiem ale oczywiscie po godzinie puscily. Dzisiaj za to od rana jest mi niedobrze, slabo momentami i bola mnie plecy :( a musze obiad na 6 chłopów pracujacych zrobic...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...